HELLIUM IS COMING
HTML-код
- Опубликовано: 28 сен 2024
- HELLIUM to mój zupełnie nowy projekt, który będzie wykonywał utwory z płyty DEAD END i ONE WAY nagranych w latach 1990 i 1992 roku przez zespół TURBO. W najbliższym czasie zostanie zarejestrowany zupełnie nowy materiał na naszą pierwszą płytę.
UWAGA HELLIUM NADCHODZI !!!!
Premiera klipu w sobotę
Fantastyczne!!!!! Dozylem !!! Dzieki
No zajebiście :D najwyższa pora
Myślałem że to coś z Turbo będzie ale też fajna niespodzianka :)
Ciekawe, jeszcze niedawno Pan Wojtek uważał ze te płyty były nieporozumieniem powstałym przez dojście do komponowania świeżej krwi....
Nie chcę oceniać całości po tak krótkim klipie, ale muszę powiedzieć, że nie bardzo mi się podoba ten materiał. Fajnie, że coś z Dead Endem w końcu działacie, ale oryginał brzmi po prostu lepiej. Instrumentów przestrojonych w dół nie mogę pojąć. No i ten wokalista - w tak krótkim klipie wkradł się błąd przy wymowie słowa despair (0:22). Miejmy nadzieję że nie narobił ich dużo więcej.
Nie chcesz oceniac a juz szukasz bledow w akcencie? W dodatku przeszkadza ci, ze nowe brzmienie jest wreszcie ciezkie i profesjonalne zamiast sprzegow i brzekow sprzed lat? To moze byc kwestia upalu. Wez kubel lodowatej wody i ostodz swoj cenzorski zapal. Mozesz mi nie wierzyc na slowo ale oryginalne brzmienie Dead End to dramat i wieczna hanba dla dzbana, ktory je wtedy realizowal. One Way tez tracilo na brzmieniu. Gdy slysze, ze wreszcie te wspaniale materialy maja profesjonalne brzmienie to nie pitole o akcencie, ktory w jezyku angielskim ma tyle odmian, ze nie sposob ocenic, ktory z nich jest niewlasciwy, tylko ciesze sie nadciagajaca uczta muzyczna a dzbanologie zostawiam na inna okazje. Aha. Tak, nie uzywam polskich znakow. Mam gdzies czy komus to przeszkadza.
@@gainxchannel7551 Chyba nie mi tu potrzebny kubeł :D
Wyluzuj trochę. Ja na prawdę uwielbiam Turbo i Wojciecha Hoffmanna, ale jak coś mi się nie podoba, to o tym mówię. I staram się to robić konstruktywnie. Jeśli chodzi o Twoje zarzuty to w kwestii brzmienia chodziło mi głównie o strojenie instrumentów, ale to kwestia gustu. Zgodzę się ze stwierdzeniem, że brzmi to bardziej profesjonalnie, ale, że Dead End to dramat i hańba to bym nie powiedział. Wiele osób (w tym ja) uwielbia tą płytę i uważa za jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą w dorobku zespołu. A co do błędu w wymowie wokalisty to tak, był to błąd, nie żaden odmienny "akcent". Mi to przeszkadza, ale rozumiem, że komuś może to latać wiadomo gdzie.
No i ogólnie, skoro już jesteśmy po premierze covera Dead End, to muszę stwierdzić, że nie jest najgorzej. Da się tego słuchać. Tylko ten wokal ma jakiś dziwny filtr, że kłuje w uszy. Ale pomijając to i moje preferencje jest dobrze. Pozdro 🤘
@@polskimetal w kwestii akcentu w angielskim to jakby probowac okreslic ktora wersja niemieckiego jest jedyna wlasciwa. Moze schlesische mundart a moze jednak schweiz. Itd. Nie ma jednego i jedynie poprawnego angielskiego czy niemieckiego ale.... To nie forum jezykowe. Jak wspomnialem dead end czy one way to dla mnie pozycje duzo wazniejsze niz smak ciszy czy inna tozsamosc. Z tego wzgledu nie zadowala mnie czwartoligowe brzmienie oryginalnych nagran. To kwestia jednak wykonywanego przede mnie zawodu jak i moich preferencji. Np. wole rerecording niz remiks i remaster. Wole Pawulona na garach niz wszystkich innych bebniarzy cisnacych w Turbo, razem wzietych itd. To samo z wokalem. Lubie dobra a nie surowa produkcje. Btw. efekty z zasady cos tam musza ujac z oryginalnego sygnalu, wiec wszystko co slyszysz to jakies "filtry". Bez equalizera, exitera, compresora czy phasera, plyta jest niesluchalna. Itd