Mit o obronie klasztoru sołowieckiego przed brytyjczykami
HTML-код
- Опубликовано: 28 сен 2024
- Zbieramy na sprzęt dla Pułku Kalinowskiego - zrzutka.pl/apku28
Kanał podróżniczy - / @pyrynawczasach
Książka - lubimyczytac.p...
Koszulki - patronite-skle...
Mój Patronite - patronite.pl/m...
Mój PayPal - www.paypal.com...
Moje BuyCoffeto - buycoffee.to/m... (tu można wspierać Blikiem)
Podcast - anchor.fm/bart...
Za starzy na gry - / grynieznanepl
Grupa na FB - / 851407188782869
Kanał autora intro - bit.ly/2QugTqX
Moje książki na lubimyczytac.pl - bit.ly/2G2HG4C
Mój Facebook - dziewiatezycie
Instagram - tenstrzyzewski
Wybrane źródła i lektury dodatkowe:
histrf.ru/read...
dzen.ru/a/X4Hi...
laperuz.com/st...
navalmuseum.ru...
link.springer....
www.pdavis.nl/...
www.pdavis.nl/...
• Соловки. На страже Рус...
escholarship.m...
www.dcmmedals....
Dziękuję Marcinie za poszerzenie wiedzy , historii !
Trzymaj się Ukraino 🇺🇦💖
Z cyklu: Do czorta z logistyką! Bóg z nami, a z nim pokonamy wszystkich!
Taktyczny komentarz na pięć słów
Sołowki to symbol piekła . Specyficzny bo połączenie mistyki klasztoru z miejscem zesłania i śmierci to taka hybryda mitu rosyjskiego.
Jest tam wszystko co lubią.
Taktyczny komentarz na pięć słów
Czyli obrona Częstochowy w realiach Wojny Krymskiej. Nalot klasztornych ptaków epicki i mistyczny.
Trochę mi rosyjska wersja przypomina oblężenie Częstochowy w czasie Potopu Szwedzkiego.
Ale na zupełnie inna skalę.
Oblężenie Jasnej Góry to fakt,a tam tylko sowiecka propaganda.
Dziękuje, że Pan opowiada te nieznane dla nas historie. W Rosji jak widać niewiele się zmieniło.
W czasie wojny krymskiej miały też miejsce zacięte walki na Bałtyku - przez to Rosjanie musieli trzymać kilkaset tysięcy żołnierzy na wybrzeżach (nie mając floty mogącej stawić czoła Brytyjczykom) - daleko od głównego teatru działań i to właśnie było celem działań floty brytyjskiej
dokładnie tak, przy czym siły nad Morzem Białym były raczej skromne i wątpliwe, by ktoś przerzucał je nad Morze Czarne. Niemniej wciąż był to dobry manewr pomocniczy
😲
Zawsze fascynowały mnie Wyspy Sołowieckie, zazdroszczę wszystkim , którym było dane je zobaczyć.
Marcinie, jak ja lubię ciebie słychać 😊🫣 Pozdrawiam fanów kanału Marcina Strzyżewskiego 👋🌞
też pracowałem na nocnej zmianie w Selgrosie kiedyś. pozdrawiam.
O widzisz;-)
Dziękuję.
Jak zawsze super ! Warto wiedzieć wiecej ! Pozdrawiam !
Dobry wieczór. W miarę możliwości proszę o więcej filmów historycznych na kanale a za ten bardzo dziękuję.
Trochę dziwne ale o klasztorze w Sołowkach dowiedzialem sie najpierw z powieści Prilepina " klasztor " gdzie pierwszym naczelnikiem był niejaki Eichmans ktory nadzorował ten gułag ( SLON) . Niestety było to wiele lat temu i szczegołow nie pamiętam. Eichmans doczytuję teraz - oprócz zarządzania obozami w zsrr był klmendantem pociagu pancernego ktorym jezdził Trocki. Może kiedys mały podcast o pociagu pancernym Trockiego?
Owszem, to ciekawy temat
Co prawda Prilepin okazał się paskudnym typem ale książkę napisał dobrą. Niedługo potem z książki zrobili serial, również b. dobry Обитель (2020), zakończenie jest inne niż w książce, bardziej filmowe. Na YT dostępny jest w jednym kawałku
ruclips.net/video/BXqvwllAhv0/видео.html
@@piotrsyczak czasem tak bywa, że źli ludzie piszą dobre ksiązki
Czytałem że zesłali tam pięć tysięcy ludzi za czasów stalina. Prawie wszyscy zgineli z głodu, szerzył się tam kanibalizm.
Zesłali ludzi wyznających pewne wartości i ich zostawili na pewną śmierć.
Bardzo cenię sobie odcinki historyczne. Zawsze też mnie intryguje ta rosyjska skłonność do naginania faktów. Widać program jest adresowany do lokalnego, niezbyt ogarniętego odbiorcy
Dzekuje za Pana opinie,o Musisz to wiedziec,i Panu Maciaku.Przez 3 lata ogladalem jego audycje ,i wspomagalem finansowo,Dzieki Panu zrozumialem moj blad!Przepraszam!
Polecam "Wilczy Notes" Mariusza Wilka !!!!!
Dzień dobry
Marcinie DZIEKUJE Ci za to ze jestes i mowisz tak jak jest. Pozdrawiam
kom dla zasiegow
Uzbrojenie więźniów na Wyspach Sołowieckich ma sens - bo stamtąd i tak nie ma jak i dokąd uciec.
Dziękuję. Bardzo ciekawe.
Właśnie mam dziwne wrażenie - nie wiem, czy słyszę o tym po raz pierwszy, czy gdzieś już czytałem. Ale bardzo ciekawa historia. Może nie z taką astronomiczną liczbą propagandowych absurdów jak w rosyjskim filmie 1612, ale niewiele brakuje.
Partii nie było to zawierzyli Bogu i chyba lepiej na tym wyszli.
Nie wiem, czy to miało wpływ na cokolwiek, oprócz ich samopoczucia.
😊🍺👍
Coś jak oblężenie Częstochowy w opisie Sienkiewicza gdzie naprawdę przez większość "oblężenia" oblegający chodzili do klasztoru na msze
Trochę tak
Tak historia pokazuje, że uczenie się języków bywa przydatne. Gdyby w klasztorze znali język flagowy, to do strzelaniny by pewnie nie doszło.
Pewnie nie
Kolejny rosyjski sukces na papierze. W sumie tak samo jak w Polsce ostatnimi czasy. Sukces goni sukces tylko na ulicy tego nie widać :)
Marcin , na którego maila mogę wysłać Ci wiadomość ???
Mikolaje dla ochlody sa super!
W pidżamce nagrywałeś?
nie, dlaczego?
Koszulka tak trochę wygląda 🙂
Trzymaj się Ukraino
Byłem na wyspach sołowieckich w 1993 r. Klasztor był dosyć zrujnowany wtedy. Przystanie były w strasznym stanie, można było wpaść do wody idąc na statek na Sołowki
Taktyczny komentarz na pięć słów
Bardzo ciekawe historia z dość zapomnianego okresu historii Wojny Krymskiej
Dziekuję pięknie za ten, kompletnie mi nie znamy, kawałek historii.
Dzień dobry
Jestem z Poznania, czy ktoś wie jak oprócz wpłaty można wspomóc ZSU wolontariatem najlepiej.
możesz tam pojechac i zacząć zrzucać fosfor na Donieck, jak ukropy robią od 10 lat :)
@@funnikaszeb4 nie martw się, niedługo gdy zabraknie kasy na olgino to sam trafisz na front.
@@funnikaszeb4 Jedna z bajek z serii "bombardują ich od 8 lat", "ukrzyżowali chłopca", "laboratoria biologiczne". Powinieneś wydać książę pod tytułem "baśnie imperialistyczno-kolonialnej Rosji".
@@funnikaszeb4Masz sowiecką mentalność
@@dice3809 przeczytaj sobie co robił batalion "Tornado" na mieszkańcach donbassu, a zobaczysz że to prawda
Z tego filmu wynika, że używanie przez wojska rosyjskie najnowocześniejszej broni, świetnie konserwowanej w czasach pokoju, miało swoja tradycję już w czasach moskiewskich.
Bardzo interesujący i ładnie opisany epizodzik. Ślicznie dziękuję.
Dzień dobry :)
Cóż...te mity są tak idiotyczne, że gdybym nawet nie wiedział skąd pochodzą to bez zastanowienia wskazałbym Rosję.
Witam oglądających i Pana ,Panie Marcinie .Propos wstępu ..oczywiście żart .Jak Pan dalej tak Pan będzie dobrze prowadził kanał ....to nie będzie musiał się martwić o fundusze na podróże po FR ,FSB zadba aby Pan Sachalin zwiedził 🤣🤣😂.Znając tych troglodytów
Jak zawsze Kozak materiał xD a jeszcze po ciężkim i długim dniu jak to już cudo 😂😂😂
Może i bez herbaty, ale historyja zacna, dziękuje
Brytyjski ( również amerykański ) stopień w marynarce wojennej CAPTAIN nie jest równoznaczny z polskim . To coś pośredniego pomiędzy komandorem a kontradmirałem . A zatem nie był to młodszy ( w/g polskiej nomenklatury wojskowej ) oficer i jego awans na stopień wiceadmirała nie był aż tak wielkim przeskokiem .
Nigdzie nie twierdzę, że kapitan w ich marynarce odpowiada polskiemu stopniowi. Nie twierdzę też, że to był duży przeskok. Tu chodzi po prostu o to, że dostał awans na lata po tym, jak według współczesnego rosyjskiego filmu dokumentalnego miał zostać pozbawiony stanowiska za porażkę
Ale był awansowany wbrew gadaninie sowieckiej.
Stopniem pośrednim między Komandorem a Kontradmirałem w Royal Navy ( i innych marynarkach wywodzący się z tej tradycji jak Kanada, Australia, Nowa Zelandia ) był wtedy i jest nadal stopień Komodora (Commodore), natomiast stopień Captain jest stopniem wahającym się pomiędzy górnymi stopniami oficerów starszych marynarki komandorem porucznikiem a komandorem. Następnie odpowiednio w dół idzie stopień Commander (mniej więcej komandor podporucznik), następnie idzie lieutenant- commander (kapitan), Lieutenant - porucznik, sub-lieutenant - podporucznik. Natomiast w okresie wojny krymskiej obowiązywała w Royal Navy hierarchia stopni ustalona ostatecznie w okresie wojen z Francją rewolucyjną i napoleońską z pewnymi zmianami po 1815 roku. Wyglądała ona w przypadku oficerów poza korpusem admiralskim następująco (idąc od najniższego do najwyższego czyli wśród oficerów młodszych i starszych razem): midshipman/mate (podchorąży/ podporucznik a właściwie kadet/ kandydat na oficera / oficer- dosłownie mat. W praktyce anglosaskiej zarówno w marynarce wojennej jak cywilnej Mate (dosłownie mat) - to oficer mogący samodzielnie dowodzić wachtą na okręcie/statku. Były to więc stopnie funkcyjne kadet/ kadet który zdał egzamin i uzyskał obowiązki oficera wachtowego- Mate ), Lieutenant- Porucznik będący pierwszym faktycznie samodzielnym stopniem oficerskim uprawniającym do samodzielnego dowodzenia okrętem niskiej rangi 5 lub 6 jak kuter lub slup albo jednostką pomocniczą lub transportową). te dwa stopnie Midshipman/Mate i Lieutenant - Porucznik należały do oficerów młodszych. Następnie był Commander- odpowiednik kapitana dowodzący okrętami rangi 3 i 4 - korwety, mniejszej rangi fregaty lub być np.:Zastępcą d-dcy na większych fregatach czy mniejszych okrętach liniowych Był on również pierwszym stopniem oficerów starszych. Po nim następował Captain- odpowiedni całej hierarchii stopni komandorskich. Dzielił się on dwa stopnie Captain mający mniej niż 3 lata wysługi w tym stopniu i Captain powyżej 3 lat wysługi. Captain dowodził większymi fregatami i okrętami liniowymi oraz mógł pełnić obowiązki dowódcy mniejszej grupy okrętów doraźnej eskadry czy dywizjonu. Następnie był Komodor- Commodore dowódca okrętów liniowych pierwszej rangi, dowódca eskadry doraźnej lub stałej złożonej z fregat lub mniejszej liczby okrętów liniowych lub jakiejść formacji stoworzonej dla doraźnych potrzeb. Commodore był także pierwszym stopniem korpusu oficerów flagowych. Wyżej był korpus admiralski : Rear Admiral- kontradmirał, vice admiral - wiceadmirał, Admiral- admirał, Admiral of the Fleet- Admirał Floty. W tym konkretnym przypadku biorąc pod uwagę ilość i wielkość okrętów dowódca tej grupy / dywizjonu okrętów był na pewno w stopniu Captaina pełniąc jednocześnie funkcję dowódcy swojego własnego okrętu. Co najwyżej mógł otrzymać stopień funkcyjny komodora na czas misji bojowej jako tzw.: acting officer w tym wypadku acting commodore. Ale raczej wątpię. W przeciwnym razie nie musiałby czekać aż 17 lat na przeskoczenie do wiceadmirała czyli zaliczyć stopnie komodora i kontradmirała. Gdyż nawet tylko pełnienie funkcji acting commander liczyło się w hierarchii starszeństwa wysługi lat co miało znaczenie przy awansach na wyższe stopnie. Z drugiej strony wojna krymska trwała relatywnie krótko dla Wielkiej Brytanii tylko 2 lata a po niej następna duża wojna z udziałem floty nadejdzie dla Royal Navy dopiero w 1914 roku. A RoyalNavy jak zresztą w każdej porządnej sile zbrojnej awansowało się na wyższy stopień oficerski wtedy gdy zwalniał się etat związany z tym stopniem a nie w myśl zasady, że co zmiana gaci to awans. I potem jest tak zwany karzeł z wielką głową, czyli same wodze tylko Indian brak.
Angielski „Captain” to nasz „komandor” w kodzie NATO OF-5. Polski kapitan to angielski lieutenant ale też i rosyjski/sowiecki (oraz litewski, czyli NATO OF-2) „kapitan lejtenant” (капитан-лейтенант). Z drugiej strony rosyjski „komandor” to też „kapitan I rangi”, więc opierając się na źródłach rosyjskojęzycznych łatwo o pomyłkę.
@@marcink.8178 To jak został sklasyfikowany według NATO-wskiej nomenklatury brytyjski stopień BRYGADIERA w armii lądowej ? Przepraszam że pytam ale od kilkunastu nie jestem na bieżąco w sprawach wojskowych . Ale jednak myślę , że co meritum sprawy to mam trochę racji . O ile się nie mylę , to NATO w czasie " oblężenia " tego klasztoru to jeszcze nie istniało . No chyba że Fiutin-liliputin pokaże wszystkim jak naprawdę wygląda historia świata .
👍👍👍👍👍👍
👍👍👍
"tego Kanta to trzeba by wysłąć na Sołówki. Myślę, że to niemożliwe bo przebywa obecnie w bardziej niedostępnych rejonach"
Dzięki za ciekawy materiał. Pierwszy raz usłyszałam o tym teraz od Ciebie Marcinie 😮👍
Niekoniecznie bardzo gorąca, ale
*herbatka jest świetna na upał😎*
P.S. Usłyszałem _wyspy _*_Sołowiowa_* i myslalem, że o bieżączce będzie🤭
„Żaden marynarz nie walczy z fortem na lądzie.” Horatio Nelson.
Komentarz dla zasięgu
Dzięki za odcinek i pozdrawiam.
Spasiba Marcin
Jeden dwa trzy cztery pięć sześć siedem osiem
🎉🎉🎉🎉😮😮😮😮
😅😅😅
😊😊😊😊😊😊😊
Dziękujemy
Desant w Archangielsku był trudny z przyczyn logistycznych, tylko tyle. Flota imperium brytyjskiego mogła go zdobyć, tylko nie było pewności, że uda się go utrzymać
Móc by pewnie mogła, tylko potrzebne byłyby większe siły, a toczyli tę wojnę na kilku teatrach działań jednocześnie. To normalne, że wybrali kierunki główne i pomocnicze
Swietny odcinek! Dziękuje
Dziękuje, p. Martinie! Z całą pewnością Anglicy, swoim obyczajem, zbombardowałi byś klasztor doszczętnie, lecz wpróst nie posiadali ani miejscowego rotmana, ani ścisłych kart dość zawikłanego podejścia ku brzegu na odległość trafnego strzału. Dla tego,W.M., jako człowiek nie stary, jeszcze ma szansy kiedyś zobaczyć tego czarownego, mimo wszystkich dramatów, miejsca.
👋🏻👋🏻👍👋🏻👋🏻
Czy pija Pan herbatę z lodem?
Dziękuję.
Taka opowieść na temat wojny potrzebuje wiele godzin odcinków. Na koniec flota Brytyjska tylko prosiła o sprzedaż żywności i brak odpowiedzi oznaczał zabijanie . Nie bronię "Ruskich" ale ich odpowiedź była adekwatna do sytuacji .Niestety do tej pory funty ociekają krwią. Pozdrawiam i szanuję. Rafal Wasowicz
👍
Pozdrawiam i dziękuję za wiadomości!!!‘
A to ciekawe, bardzo dziękuję za materiał i tradycyjnie za Pana ciężką pracę.
PS herbata na upał jest właśnie świetna 🙂
Córka była. Z duszpasterstwen akademickim .Mam nawet kubeczek pamiątkowy. O obronie jednak nie słyszała. Komary ją tak pocięły że ropiało niczym czyraki
Nowość dla mnie.