Czy wy sami siebie czytacie? Jak możecie powiedzieć, żeby Bóg was bronił przed świętymi, niezależnie od tego czy są smutni czy radośni? Święci to wybrani Boga i Bóg ich zawsze poleca. Jakieś bzdurne słowa przypisane św. Teresie albo wyciągnięte z kontekstu.
Maryja pod Krzyżem śpiewała Magnifikat. Nie miała uśmiechu na ustach, tylko wielbiła Boga, pomimo wielkiego cierpienia. Gdy tak przyjmujemy cierpienie, to Bóg zsyła swoją pociechę. I to się nazywa radość Boża.
Ja myślę że, chodzi o to aby pomimo trosk, zmartwień czy cierpień znajdować czas na modlitwę i życie duchowe. Żeby nie pozwolić przytłoczyć się cierpieniom i troskom, nie porzucić krzyża (naszego) ale znajdować w sobie siłę, by pomimo wszystko nieść swój krzyż. Myślę że, o ten Boży pokój, o Bożą radość trzeba się troszczyć, zabiegać o nie. Boża radość jest owocem tego że, przyjmujemy krzyż, cierpienie jakie nas spotyka, ale jeszcze w większym stopniu tego że umiemy za cierpienie dziękować Bogu. Osoby mające w sobie Bożą radość, nie są samolubne, są litościwe, są dobre jak Anioł. Myślę że, poczucie humoru to może mieć zarówno święty, jak i nieświęty, zaś Bożą radość tylko święty lub dążący do świętości.
Smutek jest nawet postrzegany jako możliwa przyczyna winy moralnej, gdyż może nieść spustoszenie w życiu nie tylko danych osób, ale i innych ludzi. Bywa że ludzie noszą właśnie smutki innych. Co innego smutek okresowy, pod wpł. jakichś wydarzeń, co jest normalne, u świętych to jeszcze inne okoliczności, a co innego smutek z natury, tzw. ponuractwo.
Co to w ogóle za bzdurny tytuł. Jeśli ktoś jest uznany przez Kościół Katolicki za świętego, to jest święty niezależnie od tego czy jest smutny cze wesoły. „Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni” Negowanie smutku, to negowanie umartwienia, które jest zbawienne. Bez smutku nie ma prawdziwego umartwienia. A prawdziwa radość wypływa z serca i jest dziełem Boga w nas przy wewnętrznych pocieszeniach, które przychodzą od Boga. Prawdziwa radość jest wewnętrzna, przychodzi przez łzy szczęścia, a nie jest głupim uśmiechaniem się i pustym śmieszkowaniem. Taka wymuszona radość jest fałszywą imitacją, która chce tłumić za wszelką cenę smutek, wyciszać sumienie i która pochodzi od diabła.
Prawdziwi jesteśmy wtedy gdy jesteśmy prości. Radość najczęściej nie czyni nas prawdziwymi, czyni nas lekkimi. Smutek ma lepsze działanie. (Koch 7; 4-5 Serce mędrców jest w domu żałoby, a serce głupców w domu wesela. Lepiej jest słuchać karcenia przez mędrca, niż słuchać pochwały ze strony głupców).
Drodzy wierni! Lefebryści nie są w pełnej jedności z Kościołem. Nie rozumieją bowiem, że Kościół naprawdę odczytuje wolę Ducha Świętego. Lefebvre był zwiedziony. Nawróćcie się. Dziękuję za uwagę.
Zanim ktokolwiek zacznie pisać, niech najpierw pozna temat w stopniu wystarczającym. Ale, skoro już Pani raczyła zacząć, jeśliby nie byli w "pełnej jedności" (cokolwiek to znaczy), to jak Pani wytłumaczy osobistą jurysdykcję zwyczajną (i w praktyce egzempcję) Ojca Świętego na spowiedź w bractwie?
Pani Weroniko, abp Lefebvre stanął w obronie Mszy Św., która była odprawiana od pierwszych wieków, a na Soborze Trydenckiem skodyfikowana. Novus Ordo Missae ma w chwili obecnej raptem pięćdziesiąt parę lat. Jak się tak dobrze zastanowić kto powinien dokonać nawrócenia, to wychodzi na to, że jednak katolicy posoborowia, którzy dali sobie odebrać największy ze skarbów! Proszę spojrzeć co się dzieje w kościołach, ostatnio ks. znany z programu Ziarno pląsał na ambonie do melodii UA UPA! Przykładów można mnożyć. To jest objaw choroby modernizmu, która toczy Kościół Katolicki od dawna. KK jest obecnie mocno sprotestantyzowany. Ludzie to widzą i w coraz większej liczbie szukają normalności, prawdziwej czci i Sacrum, bo tego w kościołach posoborowia już nie znajdują. Sama jestem jedną z takich wiernych, która miała dość "dyskoteki"w prezbiterium, hucznych Dróg Krzyżowych i Adoracji. Boga można odnaleźć w ciszy. Tylko powrót do Tradycji może nas uratować. Z Panem Bogiem.
"Bo kazdy swiety jest usmiechniety." Slyszalem to w wielu kosciolach zajetych przez posoborowych modernistow. Gdyby ks Kuszpa przeczytal dokladnie zywoty swietych to moze przestalby wygadywac bzdury. Jezeli chce ulzyc zwyklej gadatliwosci, kiedy zdarza sie ze slowo wyprzedza mysl, niech to robi prywatnie, jednak kiedy Wiernym glosi Slowo Boze moglby zdobyc sie na wiecej odpowiedzialnosci za wypowiadane slowa.
Wydaje mi się, że Pan nie zrozumiał przekazu Księdza. Nie chodzi tu o głupkowatość, a radość wynikająca ze zjednoczenia z Wolą Boga, będąca odzwierciedleniem przepełniającej nas miłości ku Niemu.
widzisz, to kazanie jest właśnie dla Ciebie. może zamiast szukać wszystkiego co zostało powiedziane źle popatrz co zostało powiedziane dobrze. wielu osobom to kazanie pomoże. kazanie które porywa duszę do Boga, które uczy patrzeć na rzeczywistość inaczej.
Kapitalne kazanie. Dopełnieniem jego treści są przepiękne uśmiechy Księdza 😊. Bóg zapłać za tę ważną naukę o radości 😄 wygłoszoną w Radości 😊
A ponadto - urocza miniaturka!
Tak, ksiądz Hubert ma przemiły uśmiech. 🤗
Wspaniałe kazanie ! Bóg zapłać !
tak ale nie wystarczy podziwiać jeszcze trzeba tym zyć ...
@@PaxHominibusBonaeVoluntatis Od czego trzeba zacząć. Kazanie pozwala zrobić RACHUNEK SUMENIA
Prosimy o więcej kazań ks. Huberta. Wspaniały ksiądz. 😊🙏 Niech Bóg go wspiera i chroni. Mówi z taką miłością i ciepłem,aż chce się go słuchać. 😌❤️
Jakie cudne kazanie. Dziękuję❤
TO KAZANIE JEST DLA MNIE .NIECH BEDZIE BOG UWIELBIONY
Bóg zapłać za piękne kazanie!
Bóg zapłać 🙂. Piękne i ważne kazanie🙂
Ważne i mądre słowa. Bóg zapłać.
Świetne...
Deo gratias
Bóg zapłać za piękne kazanie. 😊🙏
Panie Boże zapłać 🕊️✝️🙏
Ważne słowa Czcigodnego Kapłana na dzisiejsze czasy,bądzmy uśmiechnięci Pan Jezus Chrystus
Zmarwystał Alleluja
Mamy już uśmiechniętą Polskę, i coraz więcej uśmiechniętych katolików...
Cudne kazanie!!!
Więcej x Huberta na kanale!
Nawet nie wiedziałam, że Ojciec Woroniecki jest kandydatem na Ołtarze. Wspaniały, bardzo madry kapłan. Przewodnik w wychowywaniu i samowychowywaniu!
Bóg zapłać! W samo sedno!
Piękne kazanie. RADOŚĆ.... jest termometrem MIŁOŚCI łączenia się z Wolą Bożą, aby zachować POKÓJ w sercu
cała prawda ,Bög zapłać
AMEN
Bóg zapłać! :)
👍👍👍
Świetne kazanie! Bóg zapłać! 🙂
Niech nas Bóg broni od ponurych ( smutnych) świętych !!
Św Teresa z Avila
Czy wy sami siebie czytacie? Jak możecie powiedzieć, żeby Bóg was bronił przed świętymi, niezależnie od tego czy są smutni czy radośni? Święci to wybrani Boga i Bóg ich zawsze poleca. Jakieś bzdurne słowa przypisane św. Teresie albo wyciągnięte z kontekstu.
@@M-W8inG4DeatH no właśnie Bóg nas broni od smutnych "świętych"- bo takich nie ma
@@elac894za to mamy coraz więcej uśmiechniętych katolików, machających flagami, tańczącymi w czasie Mszy...
@@M-W8inG4DeatHmamy już uśmiechniętą Polskę i coraz więcej uśmiechniętych katolików...
@@M-W8inG4DeatH Niestety... Prawdziwym i pełnym szczęściem człowieka jest wypełnienie Bożej woli.
SUPER!!! Deo gratias!
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Maryja pod Krzyżem śpiewała Magnifikat. Nie miała uśmiechu na ustach, tylko wielbiła Boga, pomimo wielkiego cierpienia. Gdy tak przyjmujemy cierpienie, to Bóg zsyła swoją pociechę. I to się nazywa radość Boża.
Żenujące.
*DEO GRATIAS*
Boża radość, to pociecha zesłana od Boga, a nie modny optymizm.
Radość Boża, to pociecha Boża, a nie modny optymizm.
Świetne kazanie! PS Kto jest na miniaturce?
Bede sluchala w kolko, dopoki mi sie nie wryje na blache, a ostatni demon melancholii nie uleci z wrzaskiem 🙂
Ja myślę że, chodzi o to aby pomimo trosk, zmartwień czy cierpień znajdować czas na modlitwę i życie duchowe. Żeby nie pozwolić przytłoczyć się cierpieniom i troskom, nie porzucić krzyża (naszego) ale znajdować w sobie siłę, by pomimo wszystko nieść swój krzyż. Myślę że, o ten Boży pokój, o Bożą radość trzeba się troszczyć, zabiegać o nie.
Boża radość jest owocem tego że, przyjmujemy krzyż, cierpienie jakie nas spotyka, ale jeszcze w większym stopniu tego że umiemy za cierpienie dziękować Bogu.
Osoby mające w sobie Bożą radość, nie są samolubne, są litościwe, są dobre jak Anioł.
Myślę że, poczucie humoru to może mieć zarówno święty, jak i nieświęty, zaś Bożą radość tylko święty lub dążący do świętości.
"Powinna istnieć szkoła goryczy. Ludziom potrzeba ciężkiego życia i ucisku, żeby nabrali tężyzny psychicznej." /Frank Herbert/
Smutek jest nawet postrzegany jako możliwa przyczyna winy moralnej, gdyż może nieść spustoszenie w życiu nie tylko danych osób, ale i innych ludzi. Bywa że ludzie noszą właśnie smutki innych. Co innego smutek okresowy, pod wpł. jakichś wydarzeń, co jest normalne, u świętych to jeszcze inne okoliczności, a co innego smutek z natury, tzw. ponuractwo.
Maryja pod Krzyżem śpiewała Magnifikat, nie uśmiechała się, tylko wielbiła Boga.
Żenujące.
A katolik z depresją, co z takim?
Ów, czy raczej owa matrona?
Przejezyczenie.
Co to w ogóle za bzdurny tytuł. Jeśli ktoś jest uznany przez Kościół Katolicki za świętego, to jest święty niezależnie od tego czy jest smutny cze wesoły.
„Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni”
Negowanie smutku, to negowanie umartwienia, które jest zbawienne. Bez smutku nie ma prawdziwego umartwienia. A prawdziwa radość wypływa z serca i jest dziełem Boga w nas przy wewnętrznych pocieszeniach, które przychodzą od Boga. Prawdziwa radość jest wewnętrzna, przychodzi przez łzy szczęścia, a nie jest głupim uśmiechaniem się i pustym śmieszkowaniem. Taka wymuszona radość jest fałszywą imitacją, która chce tłumić za wszelką cenę smutek, wyciszać sumienie i która pochodzi od diabła.
Niestety, niedojrzałość...
Prawdziwi jesteśmy wtedy gdy jesteśmy prości. Radość najczęściej nie czyni nas prawdziwymi, czyni nas lekkimi. Smutek ma lepsze działanie. (Koch 7; 4-5 Serce mędrców jest w domu żałoby, a serce głupców w domu wesela. Lepiej jest słuchać karcenia przez mędrca, niż słuchać pochwały ze strony głupców).
Drodzy wierni! Lefebryści nie są w pełnej jedności z Kościołem. Nie rozumieją bowiem, że Kościół naprawdę odczytuje wolę Ducha Świętego. Lefebvre był zwiedziony. Nawróćcie się. Dziękuję za uwagę.
Zanim ktokolwiek zacznie pisać, niech najpierw pozna temat w stopniu wystarczającym. Ale, skoro już Pani raczyła zacząć, jeśliby nie byli w "pełnej jedności" (cokolwiek to znaczy), to jak Pani wytłumaczy osobistą jurysdykcję zwyczajną (i w praktyce egzempcję) Ojca Świętego na spowiedź w bractwie?
Słuchajcie Weroniki. To z pewnością autorytet teologiczny. Imię zobowiązuje. Dziękuję za uwagę.
Pani Weroniko, abp Lefebvre stanął w obronie Mszy Św., która była odprawiana od pierwszych wieków, a na Soborze Trydenckiem skodyfikowana. Novus Ordo Missae ma w chwili obecnej raptem pięćdziesiąt parę lat. Jak się tak dobrze zastanowić kto powinien dokonać nawrócenia, to wychodzi na to, że jednak katolicy posoborowia, którzy dali sobie odebrać największy ze skarbów! Proszę spojrzeć co się dzieje w kościołach, ostatnio ks. znany z programu Ziarno pląsał na ambonie do melodii UA UPA! Przykładów można mnożyć. To jest objaw choroby modernizmu, która toczy Kościół Katolicki od dawna. KK jest obecnie mocno sprotestantyzowany. Ludzie to widzą i w coraz większej liczbie szukają normalności, prawdziwej czci i Sacrum, bo tego w kościołach posoborowia już nie znajdują. Sama jestem jedną z takich wiernych, która miała dość "dyskoteki"w prezbiterium, hucznych Dróg Krzyżowych i Adoracji. Boga można odnaleźć w ciszy. Tylko powrót do Tradycji może nas uratować. Z Panem Bogiem.
Tutaj nie ma " Lefebrystów". Tutaj są kapłani Kościoła Rzymskokatolickiego uformowani w Duchu tysiącletni Tradycji.
Pozdrawiam.
🤣
"Bo kazdy swiety jest usmiechniety." Slyszalem to w wielu kosciolach zajetych przez posoborowych modernistow. Gdyby ks Kuszpa przeczytal dokladnie zywoty swietych to moze przestalby wygadywac bzdury. Jezeli chce ulzyc zwyklej gadatliwosci, kiedy zdarza sie ze slowo wyprzedza mysl, niech to robi prywatnie, jednak kiedy Wiernym glosi Slowo Boze moglby zdobyc sie na wiecej odpowiedzialnosci za wypowiadane slowa.
Nie wszystko, co głosi posoborowie jest błędne.
Wydaje mi się, że Pan nie zrozumiał przekazu Księdza. Nie chodzi tu o głupkowatość, a radość wynikająca ze zjednoczenia z Wolą Boga, będąca odzwierciedleniem przepełniającej nas miłości ku Niemu.
widzisz, to kazanie jest właśnie dla Ciebie. może zamiast szukać wszystkiego co zostało powiedziane źle popatrz co zostało powiedziane dobrze. wielu osobom to kazanie pomoże. kazanie które porywa duszę do Boga, które uczy patrzeć na rzeczywistość inaczej.
Czy mógłby Pan doprecyzować? Piszę, ponieważ z Pańskiego komentarza nic nie wynika.
Sugeruję to kazanie przesłuchać raz jeszcze, a jak nie pomoże to po raz kolejny i tak do skutku, aż człowieku pojmiesz o co chodzi w tej nauce.
Radosc glosmy radosne rzeczy ewangwlie