Jestem rolnikiem od kilku lat. 5 rok uprawa bezorkowa. Mój ojciec agronom, który mnie uczył był przeciwny. Dziś nie może uwierzyć w różnice i dziś to ja wszystko planuję i uprawiam. Warto słuchać mądrych ludzi! Uniwerek Przyrodniczy posiada niesamowitych wykładowców... To od nich uczę się i dzięki nim odnoszę moje osobiste sukcesy... Pszenica ozima 9 t/ha przy orce max 5.8...
Szacunek za cierpliwość, wiedzę i chęć dzielenia się nią. Mam nadzieję profesorze, że mimo tych czasem niepoważnych komentarzy będzie można nadal oglądać Pana na takich spotkaniach. Uprawiam pola w stripie od prawie 3 lat. Nie jest to ideał szczególnie na początku ale już widać podczas wiosennego siewu dużą różnicę w ilości pyłu. Także rzepak pozostał gdy po sąsiedzku po ulewie wypłynął razem z błotem na drogę. Nie namawiam na bezorkę, pługa nie sprzedaję ale zastanowić sie nad tym warto. Pozdrawiam orających i tych co już przestali.
No cóż, jednak rolnicy zbuntowali się przeciwko ekoschematom i rolnictwu węglowemu, choć nie wszyscy z takimi postulatami dołączyli do ogólnopolskich strajków. Mimo wszystko winą należy obarczyć eurokrację, bo przedstawiona wizja rolnictwa nijak ma się do tego, że Unia masowo ściąga produkty rolne z zagranicznych rynków, USA, Ukraina, które bądź co bądź różnie są produkowane, często z zastosowaniem kancerogennych i zakazanych w Unii środków. A można to wszystko było przeprowadzić z wizją, proponując rzeczywiście ludziom zdrowszą żywność, mąkę, kaszę, ziemniaki, jaja, warzywa i inne, uprawiane przy mniejszej ilości pestycydów i nawozów sztucznych, ale jednocześnie najpierw wprowadzić odpowiednie przepisy i obronić rynek wewnętrzny przed napływem towarów wątpliwej jakości.
W Polsce mamy setki tysięcy kilometrów rowów melioracyjnych z których tylko 10% posiada obecnie urządzenia zatrzymujące wodę. To oznacza, że stale odprowadzamy ją z naszego krajobrazu zamiast zatrzymywać. Sieć melioracji podlega pod Spółki Wodne, które są lub ich nie ma na terenach gmin wiejskich. Spółki Wodne utrzymują się z składek właścicieli gruntów i nie podlegają nikomu. Dlatego nic nie robią aby szukać dodatkowej retencji w zlewni na terenach rolniczych. Wody Polskie prowadzą wyłącznie idiotyczną retencję na rzekach a nie w całej zlewni gdyż nie zarządzają melioracją. To wszystko jest chore. W 2023 roku odbyłem rozmowę z pracownikami WP i RDOŚ na temat bezskutecznych działań polegających na rozbiórkach tam bobrowych w mojej miejscowości. Powstała wówczas propozycja zagospodarowania pracy bobrów i wykorzystania ich dobrodziejstwa dla potrzeb rolniczych. Wody Polskie twierdzą że nie ma opracowań naukowych, które mogłyby służyć do projektowania zbiorników retencyjnych na terenach rolniczych, dostosowanych do potrzeb bobrów, mogących stanowić ekologiczną oczyszczalnię biogenów rolniczych. Dziś w Ministerstwie Rolnictwa prowadzone są rozmowy z ITP w Falentach nad badaniami, które pozwolą wykorzystać pracę bobrów w małej retencji rolniczej. Można rozszerzyć ten projekt o inne ministerstwa i instytuty naukowe.
Teoria słuszna. Powiedz czy zajmujesz się retencją w rowach melioracyjnych? Czy jesteś odpowiedzialny za chociaż jeden odcinek? Bo ja tak. Od 6 lat zajmuje się utrzymaniem rowu melioracyjnego. Zieloni widzą tylko ślepe piętrzenie wody, mówią o bobrach. Od początku utrzymuję maksymalny poziom wody nie grożący zalaniu gdyż powódź jest gorsza od suszy. Wczesną wiosną podwyższam poziom wody by zgromadziła się na lato ograniczając spływ z melioracji i tworzyła siedlisko dla kaczek. Wszystko zdaje się proste do momentu gdy zapowiadają ulewne deszcze które spowodują wystąpienie wody. Odpowiednio wcześnie obniżam poziom na tyle by rów mógł przyjąć wodę bez ryzyka zalania terenów poniżej. Największą przeszkodą w retencjonowaniu jest bóbr. Zatyka kanały, podkopuje brzegi prowadząc do zapadlisk na poboczu drogi przyległej do rowu. Gdy trzeba obniżyć stan ze względów bezpieczeństwa zastawka jest zatkana i co wtedy? Grac do ręki i kilka godzin odtykania. Jestem za retencją ale nie kosztem powodzi a bobry do nich doprowadzają. Jeśli jesteś praktykiem to wiesz o czym piszę, jeśli tylko obserwujesz to polecam zająć się jakimś odcinkiem co najmniej dwa lata.
@@ArmaniGonzale sąsiedzi już się przyzwyczaili do wysokiego poziomu wody bo od kiedy skrzyknęliśmy się z kolegami wyżej i niżej nie mamy zalania i podtopień. Opuszczamy wodę gdy jest zagrożenie. Najgorszy możliwy scenariusz gdy pierwszy otworzy, drugi też a trzeci nie. Konieczne jest skrzyknięcie kilku po kolei wtedy ro działa. Zajmujesz się tym to wiesz o co chodzi.
@@samiwidzicie6274 Dużo też ludzie pola oddali w dzierżawę nowi obszarnicy tylko robili by traktorami a brzydzą się łopaty i wiecznie nie mają czasu.Czesto zapominając gdzie mają uprawy dopiero właściciel dzwoni pola w październiku czemu nie kosi pszenicy
To jest dobre jak 50 lat temu radzili profesorowie rolnikom , a jak teraz radzą 😂 szkoda tylko tych stworzeń i roślin co żyły masowo na naszych polach pół wieku temu 😢
Ja proponuję żeby panowie zUP Poznań ustalili najpierw wspólną wersję i dopiero szli i nas szkolili. Pan prof. mówi ze program azotanowy powoduje zmiejszenie strat N, a prof Szczepaniak mówi że nie pszestrzegając programu azotanowego można znacznie ograniczyć straty N. Gdzie tu prawda? Pan prof mówi żeby 49:41 powodować by słoma jak najszybciej była rozkładana przez bakterie. Natomiast pan Próchnicki muwi że znacznie bardziej efektywny jest powolny rozkład przez grzyby.
Program azotanowy jest ustalony na zasadzie terminu samego w sobie a nie tego co się dzieje realnie w pogodzie i tu jest szkopuł ponieważ gdy pogoda dopisuje to można przestrzegać dyrektywy i wszystko gra ale gdy nagle mamy do czynienia z anomaliami pogodowymi jak nawalne deszcze lub długotrwałe susze wszystko komplikuje
@@krzysztofrzeplinski749Pogoda jest tak zmienia że sztywne terminy nie mają prawa bytu bo każdy rok jest inny .Nawet terminy siewu warto czasem opóźnić bo mniejsza presją chorób i mszyc itd
@@ArmaniGonzale muszą być sztywne terminy bo patrząc wielu nie myśli. Ti co sensownie podchodzą to tracą przez terminy ale większość to jak z tymi myszami co zjedzą wszystko.
Zyjemy w czasach kolejnej rewolucji przemyslowej. Rolnictwo ma stac sie nie oplacalne zeby ludzie z niego rezygnowali na rzecz sztucznego miesa, a zwykla uprawe na roli ma zastapic uprawa wertykalna gdzie na kilku poziomach w szklarniach mozna bedzie hodowac rosliny
Rolnictwo jest matką wszystkich zawodów, wszyscy mają pracę dzięki surowcom rolniczym . Człowiek (ludzkość) żyje z dwu rodzajów surowców - naziemnych rolniczych, oraz podziemnych - kopalin . Ponad 90% miejsc pracy produkuje rolnictwo - młyny, piekarnie, cukrownie, mleczarnie, azoty, ursusy, urzędy gminne i powiatowe, szkolnictwo, służba zdrowia, służby mundurowe, transport, handel spożywczy itd. itd. -od myszy po cesarza wszyscy żyją z gospodarza . Gdyby upadło rolnictwo to nie istnieje gospodarka - po prostu koniec świata .
Witam, a jakie sposoby dla osób prowadzących produkcję ziemniaków? Ciężko będzie z niej zrezygnować z racji na małą ilość pól. W chwili obecnej płodozmian to orka->ziemniaki, bezorka->kukurydza na ziarno, groch, ozime, poplon. I od nowa orka i ziemniaki. Planujemy wejście w hodowle bydła, więc dojdzie obornik.
Dlatego na zachodzie wymiana pół to standard. Dzisiaj na tym polu są ziemniaki za rok kukurydza ,za dwa lata warzywa a w czwartym roku zboże. Jednym polem wymieniają się 2 czy 3 osoby .
9 milionów ton, to około 1 tona żywności na rok w śmietniku na jedną polską rodzinę, jeśli liczymy rodzinę za cztery osoby. Czyli 2,7 kg na dzień na jedną rodzinę !!! Polska rodzina średnio nie kupuje nawet 3 kilogramów produktów żywnościowych na dzień, więc skąd qrwa prawie 3 kilogramów żarcia w śmietniku każdego dnia ??? Skąd wy bierzecie te dane ???
W te 9 ton jest wliczone też to, co nie zostało sprzedane w sklepach, a straciło ważność, lub się zepsuło. Tego jest więcej niż produktów wyrzucanych przez konsumentów.
Pan Profesor mówi do rolników którzy chcą się czegoś nowego nauczyć, ale jest duża grupa, która patrzy i nie widzi oraz słucha i nie słyszy . Ale ekonomia szybko wyeliminuje odpornych na wiedzę i doświadczenia innych - patrz: DUST BOWL .
Pan profesor mówi że amerykański rolnik nie widzi problemu w stosowaniu glifosatu.Kompletna bzdura bo ludzie stosujący tą substancję składają pozwy o odszkodowania od producentów bo zachorowali na chłoniaka.Więc pan Tomasz niech się zastanowi ile szkody robi ludzkości
Pan profesor proponuje aby natychmiast mieszać obornik z glebą żeby nie było strat N, a zdrugiej strony mówi żeby jak najwięcej pozostawić na powieszchni aby chronił glebę, jak to zrobić niewiem.
Zostawić jak najwięcej resztek pożniwnych. Nawet jeśli zbierzesz słomę ze zboża to masz ściernisko, czy to po talerzowaniu 2krotnym czy gruberowaniu spora ilość ścierniska zostanie na wierzchu jak dobrze wiadomo. Te resztki w jakimś tam stopniu chronią glebę przed erozją wietrzną czy słoneczną, rzadziej przed wodną. Inny przykład to sianie międzyplonów kiedy jest to możliwe. Z powodzeniem po jęczmieniu ozimym można wysiać grykę na poplon przed kolejną oziminą, a przed kukurydzą o ile skrajnej suszy nie będzie to z powodzeniem można wysiać coś w stylu groch rzepik wyka jara koniczyna inkarnatka życica wielokwiatowa rozsiewaczem w ściernisko, przetalerzować i zebrać późnym październikiem czy wczesnym listopadem masę na sianokiszonkę, a i tak coś jeszcze zostanie na ochronę gleby do siewu kukurydzy.
@@eugeniuszwalkow4796 Zapewniam że dają i to bardzo dużo, począwszy od ochrony przed wymyciem składników, których plon główny nie pobrał. Tylko że raczej sens mają tylko te poplony wysiewane przed jarymi, bo między oziminami to szkoda wody i nasion, przynajmniej u siebie tak zaobserwowałem.
Jak słychać po głosach z sali, zmiana mentalności rolników to bardzo trudny proces. Przywiązanie do pługa jest ogromne. Szacunek dla Prof. Piechoty za cierpliwość i wytrwałość w krzewieniu wiedzy na temat funkcjonowania gleby.
Świat może i pójdzie w tę stronę ale nie nasi rolnicy ,co to nigdy nie robili analizy gleby ,a wapno to było sypane w latach 80-tych jak SKR-ry w zimę woziły na pola.
Co do rolników , to masz rację , świadomości brak a jak jest to brak pieniędzy. Młodzi trochę o tym wiedzą ,ale to faktycznie mało. Większość starszych jest tak niereformowalna , że nawet nie da się im spróbować wytłumaczyć.
@@ArmaniGonzale dlatego uzależnienie wysokości dopłat od spełniania pewnych celów środowiskowych jest dobrym kierunkiem który zmusi do zmian. Niestety nasz system jest zbyt ukierunkowany na łatwe rozdanie tych pieniędzy niż na zachętę do wysiłku. Płacenie za przykrycie obornika w ciągu 12 godzin, czy rozlewanie gnojowicy innymi metodami niż rozbryzgowo jest bezsensownym posunięciem to są po prostu dobre praktyki za niespełnianie których powinny być raczej odbierane dopłaty.
@@wingedfarm3366 Dopłaty powinny być wypłacane tym co mają uregulowane pH powyżej 5.5 i zasobności w składniki średnie lub zbliżone do tego poziomu to by zakończyło degradację gleby i jednokierunkowe nawożenie azotem i wyczerpanie składników . badania gleby dołączone do wniosku raz na 3 lata dać okres na poprawę tych parametrów albo całkowity brak dopłaty na działki które nie spełniają tego wymogu .żeby nie było oszustwa próby gleby były by też kontrolowane przez agencję (tylko pobór próbek z udziałem rolnika żeby to było dobrze pobrane )
Wszystko ładnie , fajnie i zgodziłbym się z przedstawianą argumentacja gdyby nie Chiny . Nawet bym zniósł c hińskie i hinduski podejście do ekologii oraz innych państw, gdybyśmy nie importowali od nich produktów rolnych i przemysłowych .W tym momencie słucham tej argumentacji jak kolejnej bajki
SzanownyPrelegencie. Najpierw niech rząd wprowadzi zasady uczciwej konkurencji( Ukraina i etc.). Jeśli cena paliwa rolniczego sięga absurdu, to kogo stać, żeby przyorywać obornik, ugotować ziemię lub zmniejszać produkcję. To jest fizyczne unicestwianie rolników.
Wiceministra klimatu Urszula Zielińska na nieformalnym spotkaniu w Brukseli powiedziała, że Unia Europejska - w tym Polska - "musi absolutnie przyjąć ambitne cele i musimy przyjąć cel redukcji emisji o 90 proc.". Wywołała w ten sposób oburzenie na prawicy i konsternację w rządzie.
Sprawa się rozgrywa o to, że Polska poprosiła UE (i wciąż pewnie czekają na decyzję), żeby móc transferować pulę pieniędzy pomiędzy ekoschematami jakby gdzieś zabrakło kasy dzięki czemu stawki mają wynosić tyle ile pierwotnie zakładały. Nie wiem czemu, ale tylko raz trafiłem na artykuł, który o tym mówił
Zmiany sa bolesne ale konieczne. My rolnicy patrzymy przez pryzmat 1 moze 2 pokolen na to co dzieje sie wokol nas. Przy obecnym sprzecie i srodkach produkcji mamy kolosalny wplyw na srodowisko. Ale widac po wykladzie i oporze materialu ze to "orka na ugorze" i jeszcze duzo musi sie stac zeby ludzie to zrozumieli. PS Wyklad jak zwykle swietny 💪
@@ArmaniGonzale To bardzo dobrze widać na przykładzie słomy; słoma jest belowana i sprzedawana, a w zamian, żeby uzupełnić próchnicę na polu, nie wraca ona np. jako obornik. To krótkofalowe myślenie z czasem się zemści, niestety.
@@Bumper210 Bilans „na powierzchni pola”, „u wrót gospodarstwa” czy też systemiczny? Jak się poszuka są tabele w pdf. .O co tu chodzi składniki wyjeżdżają z gospodarstwa czy to w postaci słomy mięsa mleka czy jajek itd i to wszystko musi wrócić spowrotem żeby zgadzały się zapasy na kolejne lata .Chyba że ktoś myśli tylko o sobie tu i teraz to będzie czerpał do momentu kiedy już nic nie będzie rosło i to się kończy upadkiem bo odbudować zaniedbania to już jest duża kasa więc lepiej co roku mniejszym kosztem
@@ArmaniGonzaleno tak mięso mleko wyjeżdża z gospodarstwa żeby miasto mogło jeść to może miasto powinno swój nawóz naturalny wozić na wieś żeby się zgadzało, albo przestać jeść
@@huberto8936 ceny środków do produkcji rolnej powinny być na takim poziomie żeby rolników było stać uzupełnić stracone składnik czy to w Oborniki czy w nazowie
Jako laikowi tego rodzaju debaty kojarzą się z oszustwem jak było w przypadku stosowania kosmetyków "bardzo nowoczesnych drogich i luksusowych" które po 30 latach okazały się zgubne i w 2024 r. wiele osób nie potrafi się pozbyć trądziku. A wystarczyło nic nie robić
czyli potwierdza sie to co mówie od dawna Rolnik jest tak głupi ( sam jestem rolnikiem) że tylko wizja dodatkowych pieniędzy może go nakłonić do zmain , nawet sie nie zastanowi po co dlaczego , po prostu dadzą kase to będzie robił . Pamiętam jak dziś rozmowe z jednym rolnikiem który jakies 15 lat temu był w pakiecie rolnośrodowiskowym i siał poplony i cos tam narzekał ze te gorczyce musi zasiać i jak wtedy bez wiedzy słucham go jak świna grzmotu i pytam ale jaki jest cel tego że to urośnie i zmarznie , a on na to z głupim wyrazem twarzy jak to żeby kase zapłacili . teraz ja sieje na jego polach .
Właśnie taki jest cel dopłat: pokazać, że da się inaczej, lub że da się lepiej. A pieniądze z dopłat są po to, żeby więcej rolników spróbowało czegoś nowego w gospodarstwie.
Dużo rolników wchodziło w te pakiety teraz jest tam taka bioróżnorodności że oprysk na jesień i poprawne na wiosnę musi być bo inaczej szkoda by siać oziminy
To mamy jakieś sprzeczne informacje bo w grudniu podano ze tylko 30% powierzchni uprawnionej do gec złożyli rolnicy a teraz wciskają kit że na 30% powierzchni złożonej wystarczy to kto mija się z prawdą, dopłaty już od ponad miesiaca powinny być na kontach , agencja ma 90-120 dni na rozpatrzenie wniosku i 60 na wypł.. tak chyba jest w ustawie.
Przez ostatnie 150 lat ludzie orali pola pługami a plon z hektara stopniowo wzrastał. Do tego poprawiał się struktura gleby. Aż tu nagle kilka lat temu okazuje się, że pług to największe zło. O co tu chodzi? Oczywiście o pieniądze ale napewno nie dla rolników.
Witam. Prawdziwy rolnik nie zyje z dopłat 😂😂😂 doplaty to niewielka część pieniędzy którymi się obraca. Głównym źródłem dochodów sa zyski z sprzedanych produktów.
@@jarekbandosz witam, proszę o podpowiedź jakie to uprawy są dochodowe ostatnio...?? żeby żyć z tych dochodów i mieć możliwość prowadzenia upraw w nadchodzącym sezonie..
@@pawetwarowski8748 od najbardziej do najmniej.. Buraki, soja, rzepak. Zboza przy obecnej cenie pod kreska, slonecznik na 0. Ja bym nie rozpatrywal dochodowosci upraw w 1 roku tylko w wieloleciu. I jakby nie patrzeć jak wie co sie robi idzie na tym zarobić 😉
@@pawetwarowski8748. Jezeli dobrze zarządza sie finansami to nawet w chudy roku jest co do garka włożyć 😉 gorzej jak gospodarstwo jest przeinwestowane. Ale każdy robi jak uważa i robi czym chce..
W tle słychać prawdziwy obraz rolnictwa... Dziadziuś orał, tatuś orał i ja będę orać!! Głupki! To są ludzie do których nie przemawiają zadanie argumenty! Panie T. Piechota... Jest Pan wielkim autorytetem... Olać ich! Niech robią co chcą...😮
Witam. Klimat caly czas sie zmieniał i bedzie to robil dalej, dla nas ludzi 100 czy 1000 lat to niewyobrazalnie długo a dla Ziemi nawet nie jest to mrugnięcie oka. Nie zmienia to faktu że aby produkować produkty rolne w znacznych ilościach musimy działać aby zabezpieczac sie przed anomaliami pogody. Jakby każdy chciał zebrac te 2t pszenicy to by bylo to bez znaczenia. Ale zrobić 8t to juz trzeba wiekszych starań, gleba musi zmagazynowac wiecej wody i lepiej musimy ja wykorzystywać.. W sumie roczna suma opadow za bardzo sie nie zmienia tylko rozklad tych opadow coraz gorszy
@@rolniknieprecyzyjny. Oczywiście ale jezeli na twoje pole wiatr naniesie 20 cm piasku od sąsiada to do kogo bedziesz mial pretensje?? Albo z woda splynie??
@@rolniknieprecyzyjny dla mnie nieważne jest czy ktos bedzie mówił ze to wina pierdzacych krów czy moze yeti. Wazne jest to aby nasze gleby byly w stanie przeciwstawić sie tym anomaliom
EVENT 202 Wpisując się w TREND podtrzymany przez kolejny szczyt w Davos, zachęcam wszystkich do zorganizowania uczestnictwa w EVENCIE 202, symulacji powtórki z Rewolucji Francuskiej.
Jak to jest że Pan profesor Piechota mówi że jest wymywanie azotu a profesor Grzebisz że wymywania azotu z tymi opadami nie ma i nie musimy się martwić o wody gruntowe...? Kto ma rację ?Kogo się słuchać ?
@@jurekwasil5997nie. To zależy od typu gleby, formy azotu, przebiegu pogody, płodozmianu itd. Ja u siebie wiem że nie mam wymycia. Nawet jeśli coś powędruje głębiej to i tak rośliny to pobiorą. Przebadane A jak ktoś ma piaskownicę to jest jak mówi pan profesor na filmie
Niestety tak jak na studiach jeden profesor powiedział. "Nam za te reklamy płacą a wy macie swój rozum i wiedzę" to jest prawda, studentów kiedyś było ponad 100 teraz ledwo 20 na rolnictwie. Lubię grono naukowe ale niestety coraz więcej widać że idą do różnych firm chemizacyjnych bądź nawozowych i je reklamują. Brak niezależnych źródeł wiedzy powodują że rolnicy sami muszą sprawdzać różne śor bądź nawozy i sami wyciągać wnioski.
Z całym szacunkim dla pana zgadzało by się to co pan mówi gdybÿ dopłaty zostały na starym poziomie a na zachętę był by dodatek do gromadzenia węgla w glebie. Zabrali dotacje i twierdzą że dopłacają na zachętę?
Praktycznie, gorzej że dali dopłaty tym co nie robią a poucinali możliwość kumulacji jak obornik i uproszczona. Przecież wszystko można pogodzić a wynika z tego, że zrobili tak by orka zarabiała też. Zamiast kumulacja schematów jako wyższe dotacje.
Oooo widzę miłośnik socjalu. Zabrali??.a kiedy one były twoje? Ludzie się tak przyzwyczaili że myślą że to ich. Nie zabrali tylko zredukowali i zredukowali wszystkim nie tylko tobie.
@@eugeniuszwalkow4796 nie trzeba byc expertem żeby wywnioskowac ze beton na sali, ale to dobrze może kilka innych co mieli w głowie takie głupie pytania pomyśli ,może jakis %.
@@M.stanciak To nie beton na sali ale pogląd jedynie słuszny profesora który mądrości swoje nabył pewnie z otrzymania grantu naukowego a ciekawe jaki pogląd naukowy miał wcześniej na tematy uprawy bo ja już niejednego profesora w 40 letnim gospodarowaniu widziałem i dlatego podchodzę z ostrożnością do takich mądrości.
Weź opuść swoje podwórko , zobacz na zastoiska wodne na polach w okolicy mimo że na niektórych 2m dalej jest rów, a potem mi napisz jaka jest tego przyczyna 😉
Ja kupiłem pług dlutowy i był tańszy niż klasyczny 😉 ciągnika nie zmieniałem a praca idzie szybciej 😉 niech każdy robi jak mu wygodniej ale można wysłuchać drugiej osoby i spróbować jesli ktoś ma taką wole lub nie 😉
@@eugeniuszwalkow4796 niestety masz racje. Znajomy prowadzi całość w bezorce i na ściernisko idzie oprysk totalny bo zachwaszczenie jest poważnym problemem. Można to niwelować odpowiednim płodozmianem ... . ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. ( sam jestem zwolennikiem budowania próchnicy)
Wykonaj bezorkę lub orkę na glinie na wiosnę po poplonach to się popłakać można można a najwięcej pruchnicy daje kukurydza ze względu na ilość słomy a poplony często szkodzą bo wyć iągają wodę a tesz dają pożywkę szkodnikom @@KoximusMaximusEreximus
Oczywiście że masz rację teraz takie mądrości opowiada jak dostał granta na wyjazd do USA I się naoglądał trochę późno jak na swój wiek a przedtem pług był.okej ale on nie odpowiada za wyniki finansowe gospodarstwa wię dobrze prawić .
Parodia to taki komentarz, ale właśnie tacy pierwsi odpadają przy zmianach. Rolnictwo ewoluje chociaż płodozmian, wsiewki, poplony to już od dawna jednak zapomniane.
Witam. Prof. Piechota porusza wazne tematy. Degradacja naszych gleb caly czas postępuje, wlasnie przez nieświadomych rolników. Jak kształtuje sie zawartosc próchnicy w naszych glebach?? Jest dobrze?? Moze warto posluchac i pomyśleć, bo im bardziej się zdegraduje glebe tym trudniej odtworzyć jej zyznosc
@@andrzejtymczyszyn9589 tak tak typowe zaściankowe myślenie. Człowieku ja tu pokazuje problem, że się śmiejemy z Rosji a oni są głownym konkurentem co do eksportu zbóż.
Ciężko konkurować z państwem wielokrotnie większym posiadającym własne złoża potasu i fosforu a do tego bez obostrzeń ze strony UE a dodatkowo posiadają lepsze gleby , musimy sie zaadaptować a nie konkurować .
@@undisputed3258 w jakimś sensie to stan umysłu bo jaki kraj atakuje drugi mimo ze sam ma mnóstwo problemów społecznych i gospodarczych . Polska nie jest mocarstwem i nigdy nie będzie ale może aspirować do bycia bardzo mocnym graczem na arenie międzynarodowej a do tego potrzebne jest wpieranie sektora rolniczego i fajnie gdyby zwykły Kowalski wsparł rolnika jak to jest w jakimś stopniu w Niemczech
Zadam pytanie rolnikowi jakie składki płacisz rentowo emerytalne 350 kwartalnie mi co miesiąc biorą prawie 600 miesięcznie to jak i tu proste jakie składki taka emerytura
Jestem rolnikiem od kilku lat.
5 rok uprawa bezorkowa.
Mój ojciec agronom, który mnie uczył był przeciwny. Dziś nie może uwierzyć w różnice i dziś to ja wszystko planuję i uprawiam.
Warto słuchać mądrych ludzi! Uniwerek Przyrodniczy posiada niesamowitych wykładowców... To od nich uczę się i dzięki nim odnoszę moje osobiste sukcesy... Pszenica ozima 9 t/ha przy orce max 5.8...
Bardzo interesujący wykład. Gospodaruje na piachach bez obornika i poplonów ani rusz. Pozdrawiam
Szacunek za cierpliwość, wiedzę i chęć dzielenia się nią. Mam nadzieję profesorze, że mimo tych czasem niepoważnych komentarzy będzie można nadal oglądać Pana na takich spotkaniach.
Uprawiam pola w stripie od prawie 3 lat. Nie jest to ideał szczególnie na początku ale już widać podczas wiosennego siewu dużą różnicę w ilości pyłu. Także rzepak pozostał gdy po sąsiedzku po ulewie wypłynął razem z błotem na drogę. Nie namawiam na bezorkę, pługa nie sprzedaję ale zastanowić sie nad tym warto. Pozdrawiam orających i tych co już przestali.
No cóż, jednak rolnicy zbuntowali się przeciwko ekoschematom i rolnictwu węglowemu, choć nie wszyscy z takimi postulatami dołączyli do ogólnopolskich strajków.
Mimo wszystko winą należy obarczyć eurokrację, bo przedstawiona wizja rolnictwa nijak ma się do tego, że Unia masowo ściąga produkty rolne z zagranicznych rynków, USA, Ukraina, które bądź co bądź różnie są produkowane, często z zastosowaniem kancerogennych i zakazanych w Unii środków. A można to wszystko było przeprowadzić z wizją, proponując rzeczywiście ludziom zdrowszą żywność, mąkę, kaszę, ziemniaki, jaja, warzywa i inne, uprawiane przy mniejszej ilości pestycydów i nawozów sztucznych, ale jednocześnie najpierw wprowadzić odpowiednie przepisy i obronić rynek wewnętrzny przed napływem towarów wątpliwej jakości.
W Polsce mamy setki tysięcy kilometrów rowów melioracyjnych z których tylko 10% posiada obecnie urządzenia zatrzymujące wodę. To oznacza, że stale odprowadzamy ją z naszego krajobrazu zamiast zatrzymywać. Sieć melioracji podlega pod Spółki Wodne, które są lub ich nie ma na terenach gmin wiejskich. Spółki Wodne utrzymują się z składek właścicieli gruntów i nie podlegają nikomu. Dlatego nic nie robią aby szukać dodatkowej retencji w zlewni na terenach rolniczych. Wody Polskie prowadzą wyłącznie idiotyczną retencję na rzekach a nie w całej zlewni gdyż nie zarządzają melioracją. To wszystko jest chore. W 2023 roku odbyłem rozmowę z pracownikami WP i RDOŚ na temat bezskutecznych działań polegających na rozbiórkach tam bobrowych w mojej miejscowości. Powstała wówczas propozycja zagospodarowania pracy bobrów i wykorzystania ich dobrodziejstwa dla potrzeb rolniczych. Wody Polskie twierdzą że nie ma opracowań naukowych, które mogłyby służyć do projektowania zbiorników retencyjnych na terenach rolniczych, dostosowanych do potrzeb bobrów, mogących stanowić ekologiczną oczyszczalnię biogenów rolniczych. Dziś w Ministerstwie Rolnictwa prowadzone są rozmowy z ITP w Falentach nad badaniami, które pozwolą wykorzystać pracę bobrów w małej retencji rolniczej. Można rozszerzyć ten projekt o inne ministerstwa i instytuty naukowe.
Teoria słuszna. Powiedz czy zajmujesz się retencją w rowach melioracyjnych? Czy jesteś odpowiedzialny za chociaż jeden odcinek? Bo ja tak. Od 6 lat zajmuje się utrzymaniem rowu melioracyjnego. Zieloni widzą tylko ślepe piętrzenie wody, mówią o bobrach. Od początku utrzymuję maksymalny poziom wody nie grożący zalaniu gdyż powódź jest gorsza od suszy. Wczesną wiosną podwyższam poziom wody by zgromadziła się na lato ograniczając spływ z melioracji i tworzyła siedlisko dla kaczek. Wszystko zdaje się proste do momentu gdy zapowiadają ulewne deszcze które spowodują wystąpienie wody. Odpowiednio wcześnie obniżam poziom na tyle by rów mógł przyjąć wodę bez ryzyka zalania terenów poniżej. Największą przeszkodą w retencjonowaniu jest bóbr. Zatyka kanały, podkopuje brzegi prowadząc do zapadlisk na poboczu drogi przyległej do rowu. Gdy trzeba obniżyć stan ze względów bezpieczeństwa zastawka jest zatkana i co wtedy? Grac do ręki i kilka godzin odtykania. Jestem za retencją ale nie kosztem powodzi a bobry do nich doprowadzają. Jeśli jesteś praktykiem to wiesz o czym piszę, jeśli tylko obserwujesz to polecam zająć się jakimś odcinkiem co najmniej dwa lata.
@@samiwidzicie6274 zajmuje się tym na swoich działkach .
@@samiwidzicie6274 mi bardziej sąsiedzi przeszkadzają bo nie rozumieją mojego działania .Dla nich najlepiej jak rów jest suchy
@@ArmaniGonzale sąsiedzi już się przyzwyczaili do wysokiego poziomu wody bo od kiedy skrzyknęliśmy się z kolegami wyżej i niżej nie mamy zalania i podtopień. Opuszczamy wodę gdy jest zagrożenie. Najgorszy możliwy scenariusz gdy pierwszy otworzy, drugi też a trzeci nie. Konieczne jest skrzyknięcie kilku po kolei wtedy ro działa. Zajmujesz się tym to wiesz o co chodzi.
@@samiwidzicie6274 Dużo też ludzie pola oddali w dzierżawę nowi obszarnicy tylko robili by traktorami a brzydzą się łopaty i wiecznie nie mają czasu.Czesto zapominając gdzie mają uprawy dopiero właściciel dzwoni pola w październiku czemu nie kosi pszenicy
To jest dobre jak 50 lat temu radzili profesorowie rolnikom , a jak teraz radzą 😂 szkoda tylko tych stworzeń i roślin co żyły masowo na naszych polach pół wieku temu 😢
50 lat temu była inna uprawa międzyinymi płodozmian, do tego więcej miedz i drzew, a do tego więcej nie użytków
Wystarczy spojrzeć 10 lat temu jak dotacje były na produkcję brykietu ze słomy czyli wywożeniu materii organicznej, ciekawe co za 10lat wymyślą.
Będzie ciekawie oglądamy
Podziwiam wiedzę, cierpliwość i upór oraz chęć zmiany myślenia ludzi myślących tylko o tu i teraz.
Ja proponuję żeby panowie zUP Poznań ustalili najpierw wspólną wersję i dopiero szli i nas szkolili.
Pan prof. mówi ze program azotanowy powoduje zmiejszenie strat N, a prof Szczepaniak mówi że nie pszestrzegając programu azotanowego można znacznie ograniczyć straty N. Gdzie tu prawda?
Pan prof mówi żeby 49:41 powodować by słoma jak najszybciej była rozkładana przez bakterie. Natomiast pan Próchnicki muwi że znacznie bardziej efektywny jest powolny rozkład przez grzyby.
Bakterie mineralizuja materię A grzyby tworzą pruchnice. I zależy co chcesz zrobić czy szybko zmineralizowac słomę czy utworzyć pruchnice
Program azotanowy jest ustalony na zasadzie terminu samego w sobie a nie tego co się dzieje realnie w pogodzie i tu jest szkopuł ponieważ gdy pogoda dopisuje to można przestrzegać dyrektywy i wszystko gra ale gdy nagle mamy do czynienia z anomaliami pogodowymi jak nawalne deszcze lub długotrwałe susze wszystko komplikuje
@@krzysztofrzeplinski749 Sęk w tym że te zjawiska mamy niemal każdego roku.
@@krzysztofrzeplinski749Pogoda jest tak zmienia że sztywne terminy nie mają prawa bytu bo każdy rok jest inny .Nawet terminy siewu warto czasem opóźnić bo mniejsza presją chorób i mszyc itd
@@ArmaniGonzale muszą być sztywne terminy bo patrząc wielu nie myśli. Ti co sensownie podchodzą to tracą przez terminy ale większość to jak z tymi myszami co zjedzą wszystko.
45:30 - poruszajaca puenta, serdecznie pozdrawiam pana Profesora:-)
20:30 pomidor jest samopylny, ale jesli rosnie w szklarni gdzie do opylenia nie mozna uzyc wiatru to zapylaja trzmiele
48:00 przecież uprawy w jesieni się nie zrobi , bo 80% gruntów ma być zakryta , zapomniał Pan ? uprawa zostaje na wiosnę i przesusza glebę
zesz zrobić głęboka uprawę pod poplon na wiosnę tylko płytko ale poplon musi być odpowiedni
Zyjemy w czasach kolejnej rewolucji przemyslowej. Rolnictwo ma stac sie nie oplacalne zeby ludzie z niego rezygnowali na rzecz sztucznego miesa, a zwykla uprawe na roli ma zastapic uprawa wertykalna gdzie na kilku poziomach w szklarniach mozna bedzie hodowac rosliny
Rolnictwo jest matką wszystkich zawodów, wszyscy mają pracę dzięki surowcom rolniczym . Człowiek (ludzkość) żyje z dwu rodzajów surowców - naziemnych rolniczych, oraz podziemnych - kopalin . Ponad 90% miejsc pracy produkuje rolnictwo - młyny, piekarnie, cukrownie, mleczarnie, azoty, ursusy, urzędy gminne i powiatowe, szkolnictwo, służba zdrowia, służby mundurowe, transport, handel spożywczy itd. itd. -od myszy po cesarza wszyscy żyją z gospodarza . Gdyby upadło rolnictwo to nie istnieje gospodarka - po prostu koniec świata .
Chyba wczoraj Bald tv oglądałeś i powtarzasz.
Najgorsze są dopłaty bo one rozleniwiają rolników do uprawy bezpieczniejszych dla konsumenta produktów
Witam, a jakie sposoby dla osób prowadzących produkcję ziemniaków? Ciężko będzie z niej zrezygnować z racji na małą ilość pól. W chwili obecnej płodozmian to orka->ziemniaki, bezorka->kukurydza na ziarno, groch, ozime, poplon. I od nowa orka i ziemniaki. Planujemy wejście w hodowle bydła, więc dojdzie obornik.
Dlatego na zachodzie wymiana pół to standard. Dzisiaj na tym polu są ziemniaki za rok kukurydza ,za dwa lata warzywa a w czwartym roku zboże. Jednym polem wymieniają się 2 czy 3 osoby .
Ocipienie klimatu, pozdrawiam Pana profesora Piechotę 🙂
Podziw dla profesora za cierpliwość.
A dlaczego nie można łączyć (według eko-schematów) rolnictwa ekologicznego z uproszczonym systemem upraw?
Bo by Ci musieli za duzo placic...
9 milionów ton, to około 1 tona żywności na rok w śmietniku na jedną polską rodzinę, jeśli liczymy rodzinę za cztery osoby. Czyli 2,7 kg na dzień na jedną rodzinę !!!
Polska rodzina średnio nie kupuje nawet 3 kilogramów produktów żywnościowych na dzień, więc skąd qrwa prawie 3 kilogramów żarcia w śmietniku każdego dnia ???
Skąd wy bierzecie te dane ???
W te 9 ton jest wliczone też to, co nie zostało sprzedane w sklepach, a straciło ważność, lub się zepsuło. Tego jest więcej niż produktów wyrzucanych przez konsumentów.
Pan Profesor mówi do rolników którzy chcą się czegoś nowego nauczyć, ale jest duża grupa, która patrzy i nie widzi oraz słucha i nie słyszy . Ale ekonomia szybko wyeliminuje odpornych na wiedzę i doświadczenia innych - patrz: DUST BOWL .
A od kiedy ten profesor taki mądry chyba jak dostał grant na wyjazd do USA i tam go olśniło .
A od kiedy profesor taki mądry jak dostał grant na wyjazd do USA i tam go olśniło.
@@eugeniuszwalkow4796 no i?
Ja się takich profesorów nasłuchałem w swoim ponad 40 letnim gospodarowaniu i się nie podniecam jak ty w młodym wieku na prawdy objawione .
@@eugeniuszwalkow4796 rozumiem, ze to z akademii chlopskiego rozumu
Jakoś nie mogę uwierzyć, że ktoś kto mówi o bezorkowej uprawie ziemi i jej ściółkowaniu popiera stosowanie rundapu!
I słusznie Glifosat, czyli rundap to silna toksyna.
Bez glifosatu uprawa bezoorkowa nie istnieje.
Należało więc zostawić dopłaty na dotychczasowym poziomie a ekoschematy traktować jako superatę i nie byłoby problemu.
Roundup jest rakotwórczy a ten gościu mówi o tym z ironią i to jest profesor???😂😂😂😂😂
Bo mu płacą za ogłupianie ludzi.Pestycydy doprowadzają do bezpłodności i nowotworów
Brawo Panie Profesorze, dziękuję za dużo informacji i pozdrawiam
Pan profesor mówi że amerykański rolnik nie widzi problemu w stosowaniu glifosatu.Kompletna bzdura bo ludzie stosujący tą substancję składają pozwy o odszkodowania od producentów bo zachorowali na chłoniaka.Więc pan Tomasz niech się zastanowi ile szkody robi ludzkości
I tak wszysstko sprowadzą z Wukrainy, więc po co nam rolnictwo
Wytrują ludzie wszystkie jeże, podając ślimakom truciznę.
Pan profesor proponuje aby natychmiast mieszać obornik z glebą żeby nie było strat N, a zdrugiej strony mówi żeby jak najwięcej pozostawić na powieszchni aby chronił glebę, jak to zrobić niewiem.
Zostawić jak najwięcej resztek pożniwnych. Nawet jeśli zbierzesz słomę ze zboża to masz ściernisko, czy to po talerzowaniu 2krotnym czy gruberowaniu spora ilość ścierniska zostanie na wierzchu jak dobrze wiadomo. Te resztki w jakimś tam stopniu chronią glebę przed erozją wietrzną czy słoneczną, rzadziej przed wodną.
Inny przykład to sianie międzyplonów kiedy jest to możliwe. Z powodzeniem po jęczmieniu ozimym można wysiać grykę na poplon przed kolejną oziminą, a przed kukurydzą o ile skrajnej suszy nie będzie to z powodzeniem można wysiać coś w stylu groch rzepik wyka jara koniczyna inkarnatka życica wielokwiatowa rozsiewaczem w ściernisko, przetalerzować i zebrać późnym październikiem czy wczesnym listopadem masę na sianokiszonkę, a i tak coś jeszcze zostanie na ochronę gleby do siewu kukurydzy.
@@mariuszmakowski9139 Po jęczmieniu ozimym to sieję rzepak a nie zboże a te twoje poplony to niewiele dadzą jak następne jest zboże.
@@mariuszmakowski9139 Ja tylko mówię że jak najdokładniejsze mieszanie obornika z glebą kłóci się z zostawieniem dużej ilości resztek na powierzchni.
@@eugeniuszwalkow4796 Zapewniam że dają i to bardzo dużo, począwszy od ochrony przed wymyciem składników, których plon główny nie pobrał. Tylko że raczej sens mają tylko te poplony wysiewane przed jarymi, bo między oziminami to szkoda wody i nasion, przynajmniej u siebie tak zaobserwowałem.
Poplon przed jarymi ale przy likwidacji na wiosnę na glinach to męka i dodatkowe koszty na uprawę i strata wody.
Jak słychać po głosach z sali, zmiana mentalności rolników to bardzo trudny proces. Przywiązanie do pługa jest ogromne. Szacunek dla Prof. Piechoty za cierpliwość i wytrwałość w krzewieniu wiedzy na temat funkcjonowania gleby.
Świat może i pójdzie w tę stronę ale nie nasi rolnicy ,co to nigdy nie robili analizy gleby ,a wapno to było sypane w latach 80-tych jak SKR-ry w zimę woziły na pola.
Co do rolników , to masz rację , świadomości brak a jak jest to brak pieniędzy. Młodzi trochę o tym wiedzą ,ale to faktycznie mało.
Większość starszych jest tak niereformowalna , że nawet nie da się im spróbować wytłumaczyć.
@@ArmaniGonzale dlatego uzależnienie wysokości dopłat od spełniania pewnych celów środowiskowych jest dobrym kierunkiem który zmusi do zmian.
Niestety nasz system jest zbyt ukierunkowany na łatwe rozdanie tych pieniędzy niż na zachętę do wysiłku.
Płacenie za przykrycie obornika w ciągu 12 godzin, czy rozlewanie gnojowicy innymi metodami niż rozbryzgowo jest bezsensownym posunięciem to są po prostu dobre praktyki za niespełnianie których powinny być raczej odbierane dopłaty.
@@wingedfarm3366 Dopłaty powinny być wypłacane tym co mają uregulowane pH powyżej 5.5 i zasobności w składniki średnie lub zbliżone do tego poziomu to by zakończyło degradację gleby i jednokierunkowe nawożenie azotem i wyczerpanie składników . badania gleby dołączone do wniosku raz na 3 lata dać okres na poprawę tych parametrów albo całkowity brak dopłaty na działki które nie spełniają tego wymogu .żeby nie było oszustwa próby gleby były by też kontrolowane przez agencję (tylko pobór próbek z udziałem rolnika żeby to było dobrze pobrane )
@@ArmaniGonzale jak chcesz porównywać zasobnosc gleby w pruchnice glebę klasy 1i 5 i od tego uzależniać dopłaty 🤑
Wszystko ładnie , fajnie i zgodziłbym się z przedstawianą argumentacja gdyby nie Chiny . Nawet bym zniósł c hińskie i hinduski podejście do ekologii oraz innych państw, gdybyśmy nie importowali od nich produktów rolnych i przemysłowych .W tym momencie słucham tej argumentacji jak kolejnej bajki
SzanownyPrelegencie. Najpierw niech rząd wprowadzi zasady uczciwej konkurencji( Ukraina i etc.). Jeśli cena paliwa rolniczego sięga absurdu, to kogo stać, żeby przyorywać obornik, ugotować ziemię lub zmniejszać produkcję. To jest fizyczne unicestwianie rolników.
czczera prawda
Wiceministra klimatu Urszula Zielińska na nieformalnym spotkaniu w Brukseli powiedziała, że Unia Europejska - w tym Polska - "musi absolutnie przyjąć ambitne cele i musimy przyjąć cel redukcji emisji o 90 proc.". Wywołała w ten sposób oburzenie na prawicy i konsternację w rządzie.
Bo ten cel to ucieczka firm do Chin, emisje spadają ale to nie znaczy że znikają
Obiecali i cisza w końcu dadzą po 20 zł za punkt i tyle w temacie
Sprawa się rozgrywa o to, że Polska poprosiła UE (i wciąż pewnie czekają na decyzję), żeby móc transferować pulę pieniędzy pomiędzy ekoschematami jakby gdzieś zabrakło kasy dzięki czemu stawki mają wynosić tyle ile pierwotnie zakładały. Nie wiem czemu, ale tylko raz trafiłem na artykuł, który o tym mówił
dali 100 złotych, ale narzekać trzeba cały czas
Tylko pan profesor nie wspomnial ze nie mozna laczyc wszystkich ekoschematow
bo nie o tym była dyskusja. Ekoschematy można łączyć jak to powiedział, ale dotacje się nie łączą co jest żartem.
Ale dużo bzdur tutaj słyszę
Zmiany sa bolesne ale konieczne. My rolnicy patrzymy przez pryzmat 1 moze 2 pokolen na to co dzieje sie wokol nas. Przy obecnym sprzecie i srodkach produkcji mamy kolosalny wplyw na srodowisko. Ale widac po wykladzie i oporze materialu ze to "orka na ugorze" i jeszcze duzo musi sie stac zeby ludzie to zrozumieli.
PS Wyklad jak zwykle swietny 💪
Tu ma pan rację dla wielu rolników zysk liczy się tu i teraz a najlepiej jak by w jeden rok był złoty strzał i już nie musiał nic robić do końca życia
@@ArmaniGonzale To bardzo dobrze widać na przykładzie słomy; słoma jest belowana i sprzedawana, a w zamian, żeby uzupełnić próchnicę na polu, nie wraca ona np. jako obornik. To krótkofalowe myślenie z czasem się zemści, niestety.
@@Bumper210 Bilans „na powierzchni pola”, „u wrót gospodarstwa” czy też systemiczny? Jak się poszuka są tabele w pdf. .O co tu chodzi składniki wyjeżdżają z gospodarstwa czy to w postaci słomy mięsa mleka czy jajek itd i to wszystko musi wrócić spowrotem żeby zgadzały się zapasy na kolejne lata .Chyba że ktoś myśli tylko o sobie tu i teraz to będzie czerpał do momentu kiedy już nic nie będzie rosło i to się kończy upadkiem bo odbudować zaniedbania to już jest duża kasa więc lepiej co roku mniejszym kosztem
@@ArmaniGonzaleno tak mięso mleko wyjeżdża z gospodarstwa żeby miasto mogło jeść to może miasto powinno swój nawóz naturalny wozić na wieś żeby się zgadzało, albo przestać jeść
@@huberto8936 ceny środków do produkcji rolnej powinny być na takim poziomie żeby rolników było stać uzupełnić stracone składnik czy to w Oborniki czy w nazowie
Jako laikowi tego rodzaju debaty kojarzą się z oszustwem jak było w przypadku stosowania kosmetyków "bardzo nowoczesnych drogich i luksusowych" które po 30 latach okazały się zgubne i w 2024 r. wiele osób nie potrafi się pozbyć trądziku.
A wystarczyło nic nie robić
czyli potwierdza sie to co mówie od dawna Rolnik jest tak głupi ( sam jestem rolnikiem) że tylko wizja dodatkowych pieniędzy może go nakłonić do zmain , nawet sie nie zastanowi po co dlaczego , po prostu dadzą kase to będzie robił . Pamiętam jak dziś rozmowe z jednym rolnikiem który jakies 15 lat temu był w pakiecie rolnośrodowiskowym i siał poplony i cos tam narzekał ze te gorczyce musi zasiać i jak wtedy bez wiedzy słucham go jak świna grzmotu i pytam ale jaki jest cel tego że to urośnie i zmarznie , a on na to z głupim wyrazem twarzy jak to żeby kase zapłacili . teraz ja sieje na jego polach .
Właśnie taki jest cel dopłat: pokazać, że da się inaczej, lub że da się lepiej. A pieniądze z dopłat są po to, żeby więcej rolników spróbowało czegoś nowego w gospodarstwie.
Bo to był typowy przykład żeby żyć z dopłaty i przemieszczać pole jak naj taniej żeby więcej zostało
Dużo rolników wchodziło w te pakiety teraz jest tam taka bioróżnorodności że oprysk na jesień i poprawne na wiosnę musi być bo inaczej szkoda by siać oziminy
Rolnośrodowiskowe miały wady i cyrki wychodziły, teraz to uproscili pod każdego. A jednak, myślą że im karzą
Widać po komentarzach specjalistów 😆
To mamy jakieś sprzeczne informacje bo w grudniu podano ze tylko 30% powierzchni uprawnionej do gec złożyli rolnicy a teraz wciskają kit że na 30% powierzchni złożonej wystarczy to kto mija się z prawdą, dopłaty już od ponad miesiaca powinny być na kontach , agencja ma 90-120 dni na rozpatrzenie wniosku i 60 na wypł.. tak chyba jest w ustawie.
Pan profesor mówi że 20 procent populacji przetrwa to ci co glifosatu nie stosują
Czy mi sie wydaje czy czy źle zrozumiałem, ale Pan profesor promuje randap?
Nie pamiętam który profesor to mówił że Randap niszczy życie biologiczne w glebie
Panu profesorowi jeszcze kilku lat brakuje, by zrozumlał, że glifosat nas truje.
Super wykład... Ludzie myślcie a nie tylko PINIONDZEE... PINIONDZEE... Na całym świecie odchodzą od pluga
Przez ostatnie 150 lat ludzie orali pola pługami a plon z hektara stopniowo wzrastał. Do tego poprawiał się struktura gleby. Aż tu nagle kilka lat temu okazuje się, że pług to największe zło. O co tu chodzi? Oczywiście o pieniądze ale napewno nie dla rolników.
Przyszłość jest weganska ,LGBT, ukrainsak, bezgotówkowa i bez włąsności pryuwatnej
@@piotrwarszynski797
Przyroda się zmienia bo ludzie podli coraz bardziej
Płytka orka próchnicy nie zabiera.W jednym z filmów profesor to zalecał a teraz opowiada o bezorce i gada żeby pług sprzedać
Jak będzie tylko 30 zł za punkt w ekoschematach.. to ugory zagoszczą od Tatr do Bałtyku
jak to wyliczyłeś??
Witam. Prawdziwy rolnik nie zyje z dopłat 😂😂😂 doplaty to niewielka część pieniędzy którymi się obraca.
Głównym źródłem dochodów sa zyski z sprzedanych produktów.
@@jarekbandosz witam, proszę o podpowiedź jakie to uprawy są dochodowe ostatnio...?? żeby żyć z tych dochodów i mieć możliwość prowadzenia upraw w nadchodzącym sezonie..
@@pawetwarowski8748 od najbardziej do najmniej.. Buraki, soja, rzepak. Zboza przy obecnej cenie pod kreska, slonecznik na 0. Ja bym nie rozpatrywal dochodowosci upraw w 1 roku tylko w wieloleciu. I jakby nie patrzeć jak wie co sie robi idzie na tym zarobić 😉
@@pawetwarowski8748. Jezeli dobrze zarządza sie finansami to nawet w chudy roku jest co do garka włożyć 😉 gorzej jak gospodarstwo jest przeinwestowane. Ale każdy robi jak uważa i robi czym chce..
Prof. albo jest niedouczony albo manipuluje i straszy niedouków - chłopów (o zmianach klimatu )
W tle słychać prawdziwy obraz rolnictwa...
Dziadziuś orał, tatuś orał i ja będę orać!! Głupki!
To są ludzie do których nie przemawiają zadanie argumenty!
Panie T. Piechota... Jest Pan wielkim autorytetem... Olać ich!
Niech robią co chcą...😮
to co Pan mówi koliduje z dobrą praktyką rolniczą , jakas herezja ...
Następny co wierzy w antropologiczne globalne ocieplenie
Witam. Klimat caly czas sie zmieniał i bedzie to robil dalej, dla nas ludzi 100 czy 1000 lat to niewyobrazalnie długo a dla Ziemi nawet nie jest to mrugnięcie oka. Nie zmienia to faktu że aby produkować produkty rolne w znacznych ilościach musimy działać aby zabezpieczac sie przed anomaliami pogody.
Jakby każdy chciał zebrac te 2t pszenicy to by bylo to bez znaczenia. Ale zrobić 8t to juz trzeba wiekszych starań, gleba musi zmagazynowac wiecej wody i lepiej musimy ja wykorzystywać.. W sumie roczna suma opadow za bardzo sie nie zmienia tylko rozklad tych opadow coraz gorszy
@@jarekbandosz dlatego nie każdy robi po swojemu beż ideologii
@@rolniknieprecyzyjny. Oczywiście ale jezeli na twoje pole wiatr naniesie 20 cm piasku od sąsiada to do kogo bedziesz mial pretensje?? Albo z woda splynie??
@@rolniknieprecyzyjny dla mnie nieważne jest czy ktos bedzie mówił ze to wina pierdzacych krów czy moze yeti. Wazne jest to aby nasze gleby byly w stanie przeciwstawić sie tym anomaliom
Tam rolnicy chyba nie wiedzieli z kim dyskutują.. powinni sobie zanotować i robić to co profesor mowi i tyle....
Profesor to się może odemnie dużo nauczyć xed
@@mikegrabowski1966 taaa
Profesor gdyby miał gospodarstwo mógłby uczyć rolników tak jest tylko pionkiem
@@Fifi7211 po to jest profesorem żeby uczyć. A z gospodarstwa pochodzi i ciągle ma świadomość jak to wygląda bo brat gospodarzy.
@@danieldamaziak8820Czy jego nauki spinają się ekonomicznie w gospodarstwie bo teoria nie pokona ekonomi.
EVENT 202
Wpisując się w TREND podtrzymany przez kolejny szczyt w Davos, zachęcam wszystkich do zorganizowania uczestnictwa w EVENCIE 202, symulacji powtórki z Rewolucji Francuskiej.
Przyszłość w robakach.
Niech lepiej schudnie prosiak
Jak to jest że Pan profesor Piechota mówi że jest wymywanie azotu a profesor Grzebisz że wymywania azotu z tymi opadami nie ma i nie musimy się martwić o wody gruntowe...? Kto ma rację ?Kogo się słuchać ?
Odpowiedź brzmi... To zależy.
To zależy kto płaci 🤑
@@jurekwasil5997nie. To zależy od typu gleby, formy azotu, przebiegu pogody, płodozmianu itd. Ja u siebie wiem że nie mam wymycia. Nawet jeśli coś powędruje głębiej to i tak rośliny to pobiorą. Przebadane
A jak ktoś ma piaskownicę to jest jak mówi pan profesor na filmie
@@AgroStigdokładnie
Niestety tak jak na studiach jeden profesor powiedział. "Nam za te reklamy płacą a wy macie swój rozum i wiedzę" to jest prawda, studentów kiedyś było ponad 100 teraz ledwo 20 na rolnictwie. Lubię grono naukowe ale niestety coraz więcej widać że idą do różnych firm chemizacyjnych bądź nawozowych i je reklamują. Brak niezależnych źródeł wiedzy powodują że rolnicy sami muszą sprawdzać różne śor bądź nawozy i sami wyciągać wnioski.
Z całym szacunkim dla pana zgadzało by się to co pan mówi gdybÿ dopłaty zostały na starym poziomie a na zachętę był by dodatek do gromadzenia węgla w glebie. Zabrali dotacje i twierdzą że dopłacają na zachętę?
Praktycznie, gorzej że dali dopłaty tym co nie robią a poucinali możliwość kumulacji jak obornik i uproszczona. Przecież wszystko można pogodzić a wynika z tego, że zrobili tak by orka zarabiała też. Zamiast kumulacja schematów jako wyższe dotacje.
Oooo widzę miłośnik socjalu. Zabrali??.a kiedy one były twoje? Ludzie się tak przyzwyczaili że myślą że to ich. Nie zabrali tylko zredukowali i zredukowali wszystkim nie tylko tobie.
brawo Profesor za cierpliwość, rolnicy bardzo odporni są, niestety
A ty kim jesteś żeby recenzje wygłaszać
Kim ty jesteś żeby recenzować.
każdy ma to prawo oprócz tego że sporo wiem
@@eugeniuszwalkow4796
@@eugeniuszwalkow4796 nie trzeba byc expertem żeby wywnioskowac ze beton na sali, ale to dobrze może kilka innych co mieli w głowie takie głupie pytania pomyśli ,może jakis %.
@@M.stanciak To nie beton na sali ale pogląd jedynie słuszny profesora który mądrości swoje nabył pewnie z otrzymania grantu naukowego a ciekawe jaki pogląd naukowy miał wcześniej na tematy uprawy bo ja już niejednego profesora w 40 letnim gospodarowaniu widziałem i dlatego podchodzę z ostrożnością do takich mądrości.
Na zgorzel jest jeszcze siltiofam
Viva la bezorka! ;p
Oni mniej zbiorą to ja sprzedam za lepszą cenę!
Boże co to za człowiek?
Tyle teori Szkoda że mija się to z rzeczywistością,
ludzie kupujta drogie pługi dłutowe i jeszcze wieksze kunie do ich ciagania to wtedy bedzie cacy.
Weź opuść swoje podwórko , zobacz na zastoiska wodne na polach w okolicy mimo że na niektórych 2m dalej jest rów, a potem mi napisz jaka jest tego przyczyna 😉
A to nie wolno orać i co jakiś czas używać głębosza?
@@pawi914g prawda pole w tamtym roku głęboszowane, uprawiane bezorkowcem na 30 cm a woda jak stała tak stoi dalej
@@pawi914Tylko orkę robię i zastoisk na polu nie mam słoma się rozkłada bez żadnych dodatków a ziemie mam ciężkie.
Ja kupiłem pług dlutowy i był tańszy niż klasyczny 😉 ciągnika nie zmieniałem a praca idzie szybciej 😉 niech każdy robi jak mu wygodniej ale można wysłuchać drugiej osoby i spróbować jesli ktoś ma taką wole lub nie 😉
Plug to plug albo randap
Dlaczego ten randap jest konieczny
@@Dziadek3560 W uprawie bezorkowej dochodzi częściej do zaperzenia pola jak w systemie orkowym a na perz glifosfat czyli roaudap
W tym roku 34 lata uprawy bezorkowej w naszym gospodarstwie i odbywa się to bez środków totalnych @@eugeniuszwalkow4796
@@eugeniuszwalkow4796 niestety masz racje. Znajomy prowadzi całość w bezorce i na ściernisko idzie oprysk totalny bo zachwaszczenie jest poważnym problemem. Można to niwelować odpowiednim płodozmianem ... . ale łatwiej powiedzieć niż zrobić. ( sam jestem zwolennikiem budowania próchnicy)
Wykonaj bezorkę lub orkę na glinie na wiosnę po poplonach to się popłakać można można a najwięcej pruchnicy daje kukurydza ze względu na ilość słomy a poplony często szkodzą bo wyć iągają wodę a tesz dają pożywkę szkodnikom @@KoximusMaximusEreximus
Co to za parodia szkoda tego słuchać widać że człowiek nie żyje z rolnictwa
Oczywiście że masz rację teraz takie mądrości opowiada jak dostał granta na wyjazd do USA I się naoglądał trochę późno jak na swój wiek a przedtem pług był.okej ale on nie odpowiada za wyniki finansowe gospodarstwa wię dobrze prawić .
Parodia to taki komentarz, ale właśnie tacy pierwsi odpadają przy zmianach. Rolnictwo ewoluje chociaż płodozmian, wsiewki, poplony to już od dawna jednak zapomniane.
@@rafajabonski3700 u kogo zapomniane to zapomniane
Witam. Prof. Piechota porusza wazne tematy. Degradacja naszych gleb caly czas postępuje, wlasnie przez nieświadomych rolników. Jak kształtuje sie zawartosc próchnicy w naszych glebach?? Jest dobrze?? Moze warto posluchac i pomyśleć, bo im bardziej się zdegraduje glebe tym trudniej odtworzyć jej zyznosc
Raczej to jest problem ze zrozumieniem.
Dramat 😂
Rosja to poważniejsze panstwo niz nasz kraj z dykty. I to państwo jest najwiekszym eksporterem pszenicy na świecie.
zawsze mozesz wyemigrowac do rosji
@@andrzejtymczyszyn9589 tak tak typowe zaściankowe myślenie. Człowieku ja tu pokazuje problem, że się śmiejemy z Rosji a oni są głownym konkurentem co do eksportu zbóż.
Ciężko konkurować z państwem wielokrotnie większym posiadającym własne złoża potasu i fosforu a do tego bez obostrzeń ze strony UE a dodatkowo posiadają lepsze gleby , musimy sie zaadaptować a nie konkurować .
@@krzysztofrzeplinski749 dlatego darujmy sobie takie głupie teksty, że Rosja to stan umysłu a my wielkie mocarstwo....poza tym zgoda z tym co piszesz.
@@undisputed3258 w jakimś sensie to stan umysłu bo jaki kraj atakuje drugi mimo ze sam ma mnóstwo problemów społecznych i gospodarczych . Polska nie jest mocarstwem i nigdy nie będzie ale może aspirować do bycia bardzo mocnym graczem na arenie międzynarodowej a do tego potrzebne jest wpieranie sektora rolniczego i fajnie gdyby zwykły Kowalski wsparł rolnika jak to jest w jakimś stopniu w Niemczech
Pier...olenie
Witam. Który fragment wypowiedzi Pan profesora nie przypadł Panu do gustu????
@@jarekbandoszGość płynie totalnie z 'prądem'.
Jebniesz panie tonę chemii i nawet bez siania wszystko co chcesz pięknie urośnie. 😄
Panie PROFESORZE MA PAN 110000 % RACJĘ
Wyjątkowo mądry profesor z prawidłową kompetencją. Bo mamy przeważnie klaunow
Zadam pytanie rolnikowi jakie składki płacisz rentowo emerytalne 350 kwartalnie mi co miesiąc biorą prawie 600 miesięcznie to jak i tu proste jakie składki taka emerytura