Panowie Wielkie dzięki za kolejny genialny odcinek. To były dwie godziny prawdziwej uczty. Fantastycznie się was słucha/ ogląda. Obecność Rysława bardzo na plus. Poza tym wiele ciekawych anegdot i ciekawostek no i oczywiście fantastyczne tytuły na tapecie. :}
RPG to w mojej młodości absolutny TOP jeśli chodzi o gry. Tysiące godzin,zarwane nocki,"choroby" ;) Wszystkie opisane w odcinku gry ogrywałem przynajmniej raz. Nie będę się tutaj rozwodził o każdej genialnej grze, bo bym musiał elaborat trzasnąć. Napiszę więc tylko, że cieszy obecność Rysława, i liczę że częściej się będzie ów jegomość w waszych materiałach pojawiał. Dzięki za świetny odcinek! Człowiek przypomniał sobie o grach, w które grał, a o których często zapomina. Nostalgia mnie dopadła ogromna. PS: Hubert rozwalił system z tym zdjęciem...Myślałem że to jeszcze wczorajszy drink mnie trzyma ;)
Powrót po latach do tej dyskusji, pozwolił mi dostrzec coś co umknęło mojej uwadze te 3 lata temu 1:46:22 I jako jeden z dumnych członków _Gildii Kupieckiej_ SsethTzeentach'a mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że aprobuję Wasz dobór materiałów poglądowych :D
Dzięki za kolejny świetny odcinek. Robicie bardzo dobrą robotę. Pocieszające jest oglądanie Waszych programów. Nie czuje się taki stary bo we wszystko grałem i większość gier posiadam.
Genialny odcinek i co zasługuje na pochwałę to zawsze jakąś konkretną muzykę dajecie na podkład.Pierwsze dwa Fallouty to moje ukochane gry,dumnie leżą na półce w big boxach.Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Rysiu, dzięki za wstawkę o łozizmach - poszukałem troszkę i wreszcie po latach wyjaśniło mi się dlaczego po pochłonięciu jednym tchem pierwszego tomu Diuny drugi mnie kompletnie odrzucił. Myślałem, że to dlatego że tłumaczył go ktoś inny i zupełnie inaczej przetłumaczył wszsytkie pojęcia ze świata Diuny, ale możliwe że coś takiego bym jeszcze przełknął i przestawił się żeby kontynuować tę historię, ale to było właśnie tłumaczenie Łozińskiego i tego dosłownie po kilku stronach znieść nie dałem rady.
Ja bym marzył o odcinku o przygodówkach ale z trochę późniejszych czasów: Atlantis, Neverhood, The Longest Journey, Sanitarium, Gabriel Knight, Syberia, Dark Earth, Jack Orlando ale to chyba nie wasze klimaty
Po zapowiedziach nt Fallout'a, myślałem że nie wybaczę Wam tego odcinka, ale te uwagi pod adresem Areny oraz bonus w postaci Ryszarda przywołującego ŚGK (do dziś mojego nieodżałowanego) sprawiły, że już zapomniałem jak bardzo planowałem się na Was gniewać ;) No i absolutna racja! Zbezczeszczenie otwarcia polskiej wersji Tactics'a niesamowicie podniosło mi ciśnienie i do dziś sprawia że przewracam oczami, choć całokształt bardzo przypadł mi do gustu!
gatunek rpg nigdy nie zginie, jest on teraz w fps-ach, grach akcji osobiście kocham levelować swoje postacie w grach, odblokowywać nowe umiejetności aby mój avatar grze był coraz mocniejszy zabieram sie za słuchanie
Ja sporo mieliłem w Ultima Underworld 2.. poziomy były naprawdę ciekawe i trzeba było sporo kombinować.. nie była łatwa. No i fajne było przenoszenie postaci między Eye of the Beholder 1,2,3. Pozdrawiam!
Fallout... Mój top1. Absolutnie żadna gra nie zrobiła ze mną tego co Fallout. Wyglądało to u mnie tak, że przyszedł kuzyn i położył na biurku płytę. Zapytalem co to, a on powiedział, że Fallout i sobie, bezczelnie, poszedł. Kompletnie nie słyszałem o tym wczesniej. Zainstalowałem, odpaliłem i... przepadłem. Miałem wszystko - klimat postapo, genialną ścieżkę dźwiękową i tajemnicę, o ktorej wspominaliscie przy Diablo. Ja autentycznie, całym sobą odkrywałem ten świat. Pierwszy raz pociły mi się łapy przy grze. Każdy encounter, nowa broń... To był strzał adrenaliny. Jak mi mutanci najechali Vault to mało nie zjadłem myszki. Finisz gry mnie normalnie zabolał. No i animacje. Mało ich było ale jakość wtedy była powalająca. Kiedyś znajomy DJ zapytał w klubie ludzi kto lubi disco. A potem krzykną "to wypier...ć! Bo my tutaj nie lubimy!" Ja mógłbym krzyczeć: kto nie lubi Fallouta? To wypier.. Bo to genialna gra! ;) Chcę wierzyć, że to specjalny troll. Nie wyprowadzajcie mnie z błędu :p
Dodam, że Fallout 1 i 2 wyrwaly mi ze 3 lata z życia kiedy grałem w nie dzien w dzień na zmianę, przechodząc rożnymi buildami, na rożne sposoby. I jeszcze tylko dodam, że Fallouty pełnoprawne są tylko dwa - 1. I 2. Jest też godny naśladowca Fallout New Vegas. Resztę rebrandować albo do kosza :p
Daggerfall był naprawdę spoko, wyjście z kwadratowych podziemi w tak ogromny świat robiło wtedy na mnie wrażenie. Losowość zadań, koń, interakcja, ładne mieszkanki etc... Za to Diablo (wstyd się przyznać) to jedyna gra w życiu przy której usnąłem. Sorry Michał...
nie przypominam sobie, żeby ktoś tak namolnie, przez lata zapowiadał Stonekeepa, przypominam sobie, że zapowiadano tak Heart of Darkness (Another World 2/3?). Co do SK i LoL, to przy tych grach warto było wymienić Anvil of Down, który był miksem obydwu.
ale jak to? Ze Fallout sie nie spodobal? Cofam suba!!1oneoneone . . . Swietny odcinek. Szacun. Swoja droga fajnie sie zlozylo, poniewaz akurat wczoraj postanowilem odswiezyc sobie pierwsze Diablo.
Loading... Ale było warto. Super te anegdoty deweloperskie Rysława. Dzięki za przypomnienie tych sugestywnych opisów truposzy z kostnicy Planescape Torment. 👍
Panowie, ponownie genialnie się was słuchało. Rpegi to był mój świat kiedy jeszcze miało się czas zasiąść przed ekranem na dłużej. Teraz już rzadko mam tyle czas - w Skyrima gram od 2014 r i nadal daleko do końca. Z omówionych gier grałem w wszystkie, poza Ultimą i Might & Magic - nigdy mi jakoś nie podeszły gry rpg z tych światów. Mam tylko jedno pytanie - gdzie jest Anvil of Dawn ? Mam nadzieję, że ta pozycja po prostu się nie zmieściła i będzie kolejnej części.
Najlepszy temat jak dla mnie. Erpegi forever. Szkoda, że znowu muszę oglądać odcinek na raty, bo do pracy muszę iść zaraz... arghhhhhhhh... Panowie jak zwykle pełen szacunek i podziw. Świetnie się Was ogląda/słucha - Rysław amigowiec, dobry chłopak, fajnie, że go zaprosiliście bo zacny odcinek. Mam tylko pytanie co do książki którą Rysław zaprezentował, jak się nazywa i gdzie ją można dostać? Pozdrawiam.
Dziękuje za info !! Druga rata obejrzana i muszę przyznać, że z tym Falloutem to mnie zaskoczyliście, sam co prawda zagrałem dopiero jak ukazał się w Cd - Action ale dla mnie papierowego erpegowca to była kwintesencja, natomiast w Diablo tylko trochę pograłem i do dzisiaj nie rozumiem tego fenomenu. Tak już po prostu jest. Muszę przyznać, że trochę z tych gier mnie ominęło, bo nie ten komp, bo niedostępna w moim miasteczku ale jakbym miał wtedy za gówniarza je w swojej chacie to pewnie bym w każdą grał z wypiekami na twarzy... ehhhhhh....
Super, że wspomnieliście o dwóch nieco zapomnianych amigowych perełkach - Darkmere i Dragonstone. Pytanie do Rysyława, jako miłośnika amigowego "pełzania po podziemiach" - grałeś może w Evil's Doom? A tak w ogóle to kolejny świetny odcinek. Dwie godziny w pracy minęły w oka mgnieniu :)
Dziękuję, wspaniale się słuchało waszych opowieści. A czy na końcu, gdy mówiliście o grze dziejącej się w średniowiecznej Europie, nie mieliście na myśli Darklands? Pozdrawiam!
Już nie dam głowy jaki był mój 1szy zagrany tytuł RPG ale pamiętam jak u kuzynów grali w Ultima IV Quest for Avatar na Comodore 64. Sam nie znałem angielskiego i te wszystkie potrzebne komendy musieli pisać właśnie kuzyni. Ogólnie caly cykl Ultima jest w sobie świetny(Pomijam Pagan i Ascension) bo Richard Garriot aka Lord British dobrze wiedział co robi ale kurczę...czemu! EA musiała to wszytko zepsuć! A tak z póżniejszych lat to bardzo mi si spodobał Baldurs Gate, Sam nie znałem się na papierowych RPGach i nie wiedziałem o co chodzi z tymi rzutami koścmi. Ale kwestie Minska z Boo zawsze sprawiło że chciało się grać dalej. PO OCZACH GO, BOO, PO OCZACH!
Minęło już sporo czasu od premiery odcinka, lecz nasuwa mi się kilka myśli: 1) Czepianie się ctrl-c ctrl-v do Areny, przy dungeon crawlerach, które wyglądały przez cały czas tak samo trąci mega hipokryzją (vide ulitma underworld) 2) Panowie, z całym szacunkiem - Diablo nie jest grą RPG. Zawiera takie elemeny... ale nią nie jest. 3) Ultima, ultima ultima - odruch wymiotny 4) Zabrakło Robinson Requiem albo System Shock? Robinson to jedna z najbardziej skomomlikowanych i przekombinowanych gier ever. Praktycznie niegrywalna :) A SYstem Shock jest super. I są bardziej RPG niż taki Diablo. Poza tym, świetnie sie Was słucha Panowie. Pozdrawiam.
Ech... nie grałem (jeszcze) w ŻADEN z prezentowanych przez Was tytułów. Torment stoi na półce (o zgrozo w wersji niemieckiej) i czeka. Ultima IX (też w wersji niemieckiej) stoi i czeka. Co gorsza, nie mam mapy wydrukowanej na tkaninie, więc kupiłem wybrakowany egzemplarz. Diablo I nie mam, ale mieć będę na pewno (też w wersji niemieckiej). Mam za to Diablo II Battlechest (patrz wyżej). A jeżeli chodzi o Might and Magic, to od jakiegoś roku pogrywam w część I z 1986 roku. Rysławowi szczerze gratuluję i zazdroszczę, że mógł być częścią historii gier. Ja mam na koncie lokalizację tylko jednej, dużej MMORPG (nazwy nie podam, bo NDA, ale i tak przypuszczalnie nikt w Polsce o niej nie słyszał, o graniu już nie mówiąc) i jednego symulatora (dość kiepskiego jakościowo, więc pewnie się domyślacie, z jakiej serii on jest). Wiem, że lokalizacja to nie jest łatwy chleb, ale lubię to robić. Niestety, z racji tego, że działam w języku naszych zachodnich sąsiadów, szanse, bym znów dostał coś do lokalizacji są raczej małe... Tak czy inaczej świetny odcinek i MUSI być dogrywka, ze szczególnym uzwględnieniem pozycji amigowych. Bo na ten komputer wyszło bardzo dużo RPG. Co ciekawe, nie tylko komercyjnych. Na Aminecie tez jest tego sporo, a kiedyś dorwałem grę o tytule „Juwelen des Lichts” (Klejnoty światła), i pomimo prymitywnej grafiki, naprawdę miała sporo do zaoferowania. Było tez coś, co się nazywało „Blade” i można to określić jako UFO Enemy Unknown (!) w świecie RPG (miało bardzo podobny interfejs). Tak czy inaczej - kolejny świetny odcinek. Michale, kiedy wreszcie odcinek o space-simach?
Zdaje sobie sprawę że nie można było umieścić w tym odcinku wszystkiego ale tego tytułu nie można pominąć i jak dla mnie zabrakło tego ważnego tytułu jest nim Anvil of the Dawn wydany w latach Stonekeep.Grę posiadającą dobrą grafikę ze zmieniającymi się i nie powtarząjącymi lokacjami a już nie wspomnę o muzyce która na AWE 64 bit była wręcz cudowna.
Uzupełniiony listening: 01:25 Lands of Lore 1 (1993) 11:18 Lands of Lore 2 (1997) 20:49 Darkmere 28:36 Elder Scrolls I: Arena 37:02 Daggerfall 43:32 Stonekeep 54:10 Dungeon Master 2 1:00:00 Diablo 1:16:36 Fallout 1:34:40 Descent to Undermountain 1:37:36 Betrayal in Antara 1:39:40 Return to Krondor 1:41:36 Might& Magic VI i VII 1:46:43 Ultima IX 1:58:07 Planescape Torment Wspomniany w 31:16 Battlespire było spinoffem :) Co do Daggerfalla to go nawet skończyłem (swoją drogą jako wampiro-wilkołak) Gra mi się podobała, miała wilki otwarty świat pełno przedmiotów i to wtedy wystarczało. Najtrudniejsze w nim było gubienie się w lochach. Na swoje usprawiedliwienie nie grałem w Ultimę :) 1:16:08 Słyszałem pewną Rosyjską tłoczkę Diablo z "polskawymi" lektorami czyżby to to samo ? Zaś co do Falloutów to jakoś nigdy nie udało mi się skończyć Tactics, a ostatnio nie mogę się zebrać do 4 części pozostałe kocham i grałem odkrywając każdy skrawek mapy (Vegas chyba jednak bym na 1 miejscu postawił, przed Dwójką ). Might and Magic 6 jakoś nigdy mi nie podeszło, mimo że grałem dużo w World of Xeen to przejście w nowy wygląd jakoś mi nie leżało. VII i VIII mam w oryginale ale nigdy ich chyba nie uruchamiałem.
Czekałem na ten odcinek. Temat, na który i 20 godzin byłoby mało. Może dlatego sprawia wrażenia dość płytkiego i pobieżnego liźnięcia zagadnienia. To ja może od siebie. Akurat z tego odcinka grałem w najmniej gier, był to okres przejściowy - Amiga powoli dogorywała a peceta kupiłem dużo dużo później. Inna sprawa, że w tamtym czasie zarzuciłem lekko granie na rzecz innych pasji i zajęć. Lands of Lore 1 - całkiem spoko to gierka beholderopodobna. Czy jedynka jest łatwiejsza od beholderów? No ja nie powiem, bo grę ukończyłem rok temu a np etapy w kopalni miażdżą; dźwignie uruchamiające nie wiadomo co, przejażdżki wagonikami nie wiadomo dokąd, iluzje i zapadnie, nie wiadomo o co chodzi i co się dzieje. Sam miód malina. Myślałem że rozpieprzę komputer w drobny mak. W takie gry mogę grać. Darkmere i Dragonstone - Darkmere przeszedłem gdzieś do połowy, nie pamiętam dlaczego porzuciłem rozgrywkę - ale z tego co pamiętam to tytuł dużo podchodzący pod adventure. Dragonstone nie grałem. Elder Scrolls: Arena i Daggerfall - gdy te gry wychodziły nie miałem jeszcze peceta. Potem na fali obłędnego uwielbienia dla Morrowind próbowałem do nich wrócić ale odbiłem się od ściany. Stonekeep - zacząłem niedawno grać. Całkiem przyjemny tytuł. Diablo - ten tytuł nie powinien się tu znaleźć. TO NIE JEST RPG. Koniec i kropka i tyle w temacie - ja by powiedział Michał. Fallout - podobnie jak Marek uważam, że to znacząca i wielka seria ale nigdy te gry nie były mnie w stanie przyciągnąć na dłużej. Nie mam pojęcia dlaczego, mają przecież wszystko co powinny mieć komputerowe erpegi. Fallout 1 i 2 wychodziły w czasie gdy akurat odszedłem na jakiś czas od gier komputerowych. Gdy po latach zamierzałem zapoznać się z legendami - to już nie było to samo. Może dlatego. Might & Magic - To moja ulubiona seria a M&M VI to jeden z komputerowych rpg-ów wszechczasów. Niedawno ukończyłem III-kę, którą mam na drugim miejscu serii, a VII-ka ma u mnie brązowy medal. Ogrywałem te gry wielokrotnie. VII może i jest ciut gorsza od VI-ki (daj Boże, żeby dzisiejsze rpgi były tak gorsze jak M&M VII) ale ma wiele rzeczy o wiele lepszych. M&M VI Mandate of Heaven wygrywa o pici kłak GENIALNYMI lochami. O Might & Magic mógłbym długo, nawet IX przeszedłem trzy razy. Óbóstffiam.
Jeszcze raz ja, trochę uzupełnię temat. (Rysław w programie i dark savant w komentarzach napomykali, zbiorę to do kupy). Ze schyłkowego okresu Amigi warto zatem odnotować jeszcze: Crystal Dragon - solidny i przyjemny dungeon crawler. Evil's Doom - j/w, duża, niewydana oficjalnie produkcja, dokończona (spiracona/ukradziona?) przez fanów, wysoka rozdzielczość, cd, normalnie high-end;) Tower of Souls - diablopodobny erpeg, tyle, że w przeciwieństwie do diablo to był naprawdę rpg. mnóstwo statystyk, zagadek etc. Z pecetów tamtego okresu na pewno trzeba uzupełnić listę o: Wizards & Warriors - mniej znana gra (nawiasem mówiąc jej autor pracował przy serii Wizardry). "Old-school cRPG without being old", czyli nowe opakowanie (3D) z zabawą w starym stylu. Gigantyczna rozgrywka na conajmniej 200 godzin grania, przepastne lochy i przestrzenie, zagadki i mnóstwo tego co retro gracze lubią najbardziej. Nie wiem dlaczego gra tak mało znana i popularna. Wizardry 8 - znakomite zamknięcie serii Wizardry. Podobnie jak w serii Might&Magic - wymagana czasami przesiadka w 3D nic nie zubożyła w rozgrywce a wręcz przeniosła ją w inny, bardziej immersyjny wymiar. Wizardry 8 to dla mnie top 5 rpgów wszechczasów. Myślę, że na Wizardry 8 można zamknąć temat retro RPG. Rok później ukazuje się Morrowind i definitywnie wyznacza nową erę komputerowej rozgrywki RPG. Jeszcze słówko o dwóch grach. Arcanum - to ci sami ludzie od Fallouta, pisałem wcześniej, że Fallout mnie mnie porwał za to Arcanum jak najbardziej! Nie jest to gra idealna i można by z niej wycisnąć więcej ale i tak bawiłem się przy niej wybornie. Planescape Torment - dla wielu kultowa, dla mnie po prostu przyzwoita gra. Nieco odmienne spojrzenie na rozgrywkę i bohatera, ale i tak swoje trzeba wywalczyć i wychodzić. Więcej czytania, wielkie mi halo. Co nie zmienia faktu, że za tłumaczenie gry szacun. I jeszcze dwa pytania. Jedno do Marka i Huberta: Strasznie mnie korci "Fate - Gates of Dawn" - jak myślicie, czy da się w to dzisiaj pograć? A drugie do Rysława - czy wiesz, że jesteś częściej w Loading niż na swoim kanale? No i na koniec: DIABLO TO NIE RPG. Przeznaczylibyście czas antenowy na porządne rasowe erpegi a nie na gry dla koniobijców i gwałcicieli lewego przycisku myszki.
Aa co tam, skomentuje 5-letni materiał xD Muszę przyznać, że udało Wam się zebrać unikalne towarzystwo, które jakoś tam ominęło Fallouta xD Wstyd ;ppp Ja największym sentymentem darzę ... Ishar (1, 2) - jakoś duszny, podziemny klimat Dungeon Master, czy Eye of the Beholder kompletnie do mnie nie przemówiły. W Ishar był ... open-world ;) (szczegół, że zielone ściany w postaci krzaków ;), no ale z drugiej strony, nie były to korytarze ) , i chyba jednak bardzo lubiłem stylistykę Silmarils. Drugim kamieniem milowym był właśnie Fallout 2. Dzisiaj można powiedzieć, że miała ona elementy Roguelite. Grasz, przechodzisz, kończysz, i robisz nową postać z innymi statystykami, trafiasz na inne losowe eventy, odkrywasz je. Dla mnie to pierwszy (i jedyny ?) rpg, w którym statystyki miały bardzo istotne znaczenie. Wszędzie indziej grałem osiłkami tępakami... ;p Jedynkę też bardzo lubiłem, ale upływ czasu jakoś mnie stresował (100 dni na znalezienie gecka czy ile tam było ? :) ). Po Falloucie złapałem bakcyla na te wszystkie izometryczne RPG'i. Bardzo jeszcze podszedł mi Arcanum - w sumie zaszedłem tam daleko. Nie wiem czy to nie jest gra RPG z najbardziej unikalnym klimatem. (alchemia, steampunk, para, magia) Jeszcze potem grałem w Lionheart i Temple of Elemental Evil (ale to już był crap). Oczywiście obleciałem wcześniej też Baldur's Gate 1,2, no ale obok Fallout i Arcanum to jeszcze Planescape Torment mnie strasznie pochłonął. Traktowałem tą grę bardziej w kategorii przygodówki niż RPG. Potem takim kolejnym krokiem był Elder Scrolls Morrowind. Noo, w to też grałem tygodniami. Gdzieś tam w międzyczasie było Might ^ Magic, chyba VI albo VII (albo VIII ? czort wie, wszystkie wyglądają tak samo prawie xD) - było dobre, ale jakoś wielkim fanem nie byłem. --- W sumie rozumiem, że kogoś mogło Fallout ominąć. Wystarczyło wpaść w Diablo 2 :p Było jeszcze coś takiego jak Fallout: Tactics Brotherhood of Steel. Strasznie po niej jechali bo to było trochę takie X-Com, ale w uniwersum Fallout, no ale tak, nie był to wyczekiwany następca. Mnie się podobała, ukończyłem ją (pewnie dlatego bo uwielbiałem X-Com'y) + potem wyszedł do niej jakiś mod na dodatkowe 20-30 godz (chyba robiony przez Polaka), który próbował aspekt RPG trochę mocniej wyeksponować. ps. Fallout New Vegas z modami graficznymi (Nexus Mods) jest mega - zwłaszcza na urządzaniach typu Steam Deck. Swoją drogą na Steam Decku gram też w Ishar i Mega Lo Manie xD - niesamowite wrażenia ;)
FALLOUT 3 I 4 TO NAJWIĘKSZA TRAGEDIA I NIE POROZUMIENIA W DZIEJACH GIER, TAK SŁABYCH GIER RPG JESZCZE NIGDY NIE WIDZIAŁEM , UPROSZCZENIA ZABIŁY TĄ GRĘ. Fallout 1 i 2 to po prostu trudne gry z tamtej epoki gdzie trzeba myśleć nad każdym perkiem ,statystyką i skillem gdzie możesz rozwiązać każde zadanie na multum sposobów ,gdzie jest masa questów i masa ludzi z którymi możesz pogadać ,natomiast Fallout 3 i 4 to konsolowe strzelanki w których nie trzeba używać rozumu dlatego są łatwiejsze do przyswojenia.
Marek, piona! Też uważam że Diablo i jemu podobne to flaki z olejem. Nie przekonałem się do jedynki, najlepsi kumple ze szkoły nie przekonali mnie do dwójki, i najlepsi kumple że studiów nie przekonali mnie do trójki. #Not4me. Nie rozumiem, ani nie czuję tej gry (i gatunku).
Ta gra pod sam koniec o której wspominaliście to chyba Darklands a nie dark ages ? P.S co to były za upiorne odgłosy gdzieś w połowie ruclips.net/video/9j9Mh3-SDFY/видео.html jakby sam butcher wylazł z diablo ? :) Dzięki za odcinek!
Dobry material. I nie bylo jakiegos strasznego hejcenia na Fallouty :) Ale co do Might&Magic oceny sie nie zgodze. Szosta czesc dla mnie jest troche biedna. Najbardziej podoba mi sie osma czesc i siodma. Dziewiatej czesci unikac.
No nie Panowie na całą piątkę tylko jedna osoba a reszta Fallout 1,2 prawie nie tknięty? A co tam jedynka, ale dwójka to gra z taką miodnością, że aż miażdży. Grałem chyba we wszystkie RPG stare i nowe od Ultimy, Stoneekepa, Betrayal Kondor, Wizardry, Might Magic 5-8 i X, poprzez Planescape, Baldury, Gothici, Elder Scrollsy, Deus Exy i tak dalej i tak dalej. To jednak Fallout 2 i Planescape Torment to do dzisiaj dla mnie czołówka czołówki gier jakie kiedykolwiek powstały na komputery. O Diablo nie piszę bo Diablo to dla mnie nie prawdziwe RPG. Chociaż popieram jedynka Diablo w porównaniu do kolejnych to Mistrz. Jedynka miała mega klimat, dwójka to już dla mnie zupełnie inna gra
"start" takiego internetu jak dzisiaj (wiadomo nie z takim kontentem itp.) datowany jest na 1995r. a to dlatego że niektóre prawa autorskie - majątkowe które powstały jeszcze trochę przed już padły albo padną za chwilę dzięki czemu można niektóre rzeczy pobierać za free. autorskie prawa majątkowe trwają do 70lat po śmierci autora.
Internet pokazuje, że Dungeon Master 2 nie wyszedł wcale na SNESa. Diablo I na Battlenecie - ponoć wykastrowane z questów w stosunku do singla - mocno to przeszkadzało w ogrywaniu ze znajomymi ? Ja grałem tylko w pojedynkę niestety. Edit: Czyli Diablo I to dla koneserów growego gotyckiego klimatu, Diablo II dla hardkorowców, Diablo III dla casuali ?
Zarówno w Ultimie Underworld jak i w Daggerfalu, jak i Wolfensteinie w przypadku ścian masz prawdziwe 3D, a nie żadne oszukane. Tekstura to technicznie jest bitmapa rozciągnięta na wielokąt...
Panowie znakomity odcinek. Obecność Ryslawa zdecydowanie wiele wnosi. Z mojej strony prośba. Rozważcie odcinek poświęcony strategiom symulacyjnym od Koei tzn Romance of the Three Kingdoms, Bandit Kings od Ancient China, Genghis Khan itd. Swego czasu były one bardzo popularne i mam nadzieję że przynajmniej jeden z was w te tytuły pogrywał.
nie rozumiem tej niecheci do Daggerfalla. Ta gra byla rewolucja, nie tylko jej grafika powodowala opad szczeki (efekty atmosferyczne!) ale byla mega miodna. Owszem bugi byly i same dungeony byly mocno monotonne (zbyt duze), ale byla to pierwsza gra w ktora nie trzeba bylo robic questow, wystarczylo wsiaknac w ten swiat i zaczac w nim zyc. Pare miesiecy temu odswiezylem sobie Daggerfalla i wcale sie nie zestarzala.
@@LoadingPodcast moim zdaniem trochę zbyt mało się promujecie. W kwestii retro jesteście Panowie lepsi niż "topowi" polscy youtuberzy o grach (ich tez lubie :P)
Problemem Fallouta 4 nie było to, że nie był dobrą grą. Ba, był grą wyśmienitą! Ale mimo tego był super kiepskim Falloutem. F4 to nie gra role-playing z elementami FPS, a po prostu kosmicznie liniowy mimo otwartego świata FPS w uniwersum Fallouta. New Vegas jest według mnie najlepszą grą w serii, łączy wszystkie najelpsze elementy fenomenalnej dwójki z "nowoczesnym" designem trójki. Czwórka faktycznie jest najsłabszym falloutem w całej serii ale zdecydowanie nie najgorszą grą. ;)
Blazej Kozlowski Fallout 4 to bardzo zły Fallout, niestety. Niezła strzelanka jednoosobowa umiejscowiona w ciekawym świecie. Jednak to nie RPG, zwłaszcza z tym beznadziejnym (niedopracowanym) systemem dialogów.
Nie lubię Diablo (słabe lokacje, słaby gameplay), odbiłem się od Falluot'a, soundtrack Arcanum uważam za jeden z NAJLEPSZYCH i do tej pory mam go na dysku :)
LoL2 mnie bardzo zawiodl. Nigdy nie gralem w LoL1, a jedynie widzialem dobre recenzje LoL2 w czasopismach. Gdy w koncu dorwalem gre i ja uruchomilem, to nie wiedzialem co robic, pamietam ze wydala mi sie bardzo nieintuicyjna i przynajmniej na poczatku nie pokazala mi nic co by mnie przykulo to monitora. Za to nie zgodze sie z wami odnosnie Daggerfalla. W tym czasie ta gra byla absolutnie fenomenalna. Pamietam zapowiedz w Gamblerze z kilkoma screenshotami ktore spowodowaly taki opad szczeki, ze pamietam go 25 lat pozniej. Prawdziwie otwarty, proceduralnie generowany swiat, zupelny brak liniowosci, zrobila cos, czego zaden RPG wczesniej nie zrobil - pozwolila graczowi po prostu zyc w fikcyjnym swiecie.
dla czego mówicie cRPG to są NORMALNE gry RPG jak sama nazwa wskazuje z podziałem na role że każdy wciela w jakąś postać np. mag wojownik łotrzyk. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak action RPG
Panowie Wielkie dzięki za kolejny genialny odcinek. To były dwie godziny prawdziwej uczty. Fantastycznie się was słucha/ ogląda. Obecność Rysława bardzo na plus. Poza tym wiele ciekawych anegdot i ciekawostek no i oczywiście fantastyczne tytuły na tapecie. :}
Dzięki :)
RPG to w mojej młodości absolutny TOP jeśli chodzi o gry. Tysiące godzin,zarwane nocki,"choroby" ;) Wszystkie opisane w odcinku gry ogrywałem przynajmniej raz. Nie będę się tutaj rozwodził o każdej genialnej grze, bo bym musiał elaborat trzasnąć. Napiszę więc tylko, że cieszy obecność Rysława, i liczę że częściej się będzie ów jegomość w waszych materiałach pojawiał. Dzięki za świetny odcinek! Człowiek przypomniał sobie o grach, w które grał, a o których często zapomina. Nostalgia mnie dopadła ogromna. PS: Hubert rozwalił system z tym zdjęciem...Myślałem że to jeszcze wczorajszy drink mnie trzyma ;)
Powrót po latach do tej dyskusji, pozwolił mi dostrzec coś co umknęło mojej uwadze te 3 lata temu 1:46:22
I jako jeden z dumnych członków _Gildii Kupieckiej_ SsethTzeentach'a mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że aprobuję Wasz dobór materiałów poglądowych :D
Dzięki za kolejny świetny odcinek. Robicie bardzo dobrą robotę. Pocieszające jest oglądanie Waszych programów. Nie czuje się taki stary bo we wszystko grałem i większość gier posiadam.
Genialny odcinek i co zasługuje na pochwałę to zawsze jakąś konkretną muzykę dajecie na podkład.Pierwsze dwa Fallouty to moje ukochane gry,dumnie leżą na półce w big boxach.Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Rysiu, dzięki za wstawkę o łozizmach - poszukałem troszkę i wreszcie po latach wyjaśniło mi się dlaczego po pochłonięciu jednym tchem pierwszego tomu Diuny drugi mnie kompletnie odrzucił. Myślałem, że to dlatego że tłumaczył go ktoś inny i zupełnie inaczej przetłumaczył wszsytkie pojęcia ze świata Diuny, ale możliwe że coś takiego bym jeszcze przełknął i przestawił się żeby kontynuować tę historię, ale to było właśnie tłumaczenie Łozińskiego i tego dosłownie po kilku stronach znieść nie dałem rady.
Łoziński potrafił też gubić w tłumaczeniu Diuny całe akapity... Omijać bezwzględnie.
Ha! Wreszcie kolejne rozpracowywanie Rpgow, dziekuję panowie! Jak tylko wrócę z pracy siadam do ogladania.
r e w e l a c j a :) - śmiałem się do siebie i klepałem po kolanach :D - warto posłuchać
No w końcu ukochane rpg, świetny odcinek i godne zwieńczenie trylogii. :)
Uwielbiam ten wasz Loading zajebiste show. Zróbcie któryś odcinek o historii polonizacji gier w Polsce razem z Rysławem.
Dzięki, pomyślimy nad takim tematem
Ja bym marzył o odcinku o przygodówkach ale z trochę późniejszych czasów: Atlantis, Neverhood, The Longest Journey, Sanitarium, Gabriel Knight, Syberia, Dark Earth, Jack Orlando ale to chyba nie wasze klimaty
Po zapowiedziach nt Fallout'a, myślałem że nie wybaczę Wam tego odcinka, ale te uwagi pod adresem Areny oraz bonus w postaci Ryszarda przywołującego ŚGK (do dziś mojego nieodżałowanego) sprawiły, że już zapomniałem jak bardzo planowałem się na Was gniewać ;) No i absolutna racja! Zbezczeszczenie otwarcia polskiej wersji Tactics'a niesamowicie podniosło mi ciśnienie i do dziś sprawia że przewracam oczami, choć całokształt bardzo przypadł mi do gustu!
Moja ulubiona tematyka. Super, Dzięki Panowie!
"moja ulubiona żona w to gra" - widzę, że Rysław się w tańcu nie p... :)
Czekałem czekałem i sie doczekałem!;D
gatunek rpg nigdy nie zginie, jest on teraz w fps-ach, grach akcji
osobiście kocham levelować swoje postacie w grach, odblokowywać nowe umiejetności aby mój avatar grze był coraz mocniejszy
zabieram sie za słuchanie
Marcin, z Fallout miałem to samo. Mimo że byłem zapalonym graczem, to wstyd się przyznać ale nigdy nawet nie zagrałem w ta grę.😂
Super odcinek. Jeszcze w 96r na Amigę wyszła gra Evil's Doom. Mało znany tytuł.
No akurat ta gra chyba nigdy nie wyszla. To byla gra ktora wyciekla na koncowym etapie produkcji i ona nigdy nie zostala oficjalnie wydana.
Darkmere to świetna gra. Posiadam oryginał. SUPER
A ja myślałem, że ożywające skrzynie to patent z Dark Souls a tu proszę Ultima była pierwsza. Super odcinek , dzięki :)
Dlatego w Loadingu dokopujemy się to takich mało znanych informacji :)
Dlatego warto oglądać Loading :)
Doskonale pamietam gielde przy moscie zwierzynieckim we Wroclawiu.Wiele milych wspomnien.
Ja sporo mieliłem w Ultima Underworld 2.. poziomy były naprawdę ciekawe i trzeba było sporo kombinować.. nie była łatwa. No i fajne było przenoszenie postaci między Eye of the Beholder 1,2,3. Pozdrawiam!
super odcinek chociaż grałem tylko w diablo to obejrzałem z zaciekawieniem do samego końca , pozdro ekipa
Fallout... Mój top1. Absolutnie żadna gra nie zrobiła ze mną tego co Fallout. Wyglądało to u mnie tak, że przyszedł kuzyn i położył na biurku płytę. Zapytalem co to, a on powiedział, że Fallout i sobie, bezczelnie, poszedł. Kompletnie nie słyszałem o tym wczesniej. Zainstalowałem, odpaliłem i... przepadłem. Miałem wszystko - klimat postapo, genialną ścieżkę dźwiękową i tajemnicę, o ktorej wspominaliscie przy Diablo. Ja autentycznie, całym sobą odkrywałem ten świat. Pierwszy raz pociły mi się łapy przy grze. Każdy encounter, nowa broń... To był strzał adrenaliny. Jak mi mutanci najechali Vault to mało nie zjadłem myszki. Finisz gry mnie normalnie zabolał. No i animacje. Mało ich było ale jakość wtedy była powalająca.
Kiedyś znajomy DJ zapytał w klubie ludzi kto lubi disco. A potem krzykną "to wypier...ć! Bo my tutaj nie lubimy!" Ja mógłbym krzyczeć: kto nie lubi Fallouta? To wypier.. Bo to genialna gra! ;) Chcę wierzyć, że to specjalny troll. Nie wyprowadzajcie mnie z błędu :p
Dodam, że Fallout 1 i 2 wyrwaly mi ze 3 lata z życia kiedy grałem w nie dzien w dzień na zmianę, przechodząc rożnymi buildami, na rożne sposoby. I jeszcze tylko dodam, że Fallouty pełnoprawne są tylko dwa - 1. I 2. Jest też godny naśladowca Fallout New Vegas. Resztę rebrandować albo do kosza :p
Fallout... GENIALNA GRA !! Nie wiecie co Was ominęło xD
Jakoś z tym żyjemy :)
Daggerfall był naprawdę spoko, wyjście z kwadratowych podziemi w tak ogromny świat robiło wtedy na mnie wrażenie. Losowość zadań, koń, interakcja, ładne mieszkanki etc... Za to Diablo (wstyd się przyznać) to jedyna gra w życiu przy której usnąłem. Sorry Michał...
Anegdota o przemiłym panu z Japonii było dobre :)
Ciekawe gdzie dzisiaj są te pisemka :)
nie przypominam sobie, żeby ktoś tak namolnie, przez lata zapowiadał Stonekeepa, przypominam sobie, że zapowiadano tak Heart of Darkness (Another World 2/3?). Co do SK i LoL, to przy tych grach warto było wymienić Anvil of Down, który był miksem obydwu.
Jakie to jest dobre :O
Ja przeszedłem Fallouta 1 niedawno i całkiem polecam. Grałem na modzie poprawiającym większość błędów w jedynce.
Musze jeszcze napisać że to moim zdaniem najlepszy odcinek
Szczególnie Marek był fajny, bo po chyba każdej grze jechał:)
ale jak to? Ze Fallout sie nie spodobal? Cofam suba!!1oneoneone
.
.
.
Swietny odcinek. Szacun. Swoja droga fajnie sie zlozylo, poniewaz akurat wczoraj postanowilem odswiezyc sobie pierwsze Diablo.
2h ładnie ☺
A nawet lekko powyżej 2h ;)
Loading...
Ale było warto.
Super te anegdoty deweloperskie Rysława.
Dzięki za przypomnienie tych sugestywnych opisów truposzy z kostnicy Planescape Torment. 👍
Panowie, ponownie genialnie się was słuchało. Rpegi to był mój świat kiedy jeszcze miało się czas zasiąść przed ekranem na dłużej. Teraz już rzadko mam tyle czas - w Skyrima gram od 2014 r i nadal daleko do końca. Z omówionych gier grałem w wszystkie, poza Ultimą i Might & Magic - nigdy mi jakoś nie podeszły gry rpg z tych światów. Mam tylko jedno pytanie - gdzie jest Anvil of Dawn ? Mam nadzieję, że ta pozycja po prostu się nie zmieściła i będzie kolejnej części.
Nie wszystkie gry weszły a i tak przekroczyliśmy 2h. Jak widać po materiale RPGi powrócą, kiedyś
Te dwie godziny minęły nie wiadomo kiedy :). Czekam na kolejne części.
Szanuję Ryśka za bycie amigowcem do końca!
Niezła tematyka, btw. mam tą samą książkę o Amidze:)
Najlepszy temat jak dla mnie. Erpegi forever. Szkoda, że znowu muszę oglądać odcinek na raty, bo do pracy muszę iść zaraz... arghhhhhhhh... Panowie jak zwykle pełen szacunek i podziw. Świetnie się Was ogląda/słucha - Rysław amigowiec, dobry chłopak, fajnie, że go zaprosiliście bo zacny odcinek. Mam tylko pytanie co do książki którą Rysław zaprezentował, jak się nazywa i gdzie ją można dostać? Pozdrawiam.
książka to: "Commodore Amiga: a visual Commpendium"
Kubanczyk kojarzysz gdzie ją można zakupić?
Tutaj: www.funstockretro.co.uk/commodore-amiga-a-visual-commpendium-book
Dziękuje za info !! Druga rata obejrzana i muszę przyznać, że z tym Falloutem to mnie zaskoczyliście, sam co prawda zagrałem dopiero jak ukazał się w Cd - Action ale dla mnie papierowego erpegowca to była kwintesencja, natomiast w Diablo tylko trochę pograłem i do dzisiaj nie rozumiem tego fenomenu. Tak już po prostu jest. Muszę przyznać, że trochę z tych gier mnie ominęło, bo nie ten komp, bo niedostępna w moim miasteczku ale jakbym miał wtedy za gówniarza je w swojej chacie to pewnie bym w każdą grał z wypiekami na twarzy... ehhhhhh....
Kolejny świetny upload! Wielkie dziekuje!
Super, że wspomnieliście o dwóch nieco zapomnianych amigowych perełkach - Darkmere i Dragonstone. Pytanie do Rysyława, jako miłośnika amigowego "pełzania po podziemiach" - grałeś może w Evil's Doom?
A tak w ogóle to kolejny świetny odcinek. Dwie godziny w pracy minęły w oka mgnieniu :)
Dzięki za przypomnienie Evil's Doom! Grałem w to, pamiętam! Szmat czasu minął... Pamiętam, że świetna grafika była, w wysokiej rozdzielczości.
Grafika i muzyka tworzyły niesamowity klimat - pod tym względem moje osobiste top 3.
Dziękuję, wspaniale się słuchało waszych opowieści. A czy na końcu, gdy mówiliście o grze dziejącej się w średniowiecznej Europie, nie mieliście na myśli Darklands? Pozdrawiam!
(Marek) Już nie pamiętam dokładnie fragmentu tej rozmowy, ale możliwe, że właśnie o Darklands chodziło. Mocno zapomniany, a bardzo ciekawy tytuł.
Już nie dam głowy jaki był mój 1szy zagrany tytuł RPG ale pamiętam jak u kuzynów grali w Ultima IV Quest for Avatar na Comodore 64. Sam nie znałem angielskiego i te wszystkie potrzebne komendy musieli pisać właśnie kuzyni.
Ogólnie caly cykl Ultima jest w sobie świetny(Pomijam Pagan i Ascension) bo Richard Garriot aka Lord British dobrze wiedział co robi ale kurczę...czemu! EA musiała to wszytko zepsuć!
A tak z póżniejszych lat to bardzo mi si spodobał Baldurs Gate, Sam nie znałem się na papierowych RPGach i nie wiedziałem o co chodzi z tymi rzutami koścmi. Ale kwestie Minska z Boo zawsze sprawiło że chciało się grać dalej.
PO OCZACH GO, BOO, PO OCZACH!
Minęło już sporo czasu od premiery odcinka, lecz nasuwa mi się kilka myśli:
1) Czepianie się ctrl-c ctrl-v do Areny, przy dungeon crawlerach, które wyglądały przez cały czas tak samo trąci mega hipokryzją (vide ulitma underworld)
2) Panowie, z całym szacunkiem - Diablo nie jest grą RPG. Zawiera takie elemeny... ale nią nie jest.
3) Ultima, ultima ultima - odruch wymiotny
4) Zabrakło Robinson Requiem albo System Shock? Robinson to jedna z najbardziej skomomlikowanych i przekombinowanych gier ever. Praktycznie niegrywalna :) A SYstem Shock jest super. I są bardziej RPG niż taki Diablo.
Poza tym, świetnie sie Was słucha Panowie. Pozdrawiam.
Czy mozna wiedziec, jak brzmi nazwa ksiazki, ktora jest wspominana przy okazji gry Darkmere? Bo akurat 3 osoby zaczęły mówić i nie dosłyszałem nazwy.
Ech... nie grałem (jeszcze) w ŻADEN z prezentowanych przez Was tytułów. Torment stoi na półce (o zgrozo w wersji niemieckiej) i czeka. Ultima IX (też w wersji niemieckiej) stoi i czeka. Co gorsza, nie mam mapy wydrukowanej na tkaninie, więc kupiłem wybrakowany egzemplarz. Diablo I nie mam, ale mieć będę na pewno (też w wersji niemieckiej). Mam za to Diablo II Battlechest (patrz wyżej). A jeżeli chodzi o Might and Magic, to od jakiegoś roku pogrywam w część I z 1986 roku.
Rysławowi szczerze gratuluję i zazdroszczę, że mógł być częścią historii gier. Ja mam na koncie lokalizację tylko jednej, dużej MMORPG (nazwy nie podam, bo NDA, ale i tak przypuszczalnie nikt w Polsce o niej nie słyszał, o graniu już nie mówiąc) i jednego symulatora (dość kiepskiego jakościowo, więc pewnie się domyślacie, z jakiej serii on jest). Wiem, że lokalizacja to nie jest łatwy chleb, ale lubię to robić. Niestety, z racji tego, że działam w języku naszych zachodnich sąsiadów, szanse, bym znów dostał coś do lokalizacji są raczej małe...
Tak czy inaczej świetny odcinek i MUSI być dogrywka, ze szczególnym uzwględnieniem pozycji amigowych. Bo na ten komputer wyszło bardzo dużo RPG. Co ciekawe, nie tylko komercyjnych. Na Aminecie tez jest tego sporo, a kiedyś dorwałem grę o tytule „Juwelen des Lichts” (Klejnoty światła), i pomimo prymitywnej grafiki, naprawdę miała sporo do zaoferowania. Było tez coś, co się nazywało „Blade” i można to określić jako UFO Enemy Unknown (!) w świecie RPG (miało bardzo podobny interfejs).
Tak czy inaczej - kolejny świetny odcinek. Michale, kiedy wreszcie odcinek o space-simach?
Ja jestem gotów :) (Michał)
Ja takoż! A inni?
Zdaje sobie sprawę że nie można było umieścić w tym odcinku wszystkiego ale tego tytułu nie można pominąć i jak dla mnie zabrakło tego ważnego tytułu jest nim Anvil of the Dawn wydany w latach Stonekeep.Grę posiadającą dobrą grafikę ze zmieniającymi się i nie powtarząjącymi lokacjami a już nie wspomnę o muzyce która na AWE 64 bit była wręcz cudowna.
Uzupełniiony listening:
01:25 Lands of Lore 1 (1993)
11:18 Lands of Lore 2 (1997)
20:49 Darkmere
28:36 Elder Scrolls I: Arena
37:02 Daggerfall
43:32 Stonekeep
54:10 Dungeon Master 2
1:00:00 Diablo
1:16:36 Fallout
1:34:40 Descent to Undermountain
1:37:36 Betrayal in Antara
1:39:40 Return to Krondor
1:41:36 Might& Magic VI i VII
1:46:43 Ultima IX
1:58:07 Planescape Torment
Wspomniany w 31:16 Battlespire było spinoffem :) Co do Daggerfalla to go nawet skończyłem (swoją drogą jako wampiro-wilkołak) Gra mi się podobała, miała wilki otwarty świat pełno przedmiotów i to wtedy wystarczało. Najtrudniejsze w nim było gubienie się w lochach. Na swoje usprawiedliwienie nie grałem w Ultimę :) 1:16:08 Słyszałem pewną Rosyjską tłoczkę Diablo z "polskawymi" lektorami czyżby to to samo ? Zaś co do Falloutów to jakoś nigdy nie udało mi się skończyć Tactics, a ostatnio nie mogę się zebrać do 4 części pozostałe kocham i grałem odkrywając każdy skrawek mapy (Vegas chyba jednak bym na 1 miejscu postawił, przed Dwójką ). Might and Magic 6 jakoś nigdy mi nie podeszło, mimo że grałem dużo w World of Xeen to przejście w nowy wygląd jakoś mi nie leżało. VII i VIII mam w oryginale ale nigdy ich chyba nie uruchamiałem.
Czekałem na ten odcinek. Temat, na który i 20 godzin byłoby mało. Może dlatego sprawia wrażenia dość płytkiego i pobieżnego liźnięcia zagadnienia.
To ja może od siebie. Akurat z tego odcinka grałem w najmniej gier, był to okres przejściowy - Amiga powoli dogorywała a peceta kupiłem dużo dużo później. Inna sprawa, że w tamtym czasie zarzuciłem lekko granie na rzecz innych pasji i zajęć.
Lands of Lore 1 - całkiem spoko to gierka beholderopodobna. Czy jedynka jest łatwiejsza od beholderów? No ja nie powiem, bo grę ukończyłem rok temu a np etapy w kopalni miażdżą; dźwignie uruchamiające nie wiadomo co, przejażdżki wagonikami nie wiadomo dokąd, iluzje i zapadnie, nie wiadomo o co chodzi i co się dzieje. Sam miód malina. Myślałem że rozpieprzę komputer w drobny mak. W takie gry mogę grać.
Darkmere i Dragonstone - Darkmere przeszedłem gdzieś do połowy, nie pamiętam dlaczego porzuciłem rozgrywkę - ale z tego co pamiętam to tytuł dużo podchodzący pod adventure. Dragonstone nie grałem.
Elder Scrolls: Arena i Daggerfall - gdy te gry wychodziły nie miałem jeszcze peceta. Potem na fali obłędnego uwielbienia dla Morrowind próbowałem do nich wrócić ale odbiłem się od ściany.
Stonekeep - zacząłem niedawno grać. Całkiem przyjemny tytuł.
Diablo - ten tytuł nie powinien się tu znaleźć. TO NIE JEST RPG. Koniec i kropka i tyle w temacie - ja by powiedział Michał.
Fallout - podobnie jak Marek uważam, że to znacząca i wielka seria ale nigdy te gry nie były mnie w stanie przyciągnąć na dłużej. Nie mam pojęcia dlaczego, mają przecież wszystko co powinny mieć komputerowe erpegi. Fallout 1 i 2 wychodziły w czasie gdy akurat odszedłem na jakiś czas od gier komputerowych. Gdy po latach zamierzałem zapoznać się z legendami - to już nie było to samo. Może dlatego.
Might & Magic - To moja ulubiona seria a M&M VI to jeden z komputerowych rpg-ów wszechczasów. Niedawno ukończyłem III-kę, którą mam na drugim miejscu serii, a VII-ka ma u mnie brązowy medal. Ogrywałem te gry wielokrotnie. VII może i jest ciut gorsza od VI-ki (daj Boże, żeby dzisiejsze rpgi były tak gorsze jak M&M VII) ale ma wiele rzeczy o wiele lepszych. M&M VI Mandate of Heaven wygrywa o pici kłak GENIALNYMI lochami. O Might & Magic mógłbym długo, nawet IX przeszedłem trzy razy. Óbóstffiam.
Jeszcze raz ja, trochę uzupełnię temat. (Rysław w programie i dark savant w komentarzach napomykali, zbiorę to do kupy).
Ze schyłkowego okresu Amigi warto zatem odnotować jeszcze:
Crystal Dragon - solidny i przyjemny dungeon crawler.
Evil's Doom - j/w, duża, niewydana oficjalnie produkcja, dokończona (spiracona/ukradziona?) przez fanów, wysoka rozdzielczość, cd, normalnie high-end;)
Tower of Souls - diablopodobny erpeg, tyle, że w przeciwieństwie do diablo to był naprawdę rpg. mnóstwo statystyk, zagadek etc.
Z pecetów tamtego okresu na pewno trzeba uzupełnić listę o:
Wizards & Warriors - mniej znana gra (nawiasem mówiąc jej autor pracował przy serii Wizardry). "Old-school cRPG without being old", czyli nowe opakowanie (3D) z zabawą w starym stylu. Gigantyczna rozgrywka na conajmniej 200 godzin grania, przepastne lochy i przestrzenie, zagadki i mnóstwo tego co retro gracze lubią najbardziej. Nie wiem dlaczego gra tak mało znana i popularna.
Wizardry 8 - znakomite zamknięcie serii Wizardry. Podobnie jak w serii Might&Magic - wymagana czasami przesiadka w 3D nic nie zubożyła w rozgrywce a wręcz przeniosła ją w inny, bardziej immersyjny wymiar. Wizardry 8 to dla mnie top 5 rpgów wszechczasów.
Myślę, że na Wizardry 8 można zamknąć temat retro RPG. Rok później ukazuje się Morrowind i definitywnie wyznacza nową erę komputerowej rozgrywki RPG.
Jeszcze słówko o dwóch grach.
Arcanum - to ci sami ludzie od Fallouta, pisałem wcześniej, że Fallout mnie mnie porwał za to Arcanum jak najbardziej! Nie jest to gra idealna i można by z niej wycisnąć więcej ale i tak bawiłem się przy niej wybornie.
Planescape Torment - dla wielu kultowa, dla mnie po prostu przyzwoita gra. Nieco odmienne spojrzenie na rozgrywkę i bohatera, ale i tak swoje trzeba wywalczyć i wychodzić. Więcej czytania, wielkie mi halo. Co nie zmienia faktu, że za tłumaczenie gry szacun.
I jeszcze dwa pytania. Jedno do Marka i Huberta: Strasznie mnie korci "Fate - Gates of Dawn" - jak myślicie, czy da się w to dzisiaj pograć?
A drugie do Rysława - czy wiesz, że jesteś częściej w Loading niż na swoim kanale?
No i na koniec: DIABLO TO NIE RPG.
Przeznaczylibyście czas antenowy na porządne rasowe erpegi a nie na gry dla koniobijców i gwałcicieli lewego przycisku myszki.
Aa co tam, skomentuje 5-letni materiał xD
Muszę przyznać, że udało Wam się zebrać unikalne towarzystwo, które jakoś tam ominęło Fallouta xD Wstyd ;ppp
Ja największym sentymentem darzę ... Ishar (1, 2) - jakoś duszny, podziemny klimat Dungeon Master, czy Eye of the Beholder kompletnie do mnie nie przemówiły. W Ishar był ... open-world ;) (szczegół, że zielone ściany w postaci krzaków ;), no ale z drugiej strony, nie były to korytarze ) , i chyba jednak bardzo lubiłem stylistykę Silmarils.
Drugim kamieniem milowym był właśnie Fallout 2. Dzisiaj można powiedzieć, że miała ona elementy Roguelite. Grasz, przechodzisz, kończysz, i robisz nową postać z innymi statystykami, trafiasz na inne losowe eventy, odkrywasz je. Dla mnie to pierwszy (i jedyny ?) rpg, w którym statystyki miały bardzo istotne znaczenie. Wszędzie indziej grałem osiłkami tępakami... ;p
Jedynkę też bardzo lubiłem, ale upływ czasu jakoś mnie stresował (100 dni na znalezienie gecka czy ile tam było ? :) ).
Po Falloucie złapałem bakcyla na te wszystkie izometryczne RPG'i.
Bardzo jeszcze podszedł mi Arcanum - w sumie zaszedłem tam daleko. Nie wiem czy to nie jest gra RPG z najbardziej unikalnym klimatem. (alchemia, steampunk, para, magia)
Jeszcze potem grałem w Lionheart i Temple of Elemental Evil (ale to już był crap). Oczywiście obleciałem wcześniej też Baldur's Gate 1,2, no ale obok Fallout i Arcanum to jeszcze Planescape Torment mnie strasznie pochłonął. Traktowałem tą grę bardziej w kategorii przygodówki niż RPG.
Potem takim kolejnym krokiem był Elder Scrolls Morrowind. Noo, w to też grałem tygodniami.
Gdzieś tam w międzyczasie było Might ^ Magic, chyba VI albo VII (albo VIII ? czort wie, wszystkie wyglądają tak samo prawie xD) - było dobre, ale jakoś wielkim fanem nie byłem.
---
W sumie rozumiem, że kogoś mogło Fallout ominąć. Wystarczyło wpaść w Diablo 2 :p
Było jeszcze coś takiego jak Fallout: Tactics Brotherhood of Steel. Strasznie po niej jechali bo to było trochę takie X-Com, ale w uniwersum Fallout, no ale tak, nie był to wyczekiwany następca. Mnie się podobała, ukończyłem ją (pewnie dlatego bo uwielbiałem X-Com'y) + potem wyszedł do niej jakiś mod na dodatkowe 20-30 godz (chyba robiony przez Polaka), który próbował aspekt RPG trochę mocniej wyeksponować.
ps. Fallout New Vegas z modami graficznymi (Nexus Mods) jest mega - zwłaszcza na urządzaniach typu Steam Deck. Swoją drogą na Steam Decku gram też w Ishar i Mega Lo Manie xD - niesamowite wrażenia ;)
I to się nazywa obszerny komentarz! Pozdro!
FALLOUT 3 I 4 TO NAJWIĘKSZA TRAGEDIA I NIE POROZUMIENIA W DZIEJACH GIER, TAK SŁABYCH GIER RPG JESZCZE NIGDY NIE WIDZIAŁEM , UPROSZCZENIA ZABIŁY TĄ GRĘ.
Fallout 1 i 2 to po prostu trudne gry z tamtej epoki gdzie trzeba myśleć nad każdym perkiem ,statystyką i skillem gdzie możesz rozwiązać każde zadanie na multum sposobów ,gdzie jest masa questów i masa ludzi z którymi możesz pogadać ,natomiast Fallout 3 i 4 to konsolowe strzelanki w których nie trzeba używać rozumu dlatego są łatwiejsze do przyswojenia.
Marek, piona! Też uważam że Diablo i jemu podobne to flaki z olejem. Nie przekonałem się do jedynki, najlepsi kumple ze szkoły nie przekonali mnie do dwójki, i najlepsi kumple że studiów nie przekonali mnie do trójki. #Not4me. Nie rozumiem, ani nie czuję tej gry (i gatunku).
Mam identyczne odczucia co do Fallout - kilka raz yprobowalem, ale nigdy nie potrafilem dluzej wytrzymac :(
Ta gra pod sam koniec o której wspominaliście to chyba Darklands a nie dark ages ? P.S co to były za upiorne odgłosy gdzieś w połowie ruclips.net/video/9j9Mh3-SDFY/видео.html jakby sam butcher wylazł z diablo ? :) Dzięki za odcinek!
Tak to Darklands, a odgłosy to robota Ryśka
Teraz by się przydał taki odcinek o jRPG, takiego Dragon Quest VIII to by się znowu zagrało... A już we wrześniu XI ;)
Dobry material. I nie bylo jakiegos strasznego hejcenia na Fallouty :) Ale co do Might&Magic oceny sie nie zgodze. Szosta czesc dla mnie jest troche biedna. Najbardziej podoba mi sie osma czesc i siodma. Dziewiatej czesci unikac.
masmix szóstka bardzo ok, siódemki nie pamiętam (może nie grałem?), ósemka, wiadomo, świetna ;)
Dobry !! Gates of Isthar , Wasteland był ?
Wasteland był w odcinku o 8-bitowych RPG
No nie Panowie na całą piątkę tylko jedna osoba a reszta Fallout 1,2 prawie nie tknięty? A co tam jedynka, ale dwójka to gra z taką miodnością, że aż miażdży. Grałem chyba we wszystkie RPG stare i nowe od Ultimy, Stoneekepa, Betrayal Kondor, Wizardry, Might Magic 5-8 i X, poprzez Planescape, Baldury, Gothici, Elder Scrollsy, Deus Exy i tak dalej i tak dalej. To jednak Fallout 2 i Planescape Torment to do dzisiaj dla mnie czołówka czołówki gier jakie kiedykolwiek powstały na komputery. O Diablo nie piszę bo Diablo to dla mnie nie prawdziwe RPG. Chociaż popieram jedynka Diablo w porównaniu do kolejnych to Mistrz. Jedynka miała mega klimat, dwójka to już dla mnie zupełnie inna gra
Zaniżyliśmy statystki światowych polubień Fallouta :)
7:05 Marcin pokazuje pewien znak :D
następnym razem będe się drapał długopisem ( Marcin )
Oj tam, oj tam pamiętaj że jako fani doszukujemy się różnych przesłań naszego ulubionego Loading :)
"start" takiego internetu jak dzisiaj (wiadomo nie z takim kontentem itp.) datowany jest na 1995r. a to dlatego że niektóre prawa autorskie - majątkowe które powstały jeszcze trochę przed już padły albo padną za chwilę dzięki czemu można niektóre rzeczy pobierać za free.
autorskie prawa majątkowe trwają do 70lat po śmierci autora.
No to panowie następny temat Hack and slash 3 godziny :)
Ciekawie się słuchało, mimo że czasami gościł harmider jak na jarmarku.
Świątynia Pierwotnego Zła lub Pool of Radiance: Ruins of Myth Drannor któryś z panów grał ?
PS: ktoś kojarzy grę Zax: The Alien Hunter
?
Grałem, grałem ale nigdy nie skończyłem (Marcin)
No to ładnie nie ma to jak przysiąść z rana przy kawusi,przy nowym loadingu jedynie śniadanko samo się nie zrobi ;
Można rozłożyć oglądanie na kilka sniadań
Internet pokazuje, że Dungeon Master 2 nie wyszedł wcale na SNESa.
Diablo I na Battlenecie - ponoć wykastrowane z questów w stosunku do singla - mocno to przeszkadzało w ogrywaniu ze znajomymi ? Ja grałem tylko w pojedynkę niestety.
Edit: Czyli Diablo I to dla koneserów growego gotyckiego klimatu, Diablo II dla hardkorowców, Diablo III dla casuali ?
Jedynka wyszła, musiała być jakaś nieścisłość w odcinku albo przejęzyczenie
Fallout 2 to najlepsza gra wszechczasów :)
No prawie :)
Zarówno w Ultimie Underworld jak i w Daggerfalu, jak i Wolfensteinie w przypadku ścian masz prawdziwe 3D, a nie żadne oszukane. Tekstura to technicznie jest bitmapa rozciągnięta na wielokąt...
Panowie znakomity odcinek. Obecność Ryslawa zdecydowanie wiele wnosi. Z mojej strony prośba. Rozważcie odcinek poświęcony strategiom symulacyjnym od Koei tzn Romance of the Three Kingdoms, Bandit Kings od Ancient China, Genghis Khan itd. Swego czasu były one bardzo popularne i mam nadzieję że przynajmniej jeden z was w te tytuły pogrywał.
Tak, ja znam, uwielbiałem. Koei wtedy rządziło. L'Empereur był jeszcze bardzo dobry i druga część Genghis Khana.
Ja nie znam więc przyjdę i posłucham :) ( Marcin )
Zabrakło jeszcze tylko Wizardy 8
Kiedyś nadrobimy
nie rozumiem tej niecheci do Daggerfalla. Ta gra byla rewolucja, nie tylko jej grafika powodowala opad szczeki (efekty atmosferyczne!) ale byla mega miodna. Owszem bugi byly i same dungeony byly mocno monotonne (zbyt duze), ale byla to pierwsza gra w ktora nie trzeba bylo robic questow, wystarczylo wsiaknac w ten swiat i zaczac w nim zyc. Pare miesiecy temu odswiezylem sobie Daggerfalla i wcale sie nie zestarzala.
Mnie pokonały błędy gry przez które utknąłem w przygodzie i po prostu odinstalowałem program (Marcin)
1. Dlaczego macie tak mało subów?
Widocznie takie jest zapotrzebowanie w tematach o których mówimy. Ale ciągle widzów przybywa
@@LoadingPodcast moim zdaniem trochę zbyt mało się promujecie. W kwestii retro jesteście Panowie lepsi niż "topowi" polscy youtuberzy o grach (ich tez lubie :P)
Nie ma co na siłę się wpychać. Zresztą kategoria retro ma ograniczona ilość widzów. To nie Minecraft ani inny MMO (Marcin)
Panowie ale brakowało mi might and magic w świecie xeen
Będzie kiedyś w osobnym odcinku
tech 1:40:00
Dobrze wypatrzył :)
Problemem Fallouta 4 nie było to, że nie był dobrą grą. Ba, był grą wyśmienitą! Ale mimo tego był super kiepskim Falloutem. F4 to nie gra role-playing z elementami FPS, a po prostu kosmicznie liniowy mimo otwartego świata FPS w uniwersum Fallouta. New Vegas jest według mnie najlepszą grą w serii, łączy wszystkie najelpsze elementy fenomenalnej dwójki z "nowoczesnym" designem trójki. Czwórka faktycznie jest najsłabszym falloutem w całej serii ale zdecydowanie nie najgorszą grą. ;)
Blazej Kozlowski Fallout 4 to bardzo zły Fallout, niestety. Niezła strzelanka jednoosobowa umiejscowiona w ciekawym świecie. Jednak to nie RPG, zwłaszcza z tym beznadziejnym (niedopracowanym) systemem dialogów.
Nie lubię Diablo (słabe lokacje, słaby gameplay), odbiłem się od Falluot'a, soundtrack Arcanum uważam za jeden z NAJLEPSZYCH i do tej pory mam go na dysku :)
"Fani" cRPG (i RPG) nie lubią Fallout 1 i 2, a poświęcali się Diablo! :/
miodzio
LoL2 mnie bardzo zawiodl. Nigdy nie gralem w LoL1, a jedynie widzialem dobre recenzje LoL2 w czasopismach. Gdy w koncu dorwalem gre i ja uruchomilem, to nie wiedzialem co robic, pamietam ze wydala mi sie bardzo nieintuicyjna i przynajmniej na poczatku nie pokazala mi nic co by mnie przykulo to monitora.
Za to nie zgodze sie z wami odnosnie Daggerfalla. W tym czasie ta gra byla absolutnie fenomenalna. Pamietam zapowiedz w Gamblerze z kilkoma screenshotami ktore spowodowaly taki opad szczeki, ze pamietam go 25 lat pozniej. Prawdziwie otwarty, proceduralnie generowany swiat, zupelny brak liniowosci, zrobila cos, czego zaden RPG wczesniej nie zrobil - pozwolila graczowi po prostu zyc w fikcyjnym swiecie.
dla czego mówicie cRPG to są NORMALNE gry RPG jak sama nazwa wskazuje z podziałem na role że każdy wciela w jakąś postać np. mag wojownik łotrzyk. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak action RPG
Super ale nie mówcie wszyscy na raz bo robi się masakra i dajcie spokój z tą Ultima.
Fallout 3 the best ;) fakt dla hejterów: to trójka przywróciła i masowo spopularyzowała tematykę post-apo.