Co zmieniłabym w szkole? | Po Cudzemu

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 12 янв 2025

Комментарии •

  • @xlanaxminodax3151
    @xlanaxminodax3151 2 года назад +114

    Jestem nauczycielką matematyki. Matematyka to moja ogromna pasja, ale to MOJA PASJA, nie każdego, a tylko moja i sama sobie taki zawód wybrałam. To, że mnie jara zgłębianie meandrów matmy, nie oznacza, że każdy musi to robić, a mam wrażenie, że polska szkoła właśnie tego chce. Po co dzieciakom logarytmy? Po co wykres funkcji czy silnia? Przecież to im się za cholerę nie przyda po maturze, jeśli nie wybiorą zawodu ściśle związanego z matematyką. Naprawdę, wolałabym z uczniami robić coś znacznie ciekawszego, a nie lecieć z materiałem jak głupia, nie mogąc go nawet dobrze przerobić, bo nie ma czasu. Nie wszyscy uczniowie załapują od razu i niektórzy potrzebują więcej czasu, więcej lekcji. Szkoła jest od tego, by przekazać wiedzę, a nie zrobić trochę, resztę co się nie zdąży to zadać do domu albo myśleć sobie - przecież jak nie ogarnie, to jest internet lub korepetytorzy. No jest, sama udzielam też korepetycji i widzę to z drugiej strony, ze strony słabszego ucznia, który nie może liczyć za bardzo na pomoc nauczyciela, bo choćby chciał, to nie ma na tyle czasu, więc przychodzi do mnie.
    Uczę w liceum i jestem przerażona, że gna się z materiałem od pierwszej klasy podstawówki do tego stopnia, że nie wszyscy moi uczniowie znają tabliczkę mnożenia. Serio. I to nie jest tak, że nie potrafią, bo są głupi - po prostu zabrakło czasu w szkole i w domu na przyswojenie tego, bo trzeba było iść dalej. Co nam po obywatelu, który potrafi wyrecytować na pamięć wzór skróconego mnożenia, skoro musi się zastanowić nad 9x8? Co jest w prawdziwym życiu ważniejsze?
    Matematyka to przedmiot, który jest trochę jak naczynia połączone - tematy wiążą się ze sobą i jak opuścisz jeden temat i go nie zrozumiesz, to koniec - reszta będzie trochę lub bardzo kuleć. Dlatego też chciałabym, by było mniej materiału, żeby można było uczyć tego, co naprawdę ważne, ale dłużej, lepiej, żeby to zostało na całe życie, a nie do sprawdzianu. Niestety, u nas się uczy w przygotowaniu do matury, a nie do życia.
    Jeśli chodzi o całą resztę - zgadzam się jak najbardziej. Dodam jeszcze od siebie, że dorzuciłabym obowiązkowy przedmiot Pierwsza Pomoc i panowanie nad stresem, który zaczynałby się w 1 klasie podstawówki i kończył w klasie maturalnej. Mój mąż jest ratownikiem medycznym i przynajmniej raz w tygodniu słyszę, że przyjechali na miejsce i było za późno na pomoc lub zmiany będą nieodwracalne, bo ktoś nie umiał udzielić pierwszej pomocy lub stres go zjadł i się pogubił. Gdyby tak przez te 12 lat uczyć dzieciaki pierwszej pomocy, takiej pełnej (nie tylko RKO, ale też jak pomóc w przypadku oparzenia, złamania, zawału itd ale również jak poprawnie zadzwonić do dyspozytora u zgłosić sprawę) to za 20 lat mielibyśmy kilka roczników, które bez problemu są w stanie pomóc, a przecież jeden rocznik to kilkanaście tysięcy młodych ludzi, co w efekcie daje tysiące szans na zdrowie i życie. Dzisiejsze zajęcia z EDB to żart, widzę to po moim młodszym rodzeństwie, które niby na tych zajęciach miało pierwszą pomoc, ale dużo teorii, mało praktyki, później nic nie powtarzane, jeden temat, kartkówka i idziemy dalej, nie wracając do poprzednich rzeczy. Można żyć bez większej znajomości matematyki, polskiego czy chemii, ale bez życia i umiejętności jego ratowania ciężko żyć

    • @Kela89
      @Kela89 2 года назад +8

      fajnie by było ucząc funkcji opowiedzieć dokładnie, co dzięki temu można policzyć, zaciekawić jakoś uczniów...my się ciągle uczyliśmy na sucho, z krótkim komentarzem "przyda się na fizyce", na fizyce większość ćwiczeń też mało pobudzała wyobraźnię, bo "przyda się wam na studiach"...no w końcu się przydało, ale jak wleciało do głowy tak wyleciało. i tak musiałam się na studiach uczyć od nowa, bo to były tematy i tak znacznie bardziej skomplikowane niż poziom liceum. tak samo było z chemią, fizyką...lepiej już chyba nauczyć się w liceum życiowych spraw, na chemii np zasad bezpieczeństwa, co z czym nie łączyć w gospodarstwie domowym, jak zmienia się chemia żywności podczas pieczenia, na fizyce np dlaczego trzeba łagodnie dodawac gazu w autach z napędem na tylnią oś ;) no samo życie a nie jakieś wydumane wzory...pomyślałam dokładnie nad Twoim komentarzem i coraz bardziej mnie to utwierdza w nauczaniu domowym przyszłego dziecka, przynajmniej przez jakiś czas. wielu moim znajomym szkoła kojarzy się z umęczeniem, ja miałam dobre oceny ale jakos za wiele nie wyniosłam z liceum, no takie przesiedziane dupogodziny. nauczyciel z pasją był na dodatkowym kółku plastycznym i kółku pttk. przynajmniej ja tak to odbierałam, może też miałam nauczycieli z pasją ale musieli lecieć z programem...

    • @xlanaxminodax3151
      @xlanaxminodax3151 2 года назад +3

      @@Kela89 moje dziecko będzie uczyło się w domu, bo nie pozwolę na to, by od samego początku było wtłaczane w schemat i siedziało bezsensownie w szkole długie godziny. nie wiem jeszcze, jak to zorganizujemy, ale mamy jeszcze rok zanim córka pójdzie do szkoły, żeby to przemyśleć. fakt, będzie musiała uczyć się wzorów i głupot, by zdać test końcowy z przedmiotu, ale zdecydowanie więcej czasu poświęcimy właśnie na życiowe sprawy, na które nie ma czasu podczas zwykłej szkoły. a przy okazji Młoda od najmłodszych lat wyćwiczy w sobie metody nauki przez zabawę, ale i odpowiedzialność, że jednak nie można sobie olać wszystkiego i zrobić wiecznych wakacji, ale trzeba jednak ten materiał realizować kawałek po kawałku. jednak nikt jej nie narzuci jak ona ma się uczyć, czy temat po temacie i tak cała książka, czy może 3 tematy jednego dnia, a później 2 dni wolnego. sama będzie to sobie organizować i kompletnie żadnej sztywności. chcę, by moje dziecko było elastyczne a przede wszystkim nie wtłoczone w żaden schemat, bo ja do dziś funkcjonuję ze schematycznym myśleniem, które bardzo obciąża moją kreatywność.
      przede wszystkim jednak chcę, by moje dziecko uniknęło nieprzyjemności związanych ze szkołą i ewentualnym prześladowaniem i dokuczaniem, tak, jak miało to miejsce w przedszkolu, bo dzieci nie mogły zrozumieć, że to, że córka ma Aspergera nie oznacza, że jest gorsza. nie jest. nie będziemy jej trzymać pod kloszem, zakazywać kontaktów z dziećmi czy z pozwalać tylko na kontakty z innymi dziećmi z zaburzeniami. nie. ona normalnie będzie się bawiła z rówieśnikami i rozwijała. ale chodzi mi głównie o to, że jeśli pojawia się problem z dokuczaniem, to często nauczyciel i rodzice tego drugiego dziecka nie bardzo chcą współpracować a to dziecko, które dokucza potrafi zbuntować klasę przeciwko "donosicielowi" i zrobić jeszcze większą krzywdę. a klasę czy szkołę mimo wszystko trudno jest zmienić, to papierologia i trochę roboty

    • @krzysiekk22d
      @krzysiekk22d 2 года назад +1

      Ja mam książkę do polecenia. Może zainteresuje Pani swoich uczniów - "Jak się nie pomylić, czyli potęga matematycznego myślenia" Jordan Ellenberg.

    • @D3nz13
      @D3nz13 2 года назад +1

      No, spoko. Ale na matematyke nie mozna patrzec w sposob "to sa jakies rownania, w zyciu nie rozwiazuje sie takich rownan, wiec nic mi to nie da". Pominiety jest caly aspekt analitycznego, logicznego i abstrakcyjnego myslenia. Przykladowo, przecietny programista nie uzywa na codzien zlozonej matematyki. Ba, w wielu obszarach jest ona wykorzystywana na bardzo podstawowym poziomie (z wyjatkami, takimi jak np. uczenie maszynowe, ktore w zasadzie cale opiera sie na statystyce) - a jednak istnieje korelacja pomiedzy znajomoscia matematyki, a byciem dobrym programista. Oczywiscie nie oznacza to, ze trzeba byc orlem z matematyki, aby byc programista, ale takie osoby zazwyczaj maja lepsze predyspozycje. To sie oczywiscie rozni w zaleznosci od zawodu, ale praktycznie w kazdym technicznym zawodzie sie to w mniejszym lub wiekszym stopniu przydaje.
      W skrocie - czy funkcje trygonometryczne, calki, rachunek rozniczkowy, geometria itd sie przydaja w codziennym zyciu? Dla wiekszosci najpewniej nie. Czy nauka tych rzeczy jest strata czasu? Absolutnie nie.

    • @igormroz3003
      @igormroz3003 2 года назад +3

      @@D3nz13 "W skrocie - czy funkcje trygonometryczne, calki, rachunek rozniczkowy, geometria itd sie przydaja w codziennym zyciu? Dla wiekszosci najpewniej nie. Czy nauka tych rzeczy jest strata czasu? Absolutnie nie."
      I tu się nie do końca zgodzę. Skoro dla większości się to nie przyda w życiu, to jest dla nich stratą czasu. Nie ma nieskończonych zasobów czasu, koncentracji, dobrego samopoczucia etc. Skoro marnuję czas na taką rzecz, to nie mogę zająć się czymś innym co mnie interesuje - np. biologią.
      Ogólnie wszelaka wiedza, którą jako gatunek zgromadziliśmy po prostu jest. I tyle. Dla jednego będzie najcenniejszym zasobem, dla innego stratą czasu - który mógł przeznaczyć przecież na coś innego. Problemem systemu edukacji jest to, że wymaga tego samego od wszystkich (już nie mówiąc o tym, że to tak naprawdę ośrodki więzienne).

  • @krzysiekk22d
    @krzysiekk22d 2 года назад +139

    A wiecie, że tak naprawdę uczniowie nie ćwiczą na WFie nie przez lenistwo, a przez inne powody? 😇 Ja załatwiłem sobie lewe zwolnienie na dwa lata szkolne przez to, że ten przedmiot mnie stresował. Nie odbiję, nie kopnę, nie podam dobrze i już od razu słyszę pretensje wszystkich w moją stronę lub widzę krzywe spojrzenia. Uczeń sam powinien wybierać, jakie chce wykonywać ćwiczenia. Ja lubię biegać, ale nie lubię grać w piłkę. I tu biegam, i tu biegam. Czemu nie mogłem sobie wybrać? Ten stres, że "przeze mnie" przegrają, mnie wykańczał. Odliczałem dni do weekendu, do dni wolnych, bo wtedy nie ma WFu. Nie tak powinna wyglądać szkoła. Przewlekły stres powoduje problemy zdrowotne. Dziś zmagam się z apatią. Co jeśli to przez ten właśnie stres? Niby sport to zdrowie, a u mnie być może WF spowodował problemy z zdrowiem.

    • @Zaurkax14
      @Zaurkax14 2 года назад +21

      Zgadzam się. Lubię sporty indywidualne, ale nie grupowe. Jestem beznadziejna we wszystko gdzie jest piłka i przez to zawsze byłam wybierana jako ostatnia. Z biegów zdobywałam złote medale na zawodach regionalnych. W technikum z powodów zdrowotnych miałam pół roku zwolnienia. Najlepsze pół roku w szkole.

    • @cammillo
      @cammillo 2 года назад +6

      Trudno sobie wyobrazić WF, na którym jeden wuefista ogarnia 20 osób, z których 6 chce grać w piłkę, 4 siatkówkę, 3 w dwa ognie, 2 w unihokeja, 2 chce biegać, 2 skakać a jeden ćwiczyć zapasy. Łatwiej rzucić piłkę i powiedzieć - Grajcie! albo robić coś innego ale w każdym razie zawsze jednocześnie kazać robić wszystkim to samo. Lajf is brutal, to nie zachodnie prywatne szkoły gdzie można sobie wybierać cokolwiek. Wiadomo, że połowa tych zwolnień jest z powodu tego, że ktoś się stresuje, że nie przeskoczy przez skrzynię albo stojąc na bramce "wpuści szmatę". Powinno być kilka grup do różnych sportów gdzie zbierano by dzieci z kilku klas, ale Polska szkoła to gówno gdzie niczego się nie nauczysz i nauczyciele chcą odbębnić swoje (za żenującą pensję, więc trudno się dziwić), a uczeń ma po prostu wpisać się w jakieś określone ramy i zaliczyć przedmiot a nie nauczyć się czegokolwiek.

    • @moshix2888
      @moshix2888 2 года назад +7

      Dlatego WF się nadaje do całkowitej reformy i niech ktoś se ćwiczy w co chce byle by ćwiczył

    • @krzysiekk22d
      @krzysiekk22d 2 года назад +13

      @@cammillo WF powinien mieć podział nie na klasy, a na rodzaj ćwiczeń

    • @ErtixPoke
      @ErtixPoke Год назад +1

      Dokładnie. Powinien być podział na sekcje. I bez seksizmu.
      Nie każdy lubi ten sam rodzaj ćwiczeń. A że WF to nie matematyka, a w sporcie liczy się różnorodność, to jak najbardziej można (a nawet trzeba!) tak zrobić.

  • @HistoriaAlternatywna
    @HistoriaAlternatywna 2 года назад +163

    Arlena na ministra edukacji !

  • @CrajziEmi91
    @CrajziEmi91 2 года назад +53

    ja bym do tej listy dorzuciła zajęcia z edukacji żywieniowej i ogólnej dietetyki. patrząc na skale otyłości i problemów z tym związanych nie tylko dzieci ale i dorosłych sprawia że będziemy coraz mniej sprawnym społeczeństwem a wszystko zaczyna się właśnie od nawyków! A patrząc ile osób ma problemy z zaburzeniami żywienia zarówno anoreksję bulimię czy otyłość i zespół metaboliczny, Ile osób wchodzi na dietę 1000 kalorii mając nadzieję na szybkie odchudzanie, a potem kończą z efektem jo-jo - myślę że taki przedmiot naprawdę wiele by wniósł, ucząc zarówno podstaw żywienia jak i kompozycji posiłków na pewno przysporzyło by to na dobre dla społeczeństwa❤️ wizja z filmu wydaje się spełnieniem marzeń! myślę że też takiej szkoły potrzebujemy.

    • @Curt1990
      @Curt1990 2 года назад

      Jest na biologii.

    • @Nitoria.
      @Nitoria. 2 года назад +6

      Nie, żeby coś, ale takie coś było na technice. No i biologii. Na technice podobnie jak szycie, znaki drogowe, coś o drewnie, jak się papier tworzy, jak rowery powstawały itp. Wystarczy ulepszyć program tego przedmiotu, bo to jak jest prowadzony zależy od nauczyciela i od programu. Pamiętam ciągłe "no, kiedyś to imadła były przy ławkach" "więcej praktyki" a teraz...
      Ale dobrze nazwane "zajęcia", bo wiedza na temat odżywiania i zdrowia jako osobny przedmiot nie miałoby racji bytu.
      A swoją drogą takie zajęcia bardziej przydałyby się niektórym rodzicom, bo w przypadku dzieci 7-9 lat co to da, jak posiłki robią im rodzice/dziadkowie.

    • @CrajziEmi91
      @CrajziEmi91 2 года назад +2

      Cóż, jak widać - współczesne zajęcia czy biologii czy techniki w żaden sposób nie przekładają się na umiejętności. W tym zamyśle chodzi mi o wyćwiczenie umiejętności, które dzieci mogą wprowadzać na aktywne działanie, a nie mają kuć na blachę co to są węglowodany itp. Skoro potem mają problem, aby zrozumieć, skąd bierze się otyłość. Arlena o tym mówiła - wiecej praktyki. Ja pamiętam, że mieliśmy zajęcia techniczne, raz robiliśmy sałatki - i to tyle. Były warsztaty, ale o ile ja robiłam samodzielnie to znam sytuację, gdzie to rodzice robią dzieła dzieci, aby było idealnie. A to błąd. Dzieci to przyszłe osoby dorosłe i zarówno wpływają one na swoich rodziców, jak i rodzice na nich. Także jestem zdania, że ówczesna edukacja i sposób przekazywania nie wystarcza, skoro mamy plagę otyłości i u dorosłych i u dzieci...

    • @Curt1990
      @Curt1990 2 года назад +2

      @@CrajziEmi91 spoko, ale w pierwszej wiadomości pisałaś o dorzuceniu zajęć z tego zakresu, a nie metodach pracy. O tym drugim piszesz dopiero teraz, kiedy dwie osoby zwróciły uwagę, że takie zajęcia są.
      A co do skutecznego nauczania, to mam wątpliwości. Matematyka to 100% praktyka. Zadania, Zadania, zadania. Czy uczniowie, a potem dorośli ogarniaja matme? Otóż nie. Problem jest bardziej złożony niż to przedstawiasz.

    • @CrajziEmi91
      @CrajziEmi91 2 года назад +3

      Trudno jest rozmawiać o złożoności problemów systemu oświaty w komentarzach na RUclips ;)

  • @bartoszf5043
    @bartoszf5043 2 года назад +167

    A mi się marzy, żeby Arlena została ministrem edukacji ^^

    • @swiat_wg_igora
      @swiat_wg_igora 2 года назад +2

      A mi się marzy, żeby Ministerstwo Edukacji zostało zlikwidowane

    • @Tosycyzkiewicy
      @Tosycyzkiewicy 2 года назад

      ministrą, jeśli już

    • @Mario-xr3jo
      @Mario-xr3jo 2 года назад

      Ale jej samej nic takiego się nie marzy...

  • @rysuje_noca
    @rysuje_noca 2 года назад +134

    Marzę o szkole, gdzie nauczono by mnie jak żyć w tym państwie. Jak wypełnić pit, jak działa bankowość i kredyty, w jakich instytucjach i jak załatwia się pewne sprawy, jak wygląda prawo pracy, etc. Człowiek zdaje maturę, egzamin dojrzałości, a wiedzy życiowej nie ma żadnej 🤷🏼‍♀️

    • @wiktoriafrompoland2453
      @wiktoriafrompoland2453 2 года назад +15

      Takich rzeczy naucza się na podstawach przedsiębiorczości i na WOS.

    • @rysuje_noca
      @rysuje_noca 2 года назад +1

      @@wiktoriafrompoland2453 'za moich czasów ' tego nie było 🤷🏼‍♀️

    • @Nitoria.
      @Nitoria. 2 года назад +4

      @@wiktoriafrompoland2453 Na WoS-ie fakt, ale znowu zależy od nauczyciela.
      Na podstawach przedsiębiorczości... szczerze? Jestem po tech. ekonomicznym te lekcje to była czysta kpina, aż nie chce mi się opowiadać. Dużooo "luźniejsze" niż typowa religia. I ogromnie luźniejsze niż religia, którą akurat miałam z ZAJEBISTĄ (konkretną, a sympatyczną - ideał nauczyciela) siostrą zakonną, na której lekcje często przychodziły nawet ci co nie byli zapisani na religię - ateiści, agnostycy, innej wiary.
      I ponadto po ekonomiku, wiemy prawie wszystko do egazminów, duża wiedza z ekonomii i osobno z rachunkowości.
      Trochę administracyjnej i prawnej. Ale praktyczna dla Kowalskiego? Tylko PIT/CIT itp., odsetki. Jak złożyć wniosek o założenie firmy. No i te sprawy dogłębne z ekonomii i rachunkowości.
      NIKT nam nie wyjaśnił dokładnie na czym polega leasing, kredyt taki siaki, plusy minusy, jak funkcjonują banki.
      O giełdzie i akcjach też nic od podszewki. Zaksięgujesz akcje i obligacje, ale z czym to się je. Albo jak funkcjonuje giełda, a gdzie. Tyle właśnie co z WoSu w gimbazie podstawy zapamiętasz.
      Więc wyobraź sobie mamy temat księgowania wartości niematerialnych i prawnych i osobno pasywów (kredyty itp.) wiemy jak to księgować, mniej więcej o co biega. Ale nie mamy przydatnej wiedzy dla szarego człowieka, gdyby to my chcielibyśmy z tego korzystać.
      Gdyby nie rodzice dużo trudniej byłoby przyswoić to jak to się księguje, no bo jak ja mam to sobie wyobrazić???
      A zakładanie nauczycieli, że my to powinniśmy wiedzieć z PP lub na pewno wiemy od rodziców... SERIO?
      A przecież skoro 80% klasy wie, to po co tłumaczyć więcej niż 1 zdaniem??? ...
      Coś takiego jak, ogarniasz wzory matematyczne, liczenie pisemne, a masz wiedzy z liczeniem w pamięci.

    • @marcinwolski9316
      @marcinwolski9316 2 года назад +7

      Do końca tego roku szkolnego miałem przedmiot Podstawy Przedsiębiorczości, tylko co z tego, skoro już w trakcie realizowania programu dostaliśmy informację, że zaraz moment wchodzą zmiany, które zdeaktualizują to wszystko co nam wkładano do głowy… :/

    • @adminooo8
      @adminooo8 2 года назад +1

      to prawda

  • @eLAeM
    @eLAeM 2 года назад +53

    Wszystko takie wspaniałe! Jeszcze brakuje nauki takiej praktycznej przedsiębiorczości - jak inwestować, jak zakładać biznes, ogólnie finanse.

    • @MR-zy7tc
      @MR-zy7tc 2 года назад +16

      Nie ma i nie będzie to jest celowe działanie, masz być przeciętną jednostką a nie przedsiębiorczą i zaradną.. takimi łatwiej się rządzi dużo łatwiej

    • @Curt1990
      @Curt1990 2 года назад +2

      Jest na PP

    • @idylla5972
      @idylla5972 2 года назад +3

      Ja miałem wszystkie te zagadnienia na PP w liceum

    • @eLAeM
      @eLAeM 2 года назад +2

      @@MR-zy7tc Wiem o tym, ale z drugiej strony większe zarobki to więcej podatków dla państwa. Ja na przedsiębiorczości robiłam tylko biznesplan xD

    • @MertaOdSimsow
      @MertaOdSimsow 2 года назад

      ✨podatki✨

  • @olakamzelska
    @olakamzelska 2 года назад +14

    Szczerze, to poza niektórymi aspektami jak brak testów/ocen czy otwarta przestrzeń dla mieszkańców, czuję się jak szczęściara. W podstawówce nie było problemu z kołami zainteresowań, mieliśmy często W-F na boisku szkolnym z TRAWĄ i DRZEWAMI obok. W gimnazjum miałam eksperymenty na chemii czy fizyce, na muzyce uczyliśmy się grać na instrumentach i śpiewać starsze tudzież nowsze piosenki, plastyka to było malowanie tymi formami, o których uczyliśmy się tydzień wcześniej i była oceniana kreatywność, a nie to czy rodzi się technicznie drugi Monet czy Picasso. W liceum na chemii sami musieliśmy przygotowywać doświadczenia w grupach i wyciągać wnioski, ale jak coś było źle - nic się nie stało, po prostu było nam to tłumaczone, czego zabrakło. Na inne przedmioty też nie mogę narzekać, bo na angielskim były rozmowy, filmy czy inne rzeczy zaproponowane przez Ciebie. Mieliśmy szkołę obok parku, ale w środku niej (budynek miał kształt litery U) było właśnie zadrzewione miejsce, ławki, trawa i można było tam spędzać okienka. Nauczycielka z matmy akurat nas "motywowała" tym, że dla niej najważniejsze jest, abyśmy umieli matmę i zdali tę maturę, ale jeśli chcemy mieć wynik 30% czy 90% to już ją mniej obchodzi, bo ten wynik jest nasz i to dla siebie się uczymy matmy. A największe tego skupisko dostałam na filologii angielskiej, gdzie uczyliśmy się grać w baseball, oglądaliśmy filmy, aby właśnie nauczyć się wymowy itd., były bingos i różne quizy, ciekawe artykuły na różne tematy właśnie z typowo angielskich stron dziennikarskich. Nasz native zawsze mi mówił, abym się nie bała przy nim popełniać błędów i rozmawiała z nim, bo on i tak ich nie wyłapuje czasami, bo dla niego najważniejsze jest zrozumienie siebie wzajemnie i wszystkich zachęcał do mówienia i rozmów. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, bo każdym moim etapie nauczania znalazło się wiele rzeczy z tych, które wymieniałaś i poczułam się naprawdę szczęściarą, że mogłam tego doświadczyć. Chyba że moi rówieśnicy by tego tak nie odebrali, ale ja to tak widzę i cieszę się, że spotkałam na swojej drodze odpowiednie osoby, które w jakiś sposób były stworzone do nauczania (no, z pewnymi wyjątkami). Dzięki, Arlena, za ten odcinek, bo uświadomił mi, że nie wszyscy mogli mieć takie szczęście jak ja; oby jednak się to zmieniło i większość z tych rzeczy mogła się jednak spełnić w naszych polskich szkołach.

    • @karolinagajos8861
      @karolinagajos8861 2 года назад

      Gdzie studiowałaś filologię?:)

    • @olakamzelska
      @olakamzelska 2 года назад +1

      @@karolinagajos8861 W moim rodzinnym mieście. Nie chcę zdradzać tu skąd dokładnie. :(

  • @grazynasobanska8345
    @grazynasobanska8345 2 года назад +13

    Nic dodać, nic ująć. Ja też marzę o takiej szkole i marzyłam przez wszystkie lata swojej pracy jako nauczycielka 😍

  • @lucynat.3610
    @lucynat.3610 2 года назад +3

    We wszystkim się zgadzam 👍 A marzeniem jest, żeby lekcje zaczynały się później,kiedy mózg nastolatka jest naprawdę na to już gotowy.

  • @justynalitwin7895
    @justynalitwin7895 2 года назад +43

    Marzę o szkole, w której uczniowe i i moja praca nie są oceniania jedynie przez pryzmat wyników z egzaminu.

  • @gabrielaszlufik2033
    @gabrielaszlufik2033 2 года назад +16

    Jeden z najlepszych odcinków 👌👌👌
    Robi Pani kawał dobrej roboty, dziękuję i pozdrawiam

  • @MertaOdSimsow
    @MertaOdSimsow 2 года назад +11

    Miło byłoby przyzwyczaić uczniów do dyskusji czy po prostu rozmowy podczas lekcji od samego początku szkoły. Uczyłam przez jakiś czas angielskiego w szkołach językowych i nawet licealiści mieli problem z tym, żeby się wypowiadać na jakikolwiek temat, tak po prostu na luźno powiedzieć, co im przychodzi do głowy (a zasoby językowe na to mieli wystarczające). Podejrzewam, że powodem było to, że pierwszy raz ktoś ich w ogóle o zdanie zapytał :C Do tego dochodzi oczywiście jeszcze strach przed "powiedzeniem czegoś głupiego" czy popełnieniem błędu językowego.

  • @thomasanderson6611
    @thomasanderson6611 2 года назад +23

    Przede wszystkim rozmowy z nauczycielem po angielsku. Bez nich można znać mnóstwo słówek, ale żeby samemu parę zdań skleić może być ciężej.

  • @Zaurkax14
    @Zaurkax14 2 года назад +3

    Po wyjechani do Niemiec uczyłam się języka w prywatnej szkole językowej i było to praktycznie dokładnie to o czym mówisz - wiele wiele rozmów, właściwie większość zajęć skupiała się na pracy w grupie, czasem w parach, albo dyskusje na forum całej klasy. Mieliśmy prezentacje, graliśmy w planszówki po angielsku. I to sami dorośli ludzie a mimo to taki sposób nauki każdemu się bardzo podobał.
    Mieliśmy zapowiedziane testy ze słówek i gramatyki, ale właśnie bez ocen. Bardzo mi się to podobało.
    Co prawda w 2 miesiące robiliśmy 250 godzin, ponieważ dziennie było 5 godzin, ale w 6 miesięcy nauczyłam się więcej niemieckiego niż po 7 latach nauki w szkole i znalazłam pracę. Zaczęłam od A2 a skończyłam w tej szkole B2.
    Wszystkim chwaliłam taki sposób nauki.

  • @ewadronzek423
    @ewadronzek423 2 года назад +29

    Jak pięknie by mogło być.
    Pomogłaś, przez moment chciałam wrócić do zawodu😀
    Pozdrawiam🌷

  • @superbuki
    @superbuki 2 года назад +2

    Rozładowały mi się słuchawki podczas długiej trasy pociągiem i dziś pierwszy raz mam okazje oglądać film bez dźwięku. Dziękuję za napisy!

  • @musicofola
    @musicofola 2 года назад +4

    To jest mój ulubiony kanał ! Jesteś bardzo inteligentą osobą :)
    Ja bym również dołożyła bezpieczeństwo w internecie, social media i przede wszystkim czytanie tych wszystkich warunków polityki prywatności jakie często pochopnie klikamy.

  • @wrednaciap
    @wrednaciap 2 года назад +4

    Jak usłyszałam o dbaniu o przestrzeń wspólna zaraz mi się ciśnienie podniosło... W tamtym roku wyremontowali nam klatkę schodową. Ekipa była świetna, podejrzewam że niejeden w domu ma gorzej zrobione. Pracowali prawie dwa miesiące ale naprawdę zrobili wszystko na najwyższym poziomie. Nawet głupie odcięcie dwóch kolorów to linia prosta, bez żadnych skaz. Do tego jeszcze posprzątali po sobie. Remont skończyli po 18. Następnego dnia już o 7 ściany były pomazane i wyryte dziury jakby ktoś kluczem szedł do góry i rysował ściany... Było to na takiej wysokości że musiał zrobić to dorosły. Każdy z nas za to zapłacił a nawet nie wytrzymało to jednego dnia... Takie w Polsce jest dbanie o przestrzeń wspólną...

  • @dnoodspodu1159
    @dnoodspodu1159 2 года назад +5

    01:45 A zwłaszcza gdy z przymusu jest się w jednej grupie z osobami inteligentnymi inaczej - wtedy efekty są najnajlepsiejsze jakie tylko mogą być

  • @Natalia_Alicja
    @Natalia_Alicja 2 года назад +30

    Ach... byłoby cudownie gdyby szkoła tak wyglądała i w taki sposób funkcjonowała. Wtedy sama z chęcią bym do niej wróciła mimo że mam 28 lat. Obawiam się jednak, że zbyt wiele się w tej kwestii nie zmieni, a przynajmniej nie w najbliższych dekadach.
    Gratuluję 7 lat genialnego kanału! 🥳🎊👏 przynajmniej w taki sposób można mieć namiastkę fantastycznego nauczania. Pozdrawiam z Danii ❤️😊

  • @alicja4326
    @alicja4326 2 года назад +2

    Tak! uczymy się przez zabawę i tylko wtedy, kiedy nasz mózg jest wolny od stresu i przemęczenia. Dzięki za film. Obserwuję teraz mojego młodszego brata, który jest w ED, zdaje egzaminy w Szkole w Chmurze, chodzi na zajęcia projektowe do pracowni edukacyjnej. Jego świadectwo przyszło ostatnio pocztą, nawet nie wiedział, co oznacza ten czerwony pasek! Uczy się dużo o tworzeniu relacji, swoich emocjach, byciu asertywnym. Czasami w klasie czasami w muzeach, w lesie, na wyjazdach.

  • @niuffka7962
    @niuffka7962 2 года назад +2

    Arleno, to niesamowite jak wiele osób potwierdza to co mówisz. Komunikacja to najważniejsze!

  • @psychologbezpudru
    @psychologbezpudru 2 года назад +3

    A to fajne pomysły, bardzo zdroworozsądkowe! Mi zawsze w szkole brakowało normalnych zajęć dotyczących umiejętności psychologicznych: o komunikacji, o radzeniu sobie z emocjami, o stawianiu granic, o odkrywaniu swojego potencjału, o radzeniu sobie ze stresem, o tym jak ludzie budują relacje itp. Ale NORMALNYCH i luźnych zajęć warsztatowych. Takie sama chętnie i z entuzjazmem poprowadzę w nowej, wspaniałej szkole 😃

  • @Mario-xr3jo
    @Mario-xr3jo 2 года назад +1

    Dużo mądrych wniosków. Oglądanie i słuchanie to przyjemność.

  • @nataliaolek6945
    @nataliaolek6945 2 года назад +6

    Ja pamiętam moje zdziwienie jak w podstawówce nie mówiliśmy po angielsku nic, w gimnazjum trochę ale nadal, może raz w miesiącu kilka zdań. A nagle w LO nauczycielka wymagała, żebym płynnie i idealnie mówiła, wiec ja po prostu się nie odzywałam bo każdy najmniejszy błąd był wytykany przy całej klasie. A na egzaminie ustnym na studiach w stresie pomyliłam czasy ale to co powiedziałam według jednej z egzaminatorem było w pełni zrozumiałe jeśli chodzi o treść i to ona mnie wybroniła przed oblaniem, bo moja wypowiedź była okropna jak na studenta, co bardzo mocno powiedziała, druga z egzaminatorek. I tak teraz, umiem mówić po angielsku jak jestem sama w pokoju i jedynie w ramach ćwiczeń z jedną bliską mi osobą, jak mam klienta obsłużyć to mnie zatyka ze stresu i myśleniu o tym, żeby nie było okropnie. A szkołę tak dobrze wspinam, że moim wymaganiem, żeby mieć dziecko jest to, że muszę być wstanie zapewnić mu edukację w prywatnej szkole alternatywnej.

    • @Thea._
      @Thea._ 2 года назад +1

      Ja się mówić po angielsku tak na prawdę nauczyłam dopiero w pracy w korporacji gdzie mój kierownik posadził mnie w pokoju nazywanym przez nas multikulti. Było nas tam 6 różnych narodowości i zwyczajnie musiałam się dogadać. Lepszego kursu nigdy tak na prawdę nie miałam.

  • @martianwalker31
    @martianwalker31 2 года назад +39

    Minęło 7 lat a Arlena wygląda 7 lat młodziej niż 7 lat temu, czyli żadne 7 lat nie minęło
    😜

    • @kandarayun
      @kandarayun 2 года назад +1

      Znaczy Krzysiu ma konkurencję...

    • @martianwalker31
      @martianwalker31 2 года назад +1

      @@kandarayun Krzysiu wyznaczył drogę dla wielu, nawet mnie ostatnio pytali o dowód :D no ale inny by się chwalił a ja tylko mówię

  • @muchachaviaja
    @muchachaviaja 2 года назад +10

    Z prawie wszystkim się zgadzam, ale ta praca w grupie to w praktyce to ciężki temat. Zarówno w szkole jak i na kursach w pracy jak są jakieś prace w grupach to nikt się nie chce odezwać, wszyscy czekają tylko aż wyznaczony czas minie, a jak przychodzi czas by przedstawić nasze zdanie to jedna osoba improwizuje i tyle. Z kolei w szkole językowej jak są takie prace w grupach i ludzie się bardziej przykładają, bo płacą, to ja nie czuję że się czegoś uczę, bo wszyscy są na moim poziomie, dopiero jak słucham lub rozmawiam z kimś kto mówi lepiej ode mnie to coś z tego mam dla siebie, nowe wyrażenia, czy słyszę dobrą wymowę etc.

  • @Ryjeck49
    @Ryjeck49 2 года назад +4

    Tak sobie pomyślałem, a propos wf-u, że kobiety często nie wiedzą co to spalony (ja też nie wiedziałem tego od zawsze :D ) bo na wf-ie nie grają zazwyczaj w nogę tylko w siatkę. Pamiętam, że na wf-ie nauczyciel objaśniał nam zasady gier, w które graliśmy, a zakładam, że dziewczynom nie tłumaczyli bo "i tak nie będą grały", bo "to męski sport", itp. Taka sytuacja potem rzutuje na dalsze życie i problemy społeczne.
    Co do Pomysłów Arleny to w większości się zgadzam. Nauka poprzez zabawę jest najefektywniejsza bo chciana. Jeśli dziecko jest zmuszane do nauki to za nic nie będzie chciało się uczyć czegokolwiek, albo w ogóle słuchać co się do niego mówi. No i w systemie edukacji kuleje zaangażowanie nauczycieli w przygotowanie się do lekcji. Ci starszej daty raczej prowadzą lekcje na zasadzie wykładu w szkole wyższej, a przecież uczą małe dzieci. Absurd. Pamiętam, że moja mama jak była katechetką to codziennie przygotowywała się do lekcji czytając jakieś książki do metodyki czy po prostu poszerzające wiedzę. Co prawda byłem tylko na jednej jej lekcji jako mały berbeć więc nie pamiętam jak ją prowadziła ale na pewno była zawsze przygotowana. Co innego, że uczniowie jej nie szanowali jak większości katechetów i części innych nauczycieli.

  • @Hestyjka2
    @Hestyjka2 2 года назад +11

    Uwielbiam twój kanał, a chyba jeszcze nigdy nie zostawiłam ci komentarza, a teraz już muszę - dzięki wielkie za ten filmik. Pięknie powiedziane. Super robotę zrobiłaś z tym kanałem i książkami!

  • @warzachew4343
    @warzachew4343 2 года назад +16

    jak mowa o marzeniach, to moim jest, by szkolne łazienki wyglądały normalnie i dało się je używać. Obecnie są jakimiś średniowiecznymi ruderami, do których wchodzisz, by pogadać lub zapalić, o ile ktoś będzie chciał ci przytrzymać drzwi od kabiny (tak, drzwi w żaden sposób nie da się zasunąć i mimowolnie otwierają się na oścież).

    • @annenglish2851
      @annenglish2851 2 года назад +2

      Te drzwi to koszmar mojego dzieciństwa!!!

    • @MertaOdSimsow
      @MertaOdSimsow 2 года назад +1

      Nadal tak jest? 😨

    • @warzachew4343
      @warzachew4343 2 года назад +1

      @@MertaOdSimsow niestety.

    • @mariolamingin
      @mariolamingin 2 года назад +1

      Zależy, która szkoła. Ja kiedyś odwiedziłam po latach swoje liceum, łazienka jak w galerii handlowej, a za moich czasów rudera.

  •  2 года назад +1

    Fantastyczny edukacyjny odcinek! Nauczyciel powinien być dla ucznia mentorem. To także moja wymarzona szkoła. :)

  •  2 года назад +16

    Arlena na ministra szkolnictwa

  • @Shaumbra2012
    @Shaumbra2012 2 года назад +35

    Nie wiem, na ile to powszechne, ale u mnie w liceum mówiło się na lekcjach angielskiego tylko po angielsku. Na pytania po polsku pani nie odpowiadała. Toczyły się dyskusje na różne dziwne tematy - dopóki mówiłeś po angielsku, (prawie) wszystko było dozwolone. Tu jednak pomagał podział na grupy - wszyscy byli na podobnym poziomie językowym.

    • @gdcvfdndbdjbd4021
      @gdcvfdndbdjbd4021 2 года назад +14

      zupełnie niepowszechne

    • @gochaYT
      @gochaYT 2 года назад +1

      Zazdroszczę :)

    • @nataliaolek6945
      @nataliaolek6945 2 года назад +2

      U mnie było tak w grupie zaawansowanej, gdzie wszyscy wcześniej nauczyli się mówić na prywatnych zajęciach 😂

    • @Kela89
      @Kela89 2 года назад

      u mnei tak było w grupie zaawansowanej gdzie nie pasowałam bo nei znałam podstaw angielskiego. w podstawowej grupie ludzie po polsku uczyli sie odmiany "być" przez pół roku...byłam pomiędzy, za słaba na zaawansowaną grupę ale podstawowa grupa to był żart...i nauczycielka brała za to pieniądze

  • @szafmen1987
    @szafmen1987 2 года назад +4

    Pamiętam do dziś jak w gimnazjum na angielskim śpiewaliśmy Sarah Connor - From Sarah with Love, Pink - Family Portrait czy nawet Eminema - Lose yourself :) a w liceum ze 2 razy oglądaliśmy film, a że 2x45 plus na przerwie, to w sumie nie było za dużo czasu, by o tych filmach porozmawiać 🙈 ale takie niecodzienne lekcje zostają jednak w pamięci :)

  • @magda-z3c
    @magda-z3c 2 года назад +2

    Arleno, a co sądzisz o wczesnej nauce angielskiego? Czy podtrzymujesz swoje poglądy sprzed kilku lat, że nie warto uczyć się w przedszkolu oraz że dwujęzyczność zamierzona w polskich warunkach (rodzice Polacy, mieszkanie w Polsce) nie ma racji bytu?

    • @agagagag50
      @agagagag50 2 года назад

      Mam doświadczenie z nauką angielskiego trojga dzieci w różnym wieku. Najmłodsza, 23 lata rozmawia jak Angielka. Od 3 życia przez dwa lata słuchała programu Helen Doron, piosenki i wierszyki nagrane przez nativ. Właściwą naukę zaczęła mając 6 lat. Wszyscy znają angielski bardzo dobrze ale akcent brytyjski ma tylko najmłodsza.

  • @tomaszleszczynski1
    @tomaszleszczynski1 2 года назад +26

    Na lekcji w szkołach jest mało mówienia, bo egzamin (ósmoklasisty) z którego rozliczana jest dyrekcja, nie sprawdza mówienia.

    • @irethringeril5846
      @irethringeril5846 2 года назад +5

      Nawet matura od dwóch lat nie sprawdza mówienia

    • @wojewo
      @wojewo 2 года назад

      zgadza się, przez ten egzamin nie da się normalnie uczyć angielskiego

    • @pfikifi4926
      @pfikifi4926 2 года назад

      @@irethringeril5846 teraz maturzysci beda mieli mowienie

  • @rokitaw
    @rokitaw 2 года назад +1

    Kiedy byłem małym chłopcem (hej! ;)), mój korepetytor z angielskiego, widząc moją frustrację tym, że nie potrafię czegoś przetłumaczyć 1:1 powiedział mi dwa zdania, które wywarły na mnie OGROMNY wpływ.
    "Oceny są dla rodziców, a ty powinieneś uczyć się dla siebie. Jeżeli kiedyś wylądujesz za granicą, żadnego Anglika, Amerykanina itd. nie będzie interesowało czy miałeś 5 czy 6 z angielskiego - masz tak mówić żeby cię zrozumiano." Akurat dzisiaj wspominałem tę sytuację porównując do dzisiejszej "edukacji". Wielkie dzięki Pani Arletko za filmik! Więcej nauczycieli z takim podejściem!

  • @mirektrybua7176
    @mirektrybua7176 2 года назад +5

    Szkoda że nie ma więcej takich nauczycieli i takiego podejścia do nauki. Szkoda że szkoła ogranicza kreatywność i szkaluje za to co najlepsze w byciu dzieckiem a nie uczy korzystania z tego w dorosłym życiu.

  • @Yve2685
    @Yve2685 2 года назад +4

    Zgadzam ze wszystkim w 100%. Naprawdę było by cudownie :) Super odc :) Pozdrawiam :D

  • @magabugo4656
    @magabugo4656 2 года назад +1

    Naprawdę wspaniałe marzenia, niestety jestem pewna, że nigdy się nie spełni w tym kraju. To wymaga głębokiej zmiany mentalności, czyli chyba setek lat... lub armagedonu.

  • @MartaSwitaa
    @MartaSwitaa 2 года назад +1

    Lubię swoją pracę i bardzo lubię swoich uczniów, już normalnie tęsknię za nimi ...pod resztą treści filmu podpisuję się obiema rękami. ❤🧡💛💚💙

  • @aniullaaK
    @aniullaaK 2 года назад +3

    Piękne i mądre marzenia szkoda że w Polsce jedynie muszą te pomysły pozostać w sferze marzeń. Chociaż apropo malutkiego marzenia o tym że w szkole mogli by dzieci uczyć gotować, szyć, sprzątać itd. Już widzę te oburzenia że takie czynności to raczej powinni uczyć rodzice a nie szkoła, bo przecież od obowiązków domowych jest dom a nie szkoła. Ja na przykład miło wspominam jak kiedyś czyli w latach 2000, w szkole robiliśmy kanapki albo nitkami pletliśmy różne wzory na gwoździach powbijanych w deskę, pierw musieliśmy sobie te gwoździe w deskę wbić, każdy z domu przyniósł własne narzędzia czyli małą deskę, młotek i kilka gwoździ, sądzę że klasa pod nami raczej tego tak miło nie wspominała hehe co do sprzątania cóż, jedyne co pamiętam to akcję "Sprzątanie Świata" czyli dość kiepsko produktywne łażenie po lesie. Pomysł z ocenianiem nauczycieli świetny, nauczyciel też człowiek i sądzę że w wielu przypadkach jego zaangażowanie w lekcję to nie tylko to że jest po prostu nie miły, człowiek ma prawo być zmęczony i przytłoczony wszystkim dookoła co przekłada się na produktywność w pracy niestety, dobrze by było żeby właśnie czasami nauczyciel był nieco bardziej otwarty i powiedział, słuchajcie jestem dziś bardzo zmęczona więc na przykład porozwiązujemy sobie tylko kilka przykładów z ćwiczeń. Pomysł zagospodarowania przestrzeni szkoły dla społeczności świetny. Ogólnie same dobry pomysły. Ale każdy może sobie czasem pomarzyć prawda? ^^

  • @Kasiarzyna_
    @Kasiarzyna_ 2 года назад +1

    Zgadzam się jak najbardziej jeśli chodzi o zrezygnowanie z ocen w szkole. Wiedza rzeczywista a wiedza, której się nauczymy tylko po to żeby zaliczyć sprawdzian to co innego. Ok, podczas takiego wkówania też można się nauczyć czegoś, ale koniec końców w życiu czy np. na egzaminie wychodzi cała wiedza. Może i do egzaminów też są miesiące, lata przygotowań jednak gdy pisałam egzamin 8-klasisty nie uczyłam się specjalnie żeby napisać najlepiej. Nie można było nie zdać więc po co miałam się uczyć (wtedy teś były strajki w szkołach więc w sumie jakiś miesiąc chyba nie było lekcji) jak mi poszło? Z polskiego miałam 3 na koniec a napisałam na 74%, matematyka też 3 i 63%, a angielski 4 i 90%

  • @LESS_RH
    @LESS_RH 2 года назад +2

    Przesuper materiał, Arlenko! Niech decydenci biorą przykład z mądrej osoby i uderzą się w pierś, a potem dokonają właściwych zmian. Ja już od dawien dawna się nie szkołuję, jednak z Twoim spojrzeniem na temat zgadzam się zupełnie. A zatem: niech to będzie jedno z tych marzeń milionów osób, które się spełni! Bo przecież "nigdy nie mówi nigdy"! 🙂

  • @rafabartosik3279
    @rafabartosik3279 2 года назад +5

    ARLENA I Reformatorka Edukacji w Polsce ;-) moje marzenie to mądry polityk (tak wiem mądry polityk w naszym kraju to sprzeczność sama w sobie, ale w końcu marzymy sobie), który wziąłby Cię na ministra edukacji i byłoby pozamiatane ;-D. Kto wie może doszłoby do rewolucji jaką kiedyś zrobiły tzw. "orliki" (tak to się chyba nazywa) czyli wielofunkcyjne boiska. Arlenowittki to mogłyby być szkoły z twoich marzeń, zapisałabyś się po wieki w chwalebnej historii naszego zacnego kraju, a pomniki zdobiłyby nie jeden park szkolny, a Twoje fotografie niejedną ścianę w gabinecie dyrektorskim hihi ;-))))))))))))). Wszystkiego dobrego Marzyciele ;-)

  • @AngieNTheComettes
    @AngieNTheComettes 2 года назад +16

    Moim marzeniem zawsze były szafki w szkole - w podstawówce miałam tak ciężki plecak, że cierpiałam na napadowe bóle ramion. Wskutek częstego przeciążenia nabawiłam się zwichnięcia stawu ramiennego przy pierwszym lepszym ćwiczeniu na w-fie. Szkoda, że nie miałam wtedy tyle sił, ile mam teraz, ale z drugiej strony, kto każe kupować takie ciężkie książki?

    • @gonzogorf7019
      @gonzogorf7019 2 года назад +5

      Kaźdy wydawca chce by jego ksiąźka była najatrakcyjniejsza, wali się full kolor na grubym papierze, osobno ćwicxenia osobno podrecznik i wszystko zaczyna ważyć tone ;(

  • @marcinszeiba1064
    @marcinszeiba1064 2 года назад +2

    Dodajmy jeszcze ppp uczniom. Te opinie i orzeczenia z poradni, dostosowywanie wymagan, “prostowanie” uczniow by sie nie wyzywali, nie klocili, nie zrobili sobie krzywdy, bloki dyzurow, latanie od sali do sali z 1 konca szkoly do drugiego, tworzenie papierow do awansu potem po kilku latach jazda do kuratorium z teczka i spowiedz by dostac troche wiecej pieniedzy, rozwiazywanie problemow dzieci… za duzo tego.

  • @szymonandrzejewski8465
    @szymonandrzejewski8465 2 года назад +1

    W pełni się z Tobą zgadzam.
    Mam też pytanko. W 29:51 aktor powiedział don't, a podpisane było doesn't (chyba że ja źle usłyszałem). Czy on powiedział niepoprawnie? Pytam, ponieważ kiedyś w piosence Justina Biebera tłumaczyłaś, że on użył nie poprawnej formy. To jak to w końcu jest? Jestem samoukiem i niektóre rzeczy to dla mnie czarna magia. Pozdrawiam.

  • @Hortensja
    @Hortensja 2 года назад +1

    Świetny film ♥️💪 przesyłam dużo energii wszystkim którzy wracają teraz do szkoły! 💪😁

  • @gugulmajk1740
    @gugulmajk1740 2 года назад +5

    Roztwór nasycony - pamiętam jeszcze z podstawówki. Ech, to były czasy. 😀

  • @nekoonna
    @nekoonna 2 года назад +8

    Piękną wizję przedstawiłaś. Dla mnie szkoła podstawowa i gimnazjum to byłam trauma. Nigdy nie chciała bym się cofnąć do tamtych czasów. Dla mnie problemem w szkole za moich czasów byli agresywni nauczyciele, którzy swoje traumy wyładowywali na uczniach. W nauczaniu początkowym miałam wychowawczynie która rzucała w nas kredą. Chłopców potrafiła uderzyć z plaskacza. Później był Pan od fizyki, historii. Znęcali się fizycznie i psychicznie. Najgorsze że wszyscy w szkole wiedzieli co się dzieje i nikt nie stanął w obronie uczniów. Nauczyciele stali murem. Jak można zaufać takiej kadrze pedagogicznej. W szkole średniej pan od angielskiego molestował dziewczyny werbalnie i cieleśnie (nieodpowiedni dystans, nieorzypadkowe łapanie za ramiona, dłonie). Po interwencji uspokoił się, ale zaczął szydzić z dziewcząt że nawet nie może przy nas stanąć, albo zatrzymać wzroku bo pójdziemy na skargę, że nas molestuje. Oj twój film dał mi dużo do myślenia i przeniósł w miejscu w którym nie chciała bym być.

    • @Kela89
      @Kela89 2 года назад +1

      też miałam taką z kredą, a w klasie obok zawiesili chyba na chwilę nauczycielkę która naderwała uczniowi ucho...

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 2 года назад +1

    pamiętam do dzisiaj jedno zadanie z rosyjskiego w szkole podstawowej, gdzie chodziło oczywiści eo odpowiedź z klucza i użycie słowa odcierpieć )no ciężko to napisać fonetycznie, w polskim nie ma miękkiego d, a tym bardziej tak zwanego znaku miękkiego, zmiękczającego końcówkę), co oznacza kolejkę - w rezultacie napisałem rozbudowane zdanie, o tym ,jak stoją sobie dzieci pod kinem, czekając, aż będą mogli podejść i kupić bilety na ich ulubiony film, czy coś takiego. I siłą rzeczy, żeby zamaskować nieznajomość słowa według klucza - podobnie opisałem wszystkie obrazki... i z racji, ze nie sprawdzał tego jakiś robot, a żywy nauczyciel, mimo wszystko dostałem komplet punktów, choć wiem, że według klucza źle wykonałem to zadanie.

  • @jarosawakawiecka4853
    @jarosawakawiecka4853 2 года назад +8

    Mi się marzy edukacja interdyscyplinarna. Żeby np lekcja była nie fizyka, a np "rzeka". I by się poznawało te "obiekty" z różnych stron:
    skąd jest woda w rzece (geografia), gdzie przypłynie lodka jak płynie z jednego brzegu na drugi (fizyka i matematyka), jakie gatunki roślin i zwierząt są przy/w rzece i czemu akurat te (biologia), jakie barwniki są w liściach/kwiatach, jak się zmieniają w zależności od środowiska i gdzie to można wykorzystać (chemia), jak opisywali naturę różni pisarze czy poeci i czemu chcieli to robić (język ojczysty czy obcy/literatura), czy ludzie zawsze mieszkali przy tej rzece (historia) i etc.

    • @wocekderejczyk1345
      @wocekderejczyk1345 2 года назад

      I kto by to Twoim zdaniem miał prowadzić? Takie coś jest na etapie klas 1-3 i kiedyś do końca podstawówki na przyrodzie (to było akurat całkiem mądre), bo nigdzie indziej się nie sprawdza.

    • @jarosawakawiecka4853
      @jarosawakawiecka4853 2 года назад

      @@wocekderejczyk1345 stawiam na dobrze wykształconych nauczycieli z godną wypłatą. A co do sprawdzenia, to już były jakieś próby? Szczere zainteresowanie, bo nic na ten temat nie słyszałam.

  • @LadyBlack016
    @LadyBlack016 2 года назад +1

    Ooo takie marzenia powinni mieć wszyscy, a najbardziej politycy 😍 jeszcze miejsce na naukę planowania od planowania posiłków, po planowanie przestrzeni itp. Naprawdę za dużo nas uczą i to wszystko w stresie. Większość się zapomina i później trzeba szukać od nowa informacji w dorosłym życiu o czymś co się "nauczyło". Ta nauka po szkole nieraz wykańcza. Psychicznie i fizycznie zmęczeni po nocach siedzimy i wbijamy do głowy coś na sprawdzian. Za ciężkie plecaki. Mnóstwo książek, których i tak całych się nie przerabia... I tak można by było sobie pisać i pisać co by można było. Ale co tam. Po co słuchać tych którzy to wszystko przechodzą i mają nieraz niezwykle pomysły co i jak poprawić lepiej wymyślać co roku nowy program, który wcale nie jest lepszy od poprzedniego... Rodzice też po pracy nie dają rady nieraz rozprawki pisać i inne rzeczy

  • @THEscorpionX1
    @THEscorpionX1 2 года назад +1

    Taka wizja jaką przedstawiłaś na pewno było by mocno na +. Jednak widząc jak to wyglądała szkoła za czasów kiedy sam chodziłem, myślę że to albo nie możliwe albo bardzo trudne do zrealizowania. W gimnazjum oraz technikum nie pozwalano wychodzić, albo bardzo utrudniali wyjście na podwórko. Fakt było to spowodowane dużą ilością palaczy nad którymi nie mogli zapanować. Bardziej domowe wnętrze szkół myślę że też by nie przeszło na dłuższą metę. Zgadzam się że sprawiło by to dużo milsze odczucia co do szkoły, ale nie uwierzę by przetrwały starcia z nastolatkami.

  • @jarosawakawiecka4853
    @jarosawakawiecka4853 2 года назад +9

    Poslalabym dziecko do Twojej szkoły, jakbyś ją otworzyła :D

  • @Mario-xr3jo
    @Mario-xr3jo 2 года назад +1

    Nauczyciele w szkołach bardziej by lubili swoją pracę gdyby byli bardziej zintegrowani, np. poprzez warsztaty pozalekcyjne, dyskusje, wymianę doświadczeń, itp. W rzeczywistości mają mało kontaktu ze sobą i każdy sobie rzepkę skrobie.

  • @annenglish2851
    @annenglish2851 2 года назад +7

    Twoje marzenia są moim marzeniami 💞

  • @wikicosplayland2005
    @wikicosplayland2005 2 года назад +4

    Opisujesz szkołę idealną, chciałabym się w takiej uczyć. Obecnie szkoła kojarzy mi się negatywnie, jasne były dobre chwilę, ale zwłaszcza w szkole średniej zdecydowanie za dużo stresu i niepotrzebnych przedmiotów czy za wysokie poziomy.
    Do tego co powiedziałaś o tych dodatkowych przedmiotach dodałabym amerykański system wyboru pod względem pasji czy talentu. Naprawdę fajnie byłoby móc już na etapie gimnazjum/końca podstawówki czy szkoły średniej rozwijać się w tym, co się lubi i w ten sposób wybrać dalszą drogę edukacji. Plus to, co już tam niżej padło - ładne i schludne łazienki, z porządnymi drzwiami, papierem, mydłem i ciepłą wodą w kranie. Takie niby podstawy, a nie zawsze się można z tym spotkać.
    I w sumie dodałabym w kwestii informatyki, żeby uczyli na niej tego, co się może przydać w przyszłej pracy oraz ogólnie oprogramowania i ustawień komputera. Żeby potem niemal każdy mógł sobie poradzić z prostymi problemami, a zaawansowana edycja tekstu w wordzie była czymś oczywistym, a nie kolejną rzeczą do nauczenia samemu. Do tego nauka jakichś podstawowych programów. No nie wiem, jak to jest teraz, ale za mojej edukacji to ja z tej informatyki w zasadzie nic nie wyniosłam, a tylko znienawidziłam excela.

  • @Sieja88
    @Sieja88 2 года назад +2

    Oglądać Cię to sama przyjemność.

  • @kamilpilawka6657
    @kamilpilawka6657 2 года назад

    23:05 Arleno jeśli chodzi o to to podobnie jest w Japoni w szkołach istnieją tak zwane Kusatsu czyli kółka zainteresowań i każde kółko ma swój budynek bo to jest wzorowane na amerykańskich klubach jakie są w koledżach polega to na tym że po szkole lub w czasie wakacji dzieci spędzają czas w szkole i poddają się różnym rozrywką bo te kusatsu mają szeroką gamę np. są kółka zainteresowań związane ze sportem czyli bejsbolem siatkówką itp. a nawet związane z mechaniką samochodową.

  • @zupapomidorowa8658
    @zupapomidorowa8658 2 года назад +9

    Byłoby fantastycznie ale myślę, że jeszcze długa droga do tego w tym kraju. Dzisiaj widziałam jakie cuda powstały w nowym podręczniku do Historii i Teraźniejszości i to jest naprawdę przerażające :(

    • @kokosbroszek9695
      @kokosbroszek9695 2 года назад +2

      Ten podręcznik mam już przerobiony 5 razy, nie mając jeszcze lekcji z tego przedmiotu... Taka nowa forma komedio-dramatu... Ale chyba dobrze się zapowiada, bo znam już go prawie na pamięć XDDDDD
      Edit. Nie ma co się przejmować tym podręcznikiem, bo ludzie w szkołach średnich, to już tacy głupi nie są i prędzej wyśmieją, niż wezmą na poważnie XDDD. Szczególnie, że nauczyciele również średnio respektują to, co tam jest napisane. Tą perfidną głupotę autora można nawet wykorzystać... Analizując i wyszukując błędów na lekcji... Myślę, że byłaby to niesamowita zabawa XDDDD

  • @vicrh75
    @vicrh75 2 года назад +2

    Dziękuję bardzo za ten ciekawy filmik! Bardzo lubię Twoje argumenty i pomysły na wydajniejszą metodę nauczenia się angielskiego 👍 Moje małe dzieci mówią już trochę po angielsku, choć jeszcze nie umieją pisać lub czytać. Więc zgadzam się z Tobą, że najważniejszy aspekt w nauce jakiegoś języka to mówienie. Uczę się polskiego i próbuję też ćwiczyć ten język jak najczęściej (na przykład, oglądam filmiki, słucham muzyki, czytam i piszę wiadomości, …). Też nie boję się błędów 😅 Zawsze można dostać naukę z nich 🙂 Pozdrawiam serdecznie!

  • @elas.
    @elas. 2 года назад

    Cześć, nie odsłuchałam jeszcze całego odcinka, jednak chciałabym powiedzieć, że zgadzam się w całej rozciągłości z tym, że język powinien służyć po pierwsze i najważniejsze komunikacji, a nauka gramatyki najlepiej "wchodzi" uczniom, kiedy jest połączona z zabawą.
    Ja po ponad 20 latach wciąż pamiętam lekcje z Panem profesorem od angielskiego z klasy maturalnej, który na najśmieszniejszych, a zarazem najgłupszych możliwych przykładach tłumaczył nam - "oślim łąkom" zasady użycia czasów perfect.
    Pozdrowienia dla Pana profesora i dla Was również oczywiście ;)

  • @nihilistycznyateista
    @nihilistycznyateista 2 года назад +2

    Dla mnie w ogóle na języku polskim to jest za mało jeżyka. To w dużej mierze nauka o historii polskiej literatury z elementami gramatyki. Za mało jest tam pisania własnych tekstów, czy pracy z cudzym. No i wprost skandaliczne jest, że dzieci nie mają do czynienia prawie w ogóle z językiem współczesnym, a omawiają lektury sprzed stu lat, jak nie lepiej. Ja się zgadzam, że niektóre książki warto znać, ale nie tylko je warto czytać. Najbardziej to by mi brakowało - i jakbym był ministrem edukacji wprowadził bym to na pewno - opcji lektury własnej. Co przez to rozumiem? Każde dziecko ma przeczytać jakąś książkę, absolutnie dowolną i o niej opowiedzieć, starając się ją zrecenzować i zachęcić innych do przeczytania. tym lepiej, jeśli nauczyciel tej pozycji nie zna, a dziecko będzie potrafiło go przekonać do sięgnięcia. Bo często narzucanie lektur i morderczego tempa ich omawiania - nie zachęca do czytania, a wręcz buduje niechęć do literatury, a szkoda...
    PS ja strasznie dużo czytam, a praktycznie nie mam książek w domu. W dzisiejszych czasach nie ma takiej potrzeby. A już na pewno nie mam książek z "wiedzą", ta się zmienia szybko i tylko Internet zapewnia w pełni aktualne informacje.

  • @toja3232
    @toja3232 2 года назад +2

    Popieram w 200 procentach :)

  • @dzikiewnsze4364
    @dzikiewnsze4364 2 года назад +2

    O w morde, dlaczego ty jeszcze nie jesteś naszym ministrem edukacji? Takiej osoby brakuje w tej polityce 😮😮

  • @aveepus
    @aveepus 2 года назад +4

    Wszystko co proponuje co do jezyka angielskiego Pani Alrena,musialem sam przechodzic bo w szkole byla tylko suche wkuwanie ktore tak na dobra sprawe do niczego mnie nie doprowadzic. WIecej nauczylem sie rozmawiajac poprzez gry z ludzmi z calego swiata anglojezycznego bo do tego zmuszala mnie sytuacja zeby moc sie dogadac i filmy po angielsku i ksiazki niz 11 lat nauki w szkolach , czyli podstawowce , gimnazjum , technikum i 2 latach studiow bo na 3 roku juz angielskiego nie bylo. Wlasnie sprawdzilem swoje swiadectwo z ukonczenia szkoly i mialem 2 z angielskiego i az sie rozesmialem bo w tym momencie spokojnie dogaduje sie z kazda anglojezyczno osoba a mialem 2 w 2008 roku. Ogladajac material do konca Pani Arleno wiesz ze nauczyciele cebulaki zjedza CIe za Twoja opinie , ktora wg mnie jest kwintesencja tego jaki powienien byc nauczyciel , za co szanuje i podziwiam bo to szczera prawda.

  • @olcziq_
    @olcziq_ 2 года назад +1

    Nigdy nie zapomnę jak w liceum na lekcji chemii (rozszerzona) nauczycielka na większość naszych pytań odpowiadała "to jest kwestia dyskusyjna" albo "różne źródła różnie podają" :/ byłoby pięknie, gdyby szkoły wyglądały właśnie tak jak mówisz, ile problemów mogłoby zniknąć tak naprawdę, ale cóż, pozostaje nam tylko nadzieja, że kiedyś tak będzie, o ile ktoś mądry będzie ministrem_ministrą edukacji 😁

  • @kama2009
    @kama2009 2 года назад

    Brawo Arlena! Popieram wszystkie "chciałabym" oprócz jednego - matematyki:), ponieważ żadna skrajność nie jest dobra. Matematyka jest ważna:) w bardzo różnych sytuacjach, w tym codziennych. Pozdrawia.

    • @ArlenaWitt
      @ArlenaWitt  2 года назад

      Skrajnością byłoby usunąć ją całkowicie ze szkoły. Moim zdaniem zakres szkoły podstawowej wystarczy.

  • @wiktoriafrompoland2453
    @wiktoriafrompoland2453 2 года назад

    U nas w liceum nauczycielka niemal na każdej lekcji organizuje dyskusje klasowe i rozmowy w parach, wobec czego mój poziom angielskiego wzrósł dynamicznie i z roku na rok widzę poprawę. W szkole podstawowej miałam straszne opory przed mówieniem, bo zadania wyglądały tak: "weź tę listę słówek, za tydzień kartkówka z całości", podczas gdy w szkole średniej udało mi się je zwalczyć za sprawą regularności tzw. ''speechy'', czyli przemów na określone tematy, wymagających używania słownictwa (zwłaszcza idiomów) z danego działu. Choć na początku miałam opory i uczyłam się swoich przemówień na pamięć, to później przestałam się stresować i nawet się specjalnie do speechy nie przygotowywałam, tylko improwizowałam, pamiętając o bogactwie językowym, więc były dobre oceny.
    Jest jedna rzecz, którą bym zmieniła na angielskim. Nie rozumiem, czemu jesteśmy karani (np. obniżeniem oceny) za stosowanie takich konstrukcji gramatycznych, których nagminnie używają nawet sami native speakerzy. W polskiej szkole naucza się, że "any" nigdy nie może być w zdaniu twierdzącym, tylko w przeczeniu lub pytaniu. Czy aby na pewno? Ja się wielokrotnie spotkałam z native speakerami - czy to na YT, na Netflixie, czy w literaturze - używającymi "any" jako "jakikolwiek" (np. "If I wanted to be there for any reason", jako "z jakiegokolwiek powodu"). Mimo wszystko nauczycielka mi dała za podobne zdanie zero punktów i nie szło przekonać, że Anglosasi tak właśnie mówią. Najbardziej problematyczne na lekcji były rzeczowniki policzalne i niepoliczalne, bo nauki przekazywane w polskiej szkole nie pokrywają się ze zwyczajami native speakerów. "Feeling" miało być zawsze niepoliczalne, choć jedna dziewczyna zwróciła uwagę, że Anglosasi mówią "I have a feeling". Najbardziej zaskoczyło mnie, że słowo "promise" jest niepoliczalne, skoro w piosence, którą doskonale pamiętam z dzieciństwa "Not gonna get us" zespołu tATu, pada zdanie: "just you and me, let's make a promise''. Ta piosenka prawdopodobnie przeszła przez profesjonalną ocenę anglojęzycznych tłumaczy pod względem poprawności językowej, więc widać, że nikogo specjalnie nie gorszy mówienie "a promise" (z tym samym spotykam się w literaturze). Anglosasi nie zważają też na to, by mówić "all of my sisters'' i mówią ''all my sisters'', ale my na lekcji musimy się tego pilnować. Po co się uczyć zasad, których nie przestrzega większość użytkowników języka?

  • @Musicoonly
    @Musicoonly 2 года назад +1

    Super koszula! 😁

  • @werka_nerka
    @werka_nerka 2 года назад +7

    Jeżu, oglądam Cię od początku! Tyle czasu zleciało, gratuluję 🙃

  • @er7034
    @er7034 2 года назад +7

    Ale się rozmarzyłem 🥲
    Piękna wizja, oby nasi potomkowie doświadczyli choć części rzeczy, które przedstawiłaś.

  • @KarolinaB1802
    @KarolinaB1802 2 года назад +1

    Swietne!!!

  • @aynulox2584
    @aynulox2584 2 года назад +2

    gdyby tylko Arlena byla ministrą edukacji

  • @adamkalel4579
    @adamkalel4579 2 года назад +1

    Bardzo ciekawy filmik :)

  • @jodie6881
    @jodie6881 8 месяцев назад

    Są takie szkoły - to szkoły Waldorfskie, inaczej Steinerowskie ( od Rudolfa Steinera). Mój syn uczył się w takiej szkole przez 6 lat podstawówki. Nie mogliśmy się nachwalić, a syn nie odróżniał szkoły od wakacji - tu i tam było wspaniale. Potem poszedł do "normalnego " gimnazjum i LO ( choć prywatnych) i czar nauki minął; to znaczy pozostał ale już poza szkołą - bo szkoła jak każda była nudą i monotonią.
    Polecam szkoły Waldorfskie, sprawdźcie tylko czy na pewno realizują międzynarodowy program szkół Waldorfskich.

  • @renatagorska7525
    @renatagorska7525 2 года назад

    Moim zdaniem jednym z ważnych problemów szkoły jest to że kazują nam zapamiętywać rzeczy, które w kilka sekund możemy znaleźć w internecie, a jednocześnie nie mówią jak się uczyć. Podczas całej mojej edukacji nikt nie powiedział mi, że żeby coś zapamiętać to nie trzeba siedzieć i czytać regułki milion razy, tylko można szybciej, łatwiej, przyjemniej i z tym samym efektem. Druga sprawa - Szkoła jest miejscem gdzie powinniśmy mieć czas na popełnianie błędów bez ich wytykania, bo człowiek uczy się na błędach. Jak ktoś na ciebie krzyczy bo zrobisz coś nie tak to nastepnym razem się nie odezwiesz. A potem kończy się na tym że nauczyciel zadaje proste pytanie i nie uzyskuje odpowiedzi. No i przede wszystkim człowiek powinien się uczyć w szkole, a nie ze spędza tam 1/3 dnia i nic z tego nie wynosi bo lekcje polegają na robieniu notatek (i to jeszcze przeważnie linearnych - najgorszych z możliwych). U mnie w szkołach angielski był prowadzony fatalnie. Dopiero w liceum znalazła się pani, która pokazała że można trochę inaczej. Ale i tak zniechęcenie do tego języka zostało

  • @martajanas8292
    @martajanas8292 2 года назад +7

    Ciągle powraca temat braku konwersacji na lekcjach - tylko, że klasy miewają po 27 osób... Jakim cudem to się ma odbyć? Wymaga się podejścia indywidualnego w grupie, a nauczyciel jest jeden. Więc przede wszystkim ustalenie maksymalnej ilości uczniów na zajęciach lekcyjnych do 10 osób. Wtedy gwarantuje, że wypowie się kazdy-i uczeń i nauczyciel.

    • @Nitoria.
      @Nitoria. 2 года назад

      W niektórych szkołach ang jest na dwie grupy 14-15 osób ;) I wtedy się da, w parach - 1 trójka na luzie. Ale szczerze w liceum i technikum dużo łatwiej to przychodzi. Bo w SP i GIM można mieć opory przed rozmawianiem z kimś kogo się nie lubi czy niekomfortowo się czuje i inne takie. Bo nie zawsze siedzisz z kimś, z kim chcesz

  • @ondrejpolenda8603
    @ondrejpolenda8603 2 года назад

    Mam pytania. Ja uczę się język polski i nie mogę przetłumaczyć jedno słowo. 8:53
    Co jest "polecam"? Infinitiv jest polecić albo polecać. Ja szukał to a słownik mówił, że polecić jest polecę a polecać jest polecam, ale ja myśle, że you recommend więc ty polecasz. Proszę pomoc. :D

    • @mateuszdyl
      @mateuszdyl 2 года назад

      "Polecam" means "I recommend" :D

  • @tobiasztelus4887
    @tobiasztelus4887 2 года назад +8

    Jedyne co się zmienia, to wprowadzenie HiT'u, więc prawdziwy HIT się dopiero zacznie...

  • @martagargaa460
    @martagargaa460 2 года назад +6

    Czyli wyglada na to ze lubi Pani nauczanie Montessori :) 🫶

  • @przemekklis8631
    @przemekklis8631 2 года назад +1

    przez kilka pierwszych miesięcy w Stanach wyjaśniałem ludziom, dlaczego nieźle radzę sobie czytając, za to mam kłopot z mówieniem, i jeszcze większy - ze zrozumieniem tego, co mówią do mnie. pierwszą pracę dostałem poprosiwszy o pytanie rekrutacyjne z kartki trzymanej przez menedżera...
    nie sposób się nie zgodzić z koniecznością konwersacji na lekcjach

    • @Rakowy_Manaskal
      @Rakowy_Manaskal 2 года назад

      Nie rozumiem tego o pierwszej pracy, o co chodzi?

    • @przemekklis8631
      @przemekklis8631 2 года назад +1

      na pierwszej rozmowie rekrutacyjnej w USA nie byłem w stanie zrozumieć pytania w formie mówionej, a ponieważ menedżer miał pytania na kartce, zapytałem czy mogę je sobie przeczytać, i dopiero w takiej formie dałem radę odpowiedzieć
      polska szkoła nie nauczyła mnie konwersacji, a już w ogóle - rozumienia angielskiego ze słuchu. to poważny błąd u samego założenia, skoro język ma w pierwszej kolejności służyć do komunikacji z drugą osobą

    • @Rakowy_Manaskal
      @Rakowy_Manaskal 2 года назад

      @@przemekklis8631 teraz rozumiem, dziękuję za odpowiedź.

  • @jakubkurczab8976
    @jakubkurczab8976 2 года назад +4

    No to wszystkiego najlepszego na siódme urodziny! Super filmik, a marzę o szkole gdzie każdy jest traktowany z szacunkiem.

  • @ErtixPoke
    @ErtixPoke Год назад

    Całkowicie się zgadzam odnośnie mówienia na lekcji, pracy zespołowej opartej na harmonii, podejścia bardziej holistycznego w nauce i zbyt przeładowanego programu. Również popieram dodanie nowych przedmiotów, szczególnie zajęć praktycznych jak szycie, sprzątanie, gotowanie itd. Samo sprzątanie nie powinno być ani przedmiotem, ani karą, a zupełnie czymś normalnym w codziennym życiu (patrz: Japonia).
    Takie coś funkcjonuje choćby w Japonii, więc jak widać da się to zrobić.
    Osobiście brakuje mi osobnych zajęć właśnie głównie z mówienia i fonetyki. Powinien być wybór wariantu języka z jakim chcemy mieć styczność (amerykański lub brytyjski) i pod to uczyć dane grupy uczniów, ponieważ często ludzie mają tendencję do mieszania różnych wersji języka, a KONSEKWENCJA w przypadku nauki języka angielskiego jest szczególnie ważna, by nie robić z tego wielkiego chaosu.
    Nie zgodzę się jednak odnośnie braku przerw i bardziej elastycznego podejścia do czasu trwania lekcji. Również odnośnie matury. Spontaniczność nie jest tu zbyt dobra, i lepiej działać pod wcześniej przygotowany konkretny system.
    Widzę że Pani Arlena za wzór stawia skandynawski system i po części azjatycki. To tak jak ja. Czasami jednak zbyt odjeżdża jak przy wspomnianej bezstresowej nauce.
    Nie zgodzę się jednak że szkoły na północy Europy są rzeczywiście takie cudowne. Bądź co bądź w Skandynawii i w krajach nordyckich jest sporo seksizmu spowodowanego podejściem polityków. Na przykład służba wojskowa jest obowiązkowa w Finlandii głównie dla mężczyzn, no a przecież ze szkoły powinni wynieść to, że to złe podejście.

  • @nav1gat0r88
    @nav1gat0r88 2 года назад

    Piękne marzenia. Też jestem zdania że takie zmiany byłyby bardzo potrzebne. Niestety jest to raczej nierealne . Religia narzucana jest ze względów politycznych. Uczniowie trzymani są w murach szkolnych ze względu na źle postrzegane przez urzędników bezpieczeństwo. Matura jest robiona pod klucz bo to jest prostsze do wciśnięcia wszystkich w jeden wymagany przez społeczeństwo schemat, i łatwiejsze do oceniania i systematyzowania.

  • @renatawalendzewicz8456
    @renatawalendzewicz8456 2 года назад +5

    CUDOWNE - puszczać trzeba ten filmik na radzie pedagogicznej Arleno nasza najdroższa. Weźże zostań chociaż np.jakimś Edukatorem Samorządowym ... ależ by było normalnie i cudnie.
    Ministrą To Ty nie będziesz bo by Cię szlag trafił, zanim byś ukatrupiła paru dyrektorów po drodze;-), ale zrób coś z tymi wizjami, proszę ;-) aby się ziściły do 2050 roku chociaż

  • @edisku2764
    @edisku2764 2 года назад

    Ciekawsze zajęcia w czasie których nie trzeba siedzieć na krzesełku jak w więzieniu, mniej lub wiecej osob na zajeciach w zroznicowanych jednostkach czasowych,praktyczne zajecia, od 1-2 dni wolnych w tygodniu- umozliwiające zajecia związane z hobby, mozliwosc pracy, wydzialy wraz z muzeami i parkami dydaktycznymi, laboratoria, więcej dorosłych mogących zapanować nad sytuacją dzieci i młodzieży ,sztab osób wspierających, inicjatywy społeczne i zaangażowanie w patriotyczne działania i świadomość polityczną, możliwość nauki na wyższym lub niższym szczeblu w zależności od predyspozycji w danym czasie.

    • @edisku2764
      @edisku2764 2 года назад

      możliwość zaawansowania intelektualnego, dobór ilości przedmiotów pod swój talent i potencjał
      zroznicowane metody uczenia, wykorzystujace rozne kanaly wchłaniania informacji...
      jeden uczen moglby wybrac zajecia lekcyjne i uczyc sie codziennie po 2 lecje ulubionego tematu- np. chemii, inny jakiegoś innego np. geografii...

    • @edisku2764
      @edisku2764 2 года назад

      możliwość zaawansowania intelektualnego, dobór ilości przedmiotów pod swój talent i potencjał

    • @edisku2764
      @edisku2764 2 года назад

      jeden uczen moglby wybrac zajecia lekcyjne i uczyc sie codziennie po 2 lecje ulubionego tematu- np. chemii, inny jakiegoś innego np. geografii

    • @edisku2764
      @edisku2764 2 года назад

      Po skończeniu obowiązkowej edukacji pamięć płata figle, wiele zbiorów danych ulega zniszczeniu, więc szkoła nie stanowi kryterium na całe życie do wzrostu w obrębie nauki. Ludzie,którzy nie zdecydowali się na studia bywają na tyle oczytani, że edukacja wyższa niekoniecznie sprostałaby ich zasobom zdobytym zamiast studiów. Sądzę,że czasem hamuje się ludzi narzucaniem im prawnych zobowiązań np. w postaci dydaktyki.
      Bardziej stali sie opiekunami (nauczyciele) na czas pracy rodziców, albowiem dostep do wiedzy jest az zasiegiem nazbyt szeroki nowadays :D Nauczyciele edukacyjni powinni być jednocześnie wykształceni w zakresie terapii pedagogicznej itp./mogliby prowadzić zajęcia w 2 lub 3 osoby,prowadzić dużo warsztatów, ciekawe platformy w edukowaniu...

    • @edisku2764
      @edisku2764 2 года назад

      Sens nauczania szkolnego kończy się,jednakowoż pedagogów więcej i więcej :O przestarzałe kategorie szkolnictwa są aż dziwne,ciekawe dlaczego ministrowie edukacji od tylu lat pod jedną melodię wybijają rytm.

  • @idlotiv4829
    @idlotiv4829 2 года назад +4

    Moim największym marzeniem jest to, żeby jakiekolwiek wprowadzane zmiany dotyczyły roczników, które dopiero zaczną swoją edukację. Jestem obecnie ostatnim rocznikiem ze "starej" podstawy programowej, i to, co spotkało mnie w szkole średniej to szok.
    Wybrałem profil biol-chem-mat, z czego w podstawówce miałem wyłącznie chemię i matematykę realizowaną zgodnie z pierwotnymi założeniami ministerstwa, a biologię dopiero od VII klasy - no jakoś tak wyszło, że miała być w gimnazjum, a że nie ma gimnazjum, to wcisnęli nam do podstawówki jako kontynuację przyrody. Braki związane z przeskokiem poziomu z "zaznacz rysunek, na którym jest ryba" na "wyjaśnij złożony problem badawczy" są ogromne.
    Za 3 lata mam pisać maturę rozszerzoną z biologii, a nawet nie umiem podstaw, których nie mogłem nauczyć się ze szkoły. Nie wiem, czy większym problemem jest brak płynnego przejścia z podstawówki do szkoły średniej, czy brak zrozumienia u nauczycieli - bo z tym się głównie spotykam.

    • @Nitoria.
      @Nitoria. 2 года назад +1

      Nadal chyba 2 przedmioty rozszerzone są tylko potrzebne na studia, jeśli tak skup się na dwóch najistotniejszych. Ten jeden zluzuj. A świadectwa W OGÓLE nie biorą pod uwagę przy rekrutacji, nawet nie zerkną. Tylko to maturalne.
      A ze swojego doświadczenia np. z matematyki nie miałam ŻADNYCH braków. Miałam w gimnazjum i SP najlepszą nauczycielkę świata z majcy (bez jaj, ostra, kosa, ale zajebista). Ta z technikum jej nie dorastała, ale była naprawdę okej. Poukładana, przyjazna, i tłumaczyła dość jasno [nie tak dogłębnie niestety, jak powinno się matme tłumaczyć - żeby rozumieć, a nie tyle, żeby umieć] I co? Jendak przepaść była... Z perspektywy lat nie byłoby to trudne, gdyby trochę inne podejście w prowadzeniu lekcji (i te książki z Nowej Ery nie umywają się do GWO, ale byłyby fajnym uzupełnieniem tych z GWO, które ma bardziej zadania na rozumienie, ciekawsze, niż NE schematyczne i nudne, za to dużo przykładów. Minus GWO jest taki, że nie jest tak przejrzyste w książce z R co jest podstawą, ale tak czy siak zależy jak nauczyciel prowadzi pracę na lekcji, jak tłumaczy, jak korzysta z pracy z podręcznikiem i zeszytem) W technikum za szybko szło to z matmą, temat i olśnienia i rozumienie miałam po spr, albo kilka mies później.
      Sory za chaotyczną wypowiedź, ale szybko pisałam.
      Daj na luz i ogólnie rozszerzona biologia, może być trudniejsza niż R matma, pooglądaj jak wyglądają matury.
      I szczerze, gdybym wiedziała wcześniej, to nie kupowałabym notatek kilka mies przed maturą tylko od razu w 1 klasie, dokładne notatki (najlepiej skonsultowac się z kimś kto wie jakie to są dokładne) bo pomogą w szybszym rozumieniu tematu i łatwiejszym robieniu swoich własnych.
      Pzdr

  • @gusia944
    @gusia944 2 года назад +5

    Do takiej szkoły mogłabym wrócić! Gratulacje z okazji 7 lat, ale szybko zleciało!!!

  • @paulkey437
    @paulkey437 2 года назад +2

    Ja może troszkę z innej strony, ale uważam, że osoby studiujące obcy język powinny mieć w programie studiów pobyt w danym kraju chociaż na 6 mięsiecy.
    Jak pojechałem do UK po otrzymaniu dyplomu UW z anglistyki, bylem załamany. I jeszcze trafiłem w dość ciężki region, okolice Birmingham, gdzie mówi się w t.zw. "broomie". Wymowa, słownictwo itp miało mało wspólnego z tym czego się uczyłem. I z poziomu aspiracji do pracy w biurze, skończyłem w fabryce. Pracowałem w biurze 2 dni. Wyrzucili mnie bo stwierdzili, że nie umiem mówić po angielsku. Po 5 latach studiów...
    Ps. Nie byłem nieukiem. Miałem nawet stypendium na studiach.
    Policzek w twarz. Siarczysty.

    • @the_wolak1489
      @the_wolak1489 2 года назад

      @Paul Key a jaką uczelnie Pan skończył?

    • @paulkey437
      @paulkey437 2 года назад

      @@the_wolak1489 , tak jak napisałem. Uniwersytet Warszawski

    • @the_wolak1489
      @the_wolak1489 2 года назад

      @@paulkey437 no to faktycznie, jak dostać obłuchem w twarz

  • @magdalenakaminska1102
    @magdalenakaminska1102 2 года назад +2

    Marzę o szkole, gdzie rozcieńczeń się uczy na kompocie :D

  • @Obwazanek
    @Obwazanek Год назад

    W szkole moich dzieci jest strefa relaksu z kanapami i wykladziną na podłodze, jest też na tony zieleni dookoła (nie znam drugiej szkoły zajmującej tak duży teren).

  • @beatatrzpil-jurgielewicz1395
    @beatatrzpil-jurgielewicz1395 2 года назад

    Ale byłoby cudownie jakby szkoła tak wyglądała ile szczęśliwszych dzieci byłoby w takiej szkole i prawdziwymi umiejętnościami potrzebnymi w życiu bo po to przecież powinna być szkoła - przygotować do dorosłego życia w społeczeństwie, które tworzymy. Ja uważam, że jednak matma na maturze powinna być bo stanowi to fajną trójcę ortogonalną - język ojczysty, przedmiot ścisły i język obcy, ale po żadnym pozorem jak wygląda to teraz. Dla mnie największą traumą był wf w szkole - albo zdjać okulary i słabo widzeć, albo zostać i być ciągle narażonym na ich uszkodzenie ze względu na piłki, i znaczną dynamikę, a potem ocenianie.

  • @aniasg3058
    @aniasg3058 2 года назад

    TUS jest też bardzo potrzebny. Czyli: Trening Umiejętności Społecznych.

  • @Leon-159
    @Leon-159 2 года назад +1

    Niestety, polska szkoła jest oparta na pruskim modelu produkcji posłusznych mrówek i nie nadaje się do obecnych czasów wymagających twórców. Bez nauki samodzielnego myślenia nie wyjdziemy z grona krajów pracowników do kraju szefów.

  • @lzddlt
    @lzddlt 2 года назад +3

    Wyglądasz jakbyś przed chwilą malowała sufit. Bardzo fajna koszula. :-)

  • @barbarazawadzka1569
    @barbarazawadzka1569 2 года назад +2

    Witaj Arleno !
    Podoba mi się twój sposób przekazywania informacji na temat nauki języka angielskiego.