Ludzie którzy piszą ,że cos nie tak z tym jedzeniem ze wspólnego talerza chyba nie mieli kolegów za małolata. Nie takie rzeczy się jadło/piło z jednego talerza/gwinta. Super robota chłopaki, oby tak dalej. Jedna przyjaźń, jeden talerz.
Pracowałam tam, farsz jest robiony rano kazdego dnia i porcjowany do woreczków, potem gdy ktos zamawia to na nalesnika wyklada sie ten farszcz zawija i w taki sposob jest podgrzewany farsz, dlatego mogles miec zimny w srodku bo po prostu za krotko go trzymaly na patelni, pozdro :)
@@sexonthebeach905 nie mogli, farsz jest robiony rano przez kucharki, a potem podgrzewany przez osoby robiące nalesniki przy zamówienu. karta jest duża, zamówień jest pełno. to nie możliwe żeby skompilkowane farsze były robione na bierząco po złożeniu zamówienia. dużo resturacjii tak działa
Pracowalam w manekinie przez 1rok. I jak niektóre nalesniki nie mają wyrazu, są naprawdę dobre perełki a z zazwyczaj ludzie biora te kebaby i shormy jak to tylko mieso i ser weźcie spróbujcie innych, kurki , musztardowy, ala pizza hiszpański itd., slodkie są pyszne., i np. Warto własnie sprawdzać makarony czy sałatki bo są warte. 😉
Po obejrzeniu tego odcinka można tą knajpe tak podsumować: 1. Bardzo długie kolejki żeby wejść 2. W knajpie hałas że aż uszy chcą odpaść 3. Jedzenie bardzo przeciętne 4. Ceny dość wysokie. Chyba mają stałych klientów bo ja tam nogi nigdy nie postawię. Nie warto .... No bo po co ?
Jest taniej niż w większości naleśnikarni w Warszawie (jak nie wszystkich), kolejek nie ma przez cały czas (byłam 4/5 razy, nigdy nie czekałam dłużej niż 5 minut, po prostu omijam godziny szczytu). Część naleśników jest naprawdę smacznych, porcje są bardzo duże (na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale osobiście zawsze mam problem z dokończeniem porcji). Hałas jest, ale bez przesady. Warto samemu pójść zanim napisze się tak zdecydowaną opinię.
@@Milathekotdokładnie, poza tym tak jak lubię chłopaków, tak ten odcinek jest bardzo nierzetelny, bo spróbowali 'tylko' 3 pozycji, gdzie karta ma ich chyba ze 100. Moje ulubione to właśnie te sezonowe z kurkami albo serki pleśniowe. Poza tym lasagne makaronowa jest do polecenia. Byłam z facetem, anglikiem i był zachwycony, a to straszny niejadek.
Każdy Polak w tym roku straci swoją prywatność, Policja polska zakupiła irański sprzęt do szpiegowania Polaków. Będą mieć dostęp do naszej historii wyszukiwań, naszych rozmów, tego co piszemy w social mediach, dostęp do naszych konwersacji np na Messengerze oraz lokalizacji 24/7. PiS chce uchwalić ustawę która na to zezwoli, nie pozwólmy na to! Prześlijcie to dalej, niech każdy wie co się szykuje!! Tylko konfederacja może uratować nas, Polaków!
Oglądałam mając 12 lat, oglądam mając 23. Każdy stary odcinek, tak jak i Diss na linsztę znam na pamięć hahah 😃 Dobrze, że jesteś, nowy kontent to takie "comfort place" Na odmóżdżenie. Bardzo miło się ogląda ☺
Ja miałem kiedyś taką myśl na temat manekina, której autorzy nie pomyśleli żeby poruszyć. Otóż, jest to miejsce w którym młodzi ludzie którzy chcą spędzić czas z znajomymi, w spokojnym i schludnym lokalu nie wydajając przy tym sporo gotówki a przed wszystkim menu jest dla każdego a często bywa że długo wybiera się jakiegoś miejsca bo każdy lubi coś innego, a w takim manekinie każdy coś dla siebie znajdzie, i to jest wg mnie główny aspekt dlaczego tak chętnie ludzie wybierają to miejsce na spędzenie czasu i zjedzeniu czegoś. Nawet poświęcając się w czekaniu w długich kolejkach.
Mordo, mam pełno lepszych miejsc w których mogę sobie posiedzieć i wydać mniej gotówki. Na przykład żarcie na wagę. A nawet jak idziesz do normalnej restauracji to nie musisz od razu zamawiać drogich dań tylko przystawkę, deser czy kawę. W życiu bym nie stał 50 minut w kolejce do takiego czegoś, trzeba być naprawdę ograniczonym i głupim. Umówmy się, 26 złotych za naleśnika z odmrażanym farszem to nie jest wyjątkowa okazja tylko normalna cena restauracyjna
Z Manekinem jest taki case, że nawet jak ma się mało $ - więc tym bardziej w dzisiejszych czasach gdzie bieda piszczy, a ludziom trudno odzwyczaić się od jedzenia na mieście, Manekin daje namiastkę „wyjścia do restauracji”. (+w innych miastach często kolejek w sumie aż tak nie ma.)
Myślę, że, wybrałeś najmniej atrakcyjne żarcie, ale w mojej ocenie, chociaż raz tylko zgłupiałem aby stać w kolejce, uważam, że menu jest po prostu na tyle proste i bez niespodzianek, że ludzie wiedzą po co idą i co dostaną. Ostatnio miałem przyjemność stołować się w kilku restauracjach i powiem szczerze, że znając nazwy wielu potraw, lubią smakować nowego, są to dla mnie raczej restauracje na raz. Spróbowałem, ok, idę dalej. Do manekina można wracać w nieskończoność, zamawiać piwo i drinki, jeść co tam mają i po prostu nie zastanawiać się nad tym. Sieciówka. W, tak myślę, całkiem dobrej cenie. Co do tego stania.... myślę, że taka kolejka do Manekina i tak wygląda lepiej, niż widok 60 osób, wpatrzonych w ekran nad ladą w McDonaldzie i spojrzenie "wydawacza" :) Oczywiście, to celowy zabieg - sprzedane, zaliczone.
Pierwszy Manekin został otwarty w Toruniu obok UMK. Od początku był to lokal kierowany do studentów stąd niskie ceny a jakość w Toruniu jest o niebo lepsza od tych lokali z innych miast. Polecam przyjazd do Torunia - Manekin na Gagarina lub Prostej oddaje 🤙🏻
Ziomuś, pamiętam jak Cię zaczęłam subskrybować gdy jeszcze byłeś kolorowym. Rzadko kiedy komentuje cokolwiek na YT, ale tutaj muszę zostawić coś od siebie... ROBISZ SUPER CONTENT! Fajnie, że wróciłeś. Miło się Ciebie ogląda w nowym wydaniu. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów! 😁
Znajomi namówili nas kiedyś na wizytę w Manekinie, bo wszyscy chodzą, taki "modny" i zrobił na nas marne wrażenie.. daliśmy po jakimś czasie drugą szansę i dalej to samo. Nie rozumiem tego parcia, bo są dziesiątki smaczniejszych lokali, w tym tańszych, ale życzę każdemu smacznego😉
Tylko słoje z kompleksami dzielą miejsca na światowe i nie. W życiu to-to do teatru nie pójdzie, ale po miesiącu zna "stolyce" od strony barów i dyskotek.
Po Warszawie krąży legenda, że Manekin fabrykuje te kolejki i każe pracownikom obsługiwać gosci bez pośpiechu i nie sprzątać od razu po tym, jak wyjdą, żeby ci na zewnątrz musieli czekać. Bo jak jest kolejka, to znaczy że jest popyt, a jak popyt to renoma. Nie wiem ile jest w tym prawdy, moze jeżeli jest tu ktoś, kto pracował jako kelner/kelnerka, to zdementuje :)))
Nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy czekają stojąc w kolejce przed restauracją i jeszcze potem dodatkowo czekają na zamówione danie, co też się zejdzie z uwagi na wypchany po brzegi lokal. Nie wiem, ja może jestem jakiś upośledzony, ale jak widzę pełną knajpę bez wolnego stolika, to po prostu idę zjeść gdzie indziej
Subów przybywa bo bardzo dobrze słucha się Twoich recenzji, przychodzi Ci to naturalnie, nic na siłę. Dodatkowo operator to mega pozytywna mordka :D Zajebisty team :D Powodzenia i życzę szybkiego 500k a później 1kk :)
Manekin nigdy nie kojarzył mi się z prestiżem, tylko właśnie w miarę smacznym ale tanim jedzeniem, oferującym szeroki wybór naleśników w różnych wersjach. Jednak zawsze szłam dalej do swojej ulubionej knajpy z żydowskim jedzeniem lub włoskiej restauracji. W kolejce u Manekina zwykle dużo młodych ludzi":)
Jeśli chodzi o sam zamysł Manekina - Manekin ma swoje korzenie w Toruniu, gdzie naleśnikarnia została otwarta głównie z zamysłem ,,studenckiej naleśnikarni". Jak można się domyślić jakieś 10 lat temu cena za naleśnik była wręcz na dzisiaj śmieszna, ale nie tylko cena jak i walory smakowe działały na zasadzie byle się najeść za niską cenę - nie można było oczekiwać zbyt wiele po tak prostudenckim miejscu. Ale tak poza tym, na pierwszy rzut oka w Toruniu nawet podanie dań jest tysiąckroć lepsze niż to, co widzę na filmiku ;//
Byłem w Manekinie chyba raz w życiu w 2016 roku na randce. Pamiętam, że porcje były okej, ceny chyba niższe nieco niż obecnie (no siłą rzeczy prawie 7 lat temu) i miałem podobne wnioski, jak Ty teraz. Nic wybitnego, po prostu naleśnik z jakimś farszem. Ja brałem bodajże tuńczyka i coś jeszcze, już nie pamiętam. Na pewno nie było to nic wybitnego i wartego czekania w tej absurdalnej kolejce. Znacznie bardziej w czasach studenckich lubiłem sobie dziabnąć kebaba Alibabę nieopodal Manekina, Maczka (kiedy był tańszy), nawet subwaya... A przede wszystkim knajpy i stołówki studenckie na UW. Świetna była na Wydziale Archeologii - bodajże 15 zł danie obiadowe z herbatą i szło się najeść. Może to dobry trop dla Ciebie? Sprawdzić knajpki studenckie. Kiedyś fajne obiady dawali w Norze, ale zamknęli ten lokal. PS - kolejny świetny filmik i rób dalej, to co robisz! Taki content w starym dobrym stylu bez tiktokizacji formy. A co do tego swędzenia mam nadzieję, że nie złapaliście niczego z tamtego bieda hostelu, bo... no miałem doczynienia z tym robactwem i pozbycie się go kosztuje trochę nerwów. Pozdrowienia!
Po naleśniki musisz przyjechać do Zabrza, Naleśnikarnia- kamienica. Totalna deklasacja wszelakich lokalów na terenie Zabrza. Dodatkowo kebabów w mieście też nie brakuje
Za każdym razem się zastanawiam czemu moje kumpele ciągną mnie do manekina, skoro wszystko smakuje NORMALNIE, bez szału, tak samo jak można byłoby sobie przyrządzić w domu za mniejsze pieniądze. Nie kumam fenomenu tego miejsca 🙉 Ps. Po obejrzeniu filmu nie jestem specjalnie zdziwiona wynikiem 🤓 pełna zgodność
Fenomen tego miejsca jest taki, że zawsze można zjeść solidną porcję obiadową taniej niż gdzieś indziej, w dobrej lokalizacji i w przyjemnym lokalu. Obecnie mając do dyspozycji banknot 20 zł i trochę drobniaków w kieszeni gdy chcesz posiedzieć w restauracji ze znajomymi i coś konkretnego zjeść to nigdzie indziej w tej kwocie się nie zmieścisz.
Często bywam w manekinie ze względu na studencką kieszeń. Nie oszukujmy się ale w tych cenach nie zjesz tak dobrze w centrum.. Też zawsze myślę, że naleśnik jest coraz mniejszy a i tak człowiek się najada :D
Manekin to było dla mnie i siostry takie otwarcie do świata jadania na mieście, testowania miejscówek i jedzenia coraz to w lepszych lokalach. Dziś Manekin to wiem, że taki przepłacony średniak, ale mimo wszystko miło wspominam :D
@@toruniak216 przepłacony względem jakości posiłku, która jest taka sobie. Za te same pieniądze jak w Manekinie można zjeść smaczniej w wielu miejscach.
Byłam dwa razy w Manekinie, ale w Lublinie. Wege naleśniki ze szpinakiem mają kozackie, bardzo mi smakowały xd Z mięsem nie brałam żadnych, może faktycznie są one gorsze. Kolejki nie było, więc od razu mogłyśmy siąść. Imo spoko, duży wybór, okay ceny i każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja jem tylko jedną pozycję i to jest szarpana wieprzowina białym serkiem oraz cebulką i zawsze jestem zachwycona nigdy nie spotkałam się z tym żeby ten naleśnik był jakiś gorzki czy niedorobiony
Naleśnik burrito, przez lata studiów, gdy zachodziłem do Manekina, to prawie zawsze jego zamawiałem. Czasem to przynajmniej raz w tygodniu, koło Uniwersytetu Gdańskiego. Bardzo fajne są też wszelkie pancakes.
Szczerze to jestem zdziwiona, że ludzie nadal chcą tam czekać 30 minut na naleśnika i to w takiej cenie. Pamiętam kiedy w liceum chodziłam tak z koleżankami po zajęciach. Naleśnik był na cały talerz, ceny były poniżej 20 ziko no i nigdy się nie było źle.
Ja uwielbiam manekina i za każdym razem gdy jestem w Łodzi lub Gdańsku, to się tam wybieram. Niemniej jednak stanie w dowolnej kolejce uznaje za głupotę. Niezależnie od tego, jak coś smakuje. Jak ktoś ma 15 lat to może i ok, stój sobie w kolejce, ale jako dorosły gość mam ciekawsze rzeczy do roboty niż stanie przez kilkadziesiąt minut przed knajpą. Np granie w jakąś grę. XD
Od niedawna was oglądam ale jestem wami zachwycona.. Mega autentyczne, sympatyczne chłopaki 👌 Na stałe od lat mieszkam w Niemczech ale pochodzę z Dzierżoniowa. Jakbyście kiedyś tam zawitali jak będziecie na Dolnym Śląsku to będę przeszczęśliwa 😅 Pozdrawiam
Naleśnik Kebab to moja ulubiona pozycja z Manekina. Do tego żurek w chlebie i lemoniada. Byłem tam miliard razy, a nigdy nie jadłem nic na słodko :D desery, tylko desery, ale naleśników nigdy
Obczaj sobie vegan ramen shop w Warszawie, też prawie zawsze jest kolejka. Jestem sceptycznie nastawiony do vege żarcia, ale 20 minut czekania w tym przypadku naprawdę było tego warte ;p Dodatkowo fajny klimacik robią neony, jak w tokio :D
Myślę, że odwiedzanie lokali, w których są kolejki to dobry pomysł. W kolejce zawsze coś ciekawego może się zdarzyć. W Lublinie jest lokal Piri Piri. Knajpa z kebabem, burgerami i pizza neapolitańską. Ostatnio byłem tam zjeść w czwartek o 18:00 i jak zobaczyłem liczbę ludzi w środku lokalu i w kolejce to zwątpiłem. Generalnie przed lokalem stał niezadowolony gość, który mówił, że czeka już 1h 15 minut na zamówienie a miało być 40. Piri Piri bardzo prężnie działa jeżeli chodzi o TikTok i media społecznościowe tak więc myślę, że fajnie by siadła relacja z tego miejsca pod kątem feedbacku ponieważ jest to rozpoznawalne miejsce. Właściciel dodatkowo wchodzi teraz na rynek z franszyzą Piri Piri. Zajebiscie siadają mi nowe filmiki. Pozdro!
MrKryha swego czasu bardzo promował Piri Piri. 3 miesiące temu byłem w Lublinie i wpadłem tam na kebsa. Kolejki nie było i kebs średniawa. W ogóle zauważyłem, że MRKryha ostatnio jedzie i chwali tam gdzie mu dobrze płacą. Mam przykład z kebabownii, którą dobrze znam; 3 razy dostałem w niej zimny kebab + cena z dupy, a MrKryha wychwalał pod niebiosa. Przestałem typa oglądać.
My się zawiedliśmy na manekinie. Naleśnik wytrawny również nie był gorący, dodatkowo wszyscy nastawiali nas na gigantyczne porcje i że nie damy rady tego napewno zjeść, natomiast ja wyszłam stamtąd głodna 😂
Wybaczcie, ale nie wyobrażam sobie stać jak duren w kolejce do restauracji. To jest jakaś głupota! Przecież goście chcą sobie posiedzieć, zjeść, porozmawiać,może po kolacji zamówić jeszcze deser a to wszystko trochę potrwa.. a w tym momencie inni stoją na mrozie i czekają.. Serio? Cieszę się że nie mieszkam w Wawie i chodząc do restauracji mogę wejść do niej od razu..
Te kolejki to chyba ich taka polityka, byłem w różnych miastach, lokal większy czy mniejszy kolejka wszędzie ta sama. Skoro kolejka, to musi być rewelacyjna restauracja, że ma takie wzięcie. W porównaniu do zeszłych lat podrożało, menu zubożało i naleśniki są cieniusie i baaardzo długie czekanie za jedzeniem. Sory, ale ile czasu zajmuje usmażenie jednego naleśnika z gotowymi dodatkami, krócej jak za pizzą, a ostatnio jak byłem czekałem 1,5 h, przy 3/4 zajętych stolików. Spadli z jakością w chooy.
Bylem rano - bylo spoko, ale tylko dania sniadaniowe. Wrocilismy popoludnie, bylo nabite, trzeba bylo czekac ok 40 minut. Zarcie dla mnie bardzo spoko, tak ze z tym 5/10, troszke brutalnie ich potraktowaliscie, bo Manekin to w zamysle raczej bistro, niz restauracja. Ogolnie odbieram ta, jako w miare tanie nalesniki w stylu domowo-kombinowanym.
Manekin był kiedyś lokalną marką toruńską. Naleśniki były duże i bardzo smaczne. Gdzie stołowaliście się? Rozmiar naleśnika nie przypomina mi tego który pamiętałem sprzed kilku lat w Toruniu.
Łelegancko. Zapraszam Ciebie do Gdańska wpadnij do restauracji o nazwie Tam Gdzie Zawsze - fajne wyzwania maja ( zjesz w wyznaczonym czasie - nie płacisz ) , dobra pizza. A jak kebab w Gdańsku to polecam osobiście Nokta Kebab na ul. Podwale Staromiejskie - koło U7
Odwiedźcie kiedyś naleśnikarnię "Grabówka" w Opolu (w centrum nad rzeką koło biblioteki miejskiej). Tam to jest zarąbisty naleśnik :D Manekin jest przereklamowany.
My uwielbiamy Manekina. Po pierwsze za ceny, po drugie za bardzo smaczny sos serowy. Również za politykę, że jak im idzie coś nie tak daja gratisy w postaci napojów. Nie lubie kolejek. To prawda. Uwielbiam zapiekanego w sosie serowym naleśnika z szarpaną wołowiną papryka i kukurydzą, a na wierzchu te pyszne panko chrupiące. Naleśnik z kurkami jest świetny. Naleśnikowe tagiatelle z kurkami albo krewetkami. Pyszny pad thai. Borowikowa w chlebku jest ekstra. Szarlotka z lodami. Spróbowałam bardzo dużo u nich. Mimo, ze u mnie w miescie ma dopiero powstać Manekin, to będąc w innych miastach przelotem zawsze trafiamy do Manekina. 😊 12:06
Byłem raz i drugi raz nie zamierzam stać jak kretyn w kolejce za po prostu spoko jedzeniem. Dla studentów, którzy nagle trafili do dużego miasta może to jakiś aspekt socjalizujący - postać i pogadać z obcymi w kolejce, ale ja kiedy widzę kolejkę to idę/jadę dalej. Nie przepadam za ff ale na kanapkę drwala czasem sobie pozwalam - przy czym znowu nie odkleiło mi się żeby stać w kolejce (na początku wprowadzenia do menu) i tracić czas na głupią kanapkę, więc tylko jeżeli widzę puste drive thru. Podobnie niesieciowe restauracje - wolę wrócić do domu i zamówić coś z dostawą niż stać na zimnie czy w przedsionku, bo w domu przynajmniej zajmę się czymś ciekawszym niż stanie w kolejce i przepuszczanie wychodzących ludzi.
Kilka lat nie byłam w Manekinie, ale jestem pewna, że kiedyś były na cały talerz i dało się nim naprawdę najeść. Ostatnio zamówiliśmy w pracy i czułam wielkie rozczarowanie.. nie planuję już tam wrócić
Kiedys te 10-12 lat temu to byl meeega sztos potrafilismy z mezem chodzic codziennie a nalesniki tak jak mowisz byly wieksze bo na caly ten talerz a surówki byly NA nalesniku bo na talerzu nie bylo miejsca + nalesniki byly wypelnione gruboooo i sowicie po brzegi farszem, kazdy gryz od początku do końca byl smakowity ❤ a teraz ... nie rozumiem totalnie tych kolejek co wizyte coraz gorzej, nalesniki male i cienkie jak szmatki , zeby do farszu sie dokopac to musisz zjesc pol nalesnika co nie jest wyczynem bo zresz glownie ciasto , miesa w miesnych tez czasem ze świecą szukac , totalna masakra 🤦♀️ nie pamiętam kiedy ostatni raz tam bylam, chyba z rok temu i kompletnie nie mam ochoty próbować ponownie 🤷♀️
Byłem w szczecińskim Manekinie. Znajomi mnie namówili, nastałem się też około 40-50min. Potem okazało się, że jedzenie nie jest złe, ale też nie zachwyca - taki średniak. W połączeniu z w miarę niską ceną i tak nie przekonuje mnie do tego, żeby wrócić, nawet jakby kolejek nie było. Szczególnie, że w okolicy w podobnej cenie znajdziemy tam bardzo dobrą burgerownię i całkiem fajnego kebaba, które wrażeniami smakowymi nokautują tą naleśnikarnie, gdzie to przecież fast-foody, a Manekin reklamuje się jako "fancy" lokal.
Gdybym obejrzała ta recenzje przed pojsciem do Manekina pierwszy raz to bym sie potem grubo zdziwiła, ze tak słabo oceniłeś😊 ja bardzo lubie ich naleśniki. Są spoko, cena spoko zreszta zawsze full lokal - chodze tam dosyc czesto. Pozdrawiam! ❤
Plotka jest że w Poznaniu płacą ludziom za stanie tam, żeby robić sztuczny tłum. Sama widziałam też jak stoliki w środku są puste i bez rezerwacji, a klienci nie są wpuszczani.
Nie wiem czy jeszcze śledzisz kometarze z tego filmiku, ale dosłownie przedwczoraj zjadłem najlepsze najeśniki w swoim życiu. Fabryka naleśników w Kazimierzu Dolnym to totalny top, polecam ze słodkich pistacjowego a z wytrawnych serowego.
Jak ja Was lubię chłopaki 🤣 Nie mówcie o pluskwach bo zaczynam się odruchowo skrobać, widziałam ten odcinek 😅 Ciekawa jestem jak byście skomentowali naleśniki w Cafe Mała w Sandomierzu , też są na słodko i na słono ;)
Pierwszy raz w Manekinie i ostatni - Poznań, stało się w kolejce dobre 20 minut jakby conajmniej mieli serwować dzieło geniuszu kulinarnego z restauracji nagrodzonej przez Michelin. Zamówiłam pancake'i z malinowym musem i bitą śmietaną a chłopak wytrawnego naleśnka z jakimś farszem meksykańskim. Przyznam, że nie cierpię papryki czy jej aromatu, ale ten farsz był po prostu absolutnie odrzucający zapachowo dla mnie. Dawało mi to nieprzyjemne odruchy wymiotne. Na pancake'ach też się mocno zawiodłam. Pierwszy kęs był w porządku, ale następne dawały mi podejrzany posmak jakby ktoś smażył te pancake'i na patelni na której wcześniej smażono coś wytrawnego z cebulą i następnie nie wytarto. Największą zbrodnią była wyraźnie wyczuwalna nierozpuszczona i nierozmieszana soda w cieście która piekła podczas jedzenia i psuła całkowicie smak. Nie uratowała tego ani śmietana, która była kwaśna i nie słodka, ani mus malinowy, ale on był z tego wszystkiego najlepszy. Przynajmniej wg chłopaka jego naleśnik był w porządku, ale jak to ocenił ''dupy nie urywa''. W domu czy innych kawiarniach/restauracjach można zjeść o niebo lepsze. Nawet tam, gdzie z reguły specjalizowali się w makaronach, a taki naleśnik był opcją deseru jadłam bardzo miłe naleśniki bez wtop. Nie łapię fenomenu, nie polecam. Strata pieniędzy.
Mieszka na Jeżycach w Poznaniu, blisko Manekina. Ogólnie jak ktoś lubi stać w kolejkach po jedzenie, to ok. Ja wychodzę z założenia, że wyjście z rodziną na obiad to, bardziej celebracja niż stanie pod parasolem przed lokalem. Do tego jak już się tam wejdzie to, jedzenie jest pod presją czasu, bo inni patrzą przez okno, czy długo jeszcze. No chyba, że się ma znajomości, dzwoni się do odpowiedniej osoby, rezerwuje się czas z 2h , i wchodzi jak pan.
Obok przeciętnego Manekina, z którego jakiś czas temu wyszedłem bo 3 lale ustawiały butelki kolejne 3 patrzyły czy prosto zamiast obsługiwać klientów trafiłem moim zdaniem do najlepszej restauracji, która jest obok Manekina na Marszałkowskiej przytulne miejsce karta zmieniana sezonowo tanio i przesmacznie ,,Kwadrat"
Masz zajebiście naturalny flow youtubowy, zero udawania, wylewa się z ciebie kontent, bez nacisku, wychodzi genialnie w swojej prostocie.
Klękaj do berła psie
W końcu to już doświadczony RUclipsr
Plus dobry montaż
Oby tak zostało, wszyscy niestety się zmieniają na "lepsze"
Jest w tej grze nie od wczoraj
Jedni z nielicznych gości, których można oglądać i to nie męczy. Bez bezsensownych wstawek, bez darcia mordy i sztuczności. Props
Mnie sie super podobają te wszystkie nawiązania do poprzednich odcinków, taki trochę serial się robi z tego :D
Całe uniwersum książula, niczym daily vlogi
Tak to jest super, na innych kanałach kazdy film to osobny byt a tutaj te nawiązania mega pasują
Taaak, taka spójność jest świetna w tych materiałach! Mało kto teraz tak robi
Kocham Księcia
Moge być winna grosika ?
Ludzie którzy piszą ,że cos nie tak z tym jedzeniem ze wspólnego talerza chyba nie mieli kolegów za małolata. Nie takie rzeczy się jadło/piło z jednego talerza/gwinta. Super robota chłopaki, oby tak dalej. Jedna przyjaźń, jeden talerz.
ile ja obaliłem oranżad z gwinta z sąsiadem ACH
Była nawet taka reklama chyba coca coli, bo przyjaciołom się UFO
Na zlotach powszechna praktyka :)
Zawsze "podziwiam" tych ludzi, którzy godzinami czekają w kolejce do Manekina. Chciałbym mieć tyle wolnego czasu.
Podziwiasz? Przecież te ofermy co tam stoją muszą być chorzy psychicznie.
@@debilnarejestracja to był sarkazm 😉
W Opolu prawie nigdy nie ma kolejki. Najdłużej czekałem w kolejce z 2 minuty chyba haha
@@Mar3kPL ta ? Jakoś ja widziałem nie raz
Pierdolnięci ludzie ze złota są te naleśniki czy za darmo,stać w takich kolejkach masakra
Pracowałam tam, farsz jest robiony rano kazdego dnia i porcjowany do woreczków, potem gdy ktos zamawia to na nalesnika wyklada sie ten farszcz zawija i w taki sposob jest podgrzewany farsz, dlatego mogles miec zimny w srodku bo po prostu za krotko go trzymaly na patelni, pozdro :)
Bump
Patrząc na całe wow wokół tej sieciówki i na kolejki to mogliby to ich ten farsz na bieżąco.
@@sexonthebeach905 mają zbyt bogatą kartę, żeby dać radę robić wszystko na bieżąco. a karty nie mogą uszczuplić, bo to jest cały ich deal
@@sexonthebeach905 nie mogli, farsz jest robiony rano przez kucharki, a potem podgrzewany przez osoby robiące nalesniki przy zamówienu. karta jest duża, zamówień jest pełno. to nie możliwe żeby skompilkowane farsze były robione na bierząco po złożeniu zamówienia. dużo resturacjii tak działa
@@sexonthebeach905przy tak dużej karcie musiałbyś czekać na jedzenie co najmniej godzinę
Pracowalam w manekinie przez 1rok. I jak niektóre nalesniki nie mają wyrazu, są naprawdę dobre perełki a z zazwyczaj ludzie biora te kebaby i shormy jak to tylko mieso i ser weźcie spróbujcie innych, kurki , musztardowy, ala pizza hiszpański itd., slodkie są pyszne., i np. Warto własnie sprawdzać makarony czy sałatki bo są warte. 😉
Musztardowy mój topik ❤️
spierdalaj kebab najlepszy
zielone nalesniki tez spoko.
Po obejrzeniu tego odcinka można tą knajpe tak podsumować: 1. Bardzo długie kolejki żeby wejść 2. W knajpie hałas że aż uszy chcą odpaść 3. Jedzenie bardzo przeciętne 4. Ceny dość wysokie. Chyba mają stałych klientów bo ja tam nogi nigdy nie postawię. Nie warto .... No bo po co ?
Jest taniej niż w większości naleśnikarni w Warszawie (jak nie wszystkich), kolejek nie ma przez cały czas (byłam 4/5 razy, nigdy nie czekałam dłużej niż 5 minut, po prostu omijam godziny szczytu). Część naleśników jest naprawdę smacznych, porcje są bardzo duże (na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale osobiście zawsze mam problem z dokończeniem porcji). Hałas jest, ale bez przesady. Warto samemu pójść zanim napisze się tak zdecydowaną opinię.
@@Milathekotdokładnie, poza tym tak jak lubię chłopaków, tak ten odcinek jest bardzo nierzetelny, bo spróbowali 'tylko' 3 pozycji, gdzie karta ma ich chyba ze 100. Moje ulubione to właśnie te sezonowe z kurkami albo serki pleśniowe. Poza tym lasagne makaronowa jest do polecenia. Byłam z facetem, anglikiem i był zachwycony, a to straszny niejadek.
Ale nostalgia. Fajnie, że wróciłeś na stałe z dobrym kontentem !
Każdy Polak w tym roku straci swoją prywatność, Policja polska zakupiła irański sprzęt do szpiegowania Polaków. Będą mieć dostęp do naszej historii wyszukiwań, naszych rozmów, tego co piszemy w social mediach, dostęp do naszych konwersacji np na Messengerze oraz lokalizacji 24/7.
PiS chce uchwalić ustawę która na to zezwoli, nie pozwólmy na to! Prześlijcie to dalej, niech każdy wie co się szykuje!!
Tylko konfederacja może uratować nas, Polaków!
Oglądałam mając 12 lat, oglądam mając 23. Każdy stary odcinek, tak jak i Diss na linsztę znam na pamięć hahah 😃 Dobrze, że jesteś, nowy kontent to takie "comfort place" Na odmóżdżenie. Bardzo miło się ogląda ☺
Czyli dobrze kojarzę że to kolorowy log?
@@Guszczyn Dokładnie tak, we własnej osobie 😀
Wporzadku typ z Ciebie :) taki normalny gość , nie zmieniaj się 😂
+1
Nie zesraj się czasem 😆
@@Misiek-fh9zo ci na morde
@@Misiek-fh9zo i po co jesteś ofensywnym śmieciem?
@@Misiek-fh9zo a Ty się nie zesrałeś?
Ja miałem kiedyś taką myśl na temat manekina, której autorzy nie pomyśleli żeby poruszyć. Otóż, jest to miejsce w którym młodzi ludzie którzy chcą spędzić czas z znajomymi, w spokojnym i schludnym lokalu nie wydajając przy tym sporo gotówki a przed wszystkim menu jest dla każdego a często bywa że długo wybiera się jakiegoś miejsca bo każdy lubi coś innego, a w takim manekinie każdy coś dla siebie znajdzie, i to jest wg mnie główny aspekt dlaczego tak chętnie ludzie wybierają to miejsce na spędzenie czasu i zjedzeniu czegoś. Nawet poświęcając się w czekaniu w długich kolejkach.
Mordo, mam pełno lepszych miejsc w których mogę sobie posiedzieć i wydać mniej gotówki. Na przykład żarcie na wagę. A nawet jak idziesz do normalnej restauracji to nie musisz od razu zamawiać drogich dań tylko przystawkę, deser czy kawę. W życiu bym nie stał 50 minut w kolejce do takiego czegoś, trzeba być naprawdę ograniczonym i głupim. Umówmy się, 26 złotych za naleśnika z odmrażanym farszem to nie jest wyjątkowa okazja tylko normalna cena restauracyjna
To jest Warszawa, wielkie miasto i multum możliwości w okół
@@kamil9794 Tam też chodzą przyjezdni studenci, którzy nie znają warszawy i wolą się trzymać jedynie centrum oraz bardziej znanych miejsc
@@kamil9794nie odmrażanym tylko wyjętym z lodówki xd a 26 PLN to jak na wawe minimum, na wagę za 100g wyjdzie l kurwa więcej za całość xd
Z Manekinem jest taki case, że nawet jak ma się mało $ - więc tym bardziej w dzisiejszych czasach gdzie bieda piszczy, a ludziom trudno odzwyczaić się od jedzenia na mieście, Manekin daje namiastkę „wyjścia do restauracji”. (+w innych miastach często kolejek w sumie aż tak nie ma.)
sklep obok mnie otworzyli 7 kas. jedna czynna
Myślę, że, wybrałeś najmniej atrakcyjne żarcie, ale w mojej ocenie, chociaż raz tylko zgłupiałem aby stać w kolejce, uważam, że menu jest po prostu na tyle proste i bez niespodzianek, że ludzie wiedzą po co idą i co dostaną. Ostatnio miałem przyjemność stołować się w kilku restauracjach i powiem szczerze, że znając nazwy wielu potraw, lubią smakować nowego, są to dla mnie raczej restauracje na raz. Spróbowałem, ok, idę dalej. Do manekina można wracać w nieskończoność, zamawiać piwo i drinki, jeść co tam mają i po prostu nie zastanawiać się nad tym. Sieciówka. W, tak myślę, całkiem dobrej cenie.
Co do tego stania.... myślę, że taka kolejka do Manekina i tak wygląda lepiej, niż widok 60 osób, wpatrzonych w ekran nad ladą w McDonaldzie i spojrzenie "wydawacza" :) Oczywiście, to celowy zabieg - sprzedane, zaliczone.
Pierwszy Manekin został otwarty w Toruniu obok UMK. Od początku był to lokal kierowany do studentów stąd niskie ceny a jakość w Toruniu jest o niebo lepsza od tych lokali z innych miast. Polecam przyjazd do Torunia - Manekin na Gagarina lub Prostej oddaje 🤙🏻
Co ty, to największy syf zapraszam do mnie do domu co zjesz coś zajebistego.
@@BlackDeath712 Wybrałbym zjeść u Ciebie niż w Manekinie bez mrugnięcia okiem
Ziomuś, pamiętam jak Cię zaczęłam subskrybować gdy jeszcze byłeś kolorowym. Rzadko kiedy komentuje cokolwiek na YT, ale tutaj muszę zostawić coś od siebie... ROBISZ SUPER CONTENT! Fajnie, że wróciłeś. Miło się Ciebie ogląda w nowym wydaniu. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów! 😁
a ja sie zastanawialem skad go znam a tu fakt byl ktos taki jak kolorowyvlog
Kontent*
@@Zardaxen a co konkretnie na poprzednim vlogu prezentował?
@@michaldudziak118XDDDDD
Znajomi namówili nas kiedyś na wizytę w Manekinie, bo wszyscy chodzą, taki "modny" i zrobił na nas marne wrażenie.. daliśmy po jakimś czasie drugą szansę i dalej to samo. Nie rozumiem tego parcia, bo są dziesiątki smaczniejszych lokali, w tym tańszych, ale życzę każdemu smacznego😉
Wszyscy robią zdjęcia zamiast jeść, jeb...ni milenialsi ;p
Tylko słoje z kompleksami dzielą miejsca na światowe i nie. W życiu to-to do teatru nie pójdzie, ale po miesiącu zna "stolyce" od strony barów i dyskotek.
Poleć coś gdzie warto zjeść
@@pimbabo8782 "chińczyki" na Dworcu Centralnym, bar "Smak" w dawnych Domach Centrum (dziś Galeria Centrum)
ale to jakoś tylko w Warszawie takie kolejki. W innych miastach normalna knajpka :-)
W manekinie makarony to tez naleśnik. Tagliatelle naleśnikowe z kurkami i kurczakiem jest pyszne! Spróbujcie następnym razem
z łososiem też petarda. 🔥
I z pesto z suszonych pomidorów.
Uwielbiam ❤
@@JankoTracz łosoś i szpinak, ulubione
Po Warszawie krąży legenda, że Manekin fabrykuje te kolejki i każe pracownikom obsługiwać gosci bez pośpiechu i nie sprzątać od razu po tym, jak wyjdą, żeby ci na zewnątrz musieli czekać. Bo jak jest kolejka, to znaczy że jest popyt, a jak popyt to renoma. Nie wiem ile jest w tym prawdy, moze jeżeli jest tu ktoś, kto pracował jako kelner/kelnerka, to zdementuje :)))
Polecam sprawdzić inne Manekiny w Polsce. Mi najbardziej smakował w Bydgoszczy, ale wiadomo, że to zależy często od „kucharza”
byłam w Bydgoszczy, jest git, ale Toruń również git, mój ulubiony to na Starym Rynku :D
Warszawa była gorsza od Bydgoszczy, porcje mniejsze o 20-30% i wypełnienie samo w sobie uboższe. A jedynie ceny odczuwalnie wyższe
Zgadzam się Warszawa dużo gorszy smak niż w Bydgoszczy. Sałatka z chrupiącym kurczakiem najlepsza ❤
Nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy czekają stojąc w kolejce przed restauracją i jeszcze potem dodatkowo czekają na zamówione danie, co też się zejdzie z uwagi na wypchany po brzegi lokal. Nie wiem, ja może jestem jakiś upośledzony, ale jak widzę pełną knajpę bez wolnego stolika, to po prostu idę zjeść gdzie indziej
Subów przybywa bo bardzo dobrze słucha się Twoich recenzji, przychodzi Ci to naturalnie, nic na siłę. Dodatkowo operator to mega pozytywna mordka :D Zajebisty team :D Powodzenia i życzę szybkiego 500k a później 1kk :)
Manekin nigdy nie kojarzył mi się z prestiżem, tylko właśnie w miarę smacznym ale tanim jedzeniem, oferującym szeroki wybór naleśników w różnych wersjach. Jednak zawsze szłam dalej do swojej ulubionej knajpy z żydowskim jedzeniem lub włoskiej restauracji. W kolejce u Manekina zwykle dużo młodych ludzi":)
To teraz wpadnij do Gdańska i sprawdź czy warto stać w kolejkach do Mandu (kultowa wśród miejscowych pierogarnia) :D
Warto 😜
najlepsze podsumowanie Wojtka ever! Zrób naleśnika w domu
W manekinie z dań obiadowych wymiatają te zapiekane naleśniki np. z wołowiną i serem. Zajebisty jest, zdecydowanie warty stania nawet i godzine
Jest normalny, w domu sobie taki zrobisz.
@@mrsmagdalena13 dokładnie po co komu restauracje jak można zjeść w domu
Byłem w Toruniu, wyczekałem 2 razy czyli w kolejce a później przy stoliku i też zachwytu nie było. To chyba tak człowiek podąża za stadem. 😂
Pamiętam jak byłem małym szczylem w podstawówce i wyczekiwałem na Twoje filmy. Fajnie, że po latach wróciłeś z tym samym vibem!
Wtedy miałeś 8 lat teraz masz 15, faktycznie juz nie jesteś szczylem
Siema szczylu
Stylem
Jeśli chodzi o sam zamysł Manekina - Manekin ma swoje korzenie w Toruniu, gdzie naleśnikarnia została otwarta głównie z zamysłem ,,studenckiej naleśnikarni". Jak można się domyślić jakieś 10 lat temu cena za naleśnik była wręcz na dzisiaj śmieszna, ale nie tylko cena jak i walory smakowe działały na zasadzie byle się najeść za niską cenę - nie można było oczekiwać zbyt wiele po tak prostudenckim miejscu. Ale tak poza tym, na pierwszy rzut oka w Toruniu nawet podanie dań jest tysiąckroć lepsze niż to, co widzę na filmiku ;//
Byłem w Manekinie chyba raz w życiu w 2016 roku na randce. Pamiętam, że porcje były okej, ceny chyba niższe nieco niż obecnie (no siłą rzeczy prawie 7 lat temu) i miałem podobne wnioski, jak Ty teraz. Nic wybitnego, po prostu naleśnik z jakimś farszem. Ja brałem bodajże tuńczyka i coś jeszcze, już nie pamiętam.
Na pewno nie było to nic wybitnego i wartego czekania w tej absurdalnej kolejce. Znacznie bardziej w czasach studenckich lubiłem sobie dziabnąć kebaba Alibabę nieopodal Manekina, Maczka (kiedy był tańszy), nawet subwaya... A przede wszystkim knajpy i stołówki studenckie na UW. Świetna była na Wydziale Archeologii - bodajże 15 zł danie obiadowe z herbatą i szło się najeść. Może to dobry trop dla Ciebie? Sprawdzić knajpki studenckie. Kiedyś fajne obiady dawali w Norze, ale zamknęli ten lokal.
PS - kolejny świetny filmik i rób dalej, to co robisz! Taki content w starym dobrym stylu bez tiktokizacji formy.
A co do tego swędzenia mam nadzieję, że nie złapaliście niczego z tamtego bieda hostelu, bo... no miałem doczynienia z tym robactwem i pozbycie się go kosztuje trochę nerwów.
Pozdrowienia!
Poruchałeś chociaż po tej randce w manekinie?
@@Dominik-tl2se akurat nie xD Niestety nie kleiła się rozmowa za bardzo.
@@MrSupersonic014 heh😊 może przez te naleśniki 😊
Wow. Na pewno jest jak 7 lat temu, na twojej randce. Płaciłeś w markach czy koronach Czeskich? 😉
@@markchavez9797 w eurogąbkach
Prawda, gość choćby się nic nie znał na tym co je, ma takie flow w sobie i vibe że i tak się zajebiście ogląda. Szacun
Po naleśniki musisz przyjechać do Zabrza, Naleśnikarnia- kamienica. Totalna deklasacja wszelakich lokalów na terenie Zabrza. Dodatkowo kebabów w mieście też nie brakuje
Dojebane są te materiały, serio. To samo flow co za starych czasów tylko w nowym lepszym wydaniu.
Jesteście najlepszym małżeństwem które testuje szamkę :*
😂😂😂😂😂😂
Za każdym razem się zastanawiam czemu moje kumpele ciągną mnie do manekina, skoro wszystko smakuje NORMALNIE, bez szału, tak samo jak można byłoby sobie przyrządzić w domu za mniejsze pieniądze. Nie kumam fenomenu tego miejsca 🙉
Ps. Po obejrzeniu filmu nie jestem specjalnie zdziwiona wynikiem 🤓 pełna zgodność
Fenomen tego miejsca jest taki, że zawsze można zjeść solidną porcję obiadową taniej niż gdzieś indziej, w dobrej lokalizacji i w przyjemnym lokalu. Obecnie mając do dyspozycji banknot 20 zł i trochę drobniaków w kieszeni gdy chcesz posiedzieć w restauracji ze znajomymi i coś konkretnego zjeść to nigdzie indziej w tej kwocie się nie zmieścisz.
Często bywam w manekinie ze względu na studencką kieszeń. Nie oszukujmy się ale w tych cenach nie zjesz tak dobrze w centrum..
Też zawsze myślę, że naleśnik jest coraz mniejszy a i tak człowiek się najada :D
Student to na kebaba za 15zł pójdzie
Widać że nawet durnego kebaba nie jesz w Warszawie czy okolicach. Za 15 zł to kupisz danie mrożone z żabki
Manekin to było dla mnie i siostry takie otwarcie do świata jadania na mieście, testowania miejscówek i jedzenia coraz to w lepszych lokalach. Dziś Manekin to wiem, że taki przepłacony średniak, ale mimo wszystko miło wspominam :D
Przepłacony a w jakiej restauracji zjesz za 20pln hahahaha?
@@toruniak216 przepłacony względem jakości posiłku, która jest taka sobie. Za te same pieniądze jak w Manekinie można zjeść smaczniej w wielu miejscach.
Byłam dwa razy w Manekinie, ale w Lublinie. Wege naleśniki ze szpinakiem mają kozackie, bardzo mi smakowały xd Z mięsem nie brałam żadnych, może faktycznie są one gorsze. Kolejki nie było, więc od razu mogłyśmy siąść. Imo spoko, duży wybór, okay ceny i każdy znajdzie coś dla siebie.
Ja jem tylko jedną pozycję i to jest szarpana wieprzowina białym serkiem oraz cebulką i zawsze jestem zachwycona nigdy nie spotkałam się z tym żeby ten naleśnik był jakiś gorzki czy niedorobiony
OG Manekin to tylko w Toruniu!
Świetne filmiki pozdro Książulo
W tym czasie bym napiekł naleśników dla Was wszystkich czekających :). Pozdro.
Z innej beczki, wielki ziomek jest zdecydowanie lepszy (dla kamery i ogólnego odbioru) niż Twój poprzedni towarzysz ;) pozdro
Proszę więcej filmików z tym panem kolegą
To już wiem, żeby w Wawce nie iść do Manekina :D. W Lublinie Manekin chyba smaczniejszy. Do sprawdzenia dla Was :D
Zgadzam się z podsumowaniem..."JAK NALEŚNIK TO TYLKO W DOMU"...prosta, nie skomplikowana receptura. W manekinie byłem raz i...wystarczy. Pzdr.
Naleśnik burrito, przez lata studiów, gdy zachodziłem do Manekina, to prawie zawsze jego zamawiałem. Czasem to przynajmniej raz w tygodniu, koło Uniwersytetu Gdańskiego. Bardzo fajne są też wszelkie pancakes.
Witam może sprawdzisz zodiak w Białymstoku? Jadają tam nie jaki Krzysztof Kiernuzowicz i Wojciech Pingpong Suchodolski
Dobry pomysł ugułem
Nie znęca się dla jego
Niezły pomysł ;-)
Szczerze to jestem zdziwiona, że ludzie nadal chcą tam czekać 30 minut na naleśnika i to w takiej cenie. Pamiętam kiedy w liceum chodziłam tak z koleżankami po zajęciach. Naleśnik był na cały talerz, ceny były poniżej 20 ziko no i nigdy się nie było źle.
Ja uwielbiam manekina i za każdym razem gdy jestem w Łodzi lub Gdańsku, to się tam wybieram. Niemniej jednak stanie w dowolnej kolejce uznaje za głupotę. Niezależnie od tego, jak coś smakuje. Jak ktoś ma 15 lat to może i ok, stój sobie w kolejce, ale jako dorosły gość mam ciekawsze rzeczy do roboty niż stanie przez kilkadziesiąt minut przed knajpą. Np granie w jakąś grę. XD
😂 dokładnie haha
Od niedawna was oglądam ale jestem wami zachwycona..
Mega autentyczne, sympatyczne chłopaki 👌
Na stałe od lat mieszkam w Niemczech ale pochodzę z Dzierżoniowa.
Jakbyście kiedyś tam zawitali jak będziecie na Dolnym Śląsku to będę przeszczęśliwa 😅
Pozdrawiam
Ludzie jak by miał współpracę to by nie wszedł do lokalu 4F z kurtką THE NORTH FACE :D Pozdrawiam
Wszystkie twoje historie i vlogi pamiętam, totalna nostalgia
jak weźmiesz wytrawnego nie w wersji burrito, to jest on wielkości talerza;) polecam shoarma z kurczaka i serek
Długo Ci nie mogłem wybaczyć tej kolorowej straty haha:p Ale masz na nowo subika! Pozdro i działaj tak dalej
Z rok temu byłem i nie pamiętam jaką pozycję zamówiłem, ale smakowało jak te gotowe trotille z biedry, a kolejka była wtedy kilka razy dłuższa XD
Byłem 4 dni temu w Szczecińskim Manekinie, mega polecam, bardzo dobre jedzenie
Naleśnik Kebab to moja ulubiona pozycja z Manekina. Do tego żurek w chlebie i lemoniada. Byłem tam miliard razy, a nigdy nie jadłem nic na słodko :D desery, tylko desery, ale naleśników nigdy
Uwielbiam Manekina często jeżdżę jak jestem niedaleko od Torunia. Tam zawsze jest ciepłe danie
Obczaj sobie vegan ramen shop w Warszawie, też prawie zawsze jest kolejka. Jestem sceptycznie nastawiony do vege żarcia, ale 20 minut czekania w tym przypadku naprawdę było tego warte ;p Dodatkowo fajny klimacik robią neony, jak w tokio :D
*Vegan Ramen Shop :)
Kto dzis stoi w kolejkach przed lokalami? Nima to chuj. Ide dalej.
Powinieneś spróbować pizzy z Carramby na żoliborzu w Warszawie, uważam że to jedna z najlepszych pizzek w mieście :D
Świetny odcinek. W końcu jedna z największych zagadek XXI w. została wyjaśniona 😂 Teraz już wiem, że nie ma sensu stać tam w tych kolejkach. Dzięki!
3:12 i koleś z tyłu z prawie taką samą kurtką :)
Myślę, że odwiedzanie lokali, w których są kolejki to dobry pomysł. W kolejce zawsze coś ciekawego może się zdarzyć. W Lublinie jest lokal Piri Piri. Knajpa z kebabem, burgerami i pizza neapolitańską. Ostatnio byłem tam zjeść w czwartek o 18:00 i jak zobaczyłem liczbę ludzi w środku lokalu i w kolejce to zwątpiłem. Generalnie przed lokalem stał niezadowolony gość, który mówił, że czeka już 1h 15 minut na zamówienie a miało być 40. Piri Piri bardzo prężnie działa jeżeli chodzi o TikTok i media społecznościowe tak więc myślę, że fajnie by siadła relacja z tego miejsca pod kątem feedbacku ponieważ jest to rozpoznawalne miejsce. Właściciel dodatkowo wchodzi teraz na rynek z franszyzą Piri Piri. Zajebiscie siadają mi nowe filmiki. Pozdro!
MrKryha swego czasu bardzo promował Piri Piri. 3 miesiące temu byłem w Lublinie i wpadłem tam na kebsa. Kolejki nie było i kebs średniawa. W ogóle zauważyłem, że MRKryha ostatnio jedzie i chwali tam gdzie mu dobrze płacą. Mam przykład z kebabownii, którą dobrze znam; 3 razy dostałem w niej zimny kebab + cena z dupy, a MrKryha wychwalał pod niebiosa. Przestałem typa oglądać.
My się zawiedliśmy na manekinie. Naleśnik wytrawny również nie był gorący, dodatkowo wszyscy nastawiali nas na gigantyczne porcje i że nie damy rady tego napewno zjeść, natomiast ja wyszłam stamtąd głodna 😂
Lokalne totalnie się różnią, wielkością porcji też często. Byłem w 3 miastach i była różnica a zawsze zamawiam to samo.
Wybaczcie, ale nie wyobrażam sobie stać jak duren w kolejce do restauracji. To jest jakaś głupota! Przecież goście chcą sobie posiedzieć, zjeść, porozmawiać,może po kolacji zamówić jeszcze deser a to wszystko trochę potrwa.. a w tym momencie inni stoją na mrozie i czekają.. Serio? Cieszę się że nie mieszkam w Wawie i chodząc do restauracji mogę wejść do niej od razu..
Ogułem całe te 😄 Dziękuję za tę wypowiedź, oglądamy w Choroszczy
Naleśniki z kababem. Mogliby wrzucić do kapuśniaka w jakiś sposób dla lepszych doznań smakowych.
proszę pozdrowić Pana Krzysztofa w jakiś sposób
To się musi tuszyć
Fajnie sie ciebie ogląda, sprawdzam jak sie lepiej ogląda co prawda ale u Ciebie tez jest git
kocham kolorowy vlog stary
dobrze ze wrociles do nas, podczas tej kilkuletniej przerwy strasznie za toba tesknilem ziomek
Te kolejki to chyba ich taka polityka, byłem w różnych miastach, lokal większy czy mniejszy kolejka wszędzie ta sama. Skoro kolejka, to musi być rewelacyjna restauracja, że ma takie wzięcie. W porównaniu do zeszłych lat podrożało, menu zubożało i naleśniki są cieniusie i baaardzo długie czekanie za jedzeniem. Sory, ale ile czasu zajmuje usmażenie jednego naleśnika z gotowymi dodatkami, krócej jak za pizzą, a ostatnio jak byłem czekałem 1,5 h, przy 3/4 zajętych stolików. Spadli z jakością w chooy.
Dobry kontent 👍 przyjemnie się ogląda Twoje filmy. Naturalne na luzie bez spiny. 😉 Przypnij serduszko jeżeli czytasz komentarze 🤭😅
Bylem rano - bylo spoko, ale tylko dania sniadaniowe. Wrocilismy popoludnie, bylo nabite, trzeba bylo czekac ok 40 minut. Zarcie dla mnie bardzo spoko, tak ze z tym 5/10, troszke brutalnie ich potraktowaliscie, bo Manekin to w zamysle raczej bistro, niz restauracja. Ogolnie odbieram ta, jako w miare tanie nalesniki w stylu domowo-kombinowanym.
Manekin był kiedyś lokalną marką toruńską. Naleśniki były duże i bardzo smaczne. Gdzie stołowaliście się? Rozmiar naleśnika nie przypomina mi tego który pamiętałem sprzed kilku lat w Toruniu.
Studiowałam w Toruniu, Manekin na Gagarina to mekka była. Za 5 zl ruski naleśnik wielki, 2 razy taki jak ten z filmu i jakoś to szło.
Łelegancko. Zapraszam Ciebie do Gdańska wpadnij do restauracji o nazwie Tam Gdzie Zawsze - fajne wyzwania maja ( zjesz w wyznaczonym czasie - nie płacisz ) , dobra pizza. A jak kebab w Gdańsku to polecam osobiście Nokta Kebab na ul. Podwale Staromiejskie - koło U7
Odwiedźcie kiedyś naleśnikarnię "Grabówka" w Opolu (w centrum nad rzeką koło biblioteki miejskiej). Tam to jest zarąbisty naleśnik :D Manekin jest przereklamowany.
My uwielbiamy Manekina. Po pierwsze za ceny, po drugie za bardzo smaczny sos serowy. Również za politykę, że jak im idzie coś nie tak daja gratisy w postaci napojów. Nie lubie kolejek. To prawda. Uwielbiam zapiekanego w sosie serowym naleśnika z szarpaną wołowiną papryka i kukurydzą, a na wierzchu te pyszne panko chrupiące. Naleśnik z kurkami jest świetny. Naleśnikowe tagiatelle z kurkami albo krewetkami. Pyszny pad thai. Borowikowa w chlebku jest ekstra. Szarlotka z lodami. Spróbowałam bardzo dużo u nich. Mimo, ze u mnie w miescie ma dopiero powstać Manekin, to będąc w innych miastach przelotem zawsze trafiamy do Manekina. 😊 12:06
Byłem raz i drugi raz nie zamierzam stać jak kretyn w kolejce za po prostu spoko jedzeniem. Dla studentów, którzy nagle trafili do dużego miasta może to jakiś aspekt socjalizujący - postać i pogadać z obcymi w kolejce, ale ja kiedy widzę kolejkę to idę/jadę dalej.
Nie przepadam za ff ale na kanapkę drwala czasem sobie pozwalam - przy czym znowu nie odkleiło mi się żeby stać w kolejce (na początku wprowadzenia do menu) i tracić czas na głupią kanapkę, więc tylko jeżeli widzę puste drive thru.
Podobnie niesieciowe restauracje - wolę wrócić do domu i zamówić coś z dostawą niż stać na zimnie czy w przedsionku, bo w domu przynajmniej zajmę się czymś ciekawszym niż stanie w kolejce i przepuszczanie wychodzących ludzi.
Zasłużyłeś sobie taka oglądalność jaka masz, mega podziwiam ze się od nowa wybiles. Oby tak dalej 💪💪
3:13 brat bliźniak za plecami :D
te stare filmiki kolorowego sztossss teraz petarda :D lubilam i lubie dalej, daj mnie tego wincejjjj :P
Zapraszam do mnie na kanał
Kilka lat nie byłam w Manekinie, ale jestem pewna, że kiedyś były na cały talerz i dało się nim naprawdę najeść. Ostatnio zamówiliśmy w pracy i czułam wielkie rozczarowanie.. nie planuję już tam wrócić
W Toruniu mamy trzy, zawsze warto 😁😁😁
Kiedys te 10-12 lat temu to byl meeega sztos potrafilismy z mezem chodzic codziennie a nalesniki tak jak mowisz byly wieksze bo na caly ten talerz a surówki byly NA nalesniku bo na talerzu nie bylo miejsca + nalesniki byly wypelnione gruboooo i sowicie po brzegi farszem, kazdy gryz od początku do końca byl smakowity ❤ a teraz ... nie rozumiem totalnie tych kolejek co wizyte coraz gorzej, nalesniki male i cienkie jak szmatki , zeby do farszu sie dokopac to musisz zjesc pol nalesnika co nie jest wyczynem bo zresz glownie ciasto , miesa w miesnych tez czasem ze świecą szukac , totalna masakra 🤦♀️ nie pamiętam kiedy ostatni raz tam bylam, chyba z rok temu i kompletnie nie mam ochoty próbować ponownie 🤷♀️
Nigdy nie rozumiałam fenomenu manekina, ale jeśli ludzie chcą stać w tej kolejce, niech stoją
Byłem w szczecińskim Manekinie.
Znajomi mnie namówili, nastałem się też około 40-50min. Potem okazało się, że jedzenie nie jest złe, ale też nie zachwyca - taki średniak. W połączeniu z w miarę niską ceną i tak nie przekonuje mnie do tego, żeby wrócić, nawet jakby kolejek nie było. Szczególnie, że w okolicy w podobnej cenie znajdziemy tam bardzo dobrą burgerownię i całkiem fajnego kebaba, które wrażeniami smakowymi nokautują tą naleśnikarnie, gdzie to przecież fast-foody, a Manekin reklamuje się jako "fancy" lokal.
Gdybym obejrzała ta recenzje przed pojsciem do Manekina pierwszy raz to bym sie potem grubo zdziwiła, ze tak słabo oceniłeś😊 ja bardzo lubie ich naleśniki. Są spoko, cena spoko zreszta zawsze full lokal - chodze tam dosyc czesto. Pozdrawiam! ❤
Plotka jest że w Poznaniu płacą ludziom za stanie tam, żeby robić sztuczny tłum. Sama widziałam też jak stoliki w środku są puste i bez rezerwacji, a klienci nie są wpuszczani.
Dobre te Twoje filmy. „To się cały czas kameruje?” Haha. Rób dalej to co robisz!
Nie wiem czy jeszcze śledzisz kometarze z tego filmiku, ale dosłownie przedwczoraj zjadłem najlepsze najeśniki w swoim życiu. Fabryka naleśników w Kazimierzu Dolnym to totalny top, polecam ze słodkich pistacjowego a z wytrawnych serowego.
Świetny odcinek, masz fajny humor 😃
Zapraszam do mnie na kanał
Drożej ale dalej dobre ! ;)
Jak ja Was lubię chłopaki 🤣
Nie mówcie o pluskwach bo zaczynam się odruchowo skrobać, widziałam ten odcinek 😅
Ciekawa jestem jak byście skomentowali naleśniki w Cafe Mała w Sandomierzu , też są na słodko i na słono ;)
Pierwszy raz w Manekinie i ostatni - Poznań, stało się w kolejce dobre 20 minut jakby conajmniej mieli serwować dzieło geniuszu kulinarnego z restauracji nagrodzonej przez Michelin.
Zamówiłam pancake'i z malinowym musem i bitą śmietaną a chłopak wytrawnego naleśnka z jakimś farszem meksykańskim.
Przyznam, że nie cierpię papryki czy jej aromatu, ale ten farsz był po prostu absolutnie odrzucający zapachowo dla mnie. Dawało mi to nieprzyjemne odruchy wymiotne.
Na pancake'ach też się mocno zawiodłam. Pierwszy kęs był w porządku, ale następne dawały mi podejrzany posmak jakby ktoś smażył te pancake'i na patelni na której wcześniej smażono coś wytrawnego z cebulą i następnie nie wytarto. Największą zbrodnią była wyraźnie wyczuwalna nierozpuszczona i nierozmieszana soda w cieście która piekła podczas jedzenia i psuła całkowicie smak.
Nie uratowała tego ani śmietana, która była kwaśna i nie słodka, ani mus malinowy, ale on był z tego wszystkiego najlepszy.
Przynajmniej wg chłopaka jego naleśnik był w porządku, ale jak to ocenił ''dupy nie urywa''.
W domu czy innych kawiarniach/restauracjach można zjeść o niebo lepsze. Nawet tam, gdzie z reguły specjalizowali się w makaronach, a taki naleśnik był opcją deseru jadłam bardzo miłe naleśniki bez wtop.
Nie łapię fenomenu, nie polecam. Strata pieniędzy.
Mieszka na Jeżycach w Poznaniu, blisko Manekina. Ogólnie jak ktoś lubi stać w kolejkach po jedzenie, to ok. Ja wychodzę z założenia, że wyjście z rodziną na obiad to, bardziej celebracja niż stanie pod parasolem przed lokalem. Do tego jak już się tam wejdzie to, jedzenie jest pod presją czasu, bo inni patrzą przez okno, czy długo jeszcze. No chyba, że się ma znajomości, dzwoni się do odpowiedniej osoby, rezerwuje się czas z 2h , i wchodzi jak pan.
On mieszka, czy ty mieszkasz?
@@analinizotwocka4599
Mieszkam na tej samej ulicy.
W Gdańsku jest taka pierogarnia i tam też zawsze jest kolejka i generalnie warto czekać.
Obok przeciętnego Manekina, z którego jakiś czas temu wyszedłem bo 3 lale ustawiały butelki kolejne 3 patrzyły czy prosto zamiast obsługiwać klientów trafiłem moim zdaniem do najlepszej restauracji, która jest obok Manekina na Marszałkowskiej przytulne miejsce karta zmieniana sezonowo tanio i przesmacznie ,,Kwadrat"
Extra material
ten nalesnik na slodko wyglada jak okladka necronomiconu :D
Uuu klasykiem zajechało 😁
Dzięki, że jesteś!
W Pizza Hut rozpoczął się festiwal pizzy, idź i zobacz ile kawałków uda Ci się wcisnąć. :)
Powrót Kolorowego xD^^