Pozdrowienia dla Pana Bronisława,dużo zdrowia. To już,chyba,ze 40 lat jak słucham i nieodmiennie z zachwytem,czasem łzami czasem uśmiechem zawsze ze wzruszeniem.
Czasy gdy po wakacjach przychodziła prawdziwa zlota jesień.,a potem sroga zima.. Gdy zamiast windstopera na szlaku okrywała nas flanelowa koszula, Gdy przy plecaku dzwonił garnuszek z menażką.. Piękny dawny turystyczny czas....
JAKŻE MI ŻAL słowa: Andrzej Blaszczyk kompozycja muzyczna: Bronisław Opałko interpretacja wokalna: Bronisław Opałko z zespołem Zespół Adwokacki "Dyskrecja" z płyty "Zobaczysz jak będzie fajnie" (1997) Jakże mi żal poranionych słoni Hannibala, Ofiar chłodu i fenickiej soldateski, Zmarłych młodo wśród fiołków alpejskich... Jakże mi żal, jakże mi żal... Jakże mi żal centuriona rannego po Kannach, Kropel krwi na gałązce cykorii, Nie mówię nic i ocieram mgłę na okularach Nad otwartym podręcznikiem historii. Chciałbym dotknąć czegoś czystego, wielkiego, Niech to będzie planeta, atom szkła, meteoryt, Niech to będzie błękitny, nieskalany wieloryb, Stratosfera, latawiec cały w bieli ogromnej! Niech to będzie cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek, Sen biegnący po falach lub fregata pod wiatrem! Vides ut alta stet nive candidum Soracte... Jakże mi żal winem spitych grzesznych Gomorytów, Ogniem z niebios pokaranych tak srogo Za działalność - w gruncie rzeczy - rozrywkową... Jakże mi żal, jakże mi żal... Jakże mi żal Baltazara z sercem ciężkim jak kamień, Gdy wpatruje się w napis na ścianie, Kiedy już wie, że prócz grypy azjatyckiej i kaca Jest zagłada, z której się nie wraca. Chciałbym dotknąć czegoś czystego, wielkiego, Niech to będzie planeta, atom szkła, meteoryt, Niech to będzie błękitny, nieskalany wieloryb, Stratosfera, latawiec cały w bieli ogromnej! Niech to będzie cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek, Sen biegnący po falach lub fregata pod wiatrem! Vides ut alta stet nive candidum Soracte... Jakże mi żal rozsypanych kosmetyków Kleopatry, Aloesu, mandragory, kapryfolium, Pośród których kończył się Antoniusz... Jakże mi żal, jakże mi żal... Jakże mi żal Owidiusza zesłanego do Rumunii, Gdzie po nocy dręczy go bezsenność, Nie mówię nic i ocieram mgłę na okularach Nad historią otwartą i ciemną. Chciałbym dotknąć czegoś czystego, wielkiego, Niech to będzie planeta, atom szkła, meteoryt, Niech to będzie błękitny, nieskalany wieloryb, Stratosfera, latawiec cały w bieli ogromnej! Niech to będzie cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek, Sen biegnący po falach lub fregata pod wiatrem! Vides ut alta stet nive candidum Soracte...
Nareszcie! Śpiewam sobie fragmenty tej piosenki od... dwudziestu lat? Kaseta z nagraniem z telewizji dawno przepadła. Dogłębnie wzrusza. Do tego jeszcze spojrzenie na historię przez pryzmat osobistych dramatów. Przepiękna!!!!
@@KonradRutkowski Minęły kolejne 4 lata, więc czas na następny wpis. Sądzę, że tytuł utworu to "Sen nocy letniej". A tu jest wersja w lepszej jakości ruclips.net/video/66mtxH3GwgM/видео.html
Wspaniała muzyka, teksty i jedyny w swoim rodzaju głos.WIELKI ŻAL ŻE TEGO ARTYSTY NIE MA JUŻ Z NAMI.
Panie Bronisławie, ta piosenka sięgnął Pan gwiazd. Dziękuję.
😢 odpoczywaj w pokoju Panie Bronisławie
Jakże mi żal, ze pan Bronisław już nic nie napisze i zaśpiewa.
Tu ukłony dla pana Andrzeja Błaszczyka, autora tekstu....
Pozdrowienia dla Pana Bronisława,dużo zdrowia.
To już,chyba,ze 40 lat jak słucham i nieodmiennie z zachwytem,czasem łzami czasem uśmiechem zawsze ze wzruszeniem.
Czasy gdy po wakacjach przychodziła prawdziwa zlota jesień.,a potem sroga zima..
Gdy zamiast windstopera na szlaku okrywała nas flanelowa koszula,
Gdy przy plecaku dzwonił garnuszek z menażką..
Piękny dawny turystyczny czas....
Bronisław Opałko jest fantastyczny! Pomyśleć, że on i za Genowefę Pigwę robi. Wielki talent.
POTWIERDZAM W CAŁOŚCI. Poety Norwida za życia też nie doceniali. Żal!
JAKŻE MI ŻAL
słowa: Andrzej Blaszczyk
kompozycja muzyczna: Bronisław Opałko
interpretacja wokalna: Bronisław Opałko z zespołem Zespół Adwokacki "Dyskrecja"
z płyty "Zobaczysz jak będzie fajnie" (1997)
Jakże mi żal poranionych słoni Hannibala,
Ofiar chłodu i fenickiej soldateski,
Zmarłych młodo wśród fiołków alpejskich...
Jakże mi żal, jakże mi żal...
Jakże mi żal centuriona rannego po Kannach,
Kropel krwi na gałązce cykorii,
Nie mówię nic i ocieram mgłę na okularach
Nad otwartym podręcznikiem historii.
Chciałbym dotknąć czegoś czystego, wielkiego,
Niech to będzie planeta, atom szkła, meteoryt,
Niech to będzie błękitny, nieskalany wieloryb,
Stratosfera, latawiec cały w bieli ogromnej!
Niech to będzie cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek,
Sen biegnący po falach lub fregata pod wiatrem!
Vides ut alta stet nive candidum Soracte...
Jakże mi żal winem spitych grzesznych Gomorytów,
Ogniem z niebios pokaranych tak srogo
Za działalność - w gruncie rzeczy - rozrywkową...
Jakże mi żal, jakże mi żal...
Jakże mi żal Baltazara z sercem ciężkim jak kamień,
Gdy wpatruje się w napis na ścianie,
Kiedy już wie, że prócz grypy azjatyckiej i kaca
Jest zagłada, z której się nie wraca.
Chciałbym dotknąć czegoś czystego, wielkiego,
Niech to będzie planeta, atom szkła, meteoryt,
Niech to będzie błękitny, nieskalany wieloryb,
Stratosfera, latawiec cały w bieli ogromnej!
Niech to będzie cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek,
Sen biegnący po falach lub fregata pod wiatrem!
Vides ut alta stet nive candidum Soracte...
Jakże mi żal rozsypanych kosmetyków Kleopatry,
Aloesu, mandragory, kapryfolium,
Pośród których kończył się Antoniusz...
Jakże mi żal, jakże mi żal...
Jakże mi żal Owidiusza zesłanego do Rumunii,
Gdzie po nocy dręczy go bezsenność,
Nie mówię nic i ocieram mgłę na okularach
Nad historią otwartą i ciemną.
Chciałbym dotknąć czegoś czystego, wielkiego,
Niech to będzie planeta, atom szkła, meteoryt,
Niech to będzie błękitny, nieskalany wieloryb,
Stratosfera, latawiec cały w bieli ogromnej!
Niech to będzie cokolwiek, cokolwiek, cokolwiek,
Sen biegnący po falach lub fregata pod wiatrem!
Vides ut alta stet nive candidum Soracte...
(*)(*)(*)(*)(*)(*) spoczywaj w pokoju w krainie wiecznej szczęśliwości
Nareszcie! Śpiewam sobie fragmenty tej piosenki od... dwudziestu lat? Kaseta z nagraniem z telewizji dawno przepadła. Dogłębnie wzrusza. Do tego jeszcze spojrzenie na historię przez pryzmat osobistych dramatów. Przepiękna!!!!
Wspaniała ...
szkoda, że tak niedoceniana.
Dziękuję bardzo!
Żegnaj R.I.P.
Ile lat się naszukałem tego nagrania?, chyba z 15. wielkie dzięki
...i nie ma Cię Bronku....
Niech to będzie cokolwiek...
Właśnie dodałem tę piosenkę o Tytanii i ośle :-) Niestety, znów brak początku, a jakość nagrania jest dość kiepska. Pozdrawiam.
dzień dobry
a Tytania i Sen nocy letniej to to samo? Jaki jest tak naprawdę tytuł?
@@KonradRutkowski Minęły kolejne 4 lata, więc czas na następny wpis. Sądzę, że tytuł utworu to "Sen nocy letniej". A tu jest wersja w lepszej jakości ruclips.net/video/66mtxH3GwgM/видео.html
SUPER !!!, trochę pod Demarczyk :)