Parę dni później miał się odbyć koncert Judas Priest, po raz pierwszy w Polsce w klasycznym składzie - oczywiście został odwołany, przy drugim legu trasy już się nie dogadali z organizatorem, zespół w tym składzie już do nas nie przyjechał i zostało wymyślone hasło "Karol - człowiek, który odwołał koncert Judas Priest" :)
Ech te piękne czasy.... lejąca łzy Kożuchowska chwiejąca się na nogach jak pijana i Doda opowiadająca jak to ona się modli 3 razy dziennie i jak to "Papiesz" był dla niej ważny mega :) :)
Bardzo dziękuję za piękne ocenienie mojej rekonstrukcji. I autor to autor, jestem facetem :). Liczę że w kolejnych podkastach też będzie wspomnienie o moich filmikach ;). Pozdrawiam i leci subskrybcja.
Mam też swoje osobiste hmmm... MISTERIUM z tym związane. Chodziłem w tamtym czasie do liceum plastycznego i pani od malarstwa z okazji tej całej śmierci zadała na pracę domową namalowania 3 portretów papieża zamiast jakieś tam martwej natury... No i za tydzień cała klasa poprzynosiła swoje obrazki. Mi wyszło średnio podobnie do Karola, coś było nie do końca tak z jego twarzą, no ale... Zawsze na koniec każdego semestru mięliśmy przeglądy prac (wszyscy rozkładali swoje prace na podłodze na korytarzach i nauczycielka wystawiała oceny). No i po 3 miesiącach w czerwcu podczas takiego przeglądu podeszło do mnie kilku kolegów i zapytało skąd wtedy w kwietniu wiedziałem, że na papieża zostanie wybrany Ratzinger bo wyszedł mi super podobnie do niego zamiast do Karola XD
@@nataliabedowska9784 nie zrozumiałaś żartu. MARTWA natura. Martwa jak papież XD Rozumiesz? XD Bo papież był martwy i nie chodzi o to że to martwa natura tylko portret typa który NIE ŻYJE XD XD XD
Pamiętam to dobrze. Urodziłem się 2 kwietnia i zorganizowałem ognisko z tej okazji. Nagle wpada jakiś moher i drze się na nas żebyśmy skończyli imprezę bo papież umarł. Mieszkam obok kościoła. 😂 Śmiesznie było.
Byłam wtedy w trzeciej klasie gimnazujm i byłam nieznośna: nie tylko jeszcze wierząca, ale też uważałam się za dojrzalszą od rówieśników i gratulowałam sobie, że nie było mnie na jakiejśtam wtedy imprezie, gdzie była większość mojej klasy, tylko byłam w domu i mogłam należycie te chwile *przeżywać* 😂 P.S. To z tym skrzekiem i jajeczkami-płaczę z tego fragmentu od wczoraj, comedy gold 😂😂😂😂😂😂😂😂
Byłam na III roku studiów i nie bardzo pamiętam, co wtedy robiłam. Mam jedynie jakieś luźne skojarzenia. Mieszkałam w akademiku z bardzo religijną koleżanką i ona chodziła na te wszystkie czuwania itp. W Rock Radiu, którego wtedy dużo słuchałam, przeszli na granie spokojnej muzyki. Mam wrażenie, że leciały na okrągło te same piosenki, a w pamięć wryła mi się "Hey You" Pink Floyd, która już zawsze będzie mi się kojarzyła z tym okresem. Później ogłosili chyba tydzień przerwy na studiach z powodu śmierci papieża, więc jechałam do domu i w oczy rzuciła mi się wizualna różnica między Wielkopolską i Dolnym Śląskiem w dekorowaniu przestrzeni na część papieża - w Wielkopolsce bardzo, na Dolnym Śląsku umiarkowanie. I tyle z tego pamiętam.
Pamiętam, że byłem wtedy jeszcze wierzący, więc śmierć papieża wywarła na mnie mocne wrażenie. A do tego oczywiście te przewracające się strony w książce lezącej na trumnie to był wtedy dla mnie dowód na życie pozagrobowe. No bo to przecież to nie wiatr tylko sam Wojtyła w postaci ducha tam siedział i kartkował :D....
O ile pamiętam to wtedy w tv puścili Pana Tadeusza i leciała scena z mrówkami i Telimeną, nagle wleciał obrazek zapalonej świeczki, potem Iwona Schymalla siedząca w studio i mówiąca, że papież zmarł.
Muszę się przyznać, byłam na pogrzebie papieża. Generalnie, to miała pojechać moja mama, ale rozchorowała się i ktoś musiał! 🙄 (wyjazd nauczycielski, autokarowy, szkoda, żeby miejsce przepadło 😁). Z wyjazdu najbardziej utkwiły mi następujące sytuacje: ogrom ludzi pchających się na Plac Św. Piotra i w tym tłumie sam Rysiek z Klanu (a według mnie, z tego co pamiętam, to był peak jego rozpoznawalności 😊), który wzbudzał żywe zainteresowanie wśród ludu 😁 druga kwestia: miałam nabyć dla babci jakąś pamiątkę, oczywiście z Papieżem, Włosi jak to Włosi chcieli zarobić na evencie i oszukiwali na cenach przy kasie 😂 została im zwrócona uwaga, gdyż ponieważ tacie obiecałam przywieźć butelkę wina, więc liczyłam się z każdym ojro 😂😊
Pamiętam że chwilę po ogłoszeniu śmierci, w TVP1 goście zebrani w studio złapali się za ręce i odmówili ojcze nasz. Prowadziła znakomita Grażyna Torbicka o ile pamiętam. Nieźle nas wtedy pochujało wszystkich.
Ja w ten dzień miałam 15 lat. Jestem ze wsi, więc ta ciepła sobota minęła mi na jakimś włóczeniu się rowerem po polnych ścieżkach. Późnym popołudniem dostałam od koleżanki sms z instrukcją modlitwy (chyba jakaś koronka albo różaniec) i pamiętam, że autentycznie się modliłam XD no i oglądaliśmy tego Pana Tadeusza do kolacji
Wyobraźcie sobie że podczas dogorywania/śmierci papieża miałem ospę. Jedyne co miałem dostępne to TV bo do komputera nie miałem siły wstać. Patrzę a w planie TV ma być film Power Rangers, Turbo myślę doskonale! Jedyne co mogłem obejrzeć to czarno biały ekran i papja na każdej stacji. Kraj pochłonęła totalna psychoza nt. papieża. Kościelna propaganda przegięła, dlatego JP2 jest dzisiaj memem.
Przez cały tydzień w telewizji nie było nic poza kremówkami i serwisami informacyjnymi. To był tydzień, gdy Papież zmarł nieodwołalnie. Dziennikarze i hierarchowie do dziś tego nie rozumieją.
No to był jedyny moment w historii telewizji polskiej gdzie kutwa zablokowali kanały z bajkami. Jetix miał plansze, że nima transmisji bo papaj umarł. Nawet po Smoleńsku czegoś takiego nie było. Jest na jutubach chyba nagranie jak ktoś serfuje po kanałach podczas żałoby. Dosłownie no fun allowed.
Zanim JPII zmarł, zastanawiałem się, jak to będzie. I to faktycznie jest tak, że go tyle było w przestrzeni medialnej, że był jak domownik -- dodatkowy dziadek. I tak jakoś to odebrałem. Tyle, że ja byłem mądrzejszy o śmierć księżnej Diany -- wtedy zmarła też moja mama, a tata patrzył w telewizor i płakał po Dianie, bo TV to tak wzruszająco pokazuje. Miałem więc już alergię na publiczną, telewizyjną żałobę po kimkolwiek, gdy zmarł JPII (czy potem była katastrofa smoleńska). Ale też przeżyłem, tyle że mi potrzeba było parę dni na wyjście z żałoby, a u niektórych trwało i trwało.
Byłam w klubie na imprezie i nagle zapalili światła i ogłosili koniec z powodu śmierci papieża. Poszłam do koleżanki, jej mamie powiedziałyśmy, że nie śpimy bo wypilysmy redbulla, puścilyśmy cicho muzykę i tańczyłyśmy w jej pokoju.
W sumie kiedy Elżbieta II zmarła to od razu przypomniała mi się śmierć JP2 i jestem pewien, że wtedy w UK była ta sama atmosfera co u nas w Polsce 2005. Choć pogrzeb Elki oglądałem z własnej woli (a co), gdy ten JP2 się oglądało z przymusu.
To tylko mój przykład anegdotyczny ale w mojej okolicy (konserwatywna, angielska, prowincja) nie było nawet połowy tego co papieżu. Dość często słyszałem: "a co ona dla mnie zrobiła żebym się przejmował?"
A gdzie tam. W UK monarchia jest krytykowana od dekad. W polsce nawet dość neutralna krytyka papaja i kościoła mogła się skończyć wyrokami i ostracyzmem.
Byłem wtedy w liceum, miałem 17 lat. Czytałem sobie książkę a bracia grali na kompie. Przybiegła matka z płaczem że Papaj nie żyje i że mamy iść oglądać transmisję. Głupio mi było wyjść więc siedziałem przed TV i zastanawiałem się co w moim życiu poszło nie tak, że muszę to gówno oglądać. Potem lokalni politycy organizowali czuwania i śpiewanie barki, chętnie na to chodziłem bo koledzy też tam się pojawiali i było z kim na browarka skoczyć po tym cyrku.
Ciekawostka co do papieskich butów: tradycyjnie noszą oni jaskrawoczerwone buty. Na scenie modowo-katolickiej JPII znany jest jako ten, co specjalnie zamówił sobie skromniejszy, zbrudzony odcień. Jednocześnie był ogromnym miłośnikiem złotych zegarków. Benedykt później do tej tradycji jaskrawych czerwieni powrócił, i mówiono o nim jak o fashioniście. (Mina Lee ostatnio miała film na ten temat, polecajka)
Mam wrażenie, że po tym odcinku odpowiedzią na pytanie: "Kto się zesrał?" będzie: ludzie w komentarzach. Podziwiam brawurę Mateusza i Bartka by temat JPII zaczynać od jego śmierci i tego co wyprawiano wtedy w Polsce w ramach żałoby. Nie jakieś tam kremówki czy inne okulary z palców tylko od razu samo gęste.
Ten odcinek to Infinity War Podcastexu, następna część to będzie Endgame - mam nadzieję, że Podcastex nie pójdzie w ślady Marvela i dalej będzie dostarczał!
Dobrze, że w Polsce nie mamy zbyt dużo muzułmanów, żeby stanowiło to jakiś znaczący temat najntisowy dla Podcastexu.. Gdyż, jakby Podcastex wziął się za Mahommeta, to by poszedł w ślady Charle Chebdo i mógłby nie dowieźć
@@erwineisenstein4718 Jeśli masz na myśli Tatarów, to spokojnie - nie będą robić żadnej afery. Są normalnymi obywatelami Polski i mają wywalone na jakieś tam mniej lub bardziej udane podcasty...
Kochane chłopaki, widzę, że tutaj niektórym się nie spodobała forma Waszego komentarza wspominkowego, ale mi jako dawnej katoliczce (obecnie ateistka) ulżyło, że mogę się wreszcie z tego śmiać. To napompowanie katolików strasznie mnie irytuje. Prawda jest prawdą i nie można jej farbować. O ile przyjemniejsza byłaby historia naszego kochanego kraju, jakbyśmy umieli podchodzić z dystansem do "bohaterów". Uśmiałam się i ubawiłam przednio!!! Dziękuję!
O Paaaniee, jak ja czekałam na ten temat 😍 Ja wtedy chodziłam do pierwszej liceum i akurat tego dnia miał być jakiś koncert, na który bardzo chciałam iść (wydaje mi się, że Farben Lehre) i byłam naprawdę wkurwiona, jak się okazało, że koncert został odwołany. Miałam też poczucie, że ludzie wpadli w jakąś zbiorową psychozę, że nawet niewierzący czy ludzie innych wyznań przychodzili pod kościoły, palili świeczki, odmawiali różaniec itp.
Jeszcze nie odsłuchałem, ale od siebie dodam, że jedna z niewielu rzeczy pozytywnych związanych z ówczesnym cyrkiem wokół śmierci JP2 była emisja przez TVP1 "Dziesięcioro przykazań" (jako, że to zarąbisty film).
Pamiętam, że jako jedenastoletnie dziecko nie mogłam sobie poradzić z tymi restrykcjami po śmierci papieża. Po pierwsze na każdym kanale telewizyjnym było o papieżu. Ja chciałam oglądać bajki, seriale albo posłuchać muzyki. Nie dało się. Nie było komputera, smartfonów tym bardziej nie było. W domu nie było żadnych książek, które mogłyby zaciekawić dziecko. Nie można było wyjść na podwórko z dzieciakami, bo każdego obowiązywał "czas zadumy". Muzyki nie wolno było słuchać, bo niby nie wypada. Pamiętam, że wyszłam sobie sama poodbijać piłkę od płotu i mnie sąsiadka pogoniła, że to się nie godzi w trakcie żałoby. Byłam typowym dzieckiem telewizji i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, gdy nie można było włączyć telewizora. Żebym wpadła na układanie puzzli albo coś takiego, to ktoś musiałby mnie pewnie zachęcić, a nikomu się nie chciało. Moja mama też jak nie była w pracy, to jej telewizor (w domu były dwa) grał od rana do nocy, więc mimo że nie chciała się przyznać, to też miała dość oglądania non stop papieża. No słuchajcie, nigdy w życiu się tak nie wynudziłam, jak w ten tydzień po śmierci papieża. Dodam, że 8 kwietnia, czyli w dzień pogrzebu, obchodziłam urodziny. I oczywiście nie mogłam mieć imprezy ani nawet tortu. To był jakiś koszmar. Jan Paweł II w tym swoim testamencie zamiast o jakichś sarkofagach, to powinien napisać, żeby dzieciom smaku życia nie odbierać po jego śmierci i chociaż puścić normalnie Kiepskich.
Pamiętam, że dzień przed spotkałem się ze znajomymi. Następne spotkanie wypadło... 9 kwietnia 2010. Już zacząłem sobie żartować, że jak się spotykamy, to wprowadzana jest żałoba narodowa.
Kiedy umierał papież, byłem 5-letnim dzieckiem. Wychowałem się w rodzinie katolickiej. Pamiętam, że moja mama modliła się o jego zdrowie i strasznie mnie to denerwowało, bo poranny pacierz trwał dłużej niż zwykle. Nie wiem czy widziałem papieża w telewizji, ale zdecydowanie miałem świadomość, że ktoś taki istnieje. Pytałem się wtedy, po co mama się modli, a ona mi odpowiadała - “żeby papież wyzdrowiał”. Ciężko mi to było pojąć, bo w mojej dziecięcej świadomości on już i tak był stary więc miał prawo chorować. Nie zdziwiło mnie natomiast jak niedługo po tym zasiedliśmy przed telewizorem żeby oglądać transmisję pogrzebu z Watykanu
Ja pikole. Wiem gdzie byłam. Na zmywaku w Anglii! Pierwsze miesiace. Wszyscy stali przed tv w kantynie Gardners Books w Eastbourne i lorzycz: Angelika! JP the second died! I zadzwoniłam do matki. Kwa rozpacz, z matki strony of course.
Tu nie katoliczka, z niekatolickiego domu, ale bardzo przeżyłam śmierć papieża, mam wrażenie, że to było jakieś katharsis. Rodzina na mnie patrzyła jak na pierdolnietą, a ja serio miałam potrzebę bycia z ludźmi, oglądałam pogrzeb na placu Piłsudskiego, chodziłyśmy z dziewczynami moimi na Jana Pawła palić świeczki (to była klasa maturalna), ogólnie bardzo dziwne wydarzenie w moim życiu, nie do końca wiem dlaczego tak zareagowałam, jakiś case dla psychologów.
Wydaje mi sie ze na fali tego o czym tu mówicie w 2006 roku powstal na youtube kultowy do dzis kanal o przygodach ksiedza DobroDobro 😂 mysle ze chlopaki z podcastexu znaja ❤
Powrót Zbuntowanego Anioła mnie zmylił. Wieczorem byłam pewna, że Jedynka po ogłoszeniu śmierci papieża, dokończy Pana Tadeusza. TVP zawiodło mnie wtedy po raz pierwszy.
Kurczę... Ja wiem, że ostatnimi czasy JP II i wszystko, co z nim związane stanowi świetny temat do żartów, memów i innych takich, ale dla mnie moment ogłoszenia śmierci papieża był autentycznie wzruszający - może nie tyle ze względu na samego JP II, co mojego dziadka (zwyczajnego katolika, nie jakiegoś zapiekłego mohera), który siedział wtedy przed telewizorem i płakał. Dziadek płakał w mojej obecności jedynie trzy razy. 1) Gdy szedł na operację tętniaka aorty (wykrytego zupełnym przypadkiem - na szczęście wszystko dobrze się skończyło). 2) Na pogrzebie swojego chrzestnego (chrzestny dziadka zmarł w wieku 91 lat, mój dziadek miał wtedy lat 63, ja zaś 12). 3) Gdy oglądał transmisję z Watykanu owego pamiętnego kwietniowego wieczoru. Zdaję sobie sprawę, że nie wpisuję się w klimat audycji i pozostałych komentarzy - w powyższym kontekście nie potrafię jednak traktować śmierci JP II zupełnie niepoważnie.
To może wy ogarnijcie swoje granice i przyjmijcie do wiadomości, że są różne opinie i podejście do tematu. Nie jesteście żadnym wyznacznikiem granic! Chyba, że granic swojej kuwety.
Rocznik 1999, ciekawie bylo o tym posluchac, bo ja w sumie zbyt mala bylam, zeby pamietac jak ogromny to byl deal - aczkolwiek pamietam, ze chyba w dzien pogrzebu, kuzynka ktora wowczas chodzila do szkoly musiala pojsc na galowo wlasnie dlatego, ze to byl dzien pogrzebu albo dlatego ze papiez zmarl, a ta szkola miala przybrac imie Jana Pawla II. Kojarze tez moment zamkniecia ksiegi, ale sama juz nie wiem czy z pogrzebu, czy z pozniejszych materialow na temat JPII, jako dumna absolwentka podstawowki imieniem najwiekszego z Polakow;))) nie do wyobrazenia jest dla mnie to, jak wszystkim ludziom odebralo rozum, bo zmarl papiez z Polski
To była największą żałoba nie tylko w Polsce ale też i winnych katolickich krajach. Wówczas miałem 14 lat i pamiętam z nudów skakałem po wszystkich kanałach na dekoderze cyfry + mając dostęp do satelity hotbird i Astra Pamietam, że z polskich kanałów było tylko TVP , Polsat TVN wszystkie siostrzane kanały albo miały dubla w nadawaniu albo z powodu żałoby przerwało nadawanie. Loga były czarne. To samo tyczyło się włoskich kanałów telewizyjnych, austriackiego ORB i hiszpańskich kanałów. Niemieckie kanały miały żałobę pół na pół.
I o czy mówicie w momencie 21:37 ? Jak czytelnik superekspresu wzywa Hanię, później myląc kek imię z Paulą, żeby spojrzała na artykuł, który wyjaśnia w jaki sposób karmią papieża zmiksowanym bananem z jabłkiem przez rurkę o średnicy ołówka wetkniętą w nosdże.
Pamiętam, że miałem wtedy 7 lat. Przerwano emisję "Kryminalnych" na podnoszeniu zwłok z pod podłogi. Kiedyś na jakieś grupce z memami o JP II dziewczyna porównując ten temat do Wybuchu Wież na World Trade Center napisała: "uprawiałam seks z moim chłopakiem", bardzo zazdroszczę tej dziewczynie. Pamiętam męczeństwo w mediach, brak żałoby w moim domu, dzień pogrzebu i jak moja rehabilitantka mówiła: "Pojadę do domu i będę oglądała pogrzeb papieża". Pamiętam Schymallę i Chylewską i moment myśli, że wszyscy się pojednamy. Jak ja miałem szesnaście lat to nie grałem na gitarze a chciałem grać na pianinie. Dziś się uczę z RUclips, ale nie mam pieniędzy na pianino. Media zachowywały się wtedy tak jakby chciały co najmniej podnieść Papieża z grobu. Znam jedną osobę, która występowała w "Ziarnie" i była na ostatnich imieninach JP II. Czy tylko ja nie jestem w stanie wysłuchiwać tej internetowej beki z wizerunku Jana Pawła II tak bardzo popularnej u roczników 2000 +? Papaj, srapaj, ani to sympatyczne ani w punkt i nie wiadomo czemu budzi wielki entuzjazm.
Kurcze, nie wiem, chłopaki. Może to kwestia moich osobistych doswiadczeń i niedawnej śmierci dziadka, ale mam jakiś niesmak w zwiazku z fakim podejściem do tematu. Spoko w moim odczuciu jest żartowanie z kultu, filozofii, jechanie po złych rzeczach, ktore JP2 zrobił. Ale nie czuję śmieszkowania tak mocno wokół starości i umierania, zabrakło mi jakiegoś oddzielenia tego. :(
Takie podejście jest spowodowane tym, że dzisiaj mamy o wiele większą świadomość tego jakim papież był naprawdę, więc trudno jest zachować powagę gdy z obecnej perspektywy czyta się ówczesne laurki.
Warto słuchać? Pytam poważnie, bo w tym uniwersum gdzie idolami są Jerzy Urban, Kazimiera Szczuka i "przebudzenie moralne czyli wokizm" to nie chciałbym ryzykować narażania się na jednostronność. Nie jestem fanem kościoła katolickiego, ale ta nowa religia chłopaków tez mnie odrzuca.
Nie przesadzaj,można się pośmiać i nie dorabiać do tego ideologii.Przecież nikt nie każe zgadzać się z chłopakami w każdym zdaniu.Każdy ma swój rozum i może wyrobić sobie swoje zdanie😊
@@krzysztofgwiazdowski7811 Spoko ale ze mną nic nie zrobił, rzadko chodzę, wolę poczytać samemu te alegorie i przypowieści niż zbiorowo. Nie godzę się na deprecjonowanie człowieka, który otarł się o wielkość , przez ludzi którzy ślizgają się po temacie bo taka ich konwencja
@@maciek3156 Urban nie ukrywał międzynarodowej siatki pedofilskiej więc trudno go szanować mniej od JP2 który akurat temu poświęcił sporą część swojego życia.
gdzie powiedzieli, ze szanuja urbana? dwoch zbrodniarzy, jeden sluzyl komunistom i rosji, drugi watykanowi czyli tez sprawcom wielu krzywd na swiecie, w sumie tez teraz watykan popiera rosje
Zgadzam się: ciężko się słuchało odcinka o postaci zaangażowanej w ukrywanie sprawców przestępstw seksualnych i tego że opinia publiczna nie chciała znać prawdy na ten temat.
Sorry panowie, ale ten odcinek jest zwyczajnie niesmaczny, nietaktowny, niepotrzebny (nie jestem zwolenniczką JP2, ale patrzac po ludzku to był umierający starszy człowiek, który nie miał wpływu na obrzydliwy medialny cyrk odwalany podczas jego ostatnich dni).
@@wiziek Nie rozumiem Twojego komentarza. Chodziło mi o jego ostatnie dni, o robienie cyrku ze starości i umierania, a nie pełnioną funkcję i całokształt. Wątpię żeby miał wtedy wpływ na tabloidy, które pisały o bananach itp.
Cóż, polskie środowisko katolickie częściowo samo doprowadziło do swej negatywnej opinii swymi bucostwem i fasadami. Mnie na długie lata zniechęcił do wiary i dopiero od kilku lat zacząłem zagłębiać się w chrześcijaństwo. I dzisiaj doceniam JP2 (który nie był taki zły, jak dzisiaj niekiedy się maluje), to do tej pory stwierdzam, że co się odwalało w 2005 roku to był cyrk i festiwal żenady.
@@OGPUEE nie neguje tego. Sam po nich walę ostro. Tylko nie lubię podwójnych standardów i neoteizmu który prezentują skadinąd zacni prowadzący. O swojej religii mówią z nabożnością i pietyzmem. Sygnalizują cnote (okazują poboznosc) kiedy tylko jest taka możliwość, aż do przesady. To jest momentami lustrzane odbicie klimatów trwamowomaryjnych
Ptak który kale własne gniazdo.. przykre, że komentujący tutaj albo nie rozumieją kim był JP II albo pogrążają się w swojej głupocie. Należałoby w tym miejscu przynajmniej skrótowo opisać jego postać, dokonania i kontekst historyczno-kulturowy aby otworzyć wam oczy, ale mam wrażenie, że dla tak płytko przyjmujących rzeczywistość, zabieg taki mija się z celem. Narodzie Polski dogorywasz. To już agonia
Przecież ten papież to straszna konserwa.Pomógł obalić komunizm,ale zabetonował mózgi wielu Polakom do dzisiaj.Przez tego papieża mamy zbyt duży wplyw kościola na życie w naszym kraju.Piszę to jako były katolik,obecnie ateista
Parę dni później miał się odbyć koncert Judas Priest, po raz pierwszy w Polsce w klasycznym składzie - oczywiście został odwołany, przy drugim legu trasy już się nie dogadali z organizatorem, zespół w tym składzie już do nas nie przyjechał i zostało wymyślone hasło "Karol - człowiek, który odwołał koncert Judas Priest" :)
Ech te piękne czasy.... lejąca łzy Kożuchowska chwiejąca się na nogach jak pijana i Doda opowiadająca jak to ona się modli 3 razy dziennie i jak to "Papiesz" był dla niej ważny mega :) :)
😂😂😂 kocham ❤
21:37 "czyli ten banan nie chodzi cały" Wierzę że to było umyslnie
Bardzo dziękuję za piękne ocenienie mojej rekonstrukcji. I autor to autor, jestem facetem :). Liczę że w kolejnych podkastach też będzie wspomnienie o moich filmikach ;). Pozdrawiam i leci subskrybcja.
W koncu normalne podejscie do tematu, brawo Podcastex!
Łooo, nie sądziłem że dożyjemy tego odcinka!
Papież nie dożył
I to jest odcinek na który wszyscy czekaliśmy 😃
Mam też swoje osobiste hmmm... MISTERIUM z tym związane. Chodziłem w tamtym czasie do liceum plastycznego i pani od malarstwa z okazji tej całej śmierci zadała na pracę domową namalowania 3 portretów papieża zamiast jakieś tam martwej natury... No i za tydzień cała klasa poprzynosiła swoje obrazki. Mi wyszło średnio podobnie do Karola, coś było nie do końca tak z jego twarzą, no ale... Zawsze na koniec każdego semestru mięliśmy przeglądy prac (wszyscy rozkładali swoje prace na podłodze na korytarzach i nauczycielka wystawiała oceny). No i po 3 miesiącach w czerwcu podczas takiego przeglądu podeszło do mnie kilku kolegów i zapytało skąd wtedy w kwietniu wiedziałem, że na papieża zostanie wybrany Ratzinger bo wyszedł mi super podobnie do niego zamiast do Karola XD
Jeśli po śmierci JP2 zadała Wam namalowanie jego portretów, to na dobrą sprawę to była martwa natura
@@janekk8 Zapoznaj się, proszę, z definicją martwej natury.
@@nataliabedowska9784relax,to miał być dowcip😅
@@nataliabedowska9784 nie zrozumiałaś żartu. MARTWA natura. Martwa jak papież XD Rozumiesz? XD Bo papież był martwy i nie chodzi o to że to martwa natura tylko portret typa który NIE ŻYJE XD XD XD
Katolicy jak zwykle bez umiejętności wyłapywania ironii.
Pamiętam to dobrze. Urodziłem się 2 kwietnia i zorganizowałem ognisko z tej okazji. Nagle wpada jakiś moher i drze się na nas żebyśmy skończyli imprezę bo papież umarł. Mieszkam obok kościoła. 😂 Śmiesznie było.
Byłam wtedy w trzeciej klasie gimnazujm i byłam nieznośna: nie tylko jeszcze wierząca, ale też uważałam się za dojrzalszą od rówieśników i gratulowałam sobie, że nie było mnie na jakiejśtam wtedy imprezie, gdzie była większość mojej klasy, tylko byłam w domu i mogłam należycie te chwile *przeżywać* 😂
P.S. To z tym skrzekiem i jajeczkami-płaczę z tego fragmentu od wczoraj, comedy gold 😂😂😂😂😂😂😂😂
Miałem wtedy 11 lat. Pamiętam że denerwowało mnie to, że przez następne kilka dni nie było wieczorynki na TVP1.
Jak dobrze,że doczekaliśmy czasów,że możemy się teraz z tego śmiać,ale wtedy panował straszny patos😮
Byłam na III roku studiów i nie bardzo pamiętam, co wtedy robiłam. Mam jedynie jakieś luźne skojarzenia. Mieszkałam w akademiku z bardzo religijną koleżanką i ona chodziła na te wszystkie czuwania itp. W Rock Radiu, którego wtedy dużo słuchałam, przeszli na granie spokojnej muzyki. Mam wrażenie, że leciały na okrągło te same piosenki, a w pamięć wryła mi się "Hey You" Pink Floyd, która już zawsze będzie mi się kojarzyła z tym okresem. Później ogłosili chyba tydzień przerwy na studiach z powodu śmierci papieża, więc jechałam do domu i w oczy rzuciła mi się wizualna różnica między Wielkopolską i Dolnym Śląskiem w dekorowaniu przestrzeni na część papieża - w Wielkopolsce bardzo, na Dolnym Śląsku umiarkowanie. I tyle z tego pamiętam.
Ale mi zrobiliście dzień! Dzięki!!
Pamiętam, że byłem wtedy jeszcze wierzący, więc śmierć papieża wywarła na mnie mocne wrażenie. A do tego oczywiście te przewracające się strony w książce lezącej na trumnie to był wtedy dla mnie dowód na życie pozagrobowe. No bo to przecież to nie wiatr tylko sam Wojtyła w postaci ducha tam siedział i kartkował :D....
Dobrze,że to już za mną.Też jeszcze wtedy byłem wierzący😮
O ile pamiętam to wtedy w tv puścili Pana Tadeusza i leciała scena z mrówkami i Telimeną, nagle wleciał obrazek zapalonej świeczki, potem Iwona Schymalla siedząca w studio i mówiąca, że papież zmarł.
O 21:37 pykałem sobie w Dungeon Siege gdy do pokoju wpadła matka sycząc na mnie że nie mam wstydu w takim momencie
Muszę się przyznać, byłam na pogrzebie papieża. Generalnie, to miała pojechać moja mama, ale rozchorowała się i ktoś musiał! 🙄 (wyjazd nauczycielski, autokarowy, szkoda, żeby miejsce przepadło 😁). Z wyjazdu najbardziej utkwiły mi następujące sytuacje: ogrom ludzi pchających się na Plac Św. Piotra i w tym tłumie sam Rysiek z Klanu (a według mnie, z tego co pamiętam, to był peak jego rozpoznawalności 😊), który wzbudzał żywe zainteresowanie wśród ludu 😁 druga kwestia: miałam nabyć dla babci jakąś pamiątkę, oczywiście z Papieżem, Włosi jak to Włosi chcieli zarobić na evencie i oszukiwali na cenach przy kasie 😂 została im zwrócona uwaga, gdyż ponieważ tacie obiecałam przywieźć butelkę wina, więc liczyłam się z każdym ojro 😂😊
Pamiętam że chwilę po ogłoszeniu śmierci, w TVP1 goście zebrani w studio złapali się za ręce i odmówili ojcze nasz. Prowadziła znakomita Grażyna Torbicka o ile pamiętam. Nieźle nas wtedy pochujało wszystkich.
Ja w ten dzień miałam 15 lat. Jestem ze wsi, więc ta ciepła sobota minęła mi na jakimś włóczeniu się rowerem po polnych ścieżkach. Późnym popołudniem dostałam od koleżanki sms z instrukcją modlitwy (chyba jakaś koronka albo różaniec) i pamiętam, że autentycznie się modliłam XD no i oglądaliśmy tego Pana Tadeusza do kolacji
Ta modlitwa mnie rozbawiła! 😅
Ja oglądałem wtedy "Kryminalnych". Ale może to dlatego, że jestem punkiem z wielkiego miasta!
@@mgano4byłeś 😂
KIEDY BĘDZIE ODCINEK O STRONGMAN! LORE TEGO UNIWERSUM JEST GODNE ODCINKA!
Wyobraźcie sobie że podczas dogorywania/śmierci papieża miałem ospę. Jedyne co miałem dostępne to TV bo do komputera nie miałem siły wstać. Patrzę a w planie TV ma być film Power Rangers, Turbo myślę doskonale! Jedyne co mogłem obejrzeć to czarno biały ekran i papja na każdej stacji. Kraj pochłonęła totalna psychoza nt. papieża. Kościelna propaganda przegięła, dlatego JP2 jest dzisiaj memem.
Przez cały tydzień w telewizji nie było nic poza kremówkami i serwisami informacyjnymi.
To był tydzień, gdy Papież zmarł nieodwołalnie. Dziennikarze i hierarchowie do dziś tego nie rozumieją.
No to był jedyny moment w historii telewizji polskiej gdzie kutwa zablokowali kanały z bajkami. Jetix miał plansze, że nima transmisji bo papaj umarł. Nawet po Smoleńsku czegoś takiego nie było. Jest na jutubach chyba nagranie jak ktoś serfuje po kanałach podczas żałoby. Dosłownie no fun allowed.
Psychoza XD niech zgadnę, napisał to pewnie antyteista, który nazywa siebie ateistą?
Miałam wtedy zapalenie ucha i podobne wspomnienia 😅
Zanim JPII zmarł, zastanawiałem się, jak to będzie. I to faktycznie jest tak, że go tyle było w przestrzeni medialnej, że był jak domownik -- dodatkowy dziadek. I tak jakoś to odebrałem. Tyle, że ja byłem mądrzejszy o śmierć księżnej Diany -- wtedy zmarła też moja mama, a tata patrzył w telewizor i płakał po Dianie, bo TV to tak wzruszająco pokazuje. Miałem więc już alergię na publiczną, telewizyjną żałobę po kimkolwiek, gdy zmarł JPII (czy potem była katastrofa smoleńska). Ale też przeżyłem, tyle że mi potrzeba było parę dni na wyjście z żałoby, a u niektórych trwało i trwało.
Byłam w klubie na imprezie i nagle zapalili światła i ogłosili koniec z powodu śmierci papieża. Poszłam do koleżanki, jej mamie powiedziałyśmy, że nie śpimy bo wypilysmy redbulla, puścilyśmy cicho muzykę i tańczyłyśmy w jej pokoju.
No padłam xd 🏆
W sumie kiedy Elżbieta II zmarła to od razu przypomniała mi się śmierć JP2 i jestem pewien, że wtedy w UK była ta sama atmosfera co u nas w Polsce 2005. Choć pogrzeb Elki oglądałem z własnej woli (a co), gdy ten JP2 się oglądało z przymusu.
To tylko mój przykład anegdotyczny ale w mojej okolicy (konserwatywna, angielska, prowincja) nie było nawet połowy tego co papieżu. Dość często słyszałem: "a co ona dla mnie zrobiła żebym się przejmował?"
A gdzie tam. W UK monarchia jest krytykowana od dekad. W polsce nawet dość neutralna krytyka papaja i kościoła mogła się skończyć wyrokami i ostracyzmem.
W Irlandii Północnej puszczali fajerwerki XD
Nie no xD. Królowa nie miała takiego znaczenia jak papież i poza byciem celebrytką nie wniosła niczego poza długowiecznością.
I cyk piątek w pracy leci szybciej 😊❤
Jak usłyszałem "skrzek" to zrobiłem dokładnie taką samą minę jak Papa na fotce.
Doczekaliśmy ❤
Znakomite 💪🏾
Byłem wtedy w liceum, miałem 17 lat. Czytałem sobie książkę a bracia grali na kompie. Przybiegła matka z płaczem że Papaj nie żyje i że mamy iść oglądać transmisję. Głupio mi było wyjść więc siedziałem przed TV i zastanawiałem się co w moim życiu poszło nie tak, że muszę to gówno oglądać. Potem lokalni politycy organizowali czuwania i śpiewanie barki, chętnie na to chodziłem bo koledzy też tam się pojawiali i było z kim na browarka skoczyć po tym cyrku.
Ciekawostka co do papieskich butów:
tradycyjnie noszą oni jaskrawoczerwone buty. Na scenie modowo-katolickiej JPII znany jest jako ten, co specjalnie zamówił sobie skromniejszy, zbrudzony odcień. Jednocześnie był ogromnym miłośnikiem złotych zegarków. Benedykt później do tej tradycji jaskrawych czerwieni powrócił, i mówiono o nim jak o fashioniście. (Mina Lee ostatnio miała film na ten temat, polecajka)
Usłyszałem
"Szczuka odchodzenia"😂😂
Pozdrawiam -oczywiście- wszystkich obecnych bardzo serdecznie 🎉
"Szczuka odchodzenia" jako najsłabsze ogniwo życia
Cos mi sie wydaje ze w odcinku o Smolensku bedzie jeszcze grubiej 😅
Mam wrażenie, że po tym odcinku odpowiedzią na pytanie: "Kto się zesrał?" będzie: ludzie w komentarzach.
Podziwiam brawurę Mateusza i Bartka by temat JPII zaczynać od jego śmierci i tego co wyprawiano wtedy w Polsce w ramach żałoby.
Nie jakieś tam kremówki czy inne okulary z palców tylko od razu samo gęste.
Mialem zrobic spotkanko na teamsie... Poczekają 2 godziny :)
Dzięki audycji "Lub czasopisma" poznałem Podcastex.
Podziękuj Rywinowi.
Moja sąsiadka miała w ten dzień imprezę, swoją osiemnastkę, a jak wychodziła za mąż to w Smoleńsku zaszło co zaszło. Combo...
To w końcu papa dance czy nie żyje?
"A czy tańcem można wielbić boga?"
@@ThomasShatter A jak pan Jezus powiedział?
he he no dobre, też sobie o tym pomyślałem.
Ten odcinek to Infinity War Podcastexu, następna część to będzie Endgame - mam nadzieję, że Podcastex nie pójdzie w ślady Marvela i dalej będzie dostarczał!
Dobrze, że w Polsce nie mamy zbyt dużo muzułmanów, żeby stanowiło to jakiś znaczący temat najntisowy dla Podcastexu.. Gdyż, jakby Podcastex wziął się za Mahommeta, to by poszedł w ślady Charle Chebdo i mógłby nie dowieźć
@@andrzejnowak4315 Są muzułmanie w Polsce
@@erwineisenstein4718 Jeśli masz na myśli Tatarów, to spokojnie - nie będą robić żadnej afery. Są normalnymi obywatelami Polski i mają wywalone na jakieś tam mniej lub bardziej udane podcasty...
Po tym podcaście katolicka część internetu po prostu wybuchnie
Myślę, że już nawet katolicy pogodzili się, że JP2 nie traktuje się poważnie.
@@aemeth5418 dlaczego nie traktuje sie go powaznie?
Nie, nie wybuchnie
To jest małe piwo. Polecam zapoznać się z piosenkami szkalowniczymi.
@@szajba2337 bo coraz trudniej ukryć pod emocjami fakt, że był bardzo złym człowiekiem.
Zrobcie odcinek o Urbanie koniecznie!
Odcinek 63
Oooo dzieki serdeczne, umknal mi;)@@dontmindaboutthisstupidtroll
Kochane chłopaki, widzę, że tutaj niektórym się nie spodobała forma Waszego komentarza wspominkowego, ale mi jako dawnej katoliczce (obecnie ateistka) ulżyło, że mogę się wreszcie z tego śmiać. To napompowanie katolików strasznie mnie irytuje. Prawda jest prawdą i nie można jej farbować. O ile przyjemniejsza byłaby historia naszego kochanego kraju, jakbyśmy umieli podchodzić z dystansem do "bohaterów". Uśmiałam się i ubawiłam przednio!!! Dziękuję!
O Paaaniee, jak ja czekałam na ten temat 😍
Ja wtedy chodziłam do pierwszej liceum i akurat tego dnia miał być jakiś koncert, na który bardzo chciałam iść (wydaje mi się, że Farben Lehre) i byłam naprawdę wkurwiona, jak się okazało, że koncert został odwołany. Miałam też poczucie, że ludzie wpadli w jakąś zbiorową psychozę, że nawet niewierzący czy ludzie innych wyznań przychodzili pod kościoły, palili świeczki, odmawiali różaniec itp.
A 'Zbuntowany anioł' nie leciał przypadkiem około 16:00? Rano to może jakaś powtórka.
Były powtórki. Polsat wtedy zapychał ramówkę powtarzając tak wiele programów.
Jeszcze nie odsłuchałem, ale od siebie dodam, że jedna z niewielu rzeczy pozytywnych związanych z ówczesnym cyrkiem wokół śmierci JP2 była emisja przez TVP1 "Dziesięcioro przykazań" (jako, że to zarąbisty film).
Pamiętam, że jako jedenastoletnie dziecko nie mogłam sobie poradzić z tymi restrykcjami po śmierci papieża. Po pierwsze na każdym kanale telewizyjnym było o papieżu. Ja chciałam oglądać bajki, seriale albo posłuchać muzyki. Nie dało się. Nie było komputera, smartfonów tym bardziej nie było. W domu nie było żadnych książek, które mogłyby zaciekawić dziecko. Nie można było wyjść na podwórko z dzieciakami, bo każdego obowiązywał "czas zadumy". Muzyki nie wolno było słuchać, bo niby nie wypada. Pamiętam, że wyszłam sobie sama poodbijać piłkę od płotu i mnie sąsiadka pogoniła, że to się nie godzi w trakcie żałoby.
Byłam typowym dzieckiem telewizji i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, gdy nie można było włączyć telewizora. Żebym wpadła na układanie puzzli albo coś takiego, to ktoś musiałby mnie pewnie zachęcić, a nikomu się nie chciało. Moja mama też jak nie była w pracy, to jej telewizor (w domu były dwa) grał od rana do nocy, więc mimo że nie chciała się przyznać, to też miała dość oglądania non stop papieża. No słuchajcie, nigdy w życiu się tak nie wynudziłam, jak w ten tydzień po śmierci papieża. Dodam, że 8 kwietnia, czyli w dzień pogrzebu, obchodziłam urodziny. I oczywiście nie mogłam mieć imprezy ani nawet tortu. To był jakiś koszmar. Jan Paweł II w tym swoim testamencie zamiast o jakichś sarkofagach, to powinien napisać, żeby dzieciom smaku życia nie odbierać po jego śmierci i chociaż puścić normalnie Kiepskich.
Czy uzależnienie od telewizji przeszło ci?
@@NoweDrogi Tak, to było trochę takie uzależnienie, na które byłam skazana. Po prostu nie było co robić. :D
Jezu dziecku nie wyprawić urodzin, paranoja
Pamiętam, że dzień przed spotkałem się ze znajomymi. Następne spotkanie wypadło... 9 kwietnia 2010. Już zacząłem sobie żartować, że jak się spotykamy, to wprowadzana jest żałoba narodowa.
Kiedy widzisz się z nim następnym razem ?
Kiedy umierał papież, byłem 5-letnim dzieckiem. Wychowałem się w rodzinie katolickiej. Pamiętam, że moja mama modliła się o jego zdrowie i strasznie mnie to denerwowało, bo poranny pacierz trwał dłużej niż zwykle. Nie wiem czy widziałem papieża w telewizji, ale zdecydowanie miałem świadomość, że ktoś taki istnieje. Pytałem się wtedy, po co mama się modli, a ona mi odpowiadała - “żeby papież wyzdrowiał”. Ciężko mi to było pojąć, bo w mojej dziecięcej świadomości on już i tak był stary więc miał prawo chorować. Nie zdziwiło mnie natomiast jak niedługo po tym zasiedliśmy przed telewizorem żeby oglądać transmisję pogrzebu z Watykanu
Ja pikole. Wiem gdzie byłam. Na zmywaku w Anglii! Pierwsze miesiace. Wszyscy stali przed tv w kantynie Gardners Books w Eastbourne i lorzycz: Angelika! JP the second died! I zadzwoniłam do matki. Kwa rozpacz, z matki strony of course.
1:55:50 Skoro Rysy miały być przemianowane na "Szczyt Jana Pawła II", to przypominam, że pobliski Gerlach w latach 50. nazywał się "Szczytem Stalina".
14:38 skrzek. Zdechnę
Tu nie katoliczka, z niekatolickiego domu, ale bardzo przeżyłam śmierć papieża, mam wrażenie, że to było jakieś katharsis. Rodzina na mnie patrzyła jak na pierdolnietą, a ja serio miałam potrzebę bycia z ludźmi, oglądałam pogrzeb na placu Piłsudskiego, chodziłyśmy z dziewczynami moimi na Jana Pawła palić świeczki (to była klasa maturalna), ogólnie bardzo dziwne wydarzenie w moim życiu, nie do końca wiem dlaczego tak zareagowałam, jakiś case dla psychologów.
Wydaje mi sie ze na fali tego o czym tu mówicie w 2006 roku powstal na youtube kultowy do dzis kanal o przygodach ksiedza DobroDobro 😂 mysle ze chlopaki z podcastexu znaja ❤
DobroDobro i odcinek o relikwiach to idealny przykład protocenzo.
Aż musiałam sobie ten odcinek odświeżyć 😂
Powrót Zbuntowanego Anioła mnie zmylił. Wieczorem byłam pewna, że Jedynka po ogłoszeniu śmierci papieża, dokończy Pana Tadeusza. TVP zawiodło mnie wtedy po raz pierwszy.
1:05:40 "Chrystus zmartwychwstał (...) to sie doslownie wydarzyło". No ewangelizacji to ja się tutaj nie spodziewałem. 😮
Myślałem, że zostawicie temat na 666 odcinek, ale, zakładając, żebyśmy dożyli, to by było raczej w 30 rocznicę śmierci JP2
Poszerowałem na swoim wallu facebookowym, ale przyznam, że się trochę boję
Kurczę... Ja wiem, że ostatnimi czasy JP II i wszystko, co z nim związane stanowi świetny temat do żartów, memów i innych takich, ale dla mnie moment ogłoszenia śmierci papieża był autentycznie wzruszający - może nie tyle ze względu na samego JP II, co mojego dziadka (zwyczajnego katolika, nie jakiegoś zapiekłego mohera), który siedział wtedy przed telewizorem i płakał.
Dziadek płakał w mojej obecności jedynie trzy razy. 1) Gdy szedł na operację tętniaka aorty (wykrytego zupełnym przypadkiem - na szczęście wszystko dobrze się skończyło). 2) Na pogrzebie swojego chrzestnego (chrzestny dziadka zmarł w wieku 91 lat, mój dziadek miał wtedy lat 63, ja zaś 12). 3) Gdy oglądał transmisję z Watykanu owego pamiętnego kwietniowego wieczoru.
Zdaję sobie sprawę, że nie wpisuję się w klimat audycji i pozostałych komentarzy - w powyższym kontekście nie potrafię jednak traktować śmierci JP II zupełnie niepoważnie.
Zgadzam się
Też się zgadzam i widzę, że takich głosów jest więcej. Mam nadzieję, że dotrze do autorów, że jednak są jakieś granice.
To może wy ogarnijcie swoje granice i przyjmijcie do wiadomości, że są różne opinie i podejście do tematu. Nie jesteście żadnym wyznacznikiem granic! Chyba, że granic swojej kuwety.
A ja chcę się w końcu z tego śmiać😅
to jest wlasnie przyklad propagandy
Ja grałem w Diablo II :P
1:35:20 od małego Wielki Polak
Rocznik 1999, ciekawie bylo o tym posluchac, bo ja w sumie zbyt mala bylam, zeby pamietac jak ogromny to byl deal - aczkolwiek pamietam, ze chyba w dzien pogrzebu, kuzynka ktora wowczas chodzila do szkoly musiala pojsc na galowo wlasnie dlatego, ze to byl dzien pogrzebu albo dlatego ze papiez zmarl, a ta szkola miala przybrac imie Jana Pawla II. Kojarze tez moment zamkniecia ksiegi, ale sama juz nie wiem czy z pogrzebu, czy z pozniejszych materialow na temat JPII, jako dumna absolwentka podstawowki imieniem najwiekszego z Polakow;))) nie do wyobrazenia jest dla mnie to, jak wszystkim ludziom odebralo rozum, bo zmarl papiez z Polski
Przecież miałaś sześć lat
To była największą żałoba nie tylko w Polsce ale też i winnych katolickich krajach.
Wówczas miałem 14 lat i pamiętam z nudów skakałem po wszystkich kanałach na dekoderze cyfry + mając dostęp do satelity hotbird i Astra
Pamietam, że z polskich kanałów było tylko TVP , Polsat TVN wszystkie siostrzane kanały albo miały dubla w nadawaniu albo z powodu żałoby przerwało nadawanie. Loga były czarne.
To samo tyczyło się włoskich kanałów telewizyjnych, austriackiego ORB i hiszpańskich kanałów. Niemieckie kanały miały żałobę pół na pół.
2:10 jak ktoś chce ominąć podziękowania.
I o czy mówicie w momencie 21:37 ? Jak czytelnik superekspresu wzywa Hanię, później myląc kek imię z Paulą, żeby spojrzała na artykuł, który wyjaśnia w jaki sposób karmią papieża zmiksowanym bananem z jabłkiem przez rurkę o średnicy ołówka wetkniętą w nosdże.
Papaj papajem ale jak Mateusz powiedział że o 21.07 Karol Wojtyła umarł, to miałem ciary!
Cóż, za 40% tych żarcików wysłałbym was na spowiedź z całego życia. Reszta ujdzie.
Zaczyna się
No i ja się pytam dumni z siebie jesteście?
Ja jestem z nich dumny😊
@@krzysztofgwiazdowski7811 ja też.
Macie wy rozum i godność człowieka?
Odnośnie muzyki to Ja jako ateista mocno byłem na pogrzebie papieża na placu świętego piotra. Było mnóstow muzyki, ludzie śpiewali etc.
PS. na tym skwerku z włosami to byłem JA
High five! Też jako ateistka tam byłam i win kilka nabyłam 😉🤣 dla taty, prosił 😊
Co tu się odjaniepawla 😮
Pamiętam, że babcia mnie zabrała na czuwanie i jakiś typ mnie macał po tyłku 😢. Miałam 14 lat
Waaaaaaat
Jak można lajkowac taki komentarz.
Pamiętam, że miałem wtedy 7 lat. Przerwano emisję "Kryminalnych" na podnoszeniu zwłok z pod podłogi. Kiedyś na jakieś grupce z memami o JP II dziewczyna porównując ten temat do Wybuchu Wież na World Trade Center napisała: "uprawiałam seks z moim chłopakiem", bardzo zazdroszczę tej dziewczynie. Pamiętam męczeństwo w mediach, brak żałoby w moim domu, dzień pogrzebu i jak moja rehabilitantka mówiła: "Pojadę do domu i będę oglądała pogrzeb papieża". Pamiętam Schymallę i Chylewską i moment myśli, że wszyscy się pojednamy. Jak ja miałem szesnaście lat to nie grałem na gitarze a chciałem grać na pianinie. Dziś się uczę z RUclips, ale nie mam pieniędzy na pianino. Media zachowywały się wtedy tak jakby chciały co najmniej podnieść Papieża z grobu. Znam jedną osobę, która występowała w "Ziarnie" i była na ostatnich imieninach JP II. Czy tylko ja nie jestem w stanie wysłuchiwać tej internetowej beki z wizerunku Jana Pawła II tak bardzo popularnej u roczników 2000 +? Papaj, srapaj, ani to sympatyczne ani w punkt i nie wiadomo czemu budzi wielki entuzjazm.
Gadanie o tym jakby niepełnosprawność była jakimś przekleństwem tak koło 1:03:00?
Propozycje: "Hey", "Happysad", "Crostellkeller", "O.N.A", Wesele" Smarzowskiego i "Lody na patyku".
Kurcze, nie wiem, chłopaki. Może to kwestia moich osobistych doswiadczeń i niedawnej śmierci dziadka, ale mam jakiś niesmak w zwiazku z fakim podejściem do tematu. Spoko w moim odczuciu jest żartowanie z kultu, filozofii, jechanie po złych rzeczach, ktore JP2 zrobił. Ale nie czuję śmieszkowania tak mocno wokół starości i umierania, zabrakło mi jakiegoś oddzielenia tego. :(
Mam podobne odczucia. Przerwałem słuchać po 25 minutach, bo czułem pewien dyskomfort - szkoda.
Zgadzam się, to było niepotrzebne, niesmaczne i pozbawione empatii
ale o czym ty mowisz? niesmaczne to bylo obwozne traktowanie cierpiacego i umierajacego wojtyly.
Takie podejście jest spowodowane tym, że dzisiaj mamy o wiele większą świadomość tego jakim papież był naprawdę, więc trudno jest zachować powagę gdy z obecnej perspektywy czyta się ówczesne laurki.
@@NoweDrogi Miałeś okazję go poznać osobiście? No to słuchamy jakim był?
A zaproście na trzeciego do swojego podcastu Dawida Podsiadło
Warto słuchać? Pytam poważnie, bo w tym uniwersum gdzie idolami są Jerzy Urban, Kazimiera Szczuka i "przebudzenie moralne czyli wokizm" to nie chciałbym ryzykować narażania się na jednostronność. Nie jestem fanem kościoła katolickiego, ale ta nowa religia chłopaków tez mnie odrzuca.
Nie przesadzaj,można się pośmiać i nie dorabiać do tego ideologii.Przecież nikt nie każe zgadzać się z chłopakami w każdym zdaniu.Każdy ma swój rozum i może wyrobić sobie swoje zdanie😊
Tak, warto słuchać. Laurek wobec JP2 jest do porzygu w innych miejscach internetu.
Nowa religia, czyli...?
Tu jest granica między sentymentalną rozrywką z lat 90" a zauważeniem, że tych dwoje bardziej szanuje Urbana niż Wojtyłę , ja wysiadam
Trzeba wreszcie nabrać dystansu i zacząć się śmiać z tego,co z nami zrobił kościół i jego mitologia
@@krzysztofgwiazdowski7811 Spoko ale ze mną nic nie zrobił, rzadko chodzę, wolę poczytać samemu te alegorie i przypowieści niż zbiorowo.
Nie godzę się na deprecjonowanie człowieka, który otarł się o wielkość , przez ludzi którzy ślizgają się po temacie bo taka ich konwencja
@@maciek3156 Urban nie ukrywał międzynarodowej siatki pedofilskiej więc trudno go szanować mniej od JP2 który akurat temu poświęcił sporą część swojego życia.
Urban miał racje już wtedy. To nie jego wina, że jego opinia na temat bestii z Wadowic trafiła do mainstreamu na dobre dopiero pod koniec lat 2010.
gdzie powiedzieli, ze szanuja urbana? dwoch zbrodniarzy, jeden sluzyl komunistom i rosji, drugi watykanowi czyli tez sprawcom wielu krzywd na swiecie, w sumie tez teraz watykan popiera rosje
Odcinek niesmaczny.
Niesmaczne to bylo wsadzanie wojtyly gdzie sie da i jego krycie pedofili tak jak to czyni polski koscio..
Zgadzam się: ciężko się słuchało odcinka o postaci zaangażowanej w ukrywanie sprawców przestępstw seksualnych i tego że opinia publiczna nie chciała znać prawdy na ten temat.
@@NoweDrogi Za dużo sie dzieciaku neo internetów naoglądałeś na ten temat.
Fun fact: skrzek papieża jest rzułty.
Pozdrawiam Wałbrzych!
Sorry panowie, ale ten odcinek jest zwyczajnie niesmaczny, nietaktowny, niepotrzebny (nie jestem zwolenniczką JP2, ale patrzac po ludzku to był umierający starszy człowiek, który nie miał wpływu na obrzydliwy medialny cyrk odwalany podczas jego ostatnich dni).
co to znaczy nie mial wplywu? nie byl glowa jednej z potezniejszych organizacji na swiecie? chyba, ze sam dokalda sie do tego nieludzkiego systemu?
@@wiziek Nie rozumiem Twojego komentarza. Chodziło mi o jego ostatnie dni, o robienie cyrku ze starości i umierania, a nie pełnioną funkcję i całokształt. Wątpię żeby miał wtedy wpływ na tabloidy, które pisały o bananach itp.
@@kruuszynka Ale to nie znaczy, że nie można śmiać się z tych tabloidów.
@@kruuszynkachyba masz problemy z logicznym mysleniem, gdyby nie takie nadecie wojtyla sytuacja bylaby mniej groteskowa
@@wiziek nadal się nie rozumiemy i nie zanosi się na to.
ale zwala. smierc pozostawi mnostwo czasu na milczenie, bierzmy przyklad z Warola :)
No to słucham jacy to jesteściw wrażliwi i szanujecie uczucia osób. Tęczowych to nawet kwiatkiem. A katolików?
I pisze to jako ateista.
gdzie tutaj katolickie uczucia są obrażanie, panie ateisto?
@@heymarlie pytaj katolików. Ale myślę, że obrazani są w podobny sposób jak redaktor GW gdy powie się mu, że są 2 płcie.
I na kilka innych sposobów.
@@pewneosoby2108 może najpierw wysłuchaj całości, a potem komentuj ;)
Cóż, polskie środowisko katolickie częściowo samo doprowadziło do swej negatywnej opinii swymi bucostwem i fasadami. Mnie na długie lata zniechęcił do wiary i dopiero od kilku lat zacząłem zagłębiać się w chrześcijaństwo. I dzisiaj doceniam JP2 (który nie był taki zły, jak dzisiaj niekiedy się maluje), to do tej pory stwierdzam, że co się odwalało w 2005 roku to był cyrk i festiwal żenady.
@@OGPUEE nie neguje tego. Sam po nich walę ostro. Tylko nie lubię podwójnych standardów i neoteizmu który prezentują skadinąd zacni prowadzący.
O swojej religii mówią z nabożnością i pietyzmem. Sygnalizują cnote (okazują poboznosc) kiedy tylko jest taka możliwość, aż do przesady.
To jest momentami lustrzane odbicie klimatów trwamowomaryjnych
Ptak który kale własne gniazdo.. przykre, że komentujący tutaj albo nie rozumieją kim był JP II albo pogrążają się w swojej głupocie. Należałoby w tym miejscu przynajmniej skrótowo opisać jego postać, dokonania i kontekst historyczno-kulturowy aby otworzyć wam oczy, ale mam wrażenie, że dla tak płytko przyjmujących rzeczywistość, zabieg taki mija się z celem. Narodzie Polski dogorywasz. To już agonia
Przecież ten papież to straszna konserwa.Pomógł obalić komunizm,ale zabetonował mózgi wielu Polakom do dzisiaj.Przez tego papieża mamy zbyt duży wplyw kościola na życie w naszym kraju.Piszę to jako były katolik,obecnie ateista
Dobra weź skoncz! Idz do biedry bo parówki ci sie skonczyły.
To byl odcinek o ostatnich latach papieża a nie o całym jego życiu.
Mialam swoj pierwszy raz, ale nie o 21:37, bez przesady. A moze szkoda?
Zazdroszczę
@@popkulturalnasciana7818 było tak se 😐
@@paulinap.t6669 To jest super i to się pamięta cudownie
😎ok
7:04 Tutaj można zrobić followup do filmu innego użytkownika z x na końcu. Nazwex "Kremówka papieska - historia prawdziwa"
Powinni razem nagrać odcinek.