Osobiście uważam ten okres w życiu Artystycznym Violetty za najciekawszy tuż obok Paryża i Las Vegas. I ten elektryzujący wokal. Taka siła w nim tkwi, że człowiek stoi jak porażony. Coś pięknego!
czy ktoś orientuje się jaki tytuł nosi piosenka Violetty, która kończy się słowami "łzy mi spływają po twarzy jak grochy, nie wstydzę się już swoich łez" ? nigdzie nie mogę tego odszukać: ani tytułu ani tekstu ani oczywiście samej piosenki...
Osobiście uważam ten okres w życiu Artystycznym Violetty za najciekawszy tuż obok Paryża i Las Vegas. I ten elektryzujący wokal. Taka siła w nim tkwi, że człowiek stoi jak porażony. Coś pięknego!
To już jest 1987 rok, zaraz przed wylotem Violetty do USA na tournee z "Teatrem Syrena".
czy ktoś orientuje się jaki tytuł nosi piosenka Violetty, która kończy się słowami "łzy mi spływają po twarzy jak grochy, nie wstydzę się już swoich łez" ? nigdzie nie mogę tego odszukać: ani tytułu ani tekstu ani oczywiście samej piosenki...
Do ciebie mamo
Pomylka moja
Laleczka