Twórcy gier indie trzymają się starego dobrego sposobu na danie graczom możliwości legalnego sprawdzenia ich gier przed kupieniem - demówki. Raczej nie jest to zbyt trudne do zrealizowania. Skrawek gry wystarczający do zrobienia pierwszego wrażenia i ogarnięcia mechanik.
Absolutna prawda. Cała ta "postępowość" i "inkluzywność" w grach jest mega irytująca. Obawiam się, że nie ważne co zrobimy ta karuzela juz się rozkręciła i mozemy tylko patrzeć jak zbiera swoje żniwo. Oby twórcy gier sie opamietali i znów zaczęli skupiać sie na gameplayu i historii a nie zadowalaniu aktywistów 🙏😭 to samo dzieje sie w branży filmowej: netflix czy disney robią dokładnie to samo 😢😢😢
Możemy zrobić bardzo dużo , olać nowe gry , kupować tylko używane , pieprzyć wszystkie abonamenty a jak już to nie brać z oficjalnego źródła . Ja ok kilku lat nadgrabiam gry z ps3 , ps vita i psVR v1
szkoda tylko że w dużej mierze molochy ukręcają tym małym studiom głowę w kołysce wykupują i niszczą ambitne studia żeby zaniżać poziom ;/ baldur to anomalia > nie wiecie jak ciężko robić gry > wydajemy miliony na produkcje którą bije na głowę kilku gości którzy robią grę pracując na etacie w innej branży boli mnie że "kanibalistyczny kapitalizm" wbił się w branże mojego hobbby i zabił to co w grach kochałem zamiast satysfakcjionującej rozgrywki i innowacyjnych mechanik kalki i "marka" zarabianie kasy jest ok ale wyłudzanie pieniędzy i plucie nam w twarz już ok nie jest
Jedyna nadzieja w niezależnych studiach które nie podążają za trendami i tym co się sprzeda tylko starają się zaskoczyć czymś nowym a nie czterdziesty raz ktoś wypuszcza gre battle royale albo niepotrzebny otwarty świat do gry która liniowość ma w genach
,,Sam kupuje gry dla testu,, a ja piorace gry bo mi sie podoba ( nie zachecam ) są twórcy którzy robią dobra robote i złą Gry to jest rozrywka i tu nie ma znaczenia że ktoś ma ból dupy
Pomijając klik-bajtowy tytuł, to dla mnie gaming się skończył pod koniec lat 2000-nastych, a nawet ok. 2015. Przestano wtedy tworzyć wysokobudżetowe gry, a zaczęto tworzyć dwa rodzaje 'produktów': 1) pokraczne potwory Frankestina, zwane grami AAA, które mają większy nacisk na marketing niż na developerkę i mają się sprzedać szybko i na raz, bez względu na recenzje, na to czy ktoś je ukończy i kiedykolwiek do nich wróci 2) kolorowe oczobitne siutery i open-worldy-survivale, które stworzono by ssać latami mamonę z mikro transakcji od dzieciaków I nic się nie zmieni, póki będzie się na tym zarabiać.
No tak, przyzwyczajanie do nie posiadania gier, bo przecież zawsze będzie do nich dostęp w abo, po czym nagle decydują, by zniknęło sobie pierwsze The Crew :P A jeśli chodzi o to zachęcanie do trzymania abo miesiąc w miesiąc, to to nie działa w moim przypadku. Większość ich takich giereczek to takie jednorazówki, do których nie ma co potem wracać, więc za te 75zł/msc to zdążę na spokojnie ograć to, co mnie interesuje. Takiego Avatara to udało mi się przejść jeszcze na poprzedniej cenówce. Za pełną cenę to zdecydowanie niżej bym tę grę ocenił, ale za te 65zł to był to ładny i przyjemny średniak. A patrząc na rozstrzał premier ich gier, to tym bardziej byłoby bez sensu opłacać abo. Kolejna gra, na którą być może rzucę okiem, to Outlaws, a to dopiero koniec sierpnia. Potem moooooże Shadows, a to dopiero listopad.
Dziwi mnie aktualna sytuacja na rynku, poprzedni rok ewidentnie dowiózł ze dobre gry singleplayerowe wybronią i zarobią dobre pieniądze. Świetny spiderman, Baldur czy Alan wake, nie trzeba było tam wpierdalac usług czy mikrotransakcji, świetne gry i marketing szeptany sprawił że na pieniądze z tych tytułów nikt nie narzekał
Nwm, ja tam po prostu kupuje tylko to co mi się podoba, przeważnie pudełkowo, zawsze na przecenach bo i tak niczym przejdę poprzednią grę (zawsze przechodzę po mału, robiąc screeny, podziwiając produkcję itp) to już jakaś kolejna będzie na przecenie, nie jestem fanem abonamentów, czy jakiś specjalnych edycji czy coś, zawsze kupuje zwykłe wersje chyba, że faktycznie jakieś dlc jest opłacalne, naprzyklad wiedźmin czy cyberpunk czy chociażby dlc w 1 czy 2 horizonie, dzięki kupowaniu na przecenach mija też trochę czasu dzięki czemu mogę sobie na luzie sprawdzić czy gra mnie ciekawi, a preordery mnie i tak nie obchodzą.
"Data premiery" w przypadku podanych w tym filmie gier jest jedynie chwytem marketingowym, który ma cię przekonać do zakupienia droższej edycji. Faktyczną datą premiery jest ta, kiedy zaczynają grać pierwsi gracze. Zatem posiadacze edycji standard będą grać trzy dni PO premierze w stosunku do posiadaczy edycji Gold i Ultimate.
Film trafia w sedno. Niestety wystarczy, że mniejszość kupi grę, niektórzy tylko sprawdzą w abonamencie i kasa się zwraca. Poza tym ogromna ilość osób, to ludzie którzy gry kupują, bo widzą fajny cinematic, okładka czy nawet tylko obietnice i już gra jest w ich bibliotece i kupiona w preorderze przed premierą. Ja takich studiów jak ubisoft czy ea nie wspieram i ich gier nie kupuję, a jeśli naprawdę coś wpadnie mi w oko to i tak jest sposób żeby pograć :) Od siebie polecam spojrzeć na rynek gier indie, często te gry nie są idealne i brakuje im kilku rzeczy, ale przynajmniej czuć w tych grach pasję twórców i w większości uczciwość!
Ja to już ten kryzys od dawna odczuwam malo ciekawych gier wychodzi i ostatnio ciagle od moze dobrego roku gram w gry którę juz kiedyś przeszedlem i robie drugie podejscia
Czarny deadshot to jeszcze nie byłby problem gdyby nie to że w tym uniwersum był już biały tylko teraz stwierdzili że tamten to był oszust a ten czarny prawdziwy
Jeśli to czytasz może mógłbyś mi odpowiedzieć na pytanie, bo mało kto zna się lepiej na CP niż ty. Planuje sobie jeszcze raz przejść grę tylko że najpierw chcę wymaksować sobie postać żeby być takim można powiedzieć najlepszym netrunnerem. Czy questy NCPD(dające największą satysfakcję z za**jania) są takie że można je ominąć na początku gry a później do nich wrócić, a one się zrespią od nowa? WIEM ŻE RAZ UKOŃCZONE NIE POWRACAJĄ, ale chodzi mi po prostu o ominięcie, nie ukończenie ich na wczesnym poziomie gry. Mam nadzieje że pomożesz😊❤
Siedze w tej branzy gier od dzieciaka. Widziałem rozwój grafik, fabuł, złożonosci mechanik i uwazam ze kregoslupy powinny być łamane za wydawanie takich gier. Zarżnięto mojego ukochanego BF'a jakimś wysrywem 2042, ubisoft robi syf, wciskanie wszedzie kultury woke (go woke get broke hehe) na sile, tam gdzie to nie pasuje, obcinanie hajsu produkcji na zyski. Pamietacie jak w AC można było wybierać jezyki postaci? Przykładowo gramy w AC1 - arabski, AC2/BH/REV - wloski, i co moze chcecie w Origins egipski? (tak wiem, ze to nie jest 1:1) ale przynajmniej zeby byl klimat? A moze grecki w odyseji? NIE NO TYLE TO NIE. Poziom gier, jako ogólu poszedł tak w dół że to jest az przykre. Jedyne co moge zaproponowc to piractwo w czystej postaci, tak jak gdzies widziałem komentarz DEVów i korpo, kupowanie czegos nie oznacza, że to jest "nasze" wiec piractwo to nie kradzież. Co gorsza gry crackowane obecnie czesto sa w lepszej jakosci niz finalny produkt...
Wersje cyfrowe po 1400zl, premiery 3 dni wcześniej jak kupisz wersje za 480zl, misje schowane za pre orderem, tragiczna jakość nowych tytułów i inkuzywnosc. Oby to jeblo jak najszybciej :)
Aktualnie gry tworzone są głównie po to by przynosić zyski, żerować na marce, a jakość w ich produktach jak w Netflixowym wiedźminie. Mam wrażenie że jedyne duże firmy, które jeszcze produkują coś wartościowego to Rockstar, Naughty Dog i CDPR. Przemysł growy zjada swój ogon, jest zepsuty do szpiku kości, zamiast wyprzedzać się w najnowszych rozwiązaniach technologicznych, puszczać wodze wyobraźni najbardziej utalentowanych artystów, dać im przestrzeń do tworzenia arcydzieł, to powielają metodą kopiuj wklej, Zepsute korporacje, żerujące na nieświadomych rodzicach dzieci z bogatych domów, miliony wydawane na skórki, abonamenty, dlc, mikropłatności, lootboxy, gry uslugi....itd.. Na kontynuację dobrej gry musimy czekać dekadę. Dla wielu z nas GTA6 będzie ostatnim, w jakie dane będzie nam zagrać, następnej odsłony mało kto dożyję.
Nie wiem skąd te badania co do % rynku 18+\18-. Trend w branży jest wręcz odwrotny, takie CODy, BFy, oraz cała reszta pokazuje wręcz nastawienie z "doroślejszych" gier na kolorowe papki pełne skinów bananów, zwierzaczków ewidentnie kierowanych pod dzieciaki które nie potrafią realnie oceniać zasadności zakupu więc ładują w te skiny fortunę rodziców 😁
ja sie tak zastanawiam kto kupuje te wszystkie preordery ...mnostwo kanałòw gamingowych jak twoje trąbi od lat ze sami to sobie robimy rok mija podsumowanie finansowe i co?...firmy znowu zarabiaja fortuny na gòwnianych grach i gòwnianych praktykach....
Szczerze, twoje podejście do tego jest na prawdę racjonalne, mimo tego groźnego tytułu. Na ten temat na prawdę nie brakuje filmów wręcz karykaturalnie wyolbrzymiających np temat inkluzywności jednocześnie wręcz realnie dyskredytujących mniejszości, i obwiniając je za to co się dzieje. Przykład z zagranicy: AndryPants Gaming, który zaczął od filmików o tym, jak "gry zostały zniszczone przez woke lub stały się "gejowe" mimo nawet braku odwołań we wszystkich do lgbt", ostatnio to posunął się nawet do stworzenia filmiku o tzw. 'kryzysie męskości' gdzie krytykuje nawet granie w dorosłości... sam grając. Tutaj chodzi bardziej o te skupienie się na nie tym co trzeba - gameplayu i dobrym pomyśle.
Krzyzys gamingu istnieje odkąd na świecie pojawiła się gra o nazwie Life is Strange w 2015 roku. Kojarzycie? To patologiczna gra szerząca nienawiść wobec dziewczęcych dziewczyn. Prawda jest taka że gry nie powinny mieć prawa czegokolwiek uczyć bo bardzo często gry mają złe lekcje. Od nauki są bajki i to w starych. Dobrych bajkach jak Winx. Ever After High. Monster High. Jest prawdziwa różnordność. Dobre lekcje i co najważniejsze. Świetne damskie postacie i tych aspektów nie ma w grach i nigdy nie będzie z takim podejściem. Ludzie ignorują to jaką porażką było GTA 4. Potem GTA 5 a GTA 6 będzie jeszcze gorsze. Read Dead Redemption 2 wmawia ci z kolei że możesz być dobrym człowiekiem tylko wtedy jeśli chcesz założyć rodzine i prowadzić nudne życie. Tak właśnie tego próbują uczyć gry. Że dobre osoby to osoby które prowadzą nudny tryb życia, nawet jeśli nie chcą tak żyć.
Eeee, przepraszam bardzo... Gdzie Life is Strange "szerzy nienawiść do dziewczęcych dziewczyn"? Fakt, grałam w to parę lat temu, ale zupełnie tego nie widzę. Nie jest tak, że nie mam zastrzeżeń do tej gry, ale ostatnie co przyszłoby mi do głowy to to co ty tu wypisujesz, to po pierwsze. Druga sprawa - totalnie nie zgadzam się z tym, że "do nauki to są bajki a nie gry". Tym bardziej, że gry które tak krytykujesz są skierowane do starszego odbiorcy, a taki nie musi bezkrytycznie łykać tego, co mu dane medium serwuje. Swoją drogą uważam, że krytyczne odbieranie kultury (książek, filmów, gier) to coś, czego powinno się uczyć w szkole, a niestety się tego nie robi, ale to tak nawiasem mówiąc. Po trzecie - nie wiem, co masz na myśli mówiąc, że GTA 4 i GTA 5 to były *porażki*. Pod jakim względem? Żeby nie było - nie twierdzę, że jeśli coś się dobrze sprzedało to automatycznie jest dobre, nie o to chodzi. Do Red Dead Redemption 2 nie mogę się odnieść, jestem dopiero na początku tej gry. Byłabym jednak wdzięczna za jakieś rzeczowe argumenty, bo kompletnie nie kupuję tego o czym piszesz. PS A wychwalanych przez ciebie produkcji za dobrze nie znam, tylko z widzenia, ale ich stylistyka kompletnie do mnie nie przemawia. Delikatnie mówiąc.
@@MofD21 Nie będę na ten temat dyskutować z fanką Life is Strange. Cały wątek z Kate i przedstawianie Vikorii negatywnie to szerzenie nienawiści wobec dziewczęcych dziewczyn. Tak samo każda dziewczęca nastolatka jest w tej grze przedstawiona negatywnie ale ty jesteś chłopczycą. Nienawidzisz szpilek. Nienawidzisz sukienek. Nienawidzisz pomalowanych paznokci. Nienawidzisz wszystkiego co dziewczęce bo jesteś chłopczycą a Life is Strange dosłownie adoruje chłopczyce. Taka jest prawda. Gry jak czegoś próbują uczyć to zawsze robią to źle a GTA 4 to porażka ze względu na to jak próbuje być toksyczne moralne. Tak istnieje coś takiego jak toksyczna moralność. GTA 5 natomiast usiłuje wybielać zbrodniarza i sadyste czyli Michaela.
@@Icy-qq8hs O rety. Ech... Nie wiem, czy jest sens odpowiadać, bo widzę że już mnie skreśliłaś i uznałaś za wroga, ale co mi tam, spróbuję. Po pierwsze - wyciągasz daleko idące i BŁĘDNE wnioski na temat tego, co lubię, a czego nie. Nie mam nic ani do sukienek, ani do malowania paznokci, ani do szpilek, generalnie niech każdy się ubiera jak mu się podoba. Po drugie - nie jestem fanką Life is Strange. Nie uważam, że to jakaś wybitna gra, prawdę mówiąc mam mieszane uczucia co do niej. Natomiast - naprawdę uważasz, że znęcająca się nad Kate Victoria to ma być definicja dziewczęcości? Przecież to jest typowa "bogata, popularna WIĘC wredna", jak to w amerykańskich filmach. To jest właśnie jeden z moich problemów z tą grą. Wszystkie postacie wydają mi się dość stereotypowe. Co prawda uważam, że starano się im nadać trochę głębi i sama Victoria okazuje się nie być taka zła, ogólnie poza antagonistą to mało kto jest tam taki totalnie zły. Mimo to nadal mi przeszkadza stereotypowość postaci w tej grze, a także kilka innych rzeczy, ale to nie jest miejsce na moją recenzję. A co do nowych gier z serii GTA, zresztą całej serii... Ech. To są gry o przestępcach, nawet tytuł serii na to wskazuje - Grand Theft Auto. Nie oczekuję od nich, by uczyły mnie jak postępować, przeciwnie - gram w nie mając świadomość, że w rzeczywistości nie chciałabym robić tego co nasze postacie. Poza tym, mają odpowiednie oznaczenia wiekowe. Dzieci nie powinny w nie grać.
Twórcy gier indie trzymają się starego dobrego sposobu na danie graczom możliwości legalnego sprawdzenia ich gier przed kupieniem - demówki. Raczej nie jest to zbyt trudne do zrealizowania. Skrawek gry wystarczający do zrobienia pierwszego wrażenia i ogarnięcia mechanik.
Jak patrze na najwieksze korporacje to trace nadzieje, ale jak patrze na indyki i małe studia to odzyskuje nadzieje
Absolutna prawda. Cała ta "postępowość" i "inkluzywność" w grach jest mega irytująca. Obawiam się, że nie ważne co zrobimy ta karuzela juz się rozkręciła i mozemy tylko patrzeć jak zbiera swoje żniwo. Oby twórcy gier sie opamietali i znów zaczęli skupiać sie na gameplayu i historii a nie zadowalaniu aktywistów 🙏😭 to samo dzieje sie w branży filmowej: netflix czy disney robią dokładnie to samo 😢😢😢
Trzeba tego rodzaju gry bojkotować
Nikt nie stara się zadowolić aktywistów, a inwestorów, korpo mają w głębokim poważaniu aktywistów.
@@zayzay3r ale cyberpunk 2077 to dobra gra.
Przestańmy się zachowywać jak lemingi nie kupujmy brak zakupu równa się brak zysku i dopiero wtedy sięgną po rozum do głowy
Winni sa ludzie bo wybieracie lewakow do wladzy a to jest ich ideologia Tusk Holownia Czarzasty to sami lewacy.
Zatoka piratów zaprasza do odwiedzenia. Kupujcie te gry które są tego warte.
Możemy zrobić bardzo dużo , olać nowe gry , kupować tylko używane , pieprzyć wszystkie abonamenty a jak już to nie brać z oficjalnego źródła . Ja ok kilku lat nadgrabiam gry z ps3 , ps vita i psVR v1
Dlatego polecam cieszę się że GTA VI będzie na pc po 2 latach, będę miał sporo czasu by zobaczyć czy to nie jest totalny crap
Mam nadzieję, że CD Projekt zachowa poziom
Chyba przyjdzie tu pewien znany ludolog który obejrzy ten film
I zajebiscie ze skull & bones tez im zara padnie.
Lecić retro i olać to
oby gta 6 było naszym ratunkiem i jak najszybciej CDP coś powie o swoich nowych grach
Ma zaraz wyjść ciekawa gra, Ninja simulator 😊. Polska gra 😊. Na pewno lepsza od tej parodii gier inspirowanych historią w wersji płaskoziemców xd.
Na szczęście coraz częściej wybijają się mniejsze studia, w nich cała nadzieja
szkoda tylko że w dużej mierze molochy ukręcają tym małym studiom głowę w kołysce wykupują i niszczą ambitne studia żeby zaniżać poziom ;/ baldur to anomalia > nie wiecie jak ciężko robić gry > wydajemy miliony na produkcje którą bije na głowę kilku gości którzy robią grę pracując na etacie w innej branży boli mnie że "kanibalistyczny kapitalizm" wbił się w branże mojego hobbby i zabił to co w grach kochałem zamiast satysfakcjionującej rozgrywki i innowacyjnych mechanik kalki i "marka" zarabianie kasy jest ok ale wyłudzanie pieniędzy i plucie nam w twarz już ok nie jest
Świetny filmik, świetny montaż i bardzo merytorycznie. No i święta prawda.
Jedyna nadzieja w niezależnych studiach które nie podążają za trendami i tym co się sprzeda tylko starają się zaskoczyć czymś nowym a nie czterdziesty raz ktoś wypuszcza gre battle royale albo niepotrzebny otwarty świat do gry która liniowość ma w genach
Mądrego aż miło posłuchać
4:50 starfield. Tymczasem przed starfieldem mieliśmy bardzo zajebistego starbound który naprawde warty uwagi jest
Film, jak najbardziej prawdziwy :D
Czekam na rekcje tamae i kiszaka .
12:37 Alan Wake 2 ???? Zmienili kolor skóry jednej z postaci i przy fabule palce maczało sweet baby inc.
Leci sub za super materiał. Ludologiczna essa.
Zajebiście sobie radzisz w innym formacie, jednak nie musisz polegać tylko na Cyberpunku czy wiedźminie
Oby wiecej takich materialow
dobry material
,,Sam kupuje gry dla testu,, a ja piorace gry bo mi sie podoba ( nie zachecam ) są twórcy którzy robią dobra robote i złą
Gry to jest rozrywka i tu nie ma znaczenia że ktoś ma ból dupy
Pomijając klik-bajtowy tytuł, to dla mnie gaming się skończył pod koniec lat 2000-nastych, a nawet ok. 2015. Przestano wtedy tworzyć wysokobudżetowe gry, a zaczęto tworzyć dwa rodzaje 'produktów':
1) pokraczne potwory Frankestina, zwane grami AAA, które mają większy nacisk na marketing niż na developerkę i mają się sprzedać szybko i na raz, bez względu na recenzje, na to czy ktoś je ukończy i kiedykolwiek do nich wróci
2) kolorowe oczobitne siutery i open-worldy-survivale, które stworzono by ssać latami mamonę z mikro transakcji od dzieciaków
I nic się nie zmieni, póki będzie się na tym zarabiać.
To jak klik-bajtowy jak na temat :P
No tak, przyzwyczajanie do nie posiadania gier, bo przecież zawsze będzie do nich dostęp w abo, po czym nagle decydują, by zniknęło sobie pierwsze The Crew :P
A jeśli chodzi o to zachęcanie do trzymania abo miesiąc w miesiąc, to to nie działa w moim przypadku. Większość ich takich giereczek to takie jednorazówki, do których nie ma co potem wracać, więc za te 75zł/msc to zdążę na spokojnie ograć to, co mnie interesuje. Takiego Avatara to udało mi się przejść jeszcze na poprzedniej cenówce. Za pełną cenę to zdecydowanie niżej bym tę grę ocenił, ale za te 65zł to był to ładny i przyjemny średniak. A patrząc na rozstrzał premier ich gier, to tym bardziej byłoby bez sensu opłacać abo. Kolejna gra, na którą być może rzucę okiem, to Outlaws, a to dopiero koniec sierpnia. Potem moooooże Shadows, a to dopiero listopad.
Nadciąga kolejny Atari Shock.
Jak usłyszałem słowo inkluzywność, mniejszości czy inne to aż brzuch mnie rozbolał xD
Dziwi mnie aktualna sytuacja na rynku, poprzedni rok ewidentnie dowiózł ze dobre gry singleplayerowe wybronią i zarobią dobre pieniądze. Świetny spiderman, Baldur czy Alan wake, nie trzeba było tam wpierdalac usług czy mikrotransakcji, świetne gry i marketing szeptany sprawił że na pieniądze z tych tytułów nikt nie narzekał
Kryzys? On nie nadchodzi, on już jest.
Takie uroki sztuki w późnym kapitaliźmie
"późnym kapitaliźmie" xdd
Jeśli dobrze pamiętam to już był 1 kryzys w branży. Coś koło lata 80.
Ubisoft to już tak odleciał że nie wiem czy da się dalej
...
Ja za kilka dyszek kupiłem kiedyś ac odysey i origins oraz valhalle ostatnio haha. W odysey nawet wziąłem lepszą wersje
Jaro podobno będzie łatka dla CYBERPUNKA z FSR3 jak myślisz też na ps5 ??
Ciekawy film
Kupujcie dalej te szroty to na pewno będzie lepiej
Smutne ale prawdziwe
Świetny odcinek
Legion samobojcow na całe szczęście był olbrzymim flopem, ale korpo jest tak głupie że i tak będą w to iść.
Nwm, ja tam po prostu kupuje tylko to co mi się podoba, przeważnie pudełkowo, zawsze na przecenach bo i tak niczym przejdę poprzednią grę (zawsze przechodzę po mału, robiąc screeny, podziwiając produkcję itp) to już jakaś kolejna będzie na przecenie, nie jestem fanem abonamentów, czy jakiś specjalnych edycji czy coś, zawsze kupuje zwykłe wersje chyba, że faktycznie jakieś dlc jest opłacalne, naprzyklad wiedźmin czy cyberpunk czy chociażby dlc w 1 czy 2 horizonie, dzięki kupowaniu na przecenach mija też trochę czasu dzięki czemu mogę sobie na luzie sprawdzić czy gra mnie ciekawi, a preordery mnie i tak nie obchodzą.
Przyjdą panie ze SaltBaby i powiedzą że złe zyski to wina graczy którzy są toksycznymi naziolami i nic się nie zmieni
Kryzys trwa, ale dobrze że nie gram już od paru lat. Tylko jestem uzależniony i nie potrafię znaleźć sobie innego zajęcia :/ .
"3 dni po premierze" zanim zaczniesz pierdolić to polecam się zapoznać najpierw z datą premiery.
"Data premiery" w przypadku podanych w tym filmie gier jest jedynie chwytem marketingowym, który ma cię przekonać do zakupienia droższej edycji. Faktyczną datą premiery jest ta, kiedy zaczynają grać pierwsi gracze. Zatem posiadacze edycji standard będą grać trzy dni PO premierze w stosunku do posiadaczy edycji Gold i Ultimate.
Gracze wywieszą piracką flagę i skończy się ten wyzysk :)
Film trafia w sedno. Niestety wystarczy, że mniejszość kupi grę, niektórzy tylko sprawdzą w abonamencie i kasa się zwraca. Poza tym ogromna ilość osób, to ludzie którzy gry kupują, bo widzą fajny cinematic, okładka czy nawet tylko obietnice i już gra jest w ich bibliotece i kupiona w preorderze przed premierą. Ja takich studiów jak ubisoft czy ea nie wspieram i ich gier nie kupuję, a jeśli naprawdę coś wpadnie mi w oko to i tak jest sposób żeby pograć :) Od siebie polecam spojrzeć na rynek gier indie, często te gry nie są idealne i brakuje im kilku rzeczy, ale przynajmniej czuć w tych grach pasję twórców i w większości uczciwość!
oceń co nagrywam
Ja to już ten kryzys od dawna odczuwam malo ciekawych gier wychodzi i ostatnio ciagle od moze dobrego roku gram w gry którę juz kiedyś przeszedlem i robie drugie podejscia
Legion zaserwował najgorsze design joker jaki w zyciu widzialem, czarny deadshot itd itd, góra lodowa ch&uj0uwizny.
Czarny deadshot to jeszcze nie byłby problem gdyby nie to że w tym uniwersum był już biały tylko teraz stwierdzili że tamten to był oszust a ten czarny prawdziwy
@@TheTom20 nie da się podrobić umiejętności deadshota ¯\_(ツ)_/¯
@@WolvGame no właśnie dlatego to jest debilne
Jeśli to czytasz może mógłbyś mi odpowiedzieć na pytanie, bo mało kto zna się lepiej na CP niż ty. Planuje sobie jeszcze raz przejść grę tylko że najpierw chcę wymaksować sobie postać żeby być takim można powiedzieć najlepszym netrunnerem. Czy questy NCPD(dające największą satysfakcję z za**jania) są takie że można je ominąć na początku gry a później do nich wrócić, a one się zrespią od nowa? WIEM ŻE RAZ UKOŃCZONE NIE POWRACAJĄ, ale chodzi mi po prostu o ominięcie, nie ukończenie ich na wczesnym poziomie gry. Mam nadzieje że pomożesz😊❤
Siedze w tej branzy gier od dzieciaka. Widziałem rozwój grafik, fabuł, złożonosci mechanik i uwazam ze kregoslupy powinny być łamane za wydawanie takich gier.
Zarżnięto mojego ukochanego BF'a jakimś wysrywem 2042, ubisoft robi syf, wciskanie wszedzie kultury woke (go woke get broke hehe) na sile, tam gdzie to nie pasuje, obcinanie hajsu produkcji na zyski. Pamietacie jak w AC można było wybierać jezyki postaci? Przykładowo gramy w AC1 - arabski, AC2/BH/REV - wloski, i co moze chcecie w Origins egipski? (tak wiem, ze to nie jest 1:1) ale przynajmniej zeby byl klimat? A moze grecki w odyseji? NIE NO TYLE TO NIE. Poziom gier, jako ogólu poszedł tak w dół że to jest az przykre. Jedyne co moge zaproponowc to piractwo w czystej postaci, tak jak gdzies widziałem komentarz DEVów i korpo, kupowanie czegos nie oznacza, że to jest "nasze" wiec piractwo to nie kradzież. Co gorsza gry crackowane obecnie czesto sa w lepszej jakosci niz finalny produkt...
0:48 co ty miałeś z matmy że takie wyniki ci wyszły xd
80% z maturki, ale... wyszło dobrze jeśli słuchasz o czym mówię
20% poniżej 18 lat, a 80% powyżej 18 lat i wśród tych 80% - 7% to emeryci
Koniec AAA i AAAA
Wersje cyfrowe po 1400zl, premiery 3 dni wcześniej jak kupisz wersje za 480zl, misje schowane za pre orderem, tragiczna jakość nowych tytułów i inkuzywnosc. Oby to jeblo jak najszybciej :)
Aktualnie gry tworzone są głównie po to by przynosić zyski, żerować na marce, a jakość w ich produktach jak w Netflixowym wiedźminie. Mam wrażenie że jedyne duże firmy, które jeszcze produkują coś wartościowego to Rockstar, Naughty Dog i CDPR. Przemysł growy zjada swój ogon, jest zepsuty do szpiku kości, zamiast wyprzedzać się w najnowszych rozwiązaniach technologicznych, puszczać wodze wyobraźni najbardziej utalentowanych artystów, dać im przestrzeń do tworzenia arcydzieł, to powielają metodą kopiuj wklej, Zepsute korporacje, żerujące na nieświadomych rodzicach dzieci z bogatych domów, miliony wydawane na skórki, abonamenty, dlc, mikropłatności, lootboxy, gry uslugi....itd.. Na kontynuację dobrej gry musimy czekać dekadę. Dla wielu z nas GTA6 będzie ostatnim, w jakie dane będzie nam zagrać, następnej odsłony mało kto dożyję.
Jeszcze brakuje żeby skiny w cs były na wynajem…. A nie czekaj xD
Nie wiem skąd te badania co do % rynku 18+\18-. Trend w branży jest wręcz odwrotny, takie CODy, BFy, oraz cała reszta pokazuje wręcz nastawienie z "doroślejszych" gier na kolorowe papki pełne skinów bananów, zwierzaczków ewidentnie kierowanych pod dzieciaki które nie potrafią realnie oceniać zasadności zakupu więc ładują w te skiny fortunę rodziców 😁
ja sie tak zastanawiam kto kupuje te wszystkie preordery ...mnostwo kanałòw gamingowych jak twoje trąbi od lat ze sami to sobie robimy rok mija podsumowanie finansowe i co?...firmy znowu zarabiaja fortuny na gòwnianych grach i gòwnianych praktykach....
Szczerze, twoje podejście do tego jest na prawdę racjonalne, mimo tego groźnego tytułu. Na ten temat na prawdę nie brakuje filmów wręcz karykaturalnie wyolbrzymiających np temat inkluzywności jednocześnie wręcz realnie dyskredytujących mniejszości, i obwiniając je za to co się dzieje. Przykład z zagranicy: AndryPants Gaming, który zaczął od filmików o tym, jak "gry zostały zniszczone przez woke lub stały się "gejowe" mimo nawet braku odwołań we wszystkich do lgbt", ostatnio to posunął się nawet do stworzenia filmiku o tzw. 'kryzysie męskości' gdzie krytykuje nawet granie w dorosłości... sam grając. Tutaj chodzi bardziej o te skupienie się na nie tym co trzeba - gameplayu i dobrym pomyśle.
Alan wake 2 akurat miał duzo wspolnego z tymi wszystkimi postępowymi ideami
siema
Piracenie jest za darmo,
Alan wake 2 jest woke i nie jest ciekawa grą, zły przykład
Krzyzys gamingu istnieje odkąd na świecie pojawiła się gra o nazwie Life is Strange w 2015 roku. Kojarzycie? To patologiczna gra szerząca nienawiść wobec dziewczęcych dziewczyn. Prawda jest taka że gry nie powinny mieć prawa czegokolwiek uczyć bo bardzo często gry mają złe lekcje. Od nauki są bajki i to w starych. Dobrych bajkach jak Winx. Ever After High. Monster High. Jest prawdziwa różnordność. Dobre lekcje i co najważniejsze. Świetne damskie postacie i tych aspektów nie ma w grach i nigdy nie będzie z takim podejściem. Ludzie ignorują to jaką porażką było GTA 4. Potem GTA 5 a GTA 6 będzie jeszcze gorsze. Read Dead Redemption 2 wmawia ci z kolei że możesz być dobrym człowiekiem tylko wtedy jeśli chcesz założyć rodzine i prowadzić nudne życie. Tak właśnie tego próbują uczyć gry. Że dobre osoby to osoby które prowadzą nudny tryb życia, nawet jeśli nie chcą tak żyć.
To zależy jeszcze od tematu nauki. Jeśli mówisz o rzeczach społecznych to masz rację - ale nic się nie stanie jak nauczy cię trochę gotować =) .
Eeee, przepraszam bardzo... Gdzie Life is Strange "szerzy nienawiść do dziewczęcych dziewczyn"? Fakt, grałam w to parę lat temu, ale zupełnie tego nie widzę. Nie jest tak, że nie mam zastrzeżeń do tej gry, ale ostatnie co przyszłoby mi do głowy to to co ty tu wypisujesz, to po pierwsze. Druga sprawa - totalnie nie zgadzam się z tym, że "do nauki to są bajki a nie gry". Tym bardziej, że gry które tak krytykujesz są skierowane do starszego odbiorcy, a taki nie musi bezkrytycznie łykać tego, co mu dane medium serwuje. Swoją drogą uważam, że krytyczne odbieranie kultury (książek, filmów, gier) to coś, czego powinno się uczyć w szkole, a niestety się tego nie robi, ale to tak nawiasem mówiąc. Po trzecie - nie wiem, co masz na myśli mówiąc, że GTA 4 i GTA 5 to były *porażki*. Pod jakim względem? Żeby nie było - nie twierdzę, że jeśli coś się dobrze sprzedało to automatycznie jest dobre, nie o to chodzi. Do Red Dead Redemption 2 nie mogę się odnieść, jestem dopiero na początku tej gry. Byłabym jednak wdzięczna za jakieś rzeczowe argumenty, bo kompletnie nie kupuję tego o czym piszesz.
PS A wychwalanych przez ciebie produkcji za dobrze nie znam, tylko z widzenia, ale ich stylistyka kompletnie do mnie nie przemawia. Delikatnie mówiąc.
@@MofD21 Ludzie to mają problemy...
@@MofD21 Nie będę na ten temat dyskutować z fanką Life is Strange. Cały wątek z Kate i przedstawianie Vikorii negatywnie to szerzenie nienawiści wobec dziewczęcych dziewczyn. Tak samo każda dziewczęca nastolatka jest w tej grze przedstawiona negatywnie ale ty jesteś chłopczycą. Nienawidzisz szpilek. Nienawidzisz sukienek. Nienawidzisz pomalowanych paznokci. Nienawidzisz wszystkiego co dziewczęce bo jesteś chłopczycą a Life is Strange dosłownie adoruje chłopczyce. Taka jest prawda. Gry jak czegoś próbują uczyć to zawsze robią to źle a GTA 4 to porażka ze względu na to jak próbuje być toksyczne moralne. Tak istnieje coś takiego jak toksyczna moralność. GTA 5 natomiast usiłuje wybielać zbrodniarza i sadyste czyli Michaela.
@@Icy-qq8hs O rety. Ech... Nie wiem, czy jest sens odpowiadać, bo widzę że już mnie skreśliłaś i uznałaś za wroga, ale co mi tam, spróbuję.
Po pierwsze - wyciągasz daleko idące i BŁĘDNE wnioski na temat tego, co lubię, a czego nie. Nie mam nic ani do sukienek, ani do malowania paznokci, ani do szpilek, generalnie niech każdy się ubiera jak mu się podoba.
Po drugie - nie jestem fanką Life is Strange. Nie uważam, że to jakaś wybitna gra, prawdę mówiąc mam mieszane uczucia co do niej. Natomiast - naprawdę uważasz, że znęcająca się nad Kate Victoria to ma być definicja dziewczęcości? Przecież to jest typowa "bogata, popularna WIĘC wredna", jak to w amerykańskich filmach. To jest właśnie jeden z moich problemów z tą grą. Wszystkie postacie wydają mi się dość stereotypowe. Co prawda uważam, że starano się im nadać trochę głębi i sama Victoria okazuje się nie być taka zła, ogólnie poza antagonistą to mało kto jest tam taki totalnie zły. Mimo to nadal mi przeszkadza stereotypowość postaci w tej grze, a także kilka innych rzeczy, ale to nie jest miejsce na moją recenzję.
A co do nowych gier z serii GTA, zresztą całej serii... Ech. To są gry o przestępcach, nawet tytuł serii na to wskazuje - Grand Theft Auto. Nie oczekuję od nich, by uczyły mnie jak postępować, przeciwnie - gram w nie mając świadomość, że w rzeczywistości nie chciałabym robić tego co nasze postacie. Poza tym, mają odpowiednie oznaczenia wiekowe. Dzieci nie powinny w nie grać.
Coś ci się nie zgadza w procentach xD
niee no zgadza się, 20% poniżej 18 lat, a 80% dorosłych i w tych 80% dorosłych jest 7% ludzi 65+
nie podoba sie to graj w fortnite z dzieciakami