Demografia - Wyzwanie dla Państwa i Służb Cz. 1
HTML-код
- Опубликовано: 13 янв 2025
- Liczba ludności jest jednym z czynników determinujących siłę danego państwa. To ludzie stanowią bowiem motor napędowy rozwoju kraju i zasilają jego kluczowe instytucje. Niestety, ośrodki analityczne od wielu lat alarmują o coraz niższych wskaźnikach dzietności w Polsce. Zamiast być nas więcej, zaczyna więc nas stopniowo ubywać.
O konsekwencjach niżu demograficznego, prognozach na przyszłość, a także wyzwaniach przed jakimi stoi nasze państwo, a w szczególności wojsko i służby porozmawiamy z niekwestionowanymi ekspertami w tematyce demografii - Arielem Drabińskim i Krzysztofem Mamińskim.
Chcesz zdobyć ekskluzywną wiedzę na tematy związane z szeroko pojmowanym
bezpieczeństwem - Odwiedź naszego bloga.
bezpieczenstwo...
Szybkie newsy i komentarze do kluczowych wydarzeń w kraju i na świecie - Nic prostszego. Poczytasz o nich na naszym TT @BStrategia
Jeżeli nie masz czasu na oglądanie RUclips, to jesteśmy też dostępni na platformach Spotify i Apple Podcast. Chętnie potowarzyszymy Ci w drodze do pracy albo na porannym joggingu.
Problemem są coraz wyższe, wyższe i wyższe oczekiwania ludzi. Od dobrobytu, mówiąc inaczej, we łbach się przewraca. W PRL rodzina typowa to było 2 rodziców + 2 lub więcej dzieci w DWÓCH POKOJACH. Bez samochodu. Większość nigdy nie latała samolotami do ciepłych krajów. W restauracjach jadała po kilka razy rocznie, licząc za restaurację bar mleczny. I ci ludzie, o ile im akurat stanu wojennego nie zafundowano - byli szczęśliwi. Potrafili się bawić, mieli przyjaciół, swoje pasje. Dziś w depresję popada dwudziestolatek, który nie może mieć własnego, na siebie jednego, singla na starcie w życie, mieszkania większego od tamtych peerelowskich, rodzinnych. Oczywiście samochód być musi, oczywiście knajpa nie rzadziej niż raz w tygodniu, oczywiście jak urlop, to gdzieś, dokąd samolot zawiezie.
No i na TAKIE życie faktycznie nie każdego stać. Aż tacy bogaci wszyscy nie jesteśmy. I niestety, im bardziej bogaci się społeczeństwo jako całość, im częściej zwykły szarak ogląda w mediach luksusy w jakich się pławią "elity" polskie - tym bardziej się podnosi jego poprzeczka sukcesu i szczęścia, tym więcej pieniędzy potrzebuje, by jako tako dorównać oczekiwaniom, i tak oto szanse na drogie w utrzymaniu dzieci spadają.
Ma rację pan chyba Drabiński (po głosach nie rozpoznaję) mówiąc, że to kwestia kultury. Czyli - systemu wartości. Ci co chcą mieć - wyrzekają się dzieci, forsa i luksusy ważniejsze. Ci co chcą być - jeszcze je rodzą , bo swoje szczęście widzą nie w większej willi w piękniejszym miejscu, luksusowym samochodzie i jadaniu sushi w modnych restauracjach. Widzą je w rodzinie i dzieciach.
Więc to kulturę, czyli system poglądów i wzorców do naśladowania trzeba mocno zmieniać, nie tylko budować żłobki. Choć te też trzeba budować, bo amatorzy licznej rodziny nie przeskoczą prozy życia i nawet nastawiając się na to, że będzie ono skromniejsze - muszą pewne minimum sobie i dzieciom zapewnić.
Tak że by zapobiec katastrofie - prawdopodobnie w postaci zaludnienia pełnej starców Polski Murzynami i Azjatami, którzy naturalnie zbuntują się kiedyś i przejmą władzę, jak to młodzi nad starymi, liczni nad wymierającymi - trzeba popracować nad obiema "nogami". Tą ekonomiczną, ale i tą światopoglądowo-kulturową.
Tak na marginesie - niczego w tym obszarze PiS nie zrobił. Nie kojarzę żadnego programu ministra kultury, mającego wypromować modę na rodzinę a przy okazji patriotyzm. Choć aż się prosiło, by sfinansować jakąś polską "Grę o tron", co najmniej w postaci pisanej, gdzie bohaterowie, bazując na więziach rodzinnych, jak klan Starków u Martina, przechodziliby przez najcięższe życiowe próby, wychodząc z opresji dlatego właśnie, że są rodziną, jest ich więcej, mają do dyspozycji potężną broń, jaką jest wsparcie lojalnej bo powiązanej krwią grupy.
Mnie się wydaje że ludzie już mają wyjebane. Coraz mniej chce się starać, więcej zarabiasz niż wiele lat temu, ale stać Cię na mniej. Rata kredytu z 2tys do 4 tys? 😂 To jest żart. Większość ludzi w Polsce zarabia na rękę pomiędzy 3-4,5 tyś. W ogóle samo wzięcie kredytu bez finansowego wsparcia rodziny to cud, do tego hipergamia i jest pozamiatane :) z 40mln będzie 20mln.
Właśnie, za chwilę dojdzie nam dość dużo tych ukraińców, którzy jednak zostaną w Polsce na stałe i będą również powstawały rodziny polsko-ukraińskie. To uważam jest też niemały promil
To jest racja...🇵🇱🕊️🤝
Niewiele takich rodzin powstanie. W Polsce zostały głównie starsze kobiety z dziećmi i ludzie starsi. Młode Ukrainki pojechały dalej na zachód.
@@UniversityOfWroclaw A skąd takie informacje? Jakieś badania statystyczne? 🕊️🇵🇱🤝
Action to Create Conditions for Fertility Decline: Population and a Development Assistance Strategy 🎉❤❤🎉
Przyzyną upadku demografii jest hipergamia
Nie może być bo hipergamia zawsze była a dzietność potrafiła być wysoka.
@@husc7775 tak, tylko że kiedy kobiety nie studiowały, nie pracowały w takim stopniu jak dzisiaj, były zależne od mężczyzn. To prawie każdego mężczyzne postrzegały jako lepszego od siebie i mogły im rodzić dzieci. Poza tym nie było tak rozbudowanej antykoncepcji
@@ciucimok09
Hipergamia zawsze istniała.
Tylko były normy społeczne kulturowe , obyczajowe.
Dzisiaj ich nie ma.
No i państwo zastąpiło mężczyznę i męża.
Ale powodów jest więcej.
@@ciucimok09kobiety nigdy nie postrzegały mężczyzn jako lepszych od siebie. Coś Ci się pomyliło. Zapytaj matkę ciekawe co Ci odpowie. Kobiety ograniczało brak równych praw im należnych. To jedyny czynnik. Ustawa zasadnicza unormowała tę kwestię stanowiąc że prawa zarówno kobiet jak i mężczyzn są równe we wszystkich dziedzinach życia. Nie ma czegoś takiego że ktoś jest lepszy a ktoś gorszy czy ktoś komuś podporzadkowany. Aktualnie kobiety nic nie muszą a tymbardziej trwać w patologi jak w latach 90 gdy co 2 rodzina zmagała się z alkoholikiem.
@@Miki199000Tylko skąd założenie że kobiety dobrze wybierają? 2)Alkoholicy to czasami ofiary przemocy domowej, którzy nie radząc sobie poprostu szukają ulgi w alkoholu.
Przyczyną niskiej dzietności jest istnienie Internetu oraz bardzo długa edukacja. Jeśli usuniesz Internet i 90% ludzi będzie kończyła edukację w wieku 18 lat to dzietność wzrośnie.
Ale przeciez rodzina splata mieszkania dziala juz od paru lat...
no i na pewno nie może być socjalu na poziomie centralnym
W ogóle to jest zabawne, że to kobiety rodzą dzieci a w tym panelu gadają o tym czterech panów
Taaaaak ale jak przez aborcje ogolnie dostepna moze nastapic wyz demograficzny???
Action to Create Conditions for Fertility Decline: Population and a Development Assistance Strategy 🎉❤❤🎉
Magia...
Ponieważ ludzie stają się mniej ostrożni i częściej są wpadki ale hormony wywalają im myślenie i jednak decydują się na posiadanie dziecka. A przynajmniej takie tłumaczenie kiedyś usłyszałem.
Sposoby na zwiększenie dzietności:
1. Przestać zachęcać do rozwodów poprzez przyznawanie połowy majątku, wszystkich socjali, alimentów i faworyzowania kobiet w sądach rodzinnych - większość rozwodów zaczynają kobiety. Nie może być nagrody za niszczenie rodziny.
2. Emerytura rodzicielska - emerytura to procent sumy zarobków spłodzonych dzieci. Ludzie mają wtedy motywacje by płodzić i dobrze wychowywać dzieci. Procent ten do ustalenia. Przykład: Masz 4 dzieci, dobrze wychowałeś, zarabiają w sumie 40tys/miesiąc. 10 % masz z tego, czyli 4000. Zdrowy system bliski ludzkiej naturze który powodował rozwój naszej cywilizacji. Obecny system naszą cywilizacje zabija, bo to nienaturalne utrzymywać jakichś nieznanych sobie starców poprzez system emerytalny. Taki system znięcheca do płodności. "Niech Wiśniewski ma dzieci, ja emeryture se wypracuje".
3. Podatek bykowy dla kawalerów i bezdzietnych kobiet. Masz w nosie przyszłość swojego rodu i narodu? OK, ale zapłać za swoją nieroztropność i utracjuszostwo.
4. Bezdzietne kobiety na front w razie wojny i wyrównanie im wieku emerytalnego do wieku mężczyzn. Jak równość to równość. Zobaczymy wtedy kto tak bardzo chce równości, a kto przywilejów.
5. Utrudnienie dostępu do por*ografii, niszczy ona umysły zwłaszcza chłopców i młodych mężczyzn oraz zdrowe odruchy w relacjach damsko męskich.
6. Ulgi podatkowe dla rodzin. Progresywne ulgi względem liczby posiadanych dzieci.
7. Częściowa dopłata z budżetu do emerytur dla ludzi z liczbą dzieci 5+. Progresywna względem liczby posiadanych dzieci.
8. Zwolnienie ze służby wojskowej i wysyłania na front rodziców z liczbą dzieci 4+. Dzieci potrzebują obu rodziców. Zabity ojciec nie przekaże wychowania które skłoni dzieci do zakładania wlasnych rodzin i posiadania dużej liczby dzieci - patrz na płodność dzieci wychowanych tylko przez matkę gdy stają sie już dojrzali oraz liczbę problemów psychicznych i problemów z prawem które mają względem te dzieci wychowanych w pełnych rodzinach
9. Budowa większej liczby mieszkań i budynków gotowych do wydzielania dodatkowych pomieszczeń w przypadku powiększenia rodziny (niekoniecznie muszą być duże tylko mądrze zaprojektowane na etapie budowy).
10. Ułatwnienia administracyjne dla rodzin z 4+ dzieci.
11. Rozszerzenie zakresu ulg dla rodzin z kartą dużej rodziny. Jednocześnie zmiana warunków uprawniających do tej karty. Obecnie można ją dostać mając 3 dzieci. Kpina. 3 dzieci to mała rodzina nie duża.
12. Zamiast socjalu ulgi podatkowe!!
to ja zaproponuje karanie za pisanie bzdur i kary pieniężne dla facetów za doprowadzenie do rozwodu a jest ich cała masa....
Odłoż falszke 😅
@@a.w.7
A mi się dzisiejsze czasy podobają.
Miliony singielek w każdym wieku.
Godzą się mieszkać bez ślubu.
O piciu I rozwiązłości z grzecznosci nie wspomne.
Hahahahaha
@@marcin.b3802😊 w pewnym sensie rozumiem, ale my tu o zakładaniu rodzin môwimy ❤
@@dafafaaf7679
Chcesz się ożenić I mieć wszystko wspolne z kobietą?
Hahahahaha
Mieszkanie, kredyty i pieniądze?
W końcu jeden powiedział jaka jest przyczyna a jest nią bieda.
Trzeba nagradzać za dzieci. Te nowe, narodzone po uruchomieniu danego programu, nie dawno temu. Jak? A choćby programem "mieszkanie na dziecko", czyli że para, która się dziecka dorobi a nie ma własnej kwatery - dostanie taką od miasta, naturalnie nie na własność, tylko na wynajem, ale po kosztach własnych, wyraźnie taniej niż gdyby wynajmowała na rynku. Naturalnie darmowe żłobki i przedszkola - system powinien tu zadziałać jak w szkolnictwie, czyli kto ma dziecko ,ma na nie miejsce w tych instytucjach i nie ma zlituj, państwo po prostu MUSI każdemu malcowi takie miejsce zapewnić, tak jak uczniowi nauczanie. Obowiązku naturalnie nie ma, jeśli kobieta woli w domu zostać dłużej, niech zostaje. Ale wszelka pomoc rodzinie - wyłącznie na osoby pracujące. Jeśli utrzymane 800+ to na zasadzie "tata pracuje - dajemy 400, mama pracuje - drugie 400, nikt nie pracuje - nic nie dajemy". To w ramach pozyskiwania, poza dziećmi ,także siły roboczej, bo i z tym jest problem, a jak widać można jeden program z drugim łączyć.
No ale kluczowa - opłacalność posiadania dzieci i potem, na starość. Jak? Prosto: składka emerytalna pracownika w połowie idzie na jego przyszłą emeryturę, w połowie na emerytury rodziców. Mamy rodzinny system emerytalny, mówiąc inaczej. Dziadkowie będą zaineresowani posiadaniem możliwie licznego potomstwa, bo to im albo obniży składki własne, albo podniesie emeryturę. Dzieci - posiadaniem wnuków tych dziadków, bo skoro oddały pół swojej składki rodzicom, potrzebują zasilenia przez kolejne pokolenie, jeśli chcą mieć wysoką emeryturę. I tak w nieskończoność, aż któreś pokolenie sobie odpuści, bo woli życie singla czy pary bezdzietnej - i to czeka połowiczna emerytura plus brak bonusów dla rodziny z dziećmi w postaci mieszkań komunalnych.