Super temat- sam spróbowałem i nie wyobrażam sobie łowić morskich troci inna metodą niż muchowa. Spinning nigdy nie dorówna muchówce. Troszkę późno jednak taki temat się pojawił, ale z drugiej strony jest czas, żeby dobrze przygotować się do sezonu, gdyby ktoś chciał spróbować sił w morzu. :)
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że kotwica na belly jest niewskazana. Pływam na belly od kilku lat i tylko w Bałtyku i kotwica jak najbardziej jest potrzebna tak jak i kamizelka. Ale musi być na dłuższej lince minimum 10 metrów. Ona pozwala nam utrzymać się w miejscu gdy jest wiatr lub silny prąd i mamy wtedy szybki dryf, pływam również z wiosłami które pozwalają na większe bezpieczeństwo niż tylko jedynie płetwy. Znam przypadki zgubienia płetwy i wtedy taka sytuacja jest już mało zabawna a szczególnie jak mamy wiatr od brzegu lub prąd morski. Miałem jedna wywrotkę na belly gdzie duża 1,5 metrowa fala pojawia się nagle przy stanie morza 0, i tylko fakt ze stałem na kotwicy pozwoliło mi wrócić na kółko. Aczkolwiek przy łowieniu na muchę wskazany jest lekki dryf i nie koniecznie musimy się zakotwiczyć ale są miejsca w których warto stanąć na dłużej i łowić. Używać należy kotwic takich które dadzą się łatwo wyrwać z piasku w przypadku gdy jest potrzeba ewakuacji. Używanie kotwicy ma również taka zaletę że zawsze po jej zrzuceniu ustawia nas tyłem do wiatru co bardzo pomaga w rzucaniu. Co do much to racja małe muchy nawet na hakach 8,10,12 potrafią otwierać wodę w przeciwieństwie do much dużych wydawałoby się morskich.
Fajnie opowiedziane duże podpowiedzi dla początkujących pozdrawiam ze Słupska
Świetny! Jak zwykle sporo się "rozjaśniło"!
Konkretnie, fajnie i przejrzyście , tak trzymaj .. pozdrawiam ..
Jak zwykle bardzo rzeczowo! Brakuje takich filmów ;) Łapka w górę!
Super temat- sam spróbowałem i nie wyobrażam sobie łowić morskich troci inna metodą niż muchowa. Spinning nigdy nie dorówna muchówce. Troszkę późno jednak taki temat się pojawił, ale z drugiej strony jest czas, żeby dobrze przygotować się do sezonu, gdyby ktoś chciał spróbować sił w morzu. :)
Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem że kotwica na belly jest niewskazana. Pływam na belly od kilku lat i tylko w Bałtyku i kotwica jak najbardziej jest potrzebna tak jak i kamizelka. Ale musi być na dłuższej lince minimum 10 metrów. Ona pozwala nam utrzymać się w miejscu gdy jest wiatr lub silny prąd i mamy wtedy szybki dryf, pływam również z wiosłami które pozwalają na większe bezpieczeństwo niż tylko jedynie płetwy. Znam przypadki zgubienia płetwy i wtedy taka sytuacja jest już mało zabawna a szczególnie jak mamy wiatr od brzegu lub prąd morski. Miałem jedna wywrotkę na belly gdzie duża 1,5 metrowa fala pojawia się nagle przy stanie morza 0, i tylko fakt ze stałem na kotwicy pozwoliło mi wrócić na kółko. Aczkolwiek przy łowieniu na muchę wskazany jest lekki dryf i nie koniecznie musimy się zakotwiczyć ale są miejsca w których warto stanąć na dłużej i łowić. Używać należy kotwic takich które dadzą się łatwo wyrwać z piasku w przypadku gdy jest potrzeba ewakuacji. Używanie kotwicy ma również taka zaletę że zawsze po jej zrzuceniu ustawia nas tyłem do wiatru co bardzo pomaga w rzucaniu. Co do much to racja małe muchy nawet na hakach 8,10,12 potrafią otwierać wodę w przeciwieństwie do much dużych wydawałoby się morskich.
To jest ameliiinowe !!
Świetny film! Mam pytanie jak ta linką radzi sobie w chłodniejszej wodzie? Czy ten konkretny model to linka pod słoną wodę?
Czy taki zestaw sprawdzi się na trotke w rzece po tarle ?