Aż mi się przypomiało jak na smk kiedyś był błąd że karabin z tyłu wieży zaczynał się obracać do wnętrza wieży i mój brat jadąc za mną w pewnym momecie wybuchł śmiechem i mówił że to dla motywacji załogi 🤣
Jeśli chodzi o zasięg radia (zastrzegam, że nie mam pewności) to może być uzależnione od anteny. Na postoju można zwiększyć wysokość anteny, która do jazdy musi być złożona, aby się nie uszkodziła.
Być może jest to prawidłowy trop, jeżeli jest to radiostacja będąca przodkiem czołgowej radiostacji typu Siewier, to następowało odejście od anten poręczowych na rzecz prętowych, które miały zmienną wysokość chyba 1 i 2 metry oraz miotełkę na końcu. Stąd różnica w zasięgu. Radiostacje były drogie, więc stosowano je w wozach dowódców, z kolei antena poręczowa była dobrze widoczna i na niej skupiano ogień artyleryjski w pierwszej kolejności, co dowiodły boje pod Hałchin-Goł. Dlatego między innymi stosowano nowsze rozwiązania mimo zmiany parametrów radiostacji.
Ja też tak obstawiam. Antena dłuższa i umieszczona wyżej pozwala zwiększyć zasięg. Jak było w czołgach to nie wiem. W wozach dowodzenia natomiast stosowano krótkie anteny prętowe, lub ramowe montowane na kadłubie do łączności w czasie ruchu. A na postoju rozkładane były anteny z kilku elementów na wysuwanych teleskopowo masztach. Takie komplety anten np. były na wyposażeniu dla radiostacji R123 i R130.
Można nawet postawić maszt antenowy obok czołgu. W LWP byłem raditelegrafistą na dużej radiostacji, mieliśmy na wyposażeniu kilka zestawów antenowych które "rozwijało" się obok stara 266 z radiostacją i zasięg radiostacji zależał od wysokości i typu masztu....
Temat zasięgu radiostacji? Nie widziałem osobiście tego czołgu ale jeszcze powojenne ruskie konstrukcje kolejowe ( robili takie cuda i znam je z autopsji) miały główną antenę składaną na czas jazdy. Oczywiście inne nowocześniejsze środki łączności powodowały że nigdy nie spotkałem się z przypadkiem stawiania anteny na postoju i zawsze u nas była ona polożona, choć w ramach ćwiczeń były takie plany.
Historyczna część kozak - moim zdaniem spoko taki podział, ja jestem tutaj tylko dla części historycznej, mimo że wiele rzeczy sam wiem ale przyjemnie się ogląda jak tłumaczysz niektóre rzeczy. Część rozrywkowa (wt) na bank jest ważna dla wielu i fajnie, że możemy obejrzeć albo tylko jedną część albo obie :D Oryginalnie i praktycznie
Te z miotaczem ognia były zwane "Chemiczne" (X) gdyż planowano je używać nie tylko jako miotacze ognia, ale też do rozpylania środków trujących. Stąd literę H (cyrylicą X) dodawano do nazwy "normalnych" co dobrze zwiększało bałągan w nazewnictwie wymieniony w filmie.
9:47 powodem było ciśnienie w lufie- w dużym skrócie AP mialo wieksze cisnienie co pozwalało na półautomat. Nie było to związane z ładunkiem miotającym
Zaraz. Pocisk jest wyrzucany z lufy poprzez rozprzężenie gazów spowodowane spaleniem ładunku miotającego. Więc większe ciśnienie w przewodzie lufy w przypadku amunicji ppanc jest spowodowane innym ładunkiem miotającym niż w pocisku odłamkowo-burzącym.
@@Pprokop87 Właśnie nie- Ładunek jest ten sam, różnica w ciśnieniu była powodowana średnicą pocisku, przeciwpancerny był nieco większy od średnicy lufy co powodowało uszczelnienie i zwiększenie ciśnienia w lufie i zamku działa. O-B natomiast miał dokładnie ten sam kaliber lub mniejszy od działa.
@@cjprzemek588 widzę ktoś wprowadził kolegę w duży błąd. Balistyka dokładnie to wszystko tłumaczy, razem z zastosowaniem czepców, pierścieni oraz sabotów. Amunicja ppanc ma zasadniczo silniejszy ładunek miotający ponieważ musi osiągnąć wyższą prędkość, tej zasadzie umykają jedynie ładunki kumulacyjne. Amunicja o-b ma jedynie trafić w cel i nie musi osiągać takiej prędkości pocisku co często pozwala na zredukowanie ładunku miotającego nawet przy większej masie pocisku.
@@Pprokop87 przyznaję dużo błędów tutaj popełniłem, natomiast po sprawdzeniu ładunek miotający jest identyczny we wszystkich pociskach (nie licząc APCR używającego innej mieszanki). Najprawdopodobniej działania w ten sposób działa jest fakt że do wszystkich pocisków (poza O-B oraz kanistrem dymnym) używano łusek stalowych. Dodatkowo przyznaję się bez bicia ekspertem w sprawie dział nie jestem. Zwyczajnie ktoś kto używał tego działa wyjaśniał mi dlaczego tak działało.
Brakowało mi takiego kanału o historii pojazdów których sie przyjemnie słucha, w innych polskich kanałach kończyło sie na przeczytaniu dwóch zdań z wikipedii, kiedyś strzelnica z oficjalnego kanału wt opowiadała ciekawie historie pojazdów ale już od kilku lat przestali tłumaczyć na polski filmy
Jeżeli chodzi o zasięg radiostacji, to w czasie jazdy używano z konieczności anteny prętowej, która najwydajniejsza niestety nie jest. Natomiast podczas postoju rozwijano (na dedykowanym lub improwizowanym maszcie) antenę promieniową - dużo lepsze parametry. W punktach dowodzenia, sztabach etc. były stosowane anteny dipolowe, lub typu "V" - te mają jeszcze lepsze właściwości i przy tej samej mocy nadajnika pozwalają na dalekie łączności. Pozdrawiam
Brakowało mi tego rysu historycznego. Robisz go bardzo ciekawie i do tego potrafisz (czego wielu nie potrafi) powiedzieć, że czegoś nie wiesz i chętnie się dowiesz. Trzymaj tak dalej 👍😃
Z tym ćwierć automatem to mogło chodzić o inną budowe łuski(blokowanie się zaklinowanie) lub mnieszą prędkość wylotową pocisku co powoduje że gazy wylotowe maja większe cisnienie i system odprowadzenia gazów do automatu mógł byc blokowany aby cisnienie go nie uszkodziło
Radio na postoju miało większy zasięg ponieważ prawdopodobnie na postoju mogli postawić składany wysoki maszt antenowy który w czasie jazdy trzeba składać bo inaczej się złamie. Albo jak w czterech pancernych wskoczyć z drutem na drzewo. 🤔
Co do różnicy w zasięgu radiostacji w marszu i na postoju: Prawdopodobnie podczas postoju pojazdu rozwijano antenę stacjonarną o lepszej charakterystyce niż antena "marszowa".
Odpadły mi uszy... Sposób działania broni strzeleckiej, jaki podałeś, opisuje broń samopowtarzalną, a nie półautomatyczną (co jest dość głupią kalką z angielskiego w odniesieniu do broni palnej - semiauto). W przypadku broni strzeleckiej oczywiście istnieje broń półautomatyczna, a dobrym przykładem jest karabin przeciwpancerny PTRD, zwany także rusznicą przeciwpancerną.
A no, polska nomenklatura jest mi głównie obca, i moim zdaniem, angielska jest dużo bardziej konkretna. Semi-auto, czyli półautomaty, a nie jakieś wymyślanie samopowtarzalne/półautomatyczne. I niestety nigdy się do polskiej nomenklatury już nie przekonam, za dużo mam obcych naleciałości
"Single shot rifle", więc po polsku, powiedział bym, że to jednostrzałowy karabin, który trzeba ręcznie przeładować po każdym strzale ;D Ale, żeby nie było, że kombinuje, czy się bronie. W 100% masz rację, i dziękuję za zwrócenie uwagi na ten błąd w wypowiedzi. Nie bronie się, i na pewno w przyszłości wezmę to sobie do serca w przyszłych materiałach, jak zresztą z poprzedniego materiału, mam nadzieję, że w tym słyszałeś, że mówiłem już "piedestał". Dziękuję za weryfikację, i trzymanie mnie w ryzach. Jedyne o co mi chodzi, to to, że jednak 99% materiałów oglądam/czytam o broni palnej czy pancernej, po angielsku, a niestety, nie da się bezpośrednio tłumaczyć angielskich nazw na polskie, co niestety zrobiłem w tym materiale w wypadku tego fragmentu filmu. Na szczęście na ekranie pokazałem broń samoczynną, więc chociaż tyle, aczkolwiek co do polskiego nazewnictwa, wprowadziłem widza w błąd niestety. Polska nomenklatura jest dużo bardziej dokładna/rozbija działanie broni palnej na więcej kategorii niż angielska w tym wypadku. Nie pomogło mi to, że dosłownie parę godzin wcześniej akurat obejrzałem ten materiał, gdzie około pierwszej minuty właśnie pada wytłumaczenie co i jak, jednak w angielskiej nomenklaturze: ruclips.net/video/j0nRgCfoBE0/видео.html
@@TVKowalowe no i właśnie nie. PTRD po strzale SAMA otwiera zamek i wyrzuca łuskę, a Ty musisz tylko włożyć nowy nabój i zaryglować. I co teraz z Twoją teorią? XD
@Frag Out! Magazine - firearms, military, tactical No tak, czyli ręcznie przeładowuje, poprzez umieszczenie nowego pocisku w zamku, i jego zamknięciu. Karabin strzela raz i nie posiada magazynka, więc jest jednostrzałowym karabinem, w tym wypadku przeciwpancernym, czyli i tak osobną od karabinów normalnych konstrukcją. Biorąc pod uwagę, że to wielkokalibrowa rusznica przeciwpancerna, to bardziej przypada to pod definicję półautomatu z małokalibrowych armat przeciwpancernych, aczkolwiek to wciąż karabin, który strzela raz, czyli jest - jednostrzałowy, po czym trzeba go przeładować. Amerykanie nazywają to całkiem śmiesznie, single-shot, half-semi-auto, ze względu na ten właśnie samootwierający się zamek. Dla mnie PTRS to już półautomat, bo trzeba "tylko" załadować magazynek, i naciskać spust, no ale na polski, to będzie samopowtarzalny. Za to w polskiej nomenklaturze, półautomat to właśnie przeniesienie nazewnictwa z tak operujących dział polowych/czołgowych, na mniejszą broń ręczną, której, przynajmniej operującej w ten sposób, jest bardzo mało, jak na przykład właśnie PTRD. Jak wspomniałem wcześniej, technicznie po polskiej nomenklaturze, popełniłem błąd, ale dla mnie to polskie masło maślane. Pewnie kiedyś za komuny trzeba było jakoś wpisać PTRD do papierów, a że to broń zdolna do obsługi i przenoszenia przez jednego piechura, no to duży karabin, a nie armata, ale działanie ma jak armata polowa, i powstał ten głupi podział, w którym znajduje się tak naprawdę tylko PTRD i armaty polowe/czołgowe. W przypadku PTRD dla mnie jest to po prostu karabin jednostrzałowy, w którym, aby zwiększyć szybkostrzelność potencjalnego użytkownika, odrzut robi za niego trochę roboty, żeby szybciej do tych niemieckich czołgów mógł strzelać. Niepoprawnie po polsku, ale mój mózg się na polską nomenklaturę nigdy w pełni nie przestawi.
Radio na postoju miało większy zasięg, bo zapewne montowano dłuższą antenę na jakim maszcie. Chodzi o tzw. "widoczność anten", która przy pracy na falach ukf zwiększa zasięg.
Gdzieś mi wcięło komentarz, więc napiszę jeszcze raz, pociski OB mają zmniejszony ładunek miotający, przez co ciśnienie w lufie było za niskie i armata nie była w stanie, przeładować się "do końca" Coś jak karabinek AK47 bez specjalnego urządzenia wylotowego, zwiększające ciśnienie podczas strzelania ślepakami. Co do radiostacji, to zapewne na postoju, rozkładano dodatkowe, wyższe maszty; anteny by odbierać, nadawać sygnały, muszą się "widzieć", a jazda z 10m anteną raczej nie jest dobrym pomysłem ;)
W odcinku o T-35A było pytanie o czołgi w wojnie zimowej pisałem tam o użyciu 3 ciężkich prototypów i SMK był jednym z tych 3 drugim był KW-1. Ps. Co do oderwanej wierzy słyszałem inna wersję. Mianowicie Stali miał zdjąć jedna wierzę z pytaniem "Ile ona waży?" A gdy usłyszał masę rzucił innym pytaniem "A gdyby tą masę przenieść na pogrubienie pancerza??" I podobno tak zrobiono. Która wersja prawdziwa nie wiem.
Witam Mam pytanie : czy Waść ma skłonności masochizmu? Oglądając ostatnio odcinki zauważyłem jedną ciekawą rzecz, a mianowicie "przypominam o możliwości zostawienia łapki w dół, możliwości......."Jak pamiętam w Rzymie na arenie łapka (kciuk) oznaczała dobicie przeciwnika. Ja oportunistycznie daję zawsze łapkę w górę, szkoda prowadzącego i kanału
W kwestii kół o której wspomniałeś na samym początku - koła są ogumione lub gumowane. Ale gumowane to znaczy raczej nasączenie gumą lub pokrycie jej cienką warstwą, czyli coś czego w przypadku kół się nie robi, zatem poprawna forma będzie: koła ogumione.
W przypadku tego co się robi z kołami wozów pancernych to najlepsza będzie forma o której wspomniał trochę wcześniej kolega: koła z gumowym bandażem a nie koła ogumione, bo jednak terminu koła ogumione używa się tam, gdzie do pewnego stopnia ogumienie jest wymienne czyli po prostu opona, dętka i takie rzeczy. Aczkolwiek to jest kwestia raczej nawyków w określeniu niż samej językowej czy gramatycznej poprawności
Tym czołgiem to ja bym właśnie frontem zagrywki robił, bo fakt - szyję widać, ale jest okrągła i jest też spora szansa na rykoszet. BTW Niby zero polityki, ale jednak wikipedia.org/wiki/Kacap
Hej Kowal z tym radiem to jest tak ze po prostu mozesz nadawac albo voice czyli głosem albo sie mowi kluczem czyli morsem , i wiadomo głosem można nadawac az siła tego sygnalu (siła nadawania) bedzie taka ze bedzie ledwie słyszany rozumiany a kluczem ( od tego przełącznika czyli klucza) mozna nadawać wiadomo pik pik czyli jest sygnał nie ma sygnału i to moze byc zakłócone mocna moga byc szumy ale generalnie bedzie bardziej słyszalne pikanie niz niezrozumiały wśród szumów zakłóceń głos gdzies z daleka .I tak np niemieckie krótkofalowe radiostacje z Tygrysów miały podawane paramery chyba głosem ok. 30 km kluczem czyli morsem 50 km.Zrób jakis film o niszczycielu Jagpather..
Nie przejmuj się specjalnie tłumaczeniami nazw biur itp. z rosyjskiego na polski - przy ilości potworków językowych jakie wyprodukowała władza radziecka, nie ma jednego oficjalnego schematu tłumaczenia ich na polski. Każde tłumaczenie, które brzmi poprawnie po polsku, jest dopuszczalne.
Jedyny kanał z wt który jeszcze regularnie oglądam tak szczerze xddd
To samo mam
A to są jakieś inne? Kowal trzeba przyznać bardzo się wyrobił
Ja DollarPlays jeszcze
@@avrace2708 tak samo, ale u niego, muzyka mi siada oraz montaż to bajka, biorąc pod uwagę, że to na YT.
"Życie w sowieckiej Rosji" nurt artystyczny, zwany "kino oko"
Jak ja lubię jak Kowal umila mi dzień odpowiadaniem o ciekawej maszynie
21:20 o Jezu pamiętam jak robiliśmy z warhogiem cinematic z tych scen i walki z SMK :D Wspomnienia wracajo
Aż mi się przypomiało jak na smk kiedyś był błąd że karabin z tyłu wieży zaczynał się obracać do wnętrza wieży i mój brat jadąc za mną w pewnym momecie wybuchł śmiechem i mówił że to dla motywacji załogi 🤣
Jeśli chodzi o zasięg radia (zastrzegam, że nie mam pewności) to może być uzależnione od anteny. Na postoju można zwiększyć wysokość anteny, która do jazdy musi być złożona, aby się nie uszkodziła.
Być może jest to prawidłowy trop, jeżeli jest to radiostacja będąca przodkiem czołgowej radiostacji typu Siewier, to następowało odejście od anten poręczowych na rzecz prętowych, które miały zmienną wysokość chyba 1 i 2 metry oraz miotełkę na końcu. Stąd różnica w zasięgu. Radiostacje były drogie, więc stosowano je w wozach dowódców, z kolei antena poręczowa była dobrze widoczna i na niej skupiano ogień artyleryjski w pierwszej kolejności, co dowiodły boje pod Hałchin-Goł. Dlatego między innymi stosowano nowsze rozwiązania mimo zmiany parametrów radiostacji.
Ja też tak obstawiam. Antena dłuższa i umieszczona wyżej pozwala zwiększyć zasięg.
Jak było w czołgach to nie wiem. W wozach dowodzenia natomiast stosowano krótkie anteny prętowe, lub ramowe montowane na kadłubie do łączności w czasie ruchu. A na postoju rozkładane były anteny z kilku elementów na wysuwanych teleskopowo masztach. Takie komplety anten np. były na wyposażeniu dla radiostacji R123 i R130.
Można nawet postawić maszt antenowy obok czołgu. W LWP byłem raditelegrafistą na dużej radiostacji, mieliśmy na wyposażeniu kilka zestawów antenowych które "rozwijało" się obok stara 266 z radiostacją i zasięg radiostacji zależał od wysokości i typu masztu....
Temat zasięgu radiostacji? Nie widziałem osobiście tego czołgu ale jeszcze powojenne ruskie konstrukcje kolejowe ( robili takie cuda i znam je z autopsji) miały główną antenę składaną na czas jazdy. Oczywiście inne nowocześniejsze środki łączności powodowały że nigdy nie spotkałem się z przypadkiem stawiania anteny na postoju i zawsze u nas była ona polożona, choć w ramach ćwiczeń były takie plany.
Twoje filmy zaczynają się zmieniać w podcast historyczny XD
i bardzo kurwa dobrze
okładki gumowe na kołach jezdnych to tzw. BANDAŻE GUMOWE mają na celu wyciszenie dźwięku gąsienic.
Wstajesz na kacu, jesz obiad i widzisz że kowal dodał film
Części historyczne w Twoim wykonaniu to mistrzostwo świata! Taka dawka wiedzy i to na wyciągnięcie ręki i w szalenie profesjonalnym wydaniu! Dzięki!
Historyczna część kozak - moim zdaniem spoko taki podział, ja jestem tutaj tylko dla części historycznej, mimo że wiele rzeczy sam wiem ale przyjemnie się ogląda jak tłumaczysz niektóre rzeczy. Część rozrywkowa (wt) na bank jest ważna dla wielu i fajnie, że możemy obejrzeć albo tylko jedną część albo obie :D Oryginalnie i praktycznie
Te z miotaczem ognia były zwane "Chemiczne" (X) gdyż planowano je używać nie tylko jako miotacze ognia, ale też do rozpylania środków trujących. Stąd literę H (cyrylicą X) dodawano do nazwy "normalnych" co dobrze zwiększało bałągan w nazewnictwie wymieniony w filmie.
9:47 powodem było ciśnienie w lufie- w dużym skrócie AP mialo wieksze cisnienie co pozwalało na półautomat. Nie było to związane z ładunkiem miotającym
Zaraz. Pocisk jest wyrzucany z lufy poprzez rozprzężenie gazów spowodowane spaleniem ładunku miotającego. Więc większe ciśnienie w przewodzie lufy w przypadku amunicji ppanc jest spowodowane innym ładunkiem miotającym niż w pocisku odłamkowo-burzącym.
@@Pprokop87 Właśnie nie- Ładunek jest ten sam, różnica w ciśnieniu była powodowana średnicą pocisku, przeciwpancerny był nieco większy od średnicy lufy co powodowało uszczelnienie i zwiększenie ciśnienia w lufie i zamku działa. O-B natomiast miał dokładnie ten sam kaliber lub mniejszy od działa.
@@cjprzemek588 widzę ktoś wprowadził kolegę w duży błąd. Balistyka dokładnie to wszystko tłumaczy, razem z zastosowaniem czepców, pierścieni oraz sabotów. Amunicja ppanc ma zasadniczo silniejszy ładunek miotający ponieważ musi osiągnąć wyższą prędkość, tej zasadzie umykają jedynie ładunki kumulacyjne. Amunicja o-b ma jedynie trafić w cel i nie musi osiągać takiej prędkości pocisku co często pozwala na zredukowanie ładunku miotającego nawet przy większej masie pocisku.
@@Pprokop87 przyznaję dużo błędów tutaj popełniłem, natomiast po sprawdzeniu ładunek miotający jest identyczny we wszystkich pociskach (nie licząc APCR używającego innej mieszanki). Najprawdopodobniej działania w ten sposób działa jest fakt że do wszystkich pocisków (poza O-B oraz kanistrem dymnym) używano łusek stalowych. Dodatkowo przyznaję się bez bicia ekspertem w sprawie dział nie jestem. Zwyczajnie ktoś kto używał tego działa wyjaśniał mi dlaczego tak działało.
Kurwa kowal ty to jednak potrafisz zrobić odcinek. Części historyczne o raz rozgrywka superancko.
Brakowało mi takiego kanału o historii pojazdów których sie przyjemnie słucha, w innych polskich kanałach kończyło sie na przeczytaniu dwóch zdań z wikipedii, kiedyś strzelnica z oficjalnego kanału wt opowiadała ciekawie historie pojazdów ale już od kilku lat przestali tłumaczyć na polski filmy
Jeżeli chodzi o zasięg radiostacji, to w czasie jazdy używano z konieczności anteny prętowej, która najwydajniejsza niestety nie jest.
Natomiast podczas postoju rozwijano (na dedykowanym lub improwizowanym maszcie) antenę promieniową - dużo lepsze parametry.
W punktach dowodzenia, sztabach etc. były stosowane anteny dipolowe, lub typu "V" - te mają jeszcze lepsze właściwości i przy tej samej mocy nadajnika pozwalają na dalekie łączności.
Pozdrawiam
Brakowało mi tego rysu historycznego. Robisz go bardzo ciekawie i do tego potrafisz (czego wielu nie potrafi) powiedzieć, że czegoś nie wiesz i chętnie się dowiesz. Trzymaj tak dalej 👍😃
Ja lepiej zapamiętuje to co kowal opowiada o czołgach niż to co mówią w szkole
Zobaczyłem napis SMK i wiedziałem że to będzie dobry odcinek ;>
Temat jak zwykle ciekawy, proszę o więcej podobnych tematów.
Jak zawsze wyjebista część historyczna i ciekawe materiały filmowe w tle. Wielki szacun za to co robisz!!!
Z tym ćwierć automatem to mogło chodzić o inną budowe łuski(blokowanie się zaklinowanie) lub mnieszą prędkość wylotową pocisku co powoduje że gazy wylotowe maja większe cisnienie i system odprowadzenia gazów do automatu mógł byc blokowany aby cisnienie go nie uszkodziło
Uwielbiam twoja twórczość Kowal
Radio na postoju miało większy zasięg ponieważ prawdopodobnie na postoju mogli postawić składany wysoki maszt antenowy który w czasie jazdy trzeba składać bo inaczej się złamie. Albo jak w czterech pancernych wskoczyć z drutem na drzewo. 🤔
Oglądam poraz kolejny. Świetny materiał.
Genialnie opowiadasz o czołgach, uwielbiam twoje skróty i uproszczenia.
kowal jesteś najbardziej szanowanym youtuberem i streamerem jakiego znam
Burzak miał inne ciśnienie gazów wylotowych i mógł nie do końca wysunąć zamek
Ten AMX-16-M24 to był Kowal26 z alternatywnej rzeczywistości który nagrywał o tym AMXie odcinek
Jak to skręcało zapytacie? Nie skręcało. Jechało prosto na Berlin xD
Co do różnicy w zasięgu radiostacji w marszu i na postoju: Prawdopodobnie podczas postoju pojazdu rozwijano antenę stacjonarną o lepszej charakterystyce niż antena "marszowa".
fajne takie filmy gdzie jest dość sporo części historycznej
Odpadły mi uszy...
Sposób działania broni strzeleckiej, jaki podałeś, opisuje broń samopowtarzalną, a nie półautomatyczną (co jest dość głupią kalką z angielskiego w odniesieniu do broni palnej - semiauto).
W przypadku broni strzeleckiej oczywiście istnieje broń półautomatyczna, a dobrym przykładem jest karabin przeciwpancerny PTRD, zwany także rusznicą przeciwpancerną.
A no, polska nomenklatura jest mi głównie obca, i moim zdaniem, angielska jest dużo bardziej konkretna. Semi-auto, czyli półautomaty, a nie jakieś wymyślanie samopowtarzalne/półautomatyczne. I niestety nigdy się do polskiej nomenklatury już nie przekonam, za dużo mam obcych naleciałości
@@TVKowalowe no to jak nazwiesz PTRD?
"Single shot rifle", więc po polsku, powiedział bym, że to jednostrzałowy karabin, który trzeba ręcznie przeładować po każdym strzale ;D Ale, żeby nie było, że kombinuje, czy się bronie. W 100% masz rację, i dziękuję za zwrócenie uwagi na ten błąd w wypowiedzi. Nie bronie się, i na pewno w przyszłości wezmę to sobie do serca w przyszłych materiałach, jak zresztą z poprzedniego materiału, mam nadzieję, że w tym słyszałeś, że mówiłem już "piedestał". Dziękuję za weryfikację, i trzymanie mnie w ryzach. Jedyne o co mi chodzi, to to, że jednak 99% materiałów oglądam/czytam o broni palnej czy pancernej, po angielsku, a niestety, nie da się bezpośrednio tłumaczyć angielskich nazw na polskie, co niestety zrobiłem w tym materiale w wypadku tego fragmentu filmu. Na szczęście na ekranie pokazałem broń samoczynną, więc chociaż tyle, aczkolwiek co do polskiego nazewnictwa, wprowadziłem widza w błąd niestety. Polska nomenklatura jest dużo bardziej dokładna/rozbija działanie broni palnej na więcej kategorii niż angielska w tym wypadku. Nie pomogło mi to, że dosłownie parę godzin wcześniej akurat obejrzałem ten materiał, gdzie około pierwszej minuty właśnie pada wytłumaczenie co i jak, jednak w angielskiej nomenklaturze: ruclips.net/video/j0nRgCfoBE0/видео.html
@@TVKowalowe no i właśnie nie.
PTRD po strzale SAMA otwiera zamek i wyrzuca łuskę, a Ty musisz tylko włożyć nowy nabój i zaryglować.
I co teraz z Twoją teorią? XD
@Frag Out! Magazine - firearms, military, tactical No tak, czyli ręcznie przeładowuje, poprzez umieszczenie nowego pocisku w zamku, i jego zamknięciu. Karabin strzela raz i nie posiada magazynka, więc jest jednostrzałowym karabinem, w tym wypadku przeciwpancernym, czyli i tak osobną od karabinów normalnych konstrukcją. Biorąc pod uwagę, że to wielkokalibrowa rusznica przeciwpancerna, to bardziej przypada to pod definicję półautomatu z małokalibrowych armat przeciwpancernych, aczkolwiek to wciąż karabin, który strzela raz, czyli jest - jednostrzałowy, po czym trzeba go przeładować. Amerykanie nazywają to całkiem śmiesznie, single-shot, half-semi-auto, ze względu na ten właśnie samootwierający się zamek. Dla mnie PTRS to już półautomat, bo trzeba "tylko" załadować magazynek, i naciskać spust, no ale na polski, to będzie samopowtarzalny. Za to w polskiej nomenklaturze, półautomat to właśnie przeniesienie nazewnictwa z tak operujących dział polowych/czołgowych, na mniejszą broń ręczną, której, przynajmniej operującej w ten sposób, jest bardzo mało, jak na przykład właśnie PTRD. Jak wspomniałem wcześniej, technicznie po polskiej nomenklaturze, popełniłem błąd, ale dla mnie to polskie masło maślane. Pewnie kiedyś za komuny trzeba było jakoś wpisać PTRD do papierów, a że to broń zdolna do obsługi i przenoszenia przez jednego piechura, no to duży karabin, a nie armata, ale działanie ma jak armata polowa, i powstał ten głupi podział, w którym znajduje się tak naprawdę tylko PTRD i armaty polowe/czołgowe. W przypadku PTRD dla mnie jest to po prostu karabin jednostrzałowy, w którym, aby zwiększyć szybkostrzelność potencjalnego użytkownika, odrzut robi za niego trochę roboty, żeby szybciej do tych niemieckich czołgów mógł strzelać. Niepoprawnie po polsku, ale mój mózg się na polską nomenklaturę nigdy w pełni nie przestawi.
te pogaduszki są w dechę
Radio na postoju miało większy zasięg, bo zapewne montowano dłuższą antenę na jakim maszcie. Chodzi o tzw. "widoczność anten", która przy pracy na falach ukf zwiększa zasięg.
Gdzieś mi wcięło komentarz, więc napiszę jeszcze raz, pociski OB mają zmniejszony ładunek miotający, przez co ciśnienie w lufie było za niskie i armata nie była w stanie, przeładować się "do końca" Coś jak karabinek AK47 bez specjalnego urządzenia wylotowego, zwiększające ciśnienie podczas strzelania ślepakami.
Co do radiostacji, to zapewne na postoju, rozkładano dodatkowe, wyższe maszty; anteny by odbierać, nadawać sygnały, muszą się "widzieć", a jazda z 10m anteną raczej nie jest dobrym pomysłem ;)
opis wojenny maszyn miał być dodatkiem do gry w warthunder,a ja oglądam ze względu na to :)
Z radiem to chodzi o antenę na postoju montowali większą.
Dobry odcinek
Ciekawy czołg.
Dzięki
piękne jest traktowanie tego czołgu przez sowietów jak skarb,tak rzucali sie na niczyją żeby go odzyskać a jak sie udało to go zezłomowali kochani są
Zajebiste są te filmy
W odcinku o T-35A było pytanie o czołgi w wojnie zimowej pisałem tam o użyciu 3 ciężkich prototypów i SMK był jednym z tych 3 drugim był KW-1.
Ps. Co do oderwanej wierzy słyszałem inna wersję. Mianowicie Stali miał zdjąć jedna wierzę z pytaniem "Ile ona waży?" A gdy usłyszał masę rzucił innym pytaniem "A gdyby tą masę przenieść na pogrubienie pancerza??" I podobno tak zrobiono. Która wersja prawdziwa nie wiem.
Witam
Mam pytanie : czy Waść ma skłonności masochizmu? Oglądając ostatnio odcinki zauważyłem jedną ciekawą rzecz, a mianowicie "przypominam o możliwości zostawienia łapki w dół, możliwości......."Jak pamiętam w Rzymie na arenie łapka (kciuk) oznaczała dobicie przeciwnika.
Ja oportunistycznie daję zawsze łapkę w górę, szkoda prowadzącego i kanału
Świetny materiał.
kątem natarcia określa się również kąt wjeżdżania 15:51
A, czyli jednak coś tam z off-roadu słyszałem, i dobrze dzwoniło w głowie, tylko nie byłem pewny, dzięki za info!
W kwestii kół o której wspomniałeś na samym początku - koła są ogumione lub gumowane. Ale gumowane to znaczy raczej nasączenie gumą lub pokrycie jej cienką warstwą, czyli coś czego w przypadku kół się nie robi, zatem poprawna forma będzie: koła ogumione.
W przypadku tego co się robi z kołami wozów pancernych to najlepsza będzie forma o której wspomniał trochę wcześniej kolega: koła z gumowym bandażem a nie koła ogumione, bo jednak terminu koła ogumione używa się tam, gdzie do pewnego stopnia ogumienie jest wymienne czyli po prostu opona, dętka i takie rzeczy. Aczkolwiek to jest kwestia raczej nawyków w określeniu niż samej językowej czy gramatycznej poprawności
A opowiesz o obj. 279 early
Okej, czyli ten cały trzeci prototyp to będzie KW-1
I odcinek do obiadku jest :D
Też jem obiad
@Erick Butterman schabowy, ziemniaczki i buraczki
@@vrrexo Spóźnione, ale smakówa
Ale to były czasy
Dzięki
Znowu , Mistrzu, teoria Głębokiej Operacji Ofensywnej - to dzieło Triandafiłowa, szefa sztabu Timoszenko, a on zginął w 1931.
Tym czołgiem to ja bym właśnie frontem zagrywki robił, bo fakt - szyję widać, ale jest okrągła i jest też spora szansa na rykoszet.
BTW Niby zero polityki, ale jednak
wikipedia.org/wiki/Kacap
Jest możliwość ustawienia aby kręcić osobno wieżami itd. przydatna opcja, bo można np. 0.50calem kręcić za samolotami bez obracania wieżą.
Dzisiaj z nim grałem i miałem w głowie ciągle "co to za kolos kurwa jest"
Ten pojazd wygląda jak niechciane dziecko t-28 i kv-1 😅
Drugi dzień czekania aż kowal zrobi odcinek o amerykańskim m41a1 walker buldog
I tak. ciagle oglądam twoje filmy
Może zrobisz filmy o innych wielowieżowych czołgach?
dzięki szefie za filmik
Różnica w zasięgu radia może być uzależniona od efektu Dopplera.
Hej Kowal z tym radiem to jest tak ze po prostu mozesz nadawac albo voice czyli głosem albo sie mowi kluczem czyli morsem , i wiadomo głosem można nadawac az siła tego sygnalu (siła nadawania) bedzie taka ze bedzie ledwie słyszany rozumiany a kluczem ( od tego przełącznika czyli klucza) mozna nadawać wiadomo pik pik czyli jest sygnał nie ma sygnału i to moze byc zakłócone mocna moga byc szumy ale generalnie bedzie bardziej słyszalne pikanie niz niezrozumiały wśród szumów zakłóceń głos gdzies z daleka .I tak np niemieckie krótkofalowe radiostacje z Tygrysów miały podawane paramery chyba głosem ok. 30 km kluczem czyli morsem 50 km.Zrób jakis film o niszczycielu Jagpather..
SU 100Y......już niedługo ....na Youtubie 😅🥳🥳🥳
3 Prototypen to KW-1 z L-11 (KB-1) mod 1938
Kowal jak już wspomniałeś o T-100 to czy dało by radę nagrać coś o SU-100Y?
Jak zwykle odcinek dojebany idealny na niedzielny wieczór
Nagrał Byś o Churchill 3 ?
bardziej od rozgrywki, wolę odpowiadanie historii pojazdu z słynnym tekstem "bez zbędnego pierdolenia"
Dzięki Redaktorze.
Będzie kiedyś materiał o myśliwcach?
Nie wiem dlaczego ukrywasz prototyp KV-1
39:35 po prostu wie jak walczyć z tą maszyną
Część historyczna Igła
29:55 😂
zrobisz może odc o T-64BV?
👍👍👍
ten kadłub przypomina kv3 bądź kv4
KV-1🧐🤔
29:55 "zostawienia łapki w dół" Ahh tak Kowal, widać że War Thunder na ciebie źle działa
Kiedy odcinek o Tortoisie? :D
Kowal, a zagrał byś zis-em 30 albo asu na symulatorowych ? Mogli by mieć małe problemy z zauważeniem cie 😆
SMK to bardzo fajny funtank
Czy ten trzeci czołg prototypowy to KW?
W wot jest ciekawy wymysł z tego pojazdu o nazwie t103
T-103 jak sama nazwa wskazuje jest na bazie T-100. I co ciekawe projekt istniał, nawet zbudowano mini-makiety pojazdu.
Jak jesteśmy przy sowieckich chcołgach to odpowiec o KW 220
Z wielowierzowych czołgów brakuje t-100 lub neubaufahrzeug
SMK musi bać się samolotów… ma dwie wieże…
Nie przejmuj się specjalnie tłumaczeniami nazw biur itp. z rosyjskiego na polski - przy ilości potworków językowych jakie wyprodukowała władza radziecka, nie ma jednego oficjalnego schematu tłumaczenia ich na polski. Każde tłumaczenie, które brzmi poprawnie po polsku, jest dopuszczalne.
Aj tam nieudany, miała wiele wież? Miał. Był ciężki? Był. Działał? Był radziecki, nie spodziewajcie się za wiele
Wykąpałem się i oglądam. Polecam się
Hmmm to ten smt z jedną wieżą to pewnie kv 😁
"przypominam o możliwości zostawienia łapki w dół" 29:57 zapewne przejęzyczenie🙃
a ten 3 prototyp to nie kv1?
Dobra dobra, łapki chcesz a nie tam jakaś historie :P
Kiedy live na twitczu
👍
u ruskich nie było lejtlantów ?
Zrobisz o m 48 a1
Może sturmpanzer 2
Czyli 3 czołg to będzie KV
Mnie dziwi czemu sowieci nie ostrzelali tego magazynu z pocisków HE?