My wszyscy powinniśmy mieć pana Raczka od literatury, pana Raczka muzyki, pana Raczka od sztuki i od wszystkiego innego, co trzeba dogłębnie pojąć. Wtedy czulibyśmy więcej i chętniej patrzylibyśmy na świat.
Po prostu Piękny Umysł Tomasz Raczek. Dziękuję za piękną recenzję i bardzo współczuję pożegnania z Mamą... I rozumiem nagłą siłę drobnostek, małych przedmiotów w których chowają się całe historie naszych rodziców.
4 года назад+16
Wyjątkowo udało mi się ten film obejrzeć wcześniej niż "się o nim dowiedziałem" ;-) Ogląda się go różnie, nieraz wciąga, nieraz coś przypomina, nieraz bawi, a nieraz męczy, odpycha. Najfajniejsze jest to, że zaczyna swój właściwy bieg po obejrzeniu. Następnego dnia stał się już niemal perfekcyjny. Tak dobrze zgrał się z charakterystycznymi zakamarkami ludzkiego umysłu.
Piękny komentarz .Filozoficzny .Głęboki .Osobisty.Panie Tomaszu.Śmierć jest Przejściem .Kolejnym ale nie ostatnim .Dlatego nie warto się smucić ale można się wzruszać.Wspomnieniami.I pamiętać tylko miłe chwile.Niech złe zczernieją jak te niewłaściwie wywołane zdjęcie. Na marginesie -siedzi Pan na wpaniałym fotelu.To mój ulubiony kolor .😃
"Może pora z tym skończyć" obejrzałam jakieś 2 miesiące temu. Od dawna żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Obraz trafił głęboko w moje wnętrze, pobudził różne sfery i przemyślenia, również te niewygodne. Zdjęcia świetne, czułam przenikliwy chłód podczas śnieżycy a w czasie podróży autem głównych bohaterów, robiło mi się trochę ciasno i niewygodnie na fotelu... pasażera. No i ten (faktycznie witkacowski) odjazd w pokazywaniu tego, co w naszych umysłach! Świetnie zagrane postaci. Nie pamiętam kiedy oglądałam film tak pełen symboli i metafor, które w dodatku mogę sama zinterpretować. Seans był dla mnie prawdziwą ucztą i dał mi przestrzeń na własne przemyślenia i refleksje. Pewnie niebawem obejrzę ten film ponownie i przyznam, że przyszło mi to do głowy już na napisach końcowych. ;) Pozdrowienia Panie Tomaszu!
Mam 26 lat. Na swojej drodze rzadko spotykam rówieśników doświadczonych takim surowym, brutalnym przemijaniem życia (i dobrze!), niestety ja nie miałam tyle szczęścia. Widziałam i czułam śmierć bliskich od podszewki. Ten film zrobił na mnie piorunujące wrażenie od strony technicznej i artystycznej, ale mimo wszystko - paradoksalnie - podarował mi też coś na kształt wewnętrznego spokoju. Cały ten obraz okazał się być dla mnie szansą zetknięcia się z tym trudnym tematem niemal bezstresowo, w nieco innym wymiarze - śmierć jest czymś do czego człowiek musi się odpowiednio przygotować, żyjąc tak, by w procesie odchodzenia (prócz oczywistego żalu rozstawania się ze światem) mógł czuć się w pełni pogodzony ze swoimi wyborami. To bez wątpienia bardzo osobisty moment ostatecznego rozprawienia się ze sobą samym. Rozgadałam się bełkotliwie, mam nadzieję, że jakiś przekaz się tego wyłania :) Dla mnie film 9/10 z serduszkiem ❤
Nie chcę napisać napuszenie, ale nawet gdy napiszę wprost od prostego serca, to i tak może to wyglądać jak napuszone. Ale co zrobić, piszę! Panie Tomku, Pana recenzje są nie mniej hipnotyzujące niz filmy i zawsze oceniam je 10/10 (najchętniej dalabym 20/10, ale ktoś skrupulatny mógłby sie przyczepić). Kiedyś chętnie ogladalam filmy zostawiające ślady i przywołujące wspomnienia i przeżycia, ale od jakiegoś czasu unikam ich. Uswiadomilam sobie, że w sumie mało mialam w życiu przeżyć radosnych, więc po filmach wpuszczanych do środka i przepływających, budziły się we mnie najczęściej różne smutki. A potem długo nie chciały odejść. No i dalam sobie spokój i ogladalam same mile filmy z dobrym zakonczeniem. Jednak teraz, po tej wspaniałej recenzji postanowiłam obejrzeć "Może pora z tym skończyć". Trudno, najwyżej pobędę trochę smutna, ale co się naprzeżywam i namyślę, to moje. Panie Tomku dziękuję, że podzielił się Pan swoimi pięknymi wspomnieniami i refleksjami o rodzicach. Tacy rodzice dają dziecku wspaniałe wyposażenie, z którego czerpie się przez całe życie. Myślę, ze jest Pan szczęściarzem.
Dziękuję Panu za równie głęboką emocjonalnie i intelektualnie recenzję, jak ten omawiany przez Pana film Kaufmana, który wczoraj obejrzałem i jestem nim na tyle zachwycony, że muszę go jeszcze obejrzeć
Zgadzam się, że puszczenie wyobrażeń na temat jak ma być, w ogóle, to mistrzostwo świata i klucz do wolności patrzenia. Można odetchnąć i po prostu przyglądać się. A to wymaga od nas praktyki medytacji. Pan mówi o vipassanie, ja praktykowałam ZEN, potem machnęłam ręką na cały ten "szum" religijny i po prostu"siedziałam". Nikt i nic nie mogło mnie dotknąć, bo nie było ani tego kto dotyka, ani dotykanego. Stan spokoju. I widzisz rzeczy jakie są. To znika, ale klucz już jest twój.Zobaczę ten film, namówił mnie Pan.
Alez cudownie Pan opowiada o wywoływaniu zdjęć z Tatą. Przypomniało mi się moje dzieciństwo i te same uczucia, gdy w łazience z moim Tatą wywoływałam zdjęcia
Moja rodzina zawsze na pierwszym planie. Szkoła we wspomnieniach lepszych i gorszych i praca o której ciągle się myśli bo trzeba do niej wracać w końcu starość i śmierć.... Ile razy chciałam uciec wyjechać i wyjeżdżałam nawet. Tylko co z tego.
Najpiękniejsza opowieść o filmie!!!Dziękuję! !! A cześć PREMIUM to niezwykła historia o miłości SYNA do OJCA i Męża do Żony. ....Wzruszające, jak pięknie opowiadasz ,Tomku,o swoich Rodzicach!!😀💖💖
Główną aktorkę widziałam kiedyś w konkursie zorganizowanym przez Andew Lloyd Webber - dziewczyny śpiewały piosenki z jego musicali. To było w 2008. Już wtedy pomyślałam, że o niej jeszcze będzie głośno. Później widziałam ją w " Wojna i Pokój". Obejrzałam " może pora z tym skończyć " właśnie ze względu na nią. Z ciekawości. Film wciąga i zagina się rzeczywistość. Później bardzo przypomina mi stylem Mullholand Droga D.Lyncha. napewno obejrzę ten film jeszcze kilka razy.
Dobra aktorka, choć typowa brzydula. Niestety najczęściej gra postaci zakompleksionych sierotek (Wojna i pokój, Pod ciemnymi gwiazdami), które pozwalają wchodzić sobie na głowę. Aż słabo się robi. Ktoś wreszcie mógłby ją odczarować.
Za każdym razem gdy Pana słucham, Panie Tomaszu, odkrywam na nowo świat. I to nie tylko filmowy.. Odkrywam świat uczuć, o których istnieniu miałam pojęcie ale nikt mi ich wczesniej tak pięknie nie przybliżał, tak spokojnie i mądrze o nich nie opowiadał.. Niech Panu nigdy nie przyjdzie do głowy, że "Może pora z tym skończyć". Bez Pana świat zrobi się tak uciążliwie codzienny. Pan nas otula sobą niczym świeży, puszysty śnieg. Dziękuję (i pewnie nie tylko ja)
Już pomyślałam w pewnym momencie, że gongu nie było i pewnie nie będzie .. Aż tu nagle dusze płyną, się ujawniają i prezentują.. Cudna, bardzo osobista opowieść pomimo straty, emocji i bólu.. Miłość nie zna granic ani naszej ziemskiej, ani pozacielesnej egzystencji.. Serdecznie pozdrawiam.. Wyrazy szacunku i współczucia, niemniej jednak śmiem zasugerować.. kiedyś się jeszcze wszyscy spotkamy
Dziękuję, pięknie Pan opowiada o tym filmie. Na pewno obejrzę uwielbiam filmy na których trzeba myśleć🤔. Wzruszłam się kiedy mówił Pan o swoich rodzicach. 💞
Piekna opowiesc bo to jest cos wiecej niz recenzja, raczej opowiesc o zyciu i milosci. Jak Pan pieknie mowi o Rodzicach. Pomyslalam o moich, ktorzy sa daleko. Wzruszylam sie. Dziekuje❤
Ależ, Panie Tomku, jest Pan rzadkiej wartości skarbem. To bodaj najpiękniejsza Pana recenzja. Właściwie wrażenzja, medytacjenzja, gatunki niestety rownie rzadkie jak Pan. Uwielbiam. Klamra? Ależ proszę bardzo. Nigdy nie oglądam recenzji dwa razy, a właśnie tę o filmie polecanym jako do oglądania niejednokrotnie obejrzałem juź trzeci raz:)
Panie Tomaszu! Dziekuje za premium. Przywolal Pan ogromna ilosc wspomnien az uronilam lezke. Bo jak tu sie nie wzruszyc slyszac z jakim szacunkiem, miloscia przewraca Pan karty przeszlosci wcale znow nie tak nieodleglej. Uwielbiam Pana sluchac, wyciagac wnioski, szlifowac nasz polski jezyk. Z glebokim powazaniem.
Tomaszu posiadasz piękne wspomnienia, słuchałam z ogromną przyjemnością myśląc że To chcę przekazać mojemu Synowi, czego ja nie otrzymałam, pozdrawiam serdecznie z Antwerpii💞
Kocham Pana recenzje. A film zmęczył mnie do granic możliwości. Ambitnie chciałam dotrwać do końca . Zrobiłam to , żeby we własnych oczach nie być ignorantem. Koszmar 😂 Nadal będę słuchać Pana recenzji i uwielbiać je. Tego filmu nie obejrzę jednak ponownie 😏
Mnie ów film wprowadził w stan którego nie byłem w stanie do końca określić. Miałem silne poczucie odrealnienia. Tak jakby przycisk pałzy nie działał, a ja, nie oglądając filmu, robiąc sobię herbatę, czułem się jego kontynuacją. Tak jakbym był w nim nową postacią.
Panie Tomaszu, zmartwił mnie Pan bo dla mnie to jasne, że pora skończyć z sobą, z namnażaniem we własej głowie scenariuszy idealnej miłości, idealnej kobiety, która raz maluję, a raz zgłębia fizykę kwantową. Skończyć z sobą i z zamrożonymi uczuciami, które przerosły pojemność konetera. Zamrożone, bo bohater boi się zejść do swojej podświadomości/piwnicy gdzie tylko matka sie czuje bezpiecznie i w której, być może, odnalazła by jego partnerka idealna, którą kompulsywnie tworzy, poprawia, morduje... - nawet w wyobraźni nie jest w stanie określić, jaka ma być. Bardzo smutny to dla mnie film, trochę chaotycznie o nim piszę, bo wciąż we mnie pracuje ta wizja, jak koniec jednej osoby może być końcem światów równoległych, całego prywatnego kosmosu. I kończąc optymistycznie - dla tych kosmosów warto żyć.
Panie Tomaszu,ogladam Pana od momentu cyklu"Perły z lamusa",mam 45lat,mieszkam w Krakowie i....chcialem Panu powiedziec,ze jest Pan dla mnie guru,mistrzem w kwestii recenzji filmowych,opowiesci o kinie,o urywkach z Panskiego zycia..Uwielbiam Panski sposob patrzenia na swiat,madrosc,wysoka wrazliwosc.Sam jestem osoba wysoko wrazliwa,niestety od pewnego czasu dotknela mnie trudna choroba(chloniak hodgkina),musialem rozstac sie z lewym plucem,biore chemie i oczekuje na przeszczep.Nie pisze tego aby Pan mi wspolczul ale...wlasciwie to sam nie. wiem..Czuje jakas swoista syntonnie z Panem,podobne odczuwanie swiata,punkt widzenia,wrazliwosc ogolnie na sztuke i ta melancholie ktora czasem wyplywa z Panskich ust..Goraco Pana pozdrawiam Panie Tomaszu,zycze duzo zdrowia i oby Pan nie znikal z Youtuba.Robert.
Przesylam Panu wyrazy współczucia po odejsciu mamy. Odejscie rodzicow zawsze boli, bo uświadamia nam o kruchości naszego jestestwa. Tak jak Pan uważam , że rodzice żyja, w naszych wspomnieniach, zdjęciach, przejmowanych przez nas wyrazeniach Odruchach, podobnych do nich manierach, gustach, stylach. Oni nadal żyje w nas.
Po takiej recenzji wrecz nie mozna nie obejzec tego filmu! Po zwiastunie dodalam do mojej listy na weekend ale po tej recenzji nie doczeka weekendu. Dziekuje :)
Obejrzałam ten film w ostatnią niedzielę wieczorem i doceniłam kilka niezwykle wnikliwych spostrzeżeń (w formie monologu wewnętrznego, jak i dialogu) na temat ludzkiej natury - bezlitosnych i boleśnie szczerych. Może pora już skończyć z kłamliwym tchórzostwem w naszych relacjach ze sobą i z innymi ludźmi i mieć odwagę stawić czoła temu, co z tego wyniknie..(?). Moim zdaniem ostatnie sceny filmu są absurdalne 🤔
Panie Tomaszu, jak tylko zobaczyłam zwiastun filmu "Może pora z tym skończyć" to wiedziałam, że go obejrzę, ale jednocześnie odlałam w czasie seans, ponieważ trochę się boję... Nie wiem do końca czego ale oglądając ten zwiastun odczuwam silny lęk. Dziękuję za tę recenzję, teraz już obejrzę na 100% i wrócę z wrażeniami. Pewnie dowiem się czego się boję. W sposób szczególny dziękuję za wersję premium. W maju doświadczałam analogicznych przeżyć, z tą różnicą, że mam jeszcze tatę. Pozdrawiam serdecznie.
Wydaję mi się, że głównym bohaterem jest on, ona jest wytworem jego wyobraźni. Jest ona tą dziewczyną, w którą obleśnie wpatrywał się w kawiarni, ale nie miał odwagi podejść zagaić. Przybiera ona różne imiona, raz jest fizykiem raz malarką, jego niespełnionym marzeniem. Jest to opowieść o samotnym mężczyźnie ze wsi, o jego wielkich umarłych ambicjach, mimo których skończył jako woźny.
Zastanawiałem się Panie Tomku nad tym tytułem i odpuściłem - pomyślałem dziękuje chyba jest o niczym. Ale namówił mnie Pan :) Jutro spróbuje, jestem ciekaw - dziękuje.
Dzieki za recenzje, pare razy sie wystraszylam ogladajac ten film. A co do porzadkowania po rodzicach to ja zrobilam to za szybko i teraz zaluje, ze pozbylam sie niektorych rzeczy, ktore teraz chialabym zatrzymac. Take your time...
Wspaniala recenzja, Pan tak swietnie potrafi wycisnac esencje z filmu, pozostawiajac jego fabule zupelna tajemnica. David Thewlis i Toni Colette to moim zdaniem absolutna czolowka aktorow grajacych wspolczesnie w jezyku angielskim. Chocby dla nich razem na ekranie, po prostu musze zobaczyc! Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za podzielenie sie kolejna historia z Pana zycia.
Ja mam trochę inne podejście do oglądania filmów parę razy. W zasadzie wszytsko zależy od filmu - fakt, szkoda by mi było obejrzeć jakiś akcyjniak klasy B z Stathamem czy coś, ale już odświeżyć sobie animację z dzieciństwa od Disneya czy Pixar to bajka. Albo takie Lighthouse - za drugim seansem mogłem się skupić na innych elementach tego dzieła, bo za pierwszym razem byłem całkowicie zahipnotyzowany. Pozdrawiam, kapitalnie się Pana słucha!
Film jest genialny. A przede wszystkim porusza, takie jest moje wrażenie, zawartość zbiorowej podświadomości. A z czym skończyć każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. Wyrazy współczucia z powodu mamy.
Pierwszy film, który włączyłam od nowa zaraz po zakończeniu, nie można sie zatrzymać jak ten zapętlony pies, ktory nie umie przestać strzepywać z siebie śniegu. Cudowny film, cudowny film, cudowny film
Ogladalam wczoraj a dzisiaj znalazlam pana recenzje,i pisze przed ,film dziwny w miare rozwoju akcji czulam jak w roznych obrazach aura niepokoju i tajemnicy .Film napewno zapamietam swietna gra aktorow ,film zostawiajacy duzo pola dla wyobrazni,polecam nie jest to latwy film.
Niestety nie udało mi się dotrwać do końca, a bardzo się starałam bo cenię sobie Pana zdanie. To kompletna strata czasu i nie będę udawać, że wzniosłam się na wyżyny intelektualne bo nie było przy czym.
Tomek, dla mnie to jedna z bardziej hipnotyzujacych Twoich videorecenzji. Dawno nie bylem tak bardzo zachecony do filmu. Ale Ty to tak ujales, ze przy okazji szarpnales strune moje proznosci, bo obiecuje sobie sporo po przepuszczeniu obrazu przez swoje przezycia i swoja wrazliwosc. Miejmy nadzieje, ze mam racje i duzo bede czerpal. Dziekuje za zachecenie, a takze za piekne slowa o odnalezieniu bardziej Taty w fotografii Mamy. Doskonale to przedstawiles.
Dominację koloru (np. czerwonego) nawet z filmów ORWO korygowało się filtrami w obiektywie JAMPOL w powiększalniku. "Ideał" osiągało się metodą prób i błędów, a ideał, jak wszystko chyba, jest subiektywny. Gorące pozdrowienia! 🙂
Nie wiem jeszcze o co chodzi ... ale sie wstepnie poryczalam na skutek tej recenzji... Nad tym swiatem, ktory jeszcze jest... ale odchodzi, a do ktorego z roznych przyczyn dostep mam do tego stopnia utrudniony, ze praktycznie nie mam... Nad tymi okruchami przeszlosci...zawiazanymi wstazeczka... To bardzo specjalny czas... Niech Moc bedzie z Panem w tym zamykaniu starego i otwieraniu nowego rozdzialu zycia... I tak pomyslalam sobie, chociaz - lagodnie mowiac - generalnie nie jestem zwolenniczka adoptowania, wychowywania dzieci przez pary jednoplociowe i spoznionego tacierzynstwa/macierzynstwa - to szkoda, ze... nie ma Raczka juniora... Moze powinien pan wychowac...jakiegos swojego Raczka...albo Raczkinie ; ) ...moze byc dorosly/a... Pan rozumie: intelektualnie...duchowo... w kulturze slowa, w podejsciu do tematu... Moze ksiazka jakas...przynajmniej...Taki dluzszy list...na tematy zasadnicze : ) Musze sprawdzic, co Pan do tej pory napisal...: ), bo ciagle mi malo...
Panie Tomku, przesylam wyrazy wspolczucia , dziekujac jednoczesnie za te podziwu godna , po mistrzowsku opisana wielowymiarowosc zycia, za te wibrujaca dzwiekiem misy tybetanskiej energie, ktora sprawia, ze plaski ekran zyskuje glebie a strata i przemijanie zaczynaja nabierac latwiejszej do zaakceptowania formy plynnosci , w ktorej i radosc, i smutek, i wszelkie inne emocje maja swoj czas i swoje miejsce. "Widziec to znaczy wiedziec" ( Zen)☯ Widziec, ale wlasnie w taki sposob, w jaki pan uczy nas patrzec.
Dla mnie ten seans był gwoździem do stanów lękowych. A pytanie: może pora z tym skończyć? Nasuwało tylko jedną odpowiedź. Mieszkam z dziadkami, którzy dogorywają od jakiegoś czasu. Kocham ich nad życie, a tak bardzo chciałabym, żeby przestali się już męczyć. Unikam schodzenia do nich na piętro, bo nie mogę patrzeć na to co czas robi z człowiekiem. Moja babcia, niegdyś prężny podróżnik-hobbysta i lekarz, aktualnie podśpiewuje dziecinne piosenki. Całe ich życie opiera się na oglądaniu telewizji, dziadek i tak ledwo słyszy, tylko patrzy, a babcia co chwilę traci wątek. Dopiero teraz widzę jak ważne jest mieć kogoś na "dojechanie". Film Kaufmana zrobił na mnie spore wrażenie, także od strony wizualnej. Pierwsza połowa w moim odczuciu mocniejsza, druga zbyt skupiona na dialogach. Obejrzałam go już jakiś czas temu, dopiero dziś obejrzałam co ma Pan do powiedzenia.
Najlepsza rada na ten film. Poczátek mnie zaintrygowal. Pod koniec zirytował bo probowalem go sobie racjonalnie poskladac. A najlepiej to po prostu chłonàć. Niezwykle przeżycie
Dziękuję za tę piękną opowieść, Panie Tomaszu. Recenzja Marka Kermoda na jego kanale na YT zniechęciła mnie do obejrzenia tego filmu. Teraz jednak na pewno dodam go do listy filmów do zobaczenia. Osobista końcówka przypomniała mi natomiast lekturę (nie wiem, czy miał Pan okazję czytać?) poruszającej książki Marcina Wichy "Rzeczy, których nie wyrzuciłem". Punktem wyjścia historii staje się dla autora właśnie śmierć Matki i próba uprzątnięcia mieszkania po jej odejściu.
Obejrzałam. W jednym się z Panem zgodzę, to jest bardzo dobry film. Przeżywałam go zupełnie inaczej niż Pan, dla mnie nie był medytacją. Aż za dobrze go rozumiem, co wyjaśnia czego się bałam oglądając zwiastun. Ten film opowiada o moich największych lękach. I na tym skończę.
Panie Tomaszu - po raz kolejny - dziękuję za piękną opowieść o tym filmie. Film podobał mi się bardzo, choć pod konie zmęczył. I po raz kolejny - dziękuję też za Premium.
Byloby wspaniale, gdyby zechcial Pan nagrac odcinek o stylu Kaufmana. Zbyt malo osob zna tego rezysera. Tak jak 'I'm Thinking of Ending Things', rowniez Pana recenzje warto obejrzec wiecej, niz raz :)
Dziękuję za tę recenzję i wzruszającą strefę Premium. Namówił mnie Pan na ten film i...przepadłam. Obrazy wyniknęły w mózg i pojawiają się jak powidoki pod zamkniętymi powiekami. Odwaga pokazania starości, beznadziei i samotności. To film na kilka seansów, choć boję się kolejnego z nim spotkania. Zastanawiam się, czy mógłby stać się tematem kolejnej Kinoterapii?
Wzruszyłam się bardzo. Pięknie Pan opowiada. Kilka dni temu zaczęłam oglądać ten film, odpuściłam gdy dojechali do rodziców. Teraz wiem, że do niego wrócę. Dziękuję.
Jakkolwiek film jest ciężkostrawny, to opowieść Pana Tomasza po gążku świetna, no to jest to. Ja muszę jeszcze zaczekać na film zawierający koncepcję przemijania trafiający w serce - tak jak opowieść Pana Tomasza. Ten film mi tego nie dał, zemdlił mnie niestety.
My wszyscy powinniśmy mieć pana Raczka od literatury, pana Raczka muzyki, pana Raczka od sztuki i od wszystkiego innego, co trzeba dogłębnie pojąć. Wtedy czulibyśmy więcej i chętniej patrzylibyśmy na świat.
💞
Jestem bardzo za. Zdecydowanie chcę żyć w świecie Raczków!
Oliwia Brańska🧡
To prawda, Pan Raczek - lubię "oglądać" świat malowany Jego słowami.
@@mac3969 Świat Pana Raczka chociaż namalowany słowami, jest znacznie lepszy od świata, w którym żyjemy.
To najpiękniejsza Pana recenzja jaką widziałem. Zazdroszczę Pana znajomym i przyjaciołom takiego rozmówcy.
Przepiękne wspomnienie o rodzicach, podobne do moich. Jest Pan wyjątkowym człowiekiem i nie chodzi mi tu tylko o aspekt filmowy.
Dzisiaj dosłownie wyszedł Pan z ekranu komputera w moim domu i opowiedział coś bardzo ważnego. Dziękuję.
Niesamowite...dzi$ obejrzę .....dziękuję Panie Tomaszu
Wyrazy współczucia z powodu odejścia Pana Mamy. Ogromnie wzruszająca sekcja premium, zawsze czekam na te dodatki i uwielbiam Pana wrażliwość
Bardzo mi przykro z powodu Pana Mamy. Pięknie Pan opowiada o rodzicach. Moja Mama odeszła niedawno... I bardzo za nią tęsknię...
Panie Tomku, niech Pan żyje wiecznie. Kocham Pana madrość słowa, spojrzenie na świat, wszystko to co daje nam Pan, nam widzom.
Po prostu Piękny Umysł Tomasz Raczek. Dziękuję za piękną recenzję i bardzo współczuję pożegnania z Mamą... I rozumiem nagłą siłę drobnostek, małych przedmiotów w których chowają się całe historie naszych rodziców.
Wyjątkowo udało mi się ten film obejrzeć wcześniej niż "się o nim dowiedziałem" ;-) Ogląda się go różnie, nieraz wciąga, nieraz coś przypomina, nieraz bawi, a nieraz męczy, odpycha. Najfajniejsze jest to, że zaczyna swój właściwy bieg po obejrzeniu. Następnego dnia stał się już niemal perfekcyjny. Tak dobrze zgrał się z charakterystycznymi zakamarkami ludzkiego umysłu.
Pana recenzja i opowieść jest lepsza od filmu
Piękny komentarz .Filozoficzny .Głęboki .Osobisty.Panie Tomaszu.Śmierć jest Przejściem .Kolejnym ale nie ostatnim .Dlatego nie warto się smucić ale można się wzruszać.Wspomnieniami.I pamiętać tylko miłe chwile.Niech złe zczernieją jak te niewłaściwie wywołane zdjęcie. Na marginesie -siedzi Pan na wpaniałym fotelu.To mój ulubiony kolor .😃
"Może pora z tym skończyć" obejrzałam jakieś 2 miesiące temu. Od dawna żaden film nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Obraz trafił głęboko w moje wnętrze, pobudził różne sfery i przemyślenia, również te niewygodne. Zdjęcia świetne, czułam przenikliwy chłód podczas śnieżycy a w czasie podróży autem głównych bohaterów, robiło mi się trochę ciasno i niewygodnie na fotelu... pasażera. No i ten (faktycznie witkacowski) odjazd w pokazywaniu tego, co w naszych umysłach! Świetnie zagrane postaci. Nie pamiętam kiedy oglądałam film tak pełen symboli i metafor, które w dodatku mogę sama zinterpretować. Seans był dla mnie prawdziwą ucztą i dał mi przestrzeń na własne przemyślenia i refleksje. Pewnie niebawem obejrzę ten film ponownie i przyznam, że przyszło mi to do głowy już na napisach końcowych. ;)
Pozdrowienia Panie Tomaszu!
Refleksja, tylko tyle zostaje, piękne wspomnienia, Kochane , bo to żyło, to było w realu ,
Mam 26 lat. Na swojej drodze rzadko spotykam rówieśników doświadczonych takim surowym, brutalnym przemijaniem życia (i dobrze!), niestety ja nie miałam tyle szczęścia. Widziałam i czułam śmierć bliskich od podszewki. Ten film zrobił na mnie piorunujące wrażenie od strony technicznej i artystycznej, ale mimo wszystko - paradoksalnie - podarował mi też coś na kształt wewnętrznego spokoju. Cały ten obraz okazał się być dla mnie szansą zetknięcia się z tym trudnym tematem niemal bezstresowo, w nieco innym wymiarze - śmierć jest czymś do czego człowiek musi się odpowiednio przygotować, żyjąc tak, by w procesie odchodzenia (prócz oczywistego żalu rozstawania się ze światem) mógł czuć się w pełni pogodzony ze swoimi wyborami. To bez wątpienia bardzo osobisty moment ostatecznego rozprawienia się ze sobą samym. Rozgadałam się bełkotliwie, mam nadzieję, że jakiś przekaz się tego wyłania :) Dla mnie film 9/10 z serduszkiem ❤
Część premium ,fantastyczna, piękna, wzruszająca 😃
Nie chcę napisać napuszenie, ale nawet gdy napiszę wprost od prostego serca, to i tak może to wyglądać jak napuszone. Ale co zrobić, piszę! Panie Tomku, Pana recenzje są nie mniej hipnotyzujące niz filmy i zawsze oceniam je 10/10 (najchętniej dalabym 20/10, ale ktoś skrupulatny mógłby sie przyczepić). Kiedyś chętnie ogladalam filmy zostawiające ślady i przywołujące wspomnienia i przeżycia, ale od jakiegoś czasu unikam ich. Uswiadomilam sobie, że w sumie mało mialam w życiu przeżyć radosnych, więc po filmach wpuszczanych do środka i przepływających, budziły się we mnie najczęściej różne smutki. A potem długo nie chciały odejść. No i dalam sobie spokój i ogladalam same mile filmy z dobrym zakonczeniem. Jednak teraz, po tej wspaniałej recenzji postanowiłam obejrzeć "Może pora z tym skończyć". Trudno, najwyżej pobędę trochę smutna, ale co się naprzeżywam i namyślę, to moje. Panie Tomku dziękuję, że podzielił się Pan swoimi pięknymi wspomnieniami i refleksjami o rodzicach. Tacy rodzice dają dziecku wspaniałe wyposażenie, z którego czerpie się przez całe życie. Myślę, ze jest Pan szczęściarzem.
Dziękuję Panu za równie głęboką emocjonalnie i intelektualnie recenzję, jak ten omawiany przez Pana film Kaufmana, który wczoraj obejrzałem i jestem nim na tyle zachwycony, że muszę go jeszcze obejrzeć
Cudownie i z takim zainteresowanie się słucha, żeby tylko nic nie przegapić.... brawo😊
Zgadzam się, że puszczenie wyobrażeń na temat jak ma być, w ogóle, to mistrzostwo świata i klucz do wolności patrzenia. Można odetchnąć i po prostu przyglądać się. A to wymaga od nas praktyki medytacji. Pan mówi o vipassanie, ja praktykowałam ZEN, potem machnęłam ręką na cały ten "szum" religijny i po prostu"siedziałam". Nikt i nic nie mogło mnie dotknąć, bo nie było ani tego kto dotyka, ani dotykanego. Stan spokoju. I widzisz rzeczy jakie są. To znika, ale klucz już jest twój.Zobaczę ten film, namówił mnie Pan.
Alez cudownie Pan opowiada o wywoływaniu zdjęć z Tatą. Przypomniało mi się moje dzieciństwo i te same uczucia, gdy w łazience z moim Tatą wywoływałam zdjęcia
Dziękuję za tą recenzję, za podzielenie się tymi emocjami, wspomnieniami. Piękne to było
Moja rodzina zawsze na pierwszym planie. Szkoła we wspomnieniach lepszych i gorszych i praca o której ciągle się myśli bo trzeba do niej wracać w końcu starość i śmierć.... Ile razy chciałam uciec wyjechać i wyjeżdżałam nawet. Tylko co z tego.
Najpiękniejsza opowieść o filmie!!!Dziękuję! !!
A cześć PREMIUM to niezwykła historia o miłości SYNA do OJCA i Męża do Żony. ....Wzruszające, jak pięknie opowiadasz ,Tomku,o swoich Rodzicach!!😀💖💖
Główną aktorkę widziałam kiedyś w konkursie zorganizowanym przez Andew Lloyd Webber - dziewczyny śpiewały piosenki z jego musicali. To było w 2008. Już wtedy pomyślałam, że o niej jeszcze będzie głośno. Później widziałam ją w " Wojna i Pokój". Obejrzałam " może pora z tym skończyć " właśnie ze względu na nią. Z ciekawości. Film wciąga i zagina się rzeczywistość. Później bardzo przypomina mi stylem Mullholand Droga D.Lyncha. napewno obejrzę ten film jeszcze kilka razy.
Dobra aktorka, choć typowa brzydula. Niestety najczęściej gra postaci zakompleksionych sierotek (Wojna i pokój, Pod ciemnymi gwiazdami), które pozwalają wchodzić sobie na głowę. Aż słabo się robi. Ktoś wreszcie mógłby ją odczarować.
Ten fragment o Rodzicach po prostu genialne ale i mocno wzruszające
Za każdym razem gdy Pana słucham, Panie Tomaszu, odkrywam na nowo świat. I to nie tylko filmowy.. Odkrywam świat uczuć, o których istnieniu miałam pojęcie ale nikt mi ich wczesniej tak pięknie nie przybliżał, tak spokojnie i mądrze o nich nie opowiadał.. Niech Panu nigdy nie przyjdzie do głowy, że "Może pora z tym skończyć". Bez Pana świat zrobi się tak uciążliwie codzienny. Pan nas otula sobą niczym świeży, puszysty śnieg. Dziękuję (i pewnie nie tylko ja)
Już pomyślałam w pewnym momencie, że gongu nie było i pewnie nie będzie .. Aż tu nagle dusze płyną, się ujawniają i prezentują.. Cudna, bardzo osobista opowieść pomimo straty, emocji i bólu.. Miłość nie zna granic ani naszej ziemskiej, ani pozacielesnej egzystencji.. Serdecznie pozdrawiam.. Wyrazy szacunku i współczucia, niemniej jednak śmiem zasugerować.. kiedyś się jeszcze wszyscy spotkamy
Cudowne wspomnienia dziecinstwa I obraz rodzicow. Z prxyjemnoscia wysluchalam, dziekuje 😊
Dziękuję, pięknie Pan opowiada o tym filmie. Na pewno obejrzę uwielbiam filmy na których trzeba myśleć🤔. Wzruszłam się kiedy mówił Pan o swoich rodzicach. 💞
Piekna opowiesc bo to jest cos wiecej niz recenzja, raczej opowiesc o zyciu i milosci. Jak Pan pieknie mowi o Rodzicach. Pomyslalam o moich, ktorzy sa daleko. Wzruszylam sie. Dziekuje❤
Ależ, Panie Tomku, jest Pan rzadkiej wartości skarbem.
To bodaj najpiękniejsza Pana recenzja. Właściwie wrażenzja, medytacjenzja, gatunki niestety rownie rzadkie jak Pan.
Uwielbiam.
Klamra? Ależ proszę bardzo. Nigdy nie oglądam recenzji dwa razy, a właśnie tę o filmie polecanym jako do oglądania niejednokrotnie obejrzałem juź trzeci raz:)
Panie Tomaszu! Dziekuje za premium. Przywolal Pan ogromna ilosc wspomnien az uronilam lezke. Bo jak tu sie nie wzruszyc slyszac z jakim szacunkiem, miloscia przewraca Pan karty przeszlosci wcale znow nie tak nieodleglej. Uwielbiam Pana sluchac, wyciagac wnioski, szlifowac nasz polski jezyk. Z glebokim powazaniem.
Wspaniałe refleksje Wspaniałe myśli..dziękuję
Tomaszu posiadasz piękne wspomnienia, słuchałam z ogromną przyjemnością myśląc że To chcę przekazać mojemu Synowi, czego ja nie otrzymałam, pozdrawiam serdecznie z Antwerpii💞
Kocham Pana recenzje. A film zmęczył mnie do granic możliwości. Ambitnie chciałam dotrwać do końca . Zrobiłam to , żeby we własnych oczach nie być ignorantem. Koszmar 😂
Nadal będę słuchać Pana recenzji i uwielbiać je. Tego filmu nie obejrzę jednak ponownie 😏
PIĘKNIE SZCZERZE,OSOBIŚCIE, bardzo dziękuję, serdecznie pozdrawiam
Mnie ów film wprowadził w stan którego nie byłem w stanie do końca określić. Miałem silne poczucie odrealnienia. Tak jakby przycisk pałzy nie działał, a ja, nie oglądając filmu, robiąc sobię herbatę, czułem się jego kontynuacją. Tak jakbym był w nim nową postacią.
Tak działa Charlie Kaufman 😁😁
Wspaniały komentarz, dzisiaj z pewnością włączę ten film.
o ku.. brzmi jak niezly thiller, ja bym sie bala isc ta herbate robic, do kibla pewnie tez...
@@monstr7740 wysoki stopień niepokoju podczas seansu i po seansie gwarantowany 🤪🤪🤪
Doświadczyłem dokładnie tego samego
Panie Tomaszu, zmartwił mnie Pan bo dla mnie to jasne, że pora skończyć z sobą, z namnażaniem we własej głowie scenariuszy idealnej miłości, idealnej kobiety, która raz maluję, a raz zgłębia fizykę kwantową. Skończyć z sobą i z zamrożonymi uczuciami, które przerosły pojemność konetera. Zamrożone, bo bohater boi się zejść do swojej podświadomości/piwnicy gdzie tylko matka sie czuje bezpiecznie i w której, być może, odnalazła by jego partnerka idealna, którą kompulsywnie tworzy, poprawia, morduje... - nawet w wyobraźni nie jest w stanie określić, jaka ma być.
Bardzo smutny to dla mnie film, trochę chaotycznie o nim piszę, bo wciąż we mnie pracuje ta wizja, jak koniec jednej osoby może być końcem światów równoległych, całego prywatnego kosmosu.
I kończąc optymistycznie - dla tych kosmosów warto żyć.
💞
ciekawe spostrzezenia. Mnie ten film zdolowal.
Panie Tomaszu,ogladam Pana od momentu cyklu"Perły z lamusa",mam 45lat,mieszkam w Krakowie i....chcialem Panu powiedziec,ze jest Pan dla mnie guru,mistrzem w kwestii recenzji filmowych,opowiesci o kinie,o urywkach z Panskiego zycia..Uwielbiam Panski sposob patrzenia na swiat,madrosc,wysoka wrazliwosc.Sam jestem osoba wysoko wrazliwa,niestety od pewnego czasu dotknela mnie trudna choroba(chloniak hodgkina),musialem rozstac sie z lewym plucem,biore chemie i oczekuje na przeszczep.Nie pisze tego aby Pan mi wspolczul ale...wlasciwie to sam nie. wiem..Czuje jakas swoista syntonnie z Panem,podobne odczuwanie swiata,punkt widzenia,wrazliwosc ogolnie na sztuke i ta melancholie ktora czasem wyplywa z Panskich ust..Goraco Pana pozdrawiam Panie Tomaszu,zycze duzo zdrowia i oby Pan nie znikal z Youtuba.Robert.
Jak się Pan czuje? Czy wszystko w porządku?
Czytałam książkę i oglądałam film.Rewelacja.Wszystko co Pan mówi to czysta prawda.Dziękuję i pozdrawiam.
Przesylam Panu wyrazy współczucia po odejsciu mamy. Odejscie rodzicow zawsze boli, bo uświadamia nam o kruchości naszego jestestwa.
Tak jak Pan uważam , że rodzice żyja, w naszych wspomnieniach, zdjęciach, przejmowanych przez nas wyrazeniach
Odruchach, podobnych do nich manierach, gustach, stylach. Oni nadal żyje w nas.
Po takiej recenzji wrecz nie mozna nie obejzec tego filmu! Po zwiastunie dodalam do mojej listy na weekend ale po tej recenzji nie doczeka weekendu. Dziekuje :)
Oglądam Pana recenzje po obejrzeniu filmów. Zawsze. Miło Pana posłuchać :)
Obejrzałam ten film w ostatnią niedzielę wieczorem i doceniłam kilka niezwykle wnikliwych spostrzeżeń (w formie monologu wewnętrznego, jak i dialogu) na temat ludzkiej natury - bezlitosnych i boleśnie szczerych. Może pora już skończyć z kłamliwym tchórzostwem w naszych relacjach ze sobą i z innymi ludźmi i mieć odwagę stawić czoła temu, co z tego wyniknie..(?). Moim zdaniem ostatnie sceny filmu są absurdalne 🤔
Panie Tomaszu, jak tylko zobaczyłam zwiastun filmu "Może pora z tym skończyć" to wiedziałam, że go obejrzę, ale jednocześnie odlałam w czasie seans, ponieważ trochę się boję... Nie wiem do końca czego ale oglądając ten zwiastun odczuwam silny lęk. Dziękuję za tę recenzję, teraz już obejrzę na 100% i wrócę z wrażeniami. Pewnie dowiem się czego się boję. W sposób szczególny dziękuję za wersję premium. W maju doświadczałam analogicznych przeżyć, z tą różnicą, że mam jeszcze tatę. Pozdrawiam serdecznie.
Niech spoczywa, w pokoju :-*
Z calego serca dziękuję za pełną ciepła opowieść, o fotografii :-* w rodzinie.
Serdecznie pozdrawiam.
Wydaję mi się, że głównym bohaterem jest on, ona jest wytworem jego wyobraźni. Jest ona tą dziewczyną, w którą obleśnie wpatrywał się w kawiarni, ale nie miał odwagi podejść zagaić. Przybiera ona różne imiona, raz jest fizykiem raz malarką, jego niespełnionym marzeniem. Jest to opowieść o samotnym mężczyźnie ze wsi, o jego wielkich umarłych ambicjach, mimo których skończył jako woźny.
Zastanawiałem się Panie Tomku nad tym tytułem i odpuściłem - pomyślałem dziękuje chyba jest o niczym. Ale namówił mnie Pan :) Jutro spróbuje, jestem ciekaw - dziękuje.
Dzieki za recenzje, pare razy sie wystraszylam ogladajac ten film. A co do porzadkowania po rodzicach to ja zrobilam to za szybko i teraz zaluje, ze pozbylam sie niektorych rzeczy, ktore teraz chialabym zatrzymac. Take your time...
Wspaniala recenzja, Pan tak swietnie potrafi wycisnac esencje z filmu, pozostawiajac jego fabule zupelna tajemnica. David Thewlis i Toni Colette to moim zdaniem absolutna czolowka aktorow grajacych wspolczesnie w jezyku angielskim. Chocby dla nich razem na ekranie, po prostu musze zobaczyc! Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za podzielenie sie kolejna historia z Pana zycia.
Ja mam trochę inne podejście do oglądania filmów parę razy. W zasadzie wszytsko zależy od filmu - fakt, szkoda by mi było obejrzeć jakiś akcyjniak klasy B z Stathamem czy coś, ale już odświeżyć sobie animację z dzieciństwa od Disneya czy Pixar to bajka. Albo takie Lighthouse - za drugim seansem mogłem się skupić na innych elementach tego dzieła, bo za pierwszym razem byłem całkowicie zahipnotyzowany. Pozdrawiam, kapitalnie się Pana słucha!
Film jest genialny. A przede wszystkim porusza, takie jest moje wrażenie, zawartość zbiorowej podświadomości. A z czym skończyć każdy powinien odpowiedzieć sobie sam. Wyrazy współczucia z powodu mamy.
Jeszcze nigdy mnie tak nie zachęcił do obejrzenia filmu... a już porównanie do Braunek i do Witkacego - WOW!! nie mogę się doczekać!!!
Pierwszy film, który włączyłam od nowa zaraz po zakończeniu, nie można sie zatrzymać jak ten zapętlony pies, ktory nie umie przestać strzepywać z siebie śniegu. Cudowny film, cudowny film, cudowny film
Szczere wyrazy współczucia, piękne Pana wspomnienia
Wzruszająca historia, dziękuję
Piekna opowiesc o zyciu...
Oglądam Pana w zimie. Tak, śnieg jest piękny! :)
Panie Raczek wąsy prawdziwy sztos.
Cudowne recenzja,chciałam z kimś pogadać o tym filmie i to była wielka przyjemność ❤️
Dziękuję za piękną recenzję!!! Obejrzałam ten film i dla mnie , to opowieść o upływie czasu , życia.Częsć premium wzruszająca, !!!
Ależ pięknie pan opowiada, wzruszyłam się , aż się sobie dziwię .
Ogladalam wczoraj a dzisiaj znalazlam pana recenzje,i pisze przed ,film dziwny w miare rozwoju akcji czulam jak w roznych obrazach aura niepokoju i tajemnicy .Film napewno zapamietam swietna gra aktorow ,film zostawiajacy duzo pola dla wyobrazni,polecam nie jest to latwy film.
Przepiękna recenzja, wzruszająca nawet. Film filmem, ale dla takich recenzji chce się je oglądać i (wspólnie) analizować.
Dziękuję za piękną recenzje i wyjątkową opowieść po gążuniu :-)
Część Premium to skarb, na który nie zasługujemy. Jeszcze raz dzięki.
Niestety nie udało mi się dotrwać do końca, a bardzo się starałam bo cenię sobie Pana zdanie. To kompletna strata czasu i nie będę udawać, że wzniosłam się na wyżyny intelektualne bo nie było przy czym.
Tomek, dla mnie to jedna z bardziej hipnotyzujacych Twoich videorecenzji. Dawno nie bylem tak bardzo zachecony do filmu. Ale Ty to tak ujales, ze przy okazji szarpnales strune moje proznosci, bo obiecuje sobie sporo po przepuszczeniu obrazu przez swoje przezycia i swoja wrazliwosc. Miejmy nadzieje, ze mam racje i duzo bede czerpal. Dziekuje za zachecenie, a takze za piekne slowa o odnalezieniu bardziej Taty w fotografii Mamy. Doskonale to przedstawiles.
Dziękuję! To bardzo osobisty odcinek.
Cudowna recenzja i premium jestem wdzieczna za wzruszenie pozdrawiam♡♡
Panie Tomaszu muszę się przyznać, że Pana recenzje ogląda się znaczenie lepiej i są o wiele bardziej zajmujące niż wiele z recenzowanych filmów :)
Dominację koloru (np. czerwonego) nawet z filmów ORWO korygowało się filtrami w obiektywie JAMPOL w powiększalniku. "Ideał" osiągało się metodą prób i błędów, a ideał, jak wszystko chyba, jest subiektywny. Gorące pozdrowienia! 🙂
Panie Tomku, dziękuję ♥️♥️♥️
Nie wiem jeszcze o co chodzi ... ale sie wstepnie poryczalam na skutek tej recenzji... Nad tym swiatem, ktory jeszcze jest... ale odchodzi, a do ktorego z roznych przyczyn dostep mam do tego stopnia utrudniony, ze praktycznie nie mam... Nad tymi okruchami przeszlosci...zawiazanymi wstazeczka... To bardzo specjalny czas... Niech Moc bedzie z Panem w tym zamykaniu starego i otwieraniu nowego rozdzialu zycia...
I tak pomyslalam sobie, chociaz - lagodnie mowiac - generalnie nie jestem zwolenniczka adoptowania, wychowywania dzieci przez pary jednoplociowe i spoznionego tacierzynstwa/macierzynstwa - to szkoda, ze... nie ma Raczka juniora... Moze powinien pan wychowac...jakiegos swojego Raczka...albo Raczkinie ; ) ...moze byc dorosly/a... Pan rozumie: intelektualnie...duchowo... w kulturze slowa, w podejsciu do tematu... Moze ksiazka jakas...przynajmniej...Taki dluzszy list...na tematy zasadnicze : )
Musze sprawdzic, co Pan do tej pory napisal...: ), bo ciagle mi malo...
Panie Tomku, przesylam wyrazy wspolczucia , dziekujac jednoczesnie za te podziwu godna , po mistrzowsku opisana wielowymiarowosc zycia, za te wibrujaca dzwiekiem misy tybetanskiej energie, ktora sprawia, ze plaski ekran zyskuje glebie a strata i przemijanie zaczynaja nabierac latwiejszej do zaakceptowania formy plynnosci , w ktorej i radosc, i smutek, i wszelkie inne emocje maja swoj czas i swoje miejsce. "Widziec to znaczy wiedziec" ( Zen)☯ Widziec, ale wlasnie w taki sposob, w jaki pan uczy nas patrzec.
Dla mnie ten seans był gwoździem do stanów lękowych. A pytanie: może pora z tym skończyć? Nasuwało tylko jedną odpowiedź. Mieszkam z dziadkami, którzy dogorywają od jakiegoś czasu. Kocham ich nad życie, a tak bardzo chciałabym, żeby przestali się już męczyć. Unikam schodzenia do nich na piętro, bo nie mogę patrzeć na to co czas robi z człowiekiem. Moja babcia, niegdyś prężny podróżnik-hobbysta i lekarz, aktualnie podśpiewuje dziecinne piosenki. Całe ich życie opiera się na oglądaniu telewizji, dziadek i tak ledwo słyszy, tylko patrzy, a babcia co chwilę traci wątek. Dopiero teraz widzę jak ważne jest mieć kogoś na "dojechanie". Film Kaufmana zrobił na mnie spore wrażenie, także od strony wizualnej. Pierwsza połowa w moim odczuciu mocniejsza, druga zbyt skupiona na dialogach. Obejrzałam go już jakiś czas temu, dopiero dziś obejrzałam co ma Pan do powiedzenia.
Czasami "spotyka" się ludzi których słucha sie z przyjemnością. Ten kanał jest miejscem tego "spotkania".
Panie Tomaszu, Pan tego nie wie, ale ja Panu powiem. Pan jest moim przyjacielem.
Najlepsza rada na ten film. Poczátek mnie zaintrygowal. Pod koniec zirytował bo probowalem go sobie racjonalnie poskladac. A najlepiej to po prostu chłonàć. Niezwykle przeżycie
Dziękuję za tę piękną opowieść, Panie Tomaszu. Recenzja Marka Kermoda na jego kanale na YT zniechęciła mnie do obejrzenia tego filmu. Teraz jednak na pewno dodam go do listy filmów do zobaczenia.
Osobista końcówka przypomniała mi natomiast lekturę (nie wiem, czy miał Pan okazję czytać?) poruszającej książki Marcina Wichy "Rzeczy, których nie wyrzuciłem". Punktem wyjścia historii staje się dla autora właśnie śmierć Matki i próba uprzątnięcia mieszkania po jej odejściu.
pisałem do przekroju 2 lata ale już w epoce bez przekrawania - papier teflonowy 2000-2002
Obejrzałam. W jednym się z Panem zgodzę, to jest bardzo dobry film. Przeżywałam go zupełnie inaczej niż Pan, dla mnie nie był medytacją. Aż za dobrze go rozumiem, co wyjaśnia czego się bałam oglądając zwiastun. Ten film opowiada o moich największych lękach. I na tym skończę.
Panie Tomaszu - po raz kolejny - dziękuję za piękną opowieść o tym filmie. Film podobał mi się bardzo, choć pod konie zmęczył. I po raz kolejny - dziękuję też za Premium.
Bardzo dziękuję za recenzję. Proszę o podanie 10 tytułów filmów w stylu Może pora z tym skończyć.
Uwielbiam Pana recenzje❤️
Byloby wspaniale, gdyby zechcial Pan nagrac odcinek o stylu Kaufmana. Zbyt malo osob zna tego rezysera.
Tak jak 'I'm Thinking of Ending Things', rowniez Pana recenzje warto obejrzec wiecej, niz raz :)
Piękna,prawdziwa recenzja.
🤗uwielbiam Pana
Dziękuję za tę recenzję i wzruszającą strefę Premium. Namówił mnie Pan na ten film i...przepadłam. Obrazy wyniknęły w mózg i pojawiają się jak powidoki pod zamkniętymi powiekami. Odwaga pokazania starości, beznadziei i samotności. To film na kilka seansów, choć boję się kolejnego z nim spotkania. Zastanawiam się, czy mógłby stać się tematem kolejnej Kinoterapii?
Wzruszyłam się bardzo. Pięknie Pan opowiada. Kilka dni temu zaczęłam oglądać ten film, odpuściłam gdy dojechali do rodziców. Teraz wiem, że do niego wrócę. Dziękuję.
Mistrz słowa!
Nie wiem czy przerwać w połowie i iść oglądać czy doczekać do końca 🙈🤷♀️
Piękna recenzja
Jestem bardzo ciekawa recenzji Pana Tomasza, podczas której film dostanie 10/10 🙂
Jakkolwiek film jest ciężkostrawny, to opowieść Pana Tomasza po gążku świetna, no to jest to. Ja muszę jeszcze zaczekać na film zawierający koncepcję przemijania trafiający w serce - tak jak opowieść Pana Tomasza. Ten film mi tego nie dał, zemdlił mnie niestety.
Piekna recenzja.
panie Tomku, dziękuje
dziękuję.
❤
Przed chwilą skończyłem seans..
Niemniej, nadal mam oddech jakby spłycony.
Dziękuję