22:15 To wyżej to są tłumice strażackie do gaszenie ściółki, trawy. A ten hak inaczej zwany bosak służy w razie pożaru do ściągania np. powłoki z dachu, ścian itp. Elementy starego wymagania ppoż dotyczące tego typu ośrodków w lasach tak samo zbiornik przeciwpożarowy.
Sietra jesteś kolejną osobą, którą szanuję za to, że wzięła pozostawiony artefakt. Co z tego, że ktoś zostawi jakieś atrakcyjne rzeczy na miejscu, skoro za jakiś czas przyjdzie jakiś kretyn i je zniszczy, spali budynek, albo ten się zawali, ewentualnie artefakt zawilgotnieje i będzie nic nie warty czy przyjdzie właściciel nowy/obecny i posprząta wszystko wywalając to na śmietnik? Bardzo dobrze, że ratujesz takie przedmioty - szacunek za to. Też mnie bawi to, że jacyś kretyni oskarżają Ciebie Sietra o to, że ujawniłeś okrąglaki i przez to je rozwalono, jak po twoim urbexie one stały nietknięte, natomiast w późniejszym czasie na urbex wpadł tam pal hajs tv i niemal od razu po jego nagraniu doszło do podpalenia..
@sietra 22:30 to tłumice - służą do dziś do gaszenia pożarów traw, oraz bosaki - do ściągania palących się rzeczy. Obie te rzeczy są obecne w straży pożarnej do dziś.
W 22:20 widać punkt ze sprzętem przeciwpożarowym. Znajdują się tam bosak i tłumica; tłumice służą do gaszenia niewielkich pożarów trawy, ściółki leśnej bądź też do gaszenia iskier i żagwi pochodzących z płonącego budynku, co zapobiega rozprzestrzenianiu się pożaru.
22:15 Sietra te przyrządy to są przyrządy strażackie u góry tzw Tłumica strażacka a na dole Bosak strażacki. Ten pierwszy służy do gasenia traw itp a ten drugi to ściągania lub odciągnięcia jakiś płonących przedmiotów.
Pracownicze ośrodki wczasowe. Jeden z moich ulubionych tematów przeszłości. Dawniej w istocie każda większa fabryka posiadała swoją własną placówkę wypoczynkową, gdzie delegowano rodziny pracowników na wczasy i wypoczynek. Swego rodzaju ewenementem było to, że zazwyczaj ośrodki te nie mieścił się nad morzem, ani w górach! Zazwyczaj ulokowane były względnie blisko zakładu pracy. W moim rejonie - Polska Centralna - roi się od takich miejsc. Są to małe, średnie, ale i duże kompleksy wielkich, upadłych koncernów - fabryk przędzy, farmaceutyków, tekstyliów. Cechą - swoistym wspólnym mianownikiem wszystkich ośrodków, które znam - było to, że mieściły się do 50 kilometrów od zakładu pracy w lesie i/lub w pobliżu rzeki, uroczyska. Jednym słowem - w miejscu, które można nazwać za malownicze, aczkolwiek - z perspektywy dnia dzisiejszego - niezbyt atrakcyjnym turystycznie. Większość ośrodków posiada na swoim terenie budynek zabytkowy, zazwyczaj jakiś dworek myśliwski, zawsze z drewna. Z reguły ośrodki te upadały chwilę przed upadkiem fabryk w latach 90., albo "wczesnych dwutysięcznych". Niektóre miały szczęście - ktoś je wykupił, zaadaptował pod inne cele. Inne zostały opuszczone i - z uwagi na leśną lokalizację, nierzadko na "zadupiu" - zdewastowane. W kilku takich miejscach byłem, nie tylko za czasów ich działalności, jako wczasowicz, ale także już jako miłośnik zwiedzania opuszczonych miejsc. Zawsze zastanawiałem się - co, poza spaniem, piciem alkoholu i barabarzenia się ;) robiono w takich punktach wczasowych? Pośród lasu? Wydaje się to - dzisiaj! - mało atrakcyjne, lecz wystarczy spojrzeć myślą wstecz, do lat, gdy sam jeździłem na takie wczasy do ośrodków w lesie (które potem zwiedzałem jako urbex, niestety) - by wiedzieć, że do pełni szczęścia naprawdę nie potrzeba morza, ani gór! :) Fajny, nostalgiczny materiał, Sietra! :)
Koledze PRLmen zapewne chodziło o "KaOwca", co w rozwinięciu oznacza osobę odpowiedzialną za czynniki zakresu kulturalno-oświatowych na dawnych obozach, koloniach, wczasach. W przypadku, gdy kolonie odbywały się, tak jak tutaj, w lesie - "KaOwiec" miał za zadanie urozmaicić pobyt. Nad morzem jest łatwiej, ot, całe dnie przesiaduje się bezczynnie na plaży, w górach - łazi. Słowem - KO był odpowiedzialny za organizację dyskotek, zabaw terenowych, biegów terenowych (HBT, ah, co za przygody to były!), prelekcji kulturalnych... ;) Jak był do tego stworzony, to było klawo! Nocna pobudka i zabawa w podchody, bądź w "świerszczyka". Poranna przebieżka po lasach w celach odnalezienia jakiś skrytych skarbów na bazie odnalezionych prędzej znaków, poobiedni seans filmowy, wieczorna dyskoteka... Tak się toczyło życie młodzieży w takich ośrodkach! ;) A starsi, gdy nie mieli ochoty na zabawę... Cóż. Piwko, łóżko, relaks. :D Nie jeden młody człowiek na takich obozach wczasowych powstał... :)
Te wszystkie opuszczone miejsca wyglądają jakby w jednej sekundzie wszyscy musieli natychmiast w panice uciekać. Domyślam się,że tak nie było zatem nie rozumiem jak można było zmarnotrawić pozostały wtedy jeszcze sprawny sprzęt i całkiem dobre wyposażenie...przecież można było jeszcze przed upadkiem to posprzedawać a żywność oddać dla ubogich czy bezdomnych.
To wszystko bylo panstwowe czyli niczyje. Caly personel zostal powiadomiony o zaprzestaniu dzialalnosci i przekierowany lub przesiedlony w inne czesci kraju. A wszystko pozostawili bo i tak tego bylo pelno wszedzie i nikt tego niechcial. Gdybys sam pracowal w takim miejscu to co bys wyniosl stare uzywane garnki, sztucce czy te cholernie niewygodne tapczany albo popisane szafy? I kto by to od ciebie kupil?
29:30 Racja, paliło się w nich praktycznie wszystko począwszy od powielaczy, aż do lamp, laminat był słabo wykonany i stąd częste zwarcia, które powodowały samozapłon.
22:16 jest to podręczny sprzęt p.poż bosak i tłumica. bosak służył do rozciągania palących się elementów zaś tłumice służyły najczęściej do gaszenia pożarów ściółki leśnej bądź trawy.
Jestem pod wrażeniem tak zachowanego wyposażenia kawał historii tam jest powodzenia w dalszych exploracjach i czekam na kolejne filmy z wypraw pozdrawiam
w 22:16 te narzędzia nie są do zamiatania dachów, tylko jesteście w lesie i w razie pożaru tą miotłą gasi się trawę a haczykiem odciąga drzewo patyki żeby pożar nie rozprzestrzenił się.
Czy istnieje możliwośc "zwiedzenia" ośrodka Bóbrka w Iwoniczu Zdroju? Byłam tam na pierwszej koloni 25 lat temu. Bedac przejazdem w tej miejscowosci 2 lata temu okazało sie, że ośrodek niszczeje, a kiedyś był wizytówką tego miasteczka. Pozostal mi do niego ogromny sentyment.
Te sprzęty na ścianie domku to chyba sprzęt gaśniczy. Ten drugi kij z szerokimi pasami do tłamszenia ognia z odległości. Kolor czerwony też się kojarzy jak przy gaśnicach czy kocach gaśniczych. Lubię odcinki z Ośrodków wczasowych, jestem z rocznika 83 i w takich miejscach spędzałem wakacje w młodości.
W 2021 roku zwiedzalem to miejsce, co ciekawe wszystko stoi i do każdego budynku można wejść. W ciągu dalszym stoją meble, leżą stare kołdry jak na waszym filmie kilka lat temu. Czas się tam zatrzymał. Szkoda, że jest to w takim stanie bo sam budynek wygląda bardzo ciekawie😃
7 лет назад+1
Sietra to w minucie 22:19 służyło do ugaszania płonącej trawy a ten hak do ściągania wiszących części spalonego budynku film super jak zwykle :)
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. Wkrótce po obecnej cywilizacji pozostanie to samo, aż miło pomyśleć :- ), takie filmy powinni obowiązkowo oglądać ci wszyscy wielcy tego świata, "panowie" przez bardzo małe ;-p. "Was to też czeka" - kto to powiedział ?
Oglądając to przypomina mi sie ośrodek wczasowy w Lipczynku. Za dzieciaka sie jeździło z całą rodziną na weekendy, las, jezioro i domki letniskowe to były czasy.. Teraz to wszystko poszło na sprzedaż i mają to prywatnie.
U nas też dużo wandalizmu i nikt się tym nie przejmuje dużo ludzi nie ma gdzie mieszkać może by oddać ludziom za darmo do renowacji i pomóc im w remoncie serce się kraje jak to niszczeje a szczególnie te miejsca gdzie się było dziękuję za pokaż tych miejsc pozdrawiam serdecznie
Witaj sietra jestem opuziniona z twojmi filmikami z kilku lat, piękny kiedyś musiał być ten ośrodek a teraz sama rujna, szkoda szkoda, ale natura robi swoje 👍👌piękny filmik sietra dobra robota pozdrawiam miłego wieczorku życzę tobie🤗❤️
11:14 Sietra, miałem taki zestaw jak byłem dzieckiem ,można było z niego złożyć mikroskop ,lunetę lornetkę i takie coś do slajdów, były różne soczewki w zestawie.
W sytuacji ekstremalnej, gdy doszłoby do katastrofy globalnej, takie miejsca mogłyby stanowić schronienie dla ludzi którzy znaleźli się w zagrażających ich życiu warunkach. Ich plusem jest fakt, że jako zaniedbane, opuszczone miejsce nie stanowiłyby dla większości oczywistego kierunku poszukiwań schronienia. Przykład materaca, wanny czy sam dach, szafki, przewody elektryczne pokazuje ,że bardzo wiele przedmiotów, posiadających różnorodne nie tylko pierwotne zastosowanie moglibyśmy odnaleźć własnie w takich lokacjach. Pozdrawiam serdecznie
3:30 Jak byłem w wojsku to za kota do wanny wrzucaliśmy ziemniaki, które najpierw oczkowaliśmy po wyjęciu z obieraczki. Taka wanna ziemniaków starczała dla jednej kompanii.
Jestem w posiadaniu takiego samego sejfu (chodzi o ten duży) Tam są dwa klucze. Na górze (klucz A) na dole (klucz B). Wkładasz je, przekrecasz w prawo w tym samym czasie i przekrecasz ta rączke. Otwarte. Watpie aby moje klucze tam pasowały, ale mówie, jak coś to mam.
Wanna w kuchni często służyła jako miejsce do mycia wielkich garnków, (nie były zbyt dostępne specjalistyczne osprzęty jak teraz i radzili sobie jak mogli) przynajmniej tak było w ośrodku gdzie pracowała moja mama :)
Mam dla was super miejsce.Warszawa ul Kochanowskiego za szkołą prywatną HERMES.Jest tam jakieś stare niedobudowane centrum handlowe czy coś takiego. Miejsce wygląda ZAJEBIŚCIE!!!
Rubin 714p - najlepszy telewizor tamtych czasów! Nie dość, że duży kolorowy to jeszcze dodatkowo prawdziwy grzejnik! Do tego egzemplarz, który posiadali dawno temu moi rodzice przeżył uderzenie pioruna (z wyjątkiem bezpieczników i jakiegoś tam jednego małego opornika). :) Paliły się płyty W.N. ale z tego co mi wiadomo to ponoć to było skutkiem ułożenia jednej z lamp, watowania bezpieczników i kurzu - ale 100% pewności nie mam.
Telewizor Rubin 714 był u mnie w domu pamiętam go. Ważył 74 kilo a był produkowany w 2 wersjach, czarno biały i kolor. Z tą gaśnicą to może za mocno powiedziane ale fakt grzał się i to bardzo. Tv był hybrydą lampowo tranzystorowy a lampy potrafiły strzelać jak w sylwestra sztuczne ognie :-) i tv dalej działał.
"Znałem" jedną lodówkę radziecką "urodzoną" pod koniec lat 60'tych, chyba Mińsk(?). Została zezłomowana w 2015 roku, bo była bardzo energochłonna. Przepracowała ok. 46-47 lat bez jednej awarii, "czynnik" chłodzący nie uzupełniany, agregat w pełni sprawny! Kłopot był w jej pracy, głośna, i praktycznie cały czas "chodziła"! Uszczelki nie były w dobrym stanie, może dlatego często się włączała. Ale jakoś tam chłodziła!!!
Rok temu wyrzuciliśmy 25 letnią dwuczęściową lodówkę marki Polar. Chodziła te lata na okrągło bez jakiejkolwiek awarii. Tymczasem 5 letnia lodówka odmówiła posłuszeństwa
Ciekawe czy bylibyście w stanie odwiedzić kiedyś okolice elektrowni atomowej Fukushima I w Japonii ale pewnie to niemożliwe ze względów awarii. Fajny macie kanał. Pozdrawiam.
w 22.30 minucie to bosak i tego drugiego nazwy nie pamietam... chodziło o gaszenie pożarów w początkowej fazie .... tak jakoś pamietam z ze szkoły podstawowej..
Sietra ten bosak i "grabie" w 22 min to był dawny sprzęt ppoż :) co na niektórych starych ośrodkach były jeszcze takie wiadra wieszane pod wiatą. Piona
Drogi Sietro oraz widzowie. Byłem dziś w tym ośrodku. Dwa lata od Twojej wizyty w tym miejscu. Przykro patrzec jak wiele zmieniło się na niekorzyść niestety. Wiadomo natura robi swoje z tym miejscem ale działanie ludzi jest o wiele bardziej widoczne. Niszczą i rujnują to miejsce. Większości rzeczy i sprzętów które widać u Ciebie na filmie obecnie nie ma lub są zniszczone aż przykro patrzeć. Niestety idioci nie potrafią uszanować takich miejsc i wkrótce nie bedzie tam co oglądać. Pozdrawiam Cie serdecznie orsz wszystkich widzów kanału!
Kolego ten sprzet na tym domku kempingowym to nie do zamiatania dachow a przeciw pozarowy,apropo fajne filmiki robicie mozna troche po wspominac.Serdecznie pozdrawiam!
To co wisiało na tyle domku to nie jest hak do gałęzi, ani szczotka do dachu tylko sprzęt pożarniczy. Bosak (hak) służył do rozdrabniania palącego się przedmiotu, w celu jego łatwiejszego ugaszenia przy pomocy właśnie tej szczotki, która wisiała obok. Pozdrawiam. Bardzo fajne filmy:)))
Takie rzeczy jak koce , pościel powinny być oddane do schronisk dla zwierząt ,przytulisk dla bezdomnych ... Te łóżka , sprzęty . Aż serce ściska jak to wszystko niszczeje .
22:15 To wyżej to są tłumice strażackie do gaszenie ściółki, trawy. A ten hak inaczej zwany bosak służy w razie pożaru do ściągania np. powłoki z dachu, ścian itp. Elementy starego wymagania ppoż dotyczące tego typu ośrodków w lasach tak samo zbiornik przeciwpożarowy.
Sietra jesteś kolejną osobą, którą szanuję za to, że wzięła pozostawiony artefakt. Co z tego, że ktoś zostawi jakieś atrakcyjne rzeczy na miejscu, skoro za jakiś czas przyjdzie jakiś kretyn i je zniszczy, spali budynek, albo ten się zawali, ewentualnie artefakt zawilgotnieje i będzie nic nie warty czy przyjdzie właściciel nowy/obecny i posprząta wszystko wywalając to na śmietnik?
Bardzo dobrze, że ratujesz takie przedmioty - szacunek za to.
Też mnie bawi to, że jacyś kretyni oskarżają Ciebie Sietra o to, że ujawniłeś okrąglaki i przez to je rozwalono, jak po twoim urbexie one stały nietknięte, natomiast w późniejszym czasie na urbex wpadł tam pal hajs tv i niemal od razu po jego nagraniu doszło do podpalenia..
Jak znajdziesz tego właściciela zeszytu ( książki nie wiem co to było ) nagaj filmik ( jego reakcje ) odpisz na komentarz :)
@sietra 22:30 to tłumice - służą do dziś do gaszenia pożarów traw, oraz bosaki - do ściągania palących się rzeczy. Obie te rzeczy są obecne w straży pożarnej do dziś.
W 22:20 widać punkt ze sprzętem przeciwpożarowym. Znajdują się tam bosak i tłumica; tłumice służą do gaszenia niewielkich pożarów trawy, ściółki leśnej bądź też do gaszenia iskier i żagwi pochodzących z płonącego budynku, co zapobiega rozprzestrzenianiu się pożaru.
22:15 Sietra te przyrządy to są przyrządy strażackie u góry tzw Tłumica strażacka a na dole Bosak strażacki. Ten pierwszy służy do gasenia traw itp a ten drugi to ściągania lub odciągnięcia jakiś płonących przedmiotów.
Pracownicze ośrodki wczasowe.
Jeden z moich ulubionych tematów przeszłości. Dawniej w istocie każda większa fabryka posiadała swoją własną placówkę wypoczynkową, gdzie delegowano rodziny pracowników na wczasy i wypoczynek. Swego rodzaju ewenementem było to, że zazwyczaj ośrodki te nie mieścił się nad morzem, ani w górach! Zazwyczaj ulokowane były względnie blisko zakładu pracy. W moim rejonie - Polska Centralna - roi się od takich miejsc. Są to małe, średnie, ale i duże kompleksy wielkich, upadłych koncernów - fabryk przędzy, farmaceutyków, tekstyliów.
Cechą - swoistym wspólnym mianownikiem wszystkich ośrodków, które znam - było to, że mieściły się do 50 kilometrów od zakładu pracy w lesie i/lub w pobliżu rzeki, uroczyska. Jednym słowem - w miejscu, które można nazwać za malownicze, aczkolwiek - z perspektywy dnia dzisiejszego - niezbyt atrakcyjnym turystycznie. Większość ośrodków posiada na swoim terenie budynek zabytkowy, zazwyczaj jakiś dworek myśliwski, zawsze z drewna.
Z reguły ośrodki te upadały chwilę przed upadkiem fabryk w latach 90., albo "wczesnych dwutysięcznych". Niektóre miały szczęście - ktoś je wykupił, zaadaptował pod inne cele. Inne zostały opuszczone i - z uwagi na leśną lokalizację, nierzadko na "zadupiu" - zdewastowane.
W kilku takich miejscach byłem, nie tylko za czasów ich działalności, jako wczasowicz, ale także już jako miłośnik zwiedzania opuszczonych miejsc. Zawsze zastanawiałem się - co, poza spaniem, piciem alkoholu i barabarzenia się ;) robiono w takich punktach wczasowych? Pośród lasu? Wydaje się to - dzisiaj! - mało atrakcyjne, lecz wystarczy spojrzeć myślą wstecz, do lat, gdy sam jeździłem na takie wczasy do ośrodków w lesie (które potem zwiedzałem jako urbex, niestety) - by wiedzieć, że do pełni szczęścia naprawdę nie potrzeba morza, ani gór! :)
Fajny, nostalgiczny materiał, Sietra! :)
Oczywiście, że do pełni szczęścia nie były potrzebne góry czy morze! Natomiast był potrzebny obrotny KO'wiec!
bylo to ze??????
Koledze PRLmen zapewne chodziło o "KaOwca", co w rozwinięciu oznacza osobę odpowiedzialną za czynniki zakresu kulturalno-oświatowych na dawnych obozach, koloniach, wczasach.
W przypadku, gdy kolonie odbywały się, tak jak tutaj, w lesie - "KaOwiec" miał za zadanie urozmaicić pobyt. Nad morzem jest łatwiej, ot, całe dnie przesiaduje się bezczynnie na plaży, w górach - łazi.
Słowem - KO był odpowiedzialny za organizację dyskotek, zabaw terenowych, biegów terenowych (HBT, ah, co za przygody to były!), prelekcji kulturalnych... ;) Jak był do tego stworzony, to było klawo!
Nocna pobudka i zabawa w podchody, bądź w "świerszczyka". Poranna przebieżka po lasach w celach odnalezienia jakiś skrytych skarbów na bazie odnalezionych prędzej znaków, poobiedni seans filmowy, wieczorna dyskoteka... Tak się toczyło życie młodzieży w takich ośrodkach! ;)
A starsi, gdy nie mieli ochoty na zabawę... Cóż. Piwko, łóżko, relaks. :D Nie jeden młody człowiek na takich obozach wczasowych powstał... :)
Dokładnie to miałem na myśli! Dobry KO'owiec to był skarb, i w sumie drugi po bogu, czyli po kierowniku ośrodka wczasowego, a czasem nawet ważniejszy!
WSK Świdnik miało swój ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem Łukcze(miejscowość Rogoźno) na Pojezierzu Włodawskim. Ten ośrodek też jest już opuszczony.
Emocjonujący odcinek.Podkład melodyczny wskazuje na smutny i nieuchronny upływ czasu.👍
Oglądając twoje filmy można poczyć się tak ,jakby się tam z tobą było! Oby tak dalej!
Te wszystkie opuszczone miejsca wyglądają jakby w jednej sekundzie wszyscy musieli natychmiast w panice uciekać. Domyślam się,że tak nie było zatem nie rozumiem jak można było zmarnotrawić pozostały wtedy jeszcze sprawny sprzęt i całkiem dobre wyposażenie...przecież można było jeszcze przed upadkiem to posprzedawać a żywność oddać dla ubogich czy bezdomnych.
To wszystko bylo panstwowe czyli niczyje.
Caly personel zostal powiadomiony o zaprzestaniu dzialalnosci i przekierowany lub przesiedlony w inne czesci kraju.
A wszystko pozostawili bo i tak tego bylo pelno wszedzie i nikt tego niechcial. Gdybys sam pracowal w takim miejscu to co bys wyniosl stare uzywane garnki, sztucce czy te cholernie niewygodne tapczany albo popisane szafy? I kto by to od ciebie kupil?
"war... war never changes...." - to byla pierwsza rzecz po uslyszeniu podkladu. fajny klimat, dobra robota !
29:30 Racja, paliło się w nich praktycznie wszystko począwszy od powielaczy, aż do lamp, laminat był słabo wykonany i stąd częste zwarcia, które powodowały samozapłon.
Sietra i Urbex History to zdecydowanie moi eksploracyjni ulubieńcy! :D
Jeździłem tam z siostrą co roku...to był cudowny czas,wspaniałe wakacje nigdy nie zapomnę tego miejsca😢
22:16 jest to podręczny sprzęt p.poż bosak i tłumica. bosak służył do rozciągania palących się elementów zaś tłumice służyły najczęściej do gaszenia pożarów ściółki leśnej bądź trawy.
Kurczę, oglądam Twoje filmy ogladam w ciszy i z poczuciem takiego jakby senstymentu świetna robota jak zwykle.Pozdrawiam Sietra i Ciebie Michał :)
Jestem pod wrażeniem tak zachowanego wyposażenia kawał historii tam jest powodzenia w dalszych exploracjach i czekam na kolejne filmy z wypraw pozdrawiam
Fajnie się to ogląda pozdrawiam :)
w 22:16 te narzędzia nie są do zamiatania dachów, tylko jesteście w lesie i w razie pożaru tą miotłą gasi się trawę a haczykiem odciąga drzewo patyki żeby pożar nie rozprzestrzenił się.
To oglądamy w ciemno daje łapę w górę przez ostatnie 3 miesiące obejrzałem wszystkie twoje filmy i początku do końca a mega☺
Świetny odcinek! Bardzo lubię, kiedy nagrywasz razem z Michałem :)
Michał z Urbex Polska pozdrawia ;) pewnie z Sietrą zrobimy jeszcze nie jeden film ;)
22:28 to u góry to do gaszenia ognia a to drugie to do ściągania jakiś elementów które się tlą albo palą np z dachów ;)
o ile się nie mylę.
Dokładnie to tłumica i bosak :)
Mega temat z tymi ośrodkami wczasowymi. Jakoś do tej pory nie zdawaliśmy sobie sprawy z dużej ilości tego typu miejsc :O
Czy istnieje możliwośc "zwiedzenia" ośrodka Bóbrka w Iwoniczu Zdroju? Byłam tam na pierwszej koloni 25 lat temu. Bedac przejazdem w tej miejscowosci 2 lata temu okazało sie, że ośrodek niszczeje, a kiedyś był wizytówką tego miasteczka. Pozostal mi do niego ogromny sentyment.
Świetne, u mnie jest opuszczona kotłownia która niestety padła ofiarą wandalizmu ale i tak nie zmieniło to klimatu.
22:30 są to tłumnice do gaszenia palących się traw, oraz bosak ciężki chyba. :)
Te sprzęty na ścianie domku to chyba sprzęt gaśniczy. Ten drugi kij z szerokimi pasami do tłamszenia ognia z odległości. Kolor czerwony też się kojarzy jak przy gaśnicach czy kocach gaśniczych.
Lubię odcinki z Ośrodków wczasowych, jestem z rocznika 83 i w takich miejscach spędzałem wakacje w młodości.
W 2021 roku zwiedzalem to miejsce, co ciekawe wszystko stoi i do każdego budynku można wejść. W ciągu dalszym stoją meble, leżą stare kołdry jak na waszym filmie kilka lat temu. Czas się tam zatrzymał. Szkoda, że jest to w takim stanie bo sam budynek wygląda bardzo ciekawie😃
Sietra to w minucie 22:19 służyło do ugaszania płonącej trawy a ten hak do ściągania wiszących części spalonego budynku
film super jak zwykle :)
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las. Wkrótce po obecnej cywilizacji pozostanie to samo, aż miło pomyśleć :- ), takie filmy powinni obowiązkowo oglądać ci wszyscy wielcy tego świata, "panowie" przez bardzo małe ;-p. "Was to też czeka" - kto to powiedział ?
No już nie mogłem się doczekać świetnie jak zawsze !
Oglądając to przypomina mi sie ośrodek wczasowy w Lipczynku. Za dzieciaka sie jeździło z całą rodziną na weekendy, las, jezioro i domki letniskowe to były czasy.. Teraz to wszystko poszło na sprzedaż i mają to prywatnie.
U nas też dużo wandalizmu i nikt się tym nie przejmuje dużo ludzi nie ma gdzie mieszkać może by oddać ludziom za darmo do renowacji i pomóc im w remoncie serce się kraje jak to niszczeje a szczególnie te miejsca gdzie się było dziękuję za pokaż tych miejsc pozdrawiam serdecznie
Ktos wie czemu takie miejsce zostało w takim stanie pozostawione samo sobie?
Oglądając eksploracje które działacie za granicą jest duża różnica taka najwięcej u nas się marnuje
22:25, rozbawiliście mnie swoimi podejrzeniami. To przeciwpożarowy sprzet: tłumica i bosak
Witaj sietra jestem opuziniona z twojmi filmikami z kilku lat, piękny kiedyś musiał być ten ośrodek a teraz sama rujna, szkoda szkoda, ale natura robi swoje 👍👌piękny filmik sietra dobra robota pozdrawiam miłego wieczorku życzę tobie🤗❤️
Przeczytałem wszystkie komentarze.
Pozdrawiam.
Super miejscówka, następnym razem jadę z Tobą na wakacje :P
+AloneWalker Nie ma mowy! Ty chrapiesz ;p
sietra łer iz dis bujdlinks?
Fajnie się oglada
Lubię oglądać urbex,ale zawsze jak widzę np takie ośrodki,opuszczone przedszkola czy szkoły czuję smutek i łapię lekkiego doła.
Nuno30 Freediver mam to samo
11:14 Sietra, miałem taki zestaw jak byłem dzieckiem ,można było z niego złożyć mikroskop ,lunetę lornetkę i takie coś do slajdów, były różne soczewki w zestawie.
Byłem tam dzisiaj, o dziwo prąd nadal działa!
W sytuacji ekstremalnej, gdy doszłoby do katastrofy globalnej, takie miejsca mogłyby stanowić schronienie dla ludzi którzy znaleźli się w zagrażających ich życiu warunkach. Ich plusem jest fakt, że jako zaniedbane, opuszczone miejsce nie stanowiłyby dla większości oczywistego kierunku poszukiwań schronienia. Przykład materaca, wanny czy sam dach, szafki, przewody elektryczne pokazuje ,że bardzo wiele przedmiotów, posiadających różnorodne nie tylko pierwotne zastosowanie moglibyśmy odnaleźć własnie w takich lokacjach. Pozdrawiam serdecznie
niesamowite miejsce, wydaje się, że jakby tam posprzątać, to jeszcze by posłużyło...
3:30 Jak byłem w wojsku to za kota do wanny wrzucaliśmy ziemniaki, które najpierw oczkowaliśmy po wyjęciu z obieraczki. Taka wanna ziemniaków starczała dla jednej kompanii.
Jestem w posiadaniu takiego samego sejfu (chodzi o ten duży) Tam są dwa klucze. Na górze (klucz A) na dole (klucz B). Wkładasz je, przekrecasz w prawo w tym samym czasie i przekrecasz ta rączke. Otwarte. Watpie aby moje klucze tam pasowały, ale mówie, jak coś to mam.
aż się łza w oku kręci, sentyment
Robisz świetną robotę. Pozdrawiam.
nowa sciezka dziekowa sztos
filmik rewelacja ❤
Świetny film, pozdrawiam.
Wanna w kuchni często służyła jako miejsce do mycia wielkich garnków, (nie były zbyt dostępne
specjalistyczne osprzęty jak teraz i radzili sobie jak mogli) przynajmniej tak było w ośrodku gdzie pracowała moja mama :)
Świetne filmy. Oglądam wszystko po kolei :)
Gaśnice które widzieliście w drugim budynku napełniane były wodą i nazywały się ,,Hydronetka,, ,posiadały tłok pompujący i były wielorazowego użytku .
Polacy zamiast spędzać wczasy , urlopy to zostali wyeksmitowani do pracy niewolniczej za granicą Rzeczypospolitej Ludowej !
powtarzam się Ale uwielbiam twoje urbexy Pozdrawiam Czekam na więcej
7:13 u mnie w liceum w bibliotece szkolnej były takie fotele
Mam dla was super miejsce.Warszawa ul Kochanowskiego za szkołą prywatną HERMES.Jest tam jakieś stare niedobudowane centrum handlowe czy coś takiego. Miejsce wygląda ZAJEBIŚCIE!!!
Rubin 714p - najlepszy telewizor tamtych czasów! Nie dość, że duży kolorowy to jeszcze dodatkowo prawdziwy grzejnik! Do tego egzemplarz, który posiadali dawno temu moi rodzice przeżył uderzenie pioruna (z wyjątkiem bezpieczników i jakiegoś tam jednego małego opornika). :) Paliły się płyty W.N. ale z tego co mi wiadomo to ponoć to było skutkiem ułożenia jednej z lamp, watowania bezpieczników i kurzu - ale 100% pewności nie mam.
podobne ośrodku znajdują się w urlach / borzymy warto zwiedzić , ciekawe miejsce
liczę że ktoś znajdzie p. oskara :D
ten wpis z ołówka to była wisienka na torcie :v
No wejdź w te pole karne pokiwaj ..
Telewizor Rubin 714 był u mnie w domu pamiętam go. Ważył 74 kilo a był produkowany w 2 wersjach, czarno biały i kolor. Z tą gaśnicą to może za mocno powiedziane ale fakt grzał się i to bardzo. Tv był hybrydą lampowo tranzystorowy a lampy potrafiły strzelać jak w sylwestra sztuczne ognie :-) i tv dalej działał.
4:49 nowe liczniki energii...
Kozak się to ogląda.
Yo Sietra , lodówki Radzieckiej produkcji cechowała energo- chłonność ale też niezawodność nawet po ataku nuklearnym dalej by chodziły.....
"Znałem" jedną lodówkę radziecką "urodzoną" pod koniec lat 60'tych, chyba Mińsk(?). Została zezłomowana w 2015 roku, bo była bardzo energochłonna. Przepracowała ok. 46-47 lat bez jednej awarii, "czynnik" chłodzący nie uzupełniany, agregat w pełni sprawny! Kłopot był w jej pracy, głośna, i praktycznie cały czas "chodziła"! Uszczelki nie były w dobrym stanie, może dlatego często się włączała. Ale jakoś tam chłodziła!!!
Tak Kolego te maszynki naszym drugom się udały ,sam mam Lodówę Mińska na działkowskiej jest pełnoletnia x2 + 4 lata i hula jak szalona .Pozdrawiam .
A dzisiejsze lodówki są tak robione, że po gwarancji siadają.
Masz zupełną rację , gdybyś zobaczył z jakich materiałów zbudowany jest agregat to byś parsknął śmiechem .
Rok temu wyrzuciliśmy 25 letnią dwuczęściową lodówkę marki Polar. Chodziła te lata na okrągło bez jakiejkolwiek awarii. Tymczasem 5 letnia lodówka odmówiła posłuszeństwa
11:12 To zabawka mały optyk mam go do dzisiaj :)
Udało mi się go zwiedzić w tym roku w marcu a w maju dowiedziałem się że niestety spłonął jeden z głównych budynków 😥
Te fotele 20:22 są teraz modne :) że wcześniej nikt nie rozkradł tych mebli!
Po co komu stare, brzydkie meble?
22:31 to za domkami to sprzet gaśniczy. Jest nawet koloru czerwonego. Taki duzy i nie wiedział... wstyd, ja 20pare lat i odrazu skumalem
Sprzęt na domku to jest strażacki Bosak do usuwania spalonych elementów konstrukcji oraz tłumnica go gaszenia np. palącej się trawy, ściółki leśnej.
Świetny film :) Fajny obiekt do zwiedzania.
P.S. Byłem ostatnio w "Okrąglakach", o których robiłeś już odcinek. Obecny stan jest niestety tragiczny.
Tworzysz klimat Sietra!
Oj i wy to miejsce znaleziono . O Boże jestem pod wielkim wrazeniem.. Pozdrawiam serdecznie
Ciekawe czy bylibyście w stanie odwiedzić kiedyś okolice elektrowni atomowej Fukushima I w Japonii ale pewnie to niemożliwe ze względów awarii. Fajny macie kanał. Pozdrawiam.
16:03 mi się też podoba
polecam opuszczony ośrodek wypoczynkowy "justynka" nad jeziorem mierzyńskim koło Międzychodu ;)
JESTEĆ SUPER
Super miejsce, widać, że dużo pamięta. Szkoda, że to już końcówka żywotności :/
Łe, obiekt ma się dobrze do dzisiaj, nie poniszczony, a nawet prąd nadal jest. :) Wczoraj sprawdzałem osobiście! ;)
5:57 kasetka nie skrzynka
Ciekawe ilu czyścicieli 'yyynwestorow' macie zasubowanych, bo co lepsza lokalizacja będzie płonąć...
TV Rubin to więcej niż eksplozja :D
w 22.30 minucie to bosak i tego drugiego nazwy nie pamietam... chodziło o gaszenie pożarów w początkowej fazie .... tak jakoś pamietam z ze szkoły podstawowej..
Swietny material .. szkoda ze nie dalo sie odnalesc wlasciciela tej ksiazki :/
Nie mogę sie doczekać exp bielska-bialej .. zwlaszcza te schrony .. a może i cos wiecej .. zapraszam !
Sietra ten bosak i "grabie" w 22 min to był dawny sprzęt ppoż :) co na niektórych starych ośrodkach były jeszcze takie wiadra wieszane pod wiatą. Piona
Drogi Sietro oraz widzowie. Byłem dziś w tym ośrodku. Dwa lata od Twojej wizyty w tym miejscu. Przykro patrzec jak wiele zmieniło się na niekorzyść niestety. Wiadomo natura robi swoje z tym miejscem ale działanie ludzi jest o wiele bardziej widoczne. Niszczą i rujnują to miejsce. Większości rzeczy i sprzętów które widać u Ciebie na filmie obecnie nie ma lub są zniszczone aż przykro patrzeć. Niestety idioci nie potrafią uszanować takich miejsc i wkrótce nie bedzie tam co oglądać. Pozdrawiam Cie serdecznie orsz wszystkich widzów kanału!
Kolego ten sprzet na tym domku kempingowym to nie do zamiatania dachow a przeciw pozarowy,apropo fajne filmiki robicie mozna troche po wspominac.Serdecznie pozdrawiam!
Hej odwiedź prosze ten budynek i zobacz czy się zapadł - super się ogląda ;)
to co było za domkiem to od góry tłumica do gaszenia pożarów traw no i bosak to zrywania płyt ze ścian jak się palą:D
Jak myslicie ? Co moze byc w tych szafach/podulkach pancernych i sejfach ?
nic ewentualnie jakieś papiery. Jak były pieniądze to przed opuszczeniem je zabrano.
22:30 to raczej tłumica co ognia
Te przedmioty na ścianie domku to bosak i jakże lubiana przez strażaków tłumnica ;-) czyli p poż a nie do czyszczenia dachu pozdrawiam ;-)
Dzięki za objaśnienie :)
To co wisiało na tyle domku to nie jest hak do gałęzi, ani szczotka do dachu tylko sprzęt pożarniczy. Bosak (hak) służył do rozdrabniania palącego się przedmiotu, w celu jego łatwiejszego ugaszenia przy pomocy właśnie tej szczotki, która wisiała obok. Pozdrawiam. Bardzo fajne filmy:)))
Świetne!
To cos z tyłu domku to nie jest do zamiatania tylko sprzęt p-poż.Pozdrawiam
22:55 Byli tam Urbex History
I jak poszukiwania Pana Oskara? Udało się?
Polecam ośrodek dla pracowników RTV urle za jadowem opuszczony dziwię się ze tv za to się nie wezmie bardzo blisko rzeka Liwiec i słynny most
Takie rzeczy jak koce , pościel powinny być oddane do schronisk dla zwierząt ,przytulisk dla bezdomnych ... Te łóżka , sprzęty . Aż serce ściska jak to wszystko niszczeje .