To ja mam zupełnie na odwrót, mój pies kocha ciepło, uwielbia długie spacery w lecie albo wylegiwanie się na trawie albo dywanie w pełnym słońcu, a ja kocham zimno i deszczową pogode haha, bardzo miły odcinek swoją drogą idealnie się słuchało do spaceru!
Ooo to prawda z tymi wkurzającymi sytuacjami na spacerach. Przed psem takie rzeczy jak ataki innych psów puszczonych bez kontroli mi się nie zdarzały i ludzie mnie tak nie irytowali. Przez 3 lata życia z psem już mam 3 ataki za sobą i niezliczone kłótnie z beztroskimi właścicielami - bilans: jedna podarta kurtka i niezliczona ilość zjedzonych nerwów. Na szczęście tylko tyle.
Zgadzam się z wiekszością punktów chociaż bardzo zaskoczył mnie wasz punkt o spacerach w nerwach. Ja bardziej bym powiedziała że kiedyś te moje spacery były nudne i nic sie na nich nie działo, a od kiedy mam psa to nagle mam pełno znajomych na osiedlu, w parku zawsze kogoś do zabawy, itd - może to też zależy od okolicy albo psa bo akurat moja ma jakiś dobry radar i jak coś jej nie pasuje to mi się chowa miedzy nogami wiec (odpukać) jeszcze ani razu nie zostałyśmy zaatakowane. Ja za to chyba najbardziej "nie lubie" faktu że nie polece na wakacje samolotem na tydzień bo nie mam tak zaufanego miejsca żebym mogła na dłużej zostawić psa.
Najgorsza rzecz w kontekście posiadania psa to KLESZCZE!!! Brzydzę się ich, boję, wzdryga mnie na ich widok. Dramat jak nie ma nikogo obok kto mógłby je zdjąć z psa za mnie.
Z tym oddzwiernym to się zgadzam. Jeste zmeczona, poszłam do sypialni, a mój pieseł to do mnie, to do Pana i tak, Ci chwilę. Wkurzyłam się i mówię, nie będzie tak. Zamknęłam drzwi i zlał się pod drzwiami.
Ja to w ogóle nie lubię szczeniaków, są słodkie i kochane, ale mega ciężkie 😂😂😂😂 zanim to to urośnie i zmądrzeje 😅😅😅 to jest cudne stworzonko ale życie z nim bywa ciężkie 🤣🤣🤣
Mam wyżła i są inne rzeczy, których czasem nie lubię: 1. ma tak silny instynkt łowiecki, że trudno jest zrobić przywołanie na 100%. 2. nieprzystosowanie wielu miejsc i środków transportu do psa, np. czasem ciężko z taksówkami (zdarza się, że taksówkarz jest niemiły wobec mnie z psem, który nie robi problemów w samochodzie), wiele plaż na mazurach nie akceptuje psów i nie mam pojęcia dlaczego. 3. nadmierne podekscytowanie: np. jak się stresuję, bo możemy gdzieś nie zdążyć, to on też zaczyna się stresować, nakręcać i mam podwójny problem ;). Albo jak coś jest dla niego za trudne w obcym miejscu i zaczyna szczekać, i wtedy mam wrażenie, że wszyscy na nas patrzą :P 4. nie lubię uwag sąsiadów, że to mój pies załatwia się przed ich ogrodzeniami, podczas gdy to ja zawsze sprzątam, a często inne psy, nigdy nie wyprowadzane, same uciekają z podwórek..
Z 2 punktem się bardzo zgadzam. Zamówienie taksówki która zaakceptuje psa graniczy z cudem. Dorzuciłabym do tego fakt że w pociągu obowiązuje dodatkowa dopłata za psa ale nawet o milimetr nie dostanie się wiecej miejsca w nogach żeby mieć gdzie tego psa posadzić, wiec musi leżeć albo na środku korytarza albo ludziom na stopach.
Ja mam cavaliery. Po długich, uroczych spacerach wracamy, mąż zasiada, a ja wyciągam ściółkę, patyki i inne okropności z sierści, niektóre tak zaplatane, że trzeba odciąć wraz z sierścią 😢 potem kąpiel, a jak kąpiel to siedzenie do nocy z suszarką, bo jak nie do suszysz, to się zaziębią albo uszy zgniją, bo same na 100% nie wyschną😢 No i jeszcze, skoro narzekamy, to morze. Tak chciałabym z nimi spacerować wzdłuż plaży, ale zawsze, zawsze kończy się u veta na papaleniu oczu, bo piasek 😢 veterynarz jest drogi, a my regularnie co miesiąc się z nim widzimy, także ten ...😅😂 Kocham moje piesełki 😊❤❤
Nie lubię strasznie obrzydlistw, choć poziom tolerancji wzrosł mi bardzo, wydawało mi się, że nie dam rady podać psu żwaczy dopoki nie zobaczyłam jak na spacerze sama sobie wzbogaca dietę 😮
Ja nie lubie gdy Grypa mnie dopadnie. A czeba wyjść z psami wiele było by zachowaniu Naprzyklad chodzenie do każdego by chcaly isc moje suczki człowieka obcego Tylko jak ktoś cos powie to one udzielaja się do rozmowy
Hej mam problemy z moją 5 miesięczną sunią. Jest to kundelek i jednym z tych problemow jest gonienie za autami czy gryzienie smyczy. A własnie co mam zrobic gdy ma cos w buzi, probawałam ją otwierac i wyciągac z niej to co tam jest (np. Klocek lego, wacik) ale ona wtedy zaczyna warczeć. Prosze BARDZO o odpowiedz bo mysle ze nie tylko ja mam taki problem 😊
Z hotelami to się częściowo też zgadzam, ale szczerze mówiąc wolałabym czasem zapłacić właśnie jakąś dużą kwotę, niż nie mieć możliwości przyjechać z psem. Natomiast to co mnie denerwuje to właśnie to oszukiwanie, że hotel/apartament "przyjazny zwierzętom" a jak doczytuję to: "zwierzęta akceptowane tylko do 5kg"... Zawsze mnie zastanawia dlaczego w miejscach, gdzie psy nie są akceptowane, to o dzieciach nic nie piszą.. może też powinni wyraźnie podkreślać gdzie dzieci są, a gdzie nie są akceptowane ;)
Tarzenie sie w odchodach i padlinie znam az za dobrze😂 i należało by dodac ze pies robi to najczesciej np w wigilie, w dniu urodzin kiedy masz zaproszonych gosci albo kiedy masz umowione spotkanie i szybko musisz wyjsc z domu. Spacery również to zmora szczegolnie kiedy uczysz swojego psa spokojnego mijania z innymi psami a tu Ci jeden z drugim podbiega a jego wlasciciel mowi jakies bzdury ( ze jest miły, nie gryzie itp ). Ostatnia rzecza jest to, ze kiedy zależy żeby piec sie dobrze zachowywał to on akurat coś odwali ( czego zazwyczaj nie robi ) - księdzu na koledzie, wskakuje na kolana albo dalekiej cioci skacze pod szyje bo ma fajną apaszkę ktora sobie radosnie dynda 😅 - co za wstyd... I co najgorsze ciezko jest nauczyc psa dobrego zachowania w takich momentach bo zdarzaja sie one raz w roku...
1. Pies nie musi jeść śmierdzących rzeczy. Mój je świeże mięso (świeże nie śmierdzi), a gryzaki robię mu sama. Jak się doda do jedzenia jeszcze ziół to nawet ładnie pachnie :) 2. Nie wiem czy to dobrze wypuszczać psa na podwórko za każdym razem jeśli tylko zechce.. Mój też najchętniej by ciągle wychodził, ale wprowadziłam granice i teraz mamy tak, że przychodzi do mnie z "pytaniem" czy wyjdziemy i czasem to jest "tak" a czasem stanowcze "nie". To się super sprawdza np. w pociągu.
Wiesz co będącc na diecie roślinnej nam byłoby troche cięzko z tym przygotowywaniem świeżego mięska😜 To też nie jest tak, że Snickers ciągle wychodzi to raz, a dwa rozumiemy jego potrzebę "schłodzenia się" bo zdecydowanie my i on to rózny zakres temperatur😜 Pozdrawiamy serdecznie😁
@@ProjektPies Rozumiem. No ja nie mam tego problemu z chłodzeniem, bo mój krótkowłosy kocha spacery o każdej porze roku, dnia i w każdej pogodzie, ale jednak jakby miał wybierać to chyba woli ciepełko :D
Jest taki psi booking - doginclusive sie nazywa ;) Ma wady, sa przekręty (np. jak przyjezdzasz z psem to MUSISZ miec swoja koldre), ale generalnie warto tam sprawdzac. Podczas szukania miejsc wakacyjnych stary dobry olx i telefon - jest to uciążliwe, ale skuteczne.
Mam szczeniaka Maltipoo za 3 tygodnie kończy się okres kwarantanny . Wychodziłam z nim w trakcie szczepień na dwór w torbie aby poznał trochę świat , teraz mniej bo mróz . Siusia pięknie na matę która leży przy drzwiach . Teraz obawiam się jak go nauczyć sikać na dworzu , boję się że będzie chodził ze mną po mrozie godzinę zanim załatwi swoje potrzeby . Jak uczyć psa załatwiania na dworze
Wiesz co na pewno mamy we Vlogu z Karkonoszy jeden hotel gdzie Snickers był wręcz witany po królewsku😉 w Wiśle był to Pensjonat Zuzanna, który naprawdę wygląda lepiej niż 2 gwiazdki, które ma😉 w Brennej Hotel Kotarz przyjmuje chyba psiaki, ale tam akurat byliśmy bez Snickersa i po prostu widzieliśmy innych psich gości... generalnie my zawsze dzwonimy i słyszymy jaki jest vibe i nastawienie i wtedy albo się decydujemy albo odpuszczamy dane miejsce😉
Ja najbardziej nie lubię głupich komentarzy głupich ludzi, ktorzy nie znając sie na TTB koniecznie muszą się wypowiedzieć, nawet nie pytani, tylko dlatego, że akurat idę z psem w typie na spacer (jeszcze gorzej było jak miałam bulteriery, obecny mix jest mniej "kontrowersyjny" jak wnioskuję z zachowań przechodniów). Można szału dostać, jak co kilka kroków albo głupie rady w stylu, ze taki pies to w kolczatce powinien chodzić albo komentarze, że trzeba go zagazować... Czasem odpowiadam bardzo chamsko, bo ile lat mozna tego słuchać (poprzednie bullki mialam przez 16 lat i na każdym soacerze poza osiedle było takie głupie komentowanie). Myślę, ze większość właścicieli psów, które nie wygladają jak pluszaczki czy przytulaczki mają ten sam problem (skolei podejrzewam że wlasciciele tych drugich mają odwrotny problem).
Ja mam odwrotny problem 🙃 Nienawidzę okrzyków "Ooooooo Lessie" i szalonego sprintu w stronę moich Burków (nie tylko dzieci ale i, o zgrozo, dorośli... 🤯). Nie cierpię robienia za wredną ludzką tarczę dla moich psów, choć muszę robić to regularnie. Czasem mnie kusi "dobrać do zestawu" psa który choć trochę straszy wyglądem... choć zawsze się boję, że nie dałabym rady wychować "mocniejszego psa".
robię research co do karmienia szczeniora od 2 tygodni... nigdzie [!] nie ma żadnych konkretnych informacji. Uważam, że to zbyt istotny temat by nigdzie nie było dostępnych takich informacji... to mnie irytuje :D Psa odbieram za tydzień i dalej nic nie wiem.
Bo to bardzo ciężki i skomplikowany temat😉 i niestety zdarza się też, że np. karma X, która była dobra rok temu... nagle zmienia skład i już taka nie jest. Tutaj możemy polecić jeszcze ten nasz film i książkę, która do nas przemówiła: ruclips.net/video/DxbAO0ZQnvM/видео.htmlsi=ojaD9V906nb8nmfQ
To ja mam zupełnie na odwrót, mój pies kocha ciepło, uwielbia długie spacery w lecie albo wylegiwanie się na trawie albo dywanie w pełnym słońcu, a ja kocham zimno i deszczową pogode haha, bardzo miły odcinek swoją drogą idealnie się słuchało do spaceru!
Ooo to prawda z tymi wkurzającymi sytuacjami na spacerach. Przed psem takie rzeczy jak ataki innych psów puszczonych bez kontroli mi się nie zdarzały i ludzie mnie tak nie irytowali. Przez 3 lata życia z psem już mam 3 ataki za sobą i niezliczone kłótnie z beztroskimi właścicielami - bilans: jedna podarta kurtka i niezliczona ilość zjedzonych nerwów. Na szczęście tylko tyle.
Zgadzam się z wiekszością punktów chociaż bardzo zaskoczył mnie wasz punkt o spacerach w nerwach. Ja bardziej bym powiedziała że kiedyś te moje spacery były nudne i nic sie na nich nie działo, a od kiedy mam psa to nagle mam pełno znajomych na osiedlu, w parku zawsze kogoś do zabawy, itd - może to też zależy od okolicy albo psa bo akurat moja ma jakiś dobry radar i jak coś jej nie pasuje to mi się chowa miedzy nogami wiec (odpukać) jeszcze ani razu nie zostałyśmy zaatakowane.
Ja za to chyba najbardziej "nie lubie" faktu że nie polece na wakacje samolotem na tydzień bo nie mam tak zaufanego miejsca żebym mogła na dłużej zostawić psa.
I życzcie żeby mój Kochany Piesio żył tyle, co ja albo jeszcze dłużej...🎉
Ja zawsze mówię, że najlepiej żeby żył jeden dzień krócej niż ja. Żeby nie musiał przeżywać rozłąki, lub trafić gdzieś, gdzie ktoś nie będzie dbał.
ale przyjemnie się slucha ❤
Dzięki i z Wzajemnością głaski dla Snikersa 😊
Jeśli chodzi o hotele przyjazne zwierzętom. Można na booking wpisać właśnie taką sentencję :) i pojawi się lista hoteli spełniających to kryterium.
Najgorsza rzecz w kontekście posiadania psa to KLESZCZE!!! Brzydzę się ich, boję, wzdryga mnie na ich widok. Dramat jak nie ma nikogo obok kto mógłby je zdjąć z psa za mnie.
Z tym oddzwiernym to się zgadzam. Jeste zmeczona, poszłam do sypialni, a mój pieseł to do mnie, to do Pana i tak, Ci chwilę. Wkurzyłam się i mówię, nie będzie tak. Zamknęłam drzwi i zlał się pod drzwiami.
Ja to w ogóle nie lubię szczeniaków, są słodkie i kochane, ale mega ciężkie 😂😂😂😂 zanim to to urośnie i zmądrzeje 😅😅😅 to jest cudne stworzonko ale życie z nim bywa ciężkie 🤣🤣🤣
Ja tez od zawsze wolałam dorosłe psy choć teraz sama żyje że szczeniakiem co prawda 20 kilowym
Mam wyżła i są inne rzeczy, których czasem nie lubię:
1. ma tak silny instynkt łowiecki, że trudno jest zrobić przywołanie na 100%.
2. nieprzystosowanie wielu miejsc i środków transportu do psa, np. czasem ciężko z taksówkami (zdarza się, że taksówkarz jest niemiły wobec mnie z psem, który nie robi problemów w samochodzie), wiele plaż na mazurach nie akceptuje psów i nie mam pojęcia dlaczego.
3. nadmierne podekscytowanie: np. jak się stresuję, bo możemy gdzieś nie zdążyć, to on też zaczyna się stresować, nakręcać i mam podwójny problem ;). Albo jak coś jest dla niego za trudne w obcym miejscu i zaczyna szczekać, i wtedy mam wrażenie, że wszyscy na nas patrzą :P
4. nie lubię uwag sąsiadów, że to mój pies załatwia się przed ich ogrodzeniami, podczas gdy to ja zawsze sprzątam, a często inne psy, nigdy nie wyprowadzane, same uciekają z podwórek..
Z 2 punktem się bardzo zgadzam. Zamówienie taksówki która zaakceptuje psa graniczy z cudem. Dorzuciłabym do tego fakt że w pociągu obowiązuje dodatkowa dopłata za psa ale nawet o milimetr nie dostanie się wiecej miejsca w nogach żeby mieć gdzie tego psa posadzić, wiec musi leżeć albo na środku korytarza albo ludziom na stopach.
Jak dzwonie po taksówkę to zawsze mówię, że będzie jechać duży pies (mimoze mam średniego) i nigdy nie było problemu.
@@dorotaja5178 to oczywiste, zawsze mówię o co chodzi i dopłacam, ale to nie gwarantuje przejazdu bez problemu ze strony taksówkarza
@@delightfulmuffin7913 dokładnie
@@maraihendrix1099 to dziwne, skoro zgodził się na przewóz psa, to czemu potem ma z tym problem?
Moja Fionka to na zakrętach w domu nie wyrabia, aby dopaść miski z obiadem po spacerze 😊
Super że jestescie szczerzy ❤
Kocham ten podcast!
Pozdrowienia dla was i dla Snikersa😊 Ja mam buldożkę francuską i ogólnie nie narzekam,ale zgadzam się z wami w 100%😊
Zapomniałam dodać- chrapanie 😅
Ja mam cavaliery. Po długich, uroczych spacerach wracamy, mąż zasiada, a ja wyciągam ściółkę, patyki i inne okropności z sierści, niektóre tak zaplatane, że trzeba odciąć wraz z sierścią 😢 potem kąpiel, a jak kąpiel to siedzenie do nocy z suszarką, bo jak nie do suszysz, to się zaziębią albo uszy zgniją, bo same na 100% nie wyschną😢 No i jeszcze, skoro narzekamy, to morze. Tak chciałabym z nimi spacerować wzdłuż plaży, ale zawsze, zawsze kończy się u veta na papaleniu oczu, bo piasek 😢 veterynarz jest drogi, a my regularnie co miesiąc się z nim widzimy, także ten ...😅😂
Kocham moje piesełki 😊❤❤
Nie lubię strasznie obrzydlistw, choć poziom tolerancji wzrosł mi bardzo, wydawało mi się, że nie dam rady podać psu żwaczy dopoki nie zobaczyłam jak na spacerze sama sobie wzbogaca dietę 😮
Tarzanie jest najlepsze 😂😂😂 i łażenie w te i wewte też the best 😅
Ja nie lubie gdy Grypa mnie dopadnie. A czeba wyjść z psami wiele było by zachowaniu Naprzyklad chodzenie do każdego by chcaly isc moje suczki człowieka obcego Tylko jak ktoś cos powie to one udzielaja się do rozmowy
Hej mam problemy z moją 5 miesięczną sunią. Jest to kundelek i jednym z tych problemow jest gonienie za autami czy gryzienie smyczy. A własnie co mam zrobic gdy ma cos w buzi, probawałam ją otwierac i wyciągac z niej to co tam jest (np. Klocek lego, wacik) ale ona wtedy zaczyna warczeć. Prosze BARDZO o odpowiedz bo mysle ze nie tylko ja mam taki problem 😊
Tarzanie się w jeżozwierzu w fazie mocnego rozkładu... podróż powrotna samochodem z psem to było wyzwanie 🤮
Z hotelami to się częściowo też zgadzam, ale szczerze mówiąc wolałabym czasem zapłacić właśnie jakąś dużą kwotę, niż nie mieć możliwości przyjechać z psem. Natomiast to co mnie denerwuje to właśnie to oszukiwanie, że hotel/apartament "przyjazny zwierzętom" a jak doczytuję to: "zwierzęta akceptowane tylko do 5kg"... Zawsze mnie zastanawia dlaczego w miejscach, gdzie psy nie są akceptowane, to o dzieciach nic nie piszą.. może też powinni wyraźnie podkreślać gdzie dzieci są, a gdzie nie są akceptowane ;)
Super odcinek 😊
Tarzenie sie w odchodach i padlinie znam az za dobrze😂 i należało by dodac ze pies robi to najczesciej np w wigilie, w dniu urodzin kiedy masz zaproszonych gosci albo kiedy masz umowione spotkanie i szybko musisz wyjsc z domu. Spacery również to zmora szczegolnie kiedy uczysz swojego psa spokojnego mijania z innymi psami a tu Ci jeden z drugim podbiega a jego wlasciciel mowi jakies bzdury ( ze jest miły, nie gryzie itp ). Ostatnia rzecza jest to, ze kiedy zależy żeby piec sie dobrze zachowywał to on akurat coś odwali ( czego zazwyczaj nie robi ) - księdzu na koledzie, wskakuje na kolana albo dalekiej cioci skacze pod szyje bo ma fajną apaszkę ktora sobie radosnie dynda 😅 - co za wstyd... I co najgorsze ciezko jest nauczyc psa dobrego zachowania w takich momentach bo zdarzaja sie one raz w roku...
Dokładnie się zgadzamy 🙈😂👍
1. Pies nie musi jeść śmierdzących rzeczy. Mój je świeże mięso (świeże nie śmierdzi), a gryzaki robię mu sama. Jak się doda do jedzenia jeszcze ziół to nawet ładnie pachnie :)
2. Nie wiem czy to dobrze wypuszczać psa na podwórko za każdym razem jeśli tylko zechce.. Mój też najchętniej by ciągle wychodził, ale wprowadziłam granice i teraz mamy tak, że przychodzi do mnie z "pytaniem" czy wyjdziemy i czasem to jest "tak" a czasem stanowcze "nie". To się super sprawdza np. w pociągu.
Wiesz co będącc na diecie roślinnej nam byłoby troche cięzko z tym przygotowywaniem świeżego mięska😜 To też nie jest tak, że Snickers ciągle wychodzi to raz, a dwa rozumiemy jego potrzebę "schłodzenia się" bo zdecydowanie my i on to rózny zakres temperatur😜 Pozdrawiamy serdecznie😁
@@ProjektPies Rozumiem. No ja nie mam tego problemu z chłodzeniem, bo mój krótkowłosy kocha spacery o każdej porze roku, dnia i w każdej pogodzie, ale jednak jakby miał wybierać to chyba woli ciepełko :D
Więcej odcinków we 2😀😀!!
oczywiście ze chxemy kulisy 😎
Jest taki psi booking - doginclusive sie nazywa ;)
Ma wady, sa przekręty (np. jak przyjezdzasz z psem to MUSISZ miec swoja koldre), ale generalnie warto tam sprawdzac. Podczas szukania miejsc wakacyjnych stary dobry olx i telefon - jest to uciążliwe, ale skuteczne.
Kulisy byłyby super 🤩
I ja też chętnie- kulisy
Kulisy, kulisy, kulisy😂
Kulisy 🎉
Mam szczeniaka Maltipoo za 3 tygodnie kończy się okres kwarantanny . Wychodziłam z nim w trakcie szczepień na dwór w torbie aby poznał trochę świat , teraz mniej bo mróz . Siusia pięknie na matę która leży przy drzwiach . Teraz obawiam się jak go nauczyć sikać na dworzu , boję się że będzie chodził ze mną po mrozie godzinę zanim załatwi swoje potrzeby . Jak uczyć psa załatwiania na dworze
Mamy taki film na Kanale o nauce toalety😉
Trzeba płacić za psy,ale nie ma misek, mat itd.
Kulisy ;)
Kulisy
Czy ewentualnie moglibyście podać miejsca, gdzie są mile widziane duże psy.
Wiesz co na pewno mamy we Vlogu z Karkonoszy jeden hotel gdzie Snickers był wręcz witany po królewsku😉 w Wiśle był to Pensjonat Zuzanna, który naprawdę wygląda lepiej niż 2 gwiazdki, które ma😉 w Brennej Hotel Kotarz przyjmuje chyba psiaki, ale tam akurat byliśmy bez Snickersa i po prostu widzieliśmy innych psich gości... generalnie my zawsze dzwonimy i słyszymy jaki jest vibe i nastawienie i wtedy albo się decydujemy albo odpuszczamy dane miejsce😉
Ile jesteście razem Człowieki ?
Może warto w ramach licytacji na WOŚP zaprosić wygranego :D ?
kulisy
Ja najbardziej nie lubię głupich komentarzy głupich ludzi, ktorzy nie znając sie na TTB koniecznie muszą się wypowiedzieć, nawet nie pytani, tylko dlatego, że akurat idę z psem w typie na spacer (jeszcze gorzej było jak miałam bulteriery, obecny mix jest mniej "kontrowersyjny" jak wnioskuję z zachowań przechodniów). Można szału dostać, jak co kilka kroków albo głupie rady w stylu, ze taki pies to w kolczatce powinien chodzić albo komentarze, że trzeba go zagazować...
Czasem odpowiadam bardzo chamsko, bo ile lat mozna tego słuchać (poprzednie bullki mialam przez 16 lat i na każdym soacerze poza osiedle było takie głupie komentowanie).
Myślę, ze większość właścicieli psów, które nie wygladają jak pluszaczki czy przytulaczki mają ten sam problem (skolei podejrzewam że wlasciciele tych drugich mają odwrotny problem).
Ja mam odwrotny problem 🙃 Nienawidzę okrzyków "Ooooooo Lessie" i szalonego sprintu w stronę moich Burków (nie tylko dzieci ale i, o zgrozo, dorośli... 🤯). Nie cierpię robienia za wredną ludzką tarczę dla moich psów, choć muszę robić to regularnie. Czasem mnie kusi "dobrać do zestawu" psa który choć trochę straszy wyglądem... choć zawsze się boję, że nie dałabym rady wychować "mocniejszego psa".
27:57
Dwa tysiace dwudziesty czwarty 😉
robię research co do karmienia szczeniora od 2 tygodni... nigdzie [!] nie ma żadnych konkretnych informacji. Uważam, że to zbyt istotny temat by nigdzie nie było dostępnych takich informacji... to mnie irytuje :D Psa odbieram za tydzień i dalej nic nie wiem.
Bo to bardzo ciężki i skomplikowany temat😉 i niestety zdarza się też, że np. karma X, która była dobra rok temu... nagle zmienia skład i już taka nie jest. Tutaj możemy polecić jeszcze ten nasz film i książkę, która do nas przemówiła: ruclips.net/video/DxbAO0ZQnvM/видео.htmlsi=ojaD9V906nb8nmfQ
Czego nie lubię ‽ Liże mi palce u stóp. Sami pytaliście. 😢
Mów zdecydowanie , nie wolno . Ja mojego uczę od szczeniaka co wolno a czego nie .
@@HappyAgnes80 Też mówię, nie. No sorry,ale było pytanie czego nie lubimy.
Kulisy😅
Kulisy 😂
Kulisy
Kulisy
Kulisy