Odkręcasz palnik od kotła ( 2 śruby M8) później rozbierasz go w pionie. Czyścisz wszystko dokładnie zmywaczem uniwersalnym. Smarujesz same łożyska a nie detale które mają wyfrezowania pod nie. A zwłaszcza elementów z zębatkami. Masz mały wałek przeniesienia napędu z zębatka ( ten w lewym dolnym miejscu), który nie może mieć smaru. Podczas pracy palnika drobinki pelletu oblepiaja się na zębatce i z biegiem czasu ja ścierają. Co do składania to nie trzeba używać młotka i fleksa, wszystko ładnie pasuje wystarczy po kolei ściskać lekko boki i wchodzi. A propos serwisanci, którzy nie rozbierają i nie smaruja łożysk, to nie serwisanci, to zwykłe papudraki.
Problemy z poskładaniem pojawiły się przez błąd przy rozbieraniu w 5 minucie filmu. Po odkręceniu 4 długich imbusów należy oddzielić "panel" z podajnikiem i dopiero potem odkręcić 4 nakrętki ze sprężynami ;)
Elegancka robota, tylko następnym razem mniej smaru, wyczyść dziurki w palniku i sam palnik (rura w rurze) np. Szczotka mosiężna. I więcej cierpliwości. Za pierwszym razem tez się chwile męczyłem 😂
Lepiej jest odłączyć kable i odkręcić palnik w całości a potem go na spokojnie "na stole" rozbierać. A potem tak samo już poskładanego zamontować do kotła.
Odkręcasz palnik od kotła ( 2 śruby M8) później rozbierasz go w pionie. Czyścisz wszystko dokładnie zmywaczem uniwersalnym. Smarujesz same łożyska a nie detale które mają wyfrezowania pod nie. A zwłaszcza elementów z zębatkami. Masz mały wałek przeniesienia napędu z zębatka ( ten w lewym dolnym miejscu), który nie może mieć smaru. Podczas pracy palnika drobinki pelletu oblepiaja się na zębatce i z biegiem czasu ja ścierają.
Co do składania to nie trzeba używać młotka i fleksa, wszystko ładnie pasuje wystarczy po kolei ściskać lekko boki i wchodzi.
A propos serwisanci, którzy nie rozbierają i nie smaruja łożysk, to nie serwisanci, to zwykłe papudraki.
Po za smarowaniem warto oczyścić czujnik optyczny.
Problemy z poskładaniem pojawiły się przez błąd przy rozbieraniu w 5 minucie filmu. Po odkręceniu 4 długich imbusów należy oddzielić "panel" z podajnikiem i dopiero potem odkręcić 4 nakrętki ze sprężynami ;)
Wtedy nie rozbiorę całości a w sumie o to mi chodziło.
Elegancka robota, tylko następnym razem mniej smaru, wyczyść dziurki w palniku i sam palnik (rura w rurze) np. Szczotka mosiężna. I więcej cierpliwości. Za pierwszym razem tez się chwile męczyłem 😂
Lepiej jest odłączyć kable i odkręcić palnik w całości a potem go na spokojnie "na stole" rozbierać. A potem tak samo już poskładanego zamontować do kotła.
Nie wyczyściłeś retortów
Super!!!!!!
A jaki smar jest stosowany?
Byle jaki. Tu nie ma obrotów i obciążeń.
Najlepiej miedziany
za wycięcie elementów to ja wycialbym Ci przyrodzenie a mlotkiem w glowe
myślisz że wiesz lecz
nie wisz że nie myślisz