World of Warships a realia historyczne
HTML-код
- Опубликовано: 19 окт 2024
- WoW na konsolę: bit.ly/2ZmQYBe
WoW na PC: bit.ly/2IOHEjo
Materiał powstałwe współpracy z wydawcą - firmą Wargaming.
Nasz Patronite:
bit.ly/2N3w0DZ
Fanpage:
bit.ly/2Wc932p
Grupa na Facebooku:
bit.ly/2HHsxrO
Codziennie nowe relacje na Instagramie!
bit.ly/2OcwgP8
Nasz sklep z koszulkami:
bit.ly/2TYTttq
Nasz sprzęt:
Materiały z konsol nagrywane są za pomocą AVerMedia Live Gamer Portable 2, które otrzymaliśmy od firmy AVerMedia.
Laptop: Lenovo Legion Y520
PC: i5 4440, 16 GB RAM, Geforce 1060 GTX,
Monitor: AOC C3583FQ
Fotel: Spinelly Unique - goo.gl/h4sj3s z kodem ZAGRAJNIK 10% rabat na fotele Unique
Klawiatura: Corsair K70 LUX RGB
Myszka: Corsair M65 Pro RGB
Słuchawki: Corsair Void Pro RGB
Muzyka: Epidemic Sound
World of Warships na konsolę: bit.ly/2ZmQYBe
World of Warships na PC: bit.ly/2IOHEjo
Dwie gry razem porównanie fajnie było by zobaczyć. W konsoli szybsze jakieś i morze a nie jezioro gładkie bez fal
Mały błąd, ale irytujący dla historyka: cały czas mówisz "statki" i "okręty" zamiennie. To błąd. Statki to jednostki cywilne albo handlowe, a Okręty to TYLKO jednostki wojenne. Wobec tego w tym kontekście powinieneś używać tylko słowa "okręty"
Ech, przygotowałem się do tematu ale nie dość dobrze. Dzięki za uwagę!
@@Zagrajnik niemniej jednak, jak zawsze, świetny materiał, a to jest po prostu zwykły błąd jak każde inne. Szanuję za Kosiarza xD
No właśnie nie. To tak jak z kwadratami i prostokątami. Każdy okręt jest statkiem, ale nie każdy statek jest okrętem.
@@Durzy007 słucham? Zajrzyj sobie do cytowanego w tym materiale Kosiarza i zobacz, czy gdziekolwiek nazwał uzbrojoną, wojenną jednostkę nawodną statkiem, zwłaszcza opisując bitwy XIX i XX wieku, bo o nich jest tu mowa
@@KniazJarema2137 zajrzyj sobie do do wspomnień znanych kapitanów. Sam Nelson mówił "ship", a on jest jednak większym autorytetem. Albo zobacz do słownika języka polskiego...
Małe sprostowanie. We Flotach jednostki uzbrojone nazywane są okrętami, a statki to jednostki cywilne.
każdy okręt jest statkiem ale jak się czepiać to ok
@@hubertkurpiel7055 w sumie to faktycznie jest to może czepialstwo ale jak już się robi materiał to powinno się pilnować odpowiedniej nomenlatury.
Powiedzieć, że Yamato jest statkiem to tak samo jak nazwać haułbice karabinem.
Tez nie masz racji, OKRET plywa pod bandera statek bez.
@@hubertkurpiel7055 Okręt - zwykle uzbrojona[a] jednostka pływająca w służbie państwa, tj. jego sił zbrojnych - marynarki wojennej pod banderą wojenną, często przeznaczona do wykonywania zadań bojowych. W języku polskim termin ten stosuje się także do jednostek szkolnych lub transportowych, jeśli tylko należą do marynarki wojennej.
@@karolwandzioch8430 nie. To poprawne używanie języka polskiego. Yamato zdecydowanie był statkiem. Dość dużym i do tego wojennym, ale statkiem. Nawet Anglicy tak uważają, a oni są ekspertami w dziecinie marynistyki. Ship, to ship. Bywa warship, ale dalej ship.
w pierwsza bitwa pod Guadalcanal trwała od zmierzchu do świtu całą noc okręty walczyły na dystansie bezpośrednim można powiedzieć że okręty "walczyły w ręcz" czasami dystans był na tyle mały że załogi obu stron strzelały nie tylko z głównej artylerii ale też z dział przeciw lotniczych a nawet z broni ręcznej pistoletów karabinów np krążownik „San Francisco” tłuk się z pancernikiem "Hiei" na dystansie zaledwie dwóch kilometrów ,nad ranem kanał Guadalcanal był wypełniony ciałami marynarzy i ropą (ropa zniszczyła życie w ciśnienie razem z rafą koralową ale o tym się nie mówi )
Mam nadzieję, że w przyszłości zrobisz materiał o War Thunder :). To, że WG posmarowało nie znaczy chyba, że o konkurencji materiału nie możesz zrobić?
Grałem kiedyś w samoloty :D
@@Zagrajnik okręty zrob
Fajny materiał, widać, że ci zależy bo jeszcze wyjaśnisz wszystkie te rzeczy, naprawdę zajebisty materiał ☺️
9:00 - Błąd. Pierwsza jest zawsze salwa rakiet na niszczyciele. Pancerniki (przynajmniej ogarnięci gracze) nie strzelają na 20 km (pomijając niewielką ilość pancerników o takim zasięgu) ponieważ w większości wypadków salwa nie trafi - rozrzut to dramat na odległości 12+, poprawka (i to duża) na odległość i do tego niezwykłe szczęście (żeby wroga jednostka nie skręciła w międzyczasie nawet o te 2°). Dodatkowo niemal wszyscy mają wykupiony (bo tani a pomocny) skill u kapitana informujący o nadlatujących pociskach lub o byciu namierzanym przez wrogą artylerię. Nie zasięg tu definiuje pierwszeństwo w ataku. Strzelanie na granicy zasięgu na otwarciu walki to strzał w kolano zarówno sobie jak i okolicznym okrętom - wynika to z mechaniki wykrywania okrętu.
w wowsie poza modelami okretów nic nie jest historyczne ani choć troche zbliżone do realiów, to gra i tylko gra, bardzo irytująca gdzie całość załatwia losowość.
Dlatego przeżuciłem się na War Thunder, czołgi samoloty statki i helikoptery w jednej bitwie, statki od kutrów do tarłowców. Czołgi? System obrażeń?
Czołgi od M1A1, są lekkie średnie ciężkie i niszczyciel.
System obrażeń, w czołgach większość miejsc na czołgu ma prawidłową grubość i rodzaj (jak w Abramsie Pancerz Reaktywny) w środku odpowiednio ustawieni są załoganci, silnik, zamek dział, lufy, karabinki, chłodnica, radio, i skład amunicji, zazwyczaj jedna penetracja kończy się wybiciem załogi. Statki też mają sporo szczegółów. Samoloty tak samo. Każdy strzał nie ważne czy jest "Armour" czy nie ma symulację przebicia, zapalniki w pocisku działają, przy przeleceniu przez pancerz zależnie od kalibru i masy pocisku zostawiane są odłamki, w środku jezeli pocisk jest wybuchowy to masakruje pojazd :)
Nie zgodzę się z Tobą, w WoWs ogromne znaczenie ma odpowiednio wyszkolony kapitan! Zrób Bisa i kapitana pod artę pomocniczą 😲😁👍. Napiszę tylko tyle że ładuje na odległość ponad 10km z szybkostrzelnością zbliżoną do Atlanty 😅 rekord: dobity krążownik i 3 niszczyciele w 40sekund😉
mam bisia z max kapitanem pi dodatkową i dupy nie urywa, 8 tier se moze pograc z 6kami a nie z 10.
@@ralphralphius9862 no tak pretensja że 8tier nie staje jak równy z równym z 10tierem🤣😂🤣😂. War Thunder jest do dupy bo Shermanem nie mogę ugryźć Abramsa 😡😠
Ryszard Twarog ale to juz nie o to chodzi, chodzi o historyczność..fatalna..
Co prawda mnie bardziej interesują bitwy morskie z okresu od drugiej połowy 17 wieku do bitwy pod Trafalgarem czyli te w których brały udział okręty liniowe , ale i tak chętnie zagram .
Odcinek jak zwykle świetny !!!
Kurde fajny materiał a ja nie wiem co napisać...
Może właśnie dla tego:)
Bo sam wiem nie więcejXD
Kiedy Bf V a realia historyczne?
Nie mogę się doczekać jak zjedziesz tą grę tak samo albo nawet bardziej niż BF 1.
W sumie był już podobny materiał: ależ ta gra jest głupia.
A chciałem pisać "po co film? Przecież ta gra jest głupia. " xd
Wystarczy chyba tylko napisać, że zostawiłem łapę w górę :D
Też czasami mam takie coś np. bardzo interesuję się piłką nożną, gram w gry piłkarskie, zaciekawia mnie wątek motosportu, odpalam starego NFS'a i gram (Shift z 2009 roku).
Bardzo dobry filmik promocyjny 👍. Polecam WoWs, prowadzenie do boju takich legend jak Bismarck, miodzio!
To może War Thunder? Ciekawi mnie jak poradzisz sobie w symulacji a nie arcade jak WoW :D
no nie wiem sam gram war thunder kocham samoloty i czołgi ale no statki to im nie wyszły
@@radar367 Wielu graczy na odmienne zdanie. Nawet zagorzali gracze RB nie omijają trybu morskiego trybu AB (oczywiście nie wszyscy). Może poprostu tobie nie podoszły.
War Thunder - czołgi samoloty statki i helikoptery w jednej bitwie, statki od kutrów do tarłowców. Czołgi? System obrażeń?
Czołgi od M1A1, są lekkie średnie ciężkie i niszczyciel.
System obrażeń, w czołgach większość miejsc na czołgu ma prawidłową grubość i rodzaj (jak w Abramsie Pancerz Reaktywny) w środku odpowiednio ustawieni są załoganci, silnik, zamek dział, lufy, karabinki, chłodnica, radio, i skład amunicji, zazwyczaj jedna penetracja kończy się wybiciem załogi. Statki też mają sporo szczegółów. Samoloty tak samo. Każdy strzał nie ważne czy jest "Armour" czy nie ma symulację przebicia, zapalniki w pocisku działają, przy przeleceniu przez pancerz zależnie od kalibru i masy pocisku zostawiane są odłamki, w środku jezeli pocisk jest wybuchowy to masakruje pojazd :)
Ale dalej problem z optymalizacją gry od WG chodzą cały czas w 60 fps nawet w natywnym 4K HDR np na XBOX X i wygląda bajecznie
Czołgi też nie do końca zobacz animację gąsielnic w WOT tu widać że jedziesz
Tylko szkoda że w grach wargamingu i gaijin są tylko trzy tryby gry: dominacja, podbój i atak/obrona.
Brakuje takich wielkich trybów gry jak na realistycznym lotnictwie War thunderze, gdzie każda drużyna ma do dyspozycji tylko określone pojazdy danej nacji ,a graczy otaczają boty symulujące inne rodzaje wojsk. Każda drużyna ma pasek zwycięstwa/porażki i działania graczy na polu bitwy takie jak niszczenie innych graczy przejmowanie punktów I WYKONYWANIE dodatkowych celów czasowych (np. zniszcz wycofujące się ciężarówki z zaopatrzeniem) zmniejszają ten pasek aż do zera. Mogło by to być oparte na prawdziwym przebiegu bitwy i powodować uczucie brania udziału w większej operacji. W WoWs mogło by to być np. Pearl harbour gdzie Japończycy mają jako zadanie główne zniszczyć określoną ilość okrętów i infrastruktury portu przed upływem 15 minut.
Po prostu brakuje mi asymetrycznych operacji jak w bf V tylko że z większym realizmem, na większą skalę i przy użyciu jednego rodzaju wojsk ( np. gracze-okręty + boty-kutry torpedowy vs gracze-okręty + boty-artyleria nadbrzeżna)
Był taki event w WoWs związany z ewakuacją dunkierki, ale to była ledwie niewielka namiastka tego, o czym piszesz. Też chciałbym takich bitew w WoWs, jak opisałeś.
A ile w realiach historycznych HPeków miały statki? Titanic zatonął, bo mu się skończyły HPeki, czy zalała woda? Mówienie o realiach historycznych w przypadku gier wargamingu co porównywanie Star Wars do rzeczywistości... Pewnie, że gry, dla grywalności posuwają się do uproszczeń, ale gdy się posunie za daleko ma się wrażenia grania pudełkami po butach i strzelania pociskami z farbą, a odpada ten, kogo pudełko pierwszego trafią ileś tam razy.
Dużo ciekawsze jest co przyniesie nasz rodzimy UBOAT i czy powstanie coś na miarę Destroyer Command.
bosze pamiętam jak w to grałem na PC pare lat temu i zastanawiam się właśnie czy znów nie zacząć a tu prosze Zagrajnik wrzuca takie cudeńko i to jesscze mi mówi że Wow wyszedł na moje ulubione konsole! Pozdrawiam
Dobry materiał. Więcej takich w przyszłości.
Liczba osób które wybrały okręt podwodny jest raczej dziwna.
Dlaczego im tak bardzo pasuje przebywanie w metalowej puszce pod wodą w której każda dziura=śmierć?
Odpowiedź brzmi służba. Oni nie wybrali to ich wybrano.
@@Angel-cg9sy
WTF?
@@Angel-cg9sy
Gdzie znajduje się centralna komisja ankiet YT?
Nad tym samym się zastanawiałem.
Cóż, po prostu większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, w jakiej sytuacji byli wykryci podwodniacy obrzucani bombami głębinowymi. No i też nie należy zapominać, że nawet jeżeli ktoś nie interesuje się tematem, to "Das Boot" to jednak dosyć ciężki film, choć to klasyka którą każdy powinien znać.
Ja wybrałem krążownik bo jest w stanie szybko spierdolić ale dysponuje siła ognia + niektóre klasy miały torpedy...
W WoWs gram od samego początku na PC (czyli już ze 4 lata? dobrze mówię?) i gra ta jest dla mnie niesamowicie przyjemna - podoba mi się tempo rozgrywki i stosunkowo niewielka ilość absurdów, bzdur i głupot, które występują w innej grze od WG - WoT (nie polecam :P ). Także no, tego...trochę tych okrętów mam. I powiem szczerze, że najciekawiej gra się na "średnich" tierach (Vi-VIII) niż na X - tam bitwy są strasznie nudne i schematyczne, a to posiadanie okrętu X poziomu wcale nie oznacza wysokiego skilla większości graczy. Tak czy siak, WoWs polecam każdemu, kto choć trochę interesuje się historią wojen (niekoniecznie morskich, bo często operacje lądowe odbywały się przy wsparciu z morza).
Fajnie, że w ten sposób "ugryzłeś" tę grę i przedstawiłeś, że gra ta - choć arcadowa jest mniej więcej zgodna z zasadami wojny na morzu. W ogóle jeśli chodzi o okręty podwodne, to w listopadzie zeszłego roku były ich testy (pod postacią eventu halloweenowego - WG często pod płaszczykiem eventów testuje nowe mechaniki) i grało się całkiem przyjemnie. Łatwo też można było wpaść pod ostrzał na peryskopowej, a zanurzenie nie chroniło, przed zrzucanymi ładunkami głębinowymi. Myślę, że jeszcze ze 2 lata i okręty podwodne mogą pojawić się w WoWs (przynajmniej na PC)
Na konsolach lotniskowce pewnie pojawią się dosyć przędko - kiedy tylko WG upora się z ich "reworkiem" na PC. Już ów rework lotniskowców wskazywał na to, że port na konsole jest już na ukończeniu ;)
Pozdrawiam!
Cała trylogia "World of..." się wydawała ciekawa, ale sam osobiście ominąłem szerokim łukiem World of Warships. Nie wiem, czy to dlatego, że miałem z nią styczność na samym początku, gdy dopiero co raczkowała, ale jakoś do mnie nie przemawiała. Brat jeszcze pograł chwilę w nią, ale też zrezygnował.
To samo było z World of Warplanes. Niby coś innego od klasycznych czołgów, tam trochę dłużej posiedziałem, jednak miałem taką pustkę. Jakby było tam za mało tego, co było w World of Tanks. Tam to się człowiek zagrywał. W "Tankach" siedziałem już od samego początku. Pamiętam czasy, jak były jakieś testy, amerykańskie czołgi kupowałem, dochodząc bodajże do VII tier'u, potem serwery zresetowali i zaczęła się oficjalna gra. Latami grałem, mimo że z czasem odczuwałem różnicę między sobą, a innymi graczami, którzy miażdżyli mnie coraz częściej. Gra z jednej strony się nudziła, bo coraz częściej przegrywałem, z drugiej strony zawsze było coś, co można było robić. W końcu wszystkie maszyny same się nie odblokują. W ten sposób zdobyłem multum maszyn, chyba doszedłem do IX tier'u w czołgach niemieckich ciężkich i głównie Niemiec się trzymałem, pobocznie zajmując się innymi nacjami. Ale niestety. Człowiek robił się coraz starszy, czasu coraz mniej i doszedłem do wniosku, że nie ma co dalej grać, dopóki nie dołożę grosza do gry, nie kupie miejsc w garażu i nie będę mógł swobodnie zwiększać swojej kolekcji. Po prostu straciło dla mnie sens kupowanie maszyny, żeby potem ją sprzedać i zrobić miejsce na nową, na wyższym poziomie, zwłaszcza, że im wyżej, tym naprawy droższe i walki były mniej opłacalne, zwłaszcza, że bardzo często przegrywałem, dlatego małe czołgi zostawiałem dla zarobku, a wielkie tylko do rozwoju drzewka technologii. A że nie miałem ochoty inwestować pieniędzy w grę, która w każdej chwili może się znudzić, ludzie mogą przestać w nią grać, albo kiedyś zamkną serwery, to odpuściłem sobie, czasami wracając, żeby zobaczyć co nowego, zagrać parę meczy i ponownie skasować grę.
Może teraz, po tak długim czasie przerwy wróciłbym do gry, bo jednak mechanika za bardzo nie będzie się zmieniała i da się szybko wczuć ponownie w grę, aczkolwiek jakoś mnie już nie ciągnie, mimo że to gry darmowe. Tak samo mam z Warframe, które ogrywałem jeszcze w czasie testów, gdy była sztywna, ograniczona i prymitywna. Ile to ja zawałów przeszedłem, gdy grę wywalało w półgodzinnym survivalu, bo gra wykrywała błąd na komputerze i się zamykała. Ile projektów się stworzyło i surowców nazbierało. Grałem z bratem na dwa komputery i... No właśnie. Gra zaczęła tak pędzić do przodu, że nasze komputery zaczęły niedomagać, jeden komputer nie miał nawet sił gry odpalić, więc samotna gra odpadała w niektórych sytuacjach, a nasz dostawca internetu tak blokował porty, że serwery nie mogły znaleźć graczy do sesji. Po dłuższym czasie tyle doszło rzeczy, tak wszystko się pozmieniało, że niby to wszystko jedno i to samo, aczkolwiek czuje się w tej grze zagubiony i musiałbym zacząć od nowa, a nie chcę, ponieważ parędziesiąt złotych na platynę poleciało, więc nie chciałbym stracić tego, co zainwestowałem.
Taki po prostu jest urok gier internetowych. Grasz z pełnym zapałem i zaciekawieniem do czasu, aż albo się znudzisz, albo zaczną cię miażdżyć przeciwnicy i nie będzie to przyjemność, a katorga (W For Honor, jak wszedłem na wyższy poziom, to tak mnie miażdżyli, że po dwóch dniach odinstalowałem grę, bo bym klawiaturę za okno wyrzucił, a szkoda, bo dobra jest, służy nam od premiery Gothic'a 3, także jest stara), albo zamkną serwery, bo gra nie jest opłacalna.
Jeszcze pamiętam Aion'a (Aion The tower of eternity), który był najpierw płatny, a potem przeszedł na model Free to play i się zaczął psuć. A najgorsze, co się stało to nie to, że większość fabuły można było przejść samemu (Co dla niektórych było plusem, zwłaszcza dla samotników), ale to, że ostatnią aktualizacją sprzed paru miesięcy usunęli ze świata podstawowe lokacje, którymi żyłem wiele lat. Cały początek gry stał się treningiem przed walką na końcowych poziomach, gdzie kilka godzin wystarczyło, żeby przejść cały dostępny świat po łebkach i zacząć walki na wielkiej mapie PvPvE. Grałem z przerwami w Aion'a latami, czy to po stronie Elyosów, czy Asmodianów, na prywatnych serwerach, jak i oficjalnym, miałem dwie wymaksowane postacie, po jednej na rasę, a resztą grałem dla przyjemności podziwiania swojego, nazwijmy go tak, dzieciństwa. Poeta, Verteron, Eltnen. Ishlagen, Altgard, Morheim. I Abyss. Zawsze dochodziłem do 31 poziomu, potem robiło się takie zarąbanie zadań, że nie miałem się za co wziąć, poziom rósł o wiele wolniej i dalej już nie grałem, wracałem do wymaksowanych postaci. Tam też była podobna historia, co z Warframe. Z bratem grałem, było przyjemniej, a jak czasu już nie było, to grałem sam, ciągle powtarzając misję od zera do poziomu 30. Po prostu ta gra mi się nie nudziła i dla mnie to była gra przełomowa w swoich czasach premiery, pod względem grafiki i mechaniki (a przynajmniej tak mi się wtedy wydawało, porównując skok technologiczny między nim, a Lineage II na przykład), a teraz całą moją młodość mi usunęli, nie mogę już zwiedzać starych krain, bo nie istnieją, za co twórców gry nie szanuję, ponieważ w ten sposób, na dzień dzisiejszy, wchodzisz do świata, który już jest zniszczony, nie wiesz, co się działo, jak się działo, kto za tym stoi. Na szybko opowiedzą ci historię świata i hajda na Ereshkigal, babę co pół świata rozwaliła, bo władcą Drakanów/Balaurów chce zostać. Wolałbym, żeby zostawili świat takim, jaki był, żeby każdy doświadczał go po kolei, zgodnie z ciągiem historycznym, a po prostu, gry już osiągną pewien stopień fabularny, dostęp do lokacji byłby ograniczany, właśnie przyczynami fabularnymi, że teraz lokacja jest zniszczona, to tam nie pójdziesz, ale ewentualnie mamy portal, który cofa cie w czasie i możesz powspominać stare czasy, jak na przykład Dark Poeta znajduje się w przyszłości, to dlaczego nie przenieść się też w przeszłość, skoro fabularnie jest to możliwe?
Ech... To były czasy. Aion, Warframe, World of Tanks. Jeszcze w Cabal Online grałem długo, ale tak się zestarzał, że nie mam odwagi do niego wracać. Wiadomo. Tera online, Blade & Soul, to się grało, ale jednorazowo. Ale tamte gry... To były czasy.
Się rozpisałem. Do zobaczenia, panowie i panie z Zagrajnika.
W sumie to co napisałeś to trochę historia każdego gracza. W końcu każdy przestaje mieć tyle czasu na granie, a nierzadko w ogóle traci się do gier serce... Cóż kiedyś to było, ale dziś też jest. Ja eksperymentuję od jakiegoś czasu z masą nowych dla mnie gatunków gier, dzięki czemu wciąż mam świeże doznania :)
@@Zagrajnik No z nowymi gatunkami to nie za bardzo eksperymentuję, chociaż czasami jakieś perełki w ręce wpadną. Grałem w The War of mine, we wszystkie Dark Souls, przeszedłem pierwszą część legalnie bez oszukiwania, a dwie kolejne lekko oszukując, więc nie liczy się. Przeszedłem je dla fabuły, he he. W Sekiro też zagrałem, ale już jestem tak powolny w działaniu (pewnie nadmierne przemęczenie organizmu też do tego dochodzi), że zatrzymałem się na Boss'ie na koniu. Ostatnio przeszedłem Devil may cry 5, który był pikusiem w porównaniu do czwórki, o trójce nie wspominając. Na komputerze nadal leży Metro Exodus, które skończyłem i czeka, aż bart przejdzie. Jest też Kingdoms and Castles, w które brat w pracy nawet grał między klientami. Nier Automate przeszedłem i chciałbym jeszcze raz, ale czasu nie mam. Nawet Stepmanie mam na komputerze, żeby na matach tańczących tańczyć. Z tym że komputer w mieszkaniu, a maty w piwnicy, także leżą i się kurzą. Brat ma gdzieś Final Fantasy najnowsze na laptopie, ale teraz też siedzi w fotografii i czasu nie ma na duperele.
A nawet jak mam chwilę, to poza oglądaniem filmików na RUclips, szukaniem jakiegoś dobrego Japońskiego Anime na wieczór, wymyślaniem nowych pomysłów na zabicie czasu, to jak ma wybór siedzieć w domu i wegetować, czy wyjść na dwór, to wolę przełamać obecną normę i wyjść się przewietrzyć. Ewentualnie jak jest ładna pogoda to wsiadam na swojego pryczka motorowerka i jadę w siną dal... Póki coś mi się w moim chińskim Junaku nie urwie, he he.
Akurat mechanika i ekonomia WoT jest totalnie skopana. Ja gram w WoWs od początku i ani razu nie musiałem kupować miejsca w porcie, ani sprzedawać okrętów-nagrów by je uzyskać, choć mam obecnie kilkadziesiąt okrętów tierów II-X.
@@papaversomniferum2365 W końcu to free to play i "dobrze" skopana ekonomia sprawia, że gracza w pewnym momencie zaczyna kusić, żeby zapłacić prawdziwymi piniążkami za profity z gry. Inaczej by wargaming, czy inna firma z grami darmowymi, zbankrutowała. Co nie zmienia faktu, że lata temu, mimo uciążliwego zarabiania pieniędzy na nowe czołgi, gra dostarczała rozrywki, póki gracze nie stali się za dobrzy, albo ja za słaby, he he.
Jedyne co zainwestowałem w WoT to bony z CD-action i może z jeden/dwa zakupy bezpośrednie. Dalej nie widziałem sensu tego robić, bo prędzej odłożyłbym kasę na prawdziwy czołg (u mnie w mieście ze dwa lata temu sprzedawali rozbrojony, ale jeżdżący rosyjski/radziecki t-90 czy coś takiego. Za 900 000 tysięcy. I tanio i drogo zarazem. Sąsiedzi cieszyliby się, jakbym go rano o 5:00 odpalał, żeby do pracy jechać).
@@KuzniaKapitanska T-55 w Kołobrzegu kosztuje jedyne 200 000 PLN ;)
Ja na WoWs wysłałem tylko kilka smsów na konto prem, kiedy np byłem na l4. A tak - wszystkie okręty, kamuflaże, szmery bajery podostawałem z eventów, czasem z kontenerów. Teraz przedwczoraj dostałem bodaj 1 dzień premium po prostu za zalogowanie się. No i ekonomia nie jest skopana na tyle, by wychodzić na minus (chyba że się baardzo postaramy) nawet grając okrętami doposażonymi w ulepszone materiały eksploatacyjne. Dzięki temu w WoWs mam spokojnie kilka okrętów różnych nacji i gałęzi na wysokich tierach (a gram na prawdę niewiele, może z godzinę dziennie, czasem raz na kilka dni włączę). W WoT za chiny ludowe bym się do takiego poziomu pojazdów niedoczłapał, bo "czołgi" miały skopaną ekonomię niemal od samego początku swojego istnienia.
Pozdrawiam!
Zapomniałeś o stawiaczach min
Np polski Gryf
10:10 - (w WoW dla jasności) Krążowniki sypią głównie pociskami OB w Pancerniki aby zmaksymalizować Damage output (podpalenie robi duże kuku pancernikom oraz niszczy baterie p-lot). Pancerniki strzelają tutaj głównie w krążowniki z powodu możliwości zdjęcia takowych już za pierwszą/drugą salwą oraz z powodu "zwiększonego ryzyka wystąpienia pożaru" wynikającego z obecności krążków. Pancerniki strzelają do pancerników przeważnie kiedy już skończą się krążki, a do niszczycieli to tylko w sytuacji 1vs1 bez możliwości wsparcia krążowników lub niszczycieli swojej drużyny. Na wyższych poziomach brawurowe ataki torpedowe na pancerniki mają miejsce tylko w sprzyjających warunkach tj. liczne wysepki lub sztorm (ograniczenie pola widzenia i tym samym czasu na zareagowanie dla pancernika) a praktycznie nigdy na bardziej otwartych wodach ze względu na dużą siłę baterii dodatkowych pancerników.
Dodatkowo wspomnę że wybierając cel należy sugerować się nie tylko klasą okrętu ale i też jego kursem - okręt ustawiony do nas burtą prosi się o trafienie w cytadele swojego okrętu.
8:57 powinieneś otworzyć ogień to tego brytyjskiego krążownika , pancerniki są najskuteczniejsze przeciwko krążownikom poza tym super film jak zawsze :)
Ogólny podział na 4 klasy to tylko teoria, warto dodać że są spore różnice z względu na kraj w danej klasie okrętu i czy jest to główne czy alternatywne drzewko. Po moim ponad 3 letnim doświadczeniu z wersją na PC mogę powiedzieć, że do okrętów tieru 3-4 można się pobawić, ale dalej trzeba siąść, poznać wszystkie okręty z bitew na swoim poziomie, poznać jaki styl gry pasuje do naszego okrętu, gdzie płynąć i czym płynąć na jakiej mapie żeby nie dostać salwy w cytadelę i wracać do portu
Bardzo słuszna uwaga :)
Szalejesz z częstotliwością filmów :D
zagrajnik wnosze uroczyście o mały update co do okrętów podowdnych
nareszcie coś ciekawego uf ile można było czekać
Hmmmm... A może War Thunder?
Samoloty, czołgi, łodzie i helikoptery.
Ale niemieckie czołgi i samoloty to moje ulubione.
FW-190 A5/U12 bez dodatkowych działek
Akurat wodne walki w WT ssą
@@pancytryna9378 Nom.
Ale dla mnie to jakiś duży problem nie jest, i tak statkami bym za bardzo nie grał.
7:50 - akurat na okrętach VII - X bitwy dość często się przedłużają do ponad 15 min. szczególnie kiedy gra się wraz z osobą grającą lotniskiem razem w party lub samemu się takowym klockiem pływa. Jak się gra solo i się rush'uje na pałę albo strzela jak debil do wszystkiego kiedy tylko wejdzie w zasięg to gra faktycznie może potrwać poniżej 5 min - z tym że nie da się w ten sposób nic osiągnąć. Tutaj nie gra się "szybkich meczyków" - do walki należy podchodzić roztropnie, umiejętnie zaciągać przeciwnika w pułapkę oraz koncentrować ogień na najgroźniejsze cele. Tylko współpraca i koordynacja działań z resztą drużyny gwarantuje zwycięstwo.
PS: Limit 20 minut to niekiedy za mało.
1:48 do niemieckich kutrów na pc można strzelać w jednej z misji (tej związanej z Dunkierka)
6:56 miny występują w wspomnianej misji
Może film porównanie dwóch gier legend's i PC. Czym się różnią. Bo są i wizualna i tempa gry różnice
Ja kiedyś grałem WoW ale szybko mi się znudziła. Miałem ambitny plan zdobyć pancernik Yamamoto ale chyba bym musiał z 10 lat grać bez przerwy aby do niego dojć. Co prawda mógł bym to szybciej osiągnąć wydając prawdziwą kasę ale chyba bym musiał z 500 zł wydać. Po za tym gdy się dojdzie już do jakiegoś pancernika robi się jakoś bardzo trudno. O wiele szybciej przeciwnik potrafi cię zatopić niż przy krążowniku czy pancerniku najniższej lasy a jak już masz pancernik wysokiej klasy. Osobiście bardziej polecam Wartunder jest bardziej realistyczne no i ma lepszą grafikę a w wot cie gdy gra się czołgami jest świetna kamera ukazująca trafienia.
Kiedy jesteś słaby ale zwalasz to na grę
@@pancytryna9378 Jeśli chodzi o bitwy z Krążownikami czy niszczycielami to mi szło nie najgorzej tylko pancerniki mnie łoiły a sam miałem pancernika i to dobrze rozbudowanego i to mnie dziwiło a potem po prostu gra mi się znudziła.
@@wsk350pl6
Pewnie grali po prostu lepiej, albo się nie nadajesz do takich gier
(No offense)
@@pancytryna9378 Rozumiem jeden albo 2 razy że ktoś był lepszy ode mnie ale nie z 10 razy. A wszystkie działa pancerz i działka miałem wykokszone na max. Wspomogłem się prawdziwymi pieniędzmi. Albo źle dopasowana klasa przez mahmaking albo jakieś czity nie wiem. Jak miałem krążowniki to mi szło dobrze w miarę a jak doszedłem do pancernika nagle nie mogłem wiele ugrać. Może faktycznie trafiałem na lepszych od siebie.
Jakim cudem war thunder na statkach ma lepszą grafikę?
Mała pomyłka ok. 5:23 - ten lekki krążownik nazywał się "Yahagi", a nie "Yagahi" (za Tameichi Hara "Dowódca japońskiego niszczyciela" - może coś wiedzieć, bo tym okrętem dowodził ;) ) A w 10:28 to stwierdzenie, że bitwa jutlandzka to jedyne wielkie starcie flot liniowych jest... kontrowersyjne. Floty liniowe istniały jeszcze w XVIII wieku, taki Trafalgar albo Abukir to też dość spore bitwy. Jeśli natomiast nawet odrzucimy starcia XIX-wieczne to wciąż zostają naprawdę duże bitwy jak np. Cuszima (1905), która jak najbardziej jest starciem flot liniowych, a w drugiej wojnie światowej m.in bitwa w cieśninie Surigao (1944, choć jest dość specyficzna)
A co do okrętów podwodnych: troszkę je demonizujesz, skuteczny zasięg rażenia to ok. 1-2km (przy działach okrętowych to wręcz śmieszny dystans), a użycie ich w regularnej bitwie morskiej (a starcia w WoWS mniej więcej takową przypominają, pomijając oczywiście wyspy i znikanie okrętów na środku morza) byłoby dość... problematyczne. Pamiętać trzeba, że energia wybuchów pod wodą przenosi się o wiele silniej niż w powietrzu, wyobraźmy sobie więc taki OP usiłujący podpłynąć w skuteczny zasięg torped ze ślimaczą prędkością, gdy wszędzie wokół rozrywają się pociski artyleryjskie kalibru 200 i więcej milimetrów, stawiane są zasłony dymne a wszystkie okręty idą pełną parą i co chwila wykonują zwroty bojowe - szansa wyjścia na pozycję strzelecką praktycznie zerowa, o ile w ogóle udałoby się wroga wykryć. Próby podejścia w wynurzeniu komentować raczej nie trzeba. :) A co do ich skuteczności w wojnie na Pacyfiku to wystarczy popatrzeć na główne japońskie szlaki transportowe, aby zrozumieć dlaczego OP miały taki wysoki % zatopień (w olbrzymim skrócie: za głęboko dla lotnictwa, a siły nawodne za łatwe do wykrycia) - były po prostu praktycznie jedynym środkiem rażenia zdolnym dosięgnąć tych połączeń. (Tu opieram się na książce "Ciche zwycięstwo" C. Blaira)
Wiesz no... ale o starciu liniowym to było powiedziane że jedyne podczas 1 Wojny Światowej...
@@piotrwawszczyk622 Dokładnie to "tak było podczas bitwy jutlandzkiej, największej bitwy morskiej I wojny, jedynego wielkiego starcia flot liniowych" - przyznaję, można to zrozumieć tak, jak mówisz, ale można też tak jak wg mnie :)
Krążowniki dzielą się też na ciężkie i lekkie
Zapomniałeś o jednym aspekcie: w grze strzelamy tylko tam gdzie celujemy a w rzeczywistości każda bateria główna to indywidualny system prowadzenia ognia w innym kierunku 2 sprawa jeśli literatura morska to polecam Jerzego Pertka i Zbigniewa Filisowskiego mistrzowie gatunku 3 sprawa Mały modelarz i GPM te wszystkie okręty kleiłem w wieku 13 lat
Więcej, więcej, więcej takich materiałów!
WG musi serio tracić kasę i graczy skoro już połowa youtuba reklamuje ich gry. TFU na WG
Znaczy kumam, że gra może się nie podobać, normalna sprawa. Ale to nie działa tak, że reklamuje się intensywnie coś co leci na ryj :D Coca Coli też nikt nie pije, bo wszędzie są jej reklamy? ;)
@@Zagrajnik Pluje na wg. Ciebie szanuję :P
A w ogóle to gdyby nie to, że Wielka Brytania miała dobrze wyszkoloną oraz bardzo potężną marynarkę wojenną to by przegrała wojnę z Rzeszą zapewne miesiąc, albo i szybciej, lub trochę dłużej, po pokonaniu, przez Rzesze, Francji. Royal Navy po prostu była za silna dla marynarki wojennej Niemiec, które skupiały się bardziej na jednostkach lądowych.
Sniadanie wielkanocne zjedzone to można zagrajnika oglądać ^^
10:19 i znów błąd "youtuba"
Jaki błąd?
@@Zagrajnik 2 na 500 pixeli
Nic nie widzę xD
Prima aprilis? :D
@@Zagrajnik spóżnione prima aprilis pszeciesz wszyscy wiedzą że prima aprilisem był film o wiedżminie na pegazusa
Oj, uwielbiam Twoje materiały ale ostatnio częściej jest sponsorowany materiał i wszystko zachwalane..
No ostatnio więcej jest sponsorowanych, tak się złożyło. Niedługo znowu pewnie będą rzadziej. Ale przecież w tym filmie nie zachwalam gry, celowo skupiłem się na aspekcie historycznym :)
@@Zagrajnik No i fajnie zrobiłeś. Poza tym po Twoim porcie widać, że chociaż grałeś w tę grę (przynajmniej na konsoli) nieco dłużej. Szkoda, że nie pokazałeś kilku przebitek z PCtowego WoWs, chociażby by ludzie widzieli różnice w interfejsie, rozbudowaniu drzewek danych nacji i ogólnym "contencie" (choć jak mniemam WG chciało zareklamować właśnie konsolową edycję, jako że ta wyszła kilka dni temu), a w porównaniu do PC to z ilością map i jednostek to jest dosyć biednie :P
@@Zagrajnik masz rację, po przemyśleniu i obejrzeniu tego materiału - jest faktycznie obiektywny
Ale ja gram na telefonie i co wtedy (ankieta)
Grajowy, ty grałeś w World of Warships bo słuchając Ciebie odnosze inne wrażenie.
Jasne że grałem i jasne że nie jestem w tę grę wymiataczem. A co Cię szczególnie razi?
WoT a realia historyczne... To dopiero byłaby dobra komedia! :D
No ale to wiadomo, ze WG celowo nie robił gry realistycznej bo "przede wszystkim gameplay". Ale fajnie sobie porównać co się różni i dlaczego, bo... można ;)
Ja czekam aż wersja na konsole będzie bardziej rozbudowana
Wywaliłem tę grę po dokładnym przetestowaniu. Problemem okazuje się mechanika losowości(RNG); nie ważne jak umiesz strzelać system nisi kule za ciebie. Jeśli byłeś rozważnym dobrym i skutecznym kapitanem to twoje konto zostanie ograniczone tak żeby inne dzieci też mogły pograć i cię zatopić. Grind w tej grze nie ma końca, ograniczona kontrola nad tym czy trafiamy cel i za ile punktów życia przynosi tylko frustracje i niszczy przyjemność z grania. Tytuł dla fana gier typu arcade, jeśli szukasz większego realizmu i trudniejszej rozgrywki polecam War Thunder. Ja nadal czekam na symulator okrętów cywilnych z równie dobrą grafiką (jeszcze długo sobie poczekam).
Zarabiać trzeba ale ostatnio odnoszę wrażenie, że publikujesz same reklamy w formie filmów.
Niby masz rację, ale zauważ, że większość tych "reklam" ma jakąś wartość merytoryczną i ogląda się je jak zwykłe filmy zagrajnika.
Oczywiście masz rację. Taki jest akurat okres, że materiałów sponsorowanych jest więcej. Ale też wkładamy w nie mnóstwo serca i energii, no i jednocześnie cały czas staramy się robić coraz lepsze i dłuższe filmy o grach tak w ogóle z jak choćby ostatnio o Earth :)
Niby Kanał o grach a jednak znajdziemy tu cie... cie... ciekawostki! :D
Da da daaaaaaa.
Wypadło by dodać że każda bateria artylerii okrentowej jest w pełni nie zależnym bytem a nie jak w grze prowadzi się ogień tylko w wybranym kierunku wszystkie inne działa są tylko do zwalczania lotnictwa i małych jednostek pływających oraz ludzi
1:45 hmm a w war thunder są hmm RECENZJA
Najpierw przelew na konto :)
No właśnie, zagrajnik mówi o tylu rzeczach, ktorych się NIE DA ZROBIĆ, kutry torpedowe, okrety podwodne, miny, itd. A w innych, czasami lepszych grach te rzeczy są, i to mistrzowsko dopracowane. No ale poleciał hajs od Warsrajmingu
Ktoś mi wytłumaczy dlaczego nie mogę rozegrać żadnej bitwy? Mam zamknięte kłódki z informacją że bitwy są niedostępne na moim profilu.
Zadużo razy zraniłeś przeciwnika :P graj przeciwko botom albo czekaj
@@piotrwawszczyk622 tylko że nie rozegrałem żadnej bitwy jeszcze.nawet z botami nie mogę grać. Więc o co kaman 🤔
@@mariuszstach3414 poziom masz niski
KAŻDEMU KTO TO CZYTA ŻYCZĘ
MOKREGO DYNGUSA I SMACZNEGO JAJKA
Wargaming to ta zjebana firma która niszczy wszystkie gry które do nien trafiają. Wydawanie stateczkow po chyba 6 latach na konsole w okrojonej wersji tylko to potwierdza. RIP Total war arena
To prawda, że po latach WG psuje swoje gry. Dlatego przestałem grać w WoT i gram w WoWs. Kiedy WG zepsuje do końca WoWs to poszukam sobie innej gry. Póki co na PC jeszcze jakoś kupy to się trzyma, choć po reworku lotnisk zrobiło się nieco bałaganu.
No kiedyś to lotniskowce w wowsie były spoko . Pojedynki myśliwców i ograniczona liczba samolotów zmuszała do taktycznego podejścia a po ostatniej aktualizacji ... Jedna eskadra na raz i odnawiające się się samoloty , i zrobienie z myśliwców miejscowych punktów obrony przeciwlotniczej . Szkoda :(
To może teraz World of Tanks a realia historyczne ?
No i moim zdaniem miejsca startowe na niektórych mapach są zbyt blisko siebie. Nie zdążysz obrócić baterii, a już jesteś wykryty.
Tylko że pancerniki nie były aż tak dobrze opancerzone torpedy rozwalają je bardzo szybko oraz w wows służą głównie do strzelania oraz powinny brać na siebie cały ostrzał bo mają strasznie dużo hp
Pancerniki w Wowsie nie bierz na poważnie :)
Wiem
Ogółem pancerniki w wowsie to tacy chłopcy do bicia ...
źle się tego filmiku nie ogląda. Dość ciekawy materiał
Filmiki pokazujesz z konsoli :) Wczoraj nagrałem filmik na temat wowsa na konsoli, jak chcesz to posłuchaj, bo gra nie ma sensu aby tracić na nią czas :)
Na PC od początku jej istnienia gra mi się bardzo przyjemnie - nie ma tam tylu absurdów, co w WoT. Chociaż po tym, co WG nawydziwiało w tym roku i pod koniec zeszłego, to się trochę pozmieniało. Cóż - ja tam przy WoWs zostanę, dopóki WG jej do końca nie zepsuje, jak stało się to z Wotem.
Jak dla mnie jedyne historyczne i najbardziej realistyczne nie są gry Word of Warships, War of Tanks, War of Planes, tylko i wyłącznie War Thunder.
war thunder jest lepszy bo w nim jest więcej realizmu niż w w wotach . Tam nie ma premium amunicji,ilość życia itd , a system uszkodzeń, który jest o wiele lepszy!!!
"Niż w wotach"
Co?
@@pancytryna9378 uniwersum wot
@@snappy7711
Nie ma czegoś takiego
@@pancytryna9378 wiem
W WoWs też nie ma "premium amunicji" (i bardzo dobrze). A i system uszkodzeń - choć mniej realistyczny, to jest znośny. Mi tam WoWs pasuje. W WT nie dało by się ogarnąć gry np pancernikiem bez znaaaaaaacznych uproszczeń, dlatego w miarę realistyczne pozostaną tam małe jednostki.
ZagrajnikTV będzie film o grze World War Z
Nie nie było a eksperyment Filadelfia
To jest dopiero przygotowanie
Po 600 stronach książki dopiero zacząłeś nagrywać ten materiał
Czytało się super!
@@claytonmoorawa9512 Dla przeciętnego człowieka/czytelnika to tak
Jaką klasą grałeś najcześciej ?
Na materiale widać, że krążkami (w sumie to logiczne, bo przez dwa-trzy ich tiery trzeba grać, żeby doczłapać się do pierwszej niszczarki i pancernika).
ok nie patrzyłem dokładnie dzięki
Na konsoli krążownikiem, bo grałem krócej. Na kompie - pancernikami.
@@Zagrajnik Pancerniki też IJN? Ja zatrzymałem się na VII tierze, bo kończe wszystkie trzy niemieckie linie (BB mam już X, CA IX i DD VIII). Z innymi nacjami różnie, ale zwykle wszystko mam na tierach VI+ (poza krążkami z Francji). Niemniej mam też wiele low tierowych premek do zabawy, więc można się pobawić kiedyś :P
Pozdro!
No ja mam nadzieję że jak najszybciej dodadzą więcej okrętów i lotniskowce na konsole bo ma się wrażenie że wersja konsolowa została okrojona pomimo tego że modele statków jak i drzewka mają już z PC i wystarczyło przenieść to na konsole, a czemu zrobili tak nie mam pojęcia zawsze było 10 tierów a tu jest tylko 7, o ile jeszcze rozumiem że z lotniskowcami mógłbyc problem ze rozwiązaniem sterowania i trzeba dłużej popracować aby to dopracować tak w przypadku pozostałych statków których brakuje to już nie rozumiem szczególnie że modele są już na PC, dz pzdr 😁😉🖐️
Nagrasz coś o war thunder?
Kiedyś grałem w samoloty i dobrze się bawiłem :)
Są już statki :)
Nie wiem jak grasz w to na konsoli....
Może teraz o czołgach?
Ja zawsze szybko podpływam do pancernika krążownikiem z torpedami i po nim.
Żeby jeszcze bardziej dobić biedę w Legends dodam, że w mobilnej wersji Blitz są dodane lotniskowce
Myślę że w Legends też będą, to w końcu beta :)
Ale dalej te lotniskowce są z*ebane. Obsługa samolotów to: wybierz samoloty kliknij na okręt i samoloty lęcą na typa (w samolotach torpedowych jednak trzeba namierzyć w którą stronę torpedy będa płyneły)
Pancerniki jako trzon uderzenia, jasne. Jeśli wypłynie się pancernikiem bliżej środka mapy to można mieć 95% pewność, że zatopiony nas zaraz salwa torpedowa z niewidzialnego niszczyciela. (WoWs na konsolach)
Trzon uderzenia o ogromnej doniośności dział :)
@@Zagrajnik Już lepiej.
A ja tam dalej wolę WarThunder!
Jak mawiał mój dziadek Zagrajew: ta moba z którą zaczniesz... ;)
War Thunder dużo lepszy
Bądźmy poważni
Jest mniej statków i typów statków
@@snappy7711 będzie więcej i większe
1. 1 gra to arcade 2. To symulator (taki jakby ale dalej jest). 2. W WT lotniskowców nie widzę ale pancerniki pewnie będa (tym wyróżnimy WT od Wowsa)
Nie że coś ale WT ma tryb Arcade, Realisic i Sim.
Jeśli chodzi o okręty podwodne to fajnie zbalansowano je w Steel ocean
W takim razie muszę zbadać temat!
Poza nazwami jednostek gry wargamingu nie mają nic wspólnego z historią. A w materiale słysząc statek zamiast okręt ma ochotę się go wyłączyć.
Ale już nie przesadzajmy, w mowie potocznej normalnie stosuje się te wyrażenia wymiennie, choćby po to żeby w jednym zdaniu nie powtarzać wciąż maniakalnie słowa "okręt".
@@Zagrajnik okręt jest wojenny statek to taki cywilna wiec różnica jest ogromna chyba ze WOW1s to gra o statkach nie o okretach wojennych xD
@@MyPawel12 statek to każda jednostka pływająca. Okręt to statek wojenny. Więc każdy okręt to statek, ale nie każdy statek to okręt.
@@Zagrajnik czyli gdyby był odcinek o czołgach to będzie na przemian słownictwo czołg / uzbrojony zbiornik
okręt to okręt i koniec
Dlaczego tylko wy potraficie robić tak dobre reklamy
Jak dla mnie quaz i zagrajnik to najlepsi youtuberzy w tym typie
Zrobisz materiał z WarThunder? Okręty.
Z War Thunder prędzej samoloty :D
@@Zagrajnik Mi pasuje :D
Jak grasz na 1-6 tieru to trwają krócej niż 15 min ja jak mam 10 gier to trwają minimum 20 minut
Te "statki" tak ranią uszy, że niestety nie uniosłem tematu...
Czy tylko mi ten typo przypomina goscia z histori bez cenzury? xD
Wogle przez rok caly czas myslalem ze to ci sami xD
Przeczytałeś książkę, a okręty nazywasz statkami, Nieźle.
Ale już nie przesadzajmy, w mowie potocznej normalnie stosuje się te wyrażenia wymiennie, choćby po to żeby w jednym zdaniu nie powtarzać wciąż słowa "okręt".
Gra jest świetna tylko czemu po zatopieniu trzeba czekać na powrót statku?
Chyba ma Cię to zmusić do pływania innymi statkami.
@@Zagrajnik Chodzi o blokowanie "grindu" poszczególnych okrętów, za każdy mecz nawet jeśli nic nie robisz dostajesz punkty, bez czekania na okręt można by było startować mecz, momentalnie wychodzić i startować następny. Dany okręt "grindował by się sam". A co w sytuacji gdy na taki pomysł wpada połowa twojej drużyny? A tak rozpoczynasz grę i jeżeli chcesz grać tylko jednym okrętem, starasz się grać (przeżyć) jak najdłużej.
@@misiektg1 To prawda. Niemniej to naturalne, że jeżeli dany okręt został zatopiony w bitwie, to powróci do portu dopiero po jej całkowitym zakończeniu. Poza tym nie da się robić tak, jak mówisz (przynajmniej na PC) - ja mam ze 40 okrętów i gdybym wszystkie poodpalał tak, jak mówisz, to nie dość że byłbym do tyłu z kasą to jeszcze z banem.
@@misiektg1 sensowne wytłumaczenie.
@@papaversomniferum2365 Ok, ale np. moja sytuacja, mam 40 mln kredytów i zerowy postęp w linii francuskich krążków, grindowanie ich do V tieru to katorga i strata czasu, chętnie poświęcę kredyty na przeskoczenie tej fazy, więc "palę" je raz za razem. Gram od początku wyjścia finalnej wersji WOWSa, w jej początkowej fazie brak było banowania za "palenie" okrętów i zjawisko AFK było nagminne, po 2, 3 okręty na stronę.
Wgl ciekawi mnie grasz w lola?
Teraz już z rzadka bo czasu nie mam, ale zaczynałem w drugim sezonie. Jak już czasem włączę to idę Illaoi na topa :)
Ja lubię niszczyciele i krążowniki tylko z torpedami :) nie lubię strzelać z dział tylko podpływam na blisko oddaje salwę torped i uciekam :)
Czekam na coś w stylu World of Warships Blitz na PC...
Można wows blitz na PC zainstalować
Chciałbym grać U-Bootem, fajnie by było być OP
Super film
Dawaj world of tanks i wesołego jajka (=
Chcemy WOTA!!!!!
Wesołego jajka ;)
No jak by byly lodzie podwodne to mozna campić przez cała grę pod woda
I tak bitwy morskie w War Thunder są lepsze
Zbychu Gówno nie. Ale samoloty mają nie do odbicia
Ale tam nima lotniskowców :(.......
....ani pancerników....
@@benek6439 powiem tyle że 3 gry wargamingu można było zmieścić w jednej war thunder :)
Nie można ich bezpośrednio porównywać ponieważ w wow jest owiele większa "skala"
@@Ziomson__ wedlog mnie to dobrze że wargaming wydaje swoje gry osobno. Ja np w wt grałem tylko samolotami i pobranie reszty było zbędne
PS: zajebisty nick :D
War Thunder jest 10 razy lepszy od tego badziewnego wota dla 11 latków :D
Co jest z tobą nie tak?
@@pancytryna9378 Gracze WT mają jeszcze bardziej toksyczną społeczność, niż WoT.
Dobrze, że w WoWs społeczność jest najmniej toksyczna spośrów wszystkich tych trzech tytułów.
@@papaversomniferum2365 teraz dowaliles do pieca w WT społeczność sobie pomaga a czarne krowy wszędzie się zdarza i tak społeczność WT nie zwyzywa cię na botwaach jak idzie ci słabo
@@MyPawel12 Chodziło mi o zachowanie pod tym tematem i w innych zakątkach internetów. W WoWs też jest normalnie (dlatego jest normalny czat międzydrużynowy, nie tylko taki jednostronny), dorobiłem się dzięki temu kilku zagranicznych znajomośći, a bardzo cenię sobie takie rzeczy w grach MMO.
Dobra, kiedy Danganronpa v3 XD
Hej nagrajcz tytuł honkai Impact 3rd
Wojenne to okręty, statki to jednostki handlowe.
W wowsie ostatnio gameplay lotniskowcow zepsuli wedlug mnie dlatego odinstalwoalem to
A grałeś lotniskowcami? Ja nie grałem, i mnie to nie rusza. Poza tym nawet po reworku zwykle wygrywa ta drużyna, która ma ogarniętego gracza na lotniskowcu.
Porównując tamte sterowanie do tego, o wiele latwiej i lepiej gralo mi sie przed reworkiem. Pamietam moją pierwszą bitwe lotniskowcem na tamtych ustawieniach. Malo zrobilem ale dmg jakis wpadl. A teraz? Po reworku? Usunęli tiery V, VII i IX (w tym moj najwyzszy tier hiryu co byl na siodmym); interfejs i gameplay tak zepsuli ze wkurwilem sie na wowsa ze dzien po aktualizacji odinstalowalem. Dopoki nie naprawią gameplayu lotniskowcow, nie bede w to gral. No chyba ze dodadzą coś bardzo dobrego ale nwm co to musialoby byc, dla mnie, tamto sterowanie lotniskowcow bo uwielbiałem nimi grac.
@@Poziomica No trudno. Mnie to ani ziębi, ani grzeje bo gram wszystkimi klasami prócz lotnisk właśnie. I to od samego początku tej gry. Niemniej ciągle jakieś poprawki do tego reworku dodają, może z czasem urodzi się z tego coś i dla Ciebie zjadliwego.
Chłopie... Ale gra ma bawić, a nie być realistyczna. Przykład: dostajesz raz i cyk działo rozwalone, pękniety kabelek od silnika i nie możesz sie ruszyć
kiedy persona 5??
Smok ciągle gra :)