Bardzo fajny odcinek! Podoba mi się merytoryczna strona, super, że Grzesia udało się zaprosić. Nad czym bym popracował to audio (trochę oczyścić i podbić wokal) oraz przejrzysta struktura - odcinek płynie, nie jest mechanicznie, ale ciężko powiedzieć o czym jest dany segment i kiedy faktycznie się zaczął. Bardzo na plus aspekt wizualny i charakteryzacja :) Życzę mnóstwo sukcesów i więcej takich fajnych odcinków!
Grzesiek ma potężną wiedzę i jest niezastąpiony, po tej rozmowie czułam, jak mi ability improvement wskoczyło :D. Dobra uwaga ze strukturą, staramy się cały czas nad nią pracować, bo rzeczywiście, czasem można się faktycznie pogubić. Co do audio, to racja, następne odcinki będą lepsze :) dziękuję Ci za komentarz i feedback, pozdrawiam serdecznie! /Gabi
Modowanie było, jest i będzie, nawet jak Tomb Raider z trójkątnym cycem wychodził to już można było sobie załadować moda "Naked Lara" 😅 Dobrze widzieć, że studio idzie w to, co po prostu i tak się dzieje - świetny ruch po stronie Larianów ;)
Wszystko co stowrzył człowiek ma wady, bo człowiek to istota pełna słabości i wad, nie znaczy to jednak że nie można się do tej doskonałości zbliżać, choć jest to marchewka na kiju.
W pełni się zgadzamy. Błądzić jest rzeczą ludzką, ważne jest, by przyznać się do błędu i chcieć to naprawić. Dlatego tak Larian nam imponuje, bo nawet jeśli są błędy, to starają się to załatać i dać jeszcze więcej od siebie. Dzięki za komentarz, pozdrawiamy!
12:16 to samo stało się w Tom Clancy’s Ghost Recon Breakpoint, gdzie podczas pierwszej misji "tutorialu" można było zastrzelić od razu postać, będącą głównym celem wątku fabularnego - tym samym "kończąc grę" - a przynamniej jej główną linię fabularną. Pozostawała jedynie eksploracja i otwarty świat ;)
Strzał w dziesiątkę. Dosłownie. Cóż, to też pewien sposób na grę, choć umyka duża ilość contentu. Ale że w misji tutorialowej, to jestem zaskoczona : o /Gabi
Gabi, jesteś fabulous jako Karlach 🤩 A Sobol w jakiej roli, barda? 😁 Dowiedziałam się, jak zrekrutować Mintharę dopiero parę dni temu, bo też ją ogluszałam, okradałam nawet z bielizny, a tu nic. Otóż okazuje się, że istotna jest kolejność pokonywania wroga w obozie goblinów - Mintharę trzeba załatwić przed Ragzlinem, bo jego "odejście" sprawia, że wszyscy w obozie robią się wściekli. Minthara musi być tylko tymczasowo wroga, kiedy distaje w łeb, inaczej nici z rekrutacji
Jako fanka systemów bardziej w kierunków pathfindera 1e i 2e fakt że BG3 w zasadzie jest D&D 5e powoduje że czuje się strasznie ograniczona jak chodzi o rozwój postaci Kolejnym problemem dla mnie jest difficulty curve gry to dificulty slope że nagle trudność znika (przynajmniej dla mnie w moich 2 przejściach z reguły czym dalej w las tym łatwiej. Oba były dość szybko po wyjściu gry) Plus mam wrażenie że jakość gry leci łeb na szyje wraz z każdym kolejnym aktem. Akt pierwszy jest zdecydowanie najlepszym elementem choć dalsza część gry też była przyjemna overall. Moim problemem jest trochę to że dałam się ponieść fali hype-u i oczekiwałam czegoś czego nie mogłam dostać czyli bardzo klasycznego crpg w stylu bg2. All in all całościowo mi się podobało
Jeżeli chodzi o rozwój w postaci to rzeczywiście w akcie 3 są braki pod tym kątem, lecz wydaję mi się, że jest lepiej zbudowane niż w pathfinderze. Pathfinder ma ogromny nacisk na główną fabułę, a companioni są bardziej takim smaczkiem. W Baldurze jedną z rzeczy, jaką przyciąga mnie do siebie dobrze rozbudowane storyline companionów - nie da się przejść obok nich obojętnie (no, może obok Wylla). Dużym atutem BG3 jest jego cinematic'owość. No i BG3 ma multum voice overu, czego brakuje mi w pathfinderze czy divinity. Więc mimo że są to podobne gry o podobnych mechanikach kładą one nacisk na totalnie inne rzeczy. Jeśli miałabym to ująć jakoś dobrze to Baldur to dla mnie interaktywny serial a pathfinder to czytanie dobrej książki fantasy. Obie mają wspólne rzeczy ale poruszają inne bodźce. Dzięki za komentarz i podzielenie się swoją perspektywą, bo zawsze można się dowiedzieć czegoś nowego 😉 /Gabi
@@padpadl Bardzo możliwe że to ja namieszałam ale odnosząć się do pathfindera miałam na myśli system ttrpg a nie gry! (szczerze zakładam że chyba późna pora zadziałała na naszą dwójkę haha) Mnie osobiście szeroko pojęte production value nie za bardzo obodzi a w niektórych miejscach uważam je nawet za detryment jak na przykład upieranie się przy pełnym voice overze co poprostu ogranicza ilość dialogów. Najlepszym tego przykładem jest morrowind i oblivion Uważam osobiście że nie za bardzo jest sens porównywać bg3 to innych crpg-ów jak wspomniany pathfinder(kingmaker i wotr) ponieważ appeal bg3 jest kompletnie inny od innych crpg.
@@majakok5768 grałem w ostaniego pathindera i on tam faktycznie byl trudny ale jak się ustawiło wysoki poziom trudności który szybko weryfikował klasy i buildy do tego dochodziło rng kostkowe ktore było pisane pod przeciwników
Oczywiście że gra ma wady - np. średnio napisane romanse. Na początku gry każdy chce mnie wyruchać. Itemizacja też nie należy do idealnych, akt 3 odstaje jakością i chciałoby się i więcej i bardziej dopracowanego. I tego można wymienić dość dużo. Ale tak jak i Cyberpunk to nadal jedna z najlepszych gier które kiedykolwiek powstały.
Od razu przychodzi mi na myśl Laezel, która, jak dobrze było rozegrane, chciała już fifirifi bardzo szybko. Na początku, przyznam, żaba mnie nie porywała, ale im bardziej grałam, tym sympatia rosła, no i jest monsterem jeśli chodzi o DMG xD Aye, itemizacja też mogłaby być lepiej zrobiona, bo też zdarzały się fukupy z tym związane. I tak, BG 3 sprawia, że ma się to uczucie wiecznego 'wiecej'. Bardzo Ci dziękuję za komentarz oraz feedback :) /Gabi
Cyberpunk to jedna z najgorszych gier jakie powstały pod względem RPG podobnie jak Wiedźmin 3. Ty dziecko nie masz pojęcia o czym w ogóle piszesz. Cyberpunk takiemu Deus ex HR z 2011 roku MOŻE BUTY CZYŚCIĆ. I podobnie jak gówniany samograj dla casuali czyli Wiedźmin 3, Cybepunk jest takim SAMYM GÓWNEM JEŚLI CHODZI O SYSTEM RPG i jego konsekwencję. Cyberpunk i najlepsza gra...hehe dobre. Podobnie BG3 i najlepsza gra...heh masz poczucie humoru. W BG3 jedynie 1 akt jest do wypracowania na wszystkie strony, drugi i trzeci to wydmuszki, więc jakim cudem podobnie jak Cyberpunk który ma zrobione tak wiele rzeczy źle, może być czymś co najlepsze? Ty grałeś kiedyś dzieciaku w System Shocka 2? Planescape:Torment? Fallout 2? bo to są najlepsze gry jakie kiedykolwiek powstały, a to co Ty wymieniłeś TO ZWYKŁE UPROSZCZONE GÓWNO DLA CASUALI I NORMIKÓW Z TIK TOKA, KTÓRZY PODOBNIE JAK TY NIE MAJĄ POJĘCIA O GRACH KOMPUTEROWYCH.
Jedna z najbardziej przehajpowanych gier w historii, finalnie wydana jako niedokonczony produkt, bez calego dostepu do tytulowego miasta, pełna LGBT+ i infantylnego pisarstwa, z systemem walki ktory bawi na początku, ale finalnie męczy, a co laczy tę grę z BG1 i 2 to tytuł i kilka postaci wepchnietych na siłę i DnD.
Zgadzam się z tobą, gra jest przereklamowana. Dodam jeszcze jedno stwierdzenie które zaczerpnąłem od innego użytkownika: ludzie zbyt częstą oceniają grę zapewniającą dużo wolności jaką grę dobrą.
@@tymonsulimastalman1727 ja nie hejtuję tej gry jakby co. Irytuje mnie strasznie fakt, że uzywano przykładu BG3 by atakować branże i inne gry, stawiając BG3 w roli mesjasza branży, gdy produkt ten od premiery właśnie miał cechy jak inne atakowane gry - niesprawny w 100% na premierę, niekompletny zawartosciowo, zbugowany o czym świadczy pierdyliard paczy, brak jakichkolwiek rewolucyjnych mechanik, spadek jakości im dalej w grze. Ludzie zapomnieli że podobna gra jak BG3 już wyszła i było to Divinity Original Sin 2.
@@serek_heterogenizowany jakby co, spoko. O ile dobrze pamiętam, zrobił się przed premierą BG3 szum w społecznościówkach, który podkręcił sympatie do gry. I chyba (nie jestem pewien, bo nie pamiętam dokładnie) było też to, że ta gra miała być "od fanów do fanów", co nie jest zbyt częste ostatnimi czasy. A że miała problemy (zwłaszcza 3 akt), to było "co mnie to obchodzi, ważne, że moja potrzeba eskapizmu jest zaspokojona". Ja tam nie wiem, ilu tych osób, co kupiło BG3, ogrywało w ogóle DOS2.
@@serek_heterogenizowany Tyle,że BG3 nie obiecywało nie wiadomo czego. Elden ring był prawie niegrywalny pc, masa broni i inkantacji nie działała jak powinna we wszystkich wersjach, balans niemal nie istniał co nie przeszkodziło grze być jedną z najlepszych jakie wyszły w ostatniej dekadzie. Jest róznica między "kurde trochę zbugowana ta gra i mi czasem rpie save'y" a Skull and bones, które obiecywało full symulator bycia piratem i 4A level gry a finalnie nawet nie ma mechaniki abordażu, która była chociażby w black flag sprzed kilkunastu lat. Są niedoróbki, które wynikają z błędów i są takie co wynikają ze zwykłej chciwości i niekomptencji. Druga sprawa to jak studia/wydawcy podchodzą do błędów. Larian wiedział, że skopał pewne rzeczy i otwarcie mówili, że pracują nad ich poprawą - nie tłumaczyli się głupieo, że coś robili pierwszy raz, że jest trudne do naprawy czy, że to tak ma być i ludzie się nie znają.
@@MiyamotoM No i super. Ja nie twierdzę, że BG3 to crap. Po prostu są jednak tacy ludzie, którzy uwazają, że to jakaś "gra dekady", a nią nie jest. Po prostu.
Bardzo fajny odcinek! Podoba mi się merytoryczna strona, super, że Grzesia udało się zaprosić. Nad czym bym popracował to audio (trochę oczyścić i podbić wokal) oraz przejrzysta struktura - odcinek płynie, nie jest mechanicznie, ale ciężko powiedzieć o czym jest dany segment i kiedy faktycznie się zaczął.
Bardzo na plus aspekt wizualny i charakteryzacja :)
Życzę mnóstwo sukcesów i więcej takich fajnych odcinków!
Grzesiek ma potężną wiedzę i jest niezastąpiony, po tej rozmowie czułam, jak mi ability improvement wskoczyło :D. Dobra uwaga ze strukturą, staramy się cały czas nad nią pracować, bo rzeczywiście, czasem można się faktycznie pogubić. Co do audio, to racja, następne odcinki będą lepsze :) dziękuję Ci za komentarz i feedback, pozdrawiam serdecznie!
/Gabi
Przeciez oni to robia dla KASY!!!!
Ja... muszę.... to..ograć!
Odcinek bardzo przyjemny, fajnie się słucha
Co do bugów to pamiętaj, nigdy nie ufaj windom, to przeciwnik nie do pokonania 😂
Windy to już w ogóle inny poziom :D
Modowanie było, jest i będzie, nawet jak Tomb Raider z trójkątnym cycem wychodził to już można było sobie załadować moda "Naked Lara" 😅 Dobrze widzieć, że studio idzie w to, co po prostu i tak się dzieje - świetny ruch po stronie Larianów ;)
Tomb Raider z trójkątnym cycem stole my heart
Wszystko co stowrzył człowiek ma wady, bo człowiek to istota pełna słabości i wad, nie znaczy to jednak że nie można się do tej doskonałości zbliżać, choć jest to marchewka na kiju.
W pełni się zgadzamy. Błądzić jest rzeczą ludzką, ważne jest, by przyznać się do błędu i chcieć to naprawić. Dlatego tak Larian nam imponuje, bo nawet jeśli są błędy, to starają się to załatać i dać jeszcze więcej od siebie.
Dzięki za komentarz, pozdrawiamy!
12:16 to samo stało się w Tom Clancy’s Ghost Recon Breakpoint, gdzie podczas pierwszej misji "tutorialu" można było zastrzelić od razu postać, będącą głównym celem wątku fabularnego - tym samym "kończąc grę" - a przynamniej jej główną linię fabularną. Pozostawała jedynie eksploracja i otwarty świat ;)
Strzał w dziesiątkę. Dosłownie. Cóż, to też pewien sposób na grę, choć umyka duża ilość contentu. Ale że w misji tutorialowej, to jestem zaskoczona : o
/Gabi
Gabi, jesteś fabulous jako Karlach 🤩 A Sobol w jakiej roli, barda? 😁
Dowiedziałam się, jak zrekrutować Mintharę dopiero parę dni temu, bo też ją ogluszałam, okradałam nawet z bielizny, a tu nic. Otóż okazuje się, że istotna jest kolejność pokonywania wroga w obozie goblinów - Mintharę trzeba załatwić przed Ragzlinem, bo jego "odejście" sprawia, że wszyscy w obozie robią się wściekli. Minthara musi być tylko tymczasowo wroga, kiedy distaje w łeb, inaczej nici z rekrutacji
Sto twarzy (twarzyczek, buziek, buziaczków) Gabiny. A poważnie, temat potraktowany poważnie.
Jako fanka systemów bardziej w kierunków pathfindera 1e i 2e fakt że BG3 w zasadzie jest D&D 5e powoduje że czuje się strasznie ograniczona jak chodzi o rozwój postaci
Kolejnym problemem dla mnie jest difficulty curve gry to dificulty slope że nagle trudność znika (przynajmniej dla mnie w moich 2 przejściach z reguły czym dalej w las tym łatwiej. Oba były dość szybko po wyjściu gry)
Plus mam wrażenie że jakość gry leci łeb na szyje wraz z każdym kolejnym aktem. Akt pierwszy jest zdecydowanie najlepszym elementem choć dalsza część gry też była przyjemna overall.
Moim problemem jest trochę to że dałam się ponieść fali hype-u i oczekiwałam czegoś czego nie mogłam dostać czyli bardzo klasycznego crpg w stylu bg2.
All in all całościowo mi się podobało
Jeżeli chodzi o rozwój w postaci to rzeczywiście w akcie 3 są braki pod tym kątem, lecz wydaję mi się, że jest lepiej zbudowane niż w pathfinderze. Pathfinder ma ogromny nacisk na główną fabułę, a companioni są bardziej takim smaczkiem. W Baldurze jedną z rzeczy, jaką przyciąga mnie do siebie dobrze rozbudowane storyline companionów - nie da się przejść obok nich obojętnie (no, może obok Wylla). Dużym atutem BG3 jest jego cinematic'owość. No i BG3 ma multum voice overu, czego brakuje mi w pathfinderze czy divinity. Więc mimo że są to podobne gry o podobnych mechanikach kładą one nacisk na totalnie inne rzeczy. Jeśli miałabym to ująć jakoś dobrze to Baldur to dla mnie interaktywny serial a pathfinder to czytanie dobrej książki fantasy. Obie mają wspólne rzeczy ale poruszają inne bodźce.
Dzięki za komentarz i podzielenie się swoją perspektywą, bo zawsze można się dowiedzieć czegoś nowego 😉
/Gabi
@@padpadl Bardzo możliwe że to ja namieszałam ale odnosząć się do pathfindera miałam na myśli system ttrpg a nie gry! (szczerze zakładam że chyba późna pora zadziałała na naszą dwójkę haha)
Mnie osobiście szeroko pojęte production value nie za bardzo obodzi a w niektórych miejscach uważam je nawet za detryment jak na przykład upieranie się przy pełnym voice overze co poprostu ogranicza ilość dialogów. Najlepszym tego przykładem jest morrowind i oblivion
Uważam osobiście że nie za bardzo jest sens porównywać bg3 to innych crpg-ów jak wspomniany pathfinder(kingmaker i wotr) ponieważ appeal bg3 jest kompletnie inny od innych crpg.
@@majakok5768 grałem w ostaniego pathindera i on tam faktycznie byl trudny ale jak się ustawiło wysoki poziom trudności który szybko weryfikował klasy i buildy do tego dochodziło rng kostkowe ktore było pisane pod przeciwników
Oczywiście że gra ma wady - np. średnio napisane romanse. Na początku gry każdy chce mnie wyruchać. Itemizacja też nie należy do idealnych, akt 3 odstaje jakością i chciałoby się i więcej i bardziej dopracowanego. I tego można wymienić dość dużo. Ale tak jak i Cyberpunk to nadal jedna z najlepszych gier które kiedykolwiek powstały.
Od razu przychodzi mi na myśl Laezel, która, jak dobrze było rozegrane, chciała już fifirifi bardzo szybko. Na początku, przyznam, żaba mnie nie porywała, ale im bardziej grałam, tym sympatia rosła, no i jest monsterem jeśli chodzi o DMG xD
Aye, itemizacja też mogłaby być lepiej zrobiona, bo też zdarzały się fukupy z tym związane. I tak, BG 3 sprawia, że ma się to uczucie wiecznego 'wiecej'.
Bardzo Ci dziękuję za komentarz oraz feedback :)
/Gabi
Cyberpunk to jedna z najgorszych gier jakie powstały pod względem RPG podobnie jak Wiedźmin 3. Ty dziecko nie masz pojęcia o czym w ogóle piszesz. Cyberpunk takiemu Deus ex HR z 2011 roku MOŻE BUTY CZYŚCIĆ. I podobnie jak gówniany samograj dla casuali czyli Wiedźmin 3, Cybepunk jest takim SAMYM GÓWNEM JEŚLI CHODZI O SYSTEM RPG i jego konsekwencję.
Cyberpunk i najlepsza gra...hehe dobre. Podobnie BG3 i najlepsza gra...heh masz poczucie humoru. W BG3 jedynie 1 akt jest do wypracowania na wszystkie strony, drugi i trzeci to wydmuszki, więc jakim cudem podobnie jak Cyberpunk który ma zrobione tak wiele rzeczy źle, może być czymś co najlepsze? Ty grałeś kiedyś dzieciaku w System Shocka 2? Planescape:Torment? Fallout 2? bo to są najlepsze gry jakie kiedykolwiek powstały, a to co Ty wymieniłeś TO ZWYKŁE UPROSZCZONE GÓWNO DLA CASUALI I NORMIKÓW Z TIK TOKA, KTÓRZY PODOBNIE JAK TY NIE MAJĄ POJĘCIA O GRACH KOMPUTEROWYCH.
Ta gra to złoto, wczoraj wbiłem 850 godzin i dalej zdarza mi się coś nowego znaleźć xd
Jedna z najbardziej przehajpowanych gier w historii, finalnie wydana jako niedokonczony produkt, bez calego dostepu do tytulowego miasta, pełna LGBT+ i infantylnego pisarstwa, z systemem walki ktory bawi na początku, ale finalnie męczy, a co laczy tę grę z BG1 i 2 to tytuł i kilka postaci wepchnietych na siłę i DnD.
Zgadzam się z tobą, gra jest przereklamowana. Dodam jeszcze jedno stwierdzenie które zaczerpnąłem od innego użytkownika: ludzie zbyt częstą oceniają grę zapewniającą dużo wolności jaką grę dobrą.
@@tymonsulimastalman1727 ja nie hejtuję tej gry jakby co. Irytuje mnie strasznie fakt, że uzywano przykładu BG3 by atakować branże i inne gry, stawiając BG3 w roli mesjasza branży, gdy produkt ten od premiery właśnie miał cechy jak inne atakowane gry - niesprawny w 100% na premierę, niekompletny zawartosciowo, zbugowany o czym świadczy pierdyliard paczy, brak jakichkolwiek rewolucyjnych mechanik, spadek jakości im dalej w grze. Ludzie zapomnieli że podobna gra jak BG3 już wyszła i było to Divinity Original Sin 2.
@@serek_heterogenizowany jakby co, spoko. O ile dobrze pamiętam, zrobił się przed premierą BG3 szum w społecznościówkach, który podkręcił sympatie do gry. I chyba (nie jestem pewien, bo nie pamiętam dokładnie) było też to, że ta gra miała być "od fanów do fanów", co nie jest zbyt częste ostatnimi czasy.
A że miała problemy (zwłaszcza 3 akt), to było "co mnie to obchodzi, ważne, że moja potrzeba eskapizmu jest zaspokojona".
Ja tam nie wiem, ilu tych osób, co kupiło BG3, ogrywało w ogóle DOS2.
@@serek_heterogenizowany Tyle,że BG3 nie obiecywało nie wiadomo czego. Elden ring był prawie niegrywalny pc, masa broni i inkantacji nie działała jak powinna we wszystkich wersjach, balans niemal nie istniał co nie przeszkodziło grze być jedną z najlepszych jakie wyszły w ostatniej dekadzie.
Jest róznica między "kurde trochę zbugowana ta gra i mi czasem rpie save'y" a Skull and bones, które obiecywało full symulator bycia piratem i 4A level gry a finalnie nawet nie ma mechaniki abordażu, która była chociażby w black flag sprzed kilkunastu lat.
Są niedoróbki, które wynikają z błędów i są takie co wynikają ze zwykłej chciwości i niekomptencji. Druga sprawa to jak studia/wydawcy podchodzą do błędów. Larian wiedział, że skopał pewne rzeczy i otwarcie mówili, że pracują nad ich poprawą - nie tłumaczyli się głupieo, że coś robili pierwszy raz, że jest trudne do naprawy czy, że to tak ma być i ludzie się nie znają.
@@MiyamotoM No i super. Ja nie twierdzę, że BG3 to crap. Po prostu są jednak tacy ludzie, którzy uwazają, że to jakaś "gra dekady", a nią nie jest. Po prostu.
Z BG2 laczy ja tylko tytul. Powielacie bledy klamliwego cda. I tak jak CD-Action skonczycie.
Larian dodał wyrzutnie rakiet i karabiny szturmowe.
Taa dnd, takie dnd że szkoda gadać, ważne że faperzy zadowoleni bo mogą walić do grafik >_>
Baldur's Gate 3 JEST LEPSZĄ GRĄ RPG NIŻ GÓWNIANY I PRZEREKLAMOWANY WIEDŹMIN 3 ORAZ JESZCZE GORSZY DLA IDIOTÓW CYBERPUNK 2077. I to jest fakt.