Dzisiejszy czas, to czas odchodzenia od wartości dających siłę substancji narodowej. Jesteśmy świadkami dziejącej się historii, którą można zawrzeć w kilku słowach klasyka, iż "świat bez Cezara będzie taki sam, ale nie będzie już Cezara...".to się może wydarzyć gdy dzisiejsi rządzący będą wierzyć w niepewne alianse miast twardo obstawać przy racji stanu...., no pozostanie jeszcze las, gdy nie będzie nas. Słaba to pociecha...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Pozdro panie Witoldzie .
Dzisiejszy czas, to czas odchodzenia od wartości dających siłę substancji narodowej. Jesteśmy świadkami dziejącej się historii, którą można zawrzeć w kilku słowach klasyka, iż "świat bez Cezara będzie taki sam, ale nie będzie już Cezara...".to się może wydarzyć gdy dzisiejsi rządzący będą wierzyć w niepewne alianse miast twardo obstawać przy racji stanu...., no pozostanie jeszcze las, gdy nie będzie nas. Słaba to pociecha...
Panie Witoldzie Putin nie chce żadnej wojny, dba po prosu o bezpieczeństwo własnego imperium na, które USA bezwstydnie chciały osłabić do zera!
Każdy rozsądny kraj w chodzi do wojny dopiero wtedy kiedy nie ma innego wyjścia jak naj później najlepiej wtedy żeby zdążyć na defiladę Zwycięstwa;)
Zmiana frontu?