Fajnie że opowiedziałaś o tych przesądach. W Polsce też je znamy, chociaż może większość Polaków nie bierze ich poważnie. Ale z tego filmiku się dowiedziałam, skąd one się wzięły i że one miały jakieś tam ,,uzasadnienie"🙂 o czym naprawdę nie miałam pojęcia
mam trochę więcej niż 20 lat i może dlatego to co mówisz jest mi znajome. U nas tez tak było jeszcze do lat 90-tych. Później weszliśmy do UE jest teraz własnie tak jak jest.
jak byłem we Lwowie to nie zauważyłem tematów o których mówiłaś, bo z Ukraińcami mało przebywaliśmy w sensie przy stole itp. Natomiast fajne knajpki, dobre jedzenie standard hotelu super i świetne miasto. A, i oczywiście co przywiozłem? Nigdzie nie do zdobycia, poza Ukrainą papier toaletowy z wizerunkiem Putina:)))) Pozdrawiam.
No to właśnie problem wszystkich "ukraińskich" jutuberek jakie widziałem. Wszystkie są rosyjskojęzyczne, nie mają pojęcia jak to wygląda na Zachodniej Ukrainie. A ludzie ze Wschodu dziwią się we Lwowie tak samo jak w Polsce. Najlepszy przykład: chłopak się dziwi, że parking na ulicy płatny za rok i to bardzo tanio. Ta... "God" na znaku to był skrót od ukraińskiego "godina", a nie rosyjskie słowo oznaczające rok...
W Polsce też jest dużo przesądów tylko może inaczej się do nich podchodzi. :) Uwielbiam Twoje filmiki o życiu i zwyczajach ukraińskich. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
Większość tych przesądów istnieje też w Polsce tylko dzisiaj już tylko raczej wśród starszych ludzi albo na wsi. Młodzi i ludzie w miastach nie są raczej przesądni.
Pani Lilio, w Polsce też istnieją różne przesądy. Osobiście ich nie znam, ale o jednym wiem, że jeżeli po wyjściu z domu w celu załatwienia jakiejś sprawy na przykład w urzędzie, czegoś zapomniałem i muszę po to wrócić, to na pewno będzie daremna podróż! Nikogo nie wtajemniczam o tym spostrzeżeniu, ale dla mnie się sprawdza.
Ciekawe, bo ja mam właśnie doświadczenia, że w Polsce też wciskają jedzenie i alkohol, dokładnie tak samo ;) Plus często komentarz (ale to głównie do gości) : "Ale nie wstydź się!" XD
Liliio, pięknie mówisz po polsku. Pozdrawiam serdecznie 🤗 Wiele spraw, które przedstawiasz jako różnice między Polską a Ukrainą nie są tak różne. Gdy chodzi o witanie przez próg to może nie przesąd, ale ładnie jest wyjść przed próg powitać gości czy zaprosić do środka, niż witać przez próg. Z psami też jest podobnie jak na Ukrainie. Są psy chowane na uwięzi, są też pokojowe, niczym członkowie rodziny. Jak zapewne wiesz, przed I wojną światową południowa część Polski i zachodnia Ukraina była pod berłem austriackim jako Galicja. Stąd wspólne zwyczaje, mieszane rodziny i kultura. Mój tato, jako młody chłopiec mieszkał między Tarnopolem a Kołomyją, tam chodził do szkoły. W połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku razem z babcią przyjechali do Małopolski.
Kiedyś jak na studiach pojechałem na pieszą wędrówkę po parku połonin ukraińskich.. spanie na dziko w namiotach i faktycznie - bezpańskich psów było mnóstwo i to całe hordy i ich się faktycznie człowiek bał, z ciekawostek i cech charakterystycznych to bym dodał jeszcze toalety na dworcu (może już nie ale kilkanaście lat temu były dziury w ziemi, i to jak wygląda przemytniczy pociąg, jaki jest pocięty i rozwalony pasuje zobaczyć na żywo :D.... Aha, skoro świt ciężarówki wywoziły dzieci w góry na zbiory borówek.. to zwróciło też moją uwagę, jak się ta wioska nazywała nie mam pojęcia już nie pamiętam. Wszędzie kukurydza, pani powiedziała u której na stogu siana jeden nocleg mieliśmy że nie stać ludzi na kombajn, a ona mówiła że jej miesięczna pensja wynosi niecałe 100zl.. ale jak mówię to było ok 15lat temu, a co do piw to piłem tam wtedy 1L piwo 18% hah Zajbickie czy jakoś tak siekiera straszna była.
wszystkie przesady,ktore opowiedzialas,byly u mnie na wsi jak najbardziej stosowane a trumna udezalo sie o prog 3 razy,nawet gdy moj Ojciec zmarl...dziekuje
Liliia, bardzo ciekawie opowiadasz o Ukrainie, w różnych miejscach w Polsce bywa podobnie. Opowiem Ci ciekawostkę o mojej suczce - Elba - owczarek niemiecki ma budę dwupokojową z przeszkloną werandą i tarasem z bukowych pali, oczywiście nigdy nie widziała i nie wie co to łańcuch, lecz wzrusza mnie, gdy latem a zwłaszcza zimą podchodzi pod drzwi wejściowe i śpi na zwykłej wycieraczce, bo wtedy czuje moją bliskość. Jeśli przebywam w salonie, obiega dom wokół i siada tym razem na moim tarasie, by mnie słyszeć i czuć moją bliskość. Jej buda o wymiarach 2 metry na 2,5 m to prawdziwe dzieło sztuki a i tak woli przebywać w zaskakujących miejscach. Np. pewnego razu (ozwała się w niej natura) - wykopała w ciągu jednej nocy pod stertą bali drewnianych w lesie (ogrodzona działka 50 arów w tym 20 arów lasu) ogromną jamę, w której z powodzeniem mógłby się skryć człowiek. To cud, że te bale nie przycisnęły sklepienia i nie została tam na zawsze. Sporo czasu zajęło mi zasypanie tej niebezpiecznej jamy. W Polsce prawo reguluje kwestię łańcuchów dla psów, jeśli już to nie dłużej niż 8 godzin na dobę. Pies, jeśli ktoś nie ma ogrodzonej posesji, musi przebywać w zadaszonym kojcu. Pewno różnie z tym bywa, ale sąsiedzi raczej nie dopuściliby, gdyby ktoś notorycznie trzymał psa na łańcuchu. Oczywiście trafią się okrutnicy, którzy nawet są skłonni przywiązać psa do drzewa w lesie, ale wtedy jest afera na całą Polskę i opisują to gazety. Także u nas nie podaje się dłoni przez próg, mnie to nie przeszkadza, ale często spotykam się z tym zastrzeżeniem. Tost to jest ciasteczko zrobione w tosterze, natomiast przed wypiciem lampki wina czy wódki, wznosimy toast. Pozdrawiam .
Lilu! Przesądy mamy bardzu zbliżone ,rozsypanie soli to nieszczęście,witanie się przez próg też jest źle widziane!Co do wciskania jedzenia i picia to też jest bardzo popularne na polskich imprezach przynajmniej jeszcze w moim pokoleniu,wyszywanki są piękne,a w ukraińskich ludowych piosenkach zakochałam się jeszcze. na studiach ,to prawda po pijaku to może brzmieć śmiesznie,ale co w tym stanie wychodzi dobrze! Naprawdę wbrew pozorom macie być czego dumni!Aha jeszcze jedno u nas też się stuka kieliszkami w czasie picia alkoholu (głównie wódki),tylko faktycznie nie ma zwyczaju wznoszenia toastów!
Dzień dobry ci PIĘKNA DZIEWCZYNO :) byłem kiedyś na ukrainie ale samotny wyjazd kak puteszetwiennik bez biura podróży :) wszystko pięknie i pozytywnie. Zauważyłem że jak coś na wschodzie ma działać to działa ... u nas nie zawsze. POJECHAŁEM do Odessy ze Lwowa - pociągi są inne ale na plus. We Lwowie trzeba być i w Odessie też. Gratuję kanału :) ja mam swój ale jedynie trzy występy po rosyjsku :)
Bardzo fajny film 👍 👍 👌 👌 👏 👏 W Polsce też ludzie są przesądni, choć myślę, że najbardziej starsi. Pozdrawiam serdecznie 👋👋👋i czekam na więcej 😙😙😀 P. s.Podczas imprezy z dziewczynami z Ukrainy, jedna z nich nie pozwoliła mi na polanie alkoholu do kieliszka, bo powiedziała, że kobieta kobiecie nie polewa, bo zabiera szczęście i miłość.
Ale z drogą przebiegniętą przez czarnego kota, łatwo można sobie poradzić: spluwając trzy razy przez lewe ramię. A gdy zapomnimy coś i musimy wrócić z powrotem, np. do domu. Wystarczy usiąść na chwilkę i wtedy pech, też przestaje działać. To dla tych, którzy wierzą.
Witam. Fajny i ciekawy filmik. W Polsce co niektorzy tez wierza w przesady ale juz nie tak mocno jak na wschodzie. Z jedzeniem i piciem podobnie jest gdzie niegdzie i w Polsce beda ci wmuszac i wmuszac. Zbyt duzych roznic w tych kwestiach nie ma miedzy Polska a Ukraina. Pozdrawiam ;-)
Niepodawanie ręki przez próg obowiązuje również w Polsce. Wielokrotnie słyszałem, zwłaszcza od osób starszych: "nie przez próg, nie przez próg!". Inne polskie przesądy: trzynastka, podkowa, czterolistna koniczyna, zbite lustro, czarny kot, kobieta z pustym wiadrem i zakonnica na rowerze.
Jeszcze jeden zwyczaj/przesad:w dniu wigilii zabrania sie dzieciom klocic ,bo caly beda sie klocic.2.Obserwuje sie,kto nas odwiedzi 1-stycznia i dalej:jezeli mezczyzna-dobry znak,jezeli kobieta- zly znak.
Cześć Lila, twierdzisz, że po ukraińsku się nie używa formy "Pani/Pan"? Ale w piosence "Гей ви Стрільці Січовії" padają słowa "Пане сотник, що то стало". No więc tak w ogóle to chyba jednak w języku ukraińskim istnieje możliwość zwracania się do mężczyzny per "Pan", prawda? Może coś powiesz kiedyś o takich zawiłościach języka ukraińskiego. :) Pozdrawiam Bogdan
Mi się wydaję że to zapożyczyliśmy u was, Polaków. Tak można zwrócić się per "Pan/Pani" ale to nie bardzo typowy zwrot i używa się raczej w sytuacjach oficjalnych.
Wiele mnie nie zaskoczyło. Mieszkam na Podkarpaciu, 100km od granicy z Ukrainą. Większość rzeczy w mojej okolicy to norma, niektóre trochę już zamierają ale nadal są. Jest dużo przesądów i bardzo namawiają do jedzenia i picia alkoholu na imprezach i nie tylko. Pięknie opowiadasz, uwielbiam Twoje filmy. Serdecznie pozdrawiam.
Jestem z Wlkp, i do wymienionych prze sądów mogę dodać czarnego kota przebiegającego drogę - pech, nie wyrzuca się śmieci po zmroku - bo możesz szczęście przypadkiem wyrzucić, pod rozkraczonymi słupami lub pod opartymi o ścianę przedmiotami się nie przechodzi, w zaduszki moja babcia zostawiała chleb na stole, dla tych co przyjdą nas w nocy odwiedzić, gdy widzisz kondukt pogrzebowy to nie wolno jeść bo zęby wypadną, to wszystko zanika bo zaczynamy się przyzwyczajać że to ludowe bajanie. Toasty są popularne na weselach, i urodzinach osób starszych, dobry toast jest jak życzenia które przepijamy na szczęście, dziś młodzi toasty robią sarkastyczne, wypijmy za piękne panie, może jeszcze przyjdą. To jak się traktuje zwierzęta zależy od człowieka. Tak naprawdę wiele nas nie różni, my bardzo się teraz spieszymy by zapomnieć o naszej kulturze ludowej i być jak celebryci z MTV, cmentarze sprzątają osoby starsze lub firmy sprzątające, życzenia wysyła się jako gotowe obrazki, kopiuj wklej. To co jest w nas, a kiedyś nazywało się Słowiańską Duszą, dziś nazywa się Nie Mam . Kiedyś wesela trwały kilka dni, dziś kilka godzin, a czasami z sali wynosi się pijanych w sztok biesiadników. Wszystko się zmienia, tylko czy na lepsze?
Lilla u nas też trzymają psy na łańcuchu, ale jeśli pies jest w rodzinie, on jest stworzeniem stadnym i jak jest z rodziną to naprawdę lepiej chroni ją tzn. rodzinę. Ciężko na pewno psa który jest latami uwiązany socjalizować , ale czasem warto.
Podawanie ręki przez próg - to samo jest u nas w Małopolsce. Stukanie trumną 3 x przy wyniesieniu z domu jeszcze niedawno było u nas tak samo. Gwizdanie w domu- starzy ludzie jeszcze pamiętają, że ten przesąd był popularny. Poza tym jak ja pamiętam to 40 lat temu było u nas niemal tak samo jak w Ukrainie teraz jeśli chodzi o przesądy i mentalność. Powoli się to zmieniało. Jeszcze nie tak dawno kierowcy TIR sprzedawali kradzione przez siebie paliwo.
Liliia, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś sama wznosiła toasty. Myślę, że Twoim polskim przyjaciołom będzie bardzo miło. Sami czasami wznosimy toasty i się stukamy kieliszkami.
Przesądy u nas na szczęście zanikają, choć bywają jeszcze gdzieniegdzie - np tabu witania się przez próg. Ale ciekawe jest to co za tymi przesądami się kryje, i fajnie to wyjaśniłaś o tych dwóch światach. Widać, że biorą się one jeszcze z pogaństwa, gdzie wierzono w istnienie niezliczone ilości różnych duchów. Natomiast podoba mi się u was tradycja toastów (podobnie pielęgnują ją też Gruzini) Tradycję tostów niektórzy także pielęgnują, zwłaszcza na śniadanie :). Natomiast bardziej podoba mi się to, że u nas jest forma zwracania się do siebie per pan i pani... a na "ty" zawsze można przejść - jak sobie obie strony tego zażyczą... A Pani Lilia jak zwykle piękna i radosna! :)
Лиля, привет. Полистал комментарии. Ну прям сплошная польская аудитория. И ведь они тебя понимают. !!!! Я всё комплексую. Мне кажется что я тебя и других украинских блогеров понимаю, потому что Вы обцекраёвцы, и Ваш польский далёк от идеала. Мне кажется что именно ваш украинско-росиянский акцент позволяет мне вас понимать. Ан нет. Поляки Вас тоже понимают и вполне позитивно к вашему польскому относятся. Спасибо тебе за фильмики, за твой труд. Удивительно вдруг осознать, что понимаешь язык о котором ещё недавно ничегошеньки не знал. Пусть даже на нём ещё два поколения назад говорили мои предки. В общем, ещё раз спасибо. Всегда рад тебя видеть.
@@LiliiaKyrylenko и я комплексую. 😀 Преподаватель делает упор на грамматику, а как доходит дело до диалогов...эээ...естэм...эээ. Хватаемся за телефоны, а Гугл-переводчик-это зло.😂
Przez próg nie należy się witać, bo jak wierzyli prasłowianie - duchy domowe strzegły wnętrza domu, linia obrysu ścian stanowiła granice pomiędzy wnętrzem "dobrym", a "złem" na zewnątrz. Przecięcie linii (np dłonią) umożliwiało wnikanie sił zła do domu.
No co tu wiele mówić :-) wschodnia małopolska jest żywa na ukraińskich wioskach :D Wyskocz gdzieś pod Kraków i będziesz czuć się jak w domu , przesądy ze jak gospodarz umrze to trzeba odwrócić pole a jak gospodyni to meble w domu i koniecznie muszą być wiejskie wędliny z kiszeniakiem pod kieliszek ;-) A juz absolutnie nie wolno odmówić babci jak czestuje cie dziesiątą potrawa w ciagu godziny hahaha :-D
mój dziadek mówił "nie gwiżdż w domu bo nagwiżdżesz w d**ę komu" - także niektóre przesądy są bardziej słowiańskie niż narodowe. Teraz to już zanika ale jeszcze wśród starszych jest popularne.
Wiele rzeczy u nas też obowiązuje, ale tekst 'życie popieprzone" to się popłakałam że śmiechu. Mój owczarek to jest najbardziej kochana bestia, ale obcym nie radzę wchodzić bez zapowiedzi. U nas są toasty ale dwa może trzy i to wszystko. A co do biesiad to u nas jak przyjdziesz do starszego pokolenia to też tak będzie, wasza Ukraina dzisiaj to taka polska 30 lat temu. Zdziwił mnie brak formalnych zwrotów. W Polsce się wódkę pije na kieliszki a piwko to butelkami.
Jest jeszcze taki przesąd, który występuje regionalnie, a szczególnie w Małopolsce się z nim spotykam. Jak ktoś ma kury w gospodarstwie i przyjdzie do niego ktoś w gości to zaraz proponuje się gościowi krzesło, żeby usiadł, bo jak tylko wejdzie i wyjdzie, a nie przysiądzie choć na moment to kury nie będą jaj znosiły😄 A co do mówienia do starszych przez "wy" to jest to praktykowane u Górali i do starszych często mówi się ciotko/ujku🙂
Powinnaś zacząć od ukraińskiego "na powno". Pytasz się kogoś czy dobrą drogą idziesz gdzieś tam, odpowiedź brzmi jak nasze "na pewno" to idziesz dalej tym kierunkiem. Ale po ukraińsku to oznacza "być może", czyli dokładnie odwrotnie: jak ktoś nie jest pewny:)
W PRL od 1956 roku Aborcja w Polsce też była legalna (teoretycznie ze względów ekonomicznych, a jak było wiadomo "na życzenie"). Bezdomne psy na ulicach tez nie były niczym zaskakującym. Wszystko przyszło z czasem i myślę, że na Ukrainie będzie tak samo. Miałam parę razy przyjemność odwiedzić ten kraj i zawsze mam wrażenie jak bym zwyczajnie cofnęła się w czasie tak ze 20 lat. Z takich ciekawostek mogę dodać, że na Ukrainie z in vitro lub z dawcy nasienia może skorzystać kobieta samotna i często polskie kliniki współpracują w tym zakresie z tymi Ukraińskimi (przygotowując w Polsce kobiety do zabiegu, a na Ukrainie tylko dokonując samego podania zarodka czy też nasienia dawcy).
Dziwny temat ale może opowiesz o zwyczajach na pogrzebach ? Mycie tak, jedzenie tylko łyżką, ryż z jednej miski , cichy toast :) ja byłem w szoku. Do tej pory nie zawsze wiem jak się zachować
Liliio dużo zdrowia dla twojej rodzinny pięknie wyglądasz nad rzeką dzięki za twoje filmiki jak ty to wszystko pamientarz z takimi detalami bo ja bym tyle co ty liliio nie zapamientał unas terz psy czy koty wypendzają pisał krzysztof karolak z brańszczyka
W Polsce każde zwierzę musi mieć właściciela który o niego dba, ma książeczkę zdrowia i to szczepi.Jezeli się zdąży że zwierzę kogoś gryzie to właściciel płaci odszkodowanie poszkodowanemu. Bezdomne zwierzęta przebywają w ośrodkach dla bezdomnych zwierząt.
Wierzą Liljanko, wierzą ;) Choć najczęściej to kobiety - one są chyba podatne na urok wróżbity Macieja , (3.40 za min. późno w telewizji). Mnie to już chyba nic nie zaskoczy , bo w duchy wierzyłem od maleńkiego (bo widziałem). Mama wróżyła (za drobną brzęczącą monete haha) układała karty , a nawet miała pod wycieraczką schowany pentagram ("żeby nikt nie proszony nie przyszedł" tak mi się tłumaczyła jak odkurzałem). Jeszcze tylko brakowało, żeby soli tam nasypała ... xD - bo podobno też duchy odpędza. W ogóle super temat, lubię takie :) Przesądy to mamy takie same , nie wiem kto od kogo zgapił xD Dodam jeszcze, że ślicznie wyglądasz, słonko Ci służy ! ;)
W Polsce kiedyś tez ludzie wierzyli w różne przesady. zwłaszcza tej wschodniej. Koleżanka , która mieszkała niedaleko białoruskiej granicy opowiadała mi ze tam rzucano złe uroki. Później takiej osobie nie układało się w życiu. Księża w Cerkwiach bardzo reagowali na te złe rzeczy.
U nas nie można było nic sprzedawać po zachodzie słońca... niestety się sprawdziło... nie znam tego z wiadrami ani z pustym słoikiem, przez próg nie wolno się witać... pozostałe znam
Takie zabobony teraz ale kiedyś to.mialo sens nie wszystko bo jest cześć kompletnie wyssane z wiadomo czego nie wolno sprzedać nic to chodziło o to ze można straci na tym więcej niż zyskać pośpiech nie jest wskazany o to chodziło w tym przesadzie a prze próg to chodzi o to ze to jest bardzo nie kulturalne żeby witać się z kimś w progu jeśli ktoś odwiedza nas to zaprasza się go do domu do stołu o to w tym chodziło dawniej dziś to nie ma racji bytu pozostało to tylko jako forma grzecznosciowa typy robisz imprezę przychodzi ktoś i zapraszasz go do domu i wtedy się witasz zabobony często odnosiły się do jakiś czynosci i z czasem zacieraly sie i dziś mamy takie jak np nie wolno przechodzić pod drabina i tego typu a jeśli chodzi o sól i kota to jest to związane z dawnymi wierzeniami u nas jest trochę tych zabobonów ale im mniej wykształcony naród nacja tym większe zabobony dziś u nas jest to traktowane jako żart a dla pokolenia przed wojennego jest inaczej poprostu w domu o tym mówili wiec znaczy tak jest chodź większość juz dawno przestała mieć taką siłę jak te co wyżej wymienione dziś głównie tylko pokolenie dziadków jeszcze mówi tak a reszta poszła w zapomnienie ale warto poczytać o tych zabobonach co one znaczyło konkretnie i skąd się wzięły bo nikt sobie nie wymyśli od tak żeby były a jeżeli nie jest to interesujące dla ciebie to nie używaj bo czasem znaczenie prawdziwe jest inne niż nam.sie wydaje
W pewnym sensie jesteśmy podobni do siebie, tak jak już inni pisali odnośnie przesądów, aczkolwiek chyba nie aż tak może zależy od wieku i regionu. Chociażby taki przesad ze trzeba wziąć ślub w miesiacu w którym jest R, ale nie każdy to stosuje Odnośnie wciskania jedzenia to jest bardzo normalne zachowanie wśród starszych ludzi, do których się przychodzi w gości. Wynika to ze staropolskiej gościnności, być może te korzenie są podobne na Ukrainie. Historycznie granice Polski i Ukrainy się zmieniały, wiec niektóre rzeczy mogły się wymieszac
Obejrzałem Irene , teraz oglądam Ciebie. :) Mnie zszokowało na Ukrainie prawie wszystko. Autobusy, ludzie nie mili i zdenerwowani bez powodu, drogi to juz norma, ale także okropny stosunek i zaniedbanie spraw ludzkich jak i bezdomnych zwierząt. Niestety. Cieszę się , że znaleźliście w Polsce dom. Szczerze, nie widzę Ukrainy w Europie- systemowo, gospodarczo. Geograficznie oczywiście jest, ale Ukraina to państwo upadłe. Wybacz, bo to Twoja Ojczyzna, ale lepsza zła prawda, niż dobre kłamstwo.
Hmm. Mój dziadek, Rusin, zawsze mnie rugał za gwizdanie w domu. Teraz już wiem dlaczego. 😎 Niestety psa też trzymał na łańcuchu i zawsze się z nim o to kłóciłem. Ostatnio czytalem, że pies jako drapieżnik prowadził nocny tryb życia, a pokarm zdobywał poprzez przelewanie krwi (czyli po prostu zabijanie). Z tych właśnie powodów psy w kulturze staroslowiańskiej zwykło się uważać za nieczyste i przynależne do sfery chtonicznej. Niekiedy uważano nawet, że to właśnie pod postaciami psów zjawiają się demony, więc trzymano je na łańcuchach poza domem. Co do toastów to fakt, że w Polsce się z tym nie spotkałaś jest tylko dowodem na to, iż zamiera kultura picia alkoholu. Ja pamiętam, że to był zawsze stały element biesiady. Toast typu: zdrowie wasze w gardło nasze, oby nam się!, czy zwykłe "na zdrowie!" to wręcz symbol picia wódki w Polsce.
w polsce tez nie podaje sie reki przez prog. tak czasy praslowianskie, chowalo sie zmarlych pod progiem
Jaka ty Jesteś miłą i empatyczną osobą.
Witaj Liliia bardzo pięknie wyglądasz na tle jeziora pięknego lata pozdrawiam Cię i całą Twoją rodzinę.
Witam cię droga Lilii miło cię znów słyszeć
Miło oglądać Twoje filmy, słuchać Ciebie. 👍👏
Pięknie wyglądasz:) Dziękuję bardzo:)
Dziękuję za komplement 💙
Fakt,ładnie jej z tymi włosami rozpuszczonymi.
Fajnie że opowiedziałaś o tych przesądach. W Polsce też je znamy, chociaż może większość Polaków nie bierze ich poważnie. Ale z tego filmiku się dowiedziałam, skąd one się wzięły i że one miały jakieś tam ,,uzasadnienie"🙂 o czym naprawdę nie miałam pojęcia
mam trochę więcej niż 20 lat i może dlatego to co mówisz jest mi znajome. U nas tez tak było jeszcze do lat 90-tych. Później weszliśmy do UE jest teraz własnie tak jak jest.
Ludowe ubrania u nas są bardzo piękne i kolorowe w każdym zakątku naszego kraju czy na Mazowszu czy na Kujawach
jak byłem we Lwowie to nie zauważyłem tematów o których mówiłaś, bo z Ukraińcami mało przebywaliśmy w sensie przy stole itp. Natomiast fajne knajpki, dobre jedzenie standard hotelu super i świetne miasto. A, i oczywiście co przywiozłem? Nigdzie nie do zdobycia, poza Ukrainą papier toaletowy z wizerunkiem Putina:)))) Pozdrawiam.
No to właśnie problem wszystkich "ukraińskich" jutuberek jakie widziałem. Wszystkie są rosyjskojęzyczne, nie mają pojęcia jak to wygląda na Zachodniej Ukrainie.
A ludzie ze Wschodu dziwią się we Lwowie tak samo jak w Polsce. Najlepszy przykład: chłopak się dziwi, że parking na ulicy płatny za rok i to bardzo tanio. Ta... "God" na znaku to był skrót od ukraińskiego "godina", a nie rosyjskie słowo oznaczające rok...
W Polsce też jest dużo przesądów tylko może inaczej się do nich podchodzi. :) Uwielbiam Twoje filmiki o życiu i zwyczajach ukraińskich. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
To bardzo ciekawe, w mojej okolicy są bardzo podobne przesądy, a jestem z centralnej Polski. Pozdrowienia dla Ciebie, jak zwykle interesujący filmik
Dziękuję
Wydaje się że te przesądy w danych regionach Polski ,mają rodowód z czasów zaborów.Po 2 Wojnie Sw. Wraz z migracja ludności trochę to się wymieszalo
Robson W
1 sekundę temu
To mi się podoba - współpraca :)
Oglądam w wolnym czasie obydwa kanały - dobra robota ;)
Większość tych przesądów istnieje też w Polsce tylko dzisiaj już tylko raczej wśród starszych ludzi albo na wsi. Młodzi i ludzie w miastach nie są raczej przesądni.
Nie ma, to zabobony zw0alczane przez duchownych
dokladnie .
Pani Lilio, w Polsce też istnieją różne przesądy. Osobiście ich nie znam, ale o jednym wiem, że jeżeli po wyjściu z domu w celu załatwienia jakiejś sprawy na przykład w urzędzie, czegoś zapomniałem i muszę po to wrócić, to na pewno będzie daremna podróż! Nikogo nie wtajemniczam o tym spostrzeżeniu, ale dla mnie się sprawdza.
Super:-) dzięki za kanał Irynu - Paszynskapolska:)
Ciekawe, bo ja mam właśnie doświadczenia, że w Polsce też wciskają jedzenie i alkohol, dokładnie tak samo ;) Plus często komentarz (ale to głównie do gości) : "Ale nie wstydź się!" XD
Lila kochana jesteś . Słuchałem i oglądałem z otwartymi ustami )))))))
Hej. Masz piękne imię, fajnie mówisz po polsku i do tego ciekawie :) Pozdrowienia
Dziękuję
U nas jest bardzo podobnie jeśli chodzi o picie, śpiewanie, gościnę i dawanie czegoś komuś. Przynajmniej na Podkarpaciu 🙂
Fajny filmik
Liliio, pięknie mówisz po polsku.
Pozdrawiam serdecznie 🤗
Wiele spraw, które przedstawiasz jako różnice między Polską a Ukrainą nie są tak różne. Gdy chodzi o witanie przez próg to może nie przesąd, ale ładnie jest wyjść przed próg powitać gości czy zaprosić do środka, niż witać przez próg. Z psami też jest podobnie jak na Ukrainie. Są psy chowane na uwięzi, są też pokojowe, niczym członkowie rodziny.
Jak zapewne wiesz, przed I wojną światową południowa część Polski i zachodnia Ukraina była pod berłem austriackim jako Galicja. Stąd wspólne zwyczaje, mieszane rodziny i kultura.
Mój tato, jako młody chłopiec mieszkał między Tarnopolem a Kołomyją, tam chodził do szkoły. W połowie lat trzydziestych ubiegłego wieku razem z babcią przyjechali do Małopolski.
Kiedyś jak na studiach pojechałem na pieszą wędrówkę po parku połonin ukraińskich.. spanie na dziko w namiotach i faktycznie - bezpańskich psów było mnóstwo i to całe hordy i ich się faktycznie człowiek bał, z ciekawostek i cech charakterystycznych to bym dodał jeszcze toalety na dworcu (może już nie ale kilkanaście lat temu były dziury w ziemi, i to jak wygląda przemytniczy pociąg, jaki jest pocięty i rozwalony pasuje zobaczyć na żywo :D.... Aha, skoro świt ciężarówki wywoziły dzieci w góry na zbiory borówek.. to zwróciło też moją uwagę, jak się ta wioska nazywała nie mam pojęcia już nie pamiętam. Wszędzie kukurydza, pani powiedziała u której na stogu siana jeden nocleg mieliśmy że nie stać ludzi na kombajn, a ona mówiła że jej miesięczna pensja wynosi niecałe 100zl.. ale jak mówię to było ok 15lat temu, a co do piw to piłem tam wtedy 1L piwo 18% hah Zajbickie czy jakoś tak siekiera straszna była.
wszystkie przesady,ktore opowiedzialas,byly u mnie na wsi jak najbardziej stosowane a trumna udezalo sie o prog 3 razy,nawet gdy moj Ojciec zmarl...dziekuje
Liliia, bardzo ciekawie opowiadasz o Ukrainie, w różnych miejscach w Polsce bywa podobnie. Opowiem Ci ciekawostkę o mojej suczce - Elba - owczarek niemiecki ma budę dwupokojową z przeszkloną werandą i tarasem z bukowych pali, oczywiście nigdy nie widziała i nie wie co to łańcuch, lecz wzrusza mnie, gdy latem a zwłaszcza zimą podchodzi pod drzwi wejściowe i śpi na zwykłej wycieraczce, bo wtedy czuje moją bliskość. Jeśli przebywam w salonie, obiega dom wokół i siada tym razem na moim tarasie, by mnie słyszeć i czuć moją bliskość. Jej buda o wymiarach 2 metry na 2,5 m to prawdziwe dzieło sztuki a i tak woli przebywać w zaskakujących miejscach. Np. pewnego razu (ozwała się w niej natura) - wykopała w ciągu jednej nocy pod stertą bali drewnianych w lesie (ogrodzona działka 50 arów w tym 20 arów lasu) ogromną jamę, w której z powodzeniem mógłby się skryć człowiek. To cud, że te bale nie przycisnęły sklepienia i nie została tam na zawsze. Sporo czasu zajęło mi zasypanie tej niebezpiecznej jamy.
W Polsce prawo reguluje kwestię łańcuchów dla psów, jeśli już to nie dłużej niż 8 godzin na dobę. Pies, jeśli ktoś nie ma ogrodzonej posesji, musi przebywać w zadaszonym kojcu. Pewno różnie z tym bywa, ale sąsiedzi raczej nie dopuściliby, gdyby ktoś notorycznie trzymał psa na łańcuchu. Oczywiście trafią się okrutnicy, którzy nawet są skłonni przywiązać psa do drzewa w lesie, ale wtedy jest afera na całą Polskę i opisują to gazety.
Także u nas nie podaje się dłoni przez próg, mnie to nie przeszkadza, ale często spotykam się z tym zastrzeżeniem.
Tost to jest ciasteczko zrobione w tosterze, natomiast przed wypiciem lampki wina czy wódki, wznosimy toast. Pozdrawiam .
Jaki śliczny pieprzyk :) Jeśli chodzi o przesądy to u nas też jest podobnie (Małopolska).
Lilu! Przesądy mamy bardzu zbliżone ,rozsypanie soli to nieszczęście,witanie się przez próg też jest źle widziane!Co do wciskania jedzenia i picia to też jest bardzo popularne na polskich imprezach przynajmniej jeszcze w moim pokoleniu,wyszywanki są piękne,a w ukraińskich ludowych piosenkach zakochałam się jeszcze. na studiach ,to prawda po pijaku to może brzmieć śmiesznie,ale co w tym stanie wychodzi dobrze! Naprawdę wbrew pozorom macie być czego dumni!Aha jeszcze jedno u nas też się stuka kieliszkami w czasie picia alkoholu (głównie wódki),tylko faktycznie nie ma zwyczaju wznoszenia toastów!
Tak odcinek od pszczyńskiej obejrzałem.
Was dwie bardzo lubią
U nas tez byly bardzo podobne przesady niemal identyczne. Teraz wszystko zanika. Wygladasz slicznie.
W Polsce jest dużo przesądów, ale się mniej stosuje.
Liliia te wasze koszule - wyszywanki są bardzo piękne . Bardzo mi się podobają . Przepraszam ale komentuję w trakcie oglądania filmu .
A nasze góralskie widziałeś?
Wyszywanki czy wyżyganki
@@uhu44 Głupiś !!!
U nas rozsypana sól to płacz , nie podawanie ręki przez próg również u nas jest przestrzegane .
Jak pięknie wyglądasz kotku!!
Dzień dobry ci PIĘKNA DZIEWCZYNO :) byłem kiedyś na ukrainie ale samotny wyjazd kak puteszetwiennik bez biura podróży :) wszystko pięknie i pozytywnie. Zauważyłem że jak coś na wschodzie ma działać to działa ... u nas nie zawsze. POJECHAŁEM do Odessy ze Lwowa - pociągi są inne ale na plus. We Lwowie trzeba być i w Odessie też.
Gratuję kanału :) ja mam swój ale jedynie trzy występy po rosyjsku :)
Bardzo fajny film 👍 👍 👌 👌 👏 👏 W Polsce też ludzie są przesądni, choć myślę, że najbardziej starsi. Pozdrawiam serdecznie 👋👋👋i czekam na więcej 😙😙😀
P. s.Podczas imprezy z dziewczynami z Ukrainy, jedna z nich nie pozwoliła mi na polanie alkoholu do kieliszka, bo powiedziała, że kobieta kobiecie nie polewa, bo zabiera szczęście i miłość.
Pierwszy raz słyszę))))
U mnie na mazurach też jest przesąd o witaniu przez próg, czarny kot .
Ale z drogą przebiegniętą przez czarnego kota, łatwo można sobie poradzić: spluwając trzy razy przez lewe ramię. A gdy zapomnimy coś i musimy wrócić z powrotem, np. do domu. Wystarczy usiąść na chwilkę i wtedy pech, też przestaje działać. To dla tych, którzy wierzą.
Piękna sceneria za tobą (;
Z babciami u nas jest podobnie. Łatwiej ją przekonać, że "Bóg nie istnieje" niż to, że nie jest się głodnym:-)
Witam. Fajny i ciekawy filmik. W Polsce co niektorzy tez wierza w przesady ale juz nie tak mocno jak na wschodzie. Z jedzeniem i piciem podobnie jest gdzie niegdzie i w Polsce beda ci wmuszac i wmuszac. Zbyt duzych roznic w tych kwestiach nie ma miedzy Polska a Ukraina. Pozdrawiam ;-)
Niepodawanie ręki przez próg obowiązuje również w Polsce. Wielokrotnie słyszałem, zwłaszcza od osób starszych:
"nie przez próg, nie przez próg!".
Inne polskie przesądy: trzynastka, podkowa, czterolistna koniczyna, zbite lustro, czarny kot, kobieta z pustym wiadrem i zakonnica na rowerze.
A na namawianie, to w Polsce jest jedno uniwersalne i bardzo częste:
- no , co , ze mną nie wypijesz?
Haha dokładnie :-)
Ech gdybym był młodszy. A piwo mamy czasami w małych blachowych beczkach tak coś 5-7 litrów.
W Polsce tez funkcjonuje zwyczaj żegnania zmarłego uderzając 3 razy trumną o próg jego domu.
jesteśmy słowianami
a kiedy ostatni raz to widziałęs? chyba na zapadłej, i to bardzo zapadłej wsi. No może w dawnym woj,słupskim, gdzie mieszkaja potomkowe po akcji Wisła
Jeszcze jeden zwyczaj/przesad:w dniu wigilii zabrania sie dzieciom klocic ,bo caly beda sie klocic.2.Obserwuje sie,kto nas odwiedzi 1-stycznia i dalej:jezeli mezczyzna-dobry znak,jezeli kobieta- zly znak.
Cześć Lila, twierdzisz, że po ukraińsku się nie używa formy "Pani/Pan"? Ale w piosence "Гей ви Стрільці Січовії" padają słowa "Пане сотник, що то стало". No więc tak w ogóle to chyba jednak w języku ukraińskim istnieje możliwość zwracania się do mężczyzny per "Pan", prawda? Może coś powiesz kiedyś o takich zawiłościach języka ukraińskiego. :) Pozdrawiam Bogdan
Mi się wydaję że to zapożyczyliśmy u was, Polaków. Tak można zwrócić się per "Pan/Pani" ale to nie bardzo typowy zwrot i używa się raczej w sytuacjach oficjalnych.
Wiele mnie nie zaskoczyło. Mieszkam na Podkarpaciu, 100km od granicy z Ukrainą. Większość rzeczy w mojej okolicy to norma, niektóre trochę już zamierają ale nadal są. Jest dużo przesądów i bardzo namawiają do jedzenia i picia alkoholu na imprezach i nie tylko.
Pięknie opowiadasz, uwielbiam Twoje filmy. Serdecznie pozdrawiam.
Polacy lubią śpiewać "Oczy Zielone" Zenka Martyniuka:-)
Jestem z Wlkp, i do wymienionych prze sądów mogę dodać czarnego kota przebiegającego drogę - pech, nie wyrzuca się śmieci po zmroku - bo możesz szczęście przypadkiem wyrzucić, pod rozkraczonymi słupami lub pod opartymi o ścianę przedmiotami się nie przechodzi, w zaduszki moja babcia zostawiała chleb na stole, dla tych co przyjdą nas w nocy odwiedzić, gdy widzisz kondukt pogrzebowy to nie wolno jeść bo zęby wypadną, to wszystko zanika bo zaczynamy się przyzwyczajać że to ludowe bajanie.
Toasty są popularne na weselach, i urodzinach osób starszych, dobry toast jest jak życzenia które przepijamy na szczęście, dziś młodzi toasty robią sarkastyczne, wypijmy za piękne panie, może jeszcze przyjdą.
To jak się traktuje zwierzęta zależy od człowieka.
Tak naprawdę wiele nas nie różni, my bardzo się teraz spieszymy by zapomnieć o naszej kulturze ludowej i być jak celebryci z MTV, cmentarze sprzątają osoby starsze lub firmy sprzątające, życzenia wysyła się jako gotowe obrazki, kopiuj wklej.
To co jest w nas, a kiedyś nazywało się Słowiańską Duszą, dziś nazywa się Nie Mam .
Kiedyś wesela trwały kilka dni, dziś kilka godzin, a czasami z sali wynosi się pijanych w sztok biesiadników.
Wszystko się zmienia, tylko czy na lepsze?
Lilla u nas też trzymają psy na łańcuchu, ale jeśli pies jest w rodzinie, on jest stworzeniem stadnym i jak jest z rodziną to naprawdę lepiej chroni ją tzn. rodzinę. Ciężko na pewno psa który jest latami uwiązany socjalizować , ale czasem warto.
Serce mi pęknie przestań o tych psach.
Podawanie ręki przez próg - to samo jest u nas w Małopolsce. Stukanie trumną 3 x przy wyniesieniu z domu jeszcze niedawno było u nas tak samo. Gwizdanie w domu- starzy ludzie jeszcze pamiętają, że ten przesąd był popularny. Poza tym jak ja pamiętam to 40 lat temu było u nas niemal tak samo jak w Ukrainie teraz jeśli chodzi o przesądy i mentalność. Powoli się to zmieniało. Jeszcze nie tak dawno kierowcy TIR sprzedawali kradzione przez siebie paliwo.
To samo na Podlasiu.💞👍👍
Nie tylko ładnie mówisz. piękna i ładnie spiewasz .prosze zaśpiewają w jakiś filmiku...pozdrawiam...
Liliia, nic nie stoi na przeszkodzie, abyś sama wznosiła toasty. Myślę, że Twoim polskim przyjaciołom będzie bardzo miło. Sami czasami wznosimy toasty i się stukamy kieliszkami.
Przesądy u nas na szczęście zanikają, choć bywają jeszcze gdzieniegdzie - np tabu witania się przez próg. Ale ciekawe jest to co za tymi przesądami się kryje, i fajnie to wyjaśniłaś o tych dwóch światach. Widać, że biorą się one jeszcze z pogaństwa, gdzie wierzono w istnienie niezliczone ilości różnych duchów. Natomiast podoba mi się u was tradycja toastów (podobnie pielęgnują ją też Gruzini) Tradycję tostów niektórzy także pielęgnują, zwłaszcza na śniadanie :). Natomiast bardziej podoba mi się to, że u nas jest forma zwracania się do siebie per pan i pani... a na "ty" zawsze można przejść - jak sobie obie strony tego zażyczą... A Pani Lilia jak zwykle piękna i radosna! :)
Dzięki:)
W Polsce chyba już nie funkcjonują przesądy, może czasem ktoś się zaśmieje mówiąc przesąd ale tak to chyba nie
Ja przez próg także się nie witam. Niby przesąd ale też wypada wpuścić gościa do domu a nie witać go przez drzwi.
Ja staram się nie przechodzić lub przejechać droga jak mi czarny kot przejdzie drogę
@@staszekboroski526 Jedź śmiało. Bo jak przejedziesz kota to nie przebiegnie ci całej drogi.
maniek 2411, a jak nie zdążę go rozjechać ?
@@staszekboroski526 No to zależy czy zawróci czy przebiegnie. Bo ja przebiegnie to przepadłeś. Ale jak zawróci w połowie to spoko😀
Лиля, привет. Полистал комментарии. Ну прям сплошная польская аудитория. И ведь они тебя понимают. !!!! Я всё комплексую. Мне кажется что я тебя и других украинских блогеров понимаю, потому что Вы обцекраёвцы, и Ваш польский далёк от идеала. Мне кажется что именно ваш украинско-росиянский акцент позволяет мне вас понимать. Ан нет. Поляки Вас тоже понимают и вполне позитивно к вашему польскому относятся. Спасибо тебе за фильмики, за твой труд. Удивительно вдруг осознать, что понимаешь язык о котором ещё недавно ничегошеньки не знал. Пусть даже на нём ещё два поколения назад говорили мои предки. В общем, ещё раз спасибо. Всегда рад тебя видеть.
Спасибо за просмотр. Ворожно я говорю медленнее нежели поляки + акцент
@@LiliiaKyrylenko и я комплексую. 😀 Преподаватель делает упор на грамматику, а как доходит дело до диалогов...эээ...естэм...эээ. Хватаемся за телефоны, а Гугл-переводчик-это зло.😂
Napiszę słowami Romana FanPolszy - U nas to samo. Dokładnie. Może akcenty trochę w innym miejscu, czasami, ale jednak wszystko bardzo podobnie.
Mamy takie same przesady
Przez próg nie należy się witać, bo jak wierzyli prasłowianie - duchy domowe strzegły wnętrza domu, linia obrysu ścian stanowiła granice pomiędzy wnętrzem "dobrym", a "złem" na zewnątrz. Przecięcie linii (np dłonią) umożliwiało wnikanie sił zła do domu.
Wciskanie jedzenia jest wspaniałe :D
No co tu wiele mówić :-) wschodnia małopolska jest żywa na ukraińskich wioskach :D Wyskocz gdzieś pod Kraków i będziesz czuć się jak w domu , przesądy ze jak gospodarz umrze to trzeba odwrócić pole a jak gospodyni to meble w domu i koniecznie muszą być wiejskie wędliny z kiszeniakiem pod kieliszek ;-) A juz absolutnie nie wolno odmówić babci jak czestuje cie dziesiątą potrawa w ciagu godziny hahaha :-D
W trakcie picia alkoholu nie wznosi się tosty tylko toasty. U nas też się je wznosi, i wygłasza lecz tylko na ważniejszych uroczystościach.
Oooo macie te same przesądy, co my, my się z nich powoli wycofujemy. Co pokolenie coraz bardziej zapominamy, staramy się nie skupiać na przesądach.
mój dziadek mówił "nie gwiżdż w domu bo nagwiżdżesz w d**ę komu" - także niektóre przesądy są bardziej słowiańskie niż narodowe. Teraz to już zanika ale jeszcze wśród starszych jest popularne.
W Polsce "trzymanie" psa na łańcuchu jest prawnie zabronione. Tak było jeszcze na początku lat 90-tych. Teraz tylko pełnowymiarowe kojce.
Wiele rzeczy u nas też obowiązuje, ale tekst 'życie popieprzone" to się popłakałam że śmiechu. Mój owczarek to jest najbardziej kochana bestia, ale obcym nie radzę wchodzić bez zapowiedzi. U nas są toasty ale dwa może trzy i to wszystko. A co do biesiad to u nas jak przyjdziesz do starszego pokolenia to też tak będzie, wasza Ukraina dzisiaj to taka polska 30 lat temu. Zdziwił mnie brak formalnych zwrotów. W Polsce się wódkę pije na kieliszki a piwko to butelkami.
Przesądy to grzech! To wiara w moc różnych przedmiotów zamiast w moc Boską!
Jest jeszcze taki przesąd, który występuje regionalnie, a szczególnie w Małopolsce się z nim spotykam. Jak ktoś ma kury w gospodarstwie i przyjdzie do niego ktoś w gości to zaraz proponuje się gościowi krzesło, żeby usiadł, bo jak tylko wejdzie i wyjdzie, a nie przysiądzie choć na moment to kury nie będą jaj znosiły😄 A co do mówienia do starszych przez "wy" to jest to praktykowane u Górali i do starszych często mówi się ciotko/ujku🙂
Powinnaś zacząć od ukraińskiego "na powno". Pytasz się kogoś czy dobrą drogą idziesz gdzieś tam, odpowiedź brzmi jak nasze "na pewno" to idziesz dalej tym kierunkiem. Ale po ukraińsku to oznacza "być może", czyli dokładnie odwrotnie: jak ktoś nie jest pewny:)
Nie tost tylko toast XD A toasty też są ale to raczej stary zwyczaj już rzadko używany
"Tost"- to gorąca kanapka zrobiona w tosterze, a "toast" wznosi się podczas picia alkoholu.
W PRL od 1956 roku Aborcja w Polsce też była legalna (teoretycznie ze względów ekonomicznych, a jak było wiadomo "na życzenie"). Bezdomne psy na ulicach tez nie były niczym zaskakującym. Wszystko przyszło z czasem i myślę, że na Ukrainie będzie tak samo. Miałam parę razy przyjemność odwiedzić ten kraj i zawsze mam wrażenie jak bym zwyczajnie cofnęła się w czasie tak ze 20 lat. Z takich ciekawostek mogę dodać, że na Ukrainie z in vitro lub z dawcy nasienia może skorzystać kobieta samotna i często polskie kliniki współpracują w tym zakresie z tymi Ukraińskimi (przygotowując w Polsce kobiety do zabiegu, a na Ukrainie tylko dokonując samego podania zarodka czy też nasienia dawcy).
za zawsze pijie za milosc .
W Polsce bezdomny żebrak to 'włóczęga' a włóczęgostwo jest karane prawem.Pies jest jako usprawiedliwienie żebrania.Niby na jedzenie dla psa.
Ponoć gdzieś w Polsce kobieta w gości nie może wejść pierwsza do domu. Cos takiego słyszałem w kontekście Wigilii Bożego Narodzenia.
Czarny kot to pikuś. Wracałem kiedyś nad ranem z imprezy i przebiegł mi drogę całkiem biały kot. Autentycznie się przestraszyłem:)
A co z niedźwiedziami w restauracji pisz po ukraińsku lub polsku lub rusku
Prynuki - to namawianie do jedzenia i picia (słowo napisałem polskimi literami).
Ah jak szkoda ze juz mężatką. Tak pięknie wyglądasz na tle jeziora 🙃 pozdrawiam
Tak, w Polsce także zazwyczaj nie podaje się ręki przez próg.
U nas też się wznosi toasty i stuka kieliszkami
Masz na myśli toast i stukanie się kielichami?
Pamiętam te zwyczaje z imienin celebrowanych za komunizmu
bit.ly/34izP0m - druga część filmiku na kanale Paszynska Polska
Największy przesąd "Jak będziesz płaciła składki na ZUS to dostaniesz emeryturę."
:D
Gorzej... to zwykły zabobon haga
Nie ma to jak co miesiąc zawierzać 1/3 naszej pensji największemu bankrutowi w Polsce..
Na Podlasiu w Polsce też jest umierający już przesąd niewitania przez próg podobnie jak gwizdania w domu.
Jak ja Cię Lubię.
Dziwny temat ale może opowiesz o zwyczajach na pogrzebach ? Mycie tak, jedzenie tylko łyżką, ryż z jednej miski , cichy toast :) ja byłem w szoku. Do tej pory nie zawsze wiem jak się zachować
Nie bardzo znam się na tym temacie
To jednak jest coś czym ja będę mógł się zająć 🤪
caly czas oby nam sie. za tych co nie moga
Liliio dużo zdrowia dla twojej rodzinny pięknie wyglądasz nad rzeką dzięki za twoje filmiki jak ty to wszystko pamientarz z takimi detalami bo ja bym tyle co ty liliio nie zapamientał unas terz psy czy koty wypendzają pisał krzysztof karolak z brańszczyka
Liliia co robicie zimom na Ukrainie
W Polsce każde zwierzę musi mieć właściciela który o niego dba, ma książeczkę zdrowia i to szczepi.Jezeli się zdąży że zwierzę kogoś gryzie to właściciel płaci odszkodowanie poszkodowanemu.
Bezdomne zwierzęta przebywają w ośrodkach dla bezdomnych zwierząt.
Wierzą Liljanko, wierzą ;) Choć najczęściej to kobiety - one są chyba podatne na urok wróżbity Macieja , (3.40 za min. późno w telewizji). Mnie to już chyba nic nie zaskoczy , bo w duchy wierzyłem od maleńkiego (bo widziałem). Mama wróżyła (za drobną brzęczącą monete haha) układała karty , a nawet miała pod wycieraczką schowany pentagram ("żeby nikt nie proszony nie przyszedł" tak mi się tłumaczyła jak odkurzałem). Jeszcze tylko brakowało, żeby soli tam nasypała ... xD - bo podobno też duchy odpędza. W ogóle super temat, lubię takie :) Przesądy to mamy takie same , nie wiem kto od kogo zgapił xD Dodam jeszcze, że ślicznie wyglądasz, słonko Ci służy ! ;)
W Polsce kiedyś tez ludzie wierzyli w różne przesady. zwłaszcza tej wschodniej. Koleżanka , która mieszkała niedaleko białoruskiej granicy opowiadała mi ze tam rzucano złe uroki. Później takiej osobie nie układało się w życiu. Księża w Cerkwiach bardzo reagowali na te złe rzeczy.
U nas nie można było nic sprzedawać po zachodzie słońca... niestety się sprawdziło... nie znam tego z wiadrami ani z pustym słoikiem, przez próg nie wolno się witać... pozostałe znam
Takie zabobony teraz ale kiedyś to.mialo sens nie wszystko bo jest cześć kompletnie wyssane z wiadomo czego nie wolno sprzedać nic to chodziło o to ze można straci na tym więcej niż zyskać pośpiech nie jest wskazany o to chodziło w tym przesadzie a prze próg to chodzi o to ze to jest bardzo nie kulturalne żeby witać się z kimś w progu jeśli ktoś odwiedza nas to zaprasza się go do domu do stołu o to w tym chodziło dawniej dziś to nie ma racji bytu pozostało to tylko jako forma grzecznosciowa typy robisz imprezę przychodzi ktoś i zapraszasz go do domu i wtedy się witasz zabobony często odnosiły się do jakiś czynosci i z czasem zacieraly sie i dziś mamy takie jak np nie wolno przechodzić pod drabina i tego typu a jeśli chodzi o sól i kota to jest to związane z dawnymi wierzeniami u nas jest trochę tych zabobonów ale im mniej wykształcony naród nacja tym większe zabobony dziś u nas jest to traktowane jako żart a dla pokolenia przed wojennego jest inaczej poprostu w domu o tym mówili wiec znaczy tak jest chodź większość juz dawno przestała mieć taką siłę jak te co wyżej wymienione dziś głównie tylko pokolenie dziadków jeszcze mówi tak a reszta poszła w zapomnienie ale warto poczytać o tych zabobonach co one znaczyło konkretnie i skąd się wzięły bo nikt sobie nie wymyśli od tak żeby były a jeżeli nie jest to interesujące dla ciebie to nie używaj bo czasem znaczenie prawdziwe jest inne niż nam.sie wydaje
W pewnym sensie jesteśmy podobni do siebie, tak jak już inni pisali odnośnie przesądów, aczkolwiek chyba nie aż tak może zależy od wieku i regionu. Chociażby taki przesad ze trzeba wziąć ślub w miesiacu w którym jest R, ale nie każdy to stosuje
Odnośnie wciskania jedzenia to jest bardzo normalne zachowanie wśród starszych ludzi, do których się przychodzi w gości. Wynika to ze staropolskiej gościnności, być może te korzenie są podobne na Ukrainie. Historycznie granice Polski i Ukrainy się zmieniały, wiec niektóre rzeczy mogły się wymieszac
Obejrzałem Irene , teraz oglądam Ciebie. :) Mnie zszokowało na Ukrainie prawie wszystko. Autobusy, ludzie nie mili i zdenerwowani bez powodu, drogi to juz norma, ale także okropny stosunek i zaniedbanie spraw ludzkich jak i bezdomnych zwierząt. Niestety. Cieszę się , że znaleźliście w Polsce dom. Szczerze, nie widzę Ukrainy w Europie- systemowo, gospodarczo. Geograficznie oczywiście jest, ale Ukraina to państwo upadłe. Wybacz, bo to Twoja Ojczyzna, ale lepsza zła prawda, niż dobre kłamstwo.
Tost to chleb z tostera.A to o czym mówiłaś to nazywa sie toast:)
byłem we lwowje w 80-ty latach wypiłem tylko płu piwa resztę zostawiłem bez obrazy myślę że teraz jest lepiej
My pijemy 3 razy do roku, w imieniny ,urodziny i jak jest okazja
NIE MOZECIE, ALE MOZEMY .FAJNA PSCOLECZKA JESTES .MILA , INTELIGENTNA,, LADNA, MADRA. A CZY MATKA POLKA. TO NIEMA ZNACZENIA.JAKO POLKA JESTES WOLNA
Hmm. Mój dziadek, Rusin, zawsze mnie rugał za gwizdanie w domu. Teraz już wiem dlaczego. 😎 Niestety psa też trzymał na łańcuchu i zawsze się z nim o to kłóciłem. Ostatnio czytalem, że pies jako drapieżnik prowadził nocny tryb życia, a pokarm zdobywał poprzez przelewanie krwi (czyli po prostu zabijanie). Z tych właśnie powodów psy w kulturze staroslowiańskiej zwykło się uważać za nieczyste i przynależne do sfery chtonicznej. Niekiedy uważano nawet, że to właśnie pod postaciami psów zjawiają się demony, więc trzymano je na łańcuchach poza domem. Co do toastów to fakt, że w Polsce się z tym nie spotkałaś jest tylko dowodem na to, iż zamiera kultura picia alkoholu. Ja pamiętam, że to był zawsze stały element biesiady. Toast typu: zdrowie wasze w gardło nasze, oby nam się!, czy zwykłe "na zdrowie!" to wręcz symbol picia wódki w Polsce.
W spr . do t . psów.u mnie w domu tak też było każdy i każde stworzenie musi mieć swoje miejsce