W zeszłym roku zastosowaliśmy ten klej na naszych drzewkach. Jestem bardzo zadowolona z efektów, jednak należy obserwować miejsca, gdzie zostosowaliśmy klej i go niejako uzupełniać, ponieważ mrówki są tak cwane, że wręcz oniemiałam. A mianowicie część zwyczajnie poświęciła się dla dobra reszty i zbudowała most z samych siebie, po których reszta maszerowała niczym wojsko. To trwało zaledwie 3 dni po nałożeniu kleju. Dlatego co jakiś czas chodziłam i w tym miejscu klej uzupełniałam. Pozdrawiam wszystkich ogrodników i wytrwałości. Damy radę 😊.
@@olap8475 Pani Olu jest naprawdę fantastyczny sposób na te darmozjady. Mój sąsiad co roku stawia na takiej chyba 3m tyczce latawca imitującego jastrzębia lub orła, być może można tą tyczkę kupić w zestawie. To nieustannie fruwa, bo jest wysoko, a tam jakiś wiaterek zawsze jest i czereśnie ma. One boją się tego plaka, bo w naturze to ich naturalny wróg. Nasze drzewka jeszcze małe, ale i my to kupimy, bo one wszystko zeżrą jak my śpimy 😋, a tak nie damy się 🤣. Czekam na info, czy się sprawdziło. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych i pomysłowych ogrodników.
@@kasiagawecka4803 witaj Kasiu, dziękuję ci za odpowiedź ale mieszkam w małym szeregowcu, ludzie by mnie zatłukli jakby taka podobizną przed ich oknami latała, mały ogródek i zaraz sąsiad, niech wsuwają a raczej chodzi mi o osłonę przed wścibskimi sąsiadami🙂😉
@@olap8475 To nie jest na wysokości okien, to lata na wysokości myślę, że nawet ponad 10 - 15 metrów, bo tyczka jest wysoka może nawet na więcej niż 3m i plus do tego ta żyłka na której jest latawiec. A kto wie, może i sąsiadom nawet przysługę się zrobi z tymi szpakami. Powodzenia Olu i może coś w przyszłym roku zjesz jednak z tej swojej czereśni.
Dzięki za poradę. Do tej pory stosowałem lep ogrodniczy. Zasadniczo się sprawdzał ale obklejanie drzewek jest dosyć czasochłonne. Trzeba odciąc odpowiedni pasek z rolki, potem nakleić starannie na drzewko wokół pnia aby nie było szsczelin pod tasmą. No i zerwać z wierzchu woskowany papier zabezpieczający warstwę klejącą, co czasem nie jest łatwe bo ten tez się przykleja i czasem rwie na kawałki. Mam ponad czterdzieści roślin do zabezpieczenia wliczając w to też krzewy w formie piennej jak agrest czy porzeczka. jak na każde stracę kilka minut to robi się praca na kilka godzin. Pędzel i klej wydaje się łatwiejszy i szybszy w użyciu. W tym roku wypróbuję. Pozdrawiam
Zastosowałam kilka dni temu. Mam nadzieję że lepiej zadziała niż lepy. Klei się toto niemiłosiernie, ale rozcieńczalnik ftalowy czyści szybko i skutecznie. Dobrze jest przed nałożeniem wygładzić korę.
Trochę późno ale lepiej późno niż wcale. Ja stosuje taśmę ogrodniczą. Jednak największe efekty dało wyściółkowanie drzewek (np.: suchą skoszoną trawą) i podlanie ściółki wywarem z czosnku (0 mrówek). Czosnek sprawia że mrówki tracą zainteresowanie tym drzewkiem.
@@alicjaza5578 stary czosnek rozbijam, wrzucam do 5l banki, i tu są dwie opcje. Zalewam gorąca woda lub zimna. Odstawiam w ciepłe miejsce ale zakrywam przed słońcem (tak jak się robi gnojowke). Zakręcam butelkę bo zapach jest hmm.. intensywny. 3 dni wystarczy. W tym roku mszyce opanowane w 100% ale walczę z przedziorkiem. Dałem oprysk ale na razie przegrywam z przedziorkiem.
Ja w zeszłym roku zastosowałem taką taśmę jak mówisz. Tylko zastosowałem ją na trzech różnych poziomach i dało radę. Do tego znosiłem na zaatakowane drzewka, biedronki. Walka wygrana. Zniknęły mszyce. Taśmę należy na jesieni zdjąć żeby nie wrosła się w korę. Idealnym drapieżnikiem oprócz biedronek, jest złotook. Zwabiają go do ogrodu żywokost i ogorecznik. Na jesieni owady te cisną się do budynków, należy pamiętać żeby ich nie zabijać, na wiosnę się odwdzięczą.
Mrówki są bardzo mądre. Gdy użyłem tego kleju, na początku było widać że miały problem, badały to, nie mogły przejść itd. Na drugi dzień, te mrówki z dołu zaczęły układać płatki od kwiatów a te co zostały na drzewie budowały coś w rodzaju żywego mostu aby podejść do akcji ratowniczej ... W ostateczności te z mostu zginęły a te z dołu wyniosły się gdzieś indziej.... W tym czasie, na drzewie kilka biedronek radośnie odgryzało nóżki mszycom. Koniec. 😃
Też w tym roku testuję ten klej ,bo na mrówki już stosowałam wiele rzeczy z marnym skutkiem . Jedynie boraks posypany na największe skupiska mrówek dobrze zadziałał ,bo gniazda zniknęły .
Witam a ja stosuję taśmę strecz działa super ,raz spróbowałem tego kleju i kicha mrówki przeszły klejąc się i robiąc ścieżkę a strecz dodatkowa smaruje smarem . Na jesień odcina się strecz i niema kłopotu z malowaniem pnia a po kleju kicha z malowaniem niech pan sprubuje streczu i sam sprawdzi ja stosuję już parę lat strecz i działa super i małe koszty
Witam serdecznie. Podobno dobrym środkiem przeciwko mszycom i nietylko jest glistnik jaskółcze ziele. Zobaczyłem to na rumuńskim filmiku. Tam sie to nazywa rostopască. Pozdrawiam.
W ubiegłym roku niestety przegralem walke z mszycami, był olejek cytrusowy, maczka bazaltowa....w akcie desperacji i w celu uratowania cennych drzewek musiałem użyć chemi. Błędem była moja spóźniona reakcja, tego roku obiecałem sobie że będzie zero litości dla mszycy.
Oj tak. Ja też chciałam sprawę z mszycami załatwić ekologicznie. Niestety one były sprytniejsze. Dopiero chemia trochę zadziałała. W tym roku idzie od razu ciężka artyleria opryski plus ten klej. Będzie wojną😡 A jabłuszka bardzo pyszne, więc jest o co walczyć 💪
Dzień dobry. W zeszłym roku zacząłem walkę z mszycami od wstążeczek. Żółtych, a jakże, ale nawet gdybym powiesił różowe w zielone gwiazdki to biedronki mnie olewały. Potem akcja oprysk eko, mlekiem czy jakoś tak. Lepiej mogłem je wypić. I w końcu posmarowałem klejem około 25 cm od ziemi na szer około 10cm. Mrówki nie wchodzą, mszyc nie ma do dzisiaj włącznie. Drzewek nie mam dużo i są póki co około dwu metrowe więc, tuż po nałożeniu kleju, zadałem sobie trud i pędzelkiem strąciłem większość mszyc. Pozdrawiam
Tydzień temu kupiłem klej i posmarowałem kilkanaście drzewek. Smarowałem przy ziemi pień i ewentualne tyczki/podpory. Następnego dnia rano znalazłem przyklejonych ok 30 pszczół murarek, i parę innych owadów. Ciekawym jest, że 4 pszczoły znalazłem na jednym pręcie zbrojeniowym, który służy jako podpora do młodej wierzby. Mrówka żadna się nie przykleiła. Jako, że zależy mi na murarkach, to poowijałem klejone miejsca taśmą papierową. Z mrówkami walczę proszkiem na mrówki.
Ja w ubiegłym roku jak nasadziłam drzewek, to faktycznie zauważyłam że najwięcej było na jabłonce. W tym roku też zabezpiecze, bo to już drugi rok i tym razem nie dam tak bardzo skrzywdzić drzewka jak w ubiegłym sezonie. Normalnie mrówki z mszycami takie balty sobie na jabłonce zrobiły, że w pewnym momencie zastanawiałam sie czy mi tej jabłonki nie zabiją.
@@effkau6023 Z czwartku na piatek ze szmatami latałam i zakrywałam. Z dzisiejszych oględzin wnioskuje, że nie zmarzły i kilka owoców sie zawiązało. Myśle, że po jednej na głowe bedzie😂😂😂😂, chyba że masz liczną rodzine to w plasterki pokroje😂😂😂.
❤ tak.mam bardzo stara czeresnie,ale na niej co roku stado mrowek i mszyc i tak pomyslam o tym kleju. Tasma odpada bo pien bardzo korowaty. Wdlug Ciebie warto oklejowac? No bo jednak w ogrodzie mnustwo bylin i kilka jablonek. Posiadam czarne mszyce na czeresni reszta to zielone na rozach i bylinkach. Co bys doradzil❤
Dziekuje za film !!!! Ja znam ten patent i POTWIERDZAM skutecznosc !!! A co do ekologii - te mszyce i mega dziwne mrowki to SZTUCZNE twory z labolatoriów - broń biologiczna , podobnie jak kleszcze zakażone borelioza oraz komary z malaria… Takze zero litosci !!!!!
Dla mnie sprawdza się olejek Neem jak już jest roślina zaatakowana. Na drugi dzień mszyce tracą aktywność i po kilku dniach zostają tylko czarne pozostałości po nich. Na drzewach stosuję opaski lepowe tam, gdzie to niezbędne i również to działa podobnie jak klej
Sprawdzał się oprysk z oleju rzepakowego, 10 ml, na litr, A jak ktoś się lubi bawić to można woda pod lekkim ciśnieniem myć liście, A Panie kolejka do kina a tu nic nie grają) , pozdrawiam.
Witam i pozdrawiam. Ja mrówki na jaśminie, likwiduje delikatnie ,ale ręcznie może to nie najlepszy sposób ale jaśmin odżył.😊 Muszę poszukać tego kleju, o którym Pan mówi, może będzie do innych roślin skuteczniejszy. Wszystkiego dobrego pozdrawiam😊
W tym roku oblęzenie mszyc. Moja walka to olej, woda, soda, płyn do mycia naczyń- na mszyce, a mrówki tępię mąką kukurydzianą i proszkiem do pieczenia i do prania. Zapisze sobie o tym kleju info. Ja mam pieska, więc musze też miec to na uwadze.
Nie za bardzo mam co opowiadać. grzałem sporo, bo często byłem w domu z dzieckiem, ale ile zużyłem drewna to nie powiem, bo mam wielki bałagan, w sensie w wielu miejscach różne ilości drewna i nie jestem w stanie policzyć ile tego mogłem spalić. Jedyne co wiem to to że piecem jestem w stanie ogrzać cały dom
Zostawiłem klej na zewnątrz przez zimę-i stracił swoje właściwości-stężał,próbowałem go uratować odrobiną nafty i oleju jadalnego,lecz nie jest to już to samo.Zastosowałem w tym roku wazelinę farmaceutyczną,wydaje się ,że działa odstraszająco na mrówki.Zwłaszcza warto chronić młode drzewka,gdyż to combo,czyli mszyce z mrówkami potrafią im bardzo wstrzymać wzrost.
Nie no klej entomologiczny raczej nie przetrwa do następnego sezonu przez zimę. Ba...myślę że nie przetrwa nawet do końca sezonu wegetacyjnego, ale ważne żeby na początku sezonu zadziałał.
@@WSzumilesie Tak ma Pan rację.I skoryguję się-wazelina farmaceutyczna na mrówki nie działa,przechodzą po niej.Zakupiłem lepy na muchy,co prawda zakładałem je w rękawiczkach nitrylowych -jednak podczas wiązania ..jest to nerwowa czynność-gdy rękawiczki się kleją do dratwy .
Dzień dobry! W ubieglym roku mszyce zaatakowały mi hibiskusy i młode jabłonki. Zwalczylam je skutecznie gęstym roztworem z mydła sodowego kupionego na targu. Nie wiedzialam, ze jest coś takiego jak klej entomologiczny. Glut z mydła wyglądal trochę nie tego na pączkach kwiatowych, dopóki go deszcz nie zmył. Ale swoje zrobił. Może by posmarować nim korę drzewek?🤔 trochę jeszcze mi zostało.
Jak poczytałem skład takiego Suminu to jest tam trochę drażniących substancji powodujących różne problemy chorobowe - może szkód na małą skale nie wywoła ale całkowicie nieszkodliwe nie jest... Nie lepiej podsypać mrówy mąką kukurydzianą albo smarować wazelina roślinną ?
Hm... trudno mi powiedzieć czy sposób z tym klejem się sprawdzi. Ja mam tylko "hektary" w donicach, bo nie mam ogrodu na zewnątrz (mimo że o tym marzę) a jedynie w swoim pokoju. Stosuję tabliczki lepowe żółte, bo miewam problem z ziemiorkami, i to działa. Tylko przy większej inwazji szkodników 10 takich tabliczek nie załatwia sprawy. Dlatego... w tym roku stawiam na żywe lepy wielokrotnego użytku, czyli Tłustosze i Rosiczki. Chcę w nie zainwestować, bo będą mi wyłapywać szkodniki nie tylko raz ale będą na stałe chronić moje roślinki. Są też odmiany Tłustoszy o bardziej żółtym niż zielonym kolorze liści a ziemiórki lecą na żółty kolor, więc powinno to zadziałać. No i na tabliczki lepowe nie chcą mi wchodzić ani przędziorki ani mszyce. Myślę że na listki Tłustoszy się skuszą jak te owadożerne rośliny ustawię w pobliżu zaatakowanej przez szkodniki roślinki. W ubiegłym roku miałam kłopot z przędziorkami i początkowo zlekceważyłam przeciwnika i to był duży błąd. Niestety przędziorki potrafią wykończyć nawet sporą roślinę. Liście w białe drobne kropeczki zamieniają się w całkowicie zasychające beżowe. Jak pomoc nie przyjdzie w porę to roślina nie jest w stanie fotosyntetyzować i ginie. Nawet pająki nie chciały atakować przędziorków, może dlatego że przędziorki też snują pajęczynki. Dopiero zamówione Dobroczynki pomogły choć nie ze wszystkich saszetek wyszły, więc nie jestem pewna czy problem nie powróci. Mając rośliny w domu nie mogę za bardzo liczyć na Biedronki, Złotooki, Bzygi. Muszę w inny sposób chronić swoje rośliny. Chemii stosować nie chcę, poza tym jestem alergikiem. Gdybym miała ogród w gruncie mogłabym liczyć na pożyteczne owady czy ptaki stwarzając przyjazne dla nich warunki. Kiedyś wbiłam tabliczkę lepową do skrzynki balkonowej stojącej na zewnątrz bo były tam szkodniki i niestety łapały się też Bzygi. I trzeba było je w miarę delikatnie odklejać od tych tabliczek. Nie zawsze się to udawało. Teraz wiem, że ten klej się rozpuszcza jak spuści się kroplę oliwki dla dzieci albo oleju jadalnego. Wtedy tego nie wiedziałam. W każdym razie uznałam, że to nie jest dobry pomysł by takie tabliczki stosować na zewnątrz. Za bardzo serce bolało gdy nie udawało się jakiegoś Bzyga uratować. Co do tego kleju, to wychodzi taniej kupić taką puszeczkę niż pokryte nim tablice lepowe. Można nim samodzielnie pomalować coś i stworzyć własne pułapki na szkodniki. Wydaje mi się jednak że wbrew zapewnieniom producenta ten klej może wchodzić w reakcję, oddziaływać na roślinę jeśli nałoży się go bezpośrednio na korę. Jeśli już to pewnie zastosowałabym gotowe opaski lepowe dla drzewek. Co do mrówek to są smakołykiem... Dzięciołów (o czym nie wszyscy wiedzą) a i Wróble gdy wychowują młode to zbierają mrówki dla swoich piskląt. Żółte wstążeczki jak najbardziej działają zwabiając Biedroneczki...choć czasem sobie myślę że w Polsce będziemy mieć niedługo same tresowane Biedronki, i jak się takiej wstążeczki nie zawiąże na gałązce to Biedronka nie będzie chciała przylecieć na mszycową ucztę. ;)
Ja ubilam ostatnio na mojej koksie pomaranczowej roztworem mydla potasowego, oleju i kofeiny z tabletki. Dumna z siebie jestem, bo mrówki zdechly niemal natychmiast. Patent z klejem wykorzystam jak tylko uda mi się go kupic.
Z całym szacunkiem ale nie wiem jak ktoś tego użył żeby ptak się przykleił i to jeszcze skrzydłem. Trzeba mieć wybitne zdolności albo niesamowitego pecha
To nie jest odosobniony przypadek. Podobnych komentarzy na temat tego kleju jest znacznie więcej: -Klej jest bardzo mocny, ale nie będę go stosował bo przylepiają się do niego ptaki -Lepiszcze ekstra. Robactwo się super łapie. Nawet ptaki. Kopciuszek gdzieś się otarł i niestety skleiły mu się piórka. liczyłam ,że i mrówki będą się wyłapywać,ale się przeliczyłam. Muchy i muszki się łapią a mrówki przechodzą pomimo ,że preparat się lepi. -Użyłem raz i żałuję . Jest zbyt mocny . Więcej tego nie zrobię . Zabiłem kilka ptaków które przykleiły się do pni drzew . Masakra . Nie pomyślałem że tak się stanie .
Dzień dobry. W kwietniu zastosowałem ten klej i muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany. Dlaczego? Dużo owadów się łapie i to jeszcze jakoś zniosłem. Natomiast w przeciągu niepełnego miesiąca już 3x zdejmowałem z drzewka z klejem ptaka (np. sikorka).To już słabo jak dla mnie. Myślę, że więcej tego kleju entomologicznego nie zastosuję. Pozdrawiam.
Żeby ptak się przykleił to musiało być chyba za dużo tego kleju i za grubo. U mnie jak na razie od kilku dni nie ma żadnych "ofiar". Zobaczymy co będzie dalej
Ciekaw jestem czy biedronki się na łapią,, lepy te od much kiedyś próbowałem, raz że g dało bo się miejscami odkleiło i tam sobie wedrowaly, dwa później trochę walczyłem aby to usunąć, więc to co proponujesz wydaje się optymalne,
Ręki sobie nie dam uciąć. Producent podaje że nie wchłania się przez korę, a biorąc pod uwagę że jest bardziej elastyczny od lepów na muchy to raczej nie powinien też powodować "przyduszenia" rosnącego pnia.
Jak posadziłem drzewka owocowe to zastosowałem taśmę (lep na muchy) ale chyba za mocno docisnąłem sznureczki i na pniach są takie przewężenia. Od dwóch lat stosuję klej i wstążeczki i 0 problemu z mszycami, pierwszy sposób jest dobry jednak na starsze drzewa, klej jest super. A czy ma Pan jakieś sposoby na krzewy, typu porzeczki, agrest itp. ? Jakieś naturalne sprawdzone opryski ? Bo ten z taśmą czy klejem i wstążeczkami jest SUPER !!!
Nie bardzo mam problemy z krzewami więc i rozwiązań nie szukałem zbytnio. Swego czasu robiłem oprysk z pokrzyw czy wrotyczu, ale odpowiednio zrobiony oprysk z sody oczyszczonej może pomóc
U mnie motyw ze zwabianiem biedronek totalnie nie podziałał, co więcej, miałam na na działce całe przedszkole biedronek, w tym całą masę żarłocznych larw biedronki. Ale mszycom niestety rady nie dały, a zwykle koniec końców przegrywały walkę z mrówkami.
Dlatego warto "uderzyć" w sojuszników mszyc, czyli mrówki i stworzyć im jakąś zaporę, aby nie wchodziły na drzewo. Z biedronkami to bywa bardzo różnie. W zeszłym roku pojawiły się u mnie późno. W tym roku bardzo wcześnie.
Zdecydowanie. klej po jakimś czasie może zostać oblepiony "śmieciami" po których mrówki przejdą, albo samemu się źle pomaluje drzewo, to nic nie da, ale kiedy jest dobrze zrobiona zapora przeciw mrówkom, to mszyce się rozwijają wolniej, a biedronki atakują je bez obawy o mrówki
Bardzo ciekawy sposób ,lecz nie zapewni ochrony w 100% ,dodatkowo można zastosować -Mszyca nie lubi towarzystwa lawendy, ale również mięty, szałwii, aksamitki, cebuli, ogórecznika lekarskiego, dzikiego bzu, piołunu, czosnku oraz tymianku. Naturalnym wrogiem tego szkodnika jest również biedronka. Owadem tym żywią się zarówno larwy jak i dorosłe osobniki. Można zrobić odwary z powyższych i spryskiwać rośliny dodatkowo .Warto pomyśleć jak zwabić większą ilość biedronek ,nie tylko za pomocą żółtych wstążek .Może jakieś feromony zwabiające biedronkę. Albo jak odciągnąć mrówki od drzew ,zapewniając im inne ciekawe dla nich żerowiska.
Dzikiego bzu mszyce nie lubią? Chodzi o zwykły czarny bez? Jeśli tak to jest najchętniej u mnie atakowana roślina przez czarne mszyce. Sąsiedztwo można zastosować ale wydaje mi się że lepiej będzie posadzić lub wysiać rośliny które mszyce zwabiają. Dzięki temu jest szansa że zaatakują inne rośliny niż te co nam na nich zależy. Rośliny odstraszające średnio działają. Na nich mszyca nie chce siedzieć, ale obok na roślinie którą lubią już chętnie.
Ostatnio wpadĺ mi material o magnetokulturze ale po niemiecku.Wzmacnianie drzewek przy pomocy cewki Lakhovskiego.Juz ponad 100 lat temu zadziałało na wzmozone plony i pokonywanie chorób u drzew.Moze warto zgłębić temat? .Pozdrawiam.
Komentarz nie dotyczy mszyc, ale drzewek. Nie zauważyłem by Pan malował je na biało, co ma chronić przed skutkami gwałtowne zmiany temperatury na przełomie zimy i wiosny. Czy mógłby Pan ustosunkować się do skuteczności takich działań? Pytam się bo się waham czy nie pomalować, zwłaszcza że mamy aktualnie odwilż.
Ja nie malowałem do tej pory bo u mnie dookoła sa lasy i w czasie jesieni, zimy i wiosny, słońce właściwie nie wychodzi ponad te drzewa, a tym samym nie grzeje moich drzewek owocowych. Być może w tę zimę pomaluję drzewka na biało, ale właściwie tylko po to by móc zrobić na ten temat filmik dla widzów. Bielenie drzewek faktycznie ma wpływ na szybkość ich ruszenia na wiosnę, zwłaszcza kiedy rosną na stanowisku słonecznym nawet zimą
Klej kupiłem , a potem znalazłem film ruski ruclips.net/video/xgg62gFW5v4/видео.html chyba wyjdzie taniej. Za mojego dzieciństwa z podeszw starych butów na tzw. świńskiej skórze ( to było z jasnego naturalnego kauczuku ) . Kawałki podeszwy podgrzewaliśmy na ognisku w wypalonej puszce po lakierze. Stare dziadki będą wiedziały jak łopało się szczygły , czyżyki, konopy .
W tym roku po raz pierwszy zastosowałam ten klej i jestem zadowolona. Krzewy na pniu zabezpieczone przed mrówkami, gorzej z krzewami zwykłymi, tam już mszyce buszują i mrówki też. Nie sposób jest zabezpieczyć klejem entomologicznym taki krzew, niestety. Biedronki są przeganiane przez mrówki, pozostaje tylko oprysk , na początku naturalny z gnojówki z pokrzywy z wrotyczem, jeśli nie da rady to chemiczny niestety
naturalne opryski gotowe ze sklepu czy tez domowy z sody sa skuteczne, ale trzeba powtarzac czesto i opakowania 0,5-0,75l wychodza drogo, mospilan powoduje ze mszyce gina a sama roslina jest "trujaca" dla nich chyba 2 tygodnie. Chyba skusze sie na emulpar, opakowanie 1 litr powinno starczyc na dlugo i jest eko
Może spróbować "półchemię" ;) Czyli roztwór wody i sody oczyszczonej. W miarę naturalna substancja i skuteczna, tylko nie można przesadzić z ilością sody i oprysku żeby roślin nie ukatrupić
@@WSzumilesie Wiesz... problem polega na tym, że kot się nim usmarował ;-) I nie że za nisko malowałem, po prostu to małe drzewko jest i ne da się wyżej. Ale żeby był jakiś pożytek z tego komentarza to spytałem producenta i o dziwo odpisał! Poleca ...terpentynę 🙂
Strecz 20cm na środku smar i nie ma opcji żeby przeszły mrówki cały sezon spokój a na jesień odcinam i mam czysto do bielenia drzewka a po kleju cieszko się maluje proszę spróbować i podzielić się opinią
Niestety wiatr nanosi kurz i po kilku dniach klej jest nieskuteczny. Trzeba ciągle sprawdzać, no i klej nie jest tani. Na dodatek giną nie tylko mrówki. Nie, nie są tak ostrożne jak autor przypuszcza. Mój sposób to szmatka nasączona olejem rzepakowym owiązana wokół pnia.
Zastosowałam w ubiegłym roku i niestety nie potwierdzam ochów i achów. Mszyce były, mrówki były a dodatkowo na kleju ginęły biedronki , trzmiele i nawet pszczoły . Ja już tego nie kupię.
A u mnie elegancko odcięło drogę mrówkom, dzięki czemu mszyc było na drzewach o wiele mniej niż zawsze. Do kleju nie przykleiło się nic poza kilkoma leniami marcowymi
Chodzi o allegro? Właśnie sprawdziłem że cały czas jest dokładnie taka sama cena. Jednak jeśli tak by się zdarzyło że dzięki filmom na YT sprzedawcy podnoszą ceny, to proszę tego nie kupować. Niech się gonią z takimi praktykami
Śmierdzi jak butapren. Wszystko mi się do tego przykleiło. Trudno to zmyć. Nie wydaje mi się to zdrowym pomyslrm, ale mrowki zniszczyly mi juz dwa agresty.... Po za tym ok
W zeszłym roku zastosowaliśmy ten klej na naszych drzewkach. Jestem bardzo zadowolona z efektów, jednak należy obserwować miejsca, gdzie zostosowaliśmy klej i go niejako uzupełniać, ponieważ mrówki są tak cwane, że wręcz oniemiałam. A mianowicie część zwyczajnie poświęciła się dla dobra reszty i zbudowała most z samych siebie, po których reszta maszerowała niczym wojsko. To trwało zaledwie 3 dni po nałożeniu kleju. Dlatego co jakiś czas chodziłam i w tym miejscu klej uzupełniałam. Pozdrawiam wszystkich ogrodników i wytrwałości. Damy radę 😊.
😂
Moje czereśnie co zostały zjedzone przez ptaki, ❤
@@olap8475
Pani Olu jest naprawdę fantastyczny sposób na te darmozjady. Mój sąsiad co roku stawia na takiej chyba 3m tyczce latawca imitującego jastrzębia lub orła, być może można tą tyczkę kupić w zestawie. To nieustannie fruwa, bo jest wysoko, a tam jakiś wiaterek zawsze jest i czereśnie ma. One boją się tego plaka, bo w naturze to ich naturalny wróg. Nasze drzewka jeszcze małe, ale i my to kupimy, bo one wszystko zeżrą jak my śpimy 😋, a tak nie damy się 🤣. Czekam na info, czy się sprawdziło. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych i pomysłowych ogrodników.
@@kasiagawecka4803 witaj Kasiu, dziękuję ci za odpowiedź ale mieszkam w małym szeregowcu, ludzie by mnie zatłukli jakby taka podobizną przed ich oknami latała, mały ogródek i zaraz sąsiad, niech wsuwają a raczej chodzi mi o osłonę przed wścibskimi sąsiadami🙂😉
@@olap8475
To nie jest na wysokości okien, to lata na wysokości myślę, że nawet ponad 10 - 15 metrów, bo tyczka jest wysoka może nawet na więcej niż 3m i plus do tego ta żyłka na której jest latawiec. A kto wie, może i sąsiadom nawet przysługę się zrobi z tymi szpakami. Powodzenia Olu i może coś w przyszłym roku zjesz jednak z tej swojej czereśni.
Oj tak mszyce potrafią zrobić spustoszenie a ta muzyka w tle cudowna 🙂
Jutro idę kleić taśmę, została mi z zeszłego roku, nawet dobrze się sprawdziła, za rok kupię klej, pozdrawiam cała Szumileśną Rodzinkę 💚
Dzięki za poradę. Do tej pory stosowałem lep ogrodniczy. Zasadniczo się sprawdzał ale obklejanie drzewek jest dosyć czasochłonne. Trzeba odciąc odpowiedni pasek z rolki, potem nakleić starannie na drzewko wokół pnia aby nie było szsczelin pod tasmą. No i zerwać z wierzchu woskowany papier zabezpieczający warstwę klejącą, co czasem nie jest łatwe bo ten tez się przykleja i czasem rwie na kawałki. Mam ponad czterdzieści roślin do zabezpieczenia wliczając w to też krzewy w formie piennej jak agrest czy porzeczka. jak na każde stracę kilka minut to robi się praca na kilka godzin. Pędzel i klej wydaje się łatwiejszy i szybszy w użyciu. W tym roku wypróbuję. Pozdrawiam
Mam polecam z całego serca. Można nawet stosować na róże by i tam mszyc nie było. 3/4 populacji mniej i człowiek od razu się cieszy ❤😊
Pozdrawiam. Klej jest super od 2 lat stosuje. Jest rewelacyjny.
Użyłam w tym roku i pierwszy raz nie mam mszyc na czereśniach, super klej!
O nowy odcinek Mszyce kontratakują ;)
Zastosowałam kilka dni temu. Mam nadzieję że lepiej zadziała niż lepy. Klei się toto niemiłosiernie, ale rozcieńczalnik ftalowy czyści szybko i skutecznie. Dobrze jest przed nałożeniem wygładzić korę.
Ciekawy pomysł. Serd. dziękuję. Niby "dużo" wiem, a jednak...niewiele. Pozdrawiam całą rodzinkę.
Witam i pozdrawiam Szumilas 👍😄🤗
Siemano, dobry patent z tym klejem, ja zawsze taśmę owijam, taką zwykłą do pakowania. Wymieniam 3 razy w sezonie.
👍👍miłej niedzieli pozdrawiam.
Temat na czasie
Trochę późno ale lepiej późno niż wcale. Ja stosuje taśmę ogrodniczą. Jednak największe efekty dało wyściółkowanie drzewek (np.: suchą skoszoną trawą) i podlanie ściółki wywarem z czosnku (0 mrówek). Czosnek sprawia że mrówki tracą zainteresowanie tym drzewkiem.
Hej a jak robisz ten wywar z czosnku?
@@alicjaza5578 stary czosnek rozbijam, wrzucam do 5l banki, i tu są dwie opcje. Zalewam gorąca woda lub zimna. Odstawiam w ciepłe miejsce ale zakrywam przed słońcem (tak jak się robi gnojowke). Zakręcam butelkę bo zapach jest hmm.. intensywny. 3 dni wystarczy.
W tym roku mszyce opanowane w 100% ale walczę z przedziorkiem. Dałem oprysk ale na razie przegrywam z przedziorkiem.
Temat bardzo na czasie. Walczyłem z mszycami innymi sposobami, ten wypróbuję w tym roku.😊
Dzięki za podpowiedź👍
Ja w zeszłym roku zastosowałem taką taśmę jak mówisz. Tylko zastosowałem ją na trzech różnych poziomach i dało radę. Do tego znosiłem na zaatakowane drzewka, biedronki. Walka wygrana. Zniknęły mszyce. Taśmę należy na jesieni zdjąć żeby nie wrosła się w korę.
Idealnym drapieżnikiem oprócz biedronek, jest złotook. Zwabiają go do ogrodu żywokost i ogorecznik. Na jesieni owady te cisną się do budynków, należy pamiętać żeby ich nie zabijać, na wiosnę się odwdzięczą.
Mrówki są bardzo mądre. Gdy użyłem tego kleju, na początku było widać że miały problem, badały to, nie mogły przejść itd.
Na drugi dzień, te mrówki z dołu zaczęły układać płatki od kwiatów a te co zostały na drzewie budowały coś w rodzaju żywego mostu aby podejść do akcji ratowniczej ... W ostateczności te z mostu zginęły a te z dołu wyniosły się gdzieś indziej....
W tym czasie, na drzewie kilka biedronek radośnie odgryzało nóżki mszycom.
Koniec.
😃
Podziwiam.. ale masz zasob wiedzy 😊
Dzięki za ten film😃😃
Fajnie to przedstawiasz pozdrawiam 😊
Zakupiłem klej tydzień temu , jutro smarowanko. 🌱😁
..W zeszłym roku zastosowałem taśmy, pomogły tylko na początku.
Klarownie to wszystko wyjaśniasz, świetny materiał. Daję suba i zostaję :)
Też w tym roku testuję ten klej ,bo na mrówki już stosowałam wiele rzeczy z marnym skutkiem . Jedynie boraks posypany na największe skupiska mrówek dobrze zadziałał ,bo gniazda zniknęły .
Gdzie można kupić boraks? Pozdrawiam
@@l.k.1562 Ja kupiłam na Allegro o czystości 99,9% ,bo można wtedy zastosować nie tylko w ogrodnictwie.
Tak , można go w odpowiednim rozcieńczeniu z woda pic polecam np Barbara Kazana mowi
Witam a ja stosuję taśmę strecz działa super ,raz spróbowałem tego kleju i kicha mrówki przeszły klejąc się i robiąc ścieżkę a strecz dodatkowa smaruje smarem . Na jesień odcina się strecz i niema kłopotu z malowaniem pnia a po kleju kicha z malowaniem niech pan sprubuje streczu i sam sprawdzi ja stosuję już parę lat strecz i działa super i małe koszty
Co to jest strecz ? Czy to przezroczysta plastikowa folia do zywnosci ? Jaki smar na to ?
Zastosowalam w tym roku i na razie jest ok. Zauwazylam że mrowki wyniosly się spod drzewek 😊
Dzień dobry! Pozdrawiam serdecznie
Dzięki,serdeczno
Witam serdecznie. Podobno dobrym środkiem przeciwko mszycom i nietylko jest glistnik jaskółcze ziele. Zobaczyłem to na rumuńskim filmiku. Tam sie to nazywa rostopască.
Pozdrawiam.
W ubiegłym roku niestety przegralem walke z mszycami, był olejek cytrusowy, maczka bazaltowa....w akcie desperacji i w celu uratowania cennych drzewek musiałem użyć chemi. Błędem była moja spóźniona reakcja, tego roku obiecałem sobie że będzie zero litości dla mszycy.
Oj tak. Ja też chciałam sprawę z mszycami załatwić ekologicznie. Niestety one były sprytniejsze. Dopiero chemia trochę zadziałała. W tym roku idzie od razu ciężka artyleria opryski plus ten klej. Będzie wojną😡 A jabłuszka bardzo pyszne, więc jest o co walczyć 💪
Emulpar 940 EC z olejem rydzowym
Dzień dobry. W zeszłym roku zacząłem walkę z mszycami od wstążeczek. Żółtych, a jakże, ale nawet gdybym powiesił różowe w zielone gwiazdki to biedronki mnie olewały. Potem akcja oprysk eko, mlekiem czy jakoś tak. Lepiej mogłem je wypić. I w końcu posmarowałem klejem około 25 cm od ziemi na szer około 10cm. Mrówki nie wchodzą, mszyc nie ma do dzisiaj włącznie. Drzewek nie mam dużo i są póki co około dwu metrowe więc, tuż po nałożeniu kleju, zadałem sobie trud i pędzelkiem strąciłem większość mszyc. Pozdrawiam
Wydaje mi się że żółte wstążki to ściema, wszystkie lepy do przyciągania szkodników są żółte, jakoś nie widuje tam przyklejonych biedronek
Żółte wstążki bardzo się sprawdzają na różach nie mam mszycy .
Tydzień temu kupiłem klej i posmarowałem kilkanaście drzewek. Smarowałem przy ziemi pień i ewentualne tyczki/podpory.
Następnego dnia rano znalazłem przyklejonych ok 30 pszczół murarek, i parę innych owadów. Ciekawym jest, że 4 pszczoły znalazłem na jednym pręcie zbrojeniowym, który służy jako podpora do młodej wierzby. Mrówka żadna się nie przykleiła. Jako, że zależy mi na murarkach, to poowijałem klejone miejsca taśmą papierową. Z mrówkami walczę proszkiem na mrówki.
Ja w ubiegłym roku jak nasadziłam drzewek, to faktycznie zauważyłam że najwięcej było na jabłonce. W tym roku też zabezpiecze, bo to już drugi rok i tym razem nie dam tak bardzo skrzywdzić drzewka jak w ubiegłym sezonie. Normalnie mrówki z mszycami takie balty sobie na jabłonce zrobiły, że w pewnym momencie zastanawiałam sie czy mi tej jabłonki nie zabiją.
Siema zig zag😘 to ja już wiem do kogo na szarlotkę wpadnę😉
@@effkau6023 Łooo matko ... mam nadzieje, że będą owoce😂😂😂
Może łatwiej będzie z czereśnią🤔🤔🤔
@@zikzag8387 no to cała rodzina jak szpaki się zlecimy🤣🤣🤣
@@effkau6023 Z czwartku na piatek ze szmatami latałam i zakrywałam. Z dzisiejszych oględzin wnioskuje, że nie zmarzły i kilka owoców sie zawiązało. Myśle, że po jednej na głowe bedzie😂😂😂😂, chyba że masz liczną rodzine to w plasterki pokroje😂😂😂.
@@zikzag8387 nie no...2+2. Luzik🤣chociaż młody wpiernicza za 20🤔😜😉
❤ tak.mam bardzo stara czeresnie,ale na niej co roku stado mrowek i mszyc i tak pomyslam o tym kleju. Tasma odpada bo pien bardzo korowaty. Wdlug Ciebie warto oklejowac? No bo jednak w ogrodzie mnustwo bylin i kilka jablonek. Posiadam czarne mszyce na czeresni reszta to zielone na rozach i bylinkach. Co bys doradzil❤
na mrówki trochę popiołu z grilla albo z pieca czy kominka , jak palicie drewnem liściastym też działa
Dziekuje za film !!!! Ja znam ten patent i POTWIERDZAM skutecznosc !!!
A co do ekologii - te mszyce i mega dziwne mrowki to SZTUCZNE twory z labolatoriów - broń biologiczna , podobnie jak kleszcze zakażone borelioza oraz komary z malaria…
Takze zero litosci !!!!!
Dla mnie sprawdza się olejek Neem jak już jest roślina zaatakowana. Na drugi dzień mszyce tracą aktywność i po kilku dniach zostają tylko czarne pozostałości po nich. Na drzewach stosuję opaski lepowe tam, gdzie to niezbędne i również to działa podobnie jak klej
Pozdrawiam 🌞🌼
Dla tych co nie mają czasu, do sedna od 4:05
Sprawdzał się oprysk z oleju rzepakowego, 10 ml, na litr,
A jak ktoś się lubi bawić to można woda pod lekkim ciśnieniem myć liście,
A Panie kolejka do kina a tu nic
nie grają) , pozdrawiam.
Witam i pozdrawiam. Ja mrówki na jaśminie, likwiduje delikatnie ,ale ręcznie może to nie najlepszy sposób ale jaśmin odżył.😊 Muszę poszukać tego kleju, o którym Pan mówi, może będzie do innych roślin skuteczniejszy. Wszystkiego dobrego pozdrawiam😊
W tym roku oblęzenie mszyc. Moja walka to olej, woda, soda, płyn do mycia naczyń- na mszyce, a mrówki tępię mąką kukurydzianą i proszkiem do pieczenia i do prania. Zapisze sobie o tym kleju info. Ja mam pieska, więc musze też miec to na uwadze.
Stosuje ten klej już od dwóch lat. Klej mniej więcej działa jeden sezon.
Czy będzie można usłyszeć jakieś podsumowanie sezonu grzewczego z wykorzystaniem pieca kumulacyjnego?
Nie za bardzo mam co opowiadać. grzałem sporo, bo często byłem w domu z dzieckiem, ale ile zużyłem drewna to nie powiem, bo mam wielki bałagan, w sensie w wielu miejscach różne ilości drewna i nie jestem w stanie policzyć ile tego mogłem spalić. Jedyne co wiem to to że piecem jestem w stanie ogrzać cały dom
Grzegorz ja znów to samo, ale co z tymi porostami na twoich drzewkach?
Porosty to podobniez skutek braku minerałów , ( niedożywienia drzewka RUclips Zielona Pogotowie). Trzeba je nawieźć i porosty odpadną
Zostawiłem klej na zewnątrz przez zimę-i stracił swoje właściwości-stężał,próbowałem go uratować odrobiną nafty i oleju jadalnego,lecz nie jest to już to samo.Zastosowałem w tym roku wazelinę farmaceutyczną,wydaje się ,że działa odstraszająco na mrówki.Zwłaszcza warto chronić młode drzewka,gdyż to combo,czyli mszyce z mrówkami potrafią im bardzo wstrzymać wzrost.
Nie no klej entomologiczny raczej nie przetrwa do następnego sezonu przez zimę. Ba...myślę że nie przetrwa nawet do końca sezonu wegetacyjnego, ale ważne żeby na początku sezonu zadziałał.
@@WSzumilesie Tak ma Pan rację.I skoryguję się-wazelina farmaceutyczna na mrówki nie działa,przechodzą po niej.Zakupiłem lepy na muchy,co prawda zakładałem je w rękawiczkach nitrylowych -jednak podczas wiązania ..jest to nerwowa czynność-gdy rękawiczki się kleją do dratwy .
Ja robię własny klej na bazie mąki, cukru i sody / lub boraksu
Witam serdecznie,a czy można prosić proporcje i ważne informacje by taki zabieg był skuteczny ,z góry serdecznie dziękuję 😊
Dołączam się do próśby proszę o przepis
Ciekawe , klej z maki mniej więcej wyjdzie 1:1 maka i woda ale pytanie ile dajesz cukru i sofy /boraksu (na oko?)
@@magorzatazakrzewicz4661 dzięki Małgosia ☺️,a jak dasz na oko to ono Cię nie piecze 😉😂🤣?
Dzień dobry! W ubieglym roku mszyce zaatakowały mi hibiskusy i młode jabłonki. Zwalczylam je skutecznie gęstym roztworem z mydła sodowego kupionego na targu. Nie wiedzialam, ze jest coś takiego jak klej entomologiczny. Glut z mydła wyglądal trochę nie tego na pączkach kwiatowych, dopóki go deszcz nie zmył. Ale swoje zrobił. Może by posmarować nim korę drzewek?🤔 trochę jeszcze mi zostało.
Jak poczytałem skład takiego Suminu to jest tam trochę drażniących substancji powodujących różne problemy chorobowe - może szkód na małą skale nie wywoła ale całkowicie nieszkodliwe nie jest... Nie lepiej podsypać mrówy mąką kukurydzianą albo smarować wazelina roślinną ?
Hm... trudno mi powiedzieć czy sposób z tym klejem się sprawdzi. Ja mam tylko "hektary" w donicach, bo nie mam ogrodu na zewnątrz (mimo że o tym marzę) a jedynie w swoim pokoju. Stosuję tabliczki lepowe żółte, bo miewam problem z ziemiorkami, i to działa. Tylko przy większej inwazji szkodników 10 takich tabliczek nie załatwia sprawy. Dlatego... w tym roku stawiam na żywe lepy wielokrotnego użytku, czyli Tłustosze i Rosiczki. Chcę w nie zainwestować, bo będą mi wyłapywać szkodniki nie tylko raz ale będą na stałe chronić moje roślinki. Są też odmiany Tłustoszy o bardziej żółtym niż zielonym kolorze liści a ziemiórki lecą na żółty kolor, więc powinno to zadziałać. No i na tabliczki lepowe nie chcą mi wchodzić ani przędziorki ani mszyce. Myślę że na listki Tłustoszy się skuszą jak te owadożerne rośliny ustawię w pobliżu zaatakowanej przez szkodniki roślinki. W ubiegłym roku miałam kłopot z przędziorkami i początkowo zlekceważyłam przeciwnika i to był duży błąd. Niestety przędziorki potrafią wykończyć nawet sporą roślinę. Liście w białe drobne kropeczki zamieniają się w całkowicie zasychające beżowe. Jak pomoc nie przyjdzie w porę to roślina nie jest w stanie fotosyntetyzować i ginie. Nawet pająki nie chciały atakować przędziorków, może dlatego że przędziorki też snują pajęczynki. Dopiero zamówione Dobroczynki pomogły choć nie ze wszystkich saszetek wyszły, więc nie jestem pewna czy problem nie powróci. Mając rośliny w domu nie mogę za bardzo liczyć na Biedronki, Złotooki, Bzygi. Muszę w inny sposób chronić swoje rośliny. Chemii stosować nie chcę, poza tym jestem alergikiem. Gdybym miała ogród w gruncie mogłabym liczyć na pożyteczne owady czy ptaki stwarzając przyjazne dla nich warunki. Kiedyś wbiłam tabliczkę lepową do skrzynki balkonowej stojącej na zewnątrz bo były tam szkodniki i niestety łapały się też Bzygi. I trzeba było je w miarę delikatnie odklejać od tych tabliczek. Nie zawsze się to udawało. Teraz wiem, że ten klej się rozpuszcza jak spuści się kroplę oliwki dla dzieci albo oleju jadalnego. Wtedy tego nie wiedziałam. W każdym razie uznałam, że to nie jest dobry pomysł by takie tabliczki stosować na zewnątrz. Za bardzo serce bolało gdy nie udawało się jakiegoś Bzyga uratować. Co do tego kleju, to wychodzi taniej kupić taką puszeczkę niż pokryte nim tablice lepowe. Można nim samodzielnie pomalować coś i stworzyć własne pułapki na szkodniki. Wydaje mi się jednak że wbrew zapewnieniom producenta ten klej może wchodzić w reakcję, oddziaływać na roślinę jeśli nałoży się go bezpośrednio na korę. Jeśli już to pewnie zastosowałabym gotowe opaski lepowe dla drzewek. Co do mrówek to są smakołykiem... Dzięciołów (o czym nie wszyscy wiedzą) a i Wróble gdy wychowują młode to zbierają mrówki dla swoich piskląt. Żółte wstążeczki jak najbardziej działają zwabiając Biedroneczki...choć czasem sobie myślę że w Polsce będziemy mieć niedługo same tresowane Biedronki, i jak się takiej wstążeczki nie zawiąże na gałązce to Biedronka nie będzie chciała przylecieć na mszycową ucztę. ;)
🙂
Ja zrobiłam domek dla biedronek z doniczki i nie mam kłopotu z mszycami i złotooki też się pojawiły w. ogrodzie
Co polecasz na zwójki w systemie ekologicznym
Ja ubilam ostatnio na mojej koksie pomaranczowej roztworem mydla potasowego, oleju i kofeiny z tabletki. Dumna z siebie jestem, bo mrówki zdechly niemal natychmiast. Patent z klejem wykorzystam jak tylko uda mi się go kupic.
Opinia jednego z Allegrowiczów po zakupie tego specyfiku "Klej za mocny,sikorki się przyklejają i trzeba je dobijać ponieważ mają połamane skrzydła."
Z całym szacunkiem ale nie wiem jak ktoś tego użył żeby ptak się przykleił i to jeszcze skrzydłem. Trzeba mieć wybitne zdolności albo niesamowitego pecha
To nie jest odosobniony przypadek.
Podobnych komentarzy na temat tego kleju jest znacznie więcej:
-Klej jest bardzo mocny, ale nie będę go stosował bo przylepiają się do niego ptaki
-Lepiszcze ekstra. Robactwo się super łapie. Nawet ptaki. Kopciuszek gdzieś się otarł i niestety skleiły mu się piórka. liczyłam ,że i mrówki będą się wyłapywać,ale się przeliczyłam. Muchy i muszki się łapią a mrówki przechodzą pomimo ,że preparat się lepi.
-Użyłem raz i żałuję . Jest zbyt mocny . Więcej tego nie zrobię . Zabiłem kilka ptaków które przykleiły się do pni drzew . Masakra . Nie pomyślałem że tak się stanie .
Dzień dobry.
W kwietniu zastosowałem ten klej i muszę powiedzieć, że jestem rozczarowany. Dlaczego? Dużo owadów się łapie i to jeszcze jakoś zniosłem. Natomiast w przeciągu niepełnego miesiąca już 3x zdejmowałem z drzewka z klejem ptaka (np. sikorka).To już słabo jak dla mnie. Myślę, że więcej tego kleju entomologicznego nie zastosuję.
Pozdrawiam.
Żeby ptak się przykleił to musiało być chyba za dużo tego kleju i za grubo. U mnie jak na razie od kilku dni nie ma żadnych "ofiar". Zobaczymy co będzie dalej
Ciekaw jestem czy biedronki się na łapią,, lepy te od much kiedyś próbowałem, raz że g dało bo się miejscami odkleiło
i tam sobie wedrowaly, dwa później trochę walczyłem aby to usunąć, więc to co proponujesz wydaje się optymalne,
Mrówiki go nienawidzą. Zastosował jeden prosty trick!
Wazelina działa bardzo dobrze przeciwko mrówkom i innym owadom aby nie wchodziły dalej.
POZDROWIENIA Z BIELSKA PODLASKIEGO.
👍👌♥️♥️♥️
Klej entomologiczny + eko oprysk z Emulparu 2x tyg zapewne i bedzie gicio. Jak nie ma Emulparu to soda tez zadziala
Dobra dobra, a buraki? ogorki?? jak sie ich pozbyc z warzyw-klejem nie da rady. trutki dzialaja tylko na chwike...
Czy ten klej nie ma żadnego negatywnego wpływu na drzewko?
Trzeba słuchać co mówi.
Ręki sobie nie dam uciąć. Producent podaje że nie wchłania się przez korę, a biorąc pod uwagę że jest bardziej elastyczny od lepów na muchy to raczej nie powinien też powodować "przyduszenia" rosnącego pnia.
Jak posadziłem drzewka owocowe to zastosowałem taśmę (lep na muchy) ale chyba za mocno docisnąłem sznureczki i na pniach są takie przewężenia. Od dwóch lat stosuję klej i wstążeczki i 0 problemu z mszycami, pierwszy sposób jest dobry jednak na starsze drzewa, klej jest super. A czy ma Pan jakieś sposoby na krzewy, typu porzeczki, agrest itp. ? Jakieś naturalne sprawdzone opryski ? Bo ten z taśmą czy klejem i wstążeczkami jest SUPER !!!
Nie bardzo mam problemy z krzewami więc i rozwiązań nie szukałem zbytnio. Swego czasu robiłem oprysk z pokrzyw czy wrotyczu, ale odpowiednio zrobiony oprysk z sody oczyszczonej może pomóc
Wiatr przyklei liście i mostek gotowy:)
Też się tak może zdarzyć
U mnie motyw ze zwabianiem biedronek totalnie nie podziałał, co więcej, miałam na na działce całe przedszkole biedronek, w tym całą masę żarłocznych larw biedronki. Ale mszycom niestety rady nie dały, a zwykle koniec końców przegrywały walkę z mrówkami.
Dlatego warto "uderzyć" w sojuszników mszyc, czyli mrówki i stworzyć im jakąś zaporę, aby nie wchodziły na drzewo. Z biedronkami to bywa bardzo różnie. W zeszłym roku pojawiły się u mnie późno. W tym roku bardzo wcześnie.
👍🐛
Witam u mnie mszyc nie ma ale do kleju przykleja się wszystko .Są też niestety owady pożyteczne.
Ja taśmą okleiłem dość wcześnie czereśnie, a i tak się pojawiły skąd?
Czy ma Pan jakieś wnioski po zastosowaniu kleju? Zauważalnie pojawiło się mniej mszyc?
Zdecydowanie. klej po jakimś czasie może zostać oblepiony "śmieciami" po których mrówki przejdą, albo samemu się źle pomaluje drzewo, to nic nie da, ale kiedy jest dobrze zrobiona zapora przeciw mrówkom, to mszyce się rozwijają wolniej, a biedronki atakują je bez obawy o mrówki
Bardzo ciekawy sposób ,lecz nie zapewni ochrony w 100% ,dodatkowo można zastosować -Mszyca nie lubi towarzystwa lawendy, ale również mięty, szałwii, aksamitki, cebuli, ogórecznika lekarskiego, dzikiego bzu, piołunu, czosnku oraz tymianku. Naturalnym wrogiem tego szkodnika jest również biedronka. Owadem tym żywią się zarówno larwy jak i dorosłe osobniki. Można zrobić odwary z powyższych i spryskiwać rośliny dodatkowo .Warto pomyśleć jak zwabić większą ilość biedronek ,nie tylko za pomocą żółtych wstążek .Może jakieś feromony zwabiające biedronkę. Albo jak odciągnąć mrówki od drzew ,zapewniając im inne ciekawe dla nich żerowiska.
Dzikiego bzu mszyce nie lubią? Chodzi o zwykły czarny bez? Jeśli tak to jest najchętniej u mnie atakowana roślina przez czarne mszyce. Sąsiedztwo można zastosować ale wydaje mi się że lepiej będzie posadzić lub wysiać rośliny które mszyce zwabiają. Dzięki temu jest szansa że zaatakują inne rośliny niż te co nam na nich zależy. Rośliny odstraszające średnio działają. Na nich mszyca nie chce siedzieć, ale obok na roślinie którą lubią już chętnie.
Kiedy odcinek o komposcie
🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷
Ostatnio wpadĺ mi material o magnetokulturze ale po niemiecku.Wzmacnianie drzewek przy pomocy cewki Lakhovskiego.Juz ponad 100 lat temu zadziałało na wzmozone plony i pokonywanie chorób u drzew.Moze warto zgłębić temat? .Pozdrawiam.
Klej sprawdza się u mnie
Komentarz nie dotyczy mszyc, ale drzewek. Nie zauważyłem by Pan malował je na biało, co ma chronić przed skutkami gwałtowne zmiany temperatury na przełomie zimy i wiosny. Czy mógłby Pan ustosunkować się do skuteczności takich działań? Pytam się bo się waham czy nie pomalować, zwłaszcza że mamy aktualnie odwilż.
Ja nie malowałem do tej pory bo u mnie dookoła sa lasy i w czasie jesieni, zimy i wiosny, słońce właściwie nie wychodzi ponad te drzewa, a tym samym nie grzeje moich drzewek owocowych. Być może w tę zimę pomaluję drzewka na biało, ale właściwie tylko po to by móc zrobić na ten temat filmik dla widzów. Bielenie drzewek faktycznie ma wpływ na szybkość ich ruszenia na wiosnę, zwłaszcza kiedy rosną na stanowisku słonecznym nawet zimą
A zamierzasz przeprowadzać jakieś szczepienia na tych drzewkach?
Na razie nie. Brakuje mi już miejsca na sadzenie nowych drzew, a szczepienie kilku odmian na jednym pniu jakoś mnie nie pociąga
Klej kupiłem , a potem znalazłem film ruski ruclips.net/video/xgg62gFW5v4/видео.html chyba wyjdzie taniej. Za mojego dzieciństwa z podeszw starych butów na tzw. świńskiej skórze ( to było z jasnego naturalnego kauczuku ) . Kawałki podeszwy podgrzewaliśmy na ognisku w wypalonej puszce po lakierze. Stare dziadki będą wiedziały jak łopało się szczygły , czyżyki, konopy .
W tym roku po raz pierwszy zastosowałam ten klej i jestem zadowolona. Krzewy na pniu zabezpieczone przed mrówkami, gorzej z krzewami zwykłymi, tam już mszyce buszują i mrówki też. Nie sposób jest zabezpieczyć klejem entomologicznym taki krzew, niestety. Biedronki są przeganiane przez mrówki, pozostaje tylko oprysk , na początku naturalny z gnojówki z pokrzywy z wrotyczem, jeśli nie da rady to chemiczny niestety
naturalne opryski gotowe ze sklepu czy tez domowy z sody sa skuteczne, ale trzeba powtarzac czesto i opakowania 0,5-0,75l wychodza drogo, mospilan powoduje ze mszyce gina a sama roslina jest "trujaca" dla nich chyba 2 tygodnie. Chyba skusze sie na emulpar, opakowanie 1 litr powinno starczyc na dlugo i jest eko
Mam na porzeczkach mszyce ale mrówek nie ma bo dałem ten klej, dlaczego ta mszyca ciągle jest ?
Mszyce bez mrówek przeżyją, tylko będzie ich mniej niż gdyby mrówki im pomagały
@@WSzumilesie Dzięki za odpowiedź, a pierwszy oprysk wiosenny na mszycę z czego polecasz? pokrzywa, czosnek, cebula, ocet ? Pozdrawiam
Rose miodową produkują mszyce
Ja w tym roku jestem na granicy załamania bo na różach jest grubo i nie wiem jak poradzić sobie bez chemii. 😡😭
Może spróbować "półchemię" ;) Czyli roztwór wody i sody oczyszczonej. W miarę naturalna substancja i skuteczna, tylko nie można przesadzić z ilością sody i oprysku żeby roślin nie ukatrupić
@@WSzumilesie a jaka proporcje zalecasz ?
Klej jest super, używam, ale niech mi ktoś powie czym go rozpuścić, zmyć? Nic go nie bierze, ani rozpuszczalnik, ani aceton... ktoś coś poradzi?
Klej po roku powinnien sam stracić swoje właściwości i powoli sam zaniknąć
@@WSzumilesie Wiesz... problem polega na tym, że kot się nim usmarował ;-) I nie że za nisko malowałem, po prostu to małe drzewko jest i ne da się wyżej. Ale żeby był jakiś pożytek z tego komentarza to spytałem producenta i o dziwo odpisał! Poleca ...terpentynę 🙂
stosuje i jak narazie nic po drzewie nie lata jakies muszki dziwne tez sie lapia mysle ze te co robia nam niespodzianki w owocach np czeresniach hehe
Strecz 20cm na środku smar i nie ma opcji żeby przeszły mrówki cały sezon spokój a na jesień odcinam i mam czysto do bielenia drzewka a po kleju cieszko się maluje proszę spróbować i podzielić się opinią
Może pan podać nazwę tego smaru? Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Ale co NATO organizacja zielonych
😂😅😂
Niestety wiatr nanosi kurz i po kilku dniach klej jest nieskuteczny. Trzeba ciągle sprawdzać, no i klej nie jest tani. Na dodatek giną nie tylko mrówki. Nie, nie są tak ostrożne jak autor przypuszcza.
Mój sposób to szmatka nasączona olejem rzepakowym owiązana wokół pnia.
Duży minus dla kleju że złapał sporo murarek
Witam u mnie to samo łapią się też owady pożyteczne i murarki ,które posiadam.
Zastosowałam w ubiegłym roku i niestety nie potwierdzam ochów i achów. Mszyce były, mrówki były a dodatkowo na kleju ginęły biedronki , trzmiele i nawet pszczoły . Ja już tego nie kupię.
A u mnie elegancko odcięło drogę mrówkom, dzięki czemu mszyc było na drzewach o wiele mniej niż zawsze. Do kleju nie przykleiło się nic poza kilkoma leniami marcowymi
Zastosowałem w tym roku również ten klej efekt na drugi dzień mnóstwo owadów przyklejonych!To duży minus!
Dobra masz sile przebicia... na popularnym portalu aukcyjnym ceny kleju wzrosly o 100%
Chodzi o allegro? Właśnie sprawdziłem że cały czas jest dokładnie taka sama cena. Jednak jeśli tak by się zdarzyło że dzięki filmom na YT sprzedawcy podnoszą ceny, to proszę tego nie kupować. Niech się gonią z takimi praktykami
Śmierdzi jak butapren. Wszystko mi się do tego przykleiło. Trudno to zmyć. Nie wydaje mi się to zdrowym pomyslrm, ale mrowki zniszczyly mi juz dwa agresty....
Po za tym ok
To może coś innego było, bo mój klej nie ma zapachu
@@WSzumilesie a możliwe, takich klejów jest od groma niestety się okazało 🙂
Konopie a wirusy: ruclips.net/video/Bz4fn2QFO_A/видео.html