Dzięki za ciekawy materiał, ja od lat odruchowo patrzę w wizjer ale sprawdzę Twoje argumenty na kolejnej sesji, byc może czas zmienić przyzwyczajenia, świat idzie do przodu :) Pozdrawiam
EVF mniej zużywa baterie co w wielu sytuacjach jest priorytetem i pozwala na lepszą precyzję, szczególnie z obiektywem manualnym. Pracując na LCD, łatwo o za mocna ekspozycję w plenerze.
@@BoringBrandStudio wszystko kwestia praktyki i wprawy. Osobiście z wizjera korzystam tylko w mocnym słońcu, w innych sytuacjach ekran. Co do zużycia energii, to dokładnie nie podam, ponieważ pracuję hybrydowo więc przynoszę nie tylko zdjęcia ale też klipy w 4K, a to zużywa więcej energii. Jak coś jeden akumulator więcej 😉. Udanych kadrów!
Spotkałem się z tym, że profesjonaliści używający wizjera nie przymykają drugiego oka. Oczy otwarte i dzięki temu nie ma problemów z obserwacją otoczenia i problemów z oczami.
Zgadza się, pomaga obserwować otoczenie! Nawet sam często tak robiłem, ale może powodować "różnowzroczność" czyli jedno oko ma potem wadę wzroku. Dlatego przy lekkich obiektywach wolę patrzeć na ekran, chociaż co jest lepsze okaże się w bardziej podeszłym wieku.
Jestem właśnie ciekaw jak radzisz sobie z kadrowaniem np.detali, czy też na ekranie czy już na wizjerze? I czy na ekranie mąż włączoną migawkę dotykową czy tylkp wybieranie punku af
Fotografując detale też wybieram wizjer, jest dużo wygodniej. Dotykowe wyzwalanie mam wyłączone, ale punkt najczęściej przesuwam "wybierakiem", chyba że aparat na statywie to wtedy na ekranie. Wszystko zależy od sytuacji.
Głównie zależnie od sytuacji, lubię wizjer w plenerze, ale znowu nie lubię na reportażu gdzie jednak dużo się dzieje dookoła i fajnie mieć kontrolę i w tym pomaga ekran, na plenerze wizjer pozwala się bardziej skupić
Astygmatyzm to nie jest kwestia różnicy między jednym, a drugim okiem, a w nierównej soczewce w oku, gdzie w różnych kierunkach mamy inną ogniskową. Nie mamy równej sferycznej płaszczyzny ostrości widzenia. U mnie astygmatyzm sprawia, że nie mogę pracować z wizjerem elektronicznym. Na tym mini ekraniku schowanym w okularze widzę nieostre plamki kolorowe. Stad wolę lustrzankę od bezlusterkowca, a jeśli już używam bezlusterkowca to kadruję na ekranie, bo wizjer elektroniczny dla mnie jest bezużyteczny.
Dziękuję za wyjaśnienie! Do tej pory byłem przekonany, że jest to różnica w widzenia między jednym, a drugim okiem. Wizjery elektroniczne jeszcze są dopracowywane, więc może kiedyś wymyślą jakieś soczewki czy powłoki, ale rzeczywiście w tej sytuacji zostaje kadrowanie na ekran lub zostanie przy lustrzance. Bezlusterkowce mają inne plusy, teraz kwestia wybrania tych najważniejszych żeby mieć jak najlepszy komfort pracy.
🔥 DARMOWY Kwestionariusz Ślubny kursy.jsierzynski.pl/kwestionariusz-slubny
✅ Kurs: "Jak efektywnie używać lamp błyskowych + BONUSY" kursy.jsierzynski.pl/lp/opanuj-lampe-blyskowa
✅ Kurs: "Zarabiaj więcej dzięki Fotografii Hybrydowej" RABAT używając KOD FOTOPASJA kursy.jsierzynski.pl/fotografia-hybrydowa/
✅ Kurs: "Sekrety pozowania: Uchwyć naturalność na sesji" RABAT używając KOD FOTOJACEK kursy.jsierzynski.pl/kurs-sekrety-pozowania
Dzięki za ciekawy materiał, ja od lat odruchowo patrzę w wizjer ale sprawdzę Twoje argumenty na kolejnej sesji, byc może czas zmienić przyzwyczajenia, świat idzie do przodu :) Pozdrawiam
Wszystko ma swoje plusy i minusy, ale warto spróbować i zobaczyć. Pozdrawiam i udanych kadrów!
Dla mnie ekran to błogosławieństwo 😉
Mogę potwierdzić, ponieważ od jakiegoś czasu "zapimniałem", że mam wizjer.
EVF mniej zużywa baterie co w wielu sytuacjach jest priorytetem i pozwala na lepszą precyzję, szczególnie z obiektywem manualnym. Pracując na LCD, łatwo o za mocna ekspozycję w plenerze.
@@BoringBrandStudio wszystko kwestia praktyki i wprawy. Osobiście z wizjera korzystam tylko w mocnym słońcu, w innych sytuacjach ekran. Co do zużycia energii, to dokładnie nie podam, ponieważ pracuję hybrydowo więc przynoszę nie tylko zdjęcia ale też klipy w 4K, a to zużywa więcej energii. Jak coś jeden akumulator więcej 😉. Udanych kadrów!
Spotkałem się z tym, że profesjonaliści używający wizjera nie przymykają drugiego oka. Oczy otwarte i dzięki temu nie ma problemów z obserwacją otoczenia i problemów z oczami.
Zgadza się, pomaga obserwować otoczenie! Nawet sam często tak robiłem, ale może powodować "różnowzroczność" czyli jedno oko ma potem wadę wzroku. Dlatego przy lekkich obiektywach wolę patrzeć na ekran, chociaż co jest lepsze okaże się w bardziej podeszłym wieku.
Jestem właśnie ciekaw jak radzisz sobie z kadrowaniem np.detali, czy też na ekranie czy już na wizjerze? I czy na ekranie mąż włączoną migawkę dotykową czy tylkp wybieranie punku af
Fotografując detale też wybieram wizjer, jest dużo wygodniej. Dotykowe wyzwalanie mam wyłączone, ale punkt najczęściej przesuwam "wybierakiem", chyba że aparat na statywie to wtedy na ekranie. Wszystko zależy od sytuacji.
Głównie zależnie od sytuacji, lubię wizjer w plenerze, ale znowu nie lubię na reportażu gdzie jednak dużo się dzieje dookoła i fajnie mieć kontrolę i w tym pomaga ekran, na plenerze wizjer pozwala się bardziej skupić
Każdy ma swój styl, ale warto testować nowe rozwiązania 👍😊.
@@jsierzynski dokładnie 💪💪
Ja ogolnie mam wizjer w a7 iii wyłączony 😄
Też fajne podejście, chociaż czasem wizjer się przydaje. Ale rozwiązanie super!
Wizjer w a7iii jest tak słaby, że aż mało użyteczny nad czym ubolewam
Astygmatyzm to nie jest kwestia różnicy między jednym, a drugim okiem, a w nierównej soczewce w oku, gdzie w różnych kierunkach mamy inną ogniskową. Nie mamy równej sferycznej płaszczyzny ostrości widzenia. U mnie astygmatyzm sprawia, że nie mogę pracować z wizjerem elektronicznym. Na tym mini ekraniku schowanym w okularze widzę nieostre plamki kolorowe. Stad wolę lustrzankę od bezlusterkowca, a jeśli już używam bezlusterkowca to kadruję na ekranie, bo wizjer elektroniczny dla mnie jest bezużyteczny.
Dziękuję za wyjaśnienie! Do tej pory byłem przekonany, że jest to różnica w widzenia między jednym, a drugim okiem. Wizjery elektroniczne jeszcze są dopracowywane, więc może kiedyś wymyślą jakieś soczewki czy powłoki, ale rzeczywiście w tej sytuacji zostaje kadrowanie na ekran lub zostanie przy lustrzance. Bezlusterkowce mają inne plusy, teraz kwestia wybrania tych najważniejszych żeby mieć jak najlepszy komfort pracy.