Robert J. nie miał żony ani żadnej innej stałej partnerki. W ZOMO nie odbywano zastępczej tylko zasadniczą służbę wojskową. Pan redaktor opowiada bzdury.
Na wstępie odniosę się do formy rozmowy - dla mnie był to model "galopujący" wprowadzający trochę nerwowości w oglądaniu, tylko czekałam kiedy prowadzący wejdzie w słowo rozmówcy. Pan Gołębiowski ma bardzo dużą wiedzę i może w tym przypadku przydałaby się większa swoboda wypowiedzi. Odnośnie sprawcy morderstwa Katarzyny Z. myślę, że wówczas Robert J. był jedynym pasującym do tego profilu. Nie było to typowe morderstwo, sprawca do niego "dojrzewał" i przede wszystkim miał wprawę w oskórowywaniu. Nie byłoby to też jego jedyne morderstwo, bo za nim poszłyby kolejne, a takich jak wiemy nie było (dzieje się tak, gdy sprawca zostanie złapany lub umrze). Nie uważam, że Robert J. jest niewinny, ale powinno być jasno stwierdzone czy jest schizofrenikiem czy nie. Wypuszczenie takiej osoby na wolność stanowi duże zagrożenie dla społeczeństwa. Dziękuję bardzo za rozmowę i pozdrawiam!
Świetny materiał panie Arturze autorytet jakim jest pan ekspert psycholog sądowy jego super ocena opinia o profilu mordercy czy jest szansa przywrócenia tak drastycznej sprawy i udowodnienia po raz kolejny winy sprawcy mordercy rzeźnikowi jak możliwe że do tej pory że ta osobowosc morderca jest na wolności ? Dla mnie to nie mieści się w głowie jak sprawca najpierw znęca nad zwierzętami a potem bestialsko nad zwłokami ofiary i uznano go jako poczytalnego a leczy się psychiatrycznie to niepojęte czy ta diagnoza jest prawidłowa ?: czy proces powinien być jawny a nie ujawniony ? czy jest szansa skazać właściwą osobę ?
Czyli posadzenie kozła ofiarnego nie wyszło? Facet jest chory, więc idealnie pasuje. Natomiast wymieniane "dowody" czy zeznania swiadków - śmiech na sali. Śmiech wymieszany ze strachem. Mam 29 lat i nie pamiętam nic z okresu, kiedy miałam 7. Jak przez mgłę pamiętam komunię. Poza tym, nasza pamięć oszukuje i zmienia wspomnienia (co jest poparte badaniami). Jakim cudem zeznania dzieci, teraz dorosłych, po tylu latach mogą kogoś wsadzić do więzienia? Bażancie pióro, jeden włos bez cebulki (bez której nie zrobimy badań DNA). Taka ciekawostka, sama jestem częstym gościem biblioteki i w książkach zdarza się mi znaleźć pojedyncze włosy, obrzydliwe, ale zdarza się. Piję do tego, że pojedyncze obce włosy w mieszkaniu nie świadczą totalnie o niczym. Nie udało się nawet udowodnić, ze facet znał ofiarę. Strach żyć w tym kraju. Łatwo wpakować czlowieka do więzienia (i Komenda nie jest tu wyjątkowym płatkiem śniegu, takich spraw jest ogrom). Współczuję też rodzinie ofiary. Wzbudza się w nich fałszywe nadzieje, pozwala w coś wierzyć. Polecam poczytać w tym temacie Justynę Kopińską, która ukazuje, jak działa w tym kraju wymiar sprawiedliwości. Tylko ostrzegam, to nie są przyjemne lektury na miłe popołudnie.
Ja pamiętam cała masę zdarzeń z przedszkola. Wszystkie koleżanki i kolegów. Pamiętam też zdarzenia sprzed ukończenia 3 lat. Moja starsza córka również ma świetna pamięć z dzieciństwa. Co do dowodów tam nie było jednego włosa. Był robiony profil dna na poziomie mitochondrialnym włosów i zarówno włosy znalezione na skórze Kasi pasowaly profilem dna na poziomie mitochondrialnym do włosów Roberta a włosy spod zabudowy wanny pasowały do włosów Kasi. Poza to to cała masa innych dowodów popierała cała hipoteze. Proces poszlakowy, owszem. Ale dzięki technologii, licznymi opiniom biegłych udało się przedstawić przekonujące dowody. Sąd apelacyjny powiedział, że nie jest przekonany o niewinności Roberta. Wynik był 3:2 więc wyrok jeszcze nie jest przesądzony, zobaczymy co stwierdzi sąd najwyższy. Robert to świr kompletny. Na pewno nie jest kozłem ofiarnym. AX to nie są pierwsi lepsi policjanci. Doskonale wiedzą co robią.
@@kalinach8472Ja też pamiętam pojedyncze wydarzenia z okresu 3 lat, ale to są rzeczy odbiegające od rutyny. Zielonego pojęcia nie mam, kogo spotkałam na klatce schodowej, kiedy miałam 7 lat.
@AnkaBujniewicz no widzisz. A ja pamiętam sąsiada, którego widziałam z dwa razy jak zamiast z uśmiechem szedł nie widząc nikogo. Znałam go dobrze więc mnie zdziwiło że zachowywał się inaczej. Zastrzelil się zaraz potem. Miałam może z 4 lata. Dzieci czasami zauważają więcej niż się wszystkim wydaje.
Ludzie żyją bez Boga, więc następuje degradacja osobowości. Problemem są duże pieniądze, w górę i w dół. Korporacje, banki, sieci spożywcze. Drogie mieszkania, tanie leki. Takie jest życie.
Robert J. nie miał żony ani żadnej innej stałej partnerki. W ZOMO nie odbywano zastępczej tylko zasadniczą służbę wojskową. Pan redaktor opowiada bzdury.
Pan redaktor czesto popelnia bledy merytoryczne...chyba wiem dlaczego
Panowie, merytorycznie bardzo słabo Wam wyszlo.. takie 3/10
Sądy w Polsce to dramat
A czy sprawdzili z jaka kobieta szedl jak nie byla to Katarzyna?
Robert miał żonę???
Na wstępie odniosę się do formy rozmowy - dla mnie był to model "galopujący" wprowadzający trochę nerwowości w oglądaniu, tylko czekałam kiedy prowadzący wejdzie w słowo rozmówcy. Pan Gołębiowski ma bardzo dużą wiedzę i może w tym przypadku przydałaby się większa swoboda wypowiedzi. Odnośnie sprawcy morderstwa Katarzyny Z. myślę, że wówczas Robert J. był jedynym pasującym do tego profilu. Nie było to typowe morderstwo, sprawca do niego "dojrzewał" i przede wszystkim miał wprawę w oskórowywaniu. Nie byłoby to też jego jedyne morderstwo, bo za nim poszłyby kolejne, a takich jak wiemy nie było (dzieje się tak, gdy sprawca zostanie złapany lub umrze). Nie uważam, że Robert J. jest niewinny, ale powinno być jasno stwierdzone czy jest schizofrenikiem czy nie. Wypuszczenie takiej osoby na wolność stanowi duże zagrożenie dla społeczeństwa. Dziękuję bardzo za rozmowę i pozdrawiam!
Pozdrawiam
Świetny materiał panie Arturze autorytet jakim jest pan ekspert psycholog sądowy jego super ocena opinia o profilu mordercy czy jest szansa przywrócenia tak drastycznej sprawy i udowodnienia po raz kolejny winy sprawcy mordercy rzeźnikowi jak możliwe że do tej pory że ta osobowosc morderca jest na wolności ? Dla mnie to nie mieści się w głowie jak sprawca najpierw znęca nad zwierzętami a potem bestialsko nad zwłokami ofiary i uznano go jako poczytalnego a leczy się psychiatrycznie to niepojęte czy ta diagnoza jest prawidłowa ?: czy proces powinien być jawny a nie ujawniony ? czy jest szansa skazać właściwą osobę ?
Dziękujemy, za komentarz! Bardzo możliwe, że w przyszłości zajmiemy się tą sprawą.
Pozdrawiam ................
Czyli posadzenie kozła ofiarnego nie wyszło? Facet jest chory, więc idealnie pasuje. Natomiast wymieniane "dowody" czy zeznania swiadków - śmiech na sali. Śmiech wymieszany ze strachem. Mam 29 lat i nie pamiętam nic z okresu, kiedy miałam 7. Jak przez mgłę pamiętam komunię. Poza tym, nasza pamięć oszukuje i zmienia wspomnienia (co jest poparte badaniami). Jakim cudem zeznania dzieci, teraz dorosłych, po tylu latach mogą kogoś wsadzić do więzienia? Bażancie pióro, jeden włos bez cebulki (bez której nie zrobimy badań DNA). Taka ciekawostka, sama jestem częstym gościem biblioteki i w książkach zdarza się mi znaleźć pojedyncze włosy, obrzydliwe, ale zdarza się. Piję do tego, że pojedyncze obce włosy w mieszkaniu nie świadczą totalnie o niczym.
Nie udało się nawet udowodnić, ze facet znał ofiarę. Strach żyć w tym kraju. Łatwo wpakować czlowieka do więzienia (i Komenda nie jest tu wyjątkowym płatkiem śniegu, takich spraw jest ogrom).
Współczuję też rodzinie ofiary. Wzbudza się w nich fałszywe nadzieje, pozwala w coś wierzyć.
Polecam poczytać w tym temacie Justynę Kopińską, która ukazuje, jak działa w tym kraju wymiar sprawiedliwości. Tylko ostrzegam, to nie są przyjemne lektury na miłe popołudnie.
Ja pamiętam cała masę zdarzeń z przedszkola. Wszystkie koleżanki i kolegów. Pamiętam też zdarzenia sprzed ukończenia 3 lat. Moja starsza córka również ma świetna pamięć z dzieciństwa.
Co do dowodów tam nie było jednego włosa. Był robiony profil dna na poziomie mitochondrialnym włosów i zarówno włosy znalezione na skórze Kasi pasowaly profilem dna na poziomie mitochondrialnym do włosów Roberta a włosy spod zabudowy wanny pasowały do włosów Kasi. Poza to to cała masa innych dowodów popierała cała hipoteze. Proces poszlakowy, owszem. Ale dzięki technologii, licznymi opiniom biegłych udało się przedstawić przekonujące dowody. Sąd apelacyjny powiedział, że nie jest przekonany o niewinności Roberta. Wynik był 3:2 więc wyrok jeszcze nie jest przesądzony, zobaczymy co stwierdzi sąd najwyższy.
Robert to świr kompletny. Na pewno nie jest kozłem ofiarnym. AX to nie są pierwsi lepsi policjanci. Doskonale wiedzą co robią.
@@kalinach8472Ja też pamiętam pojedyncze wydarzenia z okresu 3 lat, ale to są rzeczy odbiegające od rutyny. Zielonego pojęcia nie mam, kogo spotkałam na klatce schodowej, kiedy miałam 7 lat.
@AnkaBujniewicz no widzisz. A ja pamiętam sąsiada, którego widziałam z dwa razy jak zamiast z uśmiechem szedł nie widząc nikogo. Znałam go dobrze więc mnie zdziwiło że zachowywał się inaczej. Zastrzelil się zaraz potem. Miałam może z 4 lata. Dzieci czasami zauważają więcej niż się wszystkim wydaje.
@@kalinach8472 A ja myślę, że nie pamiętałabyś tego, gdyby się nie zastrzelił. Utrwaliłaś to w pamięci z powodu nadzwyczajności wydarzenia.
@AnkaBujniewicz tego nie wiesz. Nie jesteś mną 🤷
,👄🧠🫁🫀💀Pozdrawiam po północy.
nawzajem
Tak, zmiana płci to urojenie i choroba, zakład psychiatryczny dla takich osób
Ludzie żyją bez Boga, więc następuje degradacja osobowości. Problemem są duże pieniądze, w górę i w dół. Korporacje, banki, sieci spożywcze. Drogie mieszkania, tanie leki. Takie jest życie.
co ty za głupoty wypisujesz?:)))
Prawda jestem za! Dominik