Remont pieczołowity i staranny, powoli wszystko i robisz dokładnie a nie jak u mnie wszystko na wariata😁 bo wiecznie czasu mało. Elegancka robota. Pozdrowienia z grupy
Dzięki wielkie 👊 dokładność to moje przekleństwo 😄mam nadzieję że za rok coś nie odpadnie 😀 ale najgorsze w tym projekcie są kosztowne i czasochłonne dojazdy do rodziców u których remontuję ten gruz, nie wspomnę o relacjach rodzinnych które cierpią na tym przedsięwzięciu o tym jeszcze wspomnę ;) w którymś z nagrań ;) więc masz rację ciągle mamy mało czasu a tu nie ma go wcale. Pozdrawiam grupę ;)
Czemu używałeś szpachlówki żelkotowej oraz tej zielonej z włóknem szklanym? Ta zielona robiła jako "finisz"? Nie wystarczyłoby wszystkiego poszpachlować żelkotem?
Cześć, na wstępie dodam że nie jestem fachowcem ;) Generalnie w jednym z odcinków powiedziałem że te wszystkie zabiegi żelkotowo/topkotowe żeby się idealnie udały są zależne od kilku czynników, doświadczenie, temperatura powietrza, wilgotność, dodałbym jeszcze słońce i cień do każdej z tych wymienionych warunków należy dobrać ilość utwardzacza i parafiny. Nie mając doświadczenia narażamy się na kłopoty :) stosując topkot jednego dnia idealnie się szpachlowało w szparkach a innego przy tych samych proporcjach i innej temperaturze za szybko się żelował i pękał :( szpachla zielona z włóknem szklanym nie jest tak kapryśna i więcej wybacza. Natomiast topkot fajnie nakładał się na szerszych płaszczyznach ale też potrafił się za szybko żelować. Żeby zawsze wychodziło to dobrze trzeba by mieć garaż, zawsze tą samą temperaturę i wilgotność i resztę mieszanek już sprawdzone;) W innym wypadku mogą być kwiatki, pyzatym jak to ktoś kiedyś napisał na forum "żelkot jest od tego żeby pękał hehe" więc za jakiś czas musi gdzieś dalej pękać bo te przyczepy pracują w jeździe i nie garażowane cały czas erodują ;) Mam nadzieję że choć trochę pomogłem ;)
Świetne filmy! Bardzo merytoryczne. Czekam na kolejne etapy. Probował Pan może podsumować ilość czasu pracy potrzebną na doprowadzenie do obecnego stanu? Pozdrawiam i życzę siły!
Cześć ;) @user... jak masz na imię? Konrad jestem ;) Dziękuję za uznanie bo właśnie to mnie motywuje :) Bardzo dobre pytanie ;) otóż już podaję dane bo wszystko notuję :) na koniec tego odcinka ilość godzin wynosi precyzyjnie 410h i tu pozwalam sobie to podzielić niby przez średnią dniówkę po 8h, czyli :8h=51,25 + dojazdy 51x 1h :8=6,37 dnia razem 57,6 dni, tu możesz doliczyć też sobie wypalenie benzyny na dojazdy biorąc pod uwagę odległość i ilość spalania, więc na dzień dzisiejszy gdybym nie miał garażu pod nosem to bym mocno się zastanowił. na koniec projektu wypuszczę jeden podsumowujący film z poprawkami merytorycznymi oraz przeanalizuję kilka aspektów które umknęły na tych filmach ;) jak coś nie jasno napisałem to pisz postaram się napisać bardziej zrozumiale ;)))
@@herc_design Dzieki za odpowiedź, jestem Jarek ;) spodziewałem się że sporo... ale jak zobaczyłem twój wynik to usiadłem 😞 Podziwiam jeszcze bardziej!!! Ale wiem że muszę szukać skorupy w lepszym stanie niż mam w tej chwili ( pajączków mam jeszcze więcej, lekko zapadnięty dach i dziurę po konarze). Chcę z remontem startować na wiosnę, wiem że wnetrze nie będzie dla mnie problemem ale ze skorupą w tym stanie zejdzie mi się jeszcze dłużej niż tobie...
Remont pieczołowity i staranny, powoli wszystko i robisz dokładnie a nie jak u mnie wszystko na wariata😁 bo wiecznie czasu mało. Elegancka robota. Pozdrowienia z grupy
Dzięki wielkie 👊 dokładność to moje przekleństwo 😄mam nadzieję że za rok coś nie odpadnie 😀 ale najgorsze w tym projekcie są kosztowne i czasochłonne dojazdy do rodziców u których remontuję ten gruz, nie wspomnę o relacjach rodzinnych które cierpią na tym przedsięwzięciu o tym jeszcze wspomnę ;) w którymś z nagrań ;) więc masz rację ciągle mamy mało czasu a tu nie ma go wcale. Pozdrawiam grupę ;)
Czemu używałeś szpachlówki żelkotowej oraz tej zielonej z włóknem szklanym? Ta zielona robiła jako "finisz"? Nie wystarczyłoby wszystkiego poszpachlować żelkotem?
Cześć, na wstępie dodam że nie jestem fachowcem ;) Generalnie w jednym z odcinków powiedziałem że te wszystkie zabiegi żelkotowo/topkotowe żeby się idealnie udały są zależne od kilku czynników, doświadczenie, temperatura powietrza, wilgotność, dodałbym jeszcze słońce i cień do każdej z tych wymienionych warunków należy dobrać ilość utwardzacza i parafiny. Nie mając doświadczenia narażamy się na kłopoty :) stosując topkot jednego dnia idealnie się szpachlowało w szparkach a innego przy tych samych proporcjach i innej temperaturze za szybko się żelował i pękał :( szpachla zielona z włóknem szklanym nie jest tak kapryśna i więcej wybacza. Natomiast topkot fajnie nakładał się na szerszych płaszczyznach ale też potrafił się za szybko żelować. Żeby zawsze wychodziło to dobrze trzeba by mieć garaż, zawsze tą samą temperaturę i wilgotność i resztę mieszanek już sprawdzone;) W innym wypadku mogą być kwiatki, pyzatym jak to ktoś kiedyś napisał na forum "żelkot jest od tego żeby pękał hehe" więc za jakiś czas musi gdzieś dalej pękać bo te przyczepy pracują w jeździe i nie garażowane cały czas erodują ;) Mam nadzieję że choć trochę pomogłem ;)
@herc_design Dziękuje za wyczerpującą odpowiedź.
Świetne filmy! Bardzo merytoryczne. Czekam na kolejne etapy. Probował Pan może podsumować ilość czasu pracy potrzebną na doprowadzenie do obecnego stanu?
Pozdrawiam i życzę siły!
Cześć ;) @user... jak masz na imię? Konrad jestem ;) Dziękuję za uznanie bo właśnie to mnie motywuje :) Bardzo dobre pytanie ;) otóż już podaję dane bo wszystko notuję :) na koniec tego odcinka ilość godzin wynosi precyzyjnie 410h i tu pozwalam sobie to podzielić niby przez średnią dniówkę po 8h, czyli :8h=51,25 + dojazdy 51x 1h :8=6,37 dnia razem 57,6 dni, tu możesz doliczyć też sobie wypalenie benzyny na dojazdy biorąc pod uwagę odległość i ilość spalania, więc na dzień dzisiejszy gdybym nie miał garażu pod nosem to bym mocno się zastanowił. na koniec projektu wypuszczę jeden podsumowujący film z poprawkami merytorycznymi oraz przeanalizuję kilka aspektów które umknęły na tych filmach ;) jak coś nie jasno napisałem to pisz postaram się napisać bardziej zrozumiale ;)))
@@herc_design Dzieki za odpowiedź, jestem Jarek ;) spodziewałem się że sporo... ale jak zobaczyłem twój wynik to usiadłem 😞 Podziwiam jeszcze bardziej!!! Ale wiem że muszę szukać skorupy w lepszym stanie niż mam w tej chwili ( pajączków mam jeszcze więcej, lekko zapadnięty dach i dziurę po konarze). Chcę z remontem startować na wiosnę, wiem że wnetrze nie będzie dla mnie problemem ale ze skorupą w tym stanie zejdzie mi się jeszcze dłużej niż tobie...
A kluczy to się nie ma ? Masakra odkręcać tak śruby
Klucze ukręcały śruby więc to była jedyna metoda która trzymała konkretnie śrubę. Pozdro
Autor sapie jak parowóz, tyle życia w tych wypowiedziach że nie jeden już był gotowy popełnić samobojstwo…
Nie sapie tylko narracja była dogrywana dyktafonem i mikrofon zbiera oddech ale zawsze się znajdzie jakiś Rysiu któremu życie utrudnia. Pozdro