NAJWIĘKSZA PACYFIKACJA POLSKIEJ WSI (odc. 4)
HTML-код
- Опубликовано: 2 окт 2024
- 2 lutego 1944 r. Niemcy dokonali największej pacyfikacji polskiej wsi. W tym filmie pokaże wam miejsca związane z tą niemiecką zbrodnią z czasu II wojny światowej.
➡️ Subskrybuj kanał: / @terazhistoria
➡️ zaoszczędź 50 zł. na ubezpieczeniu pojazdu, użyj mojego linku ➡️ punkta.pl/pole...
#Borów #Historia #Lubelskie #Podróże #NarodoweSiłyZbrojne #NSZ #ArmiaKrajowa #Podkarpackie #WólkaSzcecka #Szczecyn #ŁążekChwałowski #ŁążekZaklikowski #Karasiówka #Polska #TerazHistoria #IIWojnaŚwiatowa #NiemieckaOkupacja
Byłeś w Borowie? Co sądzisz o tej zbrodni?
Przez 20 lat spędzałem tam wakacje. Babcia całe życie miała traumę. Opowiadała, jak na kolanach musiała błagać niemca, żeby ich nie rozstrzelał. Dziadek był partyzantem, za bardzo nie chciał opowiadać. Zresztą, jak człowiek był młody, to go to nie interesowało. Dobrze, że teraz się o tym mówi. W Muzeum IIWŚ w Gdańsku też jest tabliczka z informacją o masakrze.
Nie bylem w Borowie slyszalem tylko niewiele teraz znam prawde , ja bedac mlodym chlopcem 6 lat slyszalem podobna historje ale byla duzo mniejsza okolice Wadowic wies Lgota mama moja mieszkanka wsi Witanowice pokazala mi partyzanta z latka na oku Jozef Pietraszewski pietrasik i opowiedziala jak niemcy spalili duzo budynkow pod lasem ludzi zywcem pobitych wzucali Bogu Ducha winych ruscy partyzanci byli wini zemsta niemcow na wiosce LGOTA
Oj,zaginal mi Pan gdzies,,,BOROW,,!!!Borow,,,nie moze popasc w zapomnienie,,wiem tez duzo,zapewne mniej niz Pan,odnosnie Borowa,,,,licze na Pana,aby nagrac,wszystko,co jeszcze ludzie pamietaja!!i wyjasnis ta potworna zbrodnie,gdzie oskarza sie do dzisaj NSZ,,,,,sadze ze moze to Pan zrobic,,,serdeczne podziekowania i gratulacje,pozdrawiam serdecznie
Pochodzę ze wsi obok oddalonej od Borowa 5 km . Napewno nigdy nie wolno o nich zapomnieć
Moi Dziadkowie zamieszkiwali wioskę położoną pod lewej stronie Wisły (Słupcza, woj. świętokrzyskie). Oboje wiele lat po zakończeniu wojny wspominali ten mord. Łuna rozpościerająca się nad paloną wioską przez kilka dni była widoczna pod drugiej stronie Wisły. Ja sam byłem świadkiem w latach 70-tych XX wieku, jak kobiety, które zimową porą odwiedzały moja babcię, podczas darcia pierza czy łuskania grochu śpiewały balladę, do której słowa, wg przekazu napisał znany zawichojski lekarz Wojciech Lipowski (1901-1992), który jako jeden z pierwszych znalazł się na miejscu zbrodni. Zainteresowanych odsyłam do jego książki pt. "Lekarz". Tam też znajdziecie tekst ballady pt. "W dzień Matki Boskiej Gromnicznej":
W dzień Matki Boskiej Gromnicznej straszne się tam rzeczy działy,
Do wsi Borów nad Wisłą wpadły niemieckie oddziały.
Zaczęli palić, mordować, nikogo tam nie szczędzili,
Podczas Mszy Świętej w kościele księdza wraz z ludźmi zabili.
Potem przyszli do wioski, wszystkie dziewczęta spędzili,
Zaczęli rzucać granaty, a resztę kulami dobili.
W wiosce Borów pod lasem stała tam malutka chatka,
Przy stole i przed obrazem z dziećmi modliła się matka.
Poszedł tam Niemiec z benzyną i chciał tę chatkę podpalić,
Zdjęty głęboką litością, musiał się od niej oddalić.
W wiosce Borów pod lasem stoją tam same kominy,
Nie znajdziesz tu żadnego starca ani też dziewczyny.
Trzeba wspomnieć o ss galizen ukraińskiej formacji w służbie Niemiec to oni byli najbardziej okrutni!
To prawda co piszesz pozdrawia
Dobry materiał.
Wieczna pamięć.
Bardzo dobrze ze nazywasz zeczy po imieniu NIEMCY popieram Ciebie dobre tematy
Super że są jeszcze tacy ludzie jak Ty którzy przypominają historię i pamięć o ofiarach. To było straszne co spotkało te wioski ale nie zapominaj też że nie tylko niemcy mordowali całe wsie ale również ukraincy i robili to jeszcze brutalniej. Pozdrawiam.
Fajnie ze ktoś poruszył ten temat, ślady po kulach na pomniku są ponadczasowe będą przypominać o tragedii jaka się tutaj rozegrała, tak samo jak ziemia która przesiąkła krwią niewinnych ludzi.
Moich Dziadków Niemcy postawili pod ścianę, chcieli sprawić wrażenie, że mogą ich rozstrzelać i pytają Babcię przez tłumacza: Gdzie jest zięć? Babcia mówi, że nie wie. Dziadek mówi do Babci: Matka mów prawdę, Niemcy jeszcze nikogo nie rozstrzelali za prawdę. Oficer pyta tłumacza co Dziadek powiedział do Babci, tłumacz przetłumaczył. Po tym tekście Dziadka, Niemcy dali Dziadkom spokój i odjechali. Ich zięć był w tym czasie kilka metrów od nich oni tego nie wiedzieli, ich zięć mój Wujek ukrył się na strychu spichrza pod ścianą którego stali Dziadek i Babcia, miał pistolet w dłoni i czekał na najgorsze, a w domu były ukryte granaty, ale Niemcy nie przeprowadzili rewizji. Dzięki trzeźwości umysłu Dziadka cała nasza rodzina przetrwała wojnę, Stryj zginął po wojnie z rąk UB.
normalne .jeden bandyta odszedl. drugi przyszedl i to samo robil.
Dziękuję za ten film i coś jeszcze dopowiem .... moja mamusia pochodzi z jedenej ze wsi obok Borowa ... kiedy zaczęła się wojna miała 5 lat . Ta rzeź borowska ,jak o niej mówią od lat mieszkańcy objęła jeszcze takie wsie jaj Kosin,Mniszek i inne ... niemieckie gestapo stacjonowało w Annopolu a wermacht w szkole w Mniszku ... i przez wiele dni robili drogę z Annopola do Borowa z białego kamienia , tak tam popularnego ... w pamięty dzień, mieszkńców obudził potężny miarowy odgłos mareszującego gestapo i spędzającego mieszkańców wielu wiosek do lasów borowskich ... moi dziadkowie mieszkali blisko lasów gościeradowskich i tam uciekili z rodziną i dlatego przeżyli ,ale maleńka siostrzyczka mojej mamy ,która urodziła się kilka dni wcześniej niestety zmarła z wyziębienia i głodu bo babcia ze strachu straciła pokarm. Natomiast moja prababcia i siostra mojej babci straciły mężów i syna, ponieważ zostali oni zapędzeni do Borowa .. Niemcy spędzili setki ludzi ,okrążyli lasy ścisłym kordonem i podpalili żywcem .Mamusia opowiadała jakie jęki , płacz i swąd palonych ciał dochodziły do gościradowskich lasów ,a łuna ognia była ogromna .Siostra mojej babci rozpoznała swojego męża po fragmentach kożucha ... Mój drugi wujek był partyzantem ... rzadko przychodził do domu ,a kiedy to się zdarzało, to zawsze ktoś donosił i natychmiast zjawiało się gestepo ( donosiły rodziny partyzantów gwardii ludowej ... jednego razu przesiedział w gnojówce prawie dwie godziny ze słomką w ustach - pomimo,że niemieckie gestapo widłami kłuło to jednak nie udało im się Go znaleźć... ale kiedy odjechali i wujek wyszedł, ktoś ponownie powiadomił gestapo i natychmiast się zjawili ... uciekał do lasu a oni strzelali i strzelali ale udało Mu się wrócić do swoich kolegów... do końca wojny już się nie pojawił w domu by nie narażać rodziny... nie mogę zrozumieć komu na tym zależy aby o tym nie mówić głośno : Lubelszczyzna była terenem okrutnie pokrzywdzonym a żyli tam niezwykli , odważni ludzie od wieków walczący o Polskośc ..była też terenem , na którym wiele band polskich kryminalistów i ukraińskich band upa grabiło , gwałciło i mordowało patriotów ... Z opowiadań dziadków i rodziców wiem , że po wojnie wybierano najlepszych uczniów w szkołach i proponowano im szkołę polityczną w Warszawie , mieszkanie i wszelkie profity ...jedyną przeszkodą było przyznanie się do wiary w Boga i uczęszczanie do Kościoła ... stąd tak niewielu prawdziwych Warszawiaków w Warszawie ... stąd zakłamywamie lub przemilczanie historii... jak ja nie cierpię tego czerwonego zaprzaństwa ! A wszystkoto dzięki rodzicom , dziadkom , przeciwnikom komunizmu i fantastycznym księżom ... Jestem w Borowie często bo w tym kościółku podawałam do chrzutu moją pierwszą chrześnicę . Potem drugą ,która brała w nim Ślub ... bo tam są pochowani moi dziadkowie i większość rodziny ... To tam nauczono mnie co to znaczy być Polakiem ❤ co to jest miłość do Ojczyzny i tradycji , co to jest szacunek dla drugiego człowieka , dobroć i umiłowanie do prawdy ... i za to wszystko Im dziękuję ❤ 🇵🇱
Dodam obie wsie Łążek Chwałowski i Zaklikowski.
Piękne świadectwo.
Dobrze, że są tacy ludzie, dla których cierpienie i oddane życie swoich przodków jest ważne, jest doceniane.
W mojej rodzinie różnie bywa. Mam okaleczoną rodzinę zarówno ze strony babci jak i dziadka. Matka mojego dziadka została zamordowana wtedy właśnie w Łążku Zaklikowskim. Mój dziadek jako nastolatek pomagał partyzantom z NSZ, w tym przyszłemu szwagrowi. Wtedy się jeszcze nie znali. Zobaczyli się ponownie dopiero na jego weselu (1952 r.), nie wiedząc kim są, bo z kolei właśnie ten brat mojej babci partyzant dalej się ukrywał po wojnie po lasach, bo czerwoni ganiali.
A jeszcze ze strony babci oprócz jednego brata w partyzantce NSZ, drugi brat wywieziony na roboty do Niemiec, ich ojciec uczestnik wojny z bolszewikami i bitwy Warszawskiej.
I niestety, potomkowie dziś w znaczącej większości mają gdzieś to poświęcenie, stracone zdrowie, życie....
Moja Mamusia mająca prawie 91(jak się zaczęła wojna miała 6 lat) pamięta tę pacyfikację...w tym czasie mieszkała w Borowie-pacyfikacja zaczęła się podczas mszy ślubnej.Pamięta te straszne chwile..mordowanie dorosłych i maleńkich dzieci.. Później z rodzicami przenieśli się do Mniszka.A tam ja jako kilkuletnie dziecko bywałam z moją młodszą siostrą na wakacjach u dziadków.Biegałyśmy po okolicznych lasach.Lasach w których odbywały się egzekucje żydów-pamiętam te pierwsze opowiadania mojej Mamy o tamtym czasach.Kiedy miałam prawie 40 latach, byłam kolejny raz w Mniszku ,spotkałam moją koleżankę z lat dzieciństwa...Nasze Mamy były serdecznymi przyjaciółkami a my utrzymujemy nadal kontakt-mamy po 64 lata...
Do Kosina dziadek na woził do lekarza jak zachorowałyśmy...
Ten program powinien byc nagrany po Niemiecku i puszczany w Niemczech
Boję się że prawa UE.
Będą kontynuacją tych praktyk!
Super historie o ktorych nikt nie mowi i nie pisze juz - dzieki
Dziękuję za ten materiał, dobra robota. Dobrze że prawda wychodzi na jaw.🇵🇱⚔️🇵🇱⚔️🇵🇱⚔️
Chwała poległym braciom i siostrom z Borowa i okolic ich śmierć nie poszła na marne dzięki nim kocha. Polskę po stokroć więcej niech odpoczywają w pokoju
Kochany ,wieś połozona w lasach janowskich jak i janiki i kilka innych miejscowosci również zostały spacyfikowane
świetny kanał miło posłuchać o wydarzeniach w moich okolicach łapka dla zasięgu :)
kedyw.pl/index.php/2019/09/29/krwawe-pacyfikacje-zasania-we-wrzesniu-1942-r/
Zrób odcinek o pacyfikacji Woli Zarczyckiej w pow. Lezajskim tam historia też jest ciekawa. Zachęcam do zapoznania się z nią
W Osuchach była podobna historia wszystkich mieszkańców wsi zagnali do stodoły i podpalili
Moja okolica ;) Dzięki za materiał!
szacun
Warto wspomnieć o pobliskiej Żółkiewce
A CO BYLO W ZOLKIEWCE?
Dziekuje za ten material, za pamiec!
Nasza SIŁA TRWA !! Pamiętamy
Bardzo Ciekawa Odcinek Filmu
moja prababcia uciekła z tego kościoła wraz ze swoją babcią 2 lutego i żyła do 2020, miała wtedy 9 lat
Moje okolice -Zbedowice zapraszam Niemcy byli bardzo okrutni zabijali całe rodziny , dzieci wrzucali do ognia
Jak pojadę do babcia idę sobie zobaczyć te kule w grobach. Bo serio nigdy nie zauważyłam
Dużo tych przedwojennych grobów jest uszkodzonych. Matka Boska tuż za bramą po lewej ma najwięcej.
dlaczego o tym nikt nie wie , gdyby nie ten film ja też nie wiedziałabym o tym
powinien o tym wiedzieć cały świat a szczególnie współcześni Niemcy
W Polsce nie było dekomunizacji po 1990 r. Historia jest niewygodna dla postkomunistów bo zdradzili oni Niemcom żołnierzy NSZ i do dziś forsują bolszewicką narrację o kolaboracji NSZ z Niemcami. Prawica zaś milczy bo nie chcą by komuniści na nich pluli, że upamiętniają wydarzenia spowodowane przez NSZ i tak w ten sposób kłamstwo trwa dalej a przeciętny Polak nie wie kto miał rację.
ważne tu jest to, że Niemcy dopuścili się tak potwornej zbrodni i o tym powinien wiedzieć świat, dziękuję za ten film
@@magorzatakwasniewska3698 Niemcy i Ukraińcy.
Może zrobi Pan materiał o pacyfikacji wsii Wanaty koło Garwolina 2 lutego 1944 r?
Zawsze ,2lutego do wspomnień które opowiadał mitattus nie był amtam nigdy mieszkam daleko atak zginęli moi. Dziatkowie
DOBRZE, ŻE TEN KOŚCIOLEM PRZETRWAL, I ŻE NIE ZA LEPIONO, TYCH DZIUR PO POCISKACH, BO TRZEBA PAMIĘTAĆ-TRZEBA O TYM MÓWIĆ, ŻEBY SIĘ NIKT NIE WAŻYŁ NEGOWAĆ TYCH WYDARZEŃ, BO ŚWIADKOWIE PRAWIE ODESZLI DO WIECZNOSCI, A MŁODYM TRZEBA O TYM MÓWIĆ, BY PAMIĘĆ O OFIARACH PRZETRWALA, ŻEBY NIKT NIE ZAKLAMYWAL TYCH WYDARZEŃ. DZIEKUJEMY, ŻE SA JESZCZE LUDZIE, TACY JAK PAN, ŻE KOMUŚ ZALEŻY, ŻEBY TA PAMIĘĆ PRZETRWALA, ŻEBY TO SIĘ NIGDY NIE POWTÓRZYŁO. 🙄🤔🏡⛪📖🖋️❤️🌹🇵🇱
Wszystko ok tylko nie da się tego czytać przez te wielkie litery.
Moja rodzina ze Szczecyna tez ucierpiała w pacyfikacji . Na szczęście moja babcia to przeżyła mimo wywozu do Niemiec. Nikt o tym nie wspomina ale ta bohaterskość tej partyzantki w okolicy była rożnie przez mieszkańców wspominana(np. wyciąganie dziewczyn do lasu!) Chciał bym ,żeby ktoś ten temat poruszył.
Borów 5km od mojej wsi pozdrawiam z rodzinką
są dwa borowy i ten drugi też ma bogatą historię 2 wojny światowej
to już drugi borów który był pod panowaniem niemców. ciekawe
O JAKICH RADZIECKICH TY PITOLISZ?
Bóg Honor Ojczyzna
Naród i ojczyzna jest najważniejsza .Inaczej być nie może.!
@@Waldi.M.. bez Boga nic nie wskórasz. Tylko się okłamujesz
6:57 min filmu, gratuluję tak biednej i uciemiężonej wsi takiego domu parafialnego. chory Naród.
👹👹👹 Który to naród jest chory? 👹👹👹
"R Ghost", jesteś zdrajcą i degeneratem polskim?
Dziękuję.
Nienawiść to straszna choroba. Nakręcanie jednych na drugich tylko eskaluje zło. I nie dajmy się wciągnąć w spiralę nienawiści. Historia nie powinna nakręcać polityki. W ten sposób na świecie nigdy nie będzie pokoju i spokoju.
Cześć pamięci poległych i pomordowanych mieszkańców Borowa!
Ps. czy jest gdzieś lista poległych i zamordowanych mieszkańców Borowa?
Prawda, nie nienawiść. Dlaczego zawsze ktoś myli te pojęcia?
to żołnierze uwielbiali strzelać do pomników cmentarnych chociaż pewnie nie tylko radzieckie pociski można znaleść
Największej pacyfikacji Niemcy dokonali w Michniowie na Kielecczyźnie w lipcu 1943 roku.
W Michniowe Niemcy zabili ok. 200, w Borowie i sąsiednich wsiach ponad 1200.
Nieprawda, to rzeź borowska jest największą pacyfikacją na polskiej wsi podczas 2 wojny światowej.
Ja mieszkam obok tej miejscowości w janiszowie 😂😂
moja wioska 💪