Kiedyś robiąc kursy żeby pracować właśnie na promie mieliśmy sporo przykładów z Heweliusza co było dobrze zrobione, a co źle. Przedewszystkim pracując poźniej na statku zobaczyłem sam co to teoria, a co to praktyka i jak bardzo się od siebie różnią. Niestety statki toną zazwyczaj przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Tratwy ratunkowe - przy 10 w skali Beauforta możesz praktycznie zapomnieć o ich bezpiecznym spuszczeniu na wodę, nie udawało nam się to często w porcie to co dopiero miałoby się udać spuszczenie ich przy 10 w skali beuforta gdy statek leży prawie na burcie. Są też tratwy ratunkowe, które możesz napompować szarpiąc za sznurek... i co z tego jak możesz być pewny, że przy szalejącym sztormie i porywistym wietrze poleci Ci gdzieś daleko (uwierz nie wiesz co to jest porywisty wiatr dopóki nie trafisz na sztorm na środku morza, trzeba się czasem dobrze trzymać zeby czlowieka nie zwiało). Tratwy te otwierają się też automatycznie gdy statek zejdzie już na odpowiednią głebokość pod wodę - mały skalpelik, który reaguje na cisnienie pomału zbliża się do sznureczka i odcina go jak statek zaczyna być coraz bardziej pod wodą. Wypływa Ci taka tratwa i zaufaj mi wsiąść do niej z powierzchni wody w basenie jest dosyć cieżko, a co dopiero przy wysokiej na kilka metrów fali. Jeżeli tratwę przewróci wiatr lub fala to możesz ją przewrocić z powrotem, ale wracając do poprzedniego punktu na basenie na luzie z ekipą szło to bardzo, ale to bardzo topornie, na morzu pewnie nie wykonalne. Skafandry ratunkowe - wypornościowe - w teorii możesz sobie w nich leżec na plecach przy lodowatej wodzie i dwa dni - trzymają ciepło jak i ciało na powierzchni. Na Janie Heweliuszu z tego co pamiętam każdy z załogi był w nie wyposażony. Pasażerom chyba nigdzie nie przysługują, jest trochę procedury przy zakładaniu i nie każdy by podołał, a do tego są dość drogie, a więc jakby były w kabinach pasażerów to pewnie część by zagineła bezpowrotnie. Na kursie powiedzieli nam, że marynarze którzy zdążyli założyć te kombinezony i wylądowali na wodzie dusili się wodą, która była podrywana przez wiatr i unosiła się tuż nad powierzchnią wody tam gdzie leży twoja głowa, ale i tak chyba najwięcej przeżyło tych którzy mieli te kombinezony. Reasumując i wrcając do tego co napisałem na początku - 99% statków tonie przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Wtedy teoria w ciepłym basenie, a huragan na morzu w środku nocy plus przerażenie i panika w lodowatym morzu to dwie kompletnie różne kwestie. Są marynarze, którzy przepływali 30 lat na morzu, a jak statek zaczął tonąć to nie mogli się ruszyć z miejsca, zastygali w miejscu. Trzymali się kurczowo barierki, nogi mieli jak zabetonowane. To kolejna kwestia - nie wiesz jak zachowa się twój organizm jak będzie naprawdę źle.
na tym filmie uchwyciłem Volvo f12 bez grilla pokryte pąklami 2:10 a w 3:06 znalazłem napis Volvo, a w filmie morska tragedia też znalazłem pojazd tej samej marki, na tym promie większość płyneło samochodów marki volvo f12
A ja pracowałem u gościa na wtryskarkach. Produkcja szła częściowo do Szwecji. Taka prywaciarska chałtura, że szef raz albo dwa w miesiącu zawoził parę kartonów osobówką gdzieś pod Goteborg. Gość wszystko robił na ostatnią chwilę, taki był mało poukładany, luzak. Zawsze się z czymś spóźniał. No i się spóźnił... Na "Heweliusza". Strasznie był tym przejęty, wiedział, że pewnie byśmy już nie pogadali.
Cudowny film, interesuję się takimi wyprawami i ciężarówkami więc dociera to do mnie podwójnie. Czy znaleźliście na dnie lub we wraku jakieś ciała. Przykre
@@radekurbexrr5909 Paliwo zostało wypompowane z wraku pół roku po katastrofie. Wyciągnięcie takiego wraku to skomplikowana i droga operacja, dlatego zazwyczaj się ich nie wyciąga.
Jakby nasi dostali zgodę na start helikoptera i niemiecka łódź ktura już była na miejscu pomogła a zamiast tego tylko wywiesiła siatkę a poszkodowani nie mieli sił by wejść po niej,ku pamięci ofiar [*]
Pamiętam, że nigdy wcześniej ani nigdy później nie widziałem takiego huraganu jak w dniu zatonięcia Heweliusza. Śmieci fruwały w takich wirach powietrznych jakby nie było grawitacji. Była piąta rano i zamiast spać wszyscy stali w oknach i obserwowali. Ogromna siła wiatru i huk.
@Easy Bokeh W sumie to żadne zaśmiecenie w porównaniu jakim "śmieciem" dla morza jest wrak. "śmieciem" w cudzysłowie - chodzi o to czym jest dla środowiska. Oczywiście odnoszę z Szacunkiem dla ofiar i powagą dla tej tragedii.
Andrzej myślę, że technicznie jest możliwe wydobycie wraku wraz z jego zawartością (tiry, wagony kolejowe). Byłaby to operacja bardzo skomplikowana i niesłychanie droga. Są to setki tysięcy ton. Koszt byłby astronomiczny. Czasami Amerykanie z terenu swoich akwenów usuwają wraki, choć też tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Ale dlaczego na promach- statkach nie ma skafandrów-kombinezonów takich jak mają nurkowie,czegoś ocieplonego żeby woda szybko nie wyziębiła organizmu rozbitkom,także płetwy i niechby się ubierali w razie awarii,dlaczego nikt o tym nie pomyślał,czy to niewolno,zabronione,jak mamy to rozumieć??
Większość statków tonie powoli więc byłby czas żeby w jakieś wypornosciowe skafandry sie ubrać w sumie. Heweliusz jednak przychylił się a położył go nagle bardzo silną wiatr. Szalup nie dali rady nawet opuścić...
Jak statek tonie powoli to jest czas na wejście do szalup w których jest zapas wody i jedzenia więc nie ma sensu używania skafandrów. Heweliusz dość szybko się przewrócił i nawet nie zdążyli spuścić szalup nie wprawna osoba i tak nie zdążyła by się ubrać w skafander
Kiedyś robiąc kursy żeby pracować właśnie na promie mieliśmy sporo przykładów z Heweliusza co było dobrze zrobione, a co źle. Przedewszystkim pracując poźniej na statku zobaczyłem sam co to teoria, a co to praktyka i jak bardzo się od siebie różnią. Niestety statki toną zazwyczaj przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Tratwy ratunkowe - przy 10 w skali Beauforta możesz praktycznie zapomnieć o ich bezpiecznym spuszczeniu na wodę, nie udawało nam się to często w porcie to co dopiero miałoby się udać spuszczenie ich przy 10 w skali beuforta gdy statek leży prawie na burcie. Są też tratwy ratunkowe, które możesz napompować szarpiąc za sznurek... i co z tego jak możesz być pewny, że przy szalejącym sztormie i porywistym wietrze poleci Ci gdzieś daleko (uwierz nie wiesz co to jest porywisty wiatr dopóki nie trafisz na sztorm na środku morza, trzeba się czasem dobrze trzymać zeby czlowieka nie zwiało). Tratwy te otwierają się też automatycznie gdy statek zejdzie już na odpowiednią głebokość pod wodę - mały skalpelik, który reaguje na cisnienie pomału zbliża się do sznureczka i odcina go jak statek zaczyna być coraz bardziej pod wodą. Wypływa Ci taka tratwa i zaufaj mi wsiąść do niej z powierzchni wody w basenie jest dosyć cieżko, a co dopiero przy wysokiej na kilka metrów fali. Jeżeli tratwę przewróci wiatr lub fala to możesz ją przewrocić z powrotem, ale wracając do poprzedniego punktu na basenie na luzie z ekipą szło to bardzo, ale to bardzo topornie, na morzu pewnie nie wykonalne. Skafandry ratunkowe - wypornościowe - w teorii możesz sobie w nich leżec na plecach przy lodowatej wodzie i dwa dni - trzymają ciepło jak i ciało na powierzchni. Na Janie Heweliuszu z tego co pamiętam każdy z załogi był w nie wyposażony. Pasażerom chyba nigdzie nie przysługują, jest trochę procedury przy zakładaniu i nie każdy by podołał, a do tego są dość drogie, a więc jakby były w kabinach pasażerów to pewnie część by zagineła bezpowrotnie. Na kursie powiedzieli nam, że marynarze którzy zdążyli założyć te kombinezony i wylądowali na wodzie dusili się wodą, która była podrywana przez wiatr i unosiła się tuż nad powierzchnią wody tam gdzie leży twoja głowa, ale i tak chyba najwięcej przeżyło tych którzy mieli te kombinezony. Reasumując i wrcając do tego co napisałem na początku - 99% statków tonie przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Wtedy teoria w ciepłym basenie, a huragan na morzu w środku nocy plus przerażenie i panika w lodowatym morzu to dwie kompletnie różne kwestie. Są marynarze, którzy przepływali 30 lat na morzu, a jak statek zaczął tonąć to nie mogli się ruszyć z miejsca, zastygali w miejscu. Trzymali się kurczowo barierki, nogi mieli jak zabetonowane. To kolejna kwestia - nie wiesz jak zachowa się twój organizm jak będzie naprawdę źle.
@@fanocado serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, bardzo dobra lekcja,człowiek laik jest ciemny w tym temacie,fachową odpowiedź dużo nauczyła ,dała do myślenia i będę przekazywać niewiedzącym, ciężką pracą marynarzy i stres niszczy serce,ładnie wygląda gdy nieznasz,poznasz odrobinę jaka jest rzeczywistość to ciarki przechodzą po plecach, Niech Bóg Błogosławi Wszystkim Na Morzu,Od głębokiej Wody i Ognia Zachowaj Ich Panie,Prowadź Ich Szczęśliwie Do Portów i Do Domów Rodzinnych.🇵🇱🇵🇱💐
Jeżeli był taki gość,co wyciągał te kutry,to chwała mu zato! Widocznie miał w tym jakiś cel,a przecież taka praca do łatwych nienależy,powinni wyciągać zatopione statki,mająć tak wysoko wyszkolonych nurków i dostosowany do tego sprzęt.
@@OlimOlim-mj7eqDokładnie 🙂 teraz jest taki sprzęt i technologia że można to zrobić bez większych problemów. Ile można by stali odzyskać i innych surowców 😏
Jest w Sztokholmie muzeum wraków, ale większość artefaktów to małe obiekty ze statków. Są natomiast wizualizacje zatopionych jednostek i dużo interaktywnych aktywności (np. można "zwiedzić" wrak jako nurek).
Paliwa i oleje były usunięte przez nurków Polskiego Ratownictwa Okrętowego w czerwcu lub lipcu 1993 roku.Osobiście uczestniczyłem w ich usuwaniu jako marynarz PRO na holowniku Posejdon.
Mało tego Wdowy po marynarzach zaskarżyły orzeczenie Izby do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, ten zaś w 2005 roku przyznał odszkodowania po 4600 euro za straty moralne jedenaściorgu krewnym i członkom rodzin ofiar katastrofy. Według Trybunału, Izby Morskie w Szczecinie i Gdyni nie rozpatrzyły sprawy zatonięcia promu w sposób bezstronny. Zdaniem Trybunału pogwałcona została jedna z zasad Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (ten sam sędzia prowadził postępowanie śledcze, a następnie orzekał jako przewodniczący składu).
Wyłowić, odrestaurować, uzbroić i przekazać Marynarce wojennej. Będzie kolejny eksponat na stanie w razie W. Skoro można odpicować w ramach modernizacji armii stare hełmy przeznaczone wcześniej na złom to i ze statkami tak można. Dobra zmiana potrafi.
Ten złom był eksponatem jeszcze za życia. Nie wiem co człowiek miał w głowie żeby wypłynąć w morze tym gównem, które przechylało sie juz w porcie i to nie jeden raz. Ktoś kto postanowił nim płynąć wydał wyrok śmierci dla ludzi będących na tym statku.
@@mateuszm6452 Czy mało takich trumien pływa cały czas po świecie? Oczywiście nie liczy się bezpieczeństwo tylko kasa kasa kasa, a jak taki statek tonie to i przynajmniej firma ma taki gówniany statek „z głowy”, przykre ale prawdziwe.
@@niukniuken5633 a kto powiedzial ze ja to montowalem ? Moze inaczej naucz sie czytania ze zrozumieniem oraz doceniania cudzego czasu, a nie marudzisz bo ci montaz nie pasuje. ( nie jest to holywood ale ktos usiadl i zrobil material, ty nie zrobiles nic)
@@niukniuken5633 naucz sie przyjmowac krytyke. Mnie rodzice nauczyli szanowac cudzy czas, i nie zagladac w zeby darowanemu koniowi. To ciebie nikt nie pytal tutaj o nic, a wypowiadając sie na publicznym filmie licz sie z wolnoscia slowa innych uzytkownikow. Narazie pokazales tylko pretensje, uwage do rodzicow, oraz porownanie do adwokata - typowy polski komunista z prowincji, ktory ma swoje do powiedzenia i nic ponad to nie wejdzie mu do glowy. Czekam na film o heweljuszu z zajebistym montazem januszku.
Kiedyś robiąc kursy żeby pracować właśnie na promie mieliśmy sporo przykładów z Heweliusza co było dobrze zrobione, a co źle. Przedewszystkim pracując poźniej na statku zobaczyłem sam co to teoria, a co to praktyka i jak bardzo się od siebie różnią. Niestety statki toną zazwyczaj przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Tratwy ratunkowe - przy 10 w skali Beauforta możesz praktycznie zapomnieć o ich bezpiecznym spuszczeniu na wodę, nie udawało nam się to często w porcie to co dopiero miałoby się udać spuszczenie ich przy 10 w skali beuforta gdy statek leży prawie na burcie. Są też tratwy ratunkowe, które możesz napompować szarpiąc za sznurek... i co z tego jak możesz być pewny, że przy szalejącym sztormie i porywistym wietrze poleci Ci gdzieś daleko (uwierz nie wiesz co to jest porywisty wiatr dopóki nie trafisz na sztorm na środku morza, trzeba się czasem dobrze trzymać zeby czlowieka nie zwiało). Tratwy te otwierają się też automatycznie gdy statek zejdzie już na odpowiednią głebokość pod wodę - mały skalpelik, który reaguje na cisnienie pomału zbliża się do sznureczka i odcina go jak statek zaczyna być coraz bardziej pod wodą. Wypływa Ci taka tratwa i zaufaj mi wsiąść do niej z powierzchni wody w basenie jest dosyć cieżko, a co dopiero przy wysokiej na kilka metrów fali. Jeżeli tratwę przewróci wiatr lub fala to możesz ją przewrocić z powrotem, ale wracając do poprzedniego punktu na basenie na luzie z ekipą szło to bardzo, ale to bardzo topornie, na morzu pewnie nie wykonalne. Skafandry ratunkowe - wypornościowe - w teorii możesz sobie w nich leżec na plecach przy lodowatej wodzie i dwa dni - trzymają ciepło jak i ciało na powierzchni. Na Janie Heweliuszu z tego co pamiętam każdy z załogi był w nie wyposażony. Pasażerom chyba nigdzie nie przysługują, jest trochę procedury przy zakładaniu i nie każdy by podołał, a do tego są dość drogie, a więc jakby były w kabinach pasażerów to pewnie część by zagineła bezpowrotnie. Na kursie powiedzieli nam, że marynarze którzy zdążyli założyć te kombinezony i wylądowali na wodzie dusili się wodą, która była podrywana przez wiatr i unosiła się tuż nad powierzchnią wody tam gdzie leży twoja głowa, ale i tak chyba najwięcej przeżyło tych którzy mieli te kombinezony. Reasumując i wrcając do tego co napisałem na początku - 99% statków tonie przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Wtedy teoria w ciepłym basenie, a huragan na morzu w środku nocy plus przerażenie i panika w lodowatym morzu to dwie kompletnie różne kwestie. Są marynarze, którzy przepływali 30 lat na morzu, a jak statek zaczął tonąć to nie mogli się ruszyć z miejsca, zastygali w miejscu. Trzymali się kurczowo barierki, nogi mieli jak zabetonowane. To kolejna kwestia - nie wiesz jak zachowa się twój organizm jak będzie naprawdę źle.
Dzięki za obszerną i merytoryczną wypowiedź, tym cenniejszą że znasz temat od tej drugiej strony - praktycznej i nieoficjalnej.
Piekne...dziekujemy za wasza wyprawe
Zapisuję się w tej historii, poznając ją po 30 latach. Rip.
Kto ogląda w 2024 ! Rip osoba zmarłym ! Świnoujście to mój drugi dom uwielbiam tam wracać ! (*)
Śnił mi się dziś Jan Heweliusz wchodzę na stronę i patrzę 13/14 1993 r.A dziś mamy 14 stycznia 2020r. Naprawdę dziwne uczućie.
Ile masz lat?
Właśnie chcialam zapytać o to samo co poprzednik. Ile masz lat?
@@dominikap3519
14.01.2024
@@dominikap351912
Bardzo smutne. Mój sąsiad pracował tam jako radio oficer.
[*]
[*]
A mój dziadek go budował
Czyli Leszek pycinski
@@Franas_Kolejarz tak zgadza się.
mialem wtedy 7 lat jak zatonal.Pamietam info w wiadomosciach o zatonieciu.Nie wiedziałem ze to tak dawno bylo
Ja miałem 12 lat i dziś ten sen
Pamietam wydanie Szczecińskiej „Kroniki” jak mówili o katastrofie, miałem 8 lat jak było o tym w tv.
Dziękuję za Film za Muzę Pamiętajmy O Tych Co Płynąc J H Byli czy w pracy czy itp Nie Wrócili do Domu i Do Bliskich ale czasu minęło r1975
piękny materiał filmowy
ciekawe co to za muzyka
bardzo smutne jak to obejrzałam to się popłakałam naprawde bardzo chwyta za serce
Jeszcze z tą piosenką, dlatego tak kocham swoje miasto
@@AelinGalathyniusAshryver a jaki tytuł?
@@ussmidway5600 ruclips.net/video/3W-9Al9W078/видео.html
To już 27 lat (2020r)
BYŁEŚ/A. NA ROCZNICY JA TAK
@@koster3787 nie
Podobno w bardzo słoneczny dzień i przy spokojnej wodzie z powierzchni można zobaczyć wrak spoczywający na dnie.
są jakieś fotki?
Nie
na tym filmie uchwyciłem Volvo f12 bez grilla pokryte pąklami 2:10 a w 3:06 znalazłem napis Volvo, a w filmie morska tragedia też znalazłem pojazd tej samej marki, na tym promie większość płyneło samochodów marki volvo f12
Scania 141 również były
Ku pamięci ofiar [*]
Ku pamięci😔
Plynelem heweliuszem duzo razy pamietam 82rok kiedy lezal przewrucony o kaje w Ystad
A ja pracowałem u gościa na wtryskarkach. Produkcja szła częściowo do Szwecji. Taka prywaciarska chałtura, że szef raz albo dwa w miesiącu zawoził parę kartonów osobówką gdzieś pod Goteborg. Gość wszystko robił na ostatnią chwilę, taki był mało poukładany, luzak. Zawsze się z czymś spóźniał. No i się spóźnił... Na "Heweliusza". Strasznie był tym przejęty, wiedział, że pewnie byśmy już nie pogadali.
oszukał przeznaczenie
Faktycznie spóźnialski skoro Heweliusz tego dnia wyruszył z 2 godzinnym opóźnieniem z powodu awarii.
@@MultiKillerful Tak mi mówił, kiedy przyszedłem do niego po świadectwo pracy. Myślę, że nie ściemniał, choć głowy nie dam.
Prywaciaza nigdy nic nie ruszy i nawet na śmierć się spóźnił a normalnemu zawsze pod wiatr 😮
Można prosić o tytuł muzyki w tle?
DK94 "Star of the County Down" niestety nie wiem kto jest wykonawcą w tym przypadku.
+stefanski102 Loreena Mckennitt
@EvilReaper88 nie w tym przypadku. Ta wersja zaśpiewana przez Anthea Lawrence - ruclips.net/video/3W-9Al9W078/видео.html
ruclips.net/video/3W-9Al9W078/видео.html
Cudowny film, interesuję się takimi wyprawami i ciężarówkami więc dociera to do mnie podwójnie. Czy znaleźliście na dnie lub we wraku jakieś ciała. Przykre
Ciał osób które tam zginęły już dawno nie ma.. Wszystkie zostały "Wyłowione" z wody.
@@itomXEC nie wszystkie bo 6 ciał do tej pory nie odnaleziono
@@petromoskvic4826
Tych 6 ciał to po 20 latach próżno szukać. Woda "rozmyła" .
Ciała po 20 latach???
smutne...
Mój tata stracił tam swoją ciężarówke i kierowce
Mój wujek był kierowcą i nie przeżył niestety
@@jaszer7277 współczucia
na jakiej głębokości leży? słyszałem wiele zdań że na 15 m a i nawet na 60 m
Wrak leży na głębokości 27 metrów. Kadłub widać już 10 metrów pod wodą.
wrak leży na głębokości 24 metrów na prawej burcie.
Wieczny odpoczynek racz im dac...Panie :(
Kto niby jest tu debilem?
A czym się zmęczyli że aż Bóg ma dać im odpocząć?
@@folkstormmazowsze4820 chyba podczas topiena się Xdddddddddddd
@@jurekjagla7864 Co?!
@@Cookie-yb4hk no
.PAMIĘTAMY.
Pięknie powiedziałeś wzruszyłem się😢
Jestem ciekaw kiedy będzie następna wyprawa i jak teraz to wszystko wyglada
Może być nawet w przyszły wtorek. Są komercyjne wyprawy na ten wrak. Płacisz- płyniesz.
Nie są takie drogie. Co jakiś czas są wyprawy, tylko trzeba umieć nurkować i pływać
Nie mogli wyciągnąć tych wrakow paliwo ropy są w nich przecież. Oleje w silnikach
@@radekurbexrr5909 Paliwo zostało wypompowane z wraku pół roku po katastrofie. Wyciągnięcie takiego wraku to skomplikowana i droga operacja, dlatego zazwyczaj się ich nie wyciąga.
@@radekurbexrr5909
Wyciągnąć wrak z tirami i całym wyposażeniem? Setki tysięcy ton? Nie mogliby?
Dla mnie muza mega dobrze dobrana.
widać na wraku dziwne rdzawe sople takie same jak na wraku titanica to oznacza o obecności bakteri holmonas titanicae
raczej holmonas heveliusae
A co one robią?
@@mikio1896 Niszczą powoli stal.
na jakiej glebokosci znajduje sie wrak?
ok. 27 m.
Świetny materiał :), zastanawia mnie czy towar przewożony przez ciężarówki nadal w nich jest.
ver sum zapewne tak
A jak myślisz?
W niektorych zniknol caly sklad juz po 4 latach.
2:09 a co tutaj widzisz ? Odpowiedz
Szabrownicy działali jakoś zaraz po zakończeniu dochodzenia, jak badacze opuścili wrak.
14.01.2024r
Jakby nasi dostali zgodę na start helikoptera i niemiecka łódź ktura już była na miejscu pomogła a zamiast tego tylko wywiesiła siatkę a poszkodowani nie mieli sił by wejść po niej,ku pamięci ofiar [*]
Ciekawe sa te ciezarowki w momencie zatoniecia mialy okolo 2 lat wiec prawie nowe zestawy
Scania rocznik 1987 Silnik disel 38w
Wywlec go na zlom tak powinno być po zatonieciu paliwo i akumlatory z pojazdów chyba wplywaja na środowisko
A jak niby chcesz wyłowić kilkaset tonowy kawał złomu? To byłby wydatek kilku milionów zł. Kto to ma sponsorować?
Gorsze rzeczy dla środowiska spływają do oceanu rzekami i tym powinni się zająć, a nie jakimś wrakiem na dnie.
Gorsze rzeczy dla środowiska rzekami spływają i tym powinni się zająć, a nie wrakiem na dnie.
Pamiętam, że nigdy wcześniej ani nigdy później nie widziałem takiego huraganu jak w dniu zatonięcia Heweliusza. Śmieci fruwały w takich wirach powietrznych jakby nie było grawitacji. Była piąta rano i zamiast spać wszyscy stali w oknach i obserwowali. Ogromna siła wiatru i huk.
Jedna z tearii ktora gdzies slyszalem to byla taka,ze prom Jan Heweliusz przrwozil bron? Slydzal ktos cos takiego?
na jakiej glębokości leży?
Podobno Scansped stracił 2 auta czyli Volvo f12 2:10 i scanie tylko nie wiem gdzie jest
Też tam lezy
14.01.2023
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI
Akurat w rocznicę płynąłem z Ystad do Świnoujścia Śniadeckim
@@brajanek56Śniadecki już nie będę pływać, jest sprzedany, ostatnią trasę wykonał 30 grudnia
@@JaremaRozanski tak ale ja płynąłem w tamtym roku
Ciekawe czy w oponach tych ciężarówek dalej jest powietrze
Mam nadzieję że baner został na dole...
tak być powinno
@Easy Bokeh
W sumie to żadne zaśmiecenie w porównaniu jakim "śmieciem" dla morza jest wrak. "śmieciem" w cudzysłowie - chodzi o to czym jest dla środowiska. Oczywiście odnoszę z Szacunkiem dla ofiar i powagą dla tej tragedii.
ze nikt tego nie chce wydobyc lub jest zbyt kruche by ruszyc po tylu latach
Andrzej myślę, że technicznie jest możliwe wydobycie wraku wraz z jego zawartością (tiry, wagony kolejowe). Byłaby to operacja bardzo skomplikowana i niesłychanie droga. Są to setki tysięcy ton. Koszt byłby astronomiczny. Czasami Amerykanie z terenu swoich akwenów usuwają wraki, choć też tylko w wyjątkowych sytuacjach.
A muj dziadek tam pracował też
Странно почему воду не очистят. В смысле почему грузовики не достанут чего они там гниют и отравляют воду🤔
kursk wydobyli a heweliusza nie
Bo Atom
3:28 i 3:44 Piękne stworzenia morskie
Ale dlaczego na promach- statkach nie ma skafandrów-kombinezonów takich jak mają nurkowie,czegoś ocieplonego żeby woda szybko nie wyziębiła organizmu rozbitkom,także płetwy i niechby się ubierali w razie awarii,dlaczego nikt o tym nie pomyślał,czy to niewolno,zabronione,jak mamy to rozumieć??
Pytanie jest bardzo ciekawe. Może ktoś kto zna temat by udzielił odpowiedzi?
Większość statków tonie powoli więc byłby czas żeby w jakieś wypornosciowe skafandry sie ubrać w sumie. Heweliusz jednak przychylił się a położył go nagle bardzo silną wiatr. Szalup nie dali rady nawet opuścić...
Jak statek tonie powoli to jest czas na wejście do szalup w których jest zapas wody i jedzenia więc nie ma sensu używania skafandrów. Heweliusz dość szybko się przewrócił i nawet nie zdążyli spuścić szalup nie wprawna osoba i tak nie zdążyła by się ubrać w skafander
Kiedyś robiąc kursy żeby pracować właśnie na promie mieliśmy sporo przykładów z Heweliusza co było dobrze zrobione, a co źle. Przedewszystkim pracując poźniej na statku zobaczyłem sam co to teoria, a co to praktyka i jak bardzo się od siebie różnią. Niestety statki toną zazwyczaj przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Tratwy ratunkowe - przy 10 w skali Beauforta możesz praktycznie zapomnieć o ich bezpiecznym spuszczeniu na wodę, nie udawało nam się to często w porcie to co dopiero miałoby się udać spuszczenie ich przy 10 w skali beuforta gdy statek leży prawie na burcie. Są też tratwy ratunkowe, które możesz napompować szarpiąc za sznurek... i co z tego jak możesz być pewny, że przy szalejącym sztormie i porywistym wietrze poleci Ci gdzieś daleko (uwierz nie wiesz co to jest porywisty wiatr dopóki nie trafisz na sztorm na środku morza, trzeba się czasem dobrze trzymać zeby czlowieka nie zwiało). Tratwy te otwierają się też automatycznie gdy statek zejdzie już na odpowiednią głebokość pod wodę - mały skalpelik, który reaguje na cisnienie pomału zbliża się do sznureczka i odcina go jak statek zaczyna być coraz bardziej pod wodą. Wypływa Ci taka tratwa i zaufaj mi wsiąść do niej z powierzchni wody w basenie jest dosyć cieżko, a co dopiero przy wysokiej na kilka metrów fali. Jeżeli tratwę przewróci wiatr lub fala to możesz ją przewrocić z powrotem, ale wracając do poprzedniego punktu na basenie na luzie z ekipą szło to bardzo, ale to bardzo topornie, na morzu pewnie nie wykonalne. Skafandry ratunkowe - wypornościowe - w teorii możesz sobie w nich leżec na plecach przy lodowatej wodzie i dwa dni - trzymają ciepło jak i ciało na powierzchni. Na Janie Heweliuszu z tego co pamiętam każdy z załogi był w nie wyposażony. Pasażerom chyba nigdzie nie przysługują, jest trochę procedury przy zakładaniu i nie każdy by podołał, a do tego są dość drogie, a więc jakby były w kabinach pasażerów to pewnie część by zagineła bezpowrotnie. Na kursie powiedzieli nam, że marynarze którzy zdążyli założyć te kombinezony i wylądowali na wodzie dusili się wodą, która była podrywana przez wiatr i unosiła się tuż nad powierzchnią wody tam gdzie leży twoja głowa, ale i tak chyba najwięcej przeżyło tych którzy mieli te kombinezony. Reasumując i wrcając do tego co napisałem na początku - 99% statków tonie przy bardzo złej pogodzie i w nocy. Wtedy teoria w ciepłym basenie, a huragan na morzu w środku nocy plus przerażenie i panika w lodowatym morzu to dwie kompletnie różne kwestie. Są marynarze, którzy przepływali 30 lat na morzu, a jak statek zaczął tonąć to nie mogli się ruszyć z miejsca, zastygali w miejscu. Trzymali się kurczowo barierki, nogi mieli jak zabetonowane. To kolejna kwestia - nie wiesz jak zachowa się twój organizm jak będzie naprawdę źle.
@@fanocado serdecznie dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, bardzo dobra lekcja,człowiek laik jest ciemny w tym temacie,fachową odpowiedź dużo nauczyła ,dała do myślenia i będę przekazywać niewiedzącym, ciężką pracą marynarzy i stres niszczy serce,ładnie wygląda gdy nieznasz,poznasz odrobinę jaka jest rzeczywistość to ciarki przechodzą po plecach, Niech Bóg Błogosławi Wszystkim Na Morzu,Od głębokiej Wody i Ognia Zachowaj Ich Panie,Prowadź Ich Szczęśliwie Do Portów i Do Domów Rodzinnych.🇵🇱🇵🇱💐
2:29 butelki z HSU
Pechowy prom. Aż 28 wcześniejszych wypadków na nim było a mimo to pływał. Według nieoficjalnych źródeł przemycał wtedy broń pochodzącą z Rumuni.
tym promem płyneli w 1985r bracia o ktorych nakrecono 300 mil do nieba..
Że co???Chyba coś ci się poerdoliło...
Oni płynęli do Danii... musisz dokładniej filmy oglądać w przyszłości.
Bzdura!
@@promolessstructure2257 Oni płynęli do Szwecji😉. Na potrzeby filmu zmieniono że płynęli do Danii.
@@damiangrzesiak2355 Tak, ale nie Heweliuszem!
to Polski statek tak?
Jsn Heweliusz
Polska nazwa = Polski statek
Wiadomo że to polski prom ponieważ ma polskie imię
muj tata płynoł Heweliuszem
:P
Mój* płynął* litości
I dlatego zostałeś analfabeta
Mój dziadek tam zginął...
Patryk Sosnowski wspolczuje ... byl kierowca ciezarowki?
Buldog FrAncuski tak...
Patryk Sosnowski straszna smierc ...
No...
Przykro mi muj tata tesz nim plynol byl marynzrzem pszezyl a uratowal 6, osub
Jest zlokalizowany zatopiony prom,powinni go wyciągnąć i zrobić muzeum zatopionych statków,byli by chętni do zwiedzania.
Ironią jest to że był taki gość co wyciągał kutry torpedowe
Jeżeli był taki gość,co wyciągał te kutry,to chwała mu zato! Widocznie miał w tym jakiś cel,a przecież taka praca do łatwych nienależy,powinni wyciągać zatopione statki,mająć tak wysoko wyszkolonych nurków i dostosowany do tego sprzęt.
@@OlimOlim-mj7eqDokładnie 🙂 teraz jest taki sprzęt i technologia że można to zrobić bez większych problemów. Ile można by stali odzyskać i innych surowców 😏
Jest w Sztokholmie muzeum wraków, ale większość artefaktów to małe obiekty ze statków. Są natomiast wizualizacje zatopionych jednostek i dużo interaktywnych aktywności (np. można "zwiedzić" wrak jako nurek).
pojebana muzyka - sorry
to wcale nie głęboko
24 metry słońce jeszcze tam dochodzi
@@nosacz8882 od czasu do czasu można nawet ten wrak widzieć z powierzchni
:(
29 latach
Ta irlandzka muzyka to pasuje jak pięść do nosa.
A co mieli zapodać - techniawke?
Tak się kończy druciarstwo i fuszerki.
W kadłubie jest uwięziona duża ilość paliwa,wpłynięcie w nią grozi śmiercią!!!
Paliwa i oleje były usunięte przez nurków Polskiego Ratownictwa Okrętowego w czerwcu lub lipcu 1993 roku.Osobiście uczestniczyłem w ich usuwaniu jako marynarz PRO na holowniku Posejdon.
Śmieszny jesteś gościu
na morzu za partacka robote placi sie zyciem!
[*]
Warto pamiętać... o głupocie decydentów. Tak samo jak o głupocie Kaczyńskich w partyzanckim locie do Smoleńska.
Mało tego
Wdowy po marynarzach zaskarżyły orzeczenie Izby do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, ten zaś w 2005 roku przyznał odszkodowania po 4600 euro za straty moralne jedenaściorgu krewnym i członkom rodzin ofiar katastrofy. Według Trybunału, Izby Morskie w Szczecinie i Gdyni nie rozpatrzyły sprawy zatonięcia promu w sposób bezstronny. Zdaniem Trybunału pogwałcona została jedna z zasad Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (ten sam sędzia prowadził postępowanie śledcze, a następnie orzekał jako przewodniczący składu).
Wyłowić, odrestaurować, uzbroić i przekazać Marynarce wojennej. Będzie kolejny eksponat na stanie w razie W. Skoro można odpicować w ramach modernizacji armii stare hełmy przeznaczone wcześniej na złom to i ze statkami tak można. Dobra zmiana potrafi.
Ten złom był eksponatem jeszcze za życia. Nie wiem co człowiek miał w głowie żeby wypłynąć w morze tym gównem, które przechylało sie juz w porcie i to nie jeden raz. Ktoś kto postanowił nim płynąć wydał wyrok śmierci dla ludzi będących na tym statku.
@@mateuszm6452 Czy mało takich trumien pływa cały czas po świecie? Oczywiście nie liczy się bezpieczeństwo tylko kasa kasa kasa, a jak taki statek tonie to i przynajmniej firma ma taki gówniany statek „z głowy”, przykre ale prawdziwe.
@@mateuszm6452 Ja bym raczej zapytał kto w ogóle przy takim stanie morza jak tej krytycznej nocy wypływa takim złomem na otwarte morze??
To był prom a nie okręt marynarki
całkowicie źle zrobiony materiał, chaotycznie
To zrob lepszy, a potem sie mądruj profesjonalisto.
@@unknownerror7031 Może inaczej. Naucz się przyjmować konstruktywną krytykę, a potem weź się za montaż.
@@niukniuken5633 a kto powiedzial ze ja to montowalem ? Moze inaczej naucz sie czytania ze zrozumieniem oraz doceniania cudzego czasu, a nie marudzisz bo ci montaz nie pasuje.
( nie jest to holywood ale ktos usiadl i zrobil material, ty nie zrobiles nic)
@@unknownerror7031 Adwokat???? Czy co , lub kto ty jesteś. Rodzice nie uczyli?? Nie pytany, nie odpowiada
@@niukniuken5633 naucz sie przyjmowac krytyke. Mnie rodzice nauczyli szanowac cudzy czas, i nie zagladac w zeby darowanemu koniowi.
To ciebie nikt nie pytal tutaj o nic, a wypowiadając sie na publicznym filmie licz sie z wolnoscia slowa innych uzytkownikow.
Narazie pokazales tylko pretensje, uwage do rodzicow, oraz porownanie do adwokata - typowy polski komunista z prowincji, ktory ma swoje do powiedzenia i nic ponad to nie wejdzie mu do glowy.
Czekam na film o heweljuszu z zajebistym montazem januszku.
Po kigo diabła ta muzyka ze śpiewem,niech ktoś to wyciszy!!!
To był gniew Boga ponieważ Polacy odzyskali niepodległość a Jezus tego nie polubił 😢
Wielki szcun dla nurków