Miałem i uważam że pomimo braku typowych ustawień manualnych bardzo udane urządzonko typu nastaw odpowiednią odległość i strzał /point&shoot :) Potem przyszła kolej na model FG .
Witam, mam ten aparat do tej pory. Jest niezawodny. W 1996 roku kupiłem go od sąsiada .ten aparat sprzedal mi z obiektywem 80-200 Zykkor - bajka jak ostrzy. W tamtych czasach jak zanosiłem filmy do wywołania i pokazywałem czym robiłem zdjęcia , fotografowie chcieli go ode mnie kupić. Jedna ciekawostka! W filmie Rocky nie pamiętam , która część Rocky Balboa reklamuje ten aparat . Genialny aparat. Dodatkowo mam motor , który robi 2 klatki ma sekundę. Jest to motor Soligor , nie stety nie stać mnie było na oryginalny motor więc odkleilem naklejkę z napisem Soligor i nakleilem z czasopisma o fotografii oryginalne logo NIKON . Wtedy to już wszyscy chcieli go mieć. 😊
Jak każdy Nikon, ten też ma spust migawki, którego trzeba się nauczyć obsługiwać. Ja doszedłwm do tego, że najlepsze wyczucie mam, gdy naciskam nie opuszkiem palca, ale paznokciem. Dlatego jak używałem moich FM2 i FE2, to miałem paznokieć palca wskazującego specjalnie dłuższy, by sprawnie działać speustem migawki. To wgłębienie gniazda wężyka spustowego było stabilnym oparciem paznokcia. W nowych Nikonach nie ma wężyka mechanicznego i technika paznokciowa nie daje się zastosować, niestety. ;-)
Używam Nikona EM z obiektywem Nikon nie Nikkor 1.8 jako podręcznego "malucha" którego zawsze noszę ze sobą (jakość obiektywu jest bardzo przyzwoita). Największa zaleta to jego wielkość oraz łatwość użycia. Mam inne Nikony jak F5 dla których można bardzo precyzyjnie ustawić ekspozycję. Jednak do noszenia ze sobą na co dzień ze względu na wagę czy rozmiary średnio się nadają. To maleństwo ma piękny wielki wizjer, ustawiamy tylko ostrość, dobieramy przesłonę pod światło które wyświetlane jest w wizjerze i tyle (tryb auto). Użycie tego maleństwa to czysta przyjemność. Super sprzęt jako uzupełnienie dużych, poważnych aparatów :)
2:00 "A Nikon wtedy... " A teraz, to badziewie? To nadal bardzo wysoka jakość szkieł, świetna ergonomia (czym zawsze bił na głowę Canona), solidna konstrukcja.
Szkła robią świetne optycznie ale w kiepskim opakowaniu. Badziewiasty plastik, luzy na pierścieniach ostrzenia co uniemożliwia ręczne nastawy. Np. za dobrą optycznie 35-kę zapłacisz dzisiaj 2500 zł a nie wiesz ile wytrzyma plastikowa obudowa.
W obiektywach serii E tylko "niestrategiczne" elementy są wykonane z tworzywa sztucznego. Podstawowe elementy mechaniczne decydujące o trwałości i precyzji pracy, tj. helikoid, bagnet, czy elementy mechanizmu przysłony wykonane są ze stopów metali. Przynajmniej tak jest w późnych obiektywach E, z aluminiowym pierścieniem wkomponowanym w oprawę.
Fajny aparat, śliczny. Żona dostała takiego z 50/1.8 i nawet 3 agfy apx 100 przez niego przekręciła. Chwaliła sobie. O wiele lepszy od zenita. Ale to zanim dzieci się pojawiły.
Jakby tak Nikon zawstydził Pentaxa i bez zbędnych marketingowych zapowiedzi reaktywował podobną do Nikona EM analogową lustrzankę...Mógłbym bez mrugnięcia okiem zapłacić 2 razy więcej (bez obiektywu) niż żądają za Pentaxa 17. W funkcjonalności nie musieliby wiele zmieniać. Priorytet przysłony wystarczy. Jedynie co by dobrze musieli przemyśleć to kwestia kompatybilności obiektywów ( współpraca z obiektywami AIS) i ostrzenia ręcznego.
Już widzę, jak drzesz zelówy do sklepu, żeby wywalić pięć "klocków" na coś w stylu Nikona FM10... 🤣 Pentax zapowiedział aparat analogowy - "Hurrraaa!!!", ale jak zrobił - to niedobry, bo nie lustrzanka. Zapowiedział, że zrobi lustrzankę - też niedobrze, bo nie Nikon... Nikon jeśli wznowiłby FM2 oferując go pachnącego w pudełku w atrakcyjnej cenie 12 999 PLN, to... No, ten... tego... I zaraz drama ogromna, bo kilkanaście patoli i TYLKO dwa lata gwarancji, a potem kup se drugiego... Nikon też to widzi, dlatego możemy poprzestać na fantazjowaniu. 😀
@@maciekd.8556 Pentaxa 17 bym sobie kupił ale jedną rzecz zrobili fatalnie - ustawianie ostrości i nie chodzi o brak autofokusa. Po pierwsze obiektyw ma przełożenie elektroniczne - po wybraniu strefy ostrzenia ostrość jest ustawiana za każdym razem po wciśnięciu spustu migawki do połowy. Po drugie liczyłem na tak skonstruowany obiektyw aby była na nim normalna skala odległości 1-3-5-10 metrów oraz pierścień regulacji przysłony. Byłaby wspaniała zabawa głębią ostrości - np. ustawiam odległość ostrzenia 5 metrów, przysłonę 5.6 i wiem że mam wszystko ostre od 3 do 23 metrów.
@@marcinflees4543 A ja bym go NIE kupił - bo dla mnie jest to tylko zabaweczka, podobnie zresztą jak ten Nikon. A wtopienie 2.5k w taki gadżet na półkę mi w ogóle nie imponuje. I guzik mnie obchodzi, co kto sobie o tym myśli. Tym bardziej, że wszyscy z niecierpliwością czekamy na recenzję "wypożyczonego" aparatu. 😀 Ale nie o to chodzi kto by co kupił, a kto czego nie kupił, tylko o kwestię zasadniczą - czy to jest PASJA, czy prokrastynacja i ciągłe WYMÓWKI...? Bo ja nie kupuję takiej "fotoamatorki", że się LATAMI siedzi na d***e i czeka, aż może ktoś kiedyś wyprodukuje mi nowy aparat, za który WYDAJE MI SIĘ, że mógłbym zapłacić worek pieniędzy - podczas gdy za ułamek tej sumy można się uzbroić sprzętowo po zęby i to tak, że starczy na trzy razy dłużej niż potrwa to czekanie na "nowy aparat" i gwarancja na niego razem wzięte... 🙄
To jest przyzwoity aparat na start, za naprawdę nieduże pieniądze (obok np. F301, który kontynuował filozofię taniego i solidnego zarazem aparatu, a miał kilka usprawnień: wbudowany motor czy czytnik DX). Naprawdę, jeżeli ktoś chce zacząć przygodę, to warto odpuścić sobie te wszystkie Zenity, Praktiki i resztę mało-obrazkowego badziewia zza żelaznej kurtyny, a zainwestować w takiego Nikona. Tak myślę, że inwencja Giuggiaro to był spust migawki w "kołnierzu", którym operuje naciąg migawki - jak w Nikonie F3 - lata by się zgadzały 1979 / 1980.
Kolekcjonersko pewnie atrakcyjny, ale poza tym to zabaweczka dla niedowartościowanych snobów. Okrojony aparat, budżetowa linia obiektywów - prawdziwy tylko NAPIS... 😀
@@Analogi No, przynajmniej tyle... Ja wiem, na przełomie 70/80' pojawił się taki "trynd", żeby konstruować "idiotenlustrzanki" (ten tutaj, Olympus OM10, Pentax MV, Canon AV-1 itd.) - na szczęście był to jednorazowy wybryk. 😀
@@maciekd.8556 - wszystkie wymienione przez Ciebie aparaty, choć bardzo proste, to jednak w pełni użyteczne, W rękach myślącego fotografa można nimi wykonywać zdjęcia nie gorsze, niż wykonywane Nikonami czy Canonami z najwyższej półki - będąc od nich znacznie tańszymi. Każdy z wiodących producentów miał w swoim "portfolio" aparaty z różnych linii, dostępne dla fotografów o portfelach zróżnicowanych pod względem zasobności.
@@zbigniewsz.4757 Toś teraz przywalił, jak chory w kubeł... 🤕 Piszesz o czymś dokładnie odwrotnym - bo problemem tych wszystkich aparatów jest to, że właśnie NIE SĄ proste! Proste, to są Praktica MTL5, czy Cosina CT-1... Te aparaty natomiast są PRZEKOMBINOWANE. Mają one w standardowych warunkach udawać, że "myślą" za użytkownika, przez do przy pierwszym wymagającym zdjęciu "myślącego fotografa" doprowadzą jedynie do irytacji.
Panie Pawle dziękuję, ze zainteresował pan się tym fascynującym i pierwszorzędnie precyzyjnym aparatem. Serdecznie pozdrawiam .😊
Miałem i uważam że pomimo braku typowych ustawień manualnych bardzo udane urządzonko typu nastaw odpowiednią odległość i strzał /point&shoot :) Potem przyszła kolej na model FG .
Witam, mam ten aparat do tej pory. Jest niezawodny. W 1996 roku kupiłem go od sąsiada .ten aparat sprzedal mi z obiektywem 80-200 Zykkor - bajka jak ostrzy. W tamtych czasach jak zanosiłem filmy do wywołania i pokazywałem czym robiłem zdjęcia , fotografowie chcieli go ode mnie kupić. Jedna ciekawostka! W filmie Rocky nie pamiętam , która część Rocky Balboa reklamuje ten aparat . Genialny aparat. Dodatkowo mam motor , który robi 2 klatki ma sekundę. Jest to motor Soligor , nie stety nie stać mnie było na oryginalny motor więc odkleilem naklejkę z napisem Soligor i nakleilem z czasopisma o fotografii oryginalne logo NIKON . Wtedy to już wszyscy chcieli go mieć. 😊
Panie. Co pan chcesz od Soligora😱😀. Piękne szkła robili 👍
@@user-ve3gh5xg9q witam, mam i obiektyw soligora 28-70 i naprawdę dobrze ostrzy.
@@user-ve3gh5xg9q 😃☺️👍
@@user-ve3gh5xg9q - raczej nie robili. Sprzedawali pod własną marką obiektywy importowane z Japonii, np. wyprodukowane przez Tokinę.
Jak każdy Nikon, ten też ma spust migawki, którego trzeba się nauczyć obsługiwać. Ja doszedłwm do tego, że najlepsze wyczucie mam, gdy naciskam nie opuszkiem palca, ale paznokciem. Dlatego jak używałem moich FM2 i FE2, to miałem paznokieć palca wskazującego specjalnie dłuższy, by sprawnie działać speustem migawki. To wgłębienie gniazda wężyka spustowego było stabilnym oparciem paznokcia. W nowych Nikonach nie ma wężyka mechanicznego i technika paznokciowa nie daje się zastosować, niestety. ;-)
Używam Nikona EM z obiektywem Nikon nie Nikkor 1.8 jako podręcznego "malucha" którego zawsze noszę ze sobą (jakość obiektywu jest bardzo przyzwoita). Największa zaleta to jego wielkość oraz łatwość użycia. Mam inne Nikony jak F5 dla których można bardzo precyzyjnie ustawić ekspozycję. Jednak do noszenia ze sobą na co dzień ze względu na wagę czy rozmiary średnio się nadają. To maleństwo ma piękny wielki wizjer, ustawiamy tylko ostrość, dobieramy przesłonę pod światło które wyświetlane jest w wizjerze i tyle (tryb auto). Użycie tego maleństwa to czysta przyjemność. Super sprzęt jako uzupełnienie dużych, poważnych aparatów :)
Panie Pawle czy planuje w najbliższym czasie zrobić film o radzieckim sokole widziałem na odcinkach że ma Pan go w swojej kolekcji
Może się skuszę, a do tej pory mijałem tego Nikona z daleka
Witam, panie Pawle ma baterie, sygnalizował długie czasy.😉
Posiadam i złego słowa nie powiem, pozdrawiam.
14:31 Chyba: "kółka zębate"? Zębatka, to listwa z zębami (np. przy napędzie bramy przesuwnej)
sjp pwn: zębatka «płaski, zębaty element mechanizmu»
Dziękuję za wideo, mam taki aparat
😀😀😀
Fajny aparat , kiedyś zastanawiałem się nad jego zakupem, po czasie wybrałem inny ale sentyment pozostał.
Też o nim myślałem, ale z powodu braku podglądu głębi ostrości i braku trybu manualnego wybrałem używkę fm2, którą mam do dzisiaj, już prawie 40 lat.
I dobrze zrobiłeś 👏
2:00 "A Nikon wtedy... " A teraz, to badziewie? To nadal bardzo wysoka jakość szkieł, świetna ergonomia (czym zawsze bił na głowę Canona), solidna konstrukcja.
Szkła robią świetne optycznie ale w kiepskim opakowaniu. Badziewiasty plastik, luzy na pierścieniach ostrzenia co uniemożliwia ręczne nastawy. Np. za dobrą optycznie 35-kę zapłacisz dzisiaj 2500 zł a nie wiesz ile wytrzyma plastikowa obudowa.
@@marcinflees4543 Mam stare szkła Nikona: mosiądz, alu i szkło ze szkła. Tyle, że ciężkie.
Cicho. Bo święty Canon się rozgniewa 🤫😱
W obiektywach serii E tylko "niestrategiczne" elementy są wykonane z tworzywa sztucznego. Podstawowe elementy mechaniczne decydujące o trwałości i precyzji pracy, tj. helikoid, bagnet, czy elementy mechanizmu przysłony wykonane są ze stopów metali. Przynajmniej tak jest w późnych obiektywach E, z aluminiowym pierścieniem wkomponowanym w oprawę.
Fajny aparat, śliczny. Żona dostała takiego z 50/1.8 i nawet 3 agfy apx 100 przez niego przekręciła. Chwaliła sobie. O wiele lepszy od zenita. Ale to zanim dzieci się pojawiły.
Nie porównuj z Zenitem! Kultura pracy precyzja pomiaru ekspozycji + gama szkieł deklasuje Zenita nawet, jeśli to najtańszy Nikon.
@@user-ve3gh5xg9q Canonier?
@@user-ve3gh5xg9q Canonier?
@@user-ve3gh5xg9q Można wskazać wiele innych argumentów za tym, że jeden prosty Nikon jest bardziej użyteczny niż worek Zenitów. :)
@@zbigniewsz.4757
Tylko ten worek Zenków bez szwanku przeżyje impuls elektromagnetyczny. Twoje Szitony skończą jak serek topiony 😱
Jakie obiektywy do niego pasują?
Wszystkie Nikony bez AF
Jakby tak Nikon zawstydził Pentaxa i bez zbędnych marketingowych zapowiedzi reaktywował podobną do Nikona EM analogową lustrzankę...Mógłbym bez mrugnięcia okiem zapłacić 2 razy więcej (bez obiektywu) niż żądają za Pentaxa 17. W funkcjonalności nie musieliby wiele zmieniać. Priorytet przysłony wystarczy.
Jedynie co by dobrze musieli przemyśleć to kwestia kompatybilności obiektywów ( współpraca z obiektywami AIS) i ostrzenia ręcznego.
Już widzę, jak drzesz zelówy do sklepu, żeby wywalić pięć "klocków" na coś w stylu Nikona FM10... 🤣
Pentax zapowiedział aparat analogowy - "Hurrraaa!!!", ale jak zrobił - to niedobry, bo nie lustrzanka. Zapowiedział, że zrobi lustrzankę - też niedobrze, bo nie Nikon... Nikon jeśli wznowiłby FM2 oferując go pachnącego w pudełku w atrakcyjnej cenie 12 999 PLN, to... No, ten... tego... I zaraz drama ogromna, bo kilkanaście patoli i TYLKO dwa lata gwarancji, a potem kup se drugiego... Nikon też to widzi, dlatego możemy poprzestać na fantazjowaniu. 😀
@@maciekd.8556
Pentaxa 17 bym sobie kupił ale jedną rzecz zrobili fatalnie - ustawianie ostrości i nie chodzi o brak autofokusa.
Po pierwsze obiektyw ma przełożenie elektroniczne - po wybraniu strefy ostrzenia ostrość jest ustawiana za każdym razem po wciśnięciu spustu migawki do połowy.
Po drugie liczyłem na tak skonstruowany obiektyw aby była na nim normalna skala odległości 1-3-5-10 metrów oraz pierścień regulacji przysłony. Byłaby wspaniała zabawa głębią ostrości - np. ustawiam odległość ostrzenia 5 metrów, przysłonę 5.6 i wiem że mam wszystko ostre od 3 do 23 metrów.
@@marcinflees4543 A ja bym go NIE kupił - bo dla mnie jest to tylko zabaweczka, podobnie zresztą jak ten Nikon. A wtopienie 2.5k w taki gadżet na półkę mi w ogóle nie imponuje.
I guzik mnie obchodzi, co kto sobie o tym myśli. Tym bardziej, że wszyscy z niecierpliwością czekamy na recenzję "wypożyczonego" aparatu. 😀
Ale nie o to chodzi kto by co kupił, a kto czego nie kupił, tylko o kwestię zasadniczą - czy to jest PASJA, czy prokrastynacja i ciągłe WYMÓWKI...?
Bo ja nie kupuję takiej "fotoamatorki", że się LATAMI siedzi na d***e i czeka, aż może ktoś kiedyś wyprodukuje mi nowy aparat, za który WYDAJE MI SIĘ, że mógłbym zapłacić worek pieniędzy - podczas gdy za ułamek tej sumy można się uzbroić sprzętowo po zęby i to tak, że starczy na trzy razy dłużej niż potrwa to czekanie na "nowy aparat" i gwarancja na niego razem wzięte... 🙄
@@maciekd.8556
Żeś pojechał z tą... zabaweczką🤦. A miałeś go w ręce. Używałeś, że go tak pogardliwie nazywasz 🤨
To jest przyzwoity aparat na start, za naprawdę nieduże pieniądze (obok np. F301, który kontynuował filozofię taniego i solidnego zarazem aparatu, a miał kilka usprawnień: wbudowany motor czy czytnik DX). Naprawdę, jeżeli ktoś chce zacząć przygodę, to warto odpuścić sobie te wszystkie Zenity, Praktiki i resztę mało-obrazkowego badziewia zza żelaznej kurtyny, a zainwestować w takiego Nikona. Tak myślę, że inwencja Giuggiaro to był spust migawki w "kołnierzu", którym operuje naciąg migawki - jak w Nikonie F3 - lata by się zgadzały 1979 / 1980.
Kolekcjonersko pewnie atrakcyjny, ale poza tym to zabaweczka dla niedowartościowanych snobów. Okrojony aparat, budżetowa linia obiektywów - prawdziwy tylko NAPIS... 😀
Jest piękny przez swój minimalizm. Przeładowanie funkcjami (np. braketing, podwójna ekspozycja, dziesiątki trybów autofokusa) jest męczące.
@maciekd.8556 😀😀😀 (ale zdjęcia robi prawdziwe)
@@Analogi No, przynajmniej tyle... Ja wiem, na przełomie 70/80' pojawił się taki "trynd", żeby konstruować "idiotenlustrzanki" (ten tutaj, Olympus OM10, Pentax MV, Canon AV-1 itd.) - na szczęście był to jednorazowy wybryk. 😀
@@maciekd.8556 - wszystkie wymienione przez Ciebie aparaty, choć bardzo proste, to jednak w pełni użyteczne, W rękach myślącego fotografa można nimi wykonywać zdjęcia nie gorsze, niż wykonywane Nikonami czy Canonami z najwyższej półki - będąc od nich znacznie tańszymi. Każdy z wiodących producentów miał w swoim "portfolio" aparaty z różnych linii, dostępne dla fotografów o portfelach zróżnicowanych pod względem zasobności.
@@zbigniewsz.4757 Toś teraz przywalił, jak chory w kubeł... 🤕
Piszesz o czymś dokładnie odwrotnym - bo problemem tych wszystkich aparatów jest to, że właśnie NIE SĄ proste! Proste, to są Praktica MTL5, czy Cosina CT-1...
Te aparaty natomiast są PRZEKOMBINOWANE. Mają one w standardowych warunkach udawać, że "myślą" za użytkownika, przez do przy pierwszym wymagającym zdjęciu "myślącego fotografa" doprowadzą jedynie do irytacji.