Natknąłem się na wasz kanał właśnie. Mieliście z wieloma przygodami, podróżami życie w 90-tych latach. Czy mieliście jakąś niebezpieczną sytuację? Okres 1990-2000 to był czas największej ilości przestępstw w tym zbrodni w Polsce. Taka myśl mnie naszła.
Raz skradziono nam samochód spod bloku - Fiata Sienę. Moi rodzice prowadzili sklep na Sobieskiego, mieli zdaje się dwa włamania. Ja raz jako nastolatek zostałem napadnięty przez 2 dresów, którzy mi zawinęli plecak Nike z kasetami 2-paca na Ratajczaka, ale obyło się bez większych obrażeń. Na własnym osiedlu się czuliśmy zawsze bezpiecznie, były swoje ekipy, każdy się znał, nawet jak rozrabiał, nasi rodzice też często się znali z wywiadówek itp. Jak się jechało na miasto to dobrze było zabrać ziomka, szczególnie w okolice Jeżyc, Łazarza czy Wildy, bo tam to na 100% ktoś będzie miał "sprawę" albo będzie chciał "ćmika" ;) Z czasem się dowiedziałem, że na innych osiedlach tak samo mówili o Piątkowie, że to "dziki zachód" i lepiej się tam nie zapuszczać. Pamiętam pełno punków, skinów, w tunelach PST prawie zawsze ktoś ćpał, ale jako dzieciaki śmigaliśmy nieskrępowanie po tych wszystkich miejscach, nieogrodzonych budowach i czuliśmy się bezpiecznie, jak u siebie. Teraz jak sobie o tym pomyślę, to jestem zdumiony.
@@domexazsskra1 To prawda, ciężko uwierzyć ile się tutaj zmieniło i jak szybko. Dojrzeliśmy jako naród i w sumie jestem dumny z naszego społeczeństwa. Powinniśmy to doceniać, bo wielu Polaków ma nadal kompleksy mniejszości i lubi krytykować ten kraj.
Witam piękne czasy i że ostał się taki film pozdrawiam i Życzę Wesołych Świąt 👍👍👍.
Najlepsze imprezy byly w Hotelu Sonata w Koninie! Dupy ze glowa boli! I jakie tanie
Ale ładnie było😢😔
Natknąłem się na wasz kanał właśnie. Mieliście z wieloma przygodami, podróżami życie w 90-tych latach. Czy mieliście jakąś niebezpieczną sytuację? Okres 1990-2000 to był czas największej ilości przestępstw w tym zbrodni w Polsce. Taka myśl mnie naszła.
Raz skradziono nam samochód spod bloku - Fiata Sienę. Moi rodzice prowadzili sklep na Sobieskiego, mieli zdaje się dwa włamania. Ja raz jako nastolatek zostałem napadnięty przez 2 dresów, którzy mi zawinęli plecak Nike z kasetami 2-paca na Ratajczaka, ale obyło się bez większych obrażeń. Na własnym osiedlu się czuliśmy zawsze bezpiecznie, były swoje ekipy, każdy się znał, nawet jak rozrabiał, nasi rodzice też często się znali z wywiadówek itp. Jak się jechało na miasto to dobrze było zabrać ziomka, szczególnie w okolice Jeżyc, Łazarza czy Wildy, bo tam to na 100% ktoś będzie miał "sprawę" albo będzie chciał "ćmika" ;) Z czasem się dowiedziałem, że na innych osiedlach tak samo mówili o Piątkowie, że to "dziki zachód" i lepiej się tam nie zapuszczać. Pamiętam pełno punków, skinów, w tunelach PST prawie zawsze ktoś ćpał, ale jako dzieciaki śmigaliśmy nieskrępowanie po tych wszystkich miejscach, nieogrodzonych budowach i czuliśmy się bezpiecznie, jak u siebie. Teraz jak sobie o tym pomyślę, to jestem zdumiony.
@@PoznanPiatkowo No proszę. Trochę tego było. Się działo. Polska to taka dżungla była wtedy.
@@domexazsskra1 To prawda, ciężko uwierzyć ile się tutaj zmieniło i jak szybko. Dojrzeliśmy jako naród i w sumie jestem dumny z naszego społeczeństwa. Powinniśmy to doceniać, bo wielu Polaków ma nadal kompleksy mniejszości i lubi krytykować ten kraj.