Super! :D Wygrałem dodatek do gry której nie znoszę XD A co do sesji solo: rozegrałem tylko jedną w życiu, jakieś 6 lat temu i po dziś dzień ją pamiętam, zwłaszcza, że pojawił się na niej kwiatek który najczęściej rozpamiętuję.
Jestem małomówny, i zdarza mi się bierność w Sesjach RPG, ale tylko grupowych gdyż grając Solówki (ogólnie grałem w taki tryb dużo) byłem o wiele bardziej Otwarty i o wiele więcej dawałem od siebie, Najbardziej Zapamiętane postacie powstały u mnie właśnie na solówkach, i chyba wiem dlaczego Lepiej mi się grało w Solówkach, jestem osobą nieśmiałą i nawet przy znajomych zdarzają mi się opory przy niektórych scenach, sam na sam z mistrzem nie miałem tych problemów, że będę miał dobry plan i cała drużyna uzna go za idiotyczny, i zaraz potem zginie
slifek85 GW pewnie ma 4-ch szefów głównych i jednego cichaczem:) Fakt to co się ostatnio dzieje potrafi wyciskać łzy z necronów i przyprawiać khornitów o gęsią skórkę:P
Elfy w związku ze swoimi upodobaniami i naturą grają w "Działki & Ogrody" edycja 2, gdzie napotykają ich trudności związane z życiem działkowca. Natomiast jeśli o Orków chodzi, Ci wolą pnąć się po szczeblach kariery na łamach gry "Praca i dom: Odwieczny krąg zapomnienia".
Elfy na bank grają w Wilkołaka: Apokalipsę. Tam mogą spokojnie wczuć się w zielone komando, którego dla odmiany nikt nie nazwie drzewojebami albo czymś podobnym.... Za to orkowie pewnie grają w świat mroku i grają zwykłymi księgowymi i biznesmenami w przygody gdzie największym przeciwnikiem jest kredyt wzięty na firmę. Tak, żeby mieć odmianę od ciągłej walki i bycia zabijanym przez drużyny BG.
Do tej pory pamiętam jak grając łotrzykiem-zabójcą w D&D 3.5, MP zrobił mi solową sesję, gdy chciałem wkraść się do posesji barona, któremu wcześniej obiecałem, że odbiorę nagrodę, którą obiecał drużynie (a się nie wypłacił). Nigdy nie zapomnę wrażeń i nerwów, gdy w walce myślałem, że oto nadchodzi kres mojej postaci. Ale udało się. Nawet zrzuciłem wine na kogos innego, nie na naszą drużynę. Innym razem pamiętam jak sam poprowadziłem koledze sesję w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym (jego postać całą kampanie zmagała się z pewnym lękiem. Bała się powracającego ducha swojej pierwszej ofiary). Doprowadziłem do jego konfrontacji z owym koszmarem. Walka 1v1 na 20lv w dd. Wojownik z wojownikiem (przepisałem jego kartę 1 do 1 i walczył w sumie sam ze sobą). nadal pamiętam jak dla klimatu, gdy jego przeciwnik wyważył drzwi, uderzyłem w stół od dołu, tak by gracz nie widział, a ten aż podskoczył na krześle. Solówki mogą być bardzo przyjemne, ale osobiście preferuję zarówno prowadzić jak i uczestniczych w przygodach drużynowych. prawie 5 lat po fakcie, ale musiałem to napisać.
Elfy grają w "Bunt Jednorożców" najnowszy dodatek do "Mój mały Centaur". - Doskonała na długie warty - "The Guardian" Natomiast Orkowie graja w "Waaaagggghhhhhh: Tfarde Chopaki Do Bicia". - Wincej chopakow to wincej rozwałki - "New Ork Times"
Muszę powiedzieć dwie rzeczy odnośnie tego odcinka. 1. Uwielbiam Twoją koszulkę D: 2. W naszej drużynie już zdarzały się solo sesje. Ostatnio moja postać też miała solówkę i skończyło się to nieomalże stratą ręki (a jestem zaklinaczką w DD), zmianą upodobań i w sumie całkowitą zmianą charakteru... Była to moja pierwsza solo sesja i jestem w sumie rozdarta. Niby fajnie, ale z drugiej strony jakoś mnie stresuje sam na sam z moim MG. Bałam się jak diabli tego, co może mi wymyślić i w sumie próbowałam go przejrzeć (patrzyłam z punktu widzenia drugiego MG), żeby wiedzieć jak reagować na jego genialne pomysły. Czym może być spowodowane to, że mnie stresuje taka sesja?
1. Dzięki, kupiona w House lub Cropp, szkoda że nie do wygrania, co? :) 2. nie dziwię Ci się, też się stresowałem nawet jako MG. Może spowodowane tym, że nie masz wsparcia drużyny. Wszystko zależy od Ciebie i nie masz oparcia.
Elfy raczej w takie pacyfistyczne, gdzie to najcięższym testem będzie otworzenie ciężkich, okutych drzwi świątynnych. Natomiast orkowie ... Tu chyba Hack&Slash'e to podstawa, gdzie głównym wątkiem fabularnym jest "Oni som tam, my jestyśmy tu. My wbijamy i robimy łubudu !".
U Elfów sesje trwają latami. Uwielbiają odgrywać niedostępnych, skrzywdzonych romantyków. Nikt nigdy nie gra wojownikiem. Orkowie grają w rpgi rzucając kośćmi krasnoludów. Mechanikę zaś biorą z ukradzionych ksiąg chaosu i wszyscy grają wojownikami.
Elfy najbardziej lubią solówki, ponieważ to jedyne sesje w których drużyna się nie kłuci, ma wspólny cel i wszyscy członkowie wysłuchują i akceptują zdanie innych postaci. Orkowie najbardziej lubią natomiast LARP'y ponieważ świetnie potrafią odegrać bójkę, spuszczanie łomotu, przesłuchania (a w szczególności torturowanie).
Z Orkasami tylko w storytelling, inaczej odgłosy przeżuwanych kostek zagłuszą twoją świetną opisówkę. Już nawet kij z tym, na sesjach zwykle jest głośno, po prostu nie będzie czym turlać. Można to obejść, załatwiając na każdą sesję wannę kostek, tylko nie zapomnij wyciągnąć koleżanki ze środka. Elfy zamiast erpegów wolą dramy. Wolą je tak bardzo, że grają w nie nawet wyruszając na straceńczą wyprawę po bułki do piekarni, nawet w niekończącym się znoju codziennej pracy, nawet desperacko biorąc prysznic, nawet kiedy po trudach egzystencji na tym ponurym świecie zapadają w niepewny, płytki sen...
Orki grają w cRPG bo są za tępe na papierowe, a elfy natomiast w Kryształy Czasu, gdyż mogą poświęcić całe wieki na nauczenie się wszystkiego do płynnej gry.
Wbrew temu co mówią pozostali, Orkowie tak naprawdę zagrywają się w 7th Sea, a Elfy w domowym zaciszu katują Neuroshimę, najbardziej rdzawą jak tylko się da.
ciężko mi powiedzieć, będę już po urlopie. Na pewno będę na Avangardzie, a co do Polconu... naprawdę teraz nie wiem i nie mogę powiedzieć, przepraszam.
Baniak jak uważasz, czy własnie taka "solowka" jest odpowiednia dla kogos, kto chcialby sie nauczyc prowadzic? mam swoja grupe i gramy w warhammera, tylko ja jestem GM'em, poniewaz nikt nie chce sie tego podejmowac ;d zaczalem uczyc kolege wlasnie przez taka solowke, dobrze robie?
dobrze, że w ogóle coś robisz, ale ja bym nie uczył innego gracza mistrzowania poprzez solówkę, bo w niej odchodzi bardzo wiele elementów typowych dla drużyny, o których jest w odcinku. Lepiej kup mu na gwiazdkę jakąś książkę w stylu "Graj..." wyd.Portal. Lub po prostu niech pogra jako Gracz przez kilka miesięcy, ale w grupie, nie w solówce.
Odpowiedź brzmi: Ani Orkowie ani Elfy nie grają w RPG. Orkowie zabijają elfy w berserkerskim szale z WAAAGH ! na ustach a dopiero potem uświadamiają sobie, że nie mają z kim grać.
Orkowie i Elfy grają na ich autorskich systemach o akwizytorach politykach itp. bzdetach naszego codziennego życia. Przecież dla nich magia, wojny, krwawe bitwy i potwory to codzienność.
Elfy i orki graja w te same gry, jednak jest problem gdy chodzi o styl gry... Elfy wolą grać postacie i robić masę testów, a orki ? Nie lubią myślenia, wiec odpowiedź sama się nasuwa co wolą robić....
Osobiście uważam że takiemu orkowi to jest przykro że jest aż tak dyskryminowany. Wydaje mi się że po zarżnięciu wioski czy dwóch potrzeba chwili wytchnienia i relaksu w czymś słodkim i pociesznym. Ulubionym RPG orków jest Maid the rpg. Elfy zaś jako stworzenia niezwykle drobiazgowe będą lubowały się w systemach mocno cyferkowych na czele z D&D
Wróciłem do tego filmu dlatego, że obecna sytuacja pomogła mi wreszcie namówić moją drugą połówkę na spróbowanie erpegów :-)
Super! :D Wygrałem dodatek do gry której nie znoszę XD
A co do sesji solo: rozegrałem tylko jedną w życiu, jakieś 6 lat temu i po dziś dzień ją pamiętam, zwłaszcza, że pojawił się na niej kwiatek który najczęściej rozpamiętuję.
Jestem małomówny, i zdarza mi się bierność w Sesjach RPG, ale tylko grupowych
gdyż grając Solówki (ogólnie grałem w taki tryb dużo) byłem o wiele bardziej Otwarty i o wiele więcej dawałem od siebie, Najbardziej Zapamiętane postacie powstały u mnie właśnie na solówkach, i chyba wiem dlaczego Lepiej mi się grało w Solówkach, jestem osobą nieśmiałą i nawet przy znajomych zdarzają mi się opory przy niektórych scenach, sam na sam z mistrzem nie miałem tych problemów, że będę miał dobry plan i cała drużyna uzna go za idiotyczny, i zaraz potem zginie
Orki z pewnością w Warhammera. Elfy natomiast zajmują się pisaniem nowych edycji systemów, na złość tym pierwszym:)
Jak dla mnie wgrałeś.... Zwłaszcza patrząc po tym co wyprawia GW sądzie że pracują tam same elfy :P
slifek85 GW pewnie ma 4-ch szefów głównych i jednego cichaczem:) Fakt to co się ostatnio dzieje potrafi wyciskać łzy z necronów i przyprawiać khornitów o gęsią skórkę:P
Elfy w związku ze swoimi upodobaniami i naturą grają w "Działki & Ogrody" edycja 2, gdzie napotykają ich trudności związane z życiem działkowca. Natomiast jeśli o Orków chodzi, Ci wolą pnąć się po szczeblach kariery na łamach gry "Praca i dom: Odwieczny krąg zapomnienia".
Elfy preferują heroic RPG. Orkowie zaś wolą zabawę sowieckiej produkcji granatnikami przeciwpancernymi.
Elfy na bank grają w Wilkołaka: Apokalipsę. Tam mogą spokojnie wczuć się w zielone komando, którego dla odmiany nikt nie nazwie drzewojebami albo czymś podobnym....
Za to orkowie pewnie grają w świat mroku i grają zwykłymi księgowymi i biznesmenami w przygody gdzie największym przeciwnikiem jest kredyt wzięty na firmę. Tak, żeby mieć odmianę od ciągłej walki i bycia zabijanym przez drużyny BG.
Do tej pory pamiętam jak grając łotrzykiem-zabójcą w D&D 3.5, MP zrobił mi solową sesję, gdy chciałem wkraść się do posesji barona, któremu wcześniej obiecałem, że odbiorę nagrodę, którą obiecał drużynie (a się nie wypłacił). Nigdy nie zapomnę wrażeń i nerwów, gdy w walce myślałem, że oto nadchodzi kres mojej postaci. Ale udało się. Nawet zrzuciłem wine na kogos innego, nie na naszą drużynę.
Innym razem pamiętam jak sam poprowadziłem koledze sesję w opuszczonym szpitalu psychiatrycznym (jego postać całą kampanie zmagała się z pewnym lękiem. Bała się powracającego ducha swojej pierwszej ofiary). Doprowadziłem do jego konfrontacji z owym koszmarem. Walka 1v1 na 20lv w dd. Wojownik z wojownikiem (przepisałem jego kartę 1 do 1 i walczył w sumie sam ze sobą). nadal pamiętam jak dla klimatu, gdy jego przeciwnik wyważył drzwi, uderzyłem w stół od dołu, tak by gracz nie widział, a ten aż podskoczył na krześle.
Solówki mogą być bardzo przyjemne, ale osobiście preferuję zarówno prowadzić jak i uczestniczych w przygodach drużynowych.
prawie 5 lat po fakcie, ale musiałem to napisać.
Powiedz więcej o chorobach. Np jak opisać objawy, czy może głosy w głowie albo jakie ujemne modyfikatory stosować.
Elfy grają w "Bunt Jednorożców" najnowszy dodatek do "Mój mały Centaur".
- Doskonała na długie warty - "The Guardian"
Natomiast Orkowie graja w "Waaaagggghhhhhh: Tfarde Chopaki Do Bicia".
- Wincej chopakow to wincej rozwałki - "New Ork Times"
7:20 - około 35k subów temu...
Muszę powiedzieć dwie rzeczy odnośnie tego odcinka.
1. Uwielbiam Twoją koszulkę D:
2. W naszej drużynie już zdarzały się solo sesje. Ostatnio moja postać też miała solówkę i skończyło się to nieomalże stratą ręki (a jestem zaklinaczką w DD), zmianą upodobań i w sumie całkowitą zmianą charakteru... Była to moja pierwsza solo sesja i jestem w sumie rozdarta. Niby fajnie, ale z drugiej strony jakoś mnie stresuje sam na sam z moim MG. Bałam się jak diabli tego, co może mi wymyślić i w sumie próbowałam go przejrzeć (patrzyłam z punktu widzenia drugiego MG), żeby wiedzieć jak reagować na jego genialne pomysły. Czym może być spowodowane to, że mnie stresuje taka sesja?
1. Dzięki, kupiona w House lub Cropp, szkoda że nie do wygrania, co? :)
2. nie dziwię Ci się, też się stresowałem nawet jako MG. Może spowodowane tym, że nie masz wsparcia drużyny. Wszystko zależy od Ciebie i nie masz oparcia.
Elfy raczej w takie pacyfistyczne, gdzie to najcięższym testem będzie otworzenie ciężkich, okutych drzwi świątynnych. Natomiast orkowie ... Tu chyba Hack&Slash'e to podstawa, gdzie głównym wątkiem fabularnym jest "Oni som tam, my jestyśmy tu. My wbijamy i robimy łubudu !".
U Elfów sesje trwają latami. Uwielbiają odgrywać niedostępnych, skrzywdzonych romantyków. Nikt nigdy nie gra wojownikiem. Orkowie grają w rpgi rzucając kośćmi krasnoludów. Mechanikę zaś biorą z ukradzionych ksiąg chaosu i wszyscy grają wojownikami.
Elfy najbardziej lubią solówki, ponieważ to jedyne sesje w których drużyna się nie kłuci, ma wspólny cel i wszyscy członkowie wysłuchują i akceptują zdanie innych postaci.
Orkowie najbardziej lubią natomiast LARP'y ponieważ świetnie potrafią odegrać bójkę, spuszczanie łomotu, przesłuchania (a w szczególności torturowanie).
Z Orkasami tylko w storytelling, inaczej odgłosy przeżuwanych kostek zagłuszą twoją świetną opisówkę. Już nawet kij z tym, na sesjach zwykle jest głośno, po prostu nie będzie czym turlać.
Można to obejść, załatwiając na każdą sesję wannę kostek, tylko nie zapomnij wyciągnąć koleżanki ze środka.
Elfy zamiast erpegów wolą dramy. Wolą je tak bardzo, że grają w nie nawet wyruszając na straceńczą wyprawę po bułki do piekarni, nawet w niekończącym się znoju codziennej pracy, nawet desperacko biorąc prysznic, nawet kiedy po trudach egzystencji na tym ponurym świecie zapadają w niepewny, płytki sen...
Orki grają w cRPG bo są za tępe na papierowe, a elfy natomiast w Kryształy Czasu, gdyż mogą poświęcić całe wieki na nauczenie się wszystkiego do płynnej gry.
SearDark xD
Wbrew temu co mówią pozostali, Orkowie tak naprawdę zagrywają się w 7th Sea, a Elfy w domowym zaciszu katują Neuroshimę, najbardziej rdzawą jak tylko się da.
Hej Baniak, nie znalazłem nigdzie odpowiedzi, ani pytania, więc pytam - masz może zamiar pojawić się na tegorocznym Polconie?
ciężko mi powiedzieć, będę już po urlopie. Na pewno będę na Avangardzie, a co do Polconu... naprawdę teraz nie wiem i nie mogę powiedzieć, przepraszam.
Nie no, rozumiem. Tylko pytałem z ciekawości.
Jedne i drugie grają larpy po krzakach. To trudna miłość, ale jednak miłość.
Baniak jak uważasz, czy własnie taka "solowka" jest odpowiednia dla kogos, kto chcialby sie nauczyc prowadzic? mam swoja grupe i gramy w warhammera, tylko ja jestem GM'em, poniewaz nikt nie chce sie tego podejmowac ;d zaczalem uczyc kolege wlasnie przez taka solowke, dobrze robie?
dobrze, że w ogóle coś robisz, ale ja bym nie uczył innego gracza mistrzowania poprzez solówkę, bo w niej odchodzi bardzo wiele elementów typowych dla drużyny, o których jest w odcinku. Lepiej kup mu na gwiazdkę jakąś książkę w stylu "Graj..." wyd.Portal. Lub po prostu niech pogra jako Gracz przez kilka miesięcy, ale w grupie, nie w solówce.
Elfy w epic fantasy, orkowie w dark fantasy. Elfy w dedeki, Orkowie w warhammera. Grają i giną.
Elfy i orkowie grają w Apartamenty & Księgowych. Podziemia & Smoki wieją nudą.
Nie grałem nigdy solówki, mam się czuć źle? Bo osobiście, nie czuje się z tym źle.
ja gram w Labirynt Smierci solo, w sensie jestem mistrzem gry i graczem: (
Odpowiedź brzmi: Ani Orkowie ani Elfy nie grają w RPG. Orkowie zabijają elfy w berserkerskim szale z WAAAGH ! na ustach a dopiero potem uświadamiają sobie, że nie mają z kim grać.
ja zawsze gram w solówki bo mam tylko jednego kolegę który gra w rpg
Orki grają w "Zabiłem już 100k elfów a ty?" a elfy w "Zasadziłem już 100K drzew(w orkach) a ty?"
Najważniejsze to odróżnić typowego orka od typowego elfa. Reszta jest już prosta
Orkowie i Elfy grają na ich autorskich systemach o akwizytorach politykach itp. bzdetach naszego codziennego życia. Przecież dla nich magia, wojny, krwawe bitwy i potwory to codzienność.
Aragorn - suport Hah XD
Elfy grają w My Little Pony a orkowie grają w co chcą :)
Orkowie lubią szybką rozgrywkę, więc grają w czerwone, bo czerwone są szybsze. Elfy... elfy pomińmy, dżentelmeni nie poruszają takich tematów.
Elfy i orki graja w te same gry, jednak jest problem gdy chodzi o styl gry... Elfy wolą grać postacie i robić masę testów, a orki ? Nie lubią myślenia, wiec odpowiedź sama się nasuwa co wolą robić....
Osobiście uważam że takiemu orkowi to jest przykro że jest aż tak dyskryminowany. Wydaje mi się że po zarżnięciu wioski czy dwóch potrzeba chwili wytchnienia i relaksu w czymś słodkim i pociesznym. Ulubionym RPG orków jest Maid the rpg. Elfy zaś jako stworzenia niezwykle drobiazgowe będą lubowały się w systemach mocno cyferkowych na czele z D&D
Elfy grają w Biura i ludzie a orkowie w Niedobitki i ocalali
Elfy grają w rpg które polega na Dendrofili, a Orkowie nie grają w żadne rpg ponieważ są za tępi