Przyznam że początkowo byłem sceptycznie nastawiony co do tego projektu… W uszach mam nadal „Polepione Dźwięki” którymi jaram się od lat. Mimo to przyznam że słuchając sobie ich kawałka w radiu doszedłem do wniosku że jest to bardzo ciekawe brzmienie. Pozytywnie mnie to zaskoczyło i mimo ze Fisz i Emade już dawno nie siedzą w hh to naprawdę mi się podoba. Ktoś powiedział ze końcówka jak The End, popieram. Zastanawiam się co to za efekt jaki Fisz nałożył na wokal, bo brzmi to świetnie.
Projekt podchodzi trochę QOTSA i Black Keys,ale ciekaw jestem brzmienia na żywo,bo wówczas przyrównam do "czarnych kluczyków",których atomową ekspresję+muzykę miałem okazję widzieć na żywo w Seattle 1,5 roku temu.Życzę więcej heavy,a mniej softu w wokalu Bartku.Generealnie bardzo mie się podobuje!
mistrzowie!!!! świat!!! nie sądziłem że ktoś w Polsce zrobi taką płytę ale tylko oni mają taką kumację. Naprawdę czapka z głowy, najwyższa próba! I zostawmy Pana syfa w spokoju, zawsze się taki debil znajdzie, perły przed wieprze...
słabe zresztą jak cała płyta. Nic nowego panowie nie zrobili, a brak warsztatu muzycznego zawsze można wytłumaczyć chęcią uzyskania brzmienia lo-fi. Najbardziej w uszy kłuje perkusja. Emade powienien raczej produkować niż grać. Co do "odkryć" komentujących, to powinno być tu słychać echa hardcorepunk'a, a nie hendrixa. Jeżeli tak kojarzycie to znaczy, że pora zacząć słuchać ambitnej muzyki, a nie zespołów i wykonawców, którzy są ubóstwiani tylko za to, że są.
baaardzo udany utwór. Gitarowe rify, prawie w końcówce, przypominają jak by - the end doorsów a to też baardzo dobrze świadczy o kim nowak.
Potraficie z każdego gatunku muzycznego zrobić arcydzieło.
Dziękuję za Sanok, pozdrawiam, ruda bez długopisu. :))
świetne, pierwsze skojarzenia Breakout, Hendrix .... i filmy Tarantino... spokojnie do ścieżki filmowej :D
Przyznam że początkowo byłem sceptycznie nastawiony co do tego projektu… W uszach mam nadal „Polepione Dźwięki” którymi jaram się od lat. Mimo to przyznam że słuchając sobie ich kawałka w radiu doszedłem do wniosku że jest to bardzo ciekawe brzmienie. Pozytywnie mnie to zaskoczyło i mimo ze Fisz i Emade już dawno nie siedzą w hh to naprawdę mi się podoba. Ktoś powiedział ze końcówka jak The End, popieram.
Zastanawiam się co to za efekt jaki Fisz nałożył na wokal, bo brzmi to świetnie.
MOC wiosła !!!!!!!!!!!!!!!
Fajne. Jak dla mnie to chcieli iść w stronę Shellac, Slinty czy coś takiego. Szczególnie brzmienie bębnów a la produkcja Steve'a Albiniego.
Projekt podchodzi trochę QOTSA i Black Keys,ale ciekaw jestem brzmienia na żywo,bo wówczas przyrównam do "czarnych kluczyków",których atomową ekspresję+muzykę miałem okazję widzieć na żywo w Seattle 1,5 roku temu.Życzę więcej heavy,a mniej softu w wokalu Bartku.Generealnie bardzo mie się podobuje!
@Dionizos69 Ten efekt wokalu Fisza to może być megafon, kiedyś kiedy grał hh używał często megafonu
super, fota też :))
Bębny rewela , takie trochę punkowe ! A brzmienie jak z garażu , super !
ogień :)!!!!
zajebongo. koncert we wro leci jak nic
Podejrzewam, że jak na koncertach - zwykły megafon. Na stronie zespołu jest napisane, że nie ma na płycie elektroniki w ogóle.
kurde sam nie wiem gdzie ja byłem wcześniej że tego nie słyszałem...
mi się strasznie podoba beat perkusji ;)
ofni suty ^^
03-02-2012 Włocławek ;p
,💜💛♥️🌶️🌶️🌶️🌶️🌶️🌶️
czerpią z QOTSA chochlami. a nie, wiadrami. ale nie przeszkadza mi to :)
mistrzowie!!!! świat!!! nie sądziłem że ktoś w Polsce zrobi taką płytę ale tylko oni mają taką kumację. Naprawdę czapka z głowy, najwyższa próba! I zostawmy Pana syfa w spokoju, zawsze się taki debil znajdzie, perły przed wieprze...
Jimi Hendrix "Third Stone From The Sun"
toż to...przesz... rrrrr... kurwa mać pistolet !!
kyuss- el rodeo
Ja nie rozumiem ludzi, którzy włączają jakiekolwiek wideo tylko po to by powiedzieć, że to syf. Nie oglądaj - problem z głowy.
Fisz i Emade ciągle siedzą w hh.
Przecież jeśli ktoś uważa ze to syf, to niech o tym powie. Ja tak bynajmniej nie uważam, na koncert ustawiam się w kolejkę
blek sabat
10 zespolow - 1 nazwisko....tylko po co?
Zerżnięty riff
słabe zresztą jak cała płyta. Nic nowego panowie nie zrobili, a brak warsztatu muzycznego zawsze można wytłumaczyć chęcią uzyskania brzmienia lo-fi. Najbardziej w uszy kłuje perkusja. Emade powienien raczej produkować niż grać.
Co do "odkryć" komentujących, to powinno być tu słychać echa hardcorepunk'a, a nie hendrixa. Jeżeli tak kojarzycie to znaczy, że pora zacząć słuchać ambitnej muzyki, a nie zespołów i wykonawców, którzy są ubóstwiani tylko za to, że są.
a tam pierdolenie , tyle rzeczy na gitarze da sie wymyslic ,ze to jest masakra, mimo ze Page,Hendrix przetarli szlak ostro