A my w Polsce to lubimy sobie opowiadać takie bajki o tej presji psychicznej, o resecie głowy, że zawodnicy nie wytrzymali. No czego mieli nie wytrzymać? Czego dzisiaj nie może wytrzymać piłkarz zarabiający 250, 300, czasami 500 i 600 tysięcy euro w Legii? Najpiękniejszy zawód świata. Idziesz na 2 godziny na trening, nie masz brzucha, pobiegasz. Obiad smakuje inaczej, w sobotę zagrasz mecz, jak ci dobrze idzie to wszyscy ci się kłaniają, w restauracji, w dyskotece, w klubie... Masz zawsze lożę, stolik... Piękne dziewczyny się do piłkarzy uśmiechają, żony są lekko poddenerwowane... Natomiast... natomiast nie mówmy o jakiejś presji, jakiej presji? Tak jak mówiłem kilka razy, presję może mieć kalafior w supermarkecie, który wraca na noc do żony, presję to mają ludzie, którzy mają chore dzieci, presję to mają ludzie bezrobotni, którzy muszą wychowywać kilkoro dzieci... No naprawdę jest w tym kraju i miejsc i zawodów kilka takich gdzie ta presja jest zdecydowanie większa.
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
@@dorota3990 SJP mówi jasno: hodowla 1. «planowa opieka nad wzrostem i rozwojem zwierząt lub roślin; też: zwierzęta lub rośliny będące pod taką opieką» 2. «wiedza o doskonaleniu dziedzicznych cech hodowanych zwierząt lub roślin»
Mieciu, dwie uwagi: 1. Surówkę ty zepsułeś bo się nie trzymałeś przepisu. W przepisie jest napisane OCET, to dajesz OCET a nie ocet JABŁKOWY (winny, balsamiczny czy inny). Octowym defaultem jest zwykły, prosty ocet - czyli spirytusowy. Bez przymiotników to właśnie ten (kiedyś innego nie dało się kupić) 2. Zapiekankę z kalafiorem też zepsułeś - ale tego mógłeś nie wiedzieć (chociaż mógłbyś bo pewne doświadczenie już masz). Porównaj swoje naczynie i to na zdjęciu w książce... Czym się różnią? Otóż głębokością. Twoja zapiekanka się nie upiekła, bo naczynie było za głębokie - ma to podstawowe znaczenie (tak jak przy cieście np. - o wiele ważniejsza jest wysokość / głębokość - tak jak grubość miesa - a nie powierzchnia)
@@ShaiiaaBez przesady, jednak za takie książki są pewnie pisane dla kogoś, kto ma jakieś pojęcie o gotowaniu, a nie dla totalnych laików. Ewentualnie taka informacja powinna się pojawić na początku - uczciwie napisane, że jeśli to Twoje pierwsze gotowanie to nie jest to książka dla Ciebie. Gotuję od wielu lat i dla mnie ocet = spirytusowy, olej = rzepakowy lub słonecznikowy. Warto tez wiedzieć, ze mięso najlepiej smażyć na tłuszczu z tego samego zwierza (jeśli istnieje). A takie rzeczy jak wymiary formy to już kwestia zdrowego rozsądku, przy gotowaniu trzeba czasem myśleć.
@@mp102 w opisie książki jest napisane (na empiku), że nie sprawi ona trudności nawet laikom oraz, że jest też dla osób co nie posiadają dużego talentu kucharskiego. Nie wiem, może jestem typem osoby co woli mieć wszystko od a do z wypisane jeśli chodzi o przepisy. Wole już gdy ktoś napisze coś w stylu "najlepiej olej X, ale Z i Y też może być"
Nic nie spieprzył. Oglądałem wszystkie przepisy Strzelczyka na zapiekanki z kalafiora na RUclips... za każdym razem podgotowywal kalafior . Raczej błąd w książce.
Świetny odcinek ale to wciąż nie zmienia to faktu, że w Australii żyje 49 milionów kangurów, a w Urugwaju 3,5 miliona ludzi, co oznacza, że gdyby kangury najechały Urugwaj, każda osoba musiałaby walczyć z 14 kangurami, co by bardzo pomogło rodzinie esperanza w przejęciu świata
No ja 14 kangurów to bym na pewno nie zabił. Ale już 1,28 kangura to może i bym dał radę. Także Polska bezpieczna. Krótki przekaz do rodziny esperanza: "jesteśmy gotowi i czekamy na was, skurwysyny"
Myślę, że warto podać zwycięski skład Kaiserslautern z meczu z Bayernem w sezonie 97/98: Reinke, Kadlec, H. Koch (31. Hristov), Kuka, Marschall, Ratinho (75. Reich), Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza, M. Wagner. I jeszcze Ballack!
Chociaż jest już druga w nocy to udzielę Ci pomocy. Co sie dzieje z kalafiorem który w sklepie jest wieczorem? Już wyjaśniam. Otóż Mieciu, ten kalafior znajdziejsz w śmiechach. W śmieciach? Przecież to jest źle! Lecz tak naprawdę to nie. Nikt kalafcia nie wywali, bo jest cenny jak funt stali. Ceny w sumie nie sprawdzałem, ale wierszyk napisałem. Nasza bialutka jarzyna gdy idzie późna godzina czerpie moc magiczną z nieba i się zmienia w bochem chleba. Bo jak pewnie sam widziałeś, kalafiora nie dostałeś idąc sklepem późną porą zaś pieczywa jest w nim sporo. Kalafiorek Z półki obok papryk znika Transmutacyjny trik fika i jak tylko skończy czary to już jest z niego chleb stary. Wielu się dziwiło - po co? Kupić go ani spać nocą nikt nie może, kto w to wnika. Po co ten kalafior znika? Kalfek znika, bo jest miły. Panie by go wyrzuciły i płakały, że choć świeży, nikt go nie chciał na talerze. A chleb stary jest do kitu. Nikt nie świadczy deficytu gdy tak czerstwy kawał ciasta wypier*oli - no i basta! Już zagwozdka rozwiązana. Znasz kalafiora arkana Kalafiorek robi czary by oszczędzić im dolary.
Mieciu, zapiekany klafior Ci się nie udał ze względu na źle dobrane naczynie. Powinno być dużo bardziej płaskie, tak aby była większe pole do odparowania i zapieczenia. A jeśli zalałeś wszystko jak zupę do miski, to kalafior się gotował a nie piekł 😅
Żona właśnie jest w sklepie więc zadzwoniłem do niej i zapytałem czy jest kalafior. Była już przy kasach ale specjalnie na potrzeby programu Nie mam pojęcia co robię wróciła na oddział warzyw warzyw w Lidlu. Powiedziała że kalafior jest. Prawdopodobnie globalny spisek kalafiorowy podsłuchał rozmowę i kalafior został ukradkiem podłożony przez pracownika Lidla.
Kalafior wygląda jak owca, a niektórzy nie mogą w nocy spać więc liczą owce ale czasami brakuję owiec do liczenia i kalafiory zamieniają się w małe owcę i pomagają w zasypianiu :)
„Kalafior, to nic innego jak kapusta z wyższym wykształceniem” - tak określił to warzywo Mark Twain. (Na serio). No i pytam się kiedy ten kalafior ma zdobywać wykształcenie, jak cały dzień leży w markecie. Zostaje tylko szkoła wieczorowa. ;)
Mieciu, ten efekt, którym mówisz nazywa się zjawiskiem Baader-Meinhof. Jedyna rzecz, którą wyniosłam ze studiów oprócz nerwicy PLUS nie mogę się doczekać wiedźmińskiej książki kucharskiej. Mam nadzieję że w trakcie gotowania będziesz miał dwa noże
Ten posmak fermentowania to od octu jabłkowego, tę surówkę powinno się robić ze spirytusowym (powinno być to napisane w książce), wtedy smak jest taki jak w surówkach z chińczyka.
Zawsze, w każdej publikacji kulinarnej jak mowa o samym occie, to chodzi o spirytusowy. To tak, jakby w przepisie na kruche z jabłkami było napisane "500g mąki" a Miecio użyłby mąki gryczanej. A potem dziwiłby się że coś to ciasto ma dziwną barwę i kaszą zalatuje.
Ja robię podobną (bez papryki, ale z marchewką) surówkę i używam jabłkowego. Nie kojarzę, bym czuł posmak fermentacji chociaż raz. EDIT. Podobnie mam z piklowaną czerwoną cebulą, do której używam jabłkowego i fermentacji nie czuję, chyba, że ja jestem jakiś nietego :(
@@kalor420 Każdy ma swoje smaki. Osobiście nie znoszę tych jabłkowych czy winnych wariacji octowych. Podobną surówkę przyrządziła kiedyś znajoma na jakąś okazję, a że u niej z reguły modna żywność to użyła do zalewy właśnie octu jabłkowego. Chryste jak mi to nie smakowało, jak mi to skisłym świństwem dawało...
„Za dnia pięknością, w nocy zaś szkaradą. Póty czar będzie trwał, póki miłości poznasz słodki smak i prawdziwy swój przybierzesz kształt”. Myślę, że kalafiory zakochują się w brokułach, i same przemieniają się w brokuły. Dlatego są takie drogie, bo prawdziwej miłości nie da się przed niczym powstrzymać.
Zacząłem się zastanawiać z tym brakiem kalafiora wieczorem i nagle sobie uświadomiłem że nigdy nie widziałem Batmana i kalafiora w jednym pomieszczeniu. Przypadek?
Dzięki Twojemu poprzedniemu odcinkowi z gotowania potrawy Tomasza, poznałam jego kanał i przepadłam. Nawet nie zliczę ile razy robiłam coś z jego przepisów. Polecam z całego serca.
1. Kalafiorów wieczorem nie ma w sklepie, bo są zajęte pisaniem paszkwili na Bolesława Prusa, który uczynił im wielki dyshonor, sugerując w Lalce, jakoby to przez ich zapach (a nie przez swoje umysłowe zboczenie) Wokulski nie zakochał się w Stawskiej. 2. Tarcie czosnku może być kolejnym przykładem na stosowaną przez pana Strzelczyka prostotę w kuchni. To dość łatwy sposób na mocne rozdrobnienie czosnku bez użycia praski. A nie wszędzie jest praska. U mnie nie było (i dalej nie ma) i zawsze trzemy czosnek. Polecam, ale nie, jak trze się go dużo, bo wtedy łatwo podrażnić skórę rąk. 3. Jak już pewnie napisano, podpuszczka to po prostu enzym, który pomaga w produkcji serów (ścina białko). Można go brać z cielęcych żołądków, ale można też z roślin i grzybów (najczęściej mówi się wtedy o podpuszczce mikrobiologicznej). Jeśli producent podkreśla, że to właśnie taka podpuszczka, ser jest jak najbardziej wegetariański. Unikałabym określenia „sztuczne zamienniki”, bo jest ono jednak pejoratywne, a enzym to enzym, wciąż z naturalnego źródła, tylko innego 😊 Podpuszczkę wykorzystuje się w różnych serach, ale Rozkoszny mógł podkreślić parmezan szczególnie, bo najwyraźniej producenci tych najbardziej renomowanych serów z górnych półek najbardziej trzymają się tradycyjnego źródła podpuszczki.
Drodzy współdziałacze Kalafiorowej Mafii. Obiekt NMPCR zaczyna coś podejrzewać. Prosimy o zachowanie spokoju i stosowanie się do procedur. Operacja 14 zostanie wkrótce wdrożona w życie. Wszystko jest pod kontrolą.
Moja mama jest fanką Pana Strzelczyka, często robi zapiekankę z kalafiora lub te skrzydełka. Zawsze wychodzą super obie te potrawy. Z zapiekanką nie wiem co Ci poszło nie tak, ale serio ona dobra jest. PS. Kalafiory wcześniej kładą się spać, bo mają różyczkę 'hehe'
Z książek kucharskich ciekawa może być książka Antoniego Porowskiego z Queer Eye, Antoni in the Kitchen, ma on polskie korzenie więc są tam podobno jakieś polskie przepisy. Takie spojrzenie na polską kuchni okiem tzw Polonii
Jak coś to mięso posolone odstawia się żeby 1)woda wyszła z mięsą do soli przez różnicę stężeń2)woda która wyszła z mięsa rozpuściła sól na zewnątz3)woda z solą wchłoneła się do mięsa równomiernie doprawiając całą objętość mięsa.Ta technika nazywa sie dry brining i powinno ostawiać sie nie na godzinę tylko na całą noc do lodówki.Jeżeli odstawi się na 12 godzin to powierzchnia mięsa bardziej sie wysuszy, dzięki czemu skórka na podsmażonym mięsie będzie bardziej chrupiąca.Ale ogólnie dobre zalecenie wartos stosowac z każdym mięsem.
a mnie uczono, że wrzucenie kurczaka na parę godzin do osolonej wody wyciąga nieprzyjemny zapach z mięsa bliskiego daty ważności... a tu metoda zmiękczenia mięsa z jednoczesnym wyciągnięciem zalewy natryskowej z mięsa O,o
Czy ktoś wie czego to jest efekt tak naprawdę? xD Albo jak się takie zjawisko nazywa? Jeśli nie znajdę odpowiedzi będę to konsekwentnie nazywał efektem czegoś tam.
@@SimonKamykwydaje mi się, że to był Efekt Czerwonego Samochodu (a przynajmniej tak słyszałam) Jak myślisz o czerwonym samochodzie, to nagle wszędzie je dostrzegasz 😂 Ręki sobie uciąć nie dam że to to (bo nie mam takiego fajnego tasaka jak Mieciu), ale to chyba to 🤔
Pomysł na serię na następny sezon jesienno-zimowy: 1) konkurs przepisów na rosoły (wywar ważywno-mięsny) 2) zupowa zima (trzeba rosołki do czegoś wykorzystać Kuchenka 4-"palnikowa", więc można równolegle pitrasić, tylko nakłąd inwestycyjny na garnki i słoiki.
Jest wieczór, właśnie wróciłam z Lidla i spotkałam tam dwa piękne kalafiory. Skoro kalafior kończąc zmianę wraca do żony, to chyba spotkałam rozwodników. A może to zakochana para. Kto wie. Teraz sobie wyobrażam akcje jak z filmu Kalafior sam w domu albo Kalafior sam w Nowym Worku 😮 Mieciu coś Ty narobił xD
Kalafiorowy spisek: Światlo marketowe od którego można nabawić się migreny ma dobrze prezentować produkty i dobrze doświetlać sklep. Niestety ma ono zły wpływ na ludzką skrórę jak i kalafiory na których z czasem pojawiają się czarne plamki. By ludzie nie połączyli kropek mocno poplamione kalafiory są usuwane przez agentów marketowych podszywających się pod klientów by nikt nie wykrył spisku.
Reklamy Miecia to czyste arcydzieło, stale oglądam je do końca i to z czystej ciekawości, mam wrażenie, że z każdym następnym odcinkiem przesuwają kolejną granicę absurdu.
Jestem jedną z osób, które czekają na gotowanie z Pierogami z kimchi, ale take your time - jak najdzie Cię vibe na kuchnię koreańską to będzie większa frajda z gotowania i samo jedzenie też lepiej zasmakuje :D
Dziękuję za piękną recenzję książki "kucharskiej". Już wiem, że Pan Strzelczyk napchał w nią w ch*j (czasem) byle jakich przepisów, a w tych co są cokolwiek warte stwierdził, że czytelnik będzie znał jego skróty myślowe. Utwierdza mnie to w tym, że trzeba uczyć się dalej na własną rękę, od starszych/z internetu i po prostu wyciągać wnioski, próbować itd. Pare rzeczy wiedziałem, chociażby żeby kalafior obgotować, jak i na czym obsmażać, ale nijak sie to ma do książki, która powinna być tutorialem dla laików.
Kalafiory w nocy robia isekai i wysylane sa do Kalafiornii, alternatywnej rzeczywistosci gdzie musza pokonac Lorda Brokula ktory probuje przejac ich swiat, po czym wracaja po ciezkiej walce rano kiedy zostaja zdradzone przez Brukselki po wygranej walce nozem w plecy
Sprawdziłem kilka przepisów z kanału pana Tomasza na YT i nigdy się nie zawiodłem. No ale może to inaczej, widzieć na ekranie co robi a inaczej czytać "surowe" przepisy z książki. :) Tak czy inaczej, uważam że pan Tomasz jest najsympatyczniejszym kucharzem polskim, ex aequo z Dorotką i z Mieciem! :) Marzę o takim odcinku, gdzie wystąpicie razem w trójkę... Ich trzy! :)
To proste, kalafior jest warzywem kwantowym i znajduje się w superpozycji, w dzień kiedy nie jest ludziom potrzebny pojawia się na stoiskach, ale w nocy gdy jest obserwowany znika.
Pierogi z kimchi sama przerabiam. Osobiście uważam, że książka napisana fajnie i w zrozumiały sposób. Odczarowałam przy jej pomocy tofu i już nie jest obce w naszym domu. Czekam na Twoje gotowanie i wybór przepisów 😊
Ja proponuję do listy dodać "Salt Fat Acid Heat", z tego co widzę jest wersja polskojęzyczna. Ciągle o tej książce słyszę, a cena sprawia, że nie wiem czy warto. Także może byś za mnie ją wypróbował. Pozdrawiam!
Mietetek. Bo nowy Pan Keks w kinach. Może jakąś recenzję filmową od Ciebie, albo wykorzystasz okazję i nakręcisz Masola ostatniego starego Kleksa czyli "Tryumf Pana Kleksa" (z Jakimowiczem). Wiem, że mówiłeś kiedyś o wątpliwościach, czy aby się nadaje, ale nigdy nie było z twojej strony kategorycznego "nie". jak na przykład o "Nigdy w życiu"
Ostatnio słyszałem o tym że istnieje książka kucharska Snoop Dogga i że cynamonki z tego przepisu są zajebiste, myślę że super byłoby zobaczyć jej test w tej serii. A i btw kupiłem ostatnio fartuch i fajnie się sprawuje, polecam serdecznie 🫶
Właśnie dotarłem do bieżącego filmu Miecia po sowitym kilku dniowym maratonie. Miałem przerwę od nmpcr chyba około 7-8 miesięcy. Polecam. Bardzo fajnie było
O to ja czekam na wiedźmińskie przepisy :D ale to też obejrzę. ;) P.S. nie mam pojęcia o co chodzi z niemożnością kupienia kalafiora wieczorem. Przypuszczalnie, biorąc pod uwagę wysoką cenę tego owocu, chodzi o bezpieczeństwo konwojentów dostarczających go do sklepów. Ludzie gadają, że pod osłona nocy grasują szajki rzezikalafiorów Kalafionikejszyn. Nie wiadomo do czego są zdolni.
Oczywiście wieczorami kalafiory wybierają się tłumnie na wydarzenia sportowe związane ze sztukami walki i atakują uszy zawodników. To bardzo nieprzyjemna sprawa, dlatego rzadko się o tym mówi. Z drugiej strony, kto chciałby kupować, już rano, kalafiory pozyskane z czyjegoś ucha? Dlatego śpieszmy się je kochać (kupować), tak szybko przenoszą się na zapaśników.
@@HaroumiMakaron z batatów będzie szukać jeszcze dłużej xd Ja zrobiłam błąd, bo zrobiłam przepis na bulgogi w garnuszku x4 i makaron z przepisu zjadł wszystkie płyny. I tyle z zupy było xd
Kalafior (ang.cauliflower, czyt.kuliflałer). Według PWN kulić się to „przygarbić się, kurcząc członki ciała”. To właśnie dlatego trzeba rano do Lidla, żeby nie zdążył się skurczyć.
bedac fanem obu kanalow - glowny oraz sportowy to juz nie wyglada to tak kolorow. Raz ma wene na glowny a raz na sportowy wiec przerwy sa ciagle, raz tu raz tam
Natomiast metoda solenia, jaką zastosowałeś do skrzydełek to wet brining którego działa tak samo jak dry brining tylko że nie pozostawia po sobie suchej powierzchni.Ale przy skrzydełkach, które mają skóre która utrudnia wchłanianie soli jest to zrozumiałe że zastosowano wet brining.
Co do zapiekanki z kalafiora ja bym poleciła lekko go ugotować, żeby nie musiał się długo piec, i zamiast dawać tą dziwną masę to po prostu zalać sosem beszamel i posypać parmezanem. Fajnie też dodać ziemniaki jak chcesz troche bardziej syte danie : )
A propos kalafiora - pracuję w dużym sklepie spożywczym i powodem, dlaczego kalafiora nie można kupić wieczorem, może być fakt, że warzyw typu cebula, papryka, marchewka przychodzi codziennie w dostawie od cholery dużo, a kalafiora tylko jeden mały karton, więc w ciągu dnia on się po prostu wyprzedaje.
To może skoro masz tyle książek kucharskich od różnych osób czy instytucji, to zrobisz Wielkie Mistrzostwa Książek Kucharskich? Będzie drabinka, gdzie będziesz losował 2-3 dania z 2 książek i która okaże się lepsza, przechodzi do ćwierćfinału, półfinału i finału? :>
Jeśli chodzi o ten kalafior mieciu, to Tomek ma na swoim kanale bardzo podobny przepis na zapiekany kalafior w beszamelu, przy czym w tej wersji kalafior jest uprzednio gotowany; może tego zabrakło w tym przepisie :3
Mały Easter Egg... Wstawka z jednego z filmów Tomasza Strzelczyka została wykorzystana w Masochiscie o nazwie "Anioł Śmierci" gdzie jest wzmianka o wątrobie :D
Surówka - ocet jabłkowy plus stała przy kuchni - za ciepło. Zapiekanka - płytsze naczynie o większej średnicy. W tym naczyniu się dusiło a nie zapiekało. Ale to bez znaczenia ponieważ i tak nie po to oglądam ten program. Super rozrywka!
Witaj co do "Ziemniaków mięsa i cebuli" niektórzy potrzebują do tego termomiksa ;) Każdy kiedyś zaczyna więc fajnie jak książka ma przepisy o różnym stopniu trudności :D. Pozdrawiam gotuj dalej miło się ogląda.
Akurat tu ci mogę powiedzieć. Po prostu zamówienia na kalafiora są niewielkie ostatnio. Średnio na supermarket zamawiana jest skrzynka do dwóch jako, ze nie jest to produkt pierwszych potrzeb i priorytetow zamówien. Sama skrzynka to czasami okolo ( zalezy od wielkosci ) 4-5 kalafiorów. Ewentualnie jesli brałeś w Stonce to pewnie myszy zjadły na magazynie i przez to nie było juz :) Pozdrawiam.
Mieciu, zdecydowanie powinieneś wziąć udział w Master Chiefie, tyle że raczej w roli jurora. Twoja dbałość o szczegóły niedługo przebije wyśrubowane wymagania Magdy Gessler, Michela Morana i Gordona Ramseya razem wziętych. Jestem pod wrażeniem
Strzelczyk serio to fenomen,gosc w programie kulinarnym z Magda Gessler w konkurencji z konserwami,wjebal z pietnascie sztuk do michy,zmiksowal,posypal pietruszka i dal Gesslerowej,jak mu powiedziala,ziomek cos ty odjebal,Tomek odpowiedzial ze jemu smakuje,Magda na to ze chlopie,to jest Master Chef a Strzelczyk mowi ze jak jej nie smakuje to nie jego problem,sa rozne gusta a jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje...Geslerowa obrocila sie na piecie,zwymiotowala poza antena a Tomek za kare wydal ksiazke o tym...
Mieciu, polecam Ci tez ksiazke 'Baking Yesteryear: The Best Recipes from the 1900s to the 1980s' autorstwa B. Dylan Hollis'a. Z tego co wiem to ksiazka wydana zostala tylko po angielsku, ale gosc jest naprawde fajny, ja znam go z youtube'a ale podejrzewam ze ma tez tiktoka itp. Na mediach spolecznosciowych sprawdza powalone przepisy, ktore byly popularne w przeszlosci, np ciasto z zupy pomidorowej w puszce czy czekoladowe ciasto ziemniaczane, wiec podejrzewam ze ksiazka rowniez moze byc mocna :)
Z ciekawości poszukałam filmiku na kanale Pana Strzelczyka, gdzie robi kalafiora (nawet wydaje mi się, że znalazłam właściwy przepis :D) i w sumie to robił go inaczej. Sos rzeczywiście był absurdalnie płynny, natomiast kalafior był wcześniej gotowany i odcedzony, zanim autor przepisu umieścił go w naczyniu żaroodpornym. No i by się rozwiązywało dlaczego twój kalafior był surowy :D
Świetne pytanie - dlaczego nie ma wieczorem kalafiorów w sklepie. Tak się akurat składa, że całkowicie przypadkiem jestem w posiadaniu informacji na tenże jakże zaskakujący temat. Kilka lat temu pracowałam jako pomocnik w sklepie i zajmowałam się rozkładaniem towarów na półkach. Już pierwszego dnia pracy zauważyłam coś dziwnego, coś co nie dawało mi spokoju i przepełniało moje myśli nocami. W godzinach mojej pracy, które zazwyczaj przypadały akurat na wieczorny czas nigdy nie pozwalano mi wykładać warzyw. "To zadanie dla wykwalifikowanych pracowników z wieloletnim stażem" - powiedziała mi właścicielka i posłała mi spojrzenie, które dało mi do zrozumienia, że mam spierdalać. Tak też zrobiłam, ale moje ciekawskie oko nie przestawało poszukiwać rozwiązania tej dziwnej sytuacji. Przyszło do mnie niespodziewanie, kiedy jedna z pracownic "wykwalifikowanych" wzięła urlop i musiałam przyjść za nią na ranną zmianę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wchodząc na zaplecze zobaczyłam właścicielkę w pełnej zbroi, łukiem na plecach, dwoma mieczami oraz młotem pneumatycznym przy dotąd niezauważonych przeze mnie drzwiach. Stanęłam jak wryta nie rozumiejąc co właśnie ukazało się moim oczom. Nagle kobieta podniosła przyłbicę i popatrzyła na mnie z lekkim wkurwieniem, zupełnie jakbym wiedziała co się ma właśnie wydarzyć i celowo zdecydowałam się jej przeszkadzać. -Nie powinno cię tutaj być - powiedziała bardzo złowieszczym tonem, po czym z gracją baletnicy odwróciła się na pięcie (przypominam, że miała na sobie pokaźny rynsztunek bojowy) i zniknęła za tajemniczymi drzwiami. Zamknęły się za nią z hukiem, zupełnie jakby ważyły z tonę. Byłam w całkowitym szoku. Zaczęłam sobie wmawiać, że może po imprezie, na której co prawda nie byłam, ale o której wiedziałam, dosypano mi coś do picia i miałam halucynacje. Próbowałam więc o tym zapomnieć i zajęłam się pracą. Nie mogłam jednak przestać odwracać wzroku w stronę zaplecza. Jakieś dwie godziny później, kiedy akurat czegoś tam szukałam byłam świadkiem powrotu mojej szefowej. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Była wręcz poturbowana, słaniała się na nogach, jej zbroja była porysowana i brudna, miejscami odgięta jakby uderzał w nią młot. Jednak co najdziwniejsze, w rękach trzymała wielki jutowy worek. Worek wypełniony kalafiorami. Ściskała go tak mocno, że aż kotki jej zbielały. Straciła gdzieś miecz i łuk, a po młocie pneumatycznym nie było śladu. Nie będę wchodzić w szczegóły, bo zajęłoby to zdecydowanie zbyt wiele czasu, już i tak za bardzo się rozwinęłam. Ogólnie rzecz biorąc, okazało się, że szefowa była w innym wymiarze, wymiarze, z którego pochodzą wszystkie kalafiory. Wymiar ten jest pełen niebezpieczeństw, ponieważ zamieszkują go właśnie kalafiory, które walczą o przetrwanie i byt swojego gatunku. Są bardzo niebezpieczne i na granicy wyginięcia w niektórych regionach. Okazuje się, że, gdy zostaną zabrane ze swojego wymiaru, stają się zwykłymi, bezbronnymi warzywami. Jednakże, pozostawione blisko przejścia do swojego świata, słysząc zew nocy zaczynają wytwarzać niezwykle toksyczną i śmiertelną dla ludzi substancję, która jednocześnie wzywa na pomoc ich pobratymców (to się tak pisze? Nie wiedziałam). Niełatwo jest wynieść kalafiora z ich świata, trzeba przebrnąć przez wiele niebezpieczeństw i spotkać się z jedynym z handlarzy, to tacy nasi odpowiednicy handlarzy ludźmi. Ich cena jest jednak wysoka, można dokonać wymiany jedynie za młot pneumatyczny (nie wiem dlaczego, może próbują rozbudować swoją infrastrukturę). Kalafiory, jeżeli nie zostaną sprzedane, na noc wrzuca się za drzwi do ich wymiaru. Drzwi muszą być stopem miedzi, cynku, żelaza, metalu, ołowiu, rtęci, vibranium, aspiryny, lateksu, stali i 2% Żubrówki. W przeciwnym razie kalafiory się przedostaną i zatrują wszystkich w pobliżu. Przez dzień są bezbronne, bo ich mutacja chlorofilu jest niekompatybilna ze światłem słonecznym. Musiałam złożyć przysięgę krwi, że nie wyjawię tego sekretu, ale mam vpn-a więc mogą mi naskoczyć. Jeżeli potrzeba więcej informacji jestem do dyspozycji. Mam nadzieję, że pomogłam :)
W Koszalinie prowadzimy rodzinny biznes czyli warzywniak. Istnieje kilka mitów na ten temat. Ty wybierz najbardziej prawdopodobne 1. Jak byłem dzieckiem tez byłem zaskoczony, że gdy zaszło słońce znikał kalafior ze skrzyni... wtedy pewien pan mi opowiedział teorie, że kalafiiory mają nadciśnienie spowodowane stresem transportu i halasu w supetmarketach i mają swiatlowstręt dlatego nie mogą być w pomieszczeniu ze sztucznym światłem... 2. Legenda głosi, że po rozbiorach, a będąc dokładny po trzecim rozbiorze powstało księstwo warszawskie, podczas wizyty w Polsce Napoleona, Napoleon dostał poczęstunek w postaci zapiekanego kalafiora w sosie beszamelowym posypanym bulką tartą. Okazało się, że zamiast bułki tarter, starto chleb. Napoleon rozwscieczony kazał spalic całą plantacje kalafiora ( tu pytanie czemu spalić kalafior, a nie bułki, chleb, piekarza czy logicznie idąc tego kto to podał)... ale kilka kalafiorów uciekło do lasu, gdzie spedzilo zime, jak wiadomo, w zime ciemno i zimno. Więc potomkowie kalafiora z XIX wieku mają wrodzony przekazywany w genach strach przed ciemnosciom. Dlatego znika on w żoładkach zadowolonych konsumentów . Ostatnia czyli najbardziej prawdopodobna. Moja mama opowiedziała mi, mojej mamie opowiedziała to jej mama czyli moja babcia. Mojej babci popowiedziała to jej mama czyli moja prababcia, a mojej prababci jej mama i babcia czyli moja praprababcia i jej mama czyli moja prapraprababcia. Jeżeli idziesz do sklepu wieczorem i nie ma kalafiora to znak, że ludzie wykupili wszystkie.
Będę szczerze zawiedziona, jeśli ta książka okaże się niewypałem. Bo może nie jestem facetem w kuchni ale od tego Pana to akurat uczę się stale 😊 Mieciu, nie zawiedź mnie ❤
3:00 to, co powiedział Mieciu, jest prawdą. otóż mimo że mijający powoli kryzys inflacji zaczął się po napaści na Ukrainę, za inflację w 45% odpowiadają marże firm (źr.: MFW).
Skrzydełka buffalo z Kwestii Smaku. Polecanko. Tylko nie pieczemy na blaszce ani w naczyniu, ale układamy na tek kratce do pieczenia. Pod spod podkładamy te duża czarna blachę z wyposażenia piekarnika i wykładamy ja papierem do pieczenia, bo będzie ciekło.
Panie Bartku, nie wiem na ile moj głos odosobniony, na ile zgrywa sie bądź nie zgrywa z Pana chęciami, ale proszem, jeśli to moszliwe, o odcinek goczalkowic. Dzienkuje (Choc seria z książkami tez super. Na pewno masz świetna intuicje za czym isc i dobrze, ze za mocno sie nie zmuszasz. Ponawiam pochwale międzynarodowej klasy kanalu, choc wlasnie przesiąkniętego wspaniale lokalną sepcyfiką, od filmoznawcy z dyplomem z wyróżnieniem z UJ 🫡 )
Kto zakupy robi z wieczora Nie uświadczy nigdy kalafiora Kto zazna gorzkiego smaku poranka Na tego czeka kalafiorowa zapiekanka Wieczorem kalafiorki myk z półki zmykają I swoim codziennym rytuałom się oddają Są też kalafiory co w brokuły sie zamieniają Oraz takie, które wieczorem niewidzialne się stają. Jedyne co jest w życiu pewne, gdy nic nie trzyma się kupy Chcesz pochrupać kalafiora, rób rano zakupy.
Kalafiory są białe w ciągu dnia, ponieważ odbijają światło słoneczne, które jest mieszaniną wszystkich kolorów widma. Jednak wieczorami, gdy słońce zachodzi, kalafiory zmieniają się w inne warzywa z rodziny kapustowatych, takie jak brokuły, brukselka, kapusta czy kalarepa. Jest to związane z motylami spotykanymi na Mauritiusie, wyspie położonej na Oceanie Indyjskim. Pomiędzy europejskimi kalafiorami a tamtejszymi motylami występuje kwantowe splątanie, czyli zjawisko, w którym dwa lub więcej obiektów ma wspólny stan kwantowy, nawet jeśli są od siebie oddalone. Zależnie z jakim gatunkiem motyla splatały się cząstki kalafiora, w takie warzywo zamienia się kalafior. Na przykład, jeśli kalafior splątał się z motylem Papilio manlius, który ma niebieskie skrzydła, to kalafior zmienia się w brokuł, który ma zielony kolor. Jeśli kalafior splątał się z motylem Euploea euphon, który ma brązowe skrzydła z białymi plamkami, to kalafior zmienia się w brukselkę, która ma podobny kolor i kształt. Jeśli kalafior splątał się z motylem Antanartia borbonica mauritiana, który ma pomarańczowe skrzydła z czarnymi plamkami, to kalafior zmienia się w kapustę, która ma żółty kolor i jest okrągła. Jeśli kalafior splątał się z motylem Libythea cinyras, który ma szare skrzydła z długim wyrostkiem, to kalafior zmienia się w kalarepę, która ma fioletowy kolor i jest owalna. Dzieje się to w momencie, kiedy motyle się budzą, czyli w nasz wieczór, ponieważ wtedy następuje pomiar stanu kwantowego, który powoduje kolaps fali i określa wynik splątania.
moja teoria jest taka, że kalafior jest po prostu bardzo wrażliwy na zmiany temperatury i wilgotności, i jego składniki odżywcze mają tendencję do szybkiego rozkładu
Historia "Kalafiorowy Strajk Godzinowy": Pewnego dnia kalafiory zorganizowały związek zawodowy, znany jako "Warzywni Wolnościowcy". Postanowiły ogłosić strajk godzinowy, domagając się skrócenia czasu pracy na sklepowych półkach. Uznając, że pracują zbyt długo, postanowiły znikać z półek przed klientami po pewnej godzinie, aby mieć więcej czasu na relaks i korzystanie z życia warzywnego, regeneracje liści oraz na pełne naładowanie witamin. W trakcie strajku kalafiory przywdziały małe transparenty z napisami: "Chcemy wolnego czasu na rozwój witaminowy!" czy "Dłużej na półce = Mniej szczęścia warzywnego!". Każdego wieczora zamykały się w jednoczesnym geście protestu, sprawiając, że kalafiory stały się trudno dostępne wieczorami.
16:10 ta przerwa po słowie "ruch" to moment, w którym pojawiła się intruzywna myśl, "no w sumie mógłbym se tak walnąć, jeden sygnał do mięśnia ręki i o"
Słysząc dywagacje o spisku kalafiorowym nie mogłam pozbyć się z głowy fun Bobby'ego z jego "There are no hardware stores open past midnight in the Village" 😂.
Ja myślę, że jak kalafior kończy zmianę to po prostu wraca do domu, do żony.
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪
A my w Polsce to lubimy sobie opowiadać takie bajki o tej presji psychicznej, o resecie głowy, że zawodnicy nie wytrzymali. No czego mieli nie wytrzymać? Czego dzisiaj nie może wytrzymać piłkarz zarabiający 250, 300, czasami 500 i 600 tysięcy euro w Legii? Najpiękniejszy zawód świata.
Idziesz na 2 godziny na trening, nie masz brzucha, pobiegasz. Obiad smakuje inaczej, w sobotę zagrasz mecz, jak ci dobrze idzie to wszyscy ci się kłaniają, w restauracji, w dyskotece, w klubie... Masz zawsze lożę, stolik... Piękne dziewczyny się do piłkarzy uśmiechają, żony są lekko poddenerwowane... Natomiast... natomiast nie mówmy o jakiejś presji, jakiej presji?
Tak jak mówiłem kilka razy, presję może mieć kalafior w supermarkecie, który wraca na noc do żony, presję to mają ludzie, którzy mają chore dzieci, presję to mają ludzie bezrobotni, którzy muszą wychowywać kilkoro dzieci... No naprawdę jest w tym kraju i miejsc i zawodów kilka takich gdzie ta presja jest zdecydowanie większa.
@@deffes Zła sekcja komentarzy, to był żart
work life balance XD❤
Uwielbiam jak Mieciu traktuje książki jakby miał je wyjebać zaraz po odcinku
Dzwoniłem do rolnika co hoduje kalafiory. I powiedział, że nie hoduje już i nie wie
Przestał hodować i dlatego teraz nie ma kalafiorów :( Pewnie to od niego kupowali kalafiory na wieczór.
hoduję się zwierzęta, a warzywa uprawia to może dlatego rolnik zgłupiał xdd
Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem.
@@dorota3990 SJP mówi jasno:
hodowla
1. «planowa opieka nad wzrostem i rozwojem zwierząt lub roślin; też: zwierzęta lub rośliny będące pod taką opieką»
2. «wiedza o doskonaleniu dziedzicznych cech hodowanych zwierząt lub roślin»
@@dorota3990 bzdury opowiadasz, dorotka
Mieciu, dwie uwagi:
1. Surówkę ty zepsułeś bo się nie trzymałeś przepisu. W przepisie jest napisane OCET, to dajesz OCET a nie ocet JABŁKOWY (winny, balsamiczny czy inny). Octowym defaultem jest zwykły, prosty ocet - czyli spirytusowy. Bez przymiotników to właśnie ten (kiedyś innego nie dało się kupić)
2. Zapiekankę z kalafiorem też zepsułeś - ale tego mógłeś nie wiedzieć (chociaż mógłbyś bo pewne doświadczenie już masz). Porównaj swoje naczynie i to na zdjęciu w książce... Czym się różnią? Otóż głębokością. Twoja zapiekanka się nie upiekła, bo naczynie było za głębokie - ma to podstawowe znaczenie (tak jak przy cieście np. - o wiele ważniejsza jest wysokość / głębokość - tak jak grubość miesa - a nie powierzchnia)
Imo w obu przypadkach Tomasz powinien bardziej sprostować o co chodzi. Chociażby wymiary naczynia które użył podać.
@@ShaiiaaBez przesady, jednak za takie książki są pewnie pisane dla kogoś, kto ma jakieś pojęcie o gotowaniu, a nie dla totalnych laików. Ewentualnie taka informacja powinna się pojawić na początku - uczciwie napisane, że jeśli to Twoje pierwsze gotowanie to nie jest to książka dla Ciebie. Gotuję od wielu lat i dla mnie ocet = spirytusowy, olej = rzepakowy lub słonecznikowy. Warto tez wiedzieć, ze mięso najlepiej smażyć na tłuszczu z tego samego zwierza (jeśli istnieje). A takie rzeczy jak wymiary formy to już kwestia zdrowego rozsądku, przy gotowaniu trzeba czasem myśleć.
@@mp102 w opisie książki jest napisane (na empiku), że nie sprawi ona trudności nawet laikom oraz, że jest też dla osób co nie posiadają dużego talentu kucharskiego. Nie wiem, może jestem typem osoby co woli mieć wszystko od a do z wypisane jeśli chodzi o przepisy. Wole już gdy ktoś napisze coś w stylu "najlepiej olej X, ale Z i Y też może być"
Nic nie spieprzył. Oglądałem wszystkie przepisy Strzelczyka na zapiekanki z kalafiora na RUclips... za każdym razem podgotowywal kalafior . Raczej błąd w książce.
@@szalonymietek_o_2244 Owszem, aczkolwiek naczynie i tak jest za głębokie, masa się nie zetnie
Świetny odcinek ale to wciąż nie zmienia to faktu, że w Australii żyje 49 milionów kangurów, a w Urugwaju 3,5 miliona ludzi, co oznacza, że gdyby kangury najechały Urugwaj, każda osoba musiałaby walczyć z 14 kangurami, co by bardzo pomogło rodzinie esperanza w przejęciu świata
😊😊😊😊
No ja 14 kangurów to bym na pewno nie zabił.
Ale już 1,28 kangura to może i bym dał radę. Także Polska bezpieczna.
Krótki przekaz do rodziny esperanza: "jesteśmy gotowi i czekamy na was, skurwysyny"
Świetny odcinek
> opublikowano 30 min temu
> @KAMIL909 26 min temu
Ej! Też chcę tego samego spróbować co ty. 😂
Myślę, że warto podać zwycięski skład Kaiserslautern z meczu z Bayernem w sezonie 97/98: Reinke, Kadlec, H. Koch (31. Hristov), Kuka, Marschall, Ratinho (75. Reich), Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza, M. Wagner. I jeszcze Ballack!
Chociaż jest już druga w nocy
to udzielę Ci pomocy.
Co sie dzieje z kalafiorem
który w sklepie jest wieczorem?
Już wyjaśniam. Otóż Mieciu,
ten kalafior znajdziejsz w śmiechach.
W śmieciach? Przecież to jest źle!
Lecz tak naprawdę to nie.
Nikt kalafcia nie wywali,
bo jest cenny jak funt stali.
Ceny w sumie nie sprawdzałem,
ale wierszyk napisałem.
Nasza bialutka jarzyna
gdy idzie późna godzina
czerpie moc magiczną z nieba
i się zmienia w bochem chleba.
Bo jak pewnie sam widziałeś,
kalafiora nie dostałeś
idąc sklepem późną porą
zaś pieczywa jest w nim sporo.
Kalafiorek
Z półki obok papryk znika
Transmutacyjny trik fika
i jak tylko skończy czary
to już jest z niego chleb stary.
Wielu się dziwiło - po co?
Kupić go ani spać nocą
nikt nie może, kto w to wnika.
Po co ten kalafior znika?
Kalfek znika, bo jest miły.
Panie by go wyrzuciły
i płakały, że choć świeży,
nikt go nie chciał na talerze.
A chleb stary jest do kitu.
Nikt nie świadczy deficytu
gdy tak czerstwy kawał ciasta
wypier*oli - no i basta!
Już zagwozdka rozwiązana.
Znasz kalafiora arkana
Kalafiorek robi czary
by oszczędzić im dolary.
Doceniam za pracę świetny wierszyk
Zawsze marzyłem, żeby wygrać konkurs u Mietczyńskiego, może tym razem się uda. On umie docenić wartościową poezję. :D@@gladys_tbh
@@MartinM1605 I się udało
^^
Moja ciotka kiedyś pracowała w warzywniaku i mówiła, że kalafior spierdala jak nadchodzi noc, bo sie ciemności boi. No ja jej wierze
Chciałabym zobaczyć jak testujesz ebooka Biedanizm, czyli przepisy od dziewczyny która gotuje wegańsko ale jednocześnie najtaniej jak się da
Tak!!
Te przepisy są cudowne tak samo jak i oprawa ❤️❤️❤️❤️ cieszę się, że ktoś na kanale Mietka także śledzi Biedanizm
bump
TAK!
Opowiedz nam historię o tym dlaczego jako pamiątkę z wakacji kupiłeś sobie cukier
😂
I to w kostkach...
Mieciu, zapiekany klafior Ci się nie udał ze względu na źle dobrane naczynie. Powinno być dużo bardziej płaskie, tak aby była większe pole do odparowania i zapieczenia. A jeśli zalałeś wszystko jak zupę do miski, to kalafior się gotował a nie piekł 😅
Tyle lat w kuchni a Mieciu dalej sie uczy :D
Żona właśnie jest w sklepie więc zadzwoniłem do niej i zapytałem czy jest kalafior. Była już przy kasach ale specjalnie na potrzeby programu Nie mam pojęcia co robię wróciła na oddział warzyw warzyw w Lidlu. Powiedziała że kalafior jest. Prawdopodobnie globalny spisek kalafiorowy podsłuchał rozmowę i kalafior został ukradkiem podłożony przez pracownika Lidla.
To prawda, kalafiora nie można kupić wieczorem, to chyba spisek
Za dnia kalafiorem, w nocy zaś brokułem póty czar będzie trwał, póki beszamelu poznasz słodki smak i prawdziwy przybierzesz kształt.
Kalafior wygląda jak owca, a niektórzy nie mogą w nocy spać więc liczą owce ale czasami brakuję owiec do liczenia i kalafiory zamieniają się w małe owcę i pomagają w zasypianiu :)
Ten komentarz jest taki uroczy 😭😭😭
„Kalafior, to nic innego jak kapusta z wyższym wykształceniem” - tak określił to warzywo Mark Twain. (Na serio). No i pytam się kiedy ten kalafior ma zdobywać wykształcenie, jak cały dzień leży w markecie. Zostaje tylko szkoła wieczorowa. ;)
Przed pójściem do sklepu idzie na studia
Mieciu, ten efekt, którym mówisz nazywa się zjawiskiem Baader-Meinhof. Jedyna rzecz, którą wyniosłam ze studiów oprócz nerwicy
PLUS nie mogę się doczekać wiedźmińskiej książki kucharskiej. Mam nadzieję że w trakcie gotowania będziesz miał dwa noże
Jeden na kalafiory, drugi na brokuły xD
Ten posmak fermentowania to od octu jabłkowego, tę surówkę powinno się robić ze spirytusowym (powinno być to napisane w książce), wtedy smak jest taki jak w surówkach z chińczyka.
Miałem pisać że jak nie jest napisane jaki ocet, to znaczy, że najzwyklejszy, czyli spirytusowy, a nie dowolny
Myślę że biały ocet winny mógłby się ewentualnie sprawdzić
Zawsze, w każdej publikacji kulinarnej jak mowa o samym occie, to chodzi o spirytusowy. To tak, jakby w przepisie na kruche z jabłkami było napisane "500g mąki" a Miecio użyłby mąki gryczanej. A potem dziwiłby się że coś to ciasto ma dziwną barwę i kaszą zalatuje.
Ja robię podobną (bez papryki, ale z marchewką) surówkę i używam jabłkowego. Nie kojarzę, bym czuł posmak fermentacji chociaż raz.
EDIT. Podobnie mam z piklowaną czerwoną cebulą, do której używam jabłkowego i fermentacji nie czuję, chyba, że ja jestem jakiś nietego :(
@@kalor420 Każdy ma swoje smaki. Osobiście nie znoszę tych jabłkowych czy winnych wariacji octowych. Podobną surówkę przyrządziła kiedyś znajoma na jakąś okazję, a że u niej z reguły modna żywność to użyła do zalewy właśnie octu jabłkowego. Chryste jak mi to nie smakowało, jak mi to skisłym świństwem dawało...
„Za dnia pięknością, w nocy zaś szkaradą. Póty czar będzie trwał, póki miłości poznasz słodki smak i prawdziwy swój przybierzesz kształt”. Myślę, że kalafiory zakochują się w brokułach, i same przemieniają się w brokuły. Dlatego są takie drogie, bo prawdziwej miłości nie da się przed niczym powstrzymać.
Zacząłem się zastanawiać z tym brakiem kalafiora wieczorem i nagle sobie uświadomiłem że nigdy nie widziałem Batmana i kalafiora w jednym pomieszczeniu. Przypadek?
Myślę, że ten skurwiel za tym stoi, w komiksach takze nie widzialem kalafioru, moze trafilas w sedno?
*gif z uśmiechem przez łzy Michaela Scott'a, kiedy pomyślałeś dokładnie o tym samym słuchając Miecia i nagle widzisz ten komentarz.*
Dzięki Twojemu poprzedniemu odcinkowi z gotowania potrawy Tomasza, poznałam jego kanał i przepadłam. Nawet nie zliczę ile razy robiłam coś z jego przepisów. Polecam z całego serca.
moze w przyszlosci seria z przepisami z opakowań produktów?
dobry pomysł, podbijam.
Zajebisty pomysł
Super ❤
❤
1. Kalafiorów wieczorem nie ma w sklepie, bo są zajęte pisaniem paszkwili na Bolesława Prusa, który uczynił im wielki dyshonor, sugerując w Lalce, jakoby to przez ich zapach (a nie przez swoje umysłowe zboczenie) Wokulski nie zakochał się w Stawskiej.
2. Tarcie czosnku może być kolejnym przykładem na stosowaną przez pana Strzelczyka prostotę w kuchni. To dość łatwy sposób na mocne rozdrobnienie czosnku bez użycia praski. A nie wszędzie jest praska. U mnie nie było (i dalej nie ma) i zawsze trzemy czosnek. Polecam, ale nie, jak trze się go dużo, bo wtedy łatwo podrażnić skórę rąk.
3. Jak już pewnie napisano, podpuszczka to po prostu enzym, który pomaga w produkcji serów (ścina białko). Można go brać z cielęcych żołądków, ale można też z roślin i grzybów (najczęściej mówi się wtedy o podpuszczce mikrobiologicznej). Jeśli producent podkreśla, że to właśnie taka podpuszczka, ser jest jak najbardziej wegetariański. Unikałabym określenia „sztuczne zamienniki”, bo jest ono jednak pejoratywne, a enzym to enzym, wciąż z naturalnego źródła, tylko innego 😊 Podpuszczkę wykorzystuje się w różnych serach, ale Rozkoszny mógł podkreślić parmezan szczególnie, bo najwyraźniej producenci tych najbardziej renomowanych serów z górnych półek najbardziej trzymają się tradycyjnego źródła podpuszczki.
Drodzy współdziałacze Kalafiorowej Mafii. Obiekt NMPCR zaczyna coś podejrzewać. Prosimy o zachowanie spokoju i stosowanie się do procedur. Operacja 14 zostanie wkrótce wdrożona w życie. Wszystko jest pod kontrolą.
Moja mama jest fanką Pana Strzelczyka, często robi zapiekankę z kalafiora lub te skrzydełka. Zawsze wychodzą super obie te potrawy. Z zapiekanką nie wiem co Ci poszło nie tak, ale serio ona dobra jest.
PS. Kalafiory wcześniej kładą się spać, bo mają różyczkę 'hehe'
"Ja wiem co robię!" ~Mietczyński, Ni mom pojęcia co robię, 2024
Z książek kucharskich ciekawa może być książka Antoniego Porowskiego z Queer Eye, Antoni in the Kitchen, ma on polskie korzenie więc są tam podobno jakieś polskie przepisy. Takie spojrzenie na polską kuchni okiem tzw Polonii
Jak coś to mięso posolone odstawia się żeby 1)woda wyszła z mięsą do soli przez różnicę stężeń2)woda która wyszła z mięsa rozpuściła sól na zewnątz3)woda z solą wchłoneła się do mięsa równomiernie doprawiając całą objętość mięsa.Ta technika nazywa sie dry brining i powinno ostawiać sie nie na godzinę tylko na całą noc do lodówki.Jeżeli odstawi się na 12 godzin to powierzchnia mięsa bardziej sie wysuszy, dzięki czemu skórka na podsmażonym mięsie będzie bardziej chrupiąca.Ale ogólnie dobre zalecenie wartos stosowac z każdym mięsem.
Tak zwana dyfuzja prosta
Po co robić punkt 1 lub 2?
@@sqbunny6966 bo możesz ograniczyć się do ptk 1. Dajesz dużo soli i trzymasz kilka-kilkanaście dni w lodówce żeby wysuszyć mięso dogłębnie
guga nauczył
a mnie uczono, że wrzucenie kurczaka na parę godzin do osolonej wody wyciąga nieprzyjemny zapach z mięsa bliskiego daty ważności... a tu metoda zmiękczenia mięsa z jednoczesnym wyciągnięciem zalewy natryskowej z mięsa O,o
Tak Boże, w końcu znowu PAN ADAM! Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
"Efekt czegoś tam". Mietek nie tylko bawi, ale i uczy
Czy ktoś wie czego to jest efekt tak naprawdę? xD Albo jak się takie zjawisko nazywa?
Jeśli nie znajdę odpowiedzi będę to konsekwentnie nazywał efektem czegoś tam.
bawi i uczy HASŁO Z 5 SPOSOBÓW NA PARÓWKI...@@SimonKamyk
@@SimonKamykiluzja częstotliwości
@@SimonKamykwydaje mi się, że to był Efekt Czerwonego Samochodu (a przynajmniej tak słyszałam)
Jak myślisz o czerwonym samochodzie, to nagle wszędzie je dostrzegasz 😂
Ręki sobie uciąć nie dam że to to (bo nie mam takiego fajnego tasaka jak Mieciu), ale to chyba to 🤔
@@SimonKamyk zjawisko Baader-Meinhof
Pomysł na serię na następny sezon jesienno-zimowy:
1) konkurs przepisów na rosoły (wywar ważywno-mięsny)
2) zupowa zima (trzeba rosołki do czegoś wykorzystać
Kuchenka 4-"palnikowa", więc można równolegle pitrasić, tylko nakłąd inwestycyjny na garnki i słoiki.
Mieciu bigos według opisu z pana tadeusza czeka do zrobienia.
Też ksiażka, też przepis no to grzech nie spróbować go odtworzyć.
To niech też przy okazji zrobi rybę, której głowa jest upieczona a reszta usmażona.
Jest wieczór, właśnie wróciłam z Lidla i spotkałam tam dwa piękne kalafiory. Skoro kalafior kończąc zmianę wraca do żony, to chyba spotkałam rozwodników. A może to zakochana para. Kto wie. Teraz sobie wyobrażam akcje jak z filmu Kalafior sam w domu albo Kalafior sam w Nowym Worku 😮 Mieciu coś Ty narobił xD
Kalafiorowy spisek: Światlo marketowe od którego można nabawić się migreny ma dobrze prezentować produkty i dobrze doświetlać sklep. Niestety ma ono zły wpływ na ludzką skrórę jak i kalafiory na których z czasem pojawiają się czarne plamki. By ludzie nie połączyli kropek mocno poplamione kalafiory są usuwane przez agentów marketowych podszywających się pod klientów by nikt nie wykrył spisku.
Mieciu, super pomysłem byłyby nagrody w postaci książek kucharskich z Twoją dedykacją lub podpisem które wzięły udział w tej cudownej serii 😃
Nie wiem czy już ktoś to napisał, ale efekt iluzji częstotliwości nazywa się efektem Baader-Meinhof. Polecam poczytać, bo bardzo ciekawa sprawa!
Reklamy Miecia to czyste arcydzieło, stale oglądam je do końca i to z czystej ciekawości, mam wrażenie, że z każdym następnym odcinkiem przesuwają kolejną granicę absurdu.
Jestem jedną z osób, które czekają na gotowanie z Pierogami z kimchi, ale take your time - jak najdzie Cię vibe na kuchnię koreańską to będzie większa frajda z gotowania i samo jedzenie też lepiej zasmakuje :D
Dziękuję za piękną recenzję książki "kucharskiej". Już wiem, że Pan Strzelczyk napchał w nią w ch*j (czasem) byle jakich przepisów, a w tych co są cokolwiek warte stwierdził, że czytelnik będzie znał jego skróty myślowe. Utwierdza mnie to w tym, że trzeba uczyć się dalej na własną rękę, od starszych/z internetu i po prostu wyciągać wnioski, próbować itd. Pare rzeczy wiedziałem, chociażby żeby kalafior obgotować, jak i na czym obsmażać, ale nijak sie to ma do książki, która powinna być tutorialem dla laików.
Przez ten żart z kalafiorem rozproszyłem się i pies mi ukradł kurczaka pozdro
ponieważ to tanie i bardzo
pyszne danie. Jest wiele przepisów na przygotowanie kalafiora, od steków do zup. Fajny pomysł na odcinek!
Kalafiory w nocy robia isekai i wysylane sa do Kalafiornii, alternatywnej rzeczywistosci gdzie musza pokonac Lorda Brokula ktory probuje przejac ich swiat, po czym wracaja po ciezkiej walce rano kiedy zostaja zdradzone przez Brukselki po wygranej walce nozem w plecy
Sprawdziłem kilka przepisów z kanału pana Tomasza na YT i nigdy się nie zawiodłem. No ale może to inaczej, widzieć na ekranie co robi a inaczej czytać "surowe" przepisy z książki. :)
Tak czy inaczej, uważam że pan Tomasz jest najsympatyczniejszym kucharzem polskim, ex aequo z Dorotką i z Mieciem! :)
Marzę o takim odcinku, gdzie wystąpicie razem w trójkę... Ich trzy! :)
To proste, kalafior jest warzywem kwantowym i znajduje się w superpozycji, w dzień kiedy nie jest ludziom potrzebny pojawia się na stoiskach, ale w nocy gdy jest obserwowany znika.
mieciu "ja wiem co robię"
Chwilę później prawie rozpierdzielił sobie kuchnię xD
Mega jest ta seria z książkami :D wszystkiego dobrego w nowym roku
Foxx ma świetne przepisy, wierzę że to będzie jedna z lepszych ksiażek w Twojej kolekcji!
Mieciu, twoje filmy to promyczek szczęścia w moim życiu. Wszystkiego dobrego w nowym roku!
Pierogi z kimchi sama przerabiam. Osobiście uważam, że książka napisana fajnie i w zrozumiały sposób. Odczarowałam przy jej pomocy tofu i już nie jest obce w naszym domu. Czekam na Twoje gotowanie i wybór przepisów 😊
Jak już wraca temat o schabowych to ponownie domagam się reuploadu odcinka z robieniem schabowych z pierwszych odcinków "Ni mom pojęcia co robię"!
Ja proponuję do listy dodać "Salt Fat Acid Heat", z tego co widzę jest wersja polskojęzyczna. Ciągle o tej książce słyszę, a cena sprawia, że nie wiem czy warto. Także może byś za mnie ją wypróbował. Pozdrawiam!
Ja ją mam w domu, fajnie się czyta, ale nigdy nic z niej nie zrobiłam 😆
Pamiętam że twoja małżonka kupiła ci też kiedyś książkę adama gesslera pod choinkę i czuję zazdrość że ma takiego łatwego męża do kupowania prezentów
Konkluzja powinna brzmieć raczej: ma takiego męża, któremu łatwo kupić prezent.
Hahaha ja pamietam jak Mieciu dostał książkę „Cebula”. Była w kształcie cebuli
Mieciu jesli chodzi o gotowanie z ksiazek, dawno temu miales taka ksiazke w ksztalcie cebuli😂 trzeba z tamtad cos ugotowac 😂
Mietetek. Bo nowy Pan Keks w kinach. Może jakąś recenzję filmową od Ciebie, albo wykorzystasz okazję i nakręcisz Masola ostatniego starego Kleksa czyli "Tryumf Pana Kleksa" (z Jakimowiczem). Wiem, że mówiłeś kiedyś o wątpliwościach, czy aby się nadaje, ale nigdy nie było z twojej strony kategorycznego "nie". jak na przykład o "Nigdy w życiu"
Sam fakt tego jaką Mieciu ma zajawkę na to z zamawianiem tych wszystkich książek pwooduje że chce mi się to oglądać. Zaraźliwa motywacja.
Ostatnio słyszałem o tym że istnieje książka kucharska Snoop Dogga i że cynamonki z tego przepisu są zajebiste, myślę że super byłoby zobaczyć jej test w tej serii. A i btw kupiłem ostatnio fartuch i fajnie się sprawuje, polecam serdecznie 🫶
Właśnie dotarłem do bieżącego filmu Miecia po sowitym kilku dniowym maratonie. Miałem przerwę od nmpcr chyba około 7-8 miesięcy. Polecam. Bardzo fajnie było
O to ja czekam na wiedźmińskie przepisy :D ale to też obejrzę. ;)
P.S. nie mam pojęcia o co chodzi z niemożnością kupienia kalafiora wieczorem. Przypuszczalnie, biorąc pod uwagę wysoką cenę tego owocu, chodzi o bezpieczeństwo konwojentów dostarczających go do sklepów. Ludzie gadają, że pod osłona nocy grasują szajki rzezikalafiorów Kalafionikejszyn. Nie wiadomo do czego są zdolni.
Jadalna część kalafiora to nie owoc, a bardziej kwiat.
Wstawki muzyczne to autentycznie najlepsze co jest w tych filmach, zaraz po wyczynach Miecia w kuchni!
ja to zasadniczo bardzo lubię jak Mieciu robi filmiki bo ogólnie szczęśliwszy jestem wtedy
Kalafiorki chodzą spać dosyć wcześnie, żeby rano wstać na otwarcie sklepu, zatem wieczorem idą sobie na zaplecze wyspać się w spokoju~
Oczywiście wieczorami kalafiory wybierają się tłumnie na wydarzenia sportowe związane ze sztukami walki i atakują uszy zawodników. To bardzo nieprzyjemna sprawa, dlatego rzadko się o tym mówi. Z drugiej strony, kto chciałby kupować, już rano, kalafiory pozyskane z czyjegoś ucha? Dlatego śpieszmy się je kochać (kupować), tak szybko przenoszą się na zapaśników.
Z niecierpliwością czekam na Pierogi z kimchi od Wioli i Sonu 😊
Ale będzie marudził że czegoś szukał 1h xD
@@HaroumiMakaron z batatów będzie szukać jeszcze dłużej xd Ja zrobiłam błąd, bo zrobiłam przepis na bulgogi w garnuszku x4 i makaron z przepisu zjadł wszystkie płyny. I tyle z zupy było xd
Kalafior (ang.cauliflower, czyt.kuliflałer). Według PWN kulić się to „przygarbić się, kurcząc członki ciała”. To właśnie dlatego trzeba rano do Lidla, żeby nie zdążył się skurczyć.
Cieszę się, że filmy są tak często, ale też boję się, że kiedyś to wróci do normy 😢
Jak dziewica przed pierwszym stosunkiem
@@URHipHop XD
bedac fanem obu kanalow - glowny oraz sportowy to juz nie wyglada to tak kolorow. Raz ma wene na glowny a raz na sportowy wiec przerwy sa ciagle, raz tu raz tam
Mieciu jest chyba jedynym twórcą na RUclips, na którego filmach nie pomijam autoreklamy/fragmentów sponsorowanych
Te reklamy to sztuka
Natomiast metoda solenia, jaką zastosowałeś do skrzydełek to wet brining którego działa tak samo jak dry brining tylko że nie pozostawia po sobie suchej powierzchni.Ale przy skrzydełkach, które mają skóre która utrudnia wchłanianie soli jest to zrozumiałe że zastosowano wet brining.
Co do zapiekanki z kalafiora ja bym poleciła lekko go ugotować, żeby nie musiał się długo piec, i zamiast dawać tą dziwną masę to po prostu zalać sosem beszamel i posypać parmezanem. Fajnie też dodać ziemniaki jak chcesz troche bardziej syte danie : )
A propos kalafiora - pracuję w dużym sklepie spożywczym i powodem, dlaczego kalafiora nie można kupić wieczorem, może być fakt, że warzyw typu cebula, papryka, marchewka przychodzi codziennie w dostawie od cholery dużo, a kalafiora tylko jeden mały karton, więc w ciągu dnia on się po prostu wyprzedaje.
"jego popisowym daniem jest mięso", a moją ulubioną rybą- filet
To może skoro masz tyle książek kucharskich od różnych osób czy instytucji, to zrobisz Wielkie Mistrzostwa Książek Kucharskich? Będzie drabinka, gdzie będziesz losował 2-3 dania z 2 książek i która okaże się lepsza, przechodzi do ćwierćfinału, półfinału i finału? :>
Dobry pomysł, z drugiej strony, chciałbym też zobaczyć jak Mietek siłuje się na rękę z Remigiuszem Rączką
Jeśli chodzi o ten kalafior mieciu, to Tomek ma na swoim kanale bardzo podobny przepis na zapiekany kalafior w beszamelu, przy czym w tej wersji kalafior jest uprzednio gotowany; może tego zabrakło w tym przepisie :3
A może problem też w naczyniu. Na zdjęciu jest płytkie, a Mieciu wstawił do głębokiej miski. Powierzchnia odparowywania też chyba ma znaczenie.
Mały Easter Egg... Wstawka z jednego z filmów Tomasza Strzelczyka została wykorzystana w Masochiscie o nazwie "Anioł Śmierci" gdzie jest wzmianka o wątrobie :D
Surówka - ocet jabłkowy plus stała przy kuchni - za ciepło. Zapiekanka - płytsze naczynie o większej średnicy. W tym naczyniu się dusiło a nie zapiekało. Ale to bez znaczenia ponieważ i tak nie po to oglądam ten program. Super rozrywka!
Do książkowej poczekalni polecam dodać "Kuchnie na ciężkie czasy" Marcina Szczygielskiego!
Witaj co do "Ziemniaków mięsa i cebuli" niektórzy potrzebują do tego termomiksa ;) Każdy kiedyś zaczyna więc fajnie jak książka ma przepisy o różnym stopniu trudności :D. Pozdrawiam gotuj dalej miło się ogląda.
Akurat tu ci mogę powiedzieć. Po prostu zamówienia na kalafiora są niewielkie ostatnio. Średnio na supermarket zamawiana jest skrzynka do dwóch jako, ze nie jest to produkt pierwszych potrzeb i priorytetow zamówien. Sama skrzynka to czasami okolo ( zalezy od wielkosci ) 4-5 kalafiorów. Ewentualnie jesli brałeś w Stonce to pewnie myszy zjadły na magazynie i przez to nie było juz :) Pozdrawiam.
Mieciu, zdecydowanie powinieneś wziąć udział w Master Chiefie, tyle że raczej w roli jurora. Twoja dbałość o szczegóły niedługo przebije wyśrubowane wymagania Magdy Gessler, Michela Morana i Gordona Ramseya razem wziętych. Jestem pod wrażeniem
Strzelczyk serio to fenomen,gosc w programie kulinarnym z Magda Gessler w konkurencji z konserwami,wjebal z pietnascie sztuk do michy,zmiksowal,posypal pietruszka i dal Gesslerowej,jak mu powiedziala,ziomek cos ty odjebal,Tomek odpowiedzial ze jemu smakuje,Magda na to ze chlopie,to jest Master Chef a Strzelczyk mowi ze jak jej nie smakuje to nie jego problem,sa rozne gusta a jak wiadomo o gustach sie nie dyskutuje...Geslerowa obrocila sie na piecie,zwymiotowala poza antena a Tomek za kare wydal ksiazke o tym...
Mieciu, polecam Ci tez ksiazke 'Baking Yesteryear: The Best Recipes from the 1900s to the 1980s' autorstwa B. Dylan Hollis'a. Z tego co wiem to ksiazka wydana zostala tylko po angielsku, ale gosc jest naprawde fajny, ja znam go z youtube'a ale podejrzewam ze ma tez tiktoka itp. Na mediach spolecznosciowych sprawdza powalone przepisy, ktore byly popularne w przeszlosci, np ciasto z zupy pomidorowej w puszce czy czekoladowe ciasto ziemniaczane, wiec podejrzewam ze ksiazka rowniez moze byc mocna :)
Piękny wierszyk Mieciu, jestem mega dumny
Z ciekawości poszukałam filmiku na kanale Pana Strzelczyka, gdzie robi kalafiora (nawet wydaje mi się, że znalazłam właściwy przepis :D) i w sumie to robił go inaczej. Sos rzeczywiście był absurdalnie płynny, natomiast kalafior był wcześniej gotowany i odcedzony, zanim autor przepisu umieścił go w naczyniu żaroodpornym. No i by się rozwiązywało dlaczego twój kalafior był surowy :D
Świetne pytanie - dlaczego nie ma wieczorem kalafiorów w sklepie. Tak się akurat składa, że całkowicie przypadkiem jestem w posiadaniu informacji na tenże jakże zaskakujący temat. Kilka lat temu pracowałam jako pomocnik w sklepie i zajmowałam się rozkładaniem towarów na półkach. Już pierwszego dnia pracy zauważyłam coś dziwnego, coś co nie dawało mi spokoju i przepełniało moje myśli nocami. W godzinach mojej pracy, które zazwyczaj przypadały akurat na wieczorny czas nigdy nie pozwalano mi wykładać warzyw. "To zadanie dla wykwalifikowanych pracowników z wieloletnim stażem" - powiedziała mi właścicielka i posłała mi spojrzenie, które dało mi do zrozumienia, że mam spierdalać. Tak też zrobiłam, ale moje ciekawskie oko nie przestawało poszukiwać rozwiązania tej dziwnej sytuacji. Przyszło do mnie niespodziewanie, kiedy jedna z pracownic "wykwalifikowanych" wzięła urlop i musiałam przyjść za nią na ranną zmianę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wchodząc na zaplecze zobaczyłam właścicielkę w pełnej zbroi, łukiem na plecach, dwoma mieczami oraz młotem pneumatycznym przy dotąd niezauważonych przeze mnie drzwiach. Stanęłam jak wryta nie rozumiejąc co właśnie ukazało się moim oczom. Nagle kobieta podniosła przyłbicę i popatrzyła na mnie z lekkim wkurwieniem, zupełnie jakbym wiedziała co się ma właśnie wydarzyć i celowo zdecydowałam się jej przeszkadzać.
-Nie powinno cię tutaj być - powiedziała bardzo złowieszczym tonem, po czym z gracją baletnicy odwróciła się na pięcie (przypominam, że miała na sobie pokaźny rynsztunek bojowy) i zniknęła za tajemniczymi drzwiami. Zamknęły się za nią z hukiem, zupełnie jakby ważyły z tonę.
Byłam w całkowitym szoku. Zaczęłam sobie wmawiać, że może po imprezie, na której co prawda nie byłam, ale o której wiedziałam, dosypano mi coś do picia i miałam halucynacje. Próbowałam więc o tym zapomnieć i zajęłam się pracą. Nie mogłam jednak przestać odwracać wzroku w stronę zaplecza.
Jakieś dwie godziny później, kiedy akurat czegoś tam szukałam byłam świadkiem powrotu mojej szefowej. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Była wręcz poturbowana, słaniała się na nogach, jej zbroja była porysowana i brudna, miejscami odgięta jakby uderzał w nią młot. Jednak co najdziwniejsze, w rękach trzymała wielki jutowy worek. Worek wypełniony kalafiorami. Ściskała go tak mocno, że aż kotki jej zbielały. Straciła gdzieś miecz i łuk, a po młocie pneumatycznym nie było śladu.
Nie będę wchodzić w szczegóły, bo zajęłoby to zdecydowanie zbyt wiele czasu, już i tak za bardzo się rozwinęłam. Ogólnie rzecz biorąc, okazało się, że szefowa była w innym wymiarze, wymiarze, z którego pochodzą wszystkie kalafiory. Wymiar ten jest pełen niebezpieczeństw, ponieważ zamieszkują go właśnie kalafiory, które walczą o przetrwanie i byt swojego gatunku. Są bardzo niebezpieczne i na granicy wyginięcia w niektórych regionach. Okazuje się, że, gdy zostaną zabrane ze swojego wymiaru, stają się zwykłymi, bezbronnymi warzywami. Jednakże, pozostawione blisko przejścia do swojego świata, słysząc zew nocy zaczynają wytwarzać niezwykle toksyczną i śmiertelną dla ludzi substancję, która jednocześnie wzywa na pomoc ich pobratymców (to się tak pisze? Nie wiedziałam). Niełatwo jest wynieść kalafiora z ich świata, trzeba przebrnąć przez wiele niebezpieczeństw i spotkać się z jedynym z handlarzy, to tacy nasi odpowiednicy handlarzy ludźmi. Ich cena jest jednak wysoka, można dokonać wymiany jedynie za młot pneumatyczny (nie wiem dlaczego, może próbują rozbudować swoją infrastrukturę). Kalafiory, jeżeli nie zostaną sprzedane, na noc wrzuca się za drzwi do ich wymiaru. Drzwi muszą być stopem miedzi, cynku, żelaza, metalu, ołowiu, rtęci, vibranium, aspiryny, lateksu, stali i 2% Żubrówki. W przeciwnym razie kalafiory się przedostaną i zatrują wszystkich w pobliżu. Przez dzień są bezbronne, bo ich mutacja chlorofilu jest niekompatybilna ze światłem słonecznym.
Musiałam złożyć przysięgę krwi, że nie wyjawię tego sekretu, ale mam vpn-a więc mogą mi naskoczyć. Jeżeli potrzeba więcej informacji jestem do dyspozycji. Mam nadzieję, że pomogłam :)
"... spojrzenie które dało mi do zrozumienia ze mam spierdalać. Tak też zrobiłam" xDDDD
W Koszalinie prowadzimy rodzinny biznes czyli warzywniak. Istnieje kilka mitów na ten temat. Ty wybierz najbardziej prawdopodobne
1. Jak byłem dzieckiem tez byłem zaskoczony, że gdy zaszło słońce znikał kalafior ze skrzyni... wtedy pewien pan mi opowiedział teorie, że kalafiiory mają nadciśnienie spowodowane stresem transportu i halasu w supetmarketach i mają swiatlowstręt dlatego nie mogą być w pomieszczeniu ze sztucznym światłem...
2. Legenda głosi, że po rozbiorach, a będąc dokładny po trzecim rozbiorze powstało księstwo warszawskie, podczas wizyty w Polsce Napoleona, Napoleon dostał poczęstunek w postaci zapiekanego kalafiora w sosie beszamelowym posypanym bulką tartą. Okazało się, że zamiast bułki tarter, starto chleb. Napoleon rozwscieczony kazał spalic całą plantacje kalafiora ( tu pytanie czemu spalić kalafior, a nie bułki, chleb, piekarza czy logicznie idąc tego kto to podał)... ale kilka kalafiorów uciekło do lasu, gdzie spedzilo zime, jak wiadomo, w zime ciemno i zimno. Więc potomkowie kalafiora z XIX wieku mają wrodzony przekazywany w genach strach przed ciemnosciom. Dlatego znika on w żoładkach zadowolonych konsumentów .
Ostatnia czyli najbardziej prawdopodobna. Moja mama opowiedziała mi, mojej mamie opowiedziała to jej mama czyli moja babcia. Mojej babci popowiedziała to jej mama czyli moja prababcia, a mojej prababci jej mama i babcia czyli moja praprababcia i jej mama czyli moja prapraprababcia. Jeżeli idziesz do sklepu wieczorem i nie ma kalafiora to znak, że ludzie wykupili wszystkie.
Będę szczerze zawiedziona, jeśli ta książka okaże się niewypałem. Bo może nie jestem facetem w kuchni ale od tego Pana to akurat uczę się stale 😊 Mieciu, nie zawiedź mnie ❤
A jak dla kobiety książka "Facet w kuchni" zadziała, to w sumie jest wypałem czy nie? Tytuł wtedy nie oddaje pełni potencjału.
@@michacieslak2346 jeśli kobieta ma taki talent w kuchni jak ja to jest jak najbardziej "wypałem" 😁 Nawet takim porównywalnym z pewnym granatnikiem 😉
@@Mar195cin W sensie robisz straszny syf i rozpierdziel w kuchni? :P
3:00 to, co powiedział Mieciu, jest prawdą. otóż mimo że mijający powoli kryzys inflacji zaczął się po napaści na Ukrainę, za inflację w 45% odpowiadają marże firm (źr.: MFW).
A ja dalej czekam na książkę Pierogi z Kimchi.. to by było połączenie moich dwóch ulubionych kanałów semi-kulinarnych 🤗🤗
Skrzydełka buffalo z Kwestii Smaku. Polecanko. Tylko nie pieczemy na blaszce ani w naczyniu, ale układamy na tek kratce do pieczenia. Pod spod podkładamy te duża czarna blachę z wyposażenia piekarnika i wykładamy ja papierem do pieczenia, bo będzie ciekło.
Czekam na książkę Wioli, sama posiadam i może wyjść smacznie 😅
Panie Bartku, nie wiem na ile moj głos odosobniony, na ile zgrywa sie bądź nie zgrywa z Pana chęciami, ale proszem, jeśli to moszliwe, o odcinek goczalkowic. Dzienkuje
(Choc seria z książkami tez super. Na pewno masz świetna intuicje za czym isc i dobrze, ze za mocno sie nie zmuszasz. Ponawiam pochwale międzynarodowej klasy kanalu, choc wlasnie przesiąkniętego wspaniale lokalną sepcyfiką, od filmoznawcy z dyplomem z wyróżnieniem z UJ 🫡 )
dzięki, że pamiętasz o finale wyzwania inflacyjnego ❤
zrób wtedy, jak tylko będziesz miał ochotę
Kto zakupy robi z wieczora
Nie uświadczy nigdy kalafiora
Kto zazna gorzkiego smaku poranka
Na tego czeka kalafiorowa zapiekanka
Wieczorem kalafiorki myk z półki zmykają
I swoim codziennym rytuałom się oddają
Są też kalafiory co w brokuły sie zamieniają
Oraz takie, które wieczorem niewidzialne się stają.
Jedyne co jest w życiu pewne, gdy nic nie trzyma się kupy
Chcesz pochrupać kalafiora, rób rano zakupy.
Bardzo lubię te serię, szczególnie mniej oczywiste książki dziwnych autorów z dziwnymi przepisami :)
Kalafiory są białe w ciągu dnia, ponieważ odbijają światło słoneczne, które jest mieszaniną wszystkich kolorów widma. Jednak wieczorami, gdy słońce zachodzi, kalafiory zmieniają się w inne warzywa z rodziny kapustowatych, takie jak brokuły, brukselka, kapusta czy kalarepa. Jest to związane z motylami spotykanymi na Mauritiusie, wyspie położonej na Oceanie Indyjskim. Pomiędzy europejskimi kalafiorami a tamtejszymi motylami występuje kwantowe splątanie, czyli zjawisko, w którym dwa lub więcej obiektów ma wspólny stan kwantowy, nawet jeśli są od siebie oddalone. Zależnie z jakim gatunkiem motyla splatały się cząstki kalafiora, w takie warzywo zamienia się kalafior. Na przykład, jeśli kalafior splątał się z motylem Papilio manlius, który ma niebieskie skrzydła, to kalafior zmienia się w brokuł, który ma zielony kolor. Jeśli kalafior splątał się z motylem Euploea euphon, który ma brązowe skrzydła z białymi plamkami, to kalafior zmienia się w brukselkę, która ma podobny kolor i kształt. Jeśli kalafior splątał się z motylem Antanartia borbonica mauritiana, który ma pomarańczowe skrzydła z czarnymi plamkami, to kalafior zmienia się w kapustę, która ma żółty kolor i jest okrągła. Jeśli kalafior splątał się z motylem Libythea cinyras, który ma szare skrzydła z długim wyrostkiem, to kalafior zmienia się w kalarepę, która ma fioletowy kolor i jest owalna. Dzieje się to w momencie, kiedy motyle się budzą, czyli w nasz wieczór, ponieważ wtedy następuje pomiar stanu kwantowego, który powoduje kolaps fali i określa wynik splątania.
moja teoria jest taka, że kalafior jest po prostu bardzo wrażliwy na zmiany temperatury i wilgotności, i jego składniki odżywcze mają tendencję do szybkiego rozkładu
Historia "Kalafiorowy Strajk Godzinowy":
Pewnego dnia kalafiory zorganizowały związek zawodowy, znany jako "Warzywni Wolnościowcy". Postanowiły ogłosić strajk godzinowy, domagając się skrócenia czasu pracy na sklepowych półkach. Uznając, że pracują zbyt długo, postanowiły znikać z półek przed klientami po pewnej godzinie, aby mieć więcej czasu na relaks i korzystanie z życia warzywnego, regeneracje liści oraz na pełne naładowanie witamin.
W trakcie strajku kalafiory przywdziały małe transparenty z napisami: "Chcemy wolnego czasu na rozwój witaminowy!" czy "Dłużej na półce = Mniej szczęścia warzywnego!".
Każdego wieczora zamykały się w jednoczesnym geście protestu, sprawiając, że kalafiory stały się trudno dostępne wieczorami.
Apropos wiedźmińskiego gotowania, to jest też książka kucharska z Harrego Pottera
16:10 ta przerwa po słowie "ruch" to moment, w którym pojawiła się intruzywna myśl, "no w sumie mógłbym se tak walnąć, jeden sygnał do mięśnia ręki i o"
Mieciu, jak Wiola będzie w Polsce musicie zrobić razem odcinek kulinarny❤❤
Wiola to teraz może mieć pewne ograniczenia związane z podróżami 👶
@@joannamatulka5368 a czy ja piszę że to ma być teraz zaraz? 😜 Wiem, że jest w ciąży ale kiedyś przyjedzie do Polski przecież
Słysząc dywagacje o spisku kalafiorowym nie mogłam pozbyć się z głowy fun Bobby'ego z jego "There are no hardware stores open past midnight in the Village" 😂.
Kalafiory po prostu boją się ciemności i jak się robi wieczór to nie wychodzą na półki sklepowe 👻