Nie do końca zgodzę się z tym, że na Marketplace wrzuca się produkt i zapomina Bo to oni "mają mi sprzedać produktu". Ja sprzedaję od 2004 roku na turbo squid i mój sukces opiera się na dobrym poznaniu ich algorytmów w wyszukiwarki i optymalizowaniu opisu, Galerii itd. Jedna ważna rzecz, To nie tak że Marketplace zjadł wszystkie rozumy. Turbo squid najczęściej ma durne, ograniczające swobodę sprzedawców pomysły i my z nimi raczej walczymy niż współpracujemy. gdybym nie potrafił obejść niektórych ich bzdur moja sprzedaż byłaby bardzo niska, na przykład automatyczne ustawianie licencji na editorial. Wiem jak ich algorytm to robi, więc to omijam. Trzeba cały czas być czujnym i edytować swoje produkty by dopasować się do zmian. Marketplace Zawsze traktowałem jako miniaturę rynku, jako osobny rynek ze wszystkimi prawami
Ile e-commerce'ów, tyle podejść. Modele 3D nie są typowymi produktami retailowymi (a sądzę, że Ty je te modele nie tylko dystrybuujesz, ale też je wytwarzasz, produkujesz), więc do typowego sklepu retailowego się nie nadają (to nie są karmy dla psa, opony ani kosmetyki etc.). A moje doświadczenia są zorientowane wokół produktów typowych (czyt. niecyfrowych) o dużej skali popytu z Google'a, więc działam w innym miejscu rynku. W moim focusie jest budowa firm, organizacji e-commerce'owych, które mają swoje zespoły i budowa marek pod ściąganie do takich e-commerce'ów ruchu z directa, i posiadanie mocnej marki w segmencie X (czyli bycie liderem w konkretnej kategorii). A focusowanie zbyt dużych zasobów na sprzedaży obcych produktów na marketplace'ach (dla produktów niecyfrowych), jest IMO nieprorozwojowe. Dużo już widziałem i wiem, że jak ktoś siada do marketplace'ów, to potem albo zaniedbuje swój sklep, a zwykle już na tym marketplace zostaje, bo nie jest się w stanie odkleić operacyjnie i przychodowo od sprzedaży w nich (bo zainwestowane tyle czasu i zasobów, że nie da się tego po prostu "rzucić" i zająć się budową swojego sklepu). A w Twoim przykładzie, jak sądzę, 3/4 rynku będzie zorientowane wokół tego Turbo Squida albo innego marketplace'u, ponieważ dostawcy modeli 3D są mocno rozproszeni (co oznacza, że pewnie w innych kanałach, np. w Googlu nie ma wystarczającego ssania na modele 3D, żeby mieć swój sklep i docelowo sprzedawać z directa swoje produkty).
Nie do końca zgodzę się z tym, że na Marketplace wrzuca się produkt i zapomina Bo to oni "mają mi sprzedać produktu". Ja sprzedaję od 2004 roku na turbo squid i mój sukces opiera się na dobrym poznaniu ich algorytmów w wyszukiwarki i optymalizowaniu opisu, Galerii itd. Jedna ważna rzecz, To nie tak że Marketplace zjadł wszystkie rozumy. Turbo squid najczęściej ma durne, ograniczające swobodę sprzedawców pomysły i my z nimi raczej walczymy niż współpracujemy. gdybym nie potrafił obejść niektórych ich bzdur moja sprzedaż byłaby bardzo niska, na przykład automatyczne ustawianie licencji na editorial. Wiem jak ich algorytm to robi, więc to omijam. Trzeba cały czas być czujnym i edytować swoje produkty by dopasować się do zmian. Marketplace Zawsze traktowałem jako miniaturę rynku, jako osobny rynek ze wszystkimi prawami
Ile e-commerce'ów, tyle podejść. Modele 3D nie są typowymi produktami retailowymi (a sądzę, że Ty je te modele nie tylko dystrybuujesz, ale też je wytwarzasz, produkujesz), więc do typowego sklepu retailowego się nie nadają (to nie są karmy dla psa, opony ani kosmetyki etc.). A moje doświadczenia są zorientowane wokół produktów typowych (czyt. niecyfrowych) o dużej skali popytu z Google'a, więc działam w innym miejscu rynku.
W moim focusie jest budowa firm, organizacji e-commerce'owych, które mają swoje zespoły i budowa marek pod ściąganie do takich e-commerce'ów ruchu z directa, i posiadanie mocnej marki w segmencie X (czyli bycie liderem w konkretnej kategorii). A focusowanie zbyt dużych zasobów na sprzedaży obcych produktów na marketplace'ach (dla produktów niecyfrowych), jest IMO nieprorozwojowe. Dużo już widziałem i wiem, że jak ktoś siada do marketplace'ów, to potem albo zaniedbuje swój sklep, a zwykle już na tym marketplace zostaje, bo nie jest się w stanie odkleić operacyjnie i przychodowo od sprzedaży w nich (bo zainwestowane tyle czasu i zasobów, że nie da się tego po prostu "rzucić" i zająć się budową swojego sklepu). A w Twoim przykładzie, jak sądzę, 3/4 rynku będzie zorientowane wokół tego Turbo Squida albo innego marketplace'u, ponieważ dostawcy modeli 3D są mocno rozproszeni (co oznacza, że pewnie w innych kanałach, np. w Googlu nie ma wystarczającego ssania na modele 3D, żeby mieć swój sklep i docelowo sprzedawać z directa swoje produkty).