Byłam na zamku w Czorsztynie w dzieciństwie, kiedy jeszcze nikt nie myślał o zaporze. To były zupełnie surowe ruiny bez żadnych uzupełnień. Informacje o zamku można było poczytać z tablicy bodaj u podnóża wzgórza zamkowego. Na górze pośrodku ruin siedział góral i strugał takie śmieszne pamiątki z drewna dla turystów, których można było policzyć na palcach jednej ręki. Też coś mówił o Kazimierzu Wielkim, Zawiszy Czarnym, Kostce-Napierskim i powstaniach chłopskich oraz o Białej Damie. Pod wzgórzem zamkowym biegła szosa do Niedzicy, a po drugiej stronie szosy nieopodal zamku czorsztyńskiego był flisak z łódką i przewoził ludzi na drugi brzeg Dunajca. Potem przez łąki nad Dunajcem i do góry szło się przez las do wsi Falsztyn. Tam spędzaliśmy u gospodarzy tzw. letnisko. Falsztyn był małą wioską, zero turystów, może jeszcze czasem jacyś letnicy, jeden sklep, nie pamiętam, czy tam nawet kościół był, nie pamiętam samochodów poza dostawczym do sklepu. Aha, tuż za wioską były tajemnicze stare groby mające związek z dawnymi właścicielami tej ziemi. Jedynym zagrożeniem były studnia w ogródku gospodarzy (nie wolno było do niego wchodzić) i bydło w stajni, bo mogło kopnąć. Za to było mleko prosto od krowy i jajka wprost od kur, i przepyszne ziemniaki od gospodarzy z masłem i maślanką zrobionymi przez gospodynię. Cudowne, pełne swobody, długie wakacje. Nie jedne w tej okolicy. A z zamku w Niedzicy mam zdjęcia, jedno zrobione nad brzegiem Dunajca u stóp wzgórza zamkowego. 8:33 może raczej skarb został ukryty gdzieś w miejscu dzisiejszego zalewu, a nie na dnie zbiornika, bo pod koniec XVIII wieku jeszcze go nie było.;)
Cudne miejsce. Odwiedzałam 3-krotnie i polecam. Rejs statkiem zprzewodnikiem. Ja byłam ze Szczawnicy z PTTK (kolo wiewiórki) z cudownym Przewodnikiem PTTK, Goprowcem, Poetą, regionalistą wspaniałym człowiekiem Panem Andrzejem Dziedziną Wiwrem. To były wspaniałe wycieczki. (Z PTTK w Szczawnicy bez kolejki wejście, bilety na zamki, statek i powozownię.) Polecam. Ale to były czasy!!!! Już nie wrócą raczej.
@Savage Axis zgadza się, niestety w okolicy byliśmy po zamknięciu zamku. Co wcale nie znaczy, że jeszcze kiedyś tam nie wrócimy i film się pojawi😁 Pozdrawiamy
Za taki film "kolorowy" w szkole by Was oceniono na 3=. Jak można robić film kolorowy w pochmurny dzień. Przecież niebo jest szare, a kolory zieleni zgniłe. Na filmie za często pokazuje się reklama i zasłania napisy. Wygląda na to , że film jest zrobiony dla ubogich którzy mają czarno-biały monitor.
Nie marudź. Nie mieszkają na miejscu, by wybrać sobie dzień na filmowanie. Zwiedza się wtedy gdy się jest na miejscu, a wycieczkę planuje się na długo przed wyjazdem i nie sposób zamówić sobie słonecznej pogody.
Byłam na zamku w Czorsztynie w dzieciństwie, kiedy jeszcze nikt nie myślał o zaporze. To były zupełnie surowe ruiny bez żadnych uzupełnień. Informacje o zamku można było poczytać z tablicy bodaj u podnóża wzgórza zamkowego. Na górze pośrodku ruin siedział góral i strugał takie śmieszne pamiątki z drewna dla turystów, których można było policzyć na palcach jednej ręki. Też coś mówił o Kazimierzu Wielkim, Zawiszy Czarnym, Kostce-Napierskim i powstaniach chłopskich oraz o Białej Damie. Pod wzgórzem zamkowym biegła szosa do Niedzicy, a po drugiej stronie szosy nieopodal zamku czorsztyńskiego był flisak z łódką i przewoził ludzi na drugi brzeg Dunajca. Potem przez łąki nad Dunajcem i do góry szło się przez las do wsi Falsztyn. Tam spędzaliśmy u gospodarzy tzw. letnisko. Falsztyn był małą wioską, zero turystów, może jeszcze czasem jacyś letnicy, jeden sklep, nie pamiętam, czy tam nawet kościół był, nie pamiętam samochodów poza dostawczym do sklepu. Aha, tuż za wioską były tajemnicze stare groby mające związek z dawnymi właścicielami tej ziemi. Jedynym zagrożeniem były studnia w ogródku gospodarzy (nie wolno było do niego wchodzić) i bydło w stajni, bo mogło kopnąć. Za to było mleko prosto od krowy i jajka wprost od kur, i przepyszne ziemniaki od gospodarzy z masłem i maślanką zrobionymi przez gospodynię. Cudowne, pełne swobody, długie wakacje. Nie jedne w tej okolicy. A z zamku w Niedzicy mam zdjęcia, jedno zrobione nad brzegiem Dunajca u stóp wzgórza zamkowego. 8:33 może raczej skarb został ukryty gdzieś w miejscu dzisiejszego zalewu, a nie na dnie zbiornika, bo pod koniec XVIII wieku jeszcze go nie było.;)
Cudne miejsce. Odwiedzałam 3-krotnie i polecam. Rejs statkiem zprzewodnikiem. Ja byłam ze Szczawnicy z PTTK (kolo wiewiórki) z cudownym Przewodnikiem PTTK, Goprowcem, Poetą, regionalistą wspaniałym człowiekiem Panem Andrzejem Dziedziną Wiwrem. To były wspaniałe wycieczki. (Z PTTK w Szczawnicy bez kolejki wejście, bilety na zamki, statek i powozownię.) Polecam. Ale to były czasy!!!! Już nie wrócą raczej.
Zamek w Niedzicy kojarzy każdy kto oglądał "Wakacje z duchami":-))
Przypomnieliście mi, że trzeba go w końcu zobaczyć.
Pozdrowienia.
To wszystko aż się prosi o zwiedzanie 😍😍😍
@Romuald Rutkowski 💕 prawda 😁. Pozdrawiamy
Na ryby tam jeździłem zima na miętusy🤣👍
Ale to było ponad 3at temu
Siema z Sarasota FL 👍
Nie rozumiem dlaczego nie ma filmu z zamku w Niedzicy?...To jest dopiero perełka regionu - zamknięte było czy co?...
@Savage Axis zgadza się, niestety w okolicy byliśmy po zamknięciu zamku. Co wcale nie znaczy, że jeszcze kiedyś tam nie wrócimy i film się pojawi😁 Pozdrawiamy
@@razemwpolske Koniecznie odwiedźcie ten piękny zamek jeśli będziecie w okolicy, bo na prawdę warto 👍🙂 Pozdrawiam
@Savage Axis Na pewno, jak tylko będzie okazja.😁
Za taki film "kolorowy" w szkole by Was oceniono na 3=. Jak można robić film kolorowy w pochmurny dzień. Przecież niebo jest szare, a kolory zieleni zgniłe. Na filmie za często pokazuje się reklama i zasłania napisy. Wygląda na to , że film jest zrobiony dla ubogich którzy mają czarno-biały monitor.
Nie marudź. Nie mieszkają na miejscu, by wybrać sobie dzień na filmowanie. Zwiedza się wtedy gdy się jest na miejscu, a wycieczkę planuje się na długo przed wyjazdem i nie sposób zamówić sobie słonecznej pogody.
@Raeidin Notnineng 👍 pozdrawiamy serdecznie