Witaj Klaudyno. Kiedyś, mieszkając blisko Bałtyku... gdzieś tam... istniała taka górka pełna krzewów rokitnika. Oczytałem się o nim, że nadaje się na wszelkie przetwory, zaś opalizujący pyłek znajdujący się na owocach dodaje piękna wszelkim przetworom, w tym nalewkom .. W Rosji krzew nazywa się "oblepicha" - co doskonale widać na Twoim filmie. Zbiera się go tam PO PRZYMROZKACH !!! (efekt zamrażarki) - rozkładając pod krzewem płachty i okładając kijami... W ten sposób nie ścina się gałązek i nie niszczy krzewu. "Okładanie" nie jest mocne, więc i krzew niewiele ucierpi. Postanowiłem wypróbować tej metody i zaczekać do przymrozków. I PO przymrozkach cóż tam zastałem - totalnie zdewastowane krzewy, połamane rozwłóczone gałęzie - bo inni "zbieracze" zrąbali prawie krzewy i oskubali je w wygodnej pozycji siedzącej... Ale to tylko taka ciekawostka, aby podziękować Ci za film. Pozdrowienia
To ja wam powiem, że mam kilka krzaków rokitnika (5 żeńskich i 2 męskie). Kazdy rok jest inny - jednego roku owoce są przepiękne i jest ich bardzo dużo, innym razem ani jednego owoca... ja zawsze czekam do przymrozków. Nakładam dość grube rękawice, np coś a'la murarskie i jazda :) W 2016 roku miałem łącznie około 30kg łącznie. W 2017 0kg :/ Podobno co drugi rok owocuje, podobno, bo ne ma na to reguły ;)
Witaj Klaudyno. Kiedyś, mieszkając blisko Bałtyku... gdzieś tam... istniała taka górka pełna krzewów rokitnika. Oczytałem się o nim, że nadaje się na wszelkie przetwory, zaś opalizujący pyłek znajdujący się na owocach dodaje piękna wszelkim przetworom, w tym nalewkom .. W Rosji krzew nazywa się "oblepicha" - co doskonale widać na Twoim filmie. Zbiera się go tam PO PRZYMROZKACH !!! (efekt zamrażarki) - rozkładając pod krzewem płachty i okładając kijami... W ten sposób nie ścina się gałązek i nie niszczy krzewu. "Okładanie" nie jest mocne, więc i krzew niewiele ucierpi. Postanowiłem wypróbować tej metody i zaczekać do przymrozków. I PO przymrozkach cóż tam zastałem - totalnie zdewastowane krzewy, połamane rozwłóczone gałęzie - bo inni "zbieracze" zrąbali prawie krzewy i oskubali je w wygodnej pozycji siedzącej... Ale to tylko taka ciekawostka, aby podziękować Ci za film. Pozdrowienia
Witam .Mam 4 krzaki i zbieram ręcznie .1.4 kg zbierałem od 9 do 17 .....Wrażenia bezcenne ale jaki relaks akupunktura i odpoczynek za razem .
To ja wam powiem, że mam kilka krzaków rokitnika (5 żeńskich i 2 męskie). Kazdy rok jest inny - jednego roku owoce są przepiękne i jest ich bardzo dużo, innym razem ani jednego owoca... ja zawsze czekam do przymrozków. Nakładam dość grube rękawice, np coś a'la murarskie i jazda :) W 2016 roku miałem łącznie około 30kg łącznie. W 2017 0kg :/ Podobno co drugi rok owocuje, podobno, bo ne ma na to reguły ;)