Rafał Wojaczek - Ballada o prawdziwej krwi
HTML-код
- Опубликовано: 19 ноя 2010
- Słowa: Rafał Wojaczek
Muzyka:Dariusz Wasilewski
Ballada o prawdziwej krwi
nie ciemna ani plemienna
niepobożna krew się czołga
nie podległa gazom watom
plastrom bandażom księżycom
niezależna od postrzałów
ran ciętych szarpanych kłutych
bielmooka lecz widząca
jasno owa siostra słońca
nie miesięczna nieustanna
niczym niepohamowana
nie struga nie rzeka nawet
nie mierzyć jej oceanem
nie kobieca i nie męska
ani czarna krew dziewczęca
nie tętnicza ani żylna
nie sterylna ani krwawa
bezbolesna i nie w wiadrze
nie w szpitalu ani w rzeźni
nie na polu bitwy także
nie na żadnym prześcieradle
bowiem nie ta oswojona
krew co w klatce pulsu mieszka
regulaminowi serca
posłuszna oraz wymierna
nie ta która cieknie z wargi
przegryzionej przy orgazmie
nie ta którą wieprze broczą
na użytek kaszanki
także nie almanachowa
krew błękitna nie plebejska
nie aryjska nie żydowska
niewinna czy chrystusowa
nie dekoracyjna cyfra
ozdobnik z cudzego snu
ukradziony przez poetę
na użytek poematu
ale krew co bez sztandaru
taborów i awangardy
bez posłów listów żelaznych
czy uwierzytelniających
bez wywiadu kontrwywiadu
oraz wojowniczych not
bez reklamy prasy sławy
lekarza i markietanki
co to ustalony front
nie wiedząc lecz wiedząc: pełzać
nieprzetartym duktem nieba
trzeba nieprzerwanie wciąż
więc czołgając się cierpliwie
bo cóż ją obchodzi czas
żywiąc się igliwiem gwiazd
poszerza swoją dziedzinę
1969 - Видеоклипы
Sztos nad Sztosami!
Cudo przepiękne! Nieopisane!!!
Dokładnie aż w oczach pojawiają się łzy zawsze będzie w moim sercu
Trzeba dodać jeden szczegół: W wykonaniu Darka Wasilewskiego! kurwa! :D
Moim zdaniem super.
Mimo to nie żałuję, że wrzuciłem ten filmik. Pozdrawiam.
Krew
fajna jest wersja pidżamy porno z "ulic jak stygmatów".
⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇⬇
Ma Pan na myśli Dariusza Wasilewskiego?
mi też ten ton nie pasuje zbytnio do tego wiersza, ciekawe co by powiedział sam autor :)
Wie Pan, myślę że to całe ględzenie o "bezczeszczeniu" poezji jest śmieszne. Szczególnie w komentarzach na yt. Nie piję tu szczególnie do Pana, raczej do zgrai ludzi, którzy przeczytali jeden, dwa wiersze w internecie i bronią teraz tego głosu, który usłyszeli w umyśle w trakcie czytania. (To i tak duży sukces, jeśli go słyszeli!) Mówienie o profanacji poezji na yt jest śmieszne, bo to miejsce jest po prostu śmieszne dla poezji. Wystarczy spojrzeć na filmy obok, na to nieprzystające sąsiedztwo
Owszem.
Bezcześci Pan ten wiersz. Bardzo proszę przestać. Gwałcone wiersze mszczą się, zapewniam.