Stracilem syna jak mial tylko 23 lata, ledwie zaczął dorosłe Życie. Stalo sie to 17 lat temu. Czesto budze sie w nocy z placzem czy krzykiem. Zostanie to ze mna do smierci
Bardzo panu wspolczuje...to niewyobrazalna tragedia...jednak biblia daje nadzieje ze wkrotce powitamy naszych ukochanych zmarlych dzieki zmartwychwstaniu tú na rajskiej ziemi...
Małgosiu, pamiętam 1 listopada jako mała dziewczynka to był początek lat 80 , dziś z tamtych czasów, niewiele zostało. Młodzi ludzie, żyją innym życiem, rodziny są podzielone, a 1 listopada stal się w pewnym sensie obowiązkiem. Łącze się z Tobą w bólu, i bardzo współczuję ❤
Jak zwykle pieknie i szczerze opowiadasz. Podziwiam cie za to. Ja 20 lat temu przezylam moja tragedie i ukrywalam to przez ponad rok . Po roku bylam gptowa aby powiedzic prawde. Kazdy z nas inaczej przechodzi wszystko. Tak to prawda w Kanadzie inaczej wyglada 1 Listopada nie tak uroczyscie jak w Polsce. Ale twoj syn zawsze bedzie przy tobie a do tego masz 2 synow ktorzy potrzebuja cie bardzo. Pozdrawiam i przytulam mocno.
Kiedyś było tak jak mówisz.Spotykaliśmy się z rodziną przy jednym grobie,potem drugim itd....wspominaliśmy zmarłych,rozmawialiśmy o tym co kto zapamiętał,jakąś fajną sytuację..Obecnie jest inaczej,mało kto stoi dłużej przy grobie.Zaświecić i koniec i na następny cmentarz,na następny grób,i do domu.Obowiązek spełniony.Są oczywiście ludzie,którzy modlą się przy grobach,uczestniczą w procesji na cmentarzu ale jest ich coraz mniej,niestety...
Ale ... modlić się można wszędzie, nie tylko w kościołach. Im jesteśmy starsi, tym więcej mamy grobów, które chcemy odwiedzić, a sił nie przybywa! Do tego w listopadzie wcześnie zapada zmrok ... Dlatego ja mam zaciszne miejsce we własnym domu, gdzie się modlę. Polecam
Witam cieplutko Małgosiu ❤ wyrazy współczucia 💔🖤 wiem, że serce ci pęka z bólu, ale bardzo dobrze, że stawiasz temu czoło i starasz sie żyć w miarę normalnie, bo masz rodzinę, dwóch synów, ktorzy cię potrzebują... ❤ Jestes bardzo dzielna ❤ ja chodzę na cmentarz od dziecka, odkąd pamiętam zawsze miałam groby na których zapalałam znicze - jedna moja babcia zmarla rok przed moim urodzeniem, druga kiedy miałam dwa lata, jeden dziadek zmarł kiedy mialam 10 lat... Tata prowadzał tez nas zawsze na groby swoich dziadków i swoich siostr, ktore zmarły młodo (jedna 12 lat, druga 21 lat). Zawsze podobala mi się atmosfera na cmentarzau 1 i 2 listopada, procesja, kwiaty i znicze... Teraz chodzę też na groby rodziców - tata zmarł jak mial 61 lat (ja teraz mam 60), a mama przeżyła go o 23 lata i odeszła rok temu w wieku 85 lat... Chodzę na cmentarz też wiele razy w ciągu roku i zawsze do rodziców rozmawiam, patrzę na ich zdjęcia na nagrobku i wspominam ... Pozdrawiam serdecznie 🥰
Jesteś wspaniała i bardzo silna..,wiem ,żebro nie jest proste..,oj życie..;ja celebruje to święto ..zmarłych mi bliskich ..po prostu w domu ..,zdjęcia ..świeczki i zaduma..,tak już mam i jest mi z tym dobrze..
Pani Malgosiu nikt nie ma prawa osądzać jak przeżywa Pani żałobę.Strata dziecka jest najtrudniejsza i pomimo usmiechu , który jest bardzo potrzebny Pani synom , ból na zawsze pozostanie. Jedyną ulgą może być oddanie go Panu Bogu , który przyjął Pani syna z miłością. Ja w żałobie znzlazlam wielkie ukojenie w modlitwie. Pozdrawiam Panią serdecznie, jest Pani bardzo dzielną osobą.
Cala moja rodzina mama tata brat bratowa bratanek (brat meza)już nie zyja. Żyjący czlonkowie rodziny mieszkają daleko (słabe kontakty). 1 listopada idę na ich groby (dekoruję, sprzatam,itp) z sercem wypelnionym wspomnieniami i bardzo się cieszę że mogę z nimi być. Znak że cieplo ich wspominam to zapalony znicz. Tam nasza ojczyzna gdzie groby naszych przodków. Twoje wypowiedzi prowokują do refleksji na różne tematy.
Wyrazy glebokiego wspolczucia Malgosiu. Tez stracilam bardzo mi bliska osobe, meza. Jestes bardzo dzielna ze nie zalamalas sie. Smierc dziecko jest dla niewyobrazalna. Uwielbiam Twoje miasto i jezioro. To byly moje najpieknie 2 lata. Duzo czasu spedzilam z moimi dziecmi w tym parku, w ktorym nagrywasz. Nadal przyjezdzam tutaj na plaze. Zycze Ci duzo sil I sukcesu na YT
Współczuję bardzo, bo wiem jaki to jest ból i rozpacz, sama tego doświadczyłam,a zyc trzeba dalej, minęło już tyle lat/30/,dzisiaj gdyby moje dziecko żyło może i moje życie potoczyło by się inaczej, ale jest jak jest. Znalazłam pani kanał przypadkowo, przesłuchałam i wiem że bede tu powracać, serdecznie pozdrawiam i zycze dużo sił,wiary i nadziei na każdy dzień 💕
W Polsce coraz więcej osób decyduje się na kremację, która jeszcze niedawno była mniej popularnym rozwiązaniem.Prawdopodobnie wynika to też z niższych kosztów związanych z tym wyborem. Dobry wybór zrobiłaś.
Mocno przytulam......straciłam mamę mając 6 lat Bardzo nie lubiłam stać nad grobem było mi bardzo wstyd z jakiegoś powodu.Z czasem się zmieniło i nawet polubiłam ten dzień.
Wspolczuje,widac ze jestes silna i dajesz sobie rade i z dziecmi i codziennym zyciem. Badz silna i nie przejmuj sie bo to bedzie za smutno i pozytywnie sie patrz na zycie. Pozdrawiam serdecznie.
Masz prawo przeżywać śmierć swojego dziecka tak jak chcesz, możesz. Popatrz na swoje życie. Czy chcesz tak żyć dalej. Może czas na zmiany. .. Pomyśl, zadbaj o siebie. Życie to nie tylko praca, dom i dzieci.
Witam Małgosiu, wyrazy współczucia🙏 Wiem że to trudny czas dla Ciebie i Twojej rodziny, wiem bo sama to przechodzę w zeszłym roku odeszła moja jedyna siostra🙏😢💔/nagle/ a 10 m-cy później moja kochana mama🙏💔😢/te nagle/prawda jest taka że musimy funkcjonować dla naszych bliskich którzy zostali z nami choć nasze serca są rozerwane z bólu po utracie bliskich💔zmarli zawsze beda w naszych sercach❤💔bardzo dobrze że zajęłaś się filmikami na YT, ja je będę oglądać Pozdrawiam z zimnego USA Aneta🤗
Pani Małgosiu, ponownie pozdrawiam z Niemiec. Ja jestem w lepszej sytuacji ( prawie komfortowej) bo mieszkam niedaleko polskiej granicy, więc mam dostęp do prasy i kultury polskiej . Sama biorę w tym udział, pracując w teatrze dla dzieci i młodzieży w Niemczech i współpracując z polską stroną. Jeśli chodzi o polskie uczucia, to bardzo się cieszę z polskiej wigili, którą moje dzieci i wnuczki uwielbiają. Pozatym zawsze byłam w Polsce na Wszystkich Świętych. Takiej tradycji jak ta polska nie ma tutaj w Niemczech. Już z tego powodu, że duża część społeczeństwa jest ewangelicka. Już teraz nie jeżdżę tak często, bo w wieku 74 lat jest mi po prostu ciężko. Atmosfera polskiego cmentarza 1 listopada jest niepowtarzalna. Spotkania z rodziną, z którą nie widziałam się od lat. Coś pięknego. Pozdrawiam pani Małgosiu. ❤❤❤❤❤❤❤
Pani Małgosiu ,to prawda pamięć nigdy nie umiera .Celebrujac wspomnienie o bliskich łączymy się nad grobami naszych bliskich z rodziną dalszą i biższa mimo różnic poglądów i to jest jeden z momentów w roku ,który łączy rodziny niestety często podzielone.Polska to jedyny kraj gdzie można spotkać stare groby .W Niemczech w zasadzie po 25 latach na śmietnik.Bylam na Niemieckim cmentarzu 1 i 2 listopada pustki .Za to przed Halloween szkaradne dekoracje i w czwartek 30 listopada parady ku czci wiadomo Czego …Pozdrawiam .Zdrowia życzę w każdym wymiarze .
Jak ja Panią rozumię. Już 16 lat minęło, a ból po śmierci syna wcale nie jest mniejszy. Wszystkich Świętych, święta i inne rocznice są dla mnie bardzo ciężkie. Mój syn miał 32 lata jak zginął. Ponieważ tu nie obchodzi się Wszystkich Świętych to po jego śmierci zawiozłam go do Polski. Tam ktoś z rodziny zawsze zapali znicz wtedy kiedy ja nie mogę. Zawsze dostaję zdjęcie grobu. Tyle mogę bo nie zawsze mam możliwość tam być.
Malgosiu,nie czekaj za dlugo na ten powrot do Polski.Ja juz tam nie mam nikogo bliskiego kto by mi towarzyszyl przy grobach moich bliskich,Zatrudniam firme aby uporzadkowala moje trzy groby i mam nadzieje,ze moze jeszcze w ten piekny dzien 1 listopada jakas dobra dusza zapali niedopalony znicz na grobie moich bliskich polozony przez firme.Ja tak tam jako dziecko palilam swieczki na opuszczonych grobach i zastanawialam sie dlaczego przy nich nikogo nie ma.Mame pochowalam w Kanadzie i przy niej bedzie nasze miejsce.Jaki los bedzie naszych dzieci czy wnukow nie wiemy.?Jedyny plus kanadyjskich cmentarzy jest taki,ze nie ma tu zarosnietych i opuszczonych grobow.Piekne wspomnienia to dar dla tych stesknionych na emigracji.W takim dniu jest ich sporo kiedy juz tak wielu odeszlo.Polacy ktorzy nie maja jeszcze swoich grobow w Kanadzie czesto pala znicze w wyznaczonych do tego miejscach przy polskich kosciolach.Zdrowia i spokoju serca zycze.
Bardzo zmienia się reakcja na śmierć kiedy najukochańsi nasi są juz po drugiej stronie.W Polsce nadal bardzo pięknie jest celebrowane Święto Wszystkich Świętych.Może nawet więcej jest spotkań rodzinnych niż podczas innych świąt,grób obok grobu spotykają się krewni,znajomi.Bardzo współczuję ogromnego bólu jaki śmierć dziecka przyniosła.Może ta praca pozwala Ci nie poddać się smutkowi,ale nie wolno tego żalu blokować.Jeśli trzeba to mów,płacz ile potrzebujesz i wracaj do rodziny która z pewnością też cierpi razem z Tobą.
@@antykwariatfilemon też tak myśle. To, ze sie uśmiecham, nie znaczy, ze nie jest mi ciężko, ze nie zapłacze sobie, ale musze, nie mam innego wyjścia, iść do przodu. 💕
Małgosiu jesteś wspanialym czlowiekiem😘, też przeżyłam utratę dziecka, bardzo Ci współczuję💔 i wiem, ze Twoje pozytywne myślenie, pozwoli Ci żyć pełnią zycia dla osób, ktore masz wokół siebie. Pozdrawiam Ciebie serdecznie z Polski i już jestem fanką Twojego kanału❤. Tak trzymaj Malgosiu😘
❤ Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym na wieki wieków, Amen. Dobry Jezu a nasz Panie daj im wieczne spoczywanie ! Panie Miłosierdzia świeć nad ich duszami ! ❤️
Tak są inne niż te w Canadzie i na zachodzie , ale czy to jest najważniejsze?. Jestem w Polsce co roku , tam są pochowani moi rodzice,nie wiem jaki los czeka mnie, ale reasumując każdy z nas ma swoje miejsce na ziemi i niezależnie od tego gdzie wiem że zawsze z Bogiem czy to w Polsce , Kanadzie czy w innych kraju na świecie, pozdrawiam serdecznie z Kanady
Bardzo dobra decyzja zabierasz ukochane dziecko ze sobą niezależnie gdzie jesteś ,a jeżeli wrócisz do macierzy to będziecie wszyscy razem bo wyjazd na drugi koniec świata w dniu pierwszego listopada będzie niemożliwe.
Małgosiu kochana,przytulam całym sercem.Jesteś bardzo dzielna a co czujesz nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić.Jestem z Tobą i będę. Zdrowia.Pozdrawiam cieplutko.🙋🌞❄️❄️❤️🌹
Kochamy życie niejako przeciwko śmierci, która jest integralną częścią życia. Śmierć zdazy się w każdym życiu. Najtrudniejszym doświadczeniem jest tęsknota za tymi, którzy odeszli. Nic nie zastapi pustki po bliskim zmarlym, powtarzam nic! Kluczowy jest czas. Pozwala nam nauczyć się żyć dalej. Każdy, tu na kanale jest śmiertelny, pytanie tylko kiedy...? Pozdrawiam p. Małgorzato ❤
Strata dziecka jest najtrudniejszym wydażeniem jakiego możemy doświadczyć.Skremowanie to dobry pomysł,w Polsce bardzo dużo jest kremacji.Wyrazy współczucia dla Pani rodziny.
Strata dziecka jest wielką próbą dla matki, ale pomyśl, Małgosiu , że twój syn żyje dalej , zrzucił tylko cialo, wierzchnie ubranie, jego dusza żyje gdzieś.😮 Wszechświat jest wielki.😊starczy miejsca dla każdego.😢 pozdrawiam serdecznie 🎉
Ja mam na to dowody, jak starczy czasu i sił, to napiszę o tym i opublikuję, wtedy dam ci namiary na książkę. 😮nie chcę zapeszac, zobaczymy, "qui vivra, verra"🤩 pozdrawiam 🎉
Kremacja to dobry wybór. W czasie mojego pobytu w USA dowiedziałam się, że pochowani tradycyjnie, wybudzają się czasem, a skremowanie takie przypadki wyklucza. Tu w Europie też coraz częściej poddajemy ciała zmarłych kremacji , ksiądz modli się i my wszy razem, potem zsuwają urnę do grobu wspólnego, rodzinnego. W Polsce dzień Wszystkich Świętych obchodzi się b.uroczyscie, fakt, i modlimy
Czytałam o strasznej tragedii, w której , w sierpniu 2024, dwa niedżwiedzie polarne, zabiły w Kanadzie, pracownika firmy Canadian Arctic radar site....
Małgosiu wierzę, że Syn jest z Tobą, w Twoim sercu ❤️ zawsze będzie przy Tobie....choć na obecną chwilę w cierpieniu i bólu możesz tego jeszcze nie czuć, ściskam Cię bardzo mocno ❤
Wyrazy wspolczucia. W Polsce kremacja tez jest coraz bardziej popularna, bo wtedy mozna urny chowac w rodzinnych grobowcach. Mysle, ze w pani sytuacji to dobry byl wybor. I to bardzo zdrowe podejscie aby skupiac sie na dobrych wspomnieniach naszych bliskich, ktorzy odeszli I byc wdziecznym za czas jaki z nimi mielismy.❤
Droga Małgosiu nie znam Cię ale łączę się z tobą w bólu. Rozumiem co czujesz ja również straciła dwie bardzo bliskie mi osoby.Kochanego męża i syna. To co opowiedzialas i to co przeżyłaś pokrywa się z moim bólem Wiem z opowieści że twój ból jest swierzy. Mój to już dekada ale boli tak samo.Z nami pójdzie już do końca. Ale śmierć dziecka to tak jak byśmy częścią siebie poszli razem z nimi.Co do spopielenia to bardzo dobrze wybrałaś ja zrobiłam tak samo z moim mężem który zmarł w USA.Pozdrawiam Cię cieplutko.
Witaj Małgosiu, jesteś Słowianką jak ja i genów nie oszukasz. Już Mickiewicz pisał w Dziadach o zmarłych. Mamy piękną kulturę i jak Ty uwielbiam chodzić na cmentarze, tam jest taki spokój... Bardzo lubię chryzantemy i znicze. W Polsce jest jak dawniej... Celebrujemy to święto i spacerujemy o zmroku wśród miliona zapalonych zniczy. Jest przepięknie. Dzisiaj znowu jedziemy zdjąć przemarznięte chryzantemy i zostawić sztuczne kwiaty w zamian, na zimę. Pozdrawiam i przytulam z podkarpacia...
Witam ,trafilam na Twoj kanal i oglada sie super. Mieszkam w Mississauga tez mam wnuka w spectrum Autyzmu ktorym sie ja zajmuje ,jezeli kiedys nagrasz filmik o systemie pomocy dla rodzin i o samym Autyzmie to napewno chetnie poslucham ,serdecznie wspolczuje straty syna ,to dzieci powinny chowac rodzicow a nie rodzice dzieci ,ale to nie my decydujemy pozdrawiam Jola
Jesteś niezwykłą kobietą, przeszłaś niesamowitą traumę, odejście dziecka to niewyobrażalna strata serdecznie współczuję. Ale obrałaś wspaniałą drogę jaką mogłaś obrać, stratę nosi się w sercu, trzeba żyć dalej dla innych. Jestem pewna że on jest przy Tobie bo łączysz się z nim myślami, masz wspaniałe wspomnienia, wdzięczność za to że byliście razem... Nie przepraszaj za łzy, to dojrzałość umieć okazać swoje uczucia. Myślę że podjęłaś dobrą decyzję odnośnie kremacji... 8 lat temu odszedł mój tata, był pochowany w rodzinnym grobie i chowając go a był zwolennikiem naturalnej "metody", z mamą musiałyśmy zadeklarować że nasze pochówki będą kremowane, żeby móc leżeć razem w tym grobie.
21 listopada "+ Dusza każdego Mojego dziecka tęskni do Mojej miłości, bo z niej jest utworzona. Pragnie zjednoczenia ze Mną, choć człowiek nie zawsze rozumie te porywy tęsknoty i jakże często karmi ją namiastkami. Jakże często rzuca jej brudne ochłapy tego świata, zamiast przyjść do Mnie i czerpać ze źródła czystej miłości. Każdemu pragnę ją dać, na każdego czekam, a Moje serce jest przepełnione miłością." Świadectwo, 232
Witam , trafiłem na Twój kanał przez przypadek i bardzo mi się spodobał i oglądnąłem wszystkie filmy za jednym razem . Bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia, to że starasz się żyć normalnie i nie załamałaś się po stracie syna . Nagrywaj bo Twoje filmy fajnie się ogląda . Ja również nie mieszkam w PL już ponad 26 lat , wyjechałem jak miałem 18 lat . Pozdrawiam z Chicago .. 🇺🇸
Witam Cie Malgosiu,pozdrawiam Cue serdecznie,mieszkam w Kanadzie blisko Kingston tez juz 30 lat.Bardzo mu sie pidoba Twoj kanal i zycze wszystkiego dobrego ❤. DO uslyszenia.Wyrazy wspolczucia,uwazam ze jestes na bardzo dobrej drodze i bedzie dla Ciebie swiecic slonce.
Malgosiu ja bylam kilka lat temu w Polsce na Wszystkich Swietych. Zawsze bylo tloczno i obowiazkowo rewia mody. Gdybys jednak zobaczyla te baloniki, stoiska z rozmajtosciami ( jakies zabawki, lizaki, wata cukrowa itd), plus ten tlok i te pomniki za grube tysiace, bo nawet wstyd, zeby byl z lastryka. Tandetne znicze, paskudne sztuczne wience...ludzie przescigajacy sie w tym na ktorym grobie jest bardziej na bogato, to nie wiem czy by Ci sie to podobalo. A potem niesamowite korki, zeby wyjechac ....To byla moja pierwsza wizyta w to swieto ( jestem w Kanadzie 34 lata), bardzo lubie jechac do Polski, ale juz w tym terminie nie pojade. Dziekuje za ten festyn na cmentarzu. Zawsze jak jestem to odwiedzam cmentarz, bo oczywiscie mam groby bliskich mi osob, ale kiedy jestem w innym terminie, jest cisza i faktycznie czuje sie jakby bylo sie z wizyta u kogos bliskiego...bez tego zgielku, przepychanek na tym parkingu i tego bazaru. Przesylam Ci moje szczere kondolencje, bardzo jestes dzielna. A Twoj Syn niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Niech Bog ma Was w opiece.
To duża przesada. W Polsce przez cały rok groby są cudownie zadbane. Nie chodzi o popisywanie się- każdy z rodziny pragnie postawić świeczkę, kwiatek, więc jest tego więcej w Święta, Jednak groby są odwiedzane i zadbane zawsze. Kiedy jadę przez Polskę i mijam cmentarze- zawsze palą się znicze- w każdej porze roku!
A ja uwazam, ze ta osoba ma racje. Malgosia Polske idealizuje, bo mieszka daleko, wiec teskni. Jednak Wszystkich Swietych strasznie sie skomercjalizowalo. Zmarlym wystarczy jedna swieczka, bo to jest symbol, a nie parada pieknosci.To zywi urzadzaja sobie festival i przerzucaja sie, kto bogatszy, jednoczenie zasmiecajac planète plastikiem i wszelkim badziewiem. Ja na wielki cmentarz w miescie nie chodzilam 1 listopada. Nie lubilam tych tlumow. Sluchalam radia i pieknych audycji o smierci i przemijaniu. Zmarlych odwiedzalam dzien po, lubilam z nimi pobyc w ciszy. Pamietam cmentarz, gdzie groby obkladane byly darninai palilo sie zwykle swieczki, à wieczorem i tak byla luna. Ogladalo sie groby zolnierzy sasiadow i dzieci zmarlych przed wojna. To byla, jak mowi Malgosia, cala atmosfra, msza na cmentarzu, szelest lisci, ale to byl inny swiat, ktory juz odszedl. Teraz bylam n'a cmentarzu we Francji. Tunis pâli sie zniczy, ale przynosi sie kwiaty, ladne kompozycje. Wystarczy jedna, aby widac, ze pamiec o zmarlym pozostaje. Jednakze znany politique twierdzi, ze nasza cywilizacja upada, jesli nie odwiedza sie grobow zmarlych. Pomiezy Kanada à Polska, Francja jest posrodku. Najgorzej jest w Kanadzie, bo nikt nie da o przeszlosc.
Dobrze , ze o tym wspomnialas, ze rozmawiasz ze zmarlym, bo on Cie slyszy... No jezeli ktos jest Katolikiem, to chyba jasne, ze dusza zyje wiecznie... A my, nasze cialo i umysl , to tylko miejsce gdzie ta dusza przez pewien czas przebywa... W naszym zyciu powinnismy sie skupic na dniu codziennym i naszych relacjach z ludzmi , a szczegolnie z rodzina i krewnymi...Powinnismy sie wzajemnie milowac i obdarzac drugiego zrozumieniem...a ile w nas klotni jeszcze i czasami nawet zlosci... To jest temat nad ktorym my Polacy powinnismy sie szczegolnie pochylic... jestesmy Narodem bardzo emocjonalnym, ktory na codzien gubi wiele kwestii, a gdy kogos juz zabraknie, to sobie o tym przypominamy... Polskie cmentarze na swieto zmarlych sa bardzo wyjatkowe... Polska tradycja jest wyjatkowa... u nas na cmentarzach nikt po zwlokach nie spaceruje... uwazamy to za profanacje...nasze pomniki sa zgodnie z tradycja w pionie i w poziomie... Morze swiec, nabozenstwa i miliony Polakow... to jest Polska wlasnie ! to My w calym naszym jestestwie...
Chcialam jeszcze dodać, że cmentarze w Niemczech prawie tak samo wyglądają. Niemcy też nie palą zniczy na grobach, a na groby jak u nas w Polsce chodzą w tak zwany Toten Sonntag, to znaczy w ostatnią niedzielę listopada. Więc w Niemczech nie ma świąt, takich jak w Polsce. Chyba, że w katolickich landach, które mają też święto. Niemcy, jeśli chodzi o wiarę są podzieleni, więc niektóre święta mamy też podzielone.❤❤❤
Również bardzo lubię 1 listopada, atmosferę cmentarza, przebywanie myślami, z bliskimi, którzy odeszli... Masz piękne, mądre podejście do zycia. Nie zastanawiaj się, jak powinno być. Robisz to, co czujesz i uważasz za słuszne, podejmujesz najlepsze decyzję, według swojego uznania i wglądu. I tak jest dobrze. Żyć i postępować w zgodzie ze sobą i swoim sumieniem. Serdecznie pozdrawiam ❤
Nigdy nie wierzyłam w duchy , moja mama zawsze mi tlumaczyla że jak żywy Ci krzywdy nie zrobi to zmarły na pewno nie .Na cmentarzach w Polsce jest teraz trochę inna atmosfera .Obecnie jest większy komercjalizm i pośpiech.W dalszym ciągu są pięknie ozdobione groby i spotkania rodzinne .
Małgosiu witaj ,trafiłam tu przypadkiem a może nie ...ja również straciłam syna w tragicznym wypadku miał tylko 22lata ,minęło 7 lat aja dalej za nim bardzo tęsknie każdego dnia o nim myśle dlatego chciałam Cię wesprzeć słowem jak bardzo rozumiem co przeżywasz . Małgosiu dużo siły Ci życzę,mieszkam w Polsce.
Małgosiu dziękuje że odczytałaś mój wpis to dla mnie ważne bo nie miałam prędzej odwagi żeby pisać. Posadziłam po odejściu syna drzewo-sosnę bo je lubię ,była mała codziennie lubię na nią patrzeć jak rośnie I się zmienia no I przypomina mi syna I to drzewo pozostanie I pamięć o nim będzie szumiała niezapomnianie. Przytulam Ciebie ,dobrze że się wspieramy ,będę Małgosiu tutaj zaglądała.
@@SylwiaGust Sylwia, ale to wspaniały pomysł z tym drzewem 💕. Dzisiaj wstawiam nowy filmik z podziekowaniami i tam chciałam wymienić wszystkie mamy, które odezwały sie w komentarzach w tych ostatnich dniach. Ciebie uwzględniłam napisem, bo filmik nagrałam wcześniej zanim zobaczyłam Twoj komentarz. Gorąco pozdrawiam ❤️
Pozdrawiam z Warszawy, współczuję, strata dziecka to straszna tragedia, ale masz kochana pełną rodzinę, męża, dzieci, nie jesteś sama, więc nie załamuj się. Przytulam. Barbara
Współczuję bardzo, tez mieszkam w Ontario w Kanadzie już 34 lata i tez prochy mojego taty narazie nie pochowalismy na cmentarzu bo nie wiemy czy pochowamy tu czy w Polsce.
Małgosiu, witam Cię serdecznie i przesyłam kondolencje i chce Ci powiedziec czy sie podzielić, że wsparcie jest najważniejsze. Ja jestem w Kanadzie nieco dłużej jak Ty, ale nigdy nie miałam niestety wsparcia. Przyjechałam tu sama i brak wsparcia, chociaz zawsze uważałam sie za bardzo silną i radząca sobie bez wsparcia, to było tylko złudzenie.....młodość może wszystko. Wiele rozterek przeżylam, trudności i niepowodzeń równiez rozwód, wszystko sama. Zawsze próbowalam iść do przodu, ale w końcu powaliło. Działo sie to od jakiegoś czasu, nasze ciało nam to mowi tylko my ignorujemy lub nie słyszymy bo coś tam.....trzeba pracować, musimy za cos jeść, gdzieś mieszkać, w Kanadzie jest to drogie szczególnie dla jednej osoby tym bardziej kobiety. Mimo, że nie znam Twojej sytuacji to nie zaniedbaj czy nie zbagatelizuj, brak mi słownictwa (don't underestimate) tego, ze ktos jest obok Ciebie, mąż, syn jeden, syn drugi. Wiem, że może sie wydawać, ze nie odnajdujesz tego co potrzebujesz lub ze to za mało, ale bym wiele oddała, żeby ktoś chociaż był nawet, jeśli by nie umiał pomóc, ale czyjas obecność czyjaś bliskość jest ogromną pomocą szczególnie dla naszej psychiki. Wybierz dla siebie to co Ci serduszko mówi, ale wykorzystaj obecnośc osób z rodziny ktore masz choć rozumiem, że wszyscy jesteście w żałobie. Siła w together. Co do Twojego syna ktory odszedł to odważę się wypowiedzieć (przepraszam, nie chce urazić) i myślę, że jak najszybciej powinien mieć miejsce docelowego spoczynku, ktore jest miejscem świętym (cmentarz, kościół, katedra itd) czy to w Polsce czy w Kanadzie (takie moje zdanie), Twój syn jest juz z Bogiem i do niego nalezy, ale może nie końca moze tam dotrzeć bo ma tymczasowe miejsce w domu czy to na kominku czy gdzieś. Wprawdzie Vatykan wydał pismo, ze niewielką częśc prochów jest dozwolone do przechowywania w miejscu znaczącym dla tej osoby np. w domu, to jednak znacząca ich większośc jest już złozona w miejscu świętym podczas obrządku religijnego jak msza pogrzebowa i pogrzeb. Rozumiem, że nie masz na tyle stabilnej sytuacji, żeby znać przyszłośc, ale nikt jej nie zna, a tu chodzi o syna a nie o Ciebie (zakładam, że jesteś wierząca). Jesli myślisz o powrocie to może zasugeruję, że albo docelowo w Polsce, albo może gorsza opcja w Mauzoleum w Kanadzie i wtedy będziesz miała gdzie pójśc i napewno porozmawiac z synem ktory w miejscu świętym będzie już patrzył na Ciebie z nieba, a kiedyś mozesz przewieżc do Polski. Możesz porozmawiać z księdzem, lepiej chyba z polskim (nie wiem czy masz taką mozliwośc, ale możesz nawet zadzwonic do parafii polskiej i sie umówic z księdzem na rozmowę. Kanadyjscy księża są po prostu mili i szukają więcej parafian (cater to people) tak jak w biznesie, ale może nie zawsze kierują się twardszymi (prawdziwymi) regułami religijnymi (no chyba to żle wyszło, ale cięzko mi sie wysłowić). Chcę Ci jednak powiedzieć, że to gdzie syn będzie to tylko Twoje myśli od głowy bo od serca to oddajemy tych co odeszli Bogu, a Bóg jest taki sam wszędzie i nie będzie różnicy w pochowku nawet jak nie będziesz mogła zapalić świeczki co roku. Możesz w jego intencji zapalić świeczke na grobie nieznanego żołnierza lub innej duszy z Twojej rodziny. Cięzkie do napisania dla mnie, ale spróbuj skupić się na synie, jego duszy, a nie na tym co jest lepsze dla tych ktorych pozostawił. Syn Cie usłyszy wszędzie. Taka moja wzmianka. Przepraszam, że tak długo napisałam, ale temat nie łatwy, a wszystko nadal świerze dla Ciebie. Staralam się mieć wzgląd na ta sytuaje, a jednocześnie wyrazic wage tego wszystkiego dla Twojego dziecka. Życzę Ci zawierzenia się NMP w tym bólu co przezywasz, Matka Chrystusa Cię poprowadzi. Serdecznie pozdrawiam. Wczoraj odeszła moja ciocia, ostatnia jaką tu miałam, pogrzeb mam w poniedziałek, tez jest mi smutno i trudno.
Małgosiu jestem trochę starsza od Ciebie i coraz częściej chodzę na cmentarz, bo tam mam coraz więcej znajomych( nie licząc rodziców, dziadków, pradziadków). Umierają coraz młodsi, a ja mieszkam tam gdzie się urodziłam i tu moje są korzenie.
Bardzo Ci współczuję Małgosiu z powodu straty syna. Ja straciłam męża w zeszłym roku i jest pochowany na Assumption Cemetery w Mississauga, na Tomken Road. Jeżeli chcesz przeżyć Święto Zmarłych w polskiej atmosferze to wybierz się na ten cmentarz. Jest tu dużo kwiatów i zniczy. Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
W Polsce to rzeczywiscie jest wspaniale swieto.przyjechalami bylo ŕodzinniei cudownie.ja tez stracilam syna 41 lat temu imoje zdrowie fycznèi psychiczne Islam mi sie wysdawàlo male wsparci mega. Tak nie bylo altragedia byla wiea .mam corke i3 wspa iale ambitious swietnie wykszrtalcone wnuczki.Cczaskoi rany apamiec jest zawßzè .ja potawilam ama pomniczek i zawe modl milajac jaki cmetarz .Wspuczujeanstwu i synom❤❤❤❤❤❤❤❤❤.zyc trzeba dis idla przyszlosci.
Pozdrawiam z Toronto.Bardzo p.wspolczuje 😢30 miesiecy temu po dlugiej i strasznej chorobie odszedl moj maz Tata i Dziadek.Prochy Jego spoczely i moje tez tam dolacza na pieknym starym cmentarzu na Park Lawn .Tak samo przezywamy 1 listopada jak w Polsce .Na wszystkich zreszta cmantarzach katolickich Zaduszki sa celebrowane .Dlaczego pani prochow syna nie zlozy w malzoleum a jak bedzie wracac moze wziac i zawiesc do Polski.Bardzo czesto odwuedzamy grob .W lato kosza trawke liscie tez sprzataja .Uwazam ze pamiec po zmarlym jest w sercu i modlitwie a nie w pomnikach.
Doskonale cie rozumiem, tutaj w USA jest podobnie ze Wszystkimi Swietymi... za to odwiedzane sa groby w czasie tzw. MEMORIAL DAY obchodzony w Maju , to jest swieto poleglych zonierzy, wtedy cementarzy wypelniaja sie ludzmi , czesto przystrojone kwiatami. Groby wygladaja jak w USA. *super ze bedziesz w Polsce ! WOW .... to cudownie, bedziesz zyc ta podroza teraz.
Pani Malgosiu, bardzo wspolczuje. Mieszkam oder '89 roku w Niemcach. Moj ojciec zostal tak samo pochowany w urnie, nie chcialam jego grobu tutaj zostawic. Alle te Paragrafe tutaj nie pozwalaja wziac urny do Polski. Pozdrawiam
Po śmierci człowiek nie potrzebuje już żadnej modlitwy, ponieważ sam dokonał dobrego albo złego wyboru za życia. Po śmierci człowiek śpi w prochu ziemi i czeka na zmartwychwstanie. „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem (…). Na co natknie się twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, niema ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości” (Pismo Święte, Nowy Przekład, Księga Koheleta 9,5-6).
Małgosiu, dusze zmarłych bliskich są z nami na co dzień. Po śmierci odchodzimy do innego wymiaru tylko - to jak odległość na uderzenie serca, mrugnięcie okiem. My ich nie możemy zobaczyć, ale oni nas widzą, słyszą… są cały czas tuż obok. Energia i świadomość zostaje, tylko ciało umiera. Nie musisz więc iść na żaden cmentarz, żeby rozmawiać z synem. Możesz to robić codziennie gdziekolwiek, a nie raz w roku na cmentarzu - obecnie w Polsce to często tylko pokazówka, jarmark i plastik. Moja 17 letnia córka zmarła rok temu. Myślę o niej i mówię do niej codziennie, gdziekolwiek jestem. Jest mi bliżej tu gdzie żyła, gdzie lubiła przebywać, niż na cmentarzu. Tam oczywiście pochowane jest jej ciało (też mi bliskie), ale jej duszy na pewno tam w tym grobie nie ma… Ciężki i straszny to czas… Bo choć każdy przeżywa żałobę na swój sposób, to ból po stracie i nieopisana tęsknota towarzyszą na pewno każdemu. Na śmierć dziecka nigdy nie jest się gotowym i żałoba nigdy tak naprawdę się nie skończy… Tylko trzeba nauczyć się z nią jakoś żyć. Po roku mogę powiedzieć, że ja jeszcze tego nie potrafię. Są dni lepsze, ale przeważają nadal te gorsze… Ale też myślę sobie, że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy i na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Do nich należy też śmierć, która na pewno nie ominie nikogo. Wierzę, wtedy zobaczymy znowu naszych bliskich. „Ludzie nie odchodzą na zawsze. Ci, co odeszli, doskonale wiedzą, że do nich przychodzimy, odwiedzamy ich, szukamy z nimi kontaktu. Dwa światy, żywych i umarłych, przenikają się wzajemnie i oddziałują na siebie. Myślę, że ci, co odeszli, są nawet bardziej obecni. Także oni szukają z nami kontaktu. Chociażby wtedy, gdy przychodzą do nas w snach, gdy pragną nam coć przekazać. I to jest bardzo optymistyczne... Nieobecni są najbliżej. - ks. Jan Twardowski
Oooo jak ladnie wygladasz tutaj Malgosiu...bo delikatnie jestes umalowana a nie jak te latino z ktorych i nasze polglowki biora przyklad. Ostatnio te 60+ to naet sie jak nastolatki ubieraja...najstarsze nastolatki na swiecie..:) i mysla ze one takie fajne sa.
@@bezimienny9015 gdzie jest napisane kto i jak ma chodzic ubrany po ulicy. ? Kazdy ma swoje styl i zycze bardziej otwartych horyzontow . Nawet Twoj nick mowi ze jestes szarym niewidocznym czlowiekiem. ( bez obrazy ) Pozdrawiam z kraju mody . Ciao
Stracilem syna jak mial tylko 23 lata, ledwie zaczął dorosłe Życie.
Stalo sie to 17 lat temu.
Czesto budze sie w nocy z placzem czy krzykiem. Zostanie to ze mna do smierci
@@emiliokonieczny6256 przytulam mocno. Bardzo dziękuje za odwiedzenie mojego kanału. 💕
Bardzo panu wspolczuje...to niewyobrazalna tragedia...jednak biblia daje nadzieje ze wkrotce powitamy naszych ukochanych zmarlych dzieki zmartwychwstaniu tú na rajskiej ziemi...
Małgosiu życzę spokoju i ukojenia w bólu. Pozdrawiam ❤
Wieczny odpoczynek racz wszystkim zmarlym dac Panie!
Amen ❤
Jesteś niesamowicie silna.Serdeczne uściski.Nie przepraszaj za łzy xoxo
Miło Cię słuchać,nie trzeba się wstydzić uczuć ❤ pozdrawiam
Pani Małgosiu, współczuję Pani bardzo.Zycze dużo siły i spokoju ducha.❤❤❤❤
Bardzo ładnie i ciekawie pani opowiada, lubię bardzo panią słuchać, pozdrawiam
Małgosiu, pamiętam 1 listopada jako mała dziewczynka to był początek lat 80 , dziś z tamtych czasów, niewiele zostało. Młodzi ludzie, żyją innym życiem, rodziny są podzielone, a 1 listopada stal się w pewnym sensie obowiązkiem. Łącze się z Tobą w bólu, i bardzo współczuję ❤
Ja nienawidzę tego dnia,pełno ludzi,nerwy,jeżdżenie od cmentarza do cmentarza,nic fajnego.
@MaRtA_MiLa Dlatego nie idę w tym dniu, pomimo, że mam tatę na cmentarzu , mam go w pamięci, a na cmentarz idę wcześniej lub po wszystkim.
Niewyobrazalna dla mnie strata. Gleboko wspolczuje. Zycze duzo sil. Powodzenia na YT!!!!!
Pozdrowienia dla ciebie Gosiu ❤❤❤ twój syn jest przy tobie ❤
Jak zwykle pieknie i szczerze opowiadasz. Podziwiam cie za to. Ja 20 lat temu przezylam moja tragedie i ukrywalam to przez ponad rok . Po roku bylam gptowa aby powiedzic prawde. Kazdy z nas inaczej przechodzi wszystko. Tak to prawda w Kanadzie inaczej wyglada 1 Listopada nie tak uroczyscie jak w Polsce. Ale twoj syn zawsze bedzie przy tobie a do tego masz 2 synow ktorzy potrzebuja cie bardzo. Pozdrawiam i przytulam mocno.
@@bogumilawacowska6483 dziękuję bardzo i gorąco pozdrawiam 💕
Bardzo współczuję jednak nie bardzo rozumiem, rodzina nie wiedziała o takiej tragedii, przecież tego nie da się ukryć
Wspolczuje Pani. Niech Jezus pocieszy Pani serce.
Te duszę są i potrzebują naszej modlitwy.
Wyrazy współczucia 🙏🙏🇵🇱🇦🇺🙏
Kiedyś było tak jak mówisz.Spotykaliśmy się z rodziną przy jednym grobie,potem drugim itd....wspominaliśmy zmarłych,rozmawialiśmy o tym co kto zapamiętał,jakąś fajną sytuację..Obecnie jest inaczej,mało kto stoi dłużej przy grobie.Zaświecić i koniec i na następny cmentarz,na następny grób,i do domu.Obowiązek spełniony.Są oczywiście ludzie,którzy modlą się przy grobach,uczestniczą w procesji na cmentarzu ale jest ich coraz mniej,niestety...
Ale ... modlić się można wszędzie, nie tylko w kościołach. Im jesteśmy starsi, tym więcej mamy grobów, które chcemy odwiedzić, a sił nie przybywa! Do tego w listopadzie wcześnie zapada zmrok ... Dlatego ja mam zaciszne miejsce we własnym domu, gdzie się modlę. Polecam
Zycze Pani duzo sil 💔
❤ wyrazy współczucia 🙏
Witam cieplutko Małgosiu ❤ wyrazy współczucia 💔🖤 wiem, że serce ci pęka z bólu, ale bardzo dobrze, że stawiasz temu czoło i starasz sie żyć w miarę normalnie, bo masz rodzinę, dwóch synów, ktorzy cię potrzebują... ❤ Jestes bardzo dzielna ❤ ja chodzę na cmentarz od dziecka, odkąd pamiętam zawsze miałam groby na których zapalałam znicze - jedna moja babcia zmarla rok przed moim urodzeniem, druga kiedy miałam dwa lata, jeden dziadek zmarł kiedy mialam 10 lat... Tata prowadzał tez nas zawsze na groby swoich dziadków i swoich siostr, ktore zmarły młodo (jedna 12 lat, druga 21 lat). Zawsze podobala mi się atmosfera na cmentarzau 1 i 2 listopada, procesja, kwiaty i znicze... Teraz chodzę też na groby rodziców - tata zmarł jak mial 61 lat (ja teraz mam 60), a mama przeżyła go o 23 lata i odeszła rok temu w wieku 85 lat... Chodzę na cmentarz też wiele razy w ciągu roku i zawsze do rodziców rozmawiam, patrzę na ich zdjęcia na nagrobku i wspominam ... Pozdrawiam serdecznie 🥰
@@beatachilinska6801 dziekuję Beatko 💕
Jesteś wspaniała i bardzo silna..,wiem ,żebro nie jest proste..,oj życie..;ja celebruje to święto ..zmarłych mi bliskich ..po prostu w domu ..,zdjęcia ..świeczki i zaduma..,tak już mam i jest mi z tym dobrze..
Masz prawo przeżywać żałobę tak jak chcesz jesteś dzielna mama tule cie do serca bądź sobą
Pani Malgosiu nikt nie ma prawa osądzać jak przeżywa Pani żałobę.Strata dziecka jest najtrudniejsza i pomimo usmiechu , który jest bardzo potrzebny Pani synom , ból na zawsze pozostanie.
Jedyną ulgą może być oddanie go Panu Bogu , który przyjął Pani syna z miłością. Ja w żałobie znzlazlam wielkie ukojenie w modlitwie.
Pozdrawiam Panią serdecznie, jest Pani bardzo dzielną osobą.
Cala moja rodzina mama tata brat bratowa bratanek (brat meza)już nie zyja. Żyjący czlonkowie rodziny mieszkają daleko (słabe kontakty). 1 listopada idę na ich groby (dekoruję, sprzatam,itp) z sercem wypelnionym wspomnieniami i bardzo się cieszę że mogę z nimi być. Znak że cieplo ich wspominam to zapalony znicz. Tam nasza ojczyzna gdzie groby naszych przodków. Twoje wypowiedzi prowokują do refleksji na różne tematy.
Wspolczuje straty nie pisze Pani co się stało ja wrocilam do Polski po 20 latach mam mieszane uczucia czlowiek jest rozbity pozdrawiam serdecznie ❤
Dziekuje i podziwiam Twoja szczerosc p.Malgosiu.❤❤❤❤❤
Wyrazy glebokiego wspolczucia Malgosiu.
Tez stracilam bardzo mi bliska osobe, meza. Jestes bardzo dzielna ze nie zalamalas sie. Smierc dziecko jest dla niewyobrazalna.
Uwielbiam Twoje miasto i jezioro. To byly moje najpieknie 2 lata. Duzo czasu spedzilam z moimi dziecmi w tym parku, w ktorym nagrywasz. Nadal przyjezdzam tutaj na plaze. Zycze Ci duzo sil I sukcesu na YT
@@MariaMlynarski dziekuję 💕
Cieszmy sie kochac ludzi bo tak szybko odchodza ......pozdrawiam kochana
Współczuję bardzo, bo wiem jaki to jest ból i rozpacz, sama tego doświadczyłam,a zyc trzeba dalej, minęło już tyle lat/30/,dzisiaj gdyby moje dziecko żyło może i moje życie potoczyło by się inaczej, ale jest jak jest. Znalazłam pani kanał przypadkowo, przesłuchałam i wiem że bede tu powracać, serdecznie pozdrawiam i zycze dużo sił,wiary i nadziei na każdy dzień 💕
@@HalinaKucharska-e5e dziękuję Halinko z całego serca i przytulam 💕
Jak ja kocham stare cmentarze...pozdrawiam
ja zadnych .
W Polsce coraz więcej osób decyduje się na kremację, która jeszcze niedawno była mniej popularnym rozwiązaniem.Prawdopodobnie wynika to też z niższych kosztów związanych z tym wyborem. Dobry wybór zrobiłaś.
Wyrazy współczucia mój mąż zmarł nagle 23 lipca tego roku ostatnie slowa ide na operacje zadzwonię. Odszedł nie wroci nigdy
Jest Pani wspaniała
@@iwonaadamkiewicz962 dziękuje bardzo 💕
Małgosiu jesteś taka prawdziwym.
Bardzo Ci współczuję 😢😢😢
Pozdrawiam z New Jersey
Mocno przytulam......straciłam mamę mając 6 lat Bardzo nie lubiłam stać nad grobem było mi bardzo wstyd z jakiegoś powodu.Z czasem się zmieniło i nawet polubiłam ten dzień.
Bardzo Panią podziwiam
Wspolczuje,widac ze jestes silna i dajesz sobie rade i z dziecmi i codziennym zyciem. Badz silna i nie przejmuj sie bo to bedzie za smutno i pozytywnie sie patrz na zycie. Pozdrawiam serdecznie.
Masz prawo przeżywać śmierć swojego dziecka tak jak chcesz, możesz. Popatrz na swoje życie. Czy chcesz tak żyć dalej. Może czas na zmiany. .. Pomyśl, zadbaj o siebie. Życie to nie tylko praca, dom i dzieci.
Chyba żartujesz, co Ty za pierdoły piszesz, życie to bliscy. Reszta na finiszu się nie liczy...
Witam Małgosiu, wyrazy współczucia🙏
Wiem że to trudny czas dla Ciebie i Twojej rodziny, wiem bo sama to przechodzę w zeszłym roku odeszła moja jedyna siostra🙏😢💔/nagle/ a 10 m-cy później moja kochana mama🙏💔😢/te nagle/prawda jest taka że musimy funkcjonować dla naszych bliskich którzy zostali z nami choć nasze serca są rozerwane z bólu po utracie bliskich💔zmarli zawsze beda w naszych sercach❤💔bardzo dobrze że zajęłaś się filmikami na YT, ja je będę oglądać
Pozdrawiam z zimnego USA
Aneta🤗
@@anetajaroszak1462 dziekuje Anetko bardzo serdecznie 💕
Pani Małgosiu, ponownie pozdrawiam z Niemiec. Ja jestem w lepszej sytuacji ( prawie komfortowej) bo mieszkam niedaleko polskiej granicy, więc mam dostęp do prasy i kultury polskiej . Sama biorę w tym udział, pracując w teatrze dla dzieci i młodzieży w Niemczech i współpracując z polską stroną. Jeśli chodzi o polskie uczucia, to bardzo się cieszę z polskiej wigili, którą moje dzieci i wnuczki uwielbiają. Pozatym zawsze byłam w Polsce na Wszystkich Świętych. Takiej tradycji jak ta polska nie ma tutaj w Niemczech. Już z tego powodu, że duża część społeczeństwa jest ewangelicka. Już teraz nie jeżdżę tak często, bo w wieku 74 lat jest mi po prostu ciężko. Atmosfera polskiego cmentarza 1 listopada jest niepowtarzalna. Spotkania z rodziną, z którą nie widziałam się od lat. Coś pięknego. Pozdrawiam pani Małgosiu. ❤❤❤❤❤❤❤
Pani Małgosiu ,to prawda pamięć nigdy nie umiera .Celebrujac wspomnienie o bliskich łączymy się nad grobami naszych bliskich z rodziną dalszą i biższa mimo różnic poglądów i to jest jeden z momentów w roku ,który łączy rodziny niestety często podzielone.Polska to jedyny kraj gdzie można spotkać stare groby .W Niemczech w zasadzie po 25 latach na śmietnik.Bylam na Niemieckim cmentarzu 1 i 2 listopada pustki .Za to przed Halloween szkaradne dekoracje i w czwartek 30 listopada parady ku czci wiadomo Czego …Pozdrawiam .Zdrowia życzę w każdym wymiarze .
Jak ja Panią rozumię. Już 16 lat minęło, a ból po śmierci syna wcale nie jest mniejszy. Wszystkich Świętych, święta i inne rocznice są dla mnie bardzo ciężkie. Mój syn miał 32 lata jak zginął. Ponieważ tu nie obchodzi się Wszystkich Świętych to po jego śmierci zawiozłam go do Polski. Tam ktoś z rodziny zawsze zapali znicz wtedy kiedy ja nie mogę. Zawsze dostaję zdjęcie grobu. Tyle mogę bo nie zawsze mam możliwość tam być.
@@reginaurbanik8122 dziękuję serdecznie za ten post. Przytulam i życze dużo siļy. 💕
Małgosiu przytulam mocno 😘😘😘😘
Malgosiu,nie czekaj za dlugo na ten powrot do Polski.Ja juz tam nie mam nikogo bliskiego kto by mi towarzyszyl przy grobach moich bliskich,Zatrudniam firme aby uporzadkowala moje trzy groby i mam nadzieje,ze moze jeszcze w ten piekny dzien 1 listopada jakas dobra dusza zapali niedopalony znicz na grobie moich bliskich polozony przez firme.Ja tak tam jako dziecko palilam swieczki na opuszczonych grobach i zastanawialam sie dlaczego przy nich nikogo nie ma.Mame pochowalam w Kanadzie i przy niej bedzie nasze miejsce.Jaki los bedzie naszych dzieci czy wnukow nie wiemy.?Jedyny plus kanadyjskich cmentarzy jest taki,ze nie ma tu zarosnietych i opuszczonych grobow.Piekne wspomnienia to dar dla tych stesknionych na emigracji.W takim dniu jest ich sporo kiedy juz tak wielu odeszlo.Polacy ktorzy nie maja jeszcze swoich grobow w Kanadzie czesto pala znicze w wyznaczonych do tego miejscach przy polskich kosciolach.Zdrowia i spokoju serca zycze.
@@barbararemplakowska7243 dziekuję Basiu za komentarz 🤗
Jak się pozrywało wszelkie kontakty to tak jest
Kazdy przezywa stratę i rozpacz na swoj sposob i nikt nie ma prawa tego oceniac. Bog jest z toba i z nim. Zaufaj Bogu.
@@krzysztofzuk5925 dokładnie. Bardzo dziękuję 💕
Życzę dużo zdrowia.❤
Bardzo zmienia się reakcja na śmierć kiedy najukochańsi nasi są juz po drugiej stronie.W Polsce nadal bardzo pięknie jest celebrowane Święto Wszystkich Świętych.Może nawet więcej jest spotkań rodzinnych niż podczas innych świąt,grób obok grobu spotykają się krewni,znajomi.Bardzo współczuję ogromnego bólu jaki śmierć dziecka przyniosła.Może ta praca pozwala Ci nie poddać się smutkowi,ale nie wolno tego żalu blokować.Jeśli trzeba to mów,płacz ile potrzebujesz i wracaj do rodziny która z pewnością też cierpi razem z Tobą.
@@antykwariatfilemon też tak myśle. To, ze sie uśmiecham, nie znaczy, ze nie jest mi ciężko, ze nie zapłacze sobie, ale musze, nie mam innego wyjścia, iść do przodu. 💕
Małgosiu jesteś wspanialym czlowiekiem😘, też przeżyłam utratę dziecka, bardzo Ci współczuję💔 i wiem, ze Twoje pozytywne myślenie, pozwoli Ci żyć pełnią zycia dla osób, ktore masz wokół siebie. Pozdrawiam Ciebie serdecznie z Polski i już jestem fanką Twojego kanału❤. Tak trzymaj Malgosiu😘
@@emiliak6682 bardzo serdecznie pozdrawiam i przytulam. Mam wspomnienia, których mi nikt nie zabierze. Myśleć pozytywnie muszę, Bo nie mam wyjścia. 💕
Pozdrawiam serdecznie.❤👍.
❤ Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj im świeci. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym na wieki wieków, Amen. Dobry Jezu a nasz Panie daj im wieczne spoczywanie ! Panie Miłosierdzia świeć nad ich duszami ! ❤️
Amen ❤
Witaj nasze polskie cmentarze sa piękne przez caly rok
Tak są inne niż te w Canadzie i na zachodzie , ale czy to jest najważniejsze?. Jestem w Polsce co roku , tam są pochowani moi rodzice,nie wiem jaki los czeka mnie, ale reasumując każdy z nas ma swoje miejsce na ziemi i niezależnie od tego gdzie wiem że zawsze z Bogiem czy to w Polsce , Kanadzie czy w innych kraju na świecie, pozdrawiam serdecznie z Kanady
Bardzo dobra decyzja zabierasz ukochane dziecko ze sobą niezależnie gdzie jesteś ,a jeżeli wrócisz do macierzy to będziecie wszyscy razem bo wyjazd na drugi koniec świata w dniu pierwszego listopada będzie niemożliwe.
Małgosiu kochana,przytulam całym sercem.Jesteś bardzo dzielna a co czujesz nikt z nas nie jest w stanie sobie wyobrazić.Jestem z Tobą i będę. Zdrowia.Pozdrawiam cieplutko.🙋🌞❄️❄️❤️🌹
Pozdrawiam z Toronto.
Droga Małgosiu mój brat zmarl w Kanadzie w wieku 45lat przytulam Cię wiem jak cierpisz
@@ludmiaguchowicz3234 dziekuje ❤️
Kochamy życie niejako przeciwko śmierci, która jest integralną częścią życia. Śmierć zdazy się w każdym życiu. Najtrudniejszym doświadczeniem jest tęsknota za tymi, którzy odeszli. Nic nie zastapi pustki po bliskim zmarlym, powtarzam nic! Kluczowy jest czas. Pozwala nam nauczyć się żyć dalej. Każdy, tu na kanale jest śmiertelny, pytanie tylko kiedy...?
Pozdrawiam p. Małgorzato ❤
Strata dziecka jest najtrudniejszym wydażeniem jakiego możemy doświadczyć.Skremowanie to dobry pomysł,w Polsce bardzo dużo jest kremacji.Wyrazy współczucia dla Pani rodziny.
Strata dziecka jest wielką próbą dla matki, ale pomyśl, Małgosiu , że twój syn żyje dalej , zrzucił tylko cialo, wierzchnie ubranie, jego dusza żyje gdzieś.😮 Wszechświat jest wielki.😊starczy miejsca dla każdego.😢 pozdrawiam serdecznie 🎉
Ja mam na to dowody, jak starczy czasu i sił, to napiszę o tym i opublikuję, wtedy dam ci namiary na książkę.
😮nie chcę zapeszac, zobaczymy, "qui vivra, verra"🤩 pozdrawiam 🎉
Kremacja to dobry wybór. W czasie mojego pobytu w USA dowiedziałam się, że pochowani tradycyjnie, wybudzają się czasem, a skremowanie takie przypadki wyklucza.
Tu w Europie też coraz częściej poddajemy ciała zmarłych kremacji , ksiądz modli się i my wszy razem, potem zsuwają urnę do grobu wspólnego, rodzinnego.
W Polsce dzień Wszystkich Świętych obchodzi się b.uroczyscie, fakt, i modlimy
I modlimy się WSZYSCY ( powyzej wkradł się błąd, pardon).🎉
...nad urną , pochowaną w grobie.😮
Czytałam o strasznej tragedii, w której , w sierpniu 2024, dwa niedżwiedzie polarne, zabiły w Kanadzie, pracownika firmy Canadian Arctic radar site....
Dzielna z Ciebie kobieta❤
Małgosiu wierzę, że Syn jest z Tobą, w Twoim sercu ❤️ zawsze będzie przy Tobie....choć na obecną chwilę w cierpieniu i bólu możesz tego jeszcze nie czuć, ściskam Cię bardzo mocno ❤
@@natalianossek3082 dziękuję Natalko 💕 Ja to czuję już teraz ❤️
Wyrazy wspolczucia. W Polsce kremacja tez jest coraz bardziej popularna, bo wtedy mozna urny chowac w rodzinnych grobowcach. Mysle, ze w pani sytuacji to dobry byl wybor. I to bardzo zdrowe podejscie aby skupiac sie na dobrych wspomnieniach naszych bliskich, ktorzy odeszli I byc wdziecznym za czas jaki z nimi mielismy.❤
Droga Małgosiu nie znam Cię ale łączę się z tobą w bólu. Rozumiem co czujesz ja również straciła dwie bardzo bliskie mi osoby.Kochanego męża i syna. To co opowiedzialas i to co przeżyłaś pokrywa się z moim bólem
Wiem z opowieści że twój ból jest swierzy. Mój to już dekada ale boli tak samo.Z nami pójdzie już do końca. Ale śmierć dziecka to tak jak byśmy częścią siebie poszli razem z nimi.Co do spopielenia to bardzo dobrze wybrałaś ja zrobiłam tak samo z moim mężem który zmarł w USA.Pozdrawiam Cię cieplutko.
@@Elżbieta-x4r dziękuję Ela. 💕
Witaj Małgosiu, jesteś Słowianką jak ja i genów nie oszukasz. Już Mickiewicz pisał w Dziadach o zmarłych. Mamy piękną kulturę i jak Ty uwielbiam chodzić na cmentarze, tam jest taki spokój... Bardzo lubię chryzantemy i znicze. W Polsce jest jak dawniej... Celebrujemy to święto i spacerujemy o zmroku wśród miliona zapalonych zniczy. Jest przepięknie. Dzisiaj znowu jedziemy zdjąć przemarznięte chryzantemy i zostawić sztuczne kwiaty w zamian, na zimę. Pozdrawiam i przytulam z podkarpacia...
Potwierdzam,u nas 1 Listopada bez zmian,jest pieknie❤
Dziekuje bardzo. Pani jest moja ulubiona naucczcielka jezyka polskiego.
@@robertdole41 no nie wiem Robert 😊 Mi jest bardzo daleko do nauczycielki języka polskiego. Ja skończyłam zaledwie 1 rok 35 lat temu 😊
Witam ,trafilam na Twoj kanal i oglada sie super. Mieszkam w Mississauga tez mam wnuka w spectrum Autyzmu ktorym sie ja zajmuje ,jezeli kiedys nagrasz filmik o systemie pomocy dla rodzin i o samym Autyzmie to napewno chetnie poslucham ,serdecznie wspolczuje straty syna ,to dzieci powinny chowac rodzicow a nie rodzice dzieci ,ale to nie my decydujemy pozdrawiam Jola
Jesteś niezwykłą kobietą, przeszłaś niesamowitą traumę, odejście dziecka to niewyobrażalna strata serdecznie współczuję. Ale obrałaś wspaniałą drogę jaką mogłaś obrać, stratę nosi się w sercu, trzeba żyć dalej dla innych. Jestem pewna że on jest przy Tobie bo łączysz się z nim myślami, masz wspaniałe wspomnienia, wdzięczność za to że byliście razem... Nie przepraszaj za łzy, to dojrzałość umieć okazać swoje uczucia. Myślę że podjęłaś dobrą decyzję odnośnie kremacji... 8 lat temu odszedł mój tata, był pochowany w rodzinnym grobie i chowając go a był zwolennikiem naturalnej "metody", z mamą musiałyśmy zadeklarować że nasze pochówki będą kremowane, żeby móc leżeć razem w tym grobie.
21 listopada
"+ Dusza każdego Mojego dziecka tęskni do Mojej miłości, bo z niej jest utworzona. Pragnie zjednoczenia ze Mną, choć człowiek nie zawsze rozumie te porywy tęsknoty i jakże często karmi ją namiastkami. Jakże często rzuca jej brudne ochłapy tego świata, zamiast przyjść do Mnie i czerpać ze źródła czystej miłości.
Każdemu pragnę ją dać, na każdego czekam, a Moje serce jest przepełnione miłością."
Świadectwo, 232
Witam , trafiłem na Twój kanał przez przypadek i bardzo mi się spodobał i oglądnąłem wszystkie filmy za jednym razem . Bardzo podoba mi się Twoje podejście do życia, to że starasz się żyć normalnie i nie załamałaś się po stracie syna . Nagrywaj bo Twoje filmy fajnie się ogląda . Ja również nie mieszkam w PL już ponad 26 lat , wyjechałem jak miałem 18 lat . Pozdrawiam z Chicago .. 🇺🇸
Witam Cie Malgosiu,pozdrawiam Cue serdecznie,mieszkam w Kanadzie blisko Kingston tez juz 30 lat.Bardzo mu sie pidoba Twoj kanal i zycze wszystkiego dobrego ❤. DO uslyszenia.Wyrazy wspolczucia,uwazam ze jestes na bardzo dobrej drodze i bedzie dla Ciebie swiecic slonce.
@@renatajedynecki dziękuję bardzo 💕
Jest Pani miłą i dziena kobietą. Współczuję utraty syna. Wieczny pokój Jego duszy🙏🙏.
Malgosiu ja bylam kilka lat temu w Polsce na Wszystkich Swietych. Zawsze bylo tloczno i obowiazkowo rewia mody. Gdybys jednak zobaczyla te baloniki, stoiska z rozmajtosciami ( jakies zabawki, lizaki, wata cukrowa itd), plus ten tlok i te pomniki za grube tysiace, bo nawet wstyd, zeby byl z lastryka. Tandetne znicze, paskudne sztuczne wience...ludzie przescigajacy sie w tym na ktorym grobie jest bardziej na bogato, to nie wiem czy by Ci sie to podobalo. A potem niesamowite korki, zeby wyjechac ....To byla moja pierwsza wizyta w to swieto ( jestem w Kanadzie 34 lata), bardzo lubie jechac do Polski, ale juz w tym terminie nie pojade. Dziekuje za ten festyn na cmentarzu. Zawsze jak jestem to odwiedzam cmentarz, bo oczywiscie mam groby bliskich mi osob, ale kiedy jestem w innym terminie, jest cisza i faktycznie czuje sie jakby bylo sie z wizyta u kogos bliskiego...bez tego zgielku, przepychanek na tym parkingu i tego bazaru. Przesylam Ci moje szczere kondolencje, bardzo jestes dzielna. A Twoj Syn niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Niech Bog ma Was w opiece.
@@alicjabaldowski2915 dziękuje bardzo. Mam jeszcze te wspomnienia sprzed 35 lat. 💕
To duża przesada. W Polsce przez cały rok groby są cudownie zadbane. Nie chodzi o popisywanie się- każdy z rodziny pragnie postawić świeczkę, kwiatek, więc jest tego więcej w Święta, Jednak groby są odwiedzane i zadbane zawsze. Kiedy jadę przez Polskę i mijam cmentarze- zawsze palą się znicze- w każdej porze roku!
A ja uwazam, ze ta osoba ma racje. Malgosia Polske idealizuje, bo mieszka daleko, wiec teskni. Jednak Wszystkich Swietych strasznie sie skomercjalizowalo. Zmarlym wystarczy jedna swieczka, bo to jest symbol, a nie parada pieknosci.To zywi urzadzaja sobie festival i przerzucaja sie, kto bogatszy, jednoczenie zasmiecajac planète plastikiem i wszelkim badziewiem. Ja na wielki cmentarz w miescie nie chodzilam 1 listopada. Nie lubilam tych tlumow. Sluchalam radia i pieknych audycji o smierci i przemijaniu. Zmarlych odwiedzalam dzien po, lubilam z nimi pobyc w ciszy.
Pamietam cmentarz, gdzie groby obkladane byly darninai palilo sie zwykle swieczki, à wieczorem i tak byla luna. Ogladalo sie groby zolnierzy sasiadow i dzieci zmarlych przed wojna. To byla, jak mowi Malgosia, cala atmosfra, msza na cmentarzu, szelest lisci, ale to byl inny swiat, ktory juz odszedl.
Teraz bylam n'a cmentarzu we Francji. Tunis pâli sie zniczy, ale przynosi sie kwiaty, ladne kompozycje. Wystarczy jedna, aby widac, ze pamiec o zmarlym pozostaje. Jednakze znany politique twierdzi, ze nasza cywilizacja upada, jesli nie odwiedza sie grobow zmarlych. Pomiezy Kanada à Polska, Francja jest posrodku. Najgorzej jest w Kanadzie, bo nikt nie da o przeszlosc.
U was w Kanadzie człowieka szanuje się za życia a w Polsce po śmierci❤ chociaż powoli to się zmienia ale idzie to opornie❤
Dobrze , ze o tym wspomnialas, ze rozmawiasz ze zmarlym, bo on Cie slyszy...
No jezeli ktos jest Katolikiem, to chyba jasne, ze dusza zyje wiecznie...
A my, nasze cialo i umysl , to tylko miejsce gdzie ta dusza przez pewien czas przebywa...
W naszym zyciu powinnismy sie skupic na dniu codziennym i naszych relacjach z ludzmi , a szczegolnie z rodzina i krewnymi...Powinnismy sie wzajemnie milowac i obdarzac drugiego zrozumieniem...a ile w nas klotni jeszcze i czasami nawet zlosci...
To jest temat nad ktorym my Polacy powinnismy sie szczegolnie pochylic... jestesmy Narodem bardzo emocjonalnym, ktory na codzien gubi wiele kwestii, a gdy kogos juz zabraknie, to sobie o tym przypominamy...
Polskie cmentarze na swieto zmarlych sa bardzo wyjatkowe... Polska tradycja jest wyjatkowa... u nas na cmentarzach nikt po zwlokach nie spaceruje... uwazamy to za profanacje...nasze pomniki sa zgodnie z tradycja w pionie i w poziomie...
Morze swiec, nabozenstwa i miliony Polakow...
to jest Polska wlasnie !
to My w calym naszym jestestwie...
Jesteś niesamowita: słodka, silna, mądra, myśląca, pozytywna
Trzymaj się ciepło i rozmyślaj o Twoim dziecku 💕🙏
@@brandnewyorker oczywiście, że tak 💕
Nie oceniamy żałoby innych, wspołczujemy.
Chcialam jeszcze dodać, że cmentarze w Niemczech prawie tak samo wyglądają. Niemcy też nie palą zniczy na grobach, a na groby jak u nas w Polsce chodzą w tak zwany Toten Sonntag, to znaczy w ostatnią niedzielę listopada. Więc w Niemczech nie ma świąt, takich jak w Polsce. Chyba, że w katolickich landach, które mają też święto. Niemcy, jeśli chodzi o wiarę są podzieleni, więc niektóre święta mamy też podzielone.❤❤❤
Również bardzo lubię 1 listopada, atmosferę cmentarza, przebywanie myślami, z bliskimi, którzy odeszli... Masz piękne, mądre podejście do zycia. Nie zastanawiaj się, jak powinno być. Robisz to, co czujesz i uważasz za słuszne, podejmujesz najlepsze decyzję, według swojego uznania i wglądu. I tak jest dobrze. Żyć i postępować w zgodzie ze sobą i swoim sumieniem. Serdecznie pozdrawiam ❤
@@rmj3423 dokładnie tak. W tym momencie tak czuje, co nie znaczy, że sie to nie zmieni w przyszłości. Gorąco pozdrawiam 💕
Nigdy nie wierzyłam w duchy , moja mama zawsze mi tlumaczyla że jak żywy Ci krzywdy nie zrobi to zmarły na pewno nie .Na cmentarzach w Polsce jest teraz trochę inna atmosfera .Obecnie jest większy komercjalizm i pośpiech.W dalszym ciągu są pięknie ozdobione groby i spotkania rodzinne .
Małgosiu witaj ,trafiłam tu przypadkiem a może nie ...ja również straciłam syna w tragicznym wypadku miał tylko 22lata ,minęło 7 lat aja dalej za nim bardzo tęsknie każdego dnia o nim myśle dlatego chciałam Cię wesprzeć słowem jak bardzo rozumiem co przeżywasz .
Małgosiu dużo siły Ci życzę,mieszkam w Polsce.
@@SylwiaGust bardzo mocno Cię pozdrawiam i przytulam. Dziękuję za wsparcie 💕
Małgosiu dziękuje że odczytałaś mój wpis to dla mnie ważne bo nie miałam prędzej odwagi żeby pisać.
Posadziłam po odejściu syna drzewo-sosnę bo je lubię ,była mała codziennie lubię na nią patrzeć jak rośnie I się zmienia no I przypomina mi syna I to drzewo pozostanie I pamięć o nim będzie szumiała niezapomnianie.
Przytulam Ciebie ,dobrze że się wspieramy ,będę Małgosiu tutaj zaglądała.
@@SylwiaGust Sylwia, ale to wspaniały pomysł z tym drzewem 💕. Dzisiaj wstawiam nowy filmik z podziekowaniami i tam chciałam wymienić wszystkie mamy, które odezwały sie w komentarzach w tych ostatnich dniach. Ciebie uwzględniłam napisem, bo filmik nagrałam wcześniej zanim zobaczyłam Twoj komentarz. Gorąco pozdrawiam ❤️
Pozdrawiam z Warszawy, współczuję, strata dziecka to straszna tragedia, ale masz kochana pełną rodzinę, męża, dzieci, nie jesteś sama, więc nie załamuj się. Przytulam. Barbara
@@BarbaraNowakowska-y9z dziękuję Basiu. Ja się nie załamuję, tylko mi czsami smutno, ze jego już nie ma. 💕
@@polkawkanadzie1 Rozumiem i pozdrawiam w niedzielny, mroźny poranek❤️
Pozdrawiam serdecznie pani Małgosiu
GOD bless you !
Jeszcze Pani ma cel 2 snow meza tak mialo byc a zalobe trzeba przezyc .Sama jestem w zalobie.Pozdrawiqm I modle sie za Pania.❤🎉
Współczuję bardzo, tez mieszkam w Ontario w Kanadzie już 34 lata i tez prochy mojego taty narazie nie pochowalismy na cmentarzu bo nie wiemy czy pochowamy tu czy w Polsce.
Jednak nasze cmentarze wolę,dają siłę z przeszłości,jeżeli chodzi o kremację,moja mama zostala skremowana podjęłaś słuszną decyzję,
Przede wszystkim atmosfera i piękno udekorowanych grobów kwiatami i zniczami.
No i te spotkania rodzinne...
Bardzo SMUTNO 😢
Pozdrawiam z Ontario...tez Malgosia...
Małgosiu, witam Cię serdecznie i przesyłam kondolencje i chce Ci powiedziec czy sie podzielić, że wsparcie jest najważniejsze. Ja jestem w Kanadzie nieco dłużej jak Ty, ale nigdy nie miałam niestety wsparcia. Przyjechałam tu sama i brak wsparcia, chociaz zawsze uważałam sie za bardzo silną i radząca sobie bez wsparcia, to było tylko złudzenie.....młodość może wszystko. Wiele rozterek przeżylam, trudności i niepowodzeń równiez rozwód, wszystko sama. Zawsze próbowalam iść do przodu, ale w końcu powaliło. Działo sie to od jakiegoś czasu, nasze ciało nam to mowi tylko my ignorujemy lub nie słyszymy bo coś tam.....trzeba pracować, musimy za cos jeść, gdzieś mieszkać, w Kanadzie jest to drogie szczególnie dla jednej osoby tym bardziej kobiety. Mimo, że nie znam Twojej sytuacji to nie zaniedbaj czy nie zbagatelizuj, brak mi słownictwa (don't underestimate) tego, ze ktos jest obok Ciebie, mąż, syn jeden, syn drugi. Wiem, że może sie wydawać, ze nie odnajdujesz tego co potrzebujesz lub ze to za mało, ale bym wiele oddała, żeby ktoś chociaż był nawet, jeśli by nie umiał pomóc, ale czyjas obecność czyjaś bliskość jest ogromną pomocą szczególnie dla naszej psychiki. Wybierz dla siebie to co Ci serduszko mówi, ale wykorzystaj obecnośc osób z rodziny ktore masz choć rozumiem, że wszyscy jesteście w żałobie. Siła w together.
Co do Twojego syna ktory odszedł to odważę się wypowiedzieć (przepraszam, nie chce urazić) i myślę, że jak najszybciej powinien mieć miejsce docelowego spoczynku, ktore jest miejscem świętym (cmentarz, kościół, katedra itd) czy to w Polsce czy w Kanadzie (takie moje zdanie), Twój syn jest juz z Bogiem i do niego nalezy, ale może nie końca moze tam dotrzeć bo ma tymczasowe miejsce w domu czy to na kominku czy gdzieś. Wprawdzie Vatykan wydał pismo, ze niewielką częśc prochów jest dozwolone do przechowywania w miejscu znaczącym dla tej osoby np. w domu, to jednak znacząca ich większośc jest już złozona w miejscu świętym podczas obrządku religijnego jak msza pogrzebowa i pogrzeb. Rozumiem, że nie masz na tyle stabilnej sytuacji, żeby znać przyszłośc, ale nikt jej nie zna, a tu chodzi o syna a nie o Ciebie (zakładam, że jesteś wierząca). Jesli myślisz o powrocie to może zasugeruję, że albo docelowo w Polsce, albo może gorsza opcja w Mauzoleum w Kanadzie i wtedy będziesz miała gdzie pójśc i napewno porozmawiac z synem ktory w miejscu świętym będzie już patrzył na Ciebie z nieba, a kiedyś mozesz przewieżc do Polski. Możesz porozmawiać z księdzem, lepiej chyba z polskim (nie wiem czy masz taką mozliwośc, ale możesz nawet zadzwonic do parafii polskiej i sie umówic z księdzem na rozmowę. Kanadyjscy księża są po prostu mili i szukają więcej parafian (cater to people) tak jak w biznesie, ale może nie zawsze kierują się twardszymi (prawdziwymi) regułami religijnymi (no chyba to żle wyszło, ale cięzko mi sie wysłowić). Chcę Ci jednak powiedzieć, że to gdzie syn będzie to tylko Twoje myśli od głowy bo od serca to oddajemy tych co odeszli Bogu, a Bóg jest taki sam wszędzie i nie będzie różnicy w pochowku nawet jak nie będziesz mogła zapalić świeczki co roku. Możesz w jego intencji zapalić świeczke na grobie nieznanego żołnierza lub innej duszy z Twojej rodziny. Cięzkie do napisania dla mnie, ale spróbuj skupić się na synie, jego duszy, a nie na tym co jest lepsze dla tych ktorych pozostawił. Syn Cie usłyszy wszędzie. Taka moja wzmianka. Przepraszam, że tak długo napisałam, ale temat nie łatwy, a wszystko nadal świerze dla Ciebie. Staralam się mieć wzgląd na ta sytuaje, a jednocześnie wyrazic wage tego wszystkiego dla Twojego dziecka. Życzę Ci zawierzenia się NMP w tym bólu co przezywasz, Matka Chrystusa Cię poprowadzi. Serdecznie pozdrawiam. Wczoraj odeszła moja ciocia, ostatnia jaką tu miałam, pogrzeb mam w poniedziałek, tez jest mi smutno i trudno.
@@sheenabell2742 dziekuje 💕 Myślałam już o tym.
Małgosiu jestem trochę starsza od Ciebie i coraz częściej chodzę na cmentarz, bo tam mam coraz więcej znajomych( nie licząc rodziców, dziadków, pradziadków). Umierają coraz młodsi, a ja mieszkam tam gdzie się urodziłam i tu moje są korzenie.
Malgosiu badz dzielna ❤🙏
Bardzo Ci współczuję Małgosiu z powodu straty syna.
Ja straciłam męża w zeszłym roku i jest pochowany na Assumption Cemetery w Mississauga, na Tomken Road.
Jeżeli chcesz przeżyć Święto Zmarłych w polskiej atmosferze to wybierz się na ten cmentarz. Jest tu dużo kwiatów i zniczy.
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
@@TeresaPujdak dziekuje Teresa. Nigdy tam nie byłam. Pojadę 😊
W Polsce to rzeczywiscie jest wspaniale swieto.przyjechalami bylo ŕodzinniei cudownie.ja tez stracilam syna 41 lat temu imoje zdrowie fycznèi psychiczne Islam mi sie wysdawàlo male wsparci mega. Tak nie bylo altragedia byla wiea .mam corke i3 wspa iale ambitious swietnie wykszrtalcone wnuczki.Cczaskoi rany apamiec jest zawßzè .ja potawilam ama pomniczek i zawe modl milajac jaki cmetarz .Wspuczujeanstwu i synom❤❤❤❤❤❤❤❤❤.zyc trzeba dis idla przyszlosci.
Pozdrawiam z Toronto.Bardzo p.wspolczuje 😢30 miesiecy temu po dlugiej i strasznej chorobie odszedl moj maz Tata i Dziadek.Prochy Jego spoczely i moje tez tam dolacza na pieknym starym cmentarzu na Park Lawn .Tak samo przezywamy 1 listopada jak w Polsce .Na wszystkich zreszta cmantarzach katolickich Zaduszki sa celebrowane .Dlaczego pani prochow syna nie zlozy w malzoleum a jak bedzie wracac moze wziac i zawiesc do Polski.Bardzo czesto odwuedzamy grob .W lato kosza trawke liscie tez sprzataja .Uwazam ze pamiec po zmarlym jest w sercu i modlitwie a nie w pomnikach.
Doskonale cie rozumiem, tutaj w USA jest podobnie ze Wszystkimi Swietymi... za to odwiedzane sa groby w czasie tzw. MEMORIAL DAY obchodzony w Maju , to jest swieto poleglych zonierzy, wtedy cementarzy wypelniaja sie ludzmi , czesto przystrojone kwiatami.
Groby wygladaja jak w USA.
*super ze bedziesz w Polsce !
WOW .... to cudownie, bedziesz zyc ta podroza teraz.
@@IrenaLacka bardzo się cieszę, mimo, że to będzie tylko parę dni
Bardzo lubię cmentarze 🌹
Pani Malgosiu, bardzo wspolczuje. Mieszkam oder '89 roku w Niemcach. Moj ojciec zostal tak samo pochowany w urnie, nie chcialam jego grobu tutaj zostawic. Alle te Paragrafe tutaj nie pozwalaja wziac urny do Polski. Pozdrawiam
🙏🏻
Kanada stacza się w socjalistyczne bagno.
Racja.
Nawet mnie to cieszy
Bo w Kanadzie celebruje się czas źycia, pamięć o zmarłych to piękna tradycja ♥️🇵🇱🇪🇺✌️
Po śmierci człowiek nie potrzebuje już żadnej modlitwy, ponieważ sam dokonał dobrego albo złego wyboru za życia.
Po śmierci człowiek śpi w prochu ziemi i czeka na zmartwychwstanie.
„Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie. Zarówno ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem (…). Na co natknie się twoja ręka, abyś to zrobił, to zrób według swojej możności, bo w krainie umarłych, do której idziesz, niema ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości” (Pismo Święte, Nowy Przekład, Księga Koheleta 9,5-6).
Małgosiu, dusze zmarłych bliskich są z nami na co dzień. Po śmierci odchodzimy do innego wymiaru tylko - to jak odległość na uderzenie serca, mrugnięcie okiem. My ich nie możemy zobaczyć, ale oni nas widzą, słyszą… są cały czas tuż obok. Energia i świadomość zostaje, tylko ciało umiera. Nie musisz więc iść na żaden cmentarz, żeby rozmawiać z synem. Możesz to robić codziennie gdziekolwiek, a nie raz w roku na cmentarzu - obecnie w Polsce to często tylko pokazówka, jarmark i plastik.
Moja 17 letnia córka zmarła rok temu.
Myślę o niej i mówię do niej codziennie, gdziekolwiek jestem. Jest mi bliżej tu gdzie żyła, gdzie lubiła przebywać, niż na cmentarzu. Tam oczywiście pochowane jest jej ciało (też mi bliskie), ale jej duszy na pewno tam w tym grobie nie ma…
Ciężki i straszny to czas… Bo choć każdy przeżywa żałobę na swój sposób, to ból po stracie i nieopisana tęsknota towarzyszą na pewno każdemu. Na śmierć dziecka nigdy nie jest się gotowym i żałoba nigdy tak naprawdę się nie skończy… Tylko trzeba nauczyć się z nią jakoś żyć.
Po roku mogę powiedzieć, że ja jeszcze tego nie potrafię. Są dni lepsze, ale przeważają nadal te gorsze… Ale też myślę sobie, że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Pewnych rzeczy nie przeskoczymy i na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Do nich należy też śmierć, która na pewno nie ominie nikogo. Wierzę, wtedy zobaczymy znowu naszych bliskich.
„Ludzie nie odchodzą na zawsze. Ci, co odeszli, doskonale wiedzą, że do nich przychodzimy, odwiedzamy ich, szukamy z nimi kontaktu. Dwa światy, żywych i umarłych, przenikają się wzajemnie i oddziałują na siebie. Myślę, że ci, co odeszli, są nawet bardziej obecni. Także oni szukają z nami kontaktu. Chociażby wtedy, gdy przychodzą do nas w snach, gdy pragną nam coć przekazać. I to jest bardzo optymistyczne... Nieobecni są najbliżej. - ks. Jan Twardowski
@@Kim-k6n bardzo serdecznie dziękuje za te piękne słowa. Inspiracja 💕
Oooo jak ladnie wygladasz tutaj Malgosiu...bo delikatnie jestes umalowana a nie jak te latino z ktorych i nasze polglowki biora przyklad. Ostatnio te 60+ to naet sie jak nastolatki ubieraja...najstarsze nastolatki na swiecie..:) i mysla ze one takie fajne sa.
@@bezimienny9015 dziekuje 😊
Swiat jest piekny bo jest inny ,kolorowy . Niech kazdy chodzi ubrany i malowany jak chce .
Wiem ze tesknisz za kobietami w chustach na glowach ....
@@alexgallo-ww3zm Malgosia jest bez chusty i wlasnie wyglada elegancko i ladnie a nie ubiera sie jak nastolatka bo nia nie jest.
@@bezimienny9015 gdzie jest napisane kto i jak ma chodzic ubrany po ulicy. ?
Kazdy ma swoje styl i zycze bardziej otwartych horyzontow . Nawet Twoj nick mowi ze jestes szarym niewidocznym czlowiekiem. ( bez obrazy )
Pozdrawiam z kraju mody . Ciao
@@alexgallo-ww3zm mozg kazdemu normalnemu czlowiekowi podpowiada jak powinien sie ubrac ale ty tego nie zrozumiesz.
Sciskam gorąco i bez słów chylę czoło.