Marian Kasprzyk - złoto w Tokio 1964, więzienie i marzenia o Tokio 2020 [WYWIAD]
HTML-код
- Опубликовано: 15 ноя 2024
- Do boksu trafił późno, bo wcześniej wolał... kopać piłkę. Gdy już jednak rozpoczął treningi, to szybko trafił do ringu. Walczył jako mańkut, chociaż to akurat zasługa brata - w domu była tylko jedna para rękawic i to on, jako młodszy, musiał się dostosować. Miał 21 lat, gdy pojechał na igrzyska olimpijskie do Rzymu (1960). Trener Feliks Stamm po serii wewnętrznych sparingów wybrał jego, a nie Jerzego Kuleja. Pojechał tam wygrać pierwszą walkę, a przywiózł do kraju brązowy medal. Później niestety przytrafiły mu się dwie bójki, po których trafił do więzienia. Zwłaszcza druga z nich mogła zakończyć jego karierę. Wyszedł po ośmiu miesiącach, w wewnętrznych eliminacjach pokonał Leszka Drogosza i pojechał do Tokio 1964. W Japonii wywalczył upragnione złoto. Zaliczył jeszcze trzecie igrzysk, w Meksyku 1968, ale tam zawiodła organizacja i... strój, bo już w pierwszej walce pękły mu spodenki.
OGLĄDAJ TRANSMISJE SPORTOWE ON-LINE: sport.tvp.pl/
SUBSKRYBUJ NAS NA RUclips: / sporttvppl
FANPAGE: / tvpsport
ŚLEDŹ NAS NA TWITTERZE: / sport_tvppl
Super gość, nie ma już dzisiaj takich ludzi.
Super. Wielki mistrz. Miło posłuchać. Mój tata był też bokserem, ten sam rocznik. Inne czasy wspaniali ludzie.
Tyle walk miał za sobą i jak ładnie się wysławia widać że dobra technikę miał i mało na głowę obrywał😊
Super ,,robota” panowie:) Dziekuje i pozdrawiam.
bardzo lubię takich starszych ludzi, którzy mają w sobie nadal tego młodzieńczego ducha i nie są skonstniali, wielki szacunek.
Znam osobiście Mistrza. Naprawdę Rewelacyjny Człowiek. A najlepsze jest to że sport tak mocno uszkadzający mózg i jego reakcje nie miał na niego wpływu. Mieszka w Bielsku Białej. Miasto dobrych ludzi
Pamiętam jego walki transmitowane przez radio,nie mieliśmy telewizora.Podziwiam tamtych komentatorów.Dzisiejsze jąkały i stękały nie sięgają im do pięt.
Wspaniały człowiek, wspaniały sportowiec po prostu legenda DZIĘKUJEMY !
Pan Marian jest bardzo bliski mojemu sercu ponieważ mój ukochany tato był również bokserem w tamtych latach i sam Wiesław Rutkowski powiedział kiedyś zapytany z kim nie chciałby powtórnie boksować ,odpowiedział,że z Kasprzykiem i Petryszynem bo mocno bili.Dodam,że ten drugi wspomniany bokser to moj ojciec
LEGENDA!
Świetny Materiał o Legendach. Na ten moment jeśli chodzi o boks nie wiem czy będzie następca tych osób np Trenera Pietrzykowskiego.
Tamte pokolenie to byli rzeznicy hehe 🤙
i kto by pomyślał że Pan marcin kasprzyk taka osoba pochodzi z mojej wsi i do tego to moja daleka rodzina ☺☺
Smolił cholewki do mojej ciotki
To byli "pełnojajeczni" zawodnicy z najwyższej półki... Na zawodostwie które nie było im dane byliby mistrzami WBC, IBF czy WBA...
To byli prawdziwi bokserzy
👍🥇🥇
7:04, Wstawcie Proszę Cała Walkę Gdzieś
Tata Suleckiego
Kiedyś to polskich bokserów bali się wszyscy , podobnie jak piłkarzy a teraz jest odwrotnie wszyscy są zadowoleni jak wylosują naszych