You all prolly dont give a damn but does someone know of a trick to get back into an instagram account?? I was stupid forgot the account password. I appreciate any help you can give me
Tak dużo mówisz o Ani z zielonego wzgórza, że aż sama mam ochotę się za to wziąć (mimo, że nigdy wcześniej zupełnie mnie to nie kręciło 😂 ) Koniecznie przeczytaj sto lat samotności!
Świetny film, co nie jest zaskoczeniem. Kocham twoje vlogi. Także 'Dolina tęczy" była dla mnie gigantycznym rozczarowaniem. Gdyby była apokalipsa to kupiłabym mnóstwo ulubionego jedzenie, zebrała książki z listy do przeczytania zamknęłabym się w piwnicy z zapasami oraz przeczekałabym tam najtrudniejszy czas. Oczywiście zawsze można spróbować uratować świat. Pozdrwiam
À propos filmów, według mnie najważniejszym filmem jest Stalker (1979) dir. Andrei Tarkovsky. Klasyk kina radzieckiego na podstawie powieści "Piknik na skraju drogi" Braci Strugatskich. "Historia małżeńska" to jeden z lepszych filmów z tej listy. Metafory w tym filmie są tak ciekawie stworzone że jestem pod wielkim wrażeniem.
"Dolina tęczy" to też mój najmniej ulubiony tom z serii o Ani, może właśnie dlatego, że akcja toczy się wokół bohaterów z którymi nie jesteśmy aż tak bardzo związani w serii - takie były moje odczucia. Polecam gorąco "Sto lat samotności", uwielbiam tę książkę i w ogóle nurt realizmu magicznego w literaturze iberoamerykańskiej 🙂
À propos filmów, według mnie najważniejszym filmem jest Stalker (1979) dir. Andrei Tarkovsky. Klasyk kina radzieckiego na podstawie powieści "Piknik na skraju drogi" Braci Strugatskich.
Jestem osobą, która w życiu zdecydowanie częściej (stety lub niestety) kieruje się przede wszystkim emocjami. Dlatego myślę, że gdyby naprawdę przyszedł czas apokalipsy, to podeszłabym do tego w ten sposób, że zamiast racjonalnie opracować plan działania, zorganizować schronienie i zapasy, czy zwerbować ludzi do wspólnego ukrycia, po prostu spróbowałabym się z tym pogodzić. Niekoniecznie panikować, ale chciałabym maksymalnie wykorzystać ten czas, który mi pozostał. Chciałabym zrobić wszystko to, na co wcześniej brakowało mi odwagi. Zaczynając od lotu paralotnią, skoku na bungee czy najzwyczajniej w świecie od podróży pociągiem (pociągi mnie przerażają, nie wiem do końca dlaczego), po może bardziej hedonistyczne spełnienie. Chciałabym zrobić jakieś pyszne jedzenie, (skoro większość ludzi na pewno będzie się ukrywało, a sklepy będą puste, to chętnie skorzystam, żeby zabrać z nich swoje ulubione słodycze haha), zabrać paczkę znajomych i pojechać w jakieś cudowne miejsce, żeby spędzić ostatnie chwile razem na zabawie, by choć na moment oderwać się od tragicznego losu i beztrosko skupić się na tym, co piękne.
Już mi się od tego siedzenia w domu i nauki mózg przepala, przynajmniej się ogarnęłam i postanowiłam stworzyć jakieś opowiadanie. Postanowiłam się również przekonać czy zgadzam się z twoim zdaniem na temat ,,TO'' Stephena Kinga. Aktualnie jestem troszkę nieogarnięta bo cały czas mam wrażenie, że coś mi tu nie pasuje. (nigdy nie oglądajcie najpierw filmu). Mój największy sukces to nowa biblioteczka. Rzucam się też na spotkanie z Szklanym Tronem. P.S - Pozdrawiam Cię i życzę dużo zdrówka♥♥♥
Co ja bym zrobiła podczas apokalipsy...Myślę że wzięłabym te wszystkie długie serię, wykupiła ulubione jedzonko, wzięła czajnik i herbatkę oczywiście, poszłabym do piwnicy, gdzie uwiłabym sobie gniazdko. Jejku to by było super. 🌟
Powracam tu na nowo... Jeżeli nastałyby apokalipsa związana z pogodą - książki. Chciałabym je mieć przy sobie, czytając książki trochę uciekamy od świata rzeczywistego, niektóre świetnie oddają nasze nastroje. Piwnica była by spoko wyjściem ale jak by tam był jakiś przeciek to podczas ulewy nie było by za ciekawie, bo jak wiadomo pod wodą jest bardzo trudno sprawnie się poruszać - ogranicza możliwości. Miejsce wysokie również było by dobre jednak podczas wichury mogłoby się zawalić. Szczerze - wolałabym jechać na wieś. Mój ekwipunek: Ciuszki, jedzenie, książki, świece. Ważny byłby notes w którym zapisywałabym wydarzenia i próbowała rozwiązać tą sytuację. Mimo mojego przywiązania do małych (dla mnie ważnych) pierdółek ratowałabym ludzi - siebie, rodzinę, potrzebujących i ZWIERZĄTKA (tak zwierzątka są dla mnie jak ludzie. Nie wiem dlaczego). Cisza i spokój pomogłyby mi. W razie najgorszego uciekłabym jak najdalej i przy okazji uratowała większość booktuberów (nie wiem jak sie pisze). Jeśli zmiany pogody by nie ustały postarałabym sie żyć w takim środowisku. Zapas zapalniczek byłby super opcją, jako podpałkę mogłabym użyć słabych książek i coś czuję że puściłabym z dymem kilka lektur... ♥♥♥
filmy, które tak z pamięci bym poleciła: casablanca, 12 gniewnych ludzi, siedem, lot nad kukułczym gniazdem, podziemny krąg, buntownik z wyboru. ale film, który określiłabym mianem "absolutnie każdy powinien obejrzeć" to American History X . dzięki za ciekawy odcinek, czekam na kolejny :)
Biorąc pod uwagę fakt, że jestem wielkim fanem „The last of us” oraz „Metro 2033”, to myślę, że to pytanie jest stworzone dla mnie :D Najważniejsze jest to, aby nie panikować i zachować zdrowy rozsądek. Uwielbiam mieć wszystko zorganizowane, a biorąc pod uwagę mój charakter, myślę że dobrze czułbym się w roli lidera. Przede wszystkim należy zebrać ludzi i zbudować bunkry podziemne, bo tam będzie najbezpieczniej. Zebrać odpowiednią ilość zakupów, asortymentu medycznego, broni, odzieży i produktów niezbędnych do normalnego funkcjonowania. Dobrym pomysłem będzie podzielenie społeczeństwa na poszczególne grupy (chociażby na oddział medyczny/lekarski, oddział zajmujący się nauczaniem, wyżywieniem, budowaniem instalacji , podejmowaniem ważnych decyzji itd.). Dobrze byłoby mieć wśród ludzi wyszkolonych żołnierzy, którzy w razie niebezpieczeństwa stanęliby na wysokości zadania. Tworząc swoją małą podziemną społeczność bylibyśmy w stanie stawić czoła apokalipsie 😊
Gdyby nastała apokalipsa, pogodowa, jak mówisz, przede wszystkim zaczęłabym od poznania problemu, ryzyka, które się z nią wiąże, żeby podjąć jak najlepsze działania jednocześnie pomagając najbliższym. Z natury wiem, że pewnie chciałabym działać w jakiś sposób, żeby pomagać innym, więc jak bliscy byliby już bezpieczni i byłaby taka możliwość, zorientowałabym się w organizacjach, które pomagają innym, albo starają się coś z tą całą sytuacją zrobić. O ile to możliwe w trakcie apokalipsy, taki przynajmniej plan działania mam teraz w głowie :D Obserwuje cię zarówno tutaj jak i na instagramie. Pozdrawiam :)
Świetny film :) . Uwielbiam twoje vlogi. Mogłabym godzinami słuchać bo bardzo ciekawie opowiadasz o książkach. Tak mnie zachęciłaś swoimi filmikami, że może w niedalekiej przyszłości dam Ani drugą szansę bo z tego co pamiętam to kiedyś niezbyt przypadła mi ta seria do gustu. Wydawała mi się trochę za słodka. Może teraz zmienię o niej zdanie? Mi akurat się podoba ta część w której opowiadasz o filmach, takie urozmaicenie. Sama dopisałam dzięki temu do swojej listy kilka tytułów które chce nadrobić ;) Tak na szybko to mogę Ci np polecić "Narodziny gwiazdy" chociaż pewnie widziałaś :) Ja ten film oglądałam już chyba 5 razy i planuje kolejne seanse ;) Poza tym lubię też film "Służące" na podstawie książki o tym samym tytule. Polecam Ci zarówno książkę jak i film jeśli jeszcze nie sięgnęłaś ;) Pewnie znalazło by się tego więcej ale tak na szybko to przychodzą mi do głowy właśnie te tytuły :) Pozdrawiam i czekam na kolejne filmiki :)
Wstyd przyznać, ale nie widziałam "Narodzin gwiazdy"! Muszę nadrobić. Pamiętam, że moja współlokatorka oglądała go namiętnie, więc przyszła pora na mnie :)
Świetny filmik😁 Mnie także zawiodła "Dolina tęczy", ale po 6 części nie było to zbytnim zaskoczeniem. Jestem także dzieckiem Mikołajka. Jakby była apokalipsa to zapewne dużo emocji, mało rozsądnego myślenia. Wpadłabym w jakiś szał, zbierała zapasy i schowałabym się w jakimś schronie zamkniętym na trzy spusty. Ciężko jest powiedzieć co byśmy zrobili w takiej sytuacja, chciałabym zareagować inaczej, np mieć ambicje by jakoś tą apokalipsę powstrzymać, ale znając siebie raczej to by tak nie wyglądało. Pozdrawiam Serdecznie 😘
Gdyby nastąpiła apokalipsa, zabrałanym ze sobą zapasy jedzenia z długim terminem, butelkę z filtrem, trochę wody oraz leki. Zabrałabym ze sobą kilka książek, gdyż zawsze jak czytałam powieści, podczas apokalipsy zanikały wszelkie ślady cywilizacji, kultury i człowieczeństwa. Jako rodowita warszawianka ;) jak najszybciej dostałabym się do drugiej lub pierwszej linii metra. Służy ono za środek transportu jednak w sytuacji kryzysowej sprawdzi się jako świetny schron z dużymi zapasami energii elektrycznej. Koniecznie zabrać witaminy alby zaspokajać niedobór słońca witaminą D. Mega cieplutko pozdrawiam! ❤️ (akurat moje klimaty bo wielka ze mnie fanka postapo hah)
Moja niepopularna opinia : nie podobał mi się Joker. Pewnie dlatego, że przed obejrzeniem widziałam go dosłownie wszędzie i po prostu nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Mam straszne zaległości filmowe, bo połowy wymienionych nie oglądałam 😆 Ale ostatnio obejrzałam Śniadanie u Tiffaniego i o ile film był dla mnie średni, tak muzyka i Audrey Hepburn były cudowne do tego stopnia, że zapragnęłam wiedzieć wszystko o Audrey Hepburn 😆 Koniecznie obejrzyj Zieloną milę. Jest podobna to Skazani na Shawshank, a niektórzy mówią, że nawet lepsza. Najbliższe moje plany filmowe to Szczygieł, bo zwiastun i książka totalnie mnie urzekły (muzyka z pierwszego zwiastunu 💓) oraz Nietykalni, bo to klasyk, który myślę, że mi się spodoba.
Obejrzyj Green book i Zieloną milę 😍👌 W obu filmach jest świetna fabuła, historia, temat przewodni, muzyka, aktorstwo. Mnie Green book urzekł i chyba sobie go nawet dzisiaj obejrzę 3 raz :) Ja mogę Ci jeszcze polecić "Sekretne życie Waltera Mitty" - cudowny 😍😍💖💖
zawędrowałam tu. Brygida wiesz dlaczego ;) I chciałam tylko napisać że ja tez polecam filmy Zielona mila i Green book. Zwłaszcza ten drugi bo myślałam że to nie dla mnie a okazał się świetny
Gdyby nastała apokalipsa prawdopodobnie starałabym się jak najdluzej przezyc 🤣 zebralabym potrzebne do zycia surowce i zamknęła sie w jakims bunkrze, oczekując dalszego rozwoju wydarzen
Gdyby nastała Apokalipsa to w sumie zależy od tego jakie konkretnie żywioły bo jeżeli huragany to lecę do swojego bunkry który mam przygotowany na inne okazje. Jeśli chodzi o trzęsienie ziemi to wyjeżdżam na wieś żeby nie być zagrożonym przez przygniecenie przez inne budynki przy powodzi to raczej też a jeśli chodzi o pożary to jadę w jakąś bezpieczna strefę.
W czasie apokalipsy stworzyłabym prowizoryczny schron i zaczęła werbować ludzi by stworzyć miasto podziemne. Było by podzielone na sekcje wydziałowe od kucharzy po zwiadowców i obrońców. I naszym wspólnym celem oprócz samego przeżycia była by próba przełamania apokalipsy. Prawdopodobnie działalibyśmy poza rządowo i stalibyśmy się rebelianckim ruchem oporu. Pozdrawiam ❤️
Myślę, że gdyby była apokalipsa to pierwszą rzeczą jaką bym zrobiła to zaopiekowałabym się moim bliskimi i zadbałabym o ich bezpieczeństwo. W momencie, w którym byłabym pewna, że nic im nie grozi pomagałabym tak jak bym mogła jako wolontariusz i harcerka. Kolejną ważną rzeczą jaką bym na pewno zrobiła to podtrzymywałabym na duchu zuchy z gromady do której należę, bo myślę że w czasie apokalipsy przydałaby im się osoba która opowiedziałaby im jakąś gawędę czy poczytała jakąś ciekawą książkę, bo dla takich 6,7 czy 8-latków taki chwilowy powrót do normalności byłby chwilą wytchnienia w tej całej sytuacji. Mam nadzieję, że wyczerpałam temat:))
Gdyby nastała apokalipsa próbowałabym jak najszybciej określić w którym miejscu byłabym najbezpieczniejsza i zebrałabym najbliższych w to miejsce, próbując ich ochronić. Zabrałabym tylko najpotrzebniejsze rzeczy. W sytacji w której apokalipsa byłaby nieunikniona i wiedziałabym ze czeka nas koniec podziękowałbym rodzicom za wszystko co dla mnie zrobili. Tak samo mojej babci. Zebrałabym z pokoju wszystkie ważne dla mnie rzeczy. Pamiątki, zdjęcia, ważne dla mnie książki, kartki z życzeniami. Wszystko co przypominało mi dobre chwile. Następnie razem z przyjaciółmi i chłopakiem wspominalibysmy wszystko po czym palili te rzeczy, żeby nie zniszczyły się w katastrofie.
A gdyby nastała apokalipsa chciałabym spędzić trochę czasu z rodzicami, trochę z przyjaciółmi, trochę z książką, ale gdybym miała mniej czasu to zaczęłabym rozmawiać z moją bfffff forever Natalią. Jej przyjaźń i naszą relację cenię ponad wszystko. Nie wiem gdzie bym była bez niej teraz. Na pewno nie robiłabym jakiś wielkich rzeczy w stylu prób ratowania świata itd.
Co do ostatniej godziny mogę powiedzieć że mi się podobało choć żadnego z głównych bohaterów specjalnie nie polubilam. (Za to kocham Joannę xd,) . Po zastanawieniu rozczarowalam się zakończeniem. Myślałam że akcja potoczy się inaczej i trochę szkoda że dla mnie to zakończenie nie było współmierne do tego co otrzymałam w poprzedniej części książki. Dla mnie był to dobry debiut , fajnie się bawiłam czytając ale po prostu najwidoczniej miałam zbyt duże oczekiwania co do zakończenia.
Gdyby była taka apokalipsa to siedziałabym w domu obejrzała wszystkie filmy i seriale na netflixie, zrobiłabym maraton Harrego Pottera, przeczytałabym książki które miałam w planie przeczytać, robiłabym se domowe spa i jeszcze może zdjęcia jak się uda rzeby uwiecznić co dzieje się na zewnątrz 😊
!SPOILER Jeśli chodzi o domyślanie się fabuły to nie wpadłabym jak zostanie ograna ta "ostateczna bitwa", ale niestety domyśliłabym się, że Everest w tej historii pełni funkcję swego rodzaju "narzędzia". Ps: Też go bardzo polubiłam i scena na moście złamała mi serduszko
Daj szansę "La La Land". Pierwsza połowa jest bardzo słodka, a druga wprowadza więcej życiowej goryczy :) Ja byłam na tym w kinie z kumpelą, która powiedziała, że jakby miała oceniać po pierwszej połowie, to by jej się nie spodobało, ale po drugiej była zachwycona. :)
Największe rozczarowanie - Joker. Kocham tego bohatera całym serduszkiem I tak strasznie nie mogę znieść że film, który miał być cały o nim jest tak słaby I nudny. Podczas apokalipsy próbowałabym zachowywać się w miarę racjonalnie (na tyle ile to możliwe). Gromadziłabym zapasy I starała utrzymać przy życiu jak najdłużej.
SPOILERY!!! 1) Ja zrozumiałam że Olivie zabił Knox, pozorujac samobójstwo, ale w sumie mogę się mylić. 2) EVRET! Miłość! 🤗 Moim zdaniem po śmierci, został bardzo szybko pominięty i olany. Mercy głównie brała pod uwagę możliwość że jednak jej nie kochał, tylko został nakierowany na nią, ale przecież były oznaki że jednak mu się od dawna podobała, tylko nie wiedział jak to rozegrać 🙁 3) Odnośnie końcówki, to spodziewałam się końca świata. Trochę się rozczarowałam gdy okazało się że mamy w sumie Happy end. 4) Joanne strasznie (STRASZNIE!) mnie irytowała, i to od pierwszej strony 😉 5) Rozumiem że Mercy nie wiedziała o wszystkich "przewinieniach" Knoxa, ale wiedziała o Olivi. Nie podobało mi się że mimo to, podchodziła do niego zbyt łagodnie, jakby nie zrobił takich okropnych rzeczy, ale potrafię sobie wytłumaczyć to tym że jako psychiatra mogła myśleć że ma on jakieś zaburzenia i dlatego go "usprawiedliwiała"? Uff, w końcu to wszystko z siebie wyrzuciłam 😅
SPOILERY 1) Jak najbardziej, dobrze zrozumiałaś :) Nie chciałam dokładnie mówić, bo bałam się, że ktoś może nie zdążyć wyłączyć części spoilerowej. Dla ciekawskich- to jest zasugerowane po raz pierwszy w 5 rozdziale. 2) Evret jest cudowny! Nie odczułam tego tak jak Ty, bo moim zdaniem Mercy nie kochała Everesta tak mocno jak ja (my?) :) 4) Początkowo też mnie denerwowała, ale im dalej tym ponownie ją polubiłam :) 5) Moim zdaniem Mercy jest bohaterką, która nie ocenia nikogo przez pryzmat przeszłości, ale pomysł z wytłumaczeniem tego przez jej specjalizację też jest bardzo dobry!
@@DoktorBook faktycznie ona go nie kochała tak jak my, może dlatego tak szybko przyjęła do siebie wersję z tym że ktoś nim sterował, ale miałam do niej ogromny żal za to 🙁 nawet większy niż do dziewczyn za to że go zabiły 😏
Wydaje mi się, że gdyby była apokalipsa wzięłabym telefon,i wyszukałabym na mapie google największą księgarnię w Polsce. Pojechałabym, mając nadzieje, że jakimś cudem uda mi się tam dotrzeć. Kupiłabym kawę, ukryłabym się w jakimś kącie, na wypadek gdyby zamykali sklep i spędziłabym moje ostatnie chwile na czytaniu świetnych książek za które nie musiałam płacić. Możliwe jest,że napotkałabym się na moją wymarzoną Ostatnią godzinę, która była by moja instrukcją w czasie apokalipsy. No, pewnie jeszcze w tle leciał by twój filmik na yt. :)
Co bym zrobiła w czasie apokalipsy? To bardzo dobre pytanie. Prawdopodobnie gniewała bym się na siebie za to że nie dbałam o planetę, albo że nie napominałam o tym znajomym. Spanikowała bym. Jeżeli mowa o takiej sytuacji jaka pojawia się w ,,Ostatniej Godzinie"... KONTYNENT ZATONĄŁ! Tak na prawdę on już nigdy nie powróci bo znalazł się na morza dnie. Huragany które zmiatają fortece z powierzchni ziemi i zabijają tysiące istnień. Pożary ogromnych terenów, trawiące wielkie stworzenia w krótkim czasie. Nie wyobrażam sobie paniki i przerażenia ludzi. Gdyby powstawały bunkry, pewnie schowała bym się w jednym z nich, razem z moją rodziną (łącznie z psem). Może zaangażowłabym się w akcję typu odbudowywanie domów, lub gaszenie niewielkich rozmiarów pożarów. Nie wytrzymałabym długo. Ciągły stres o rozwój sytuacji, martwienie się o zapasy pożywienia i wody... To nie są łatwe warunki. Do tego dochodzi paniczne zachowanie innych osób. Co z tego że ja zachowam spokój, jeżeli kobieta obok będzie kołysała się na boki, bo zabrakło jej papieru toaletowego. Podsumowując, apokalipsa nie jest łatwa do przetrwania, a ja upadła bym jako jedna z pierwszych.
Co do filmow to dodalabym Gadiatora i Pamiętnik:) ja czytajac OG zrozumiaam to tak,ze SPOJLER! to Knox zabil Olivie i upozorowal jej samobojstwo, zostawiajac jednak zapalnicze,zeby Alex wiedzial,ze to on
SPOILER komuś już niżej odpisałam- bardzo dobrze zrozumiałaś :) Bałam się, że ktoś nie zdąży wyłączyć tego segmentu. Ponownie- dla ciekawskich, jest to zasugerowane po raz pierwszy w 5 rozdziale :)
Czuję się dziwnie będąc osobą, która strasznie nie lubi takich filmów (smutnych, poruszających czy ogólnie tych wszystkich "Które każdy powinien obejrzeć") Wyjątkiem jest jedynie Titanic nie mam właściwie pojęcia dlaczego. Czy powinnam czuć się zmuszona do tego? Nie sądzę. Wolę coś w stylu Władcy pierścieni, John Carter, Avatar czy Gwiezdny pył. Nie umiałabym się chyba zmusić do obejrzenia jakieś filmu. Widziałam Nietykalnych przez mojego tatę, ale strasznie mi się nie podobał.
he ;) Zauważyłem że masz dużo anglojęzycznych książek. Rozumiesz jak je czytasz? aż tak dobrze znasz angielski czy czasem zdarza się spojrzeć do słownika czy wpisać zdanie w translatorze? ;)
A gdzie Filmy Hitchcock, Lynch, Jarmusch, Kurosawa, Kieslowski, Scorsese, Schaffner, Flecher???? Oj oj oj.... 90%Filmów, które były przedstawione to Filmy które można tak sobie obejrzeć...😕
Doktor Book Scorsese jest znany z Taxi Driver z Robertem De Niro albo Shutter Island z DiCaprio. Flecher to Lot nad Kukułczym Gniazdem z Nicolsone. American History X na przykład. Jarmusch to Only lovers left alive . Kieslowski to zdecydowanie Krótki film o zabijaniu.
Piszę to na 7 minucie, więc nie wiem, czy potem to zauważyłaś, ale to wydanie z którego masz ,,Dolinę Tęczy" jest niepełne, tłumaczka usunęła kilka fragmentów i rozdziałów i dlatego możesz mieć wrażenie, że ta powieść jest niedopracowana :/ Nie jestem pewna, czy stało się to ze wszystkimi książkami, a nawet czy konkretnie z tą, ale wydaje mi się to bardzo możliwe, bo jest sporo krótsza niż inne jej wydania.
Trochę nie rozumiem po co wstawiłaś ten segment filmowy do vloga. W moim odczuciu jest bardzo niedopracowany merytorycznie. Wymieniasz tytuły filmów i wyliczasz ten jest wart obejrzenia a tamten nie, przy czym nie popierasz swojego zdania konkretnymi argumentami lub zwyczajnie źle je dobierasz. Przykład z brzegu „Jojo Rabbit” - mówisz, że nie oddaje on dobrze realiów wojny i to jest jego minus, ale założeniem tego filmu nie miało być wierne odwzorowanie tego okresu historycznego, ale jest to konwencja, która ukazuje i w pewien sposób wyśmiewa absurdy związane z II Wojną Światową, co robi w doskonały i niebanalny sposób. Osobiście nie wiem czy mówienie komuś „tego filmu nie oglądaj” ma jakikolwiek sens, zwłaszcza jeśli nie znasz personalnie danej osoby. Każdy po zapoznaniu się z jakimkolwiek dziełem kultury filtruje go przez swoje doświadczenie, czy wrażliwość, więc jeśli jakiś film dla Ciebie może nie być ważny nie oznacza to, że nie musi być istotny dla drugiej osoby. Jeśli jednak chciałaś dywagować o filmie na poziomie jego realizacji (kreacji bohaterów, aktorstwie, scenografii, reżyserii, pracy kamery, doboru muzyki itd.), oceniając najbardziej doceniane filmy, to dobrze mieć w ręku argumenty, które są podparte wiedzą z zakresu omawianej dziedziny. Proszę nie odbierz mojego komentarza jako prztyczek w Twoją stronę, bo bardzo lubię twoje filmiki i Ciebie jako twórcę. Jeśli coś nie gra wole się z tym podzielić. Pozdrawiam cieplutko 😉
Segment jest dlatego, że były osoby, które chciały wiedzieć o jakich filmach pisali inni :) Nie mówię komuś, że ma tego nie oglądać, tylko dywaguję nad tym czy coś znajduje się w grupie filmów "must watch". Część z tych filmów jest o tyle ciekawa, że zdaję sobie sprawę, że nie każdemu się spodobają. Dla przykładu- "Przerwana lekcja muzyki" była jednym z moich ulubionych filmów gdy byłam młodsza, ale wiem, że jeśli komuś tematyka chorób psychicznych jest obca to będzie zniesmaczony tym pomysłem. Nie miałam zamiaru nikomu mówić co ma a czego nie ma oglądać, bo najzwyczajniej w świecie nie mogę tego robić. Co więcej, nie użyłam stwierdzenia "tego nie oglądaj".Ot luźne zbicie moich doświadczeń z tymi filmami. "Jojo Rabbit" jest przecudownym filmem, po prostu chciałam dać znać, że to nie jest film, który odwzorowuje wojnę i nie należy tego od niego wymagać. Inna sprawa, że bardzo chciałam przyspieszyć ten fragment, duża część jest wycięta i stąd to uczucie "niedopracowania". Na przyszłość będę się starała nad tym pracować :) Miłego wieczoru!
Moim zdaniem ta wstawka była bardzo fajna, zwłaszcza, że teraz wszyscy siedzimy w domu i szukamy inspiracji z różnych dziedzin. Nie trzeba być ekspertem w danej dziedzinie, żeby móc się wypowiedzieć na dany temat. Zwłaszcza, że Nikola akurat na przykładzie „Jojo Rabbit” mówi o swoich odczuciach do filmu, który przecież obejrzała. Nie każdemu musi się podobać to samo i nie każdy musi odbierać coś w taki sam sposób w książkach/ filmach czy każdej innej dziedzinie. I nie uważam żeby fakt, że dla kogoś film stracił, bo nie odzwierciedlał realiów wojny był czymś złym czy argumentem gorszym od twojego.
Obiecuję, że to ostatni taki długaśny filmik!
Odnośniki:
14:35-26:00 mówię o filmach
26:00-40:44 mówię o Ostatniej Godzinie
Długie odcinki są spoko 👍
Oby więcej tak długich odcinków! ❤️ Chociaż tak można sobie umilić ciągłe siedzenie w domu 😊
You all prolly dont give a damn but does someone know of a trick to get back into an instagram account??
I was stupid forgot the account password. I appreciate any help you can give me
Tak dużo mówisz o Ani z zielonego wzgórza, że aż sama mam ochotę się za to wziąć (mimo, że nigdy wcześniej zupełnie mnie to nie kręciło 😂 ) Koniecznie przeczytaj sto lat samotności!
"Sto lat samotności" jest cudowne. Muszę sobie odświeżyć :)
Mam to wydanie "Ani ze Złotego Brzegu". A mnie się "Dolina Tęczy" podobała :)
Świetny film, co nie jest zaskoczeniem. Kocham twoje vlogi. Także 'Dolina tęczy" była dla mnie gigantycznym rozczarowaniem. Gdyby była apokalipsa to kupiłabym mnóstwo ulubionego jedzenie, zebrała książki z listy do przeczytania zamknęłabym się w piwnicy z zapasami oraz przeczekałabym tam najtrudniejszy czas. Oczywiście zawsze można spróbować uratować świat.
Pozdrwiam
05:37 o proszę, moja Mama ma identyczne wydanie tej serii :)
Więcej długich odcinków😍 A Rillę koniecznie przeczytaj🍃
Ten filmik to świetne umilenie lekcji online, od razu przyjemniej robiło mi się zadania :D
À propos filmów, według mnie najważniejszym filmem jest Stalker (1979) dir. Andrei Tarkovsky. Klasyk kina radzieckiego na podstawie powieści "Piknik na skraju drogi" Braci Strugatskich. "Historia małżeńska" to jeden z lepszych filmów z tej listy. Metafory w tym filmie są tak ciekawie stworzone że jestem pod wielkim wrażeniem.
"Dolina tęczy" to też mój najmniej ulubiony tom z serii o Ani, może właśnie dlatego, że akcja toczy się wokół bohaterów z którymi nie jesteśmy aż tak bardzo związani w serii - takie były moje odczucia. Polecam gorąco "Sto lat samotności", uwielbiam tę książkę i w ogóle nurt realizmu magicznego w literaturze iberoamerykańskiej 🙂
À propos filmów, według mnie najważniejszym filmem jest Stalker (1979) dir. Andrei Tarkovsky. Klasyk kina radzieckiego na podstawie powieści "Piknik na skraju drogi" Braci Strugatskich.
Jestem osobą, która w życiu zdecydowanie częściej (stety lub niestety) kieruje się przede wszystkim emocjami. Dlatego myślę, że gdyby naprawdę przyszedł czas apokalipsy, to podeszłabym do tego w ten sposób, że zamiast racjonalnie opracować plan działania, zorganizować schronienie i zapasy, czy zwerbować ludzi do wspólnego ukrycia, po prostu spróbowałabym się z tym pogodzić. Niekoniecznie panikować, ale chciałabym maksymalnie wykorzystać ten czas, który mi pozostał. Chciałabym zrobić wszystko to, na co wcześniej brakowało mi odwagi. Zaczynając od lotu paralotnią, skoku na bungee czy najzwyczajniej w świecie od podróży pociągiem (pociągi mnie przerażają, nie wiem do końca dlaczego), po może bardziej hedonistyczne spełnienie. Chciałabym zrobić jakieś pyszne jedzenie, (skoro większość ludzi na pewno będzie się ukrywało, a sklepy będą puste, to chętnie skorzystam, żeby zabrać z nich swoje ulubione słodycze haha), zabrać paczkę znajomych i pojechać w jakieś cudowne miejsce, żeby spędzić ostatnie chwile razem na zabawie, by choć na moment oderwać się od tragicznego losu i beztrosko skupić się na tym, co piękne.
Czytałam Anię w tych wydaniach 🙊
Już mi się od tego siedzenia w domu i nauki mózg przepala, przynajmniej się ogarnęłam i postanowiłam stworzyć jakieś opowiadanie. Postanowiłam się również przekonać czy zgadzam się z twoim zdaniem na temat ,,TO'' Stephena Kinga. Aktualnie jestem troszkę nieogarnięta bo cały czas mam wrażenie, że coś mi tu nie pasuje. (nigdy nie oglądajcie najpierw filmu). Mój największy sukces to nowa biblioteczka.
Rzucam się też na spotkanie z Szklanym Tronem.
P.S - Pozdrawiam Cię i życzę dużo zdrówka♥♥♥
Tez bylem dzieckiem mikolajka.. Do dzis mam w domu " nowe przygody mi kołajka"
Co ja bym zrobiła podczas apokalipsy...Myślę że wzięłabym te wszystkie długie serię, wykupiła ulubione jedzonko, wzięła czajnik i herbatkę oczywiście, poszłabym do piwnicy, gdzie uwiłabym sobie gniazdko. Jejku to by było super. 🌟
Coco to cudo 💞
Powracam tu na nowo...
Jeżeli nastałyby apokalipsa związana z pogodą - książki. Chciałabym je mieć przy sobie, czytając książki trochę uciekamy od świata rzeczywistego, niektóre świetnie oddają nasze nastroje. Piwnica była by spoko wyjściem ale jak by tam był jakiś przeciek to podczas ulewy nie było by za ciekawie, bo jak wiadomo pod wodą jest bardzo trudno sprawnie się poruszać - ogranicza możliwości. Miejsce wysokie również było by dobre jednak podczas wichury mogłoby się zawalić. Szczerze - wolałabym jechać na wieś. Mój ekwipunek: Ciuszki, jedzenie, książki, świece. Ważny byłby notes w którym zapisywałabym wydarzenia i próbowała rozwiązać tą sytuację. Mimo mojego przywiązania do małych (dla mnie ważnych) pierdółek ratowałabym ludzi - siebie, rodzinę, potrzebujących i ZWIERZĄTKA (tak zwierzątka są dla mnie jak ludzie. Nie wiem dlaczego). Cisza i spokój pomogłyby mi. W razie najgorszego uciekłabym jak najdalej i przy okazji uratowała większość booktuberów (nie wiem jak sie pisze). Jeśli zmiany pogody by nie ustały postarałabym sie żyć w takim środowisku. Zapas zapalniczek byłby super opcją, jako podpałkę mogłabym użyć słabych książek i coś czuję że puściłabym z dymem kilka lektur... ♥♥♥
jestem prawie pewna, że ta relacja na Ig o Green Book to moja haha🙈a vlog jak zawsze cudowny!💛
Taaak! Chyba Twoja relacja
Moja też ;)
Polecasz Green book? Od dawna się zbieram, już od kiedy się dowiedziałam że gra tam Vigo Morgenstern💙 i trochę obawiam się rozczarować
Uinena Valar bardzo polecam! aktorzy zagrali fantastycznie!
filmy, które tak z pamięci bym poleciła: casablanca, 12 gniewnych ludzi, siedem, lot nad kukułczym gniazdem, podziemny krąg, buntownik z wyboru. ale film, który określiłabym mianem "absolutnie każdy powinien obejrzeć" to American History X
.
dzięki za ciekawy odcinek, czekam na kolejny :)
Lot nad kukułczym gniazdem! Całkiem o nim zapomniałam :)
1917 polecam!
Moje myśli na filmie były: "O, gangrena. O, sepsa. Kiedy odkryto antybiotyki?; O ja pierdziele....". Piękne nakręcony film.
Podziwiam ze potrafisz się skupić na czytaniu słuchając muzyki. Ja muszę mieć najlepiej zupełna ciszę
Książka bardzo mi przypomina zdarzenia w 2020.
Ślicznie wyglądasz w tych okularach! A długie odcinki są świetne przy odrabianiu zdalnych prac na studiach
Biorąc pod uwagę fakt, że jestem wielkim fanem „The last of us” oraz „Metro 2033”, to myślę, że to pytanie jest stworzone dla mnie :D Najważniejsze jest to, aby nie panikować i zachować zdrowy rozsądek. Uwielbiam mieć wszystko zorganizowane, a biorąc pod uwagę mój charakter, myślę że dobrze czułbym się w roli lidera. Przede wszystkim należy zebrać ludzi i zbudować bunkry podziemne, bo tam będzie najbezpieczniej. Zebrać odpowiednią ilość zakupów, asortymentu medycznego, broni, odzieży i produktów niezbędnych do normalnego funkcjonowania. Dobrym pomysłem będzie podzielenie społeczeństwa na poszczególne grupy (chociażby na oddział medyczny/lekarski, oddział zajmujący się nauczaniem, wyżywieniem, budowaniem instalacji , podejmowaniem ważnych decyzji itd.). Dobrze byłoby mieć wśród ludzi wyszkolonych żołnierzy, którzy w razie niebezpieczeństwa stanęliby na wysokości zadania. Tworząc swoją małą podziemną społeczność bylibyśmy w stanie stawić czoła apokalipsie 😊
Gratuluję! Egzemplarz "Ostatniej godziny" poleci do Ciebie. Odezwij się do mnie na Instagramie :)
Gdyby nastała apokalipsa, pogodowa, jak mówisz, przede wszystkim zaczęłabym od poznania problemu, ryzyka, które się z nią wiąże, żeby podjąć jak najlepsze działania jednocześnie pomagając najbliższym. Z natury wiem, że pewnie chciałabym działać w jakiś sposób, żeby pomagać innym, więc jak bliscy byliby już bezpieczni i byłaby taka możliwość, zorientowałabym się w organizacjach, które pomagają innym, albo starają się coś z tą całą sytuacją zrobić. O ile to możliwe w trakcie apokalipsy, taki przynajmniej plan działania mam teraz w głowie :D
Obserwuje cię zarówno tutaj jak i na instagramie.
Pozdrawiam :)
Świetny film :) . Uwielbiam twoje vlogi. Mogłabym godzinami słuchać bo bardzo ciekawie opowiadasz o książkach. Tak mnie zachęciłaś swoimi filmikami, że może w niedalekiej przyszłości dam Ani drugą szansę bo z tego co pamiętam to kiedyś niezbyt przypadła mi ta seria do gustu. Wydawała mi się trochę za słodka. Może teraz zmienię o niej zdanie? Mi akurat się podoba ta część w której opowiadasz o filmach, takie urozmaicenie. Sama dopisałam dzięki temu do swojej listy kilka tytułów które chce nadrobić ;) Tak na szybko to mogę Ci np polecić "Narodziny gwiazdy" chociaż pewnie widziałaś :) Ja ten film oglądałam już chyba 5 razy i planuje kolejne seanse ;) Poza tym lubię też film "Służące" na podstawie książki o tym samym tytule. Polecam Ci zarówno książkę jak i film jeśli jeszcze nie sięgnęłaś ;) Pewnie znalazło by się tego więcej ale tak na szybko to przychodzą mi do głowy właśnie te tytuły :) Pozdrawiam i czekam na kolejne filmiki :)
Wstyd przyznać, ale nie widziałam "Narodzin gwiazdy"! Muszę nadrobić. Pamiętam, że moja współlokatorka oglądała go namiętnie, więc przyszła pora na mnie :)
@@DoktorBook Zatem bardzo polecam. Liczę, że Tobie też się spodoba :)
Świetny filmik😁
Mnie także zawiodła "Dolina tęczy", ale po 6 części nie było to zbytnim zaskoczeniem. Jestem także dzieckiem Mikołajka.
Jakby była apokalipsa to zapewne dużo emocji, mało rozsądnego myślenia. Wpadłabym w jakiś szał, zbierała zapasy i schowałabym się w jakimś schronie zamkniętym na trzy spusty. Ciężko jest powiedzieć co byśmy zrobili w takiej sytuacja, chciałabym zareagować inaczej, np mieć ambicje by jakoś tą apokalipsę powstrzymać, ale znając siebie raczej to by tak nie wyglądało.
Pozdrawiam Serdecznie 😘
Gdyby nastąpiła apokalipsa, zabrałanym ze sobą zapasy jedzenia z długim terminem, butelkę z filtrem, trochę wody oraz leki. Zabrałabym ze sobą kilka książek, gdyż zawsze jak czytałam powieści, podczas apokalipsy zanikały wszelkie ślady cywilizacji, kultury i człowieczeństwa.
Jako rodowita warszawianka ;) jak najszybciej dostałabym się do drugiej lub pierwszej linii metra. Służy ono za środek transportu jednak w sytuacji kryzysowej sprawdzi się jako świetny schron z dużymi zapasami energii elektrycznej. Koniecznie zabrać witaminy alby zaspokajać niedobór słońca witaminą D.
Mega cieplutko pozdrawiam! ❤️ (akurat moje klimaty bo wielka ze mnie fanka postapo hah)
Moja niepopularna opinia : nie podobał mi się Joker. Pewnie dlatego, że przed obejrzeniem widziałam go dosłownie wszędzie i po prostu nie zrobił na mnie takiego wrażenia.
Mam straszne zaległości filmowe, bo połowy wymienionych nie oglądałam 😆 Ale ostatnio obejrzałam Śniadanie u Tiffaniego i o ile film był dla mnie średni, tak muzyka i Audrey Hepburn były cudowne do tego stopnia, że zapragnęłam wiedzieć wszystko o Audrey Hepburn 😆 Koniecznie obejrzyj Zieloną milę. Jest podobna to Skazani na Shawshank, a niektórzy mówią, że nawet lepsza. Najbliższe moje plany filmowe to Szczygieł, bo zwiastun i książka totalnie mnie urzekły (muzyka z pierwszego zwiastunu 💓) oraz Nietykalni, bo to klasyk, który myślę, że mi się spodoba.
Obejrzyj Green book i Zieloną milę 😍👌 W obu filmach jest świetna fabuła, historia, temat przewodni, muzyka, aktorstwo. Mnie Green book urzekł i chyba sobie go nawet dzisiaj obejrzę 3 raz :) Ja mogę Ci jeszcze polecić "Sekretne życie Waltera Mitty" - cudowny 😍😍💖💖
zawędrowałam tu. Brygida wiesz dlaczego ;) I chciałam tylko napisać że ja tez polecam filmy Zielona mila i Green book. Zwłaszcza ten drugi bo myślałam że to nie dla mnie a okazał się świetny
@@kamilakamila8310 😂😂😂😂 piękne 😘
Gdyby nastała apokalipsa prawdopodobnie starałabym się jak najdluzej przezyc 🤣 zebralabym potrzebne do zycia surowce i zamknęła sie w jakims bunkrze, oczekując dalszego rozwoju wydarzen
Gdyby nastała Apokalipsa to w sumie zależy od tego jakie konkretnie żywioły bo jeżeli huragany to lecę do swojego bunkry który mam przygotowany na inne okazje. Jeśli chodzi o trzęsienie ziemi to wyjeżdżam na wieś żeby nie być zagrożonym przez przygniecenie przez inne budynki przy powodzi to raczej też a jeśli chodzi o pożary to jadę w jakąś bezpieczna strefę.
W czasie apokalipsy stworzyłabym prowizoryczny schron i zaczęła werbować ludzi by stworzyć miasto podziemne. Było by podzielone na sekcje wydziałowe od kucharzy po zwiadowców i obrońców. I naszym wspólnym celem oprócz samego przeżycia była by próba przełamania apokalipsy. Prawdopodobnie działalibyśmy poza rządowo i stalibyśmy się rebelianckim ruchem oporu.
Pozdrawiam ❤️
Myślę, że gdyby była apokalipsa to pierwszą rzeczą jaką bym zrobiła to zaopiekowałabym się moim bliskimi i zadbałabym o ich bezpieczeństwo. W momencie, w którym byłabym pewna, że nic im nie grozi pomagałabym tak jak bym mogła jako wolontariusz i harcerka. Kolejną ważną rzeczą jaką bym na pewno zrobiła to podtrzymywałabym na duchu zuchy z gromady do której należę, bo myślę że w czasie apokalipsy przydałaby im się osoba która opowiedziałaby im jakąś gawędę czy poczytała jakąś ciekawą książkę, bo dla takich 6,7 czy 8-latków taki chwilowy powrót do normalności byłby chwilą wytchnienia w tej całej sytuacji. Mam nadzieję, że wyczerpałam temat:))
Gdyby nastała apokalipsa próbowałabym jak najszybciej określić w którym miejscu byłabym najbezpieczniejsza i zebrałabym najbliższych w to miejsce, próbując ich ochronić. Zabrałabym tylko najpotrzebniejsze rzeczy. W sytacji w której apokalipsa byłaby nieunikniona i wiedziałabym ze czeka nas koniec podziękowałbym rodzicom za wszystko co dla mnie zrobili. Tak samo mojej babci. Zebrałabym z pokoju wszystkie ważne dla mnie rzeczy. Pamiątki, zdjęcia, ważne dla mnie książki, kartki z życzeniami. Wszystko co przypominało mi dobre chwile. Następnie razem z przyjaciółmi i chłopakiem wspominalibysmy wszystko po czym palili te rzeczy, żeby nie zniszczyły się w katastrofie.
A gdyby nastała apokalipsa chciałabym spędzić trochę czasu z rodzicami, trochę z przyjaciółmi, trochę z książką, ale gdybym miała mniej czasu to zaczęłabym rozmawiać z moją bfffff forever Natalią. Jej przyjaźń i naszą relację cenię ponad wszystko. Nie wiem gdzie bym była bez niej teraz. Na pewno nie robiłabym jakiś wielkich rzeczy w stylu prób ratowania świata itd.
Co do ostatniej godziny mogę powiedzieć że mi się podobało choć żadnego z głównych bohaterów specjalnie nie polubilam. (Za to kocham Joannę xd,) . Po zastanawieniu rozczarowalam się zakończeniem. Myślałam że akcja potoczy się inaczej i trochę szkoda że dla mnie to zakończenie nie było współmierne do tego co otrzymałam w poprzedniej części książki. Dla mnie był to dobry debiut , fajnie się bawiłam czytając ale po prostu najwidoczniej miałam zbyt duże oczekiwania co do zakończenia.
Gdyby była taka apokalipsa to siedziałabym w domu obejrzała wszystkie filmy i seriale na netflixie, zrobiłabym maraton Harrego Pottera, przeczytałabym książki które miałam w planie przeczytać, robiłabym se domowe spa i jeszcze może zdjęcia jak się uda rzeby uwiecznić co dzieje się na zewnątrz 😊
Ja bym jeszcze do tych filmów dorzuciła Uśpionych, Chatę ,Joe Black i Atlas chmur, nie wiem czy oglądałaś te filmy dla mnie są bardzo dobre. :D
Co to za piosenka między 4 a 5 minuta ? :)
!SPOILER
Jeśli chodzi o domyślanie się fabuły to nie wpadłabym jak zostanie ograna ta "ostateczna bitwa", ale niestety domyśliłabym się, że Everest w tej historii pełni funkcję swego rodzaju "narzędzia".
Ps: Też go bardzo polubiłam i scena na moście złamała mi serduszko
Będzie podsumowanie czytelnicze marca? 😊
Zawsze jest :)
A oglądałaś film ,, Piękny umysł " ?
❤️❤️
Daj szansę "La La Land". Pierwsza połowa jest bardzo słodka, a druga wprowadza więcej życiowej goryczy :) Ja byłam na tym w kinie z kumpelą, która powiedziała, że jakby miała oceniać po pierwszej połowie, to by jej się nie spodobało, ale po drugiej była zachwycona. :)
(muszę namawiać, bo to m.in. ja Ci pisałam o "La La Land" ;) )
Wiesz co, ja obejrzałam ponad połowę. Z tego co pamiętam to zostało mi jakieś 30 minut, więc na pewno kiedyś dokończę :)
Dla jakiej grupy wiekowej przeznaczona jest ,,Ostatnia Godzina"?
Myślę, że 17+
Największe rozczarowanie - Joker. Kocham tego bohatera całym serduszkiem I tak strasznie nie mogę znieść że film, który miał być cały o nim jest tak słaby I nudny.
Podczas apokalipsy próbowałabym zachowywać się w miarę racjonalnie (na tyle ile to możliwe). Gromadziłabym zapasy I starała utrzymać przy życiu jak najdłużej.
SPOILERY!!!
1) Ja zrozumiałam że Olivie zabił Knox, pozorujac samobójstwo, ale w sumie mogę się mylić.
2) EVRET! Miłość! 🤗 Moim zdaniem po śmierci, został bardzo szybko pominięty i olany. Mercy głównie brała pod uwagę możliwość że jednak jej nie kochał, tylko został nakierowany na nią, ale przecież były oznaki że jednak mu się od dawna podobała, tylko nie wiedział jak to rozegrać 🙁
3) Odnośnie końcówki, to spodziewałam się końca świata. Trochę się rozczarowałam gdy okazało się że mamy w sumie Happy end.
4) Joanne strasznie (STRASZNIE!) mnie irytowała, i to od pierwszej strony 😉
5) Rozumiem że Mercy nie wiedziała o wszystkich "przewinieniach" Knoxa, ale wiedziała o Olivi. Nie podobało mi się że mimo to, podchodziła do niego zbyt łagodnie, jakby nie zrobił takich okropnych rzeczy, ale potrafię sobie wytłumaczyć to tym że jako psychiatra mogła myśleć że ma on jakieś zaburzenia i dlatego go "usprawiedliwiała"?
Uff, w końcu to wszystko z siebie wyrzuciłam 😅
SPOILERY
1) Jak najbardziej, dobrze zrozumiałaś :) Nie chciałam dokładnie mówić, bo bałam się, że ktoś może nie zdążyć wyłączyć części spoilerowej. Dla ciekawskich- to jest zasugerowane po raz pierwszy w 5 rozdziale.
2) Evret jest cudowny! Nie odczułam tego tak jak Ty, bo moim zdaniem Mercy nie kochała Everesta tak mocno jak ja (my?) :)
4) Początkowo też mnie denerwowała, ale im dalej tym ponownie ją polubiłam :)
5) Moim zdaniem Mercy jest bohaterką, która nie ocenia nikogo przez pryzmat przeszłości, ale pomysł z wytłumaczeniem tego przez jej specjalizację też jest bardzo dobry!
@@DoktorBook faktycznie ona go nie kochała tak jak my, może dlatego tak szybko przyjęła do siebie wersję z tym że ktoś nim sterował, ale miałam do niej ogromny żal za to 🙁 nawet większy niż do dziewczyn za to że go zabiły 😏
A ja z bohaterów polubiłam jedynie Joanne 😂
Wydaje mi się, że gdyby była apokalipsa wzięłabym telefon,i wyszukałabym na mapie google największą księgarnię w Polsce. Pojechałabym, mając nadzieje, że jakimś cudem uda mi się tam dotrzeć. Kupiłabym kawę, ukryłabym się w jakimś kącie, na wypadek gdyby zamykali sklep i spędziłabym moje ostatnie chwile na czytaniu świetnych książek za które nie musiałam płacić. Możliwe jest,że napotkałabym się na moją wymarzoną Ostatnią godzinę, która była by moja instrukcją w czasie apokalipsy. No, pewnie jeszcze w tle leciał by twój filmik na yt. :)
Co bym zrobiła w czasie apokalipsy?
To bardzo dobre pytanie. Prawdopodobnie gniewała bym się na siebie za to że nie dbałam o planetę, albo że nie napominałam o tym znajomym. Spanikowała bym. Jeżeli mowa o takiej sytuacji jaka pojawia się w ,,Ostatniej Godzinie"... KONTYNENT ZATONĄŁ! Tak na prawdę on już nigdy nie powróci bo znalazł się na morza dnie. Huragany które zmiatają fortece z powierzchni ziemi i zabijają tysiące istnień. Pożary ogromnych terenów, trawiące wielkie stworzenia w krótkim czasie. Nie wyobrażam sobie paniki i przerażenia ludzi. Gdyby powstawały bunkry, pewnie schowała bym się w jednym z nich, razem z moją rodziną (łącznie z psem). Może zaangażowłabym się w akcję typu odbudowywanie domów, lub gaszenie niewielkich rozmiarów pożarów. Nie wytrzymałabym długo. Ciągły stres o rozwój sytuacji, martwienie się o zapasy pożywienia i wody... To nie są łatwe warunki. Do tego dochodzi paniczne zachowanie innych osób. Co z tego że ja zachowam spokój, jeżeli kobieta obok będzie kołysała się na boki, bo zabrakło jej papieru toaletowego. Podsumowując, apokalipsa nie jest łatwa do przetrwania, a ja upadła bym jako jedna z pierwszych.
Tak ciśniesz Anię z Zielonego Wzgórza, a co z Narnią? 😭
Narnii nie miałam w Czechowicach!
Co do filmow to dodalabym Gadiatora i Pamiętnik:)
ja czytajac OG zrozumiaam to tak,ze SPOJLER! to Knox zabil Olivie i upozorowal jej samobojstwo, zostawiajac jednak zapalnicze,zeby Alex wiedzial,ze to on
SPOILER
komuś już niżej odpisałam- bardzo dobrze zrozumiałaś :) Bałam się, że ktoś nie zdąży wyłączyć tego segmentu. Ponownie- dla ciekawskich, jest to zasugerowane po raz pierwszy w 5 rozdziale :)
Wkradł się chochlik w filmie xd "okruchy dnia" nie "okruchy życia"😅
Czuję się dziwnie będąc osobą, która strasznie nie lubi takich filmów (smutnych, poruszających czy ogólnie tych wszystkich "Które każdy powinien obejrzeć") Wyjątkiem jest jedynie Titanic nie mam właściwie pojęcia dlaczego. Czy powinnam czuć się zmuszona do tego? Nie sądzę. Wolę coś w stylu Władcy pierścieni, John Carter, Avatar czy Gwiezdny pył. Nie umiałabym się chyba zmusić do obejrzenia jakieś filmu. Widziałam Nietykalnych przez mojego tatę, ale strasznie mi się nie podobał.
Rozumiem to, bo akurat mój tata ma bardzo podobnie :) A co do Władcy Pierścieni to sama muszę obejrzeć! A co do Gwiezdnego pyłu, polecasz? :)
Doktor Book tak, uwielbiam Gwiezdny pył💜
he ;) Zauważyłem że masz dużo anglojęzycznych książek. Rozumiesz jak je czytasz? aż tak dobrze znasz angielski czy czasem zdarza się spojrzeć do słownika czy wpisać zdanie w translatorze? ;)
A gdzie Filmy Hitchcock, Lynch, Jarmusch, Kurosawa, Kieslowski, Scorsese, Schaffner, Flecher???? Oj oj oj.... 90%Filmów, które były przedstawione to Filmy które można tak sobie obejrzeć...😕
Malgorzata Kucharska Możesz nam tutaj coś polecić :) na przykład najlepsze filmy tych reżyserów
Doktor Book Scorsese jest znany z Taxi Driver z Robertem De Niro albo Shutter Island z DiCaprio. Flecher to Lot nad Kukułczym Gniazdem z Nicolsone. American History X na przykład. Jarmusch to Only lovers left alive . Kieslowski to zdecydowanie Krótki film o zabijaniu.
Piszę to na 7 minucie, więc nie wiem, czy potem to zauważyłaś, ale to wydanie z którego masz ,,Dolinę Tęczy" jest niepełne, tłumaczka usunęła kilka fragmentów i rozdziałów i dlatego możesz mieć wrażenie, że ta powieść jest niedopracowana :/ Nie jestem pewna, czy stało się to ze wszystkimi książkami, a nawet czy konkretnie z tą, ale wydaje mi się to bardzo możliwe, bo jest sporo krótsza niż inne jej wydania.
O mamo! Nie wiedziałam tego, muszę porównać z moim wydaniem, które mam w Warszawie
@@DoktorBook W Rilli chyba ze trzy rozdziały skasowali :(
Trochę nie rozumiem po co wstawiłaś ten segment filmowy do vloga. W moim odczuciu jest bardzo niedopracowany merytorycznie. Wymieniasz tytuły filmów i wyliczasz ten jest wart obejrzenia a tamten nie, przy czym nie popierasz swojego zdania konkretnymi argumentami lub zwyczajnie źle je dobierasz. Przykład z brzegu „Jojo Rabbit” - mówisz, że nie oddaje on dobrze realiów wojny i to jest jego minus, ale założeniem tego filmu nie miało być wierne odwzorowanie tego okresu historycznego, ale jest to konwencja, która ukazuje i w pewien sposób wyśmiewa absurdy związane z II Wojną Światową, co robi w doskonały i niebanalny sposób. Osobiście nie wiem czy mówienie komuś „tego filmu nie oglądaj” ma jakikolwiek sens, zwłaszcza jeśli nie znasz personalnie danej osoby. Każdy po zapoznaniu się z jakimkolwiek dziełem kultury filtruje go przez swoje doświadczenie, czy wrażliwość, więc jeśli jakiś film dla Ciebie może nie być ważny nie oznacza to, że nie musi być istotny dla drugiej osoby. Jeśli jednak chciałaś dywagować o filmie na poziomie jego realizacji (kreacji bohaterów, aktorstwie, scenografii, reżyserii, pracy kamery, doboru muzyki itd.), oceniając najbardziej doceniane filmy, to dobrze mieć w ręku argumenty, które są podparte wiedzą z zakresu omawianej dziedziny. Proszę nie odbierz mojego komentarza jako prztyczek w Twoją stronę, bo bardzo lubię twoje filmiki i Ciebie jako twórcę. Jeśli coś nie gra wole się z tym podzielić. Pozdrawiam cieplutko 😉
Segment jest dlatego, że były osoby, które chciały wiedzieć o jakich filmach pisali inni :) Nie mówię komuś, że ma tego nie oglądać, tylko dywaguję nad tym czy coś znajduje się w grupie filmów "must watch". Część z tych filmów jest o tyle ciekawa, że zdaję sobie sprawę, że nie każdemu się spodobają. Dla przykładu- "Przerwana lekcja muzyki" była jednym z moich ulubionych filmów gdy byłam młodsza, ale wiem, że jeśli komuś tematyka chorób psychicznych jest obca to będzie zniesmaczony tym pomysłem. Nie miałam zamiaru nikomu mówić co ma a czego nie ma oglądać, bo najzwyczajniej w świecie nie mogę tego robić. Co więcej, nie użyłam stwierdzenia "tego nie oglądaj".Ot luźne zbicie moich doświadczeń z tymi filmami. "Jojo Rabbit" jest przecudownym filmem, po prostu chciałam dać znać, że to nie jest film, który odwzorowuje wojnę i nie należy tego od niego wymagać. Inna sprawa, że bardzo chciałam przyspieszyć ten fragment, duża część jest wycięta i stąd to uczucie "niedopracowania". Na przyszłość będę się starała nad tym pracować :) Miłego wieczoru!
Moim zdaniem ta wstawka była bardzo fajna, zwłaszcza, że teraz wszyscy siedzimy w domu i szukamy inspiracji z różnych dziedzin. Nie trzeba być ekspertem w danej dziedzinie, żeby móc się wypowiedzieć na dany temat. Zwłaszcza, że Nikola akurat na przykładzie „Jojo Rabbit” mówi o swoich odczuciach do filmu, który przecież obejrzała. Nie każdemu musi się podobać to samo i nie każdy musi odbierać coś w taki sam sposób w książkach/ filmach czy każdej innej dziedzinie. I nie uważam żeby fakt, że dla kogoś film stracił, bo nie odzwierciedlał realiów wojny był czymś złym czy argumentem gorszym od twojego.