Myślę że pewne znaczenie mają zamiany obyczajowe. Jeszcze w latach osiemdziesiątych nie do pomyślenia było mieszkanie razem bez ślubu. Teraz to normalne ale też często jest tylko "czasowe" Co również nie daje poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobre spostrzeżenie. Wcześniej kobiety były pilnowane przez ojców i braci,a dzisiaj biegają samopas mając w swoim życiu całą masę dziwnych związków. W obecnych czasach ginocentryzmu tylko kobiety kontrolują proces reprodukcyjny stąd niska dzietność.
„Jest tyle tych ulg, wspólnych rozliczeń…” przepraszam bardzo ILE? Gdzie są te ulgi? Ulga na dziecko w PIT 92 zł miesięcznie dla zarabiajacych w okolicach minimalnej krajowej (bo jest limit)? Naprawdę? Wspólne rozliczenie z małżonkiem, które nie zależy od faktu posiadania dzieci, a opłaca się tylko przy istotnej dysproporcji w zarobkach? Jak pan ekspert się zastanawia, czy ktoś w ogóle płaci podatki, to może niech przestanie się zastanawiać, a po prostu porówna sytuacje małżeństwa bez dzieci i z dziećmi przy określonych założeniach dochodowych.
Dokładnie, z tym to walnął konkretnie. Oderwanie od rzeczywistości. Utrzymanie dziecka i zapewnienie mu jakiś standardów kosztuje krocie. I żadne grosze typu 800+ nie pokrywa nawet 1/4 tych kosztów. Więc fajnie jakby Pan wiedział o czym mówi. Niech sprawdzi koszt przedszkola, pomnoży razy dwa (założenie 2ki dzieci) i pomysli. Ulga podatkowa przysługuje tylko niektórym i w żenujące kwocie. Dla mnie jest to podstawa jeśli ktoś analizuje przyczyny spadku urodzen
@@dagmarasznajder9922 Czyli znowu zamiast pomagać bezdzietnym trzeba ładować kasę w ludzi, którzy już dzieci mają? Słuchała Pani programu? Jak danie Pani dodatkowego tysiaczka miesięcznie na dziecko poprawiłoby dzietność? Zdecydowałaby się Pani na następne? No ewidentnie z Pani wypowiedzi wynika, że nie... Jestem też oburzona, że dla Pani 800zł to ,,grosze''. Minimalna emerytura to 1600 i ci ludzie muszą za to wyżyć. A dla Pani 800zł to grosze. Przeraża mnie jak niektórzy widzą tylko czubek własnego nosa.
Za 5 lat rozpocznie się "jesień demograficzna", która potrwa co najmniej 75 lat, i zaowocuje: - spadkiem ludności Polski ..... z 35 mln w roku 2025 do 18 mln w roku 2100, - spadek liczby ludzi w wieku 20...50 lat ..... z 16,5 mln w roku 2025 (47 % ogółu Polaków) do 2,1 mln w roku 2100 (12 % ogółu Polaków), - wzrost liczby ludzi w wieku 60...95 lat ..... z 10 mln w roku 2025 (29 % ogółu Polaków) do 15 mln w roku 2060 (7 % ogółu Polaków), - spadek dzietności ..... z zaledwie 1,13 w roku 2025 (zamiast 2,13) do zaledwie 0,8 w roku już 2050. 30 % Polaków - 0 dzieci 60 % Polaków - 1 dziecko 10 % Polaków - 2 dzieci Będzie: 30 % * 0 + 60 % * 1 + 10 % * 2 = 0,800 Powinno być: 5 % * 0 + 5 % * 1 + 65 % * 2 + 25 % * 3 = 2,100 Tak, żeby współczynnik dzietności był równy 2, 100 TYLKO 5 % może nie mieć dzieci, TYLKO 5 % może mieć zaledwie 1 dziecko oraz AŻ 25 % ludzi musi mieć 3 dzieci !!!! Nie, gdy walec o gigantycznej masie, z napisem DEMOGRAFIA, ruszył już w latach 90-tych (spadek współczynnika dzietności z 2,3 do 1,3) z równi pochyłej, gdy pozwolono mu się staczać, NIC już nie powstrzyma skutków tego ruchu, a te skutki wpływają negatywnie na kolejne skutki.
@@piotrroz9934 Tu masz obliczenia na kolejne lata, przy utrzymującym się wskaźniku 1,2 (optymistyczny wariant). Oznaczenie: 1) ludność w wieku poprodukcyjnym 2) ludność w wieku produkcyjnym 3) ludność w wieku przedprodukcyjnym Dane są wyrażone w milionach obywateli. rok 2023 1) 6,77 2) 22,20 3) 8,28 suma 37,64 rok 2050 1) 22,20 2) 8,28 3) 13,32 suma 43,78 rok 2075 1) 8,28 2) 13,32 3) 4,97 suma 26,54 rok 2100 1) 13,32 2) 4,97 3) 2,98 suma 21,27 rok 2125 1) 4,97 2) 2,98 3) 1,79 suma 9,74 rok 2150 1) 2,98 2) 1,79 3) 1,07 suma 5,84
1/4 par jest trwale lub częściowo bezpłodna. Następne 15% ma slabe parametry rozrodcze. W emigracji jest nadreprezentacja kobiet w wieku rozrodczym. 45% mlodych kobiet nie zaklada trwałego związku i posiadania dzieci. Ponad 35% młodych mężczyzn nie znajdzie sobie trwałej partnerki.
17:50 - badamy terapie które spowalniając starzenie powinny wydłużyć zarówno życie jak i okno reprodukcyjne o ~kilka lat, ale te kilka lat to pewnie za mało żeby jakkolwiek istotnie wpłynąć na dzietność, i do tego na te badania przeznacza się bardzo mało środków, upowszechnienie się jakichkolwiek rozwiązań w tym zakresie to pewnie kwestia kilkudziesięciu lat
niska dzietność->wysokie podatki -> jeszcze niższa dzietność -> jeszcze wyższe podatki -> jeszcze niższa dzietność -> brak ludzi -> brak podatków -> Kononowicz ucieszony ze zrealizowania jego postulatu "nie będzie niczego"
@@kwestionariusz1 Problem tego eksperymentu "mysia utopia" polega na tym, że ludzie błędnie interpretują wnioski z niego płynące. Prawidłowe wnioski powinny brzmieć: w niewoli to nawet szczur się nie rozmnoży.
@@kwestionariusz1 ale historii (mam na mysli prawdziwą) to nie znasz chyba... Ostatnie kilka lat, gdzie poddano ludzi masowo Operacji Psychologicznej pokazały, że doskonała mniejszość ludzi kieruje się rozumem...dzięki BOGU spora część ostatnio przejrzała na oczy, kiedy poczuli się gorzej po ''poczęstunku'' stręczonym im na siłę przez uzurpatorów rządzących się w Polsce...
Pracuje w delegacji, rodzinę żona i dwója dzieci widzie pięć dni w miesiącu. Żona też pracuje na pełen etat i rzadko cokolwiek zostaje z miesiąca na miesiąc. Z chęcią byśmy mieli jeszcze jedno a nawet dwójkę ale na samą myśl że będziemy musieli utrzymać się tylko z mojej pensji oboje mówimy że zdrowy rozsądek nie pozwala nam na kolejnego potomka.
To nie jest czas na dzieci....zapasy trzeba robić ludzie!! Żarcie, zabezpieczenie się w każdy możliw sposób, a najlepiej uciekać na wiochę i jak najszybicej kupować kury i posadzić cokolwiek do jedzenia w szklarni jesli jeszcze będzie czas!
Zmiany kulturowe są ważnym czynnikiem gdzie kobiety są lepiej wykształcone, niezależne i nie są przygotowywane tylko do jednej roli bycia matką. Ten podział ról już dawno zniknął. Lepsza sytuacja materialna wynika ze zmian technologicznych dzieci nie muszą pracować jak dawniej z wyjątkiem wsi gdzie zmiany zachodzą wolniej. Rynek dalej będzie się zmieniał oczywiście nie tylko przez brak rąk do pracy ale przez socjał, który zajmuje coraz większą część budżetu. Socjalizm się nie sprawdza .Sztuczna inteligencja to dopiero początek ale automatyzacja stanowisk pracy będzie nie tylko w firmach ale i w rolnictwie a coraz więcej ludzi idzie do miast. Z czasem okaże się, że będzie potrzeba ludzi do obsługi robotów automatów a to się wiąże z kwalifikacjami . Ostatnie 30 lat są dowodem jak rynek się zmieniał jak wiele zawodów upadło i padnie.
Spokojnie, silne chłopaki z Afryki już pędzą na pontonach kolonizować te żyzne ziemie. Polki też z chęcią skolonizują - zresztą one nie mają nic przeciwko 😍🥵
Dlaczego wartosci takie jak rodzina nie sa propagowane a wprowadza sie jakies teczowe piątki do szkół? Wychowanie rodzicow to jedno, ale mlode pokolenia sa bombardowane feminizmem (ktore nota bene wcale nie walcza o prawa kobiet), wielością płci i konsumpcjonizmem. Czy kobiety czuja sie naprawdę spelnione jako trybik w korpo? Żeby nie bylo jestem kobietą. Mam wrazenie, ze korporacje robia wszystko zeby wyprac mozg ludziom...
Ileż to piniędzy poleciało na bzdurne cele. A mogłyby, choćby medialnie, promować rodzinę i dzietność. Ale gawiedź ma to do siebie, że tematyzuje, lub zaistnieje w ich głowkach tylko ten temat, który pojawia się w wielu mediach, najlepiej we wszystkich na raz. Bez tego nie ma tematu.
Co można było zrobić za rozdane 800 mld zł (na dzisiejsze) wydane na socjale, w tym 500+/800+ oraz 200 mld zł wypierd....ne na Ukry? Co można było zrobić za 1 000 mld zł w 15 lat? 1 tys. mieszkań 75 m2 to koszt średnio w Polsce 0,75 mld zł, więc 750 mld zł to 1,5 mln mieszkań dla minimum 7,5 mln Polaków.
Jednego nie rozumiem. Jeśli płace składki przez 40 lat pracy, to dlaczego mam polegać na młodszej sile roboczej by móc otrzymywac emeryture? Ja rozumiem, że te pieniądze nie leżą i czekają na mnie, ale chyba system emerytalny potrzebuje reform, skoro składki nie wystarczają?
System jest repartycyjny. Każda składka z twojej wypłaty jest natychmiast wypłacana obecnym emerytom. Na twoja emeryturę będzie pracował ktoś kto się jeszcze nie urodził 😂
System emerytalny w Polsce to piramida finansowa, który okrada dzisiaj młodych ludzi, by potem okraść ich dzieci, żeby tych co się zestarzeli obsypać kasą. Po drodze się dzieci nie urodzą to się wszystko sypie, ale skoro państwo nakazuje nam w tym systemie partycypować, to przecież musi to być korzystne xD xD xD.
Ale jesteś naiwna, mężczyzna po zawodówce płaci składki 47 lat i korzysta z nich 8 lat - aż 5,875 razy dłużej płaci składki niż je bierze. Kobieta po studiach płaci składki zaledwie 35 lat a bierze je 25 lat - płaci składki zaledwie 1,4 razy dłużej niż je bierze. Każda kobieta netto pozostawia po sobie dług, który spłacają mężczyźni, ale że kobiety i mężczyźni żyją coraz dłużej i coraz dłużej przebywają na emeryturze, to za około 15 lat nadwyżka pozostawiana przez mężczyzn nie zniweluje strat pozostawianych przez kobiety. Co roku Polska zadłużała się na 100 mld zł rocznie: - 20 mld zł na socjal, - 80 mld zł na dopłaty do ZUS na dopłacanie do emerytur kobiet (zaledwie 30 % emerytur kobiet pochodzi z ich składek). W tym roku Polska musiała wziąć 300 mld zł kredytu, bo dodatkowe 200 mld zł pochłonęła kasa wpompowana w Ukry. Zadłużenie Polski to już 6 000 mld zł = 10 wpływów do budżetu Polski za rok 2024. Jesteś dyrektorem kopalni węgla kamiennego? Jesteś dyrektorem elektrowni? Jesteś inżynierem lub technikiem pracującym przesyle energii elektrycznej, gazu, energii cieplnej, przewozie towarów i osób pociągami (maszynistą kolejowym, pracownikiem brygad naprawiających sieć trakcyjną albo tory)? Jesteś pracownikiem budującym drogi, mosty, wiadukty, domy, szkoły? Krótko: Bierzesz czy dajesz? Ile miałaś lat gdy uzyskałaś zawód? 18 lat? Ile pierwszych lat życia nie zapłaciłaś grosza podatku dochodowego?
@@dionizyfajerka6615 Nigdy w ten sposób nie pomyślałam, ale otworzyłeś mi oczy. Najlepiej jakby rodzili się sami mężczyźni, najlepiej od razu dorośli, bo chłopiec to przecież też koszt. Nie pójdzie jeszcze do pracy, tylko pracujący na platformach mężczyźni muszą go utrzymywać. Wtedy kobiety - istoty biorące/ pasożytujące, powoli by umierały i powstało by super społeczeństwo mężczyzn inżynierów lądowych i wodnych, elektryków, techników, mechatroników, spawaczy, murarzy, zbrojarzy - betoniarzy, piekarzy, kucharzy i wszystkich innych którzy tylko finansują system społeczny i nie zaciągają długu.
@@johnnytankman1478 Losowo z jakiej grupy. Możesz losowo wziąć np. na stadionie piłkarskim, a losowo wziąć na uczelni. Rezultaty wobec tych dwóch badań mogą być różne.
Stworzyliście system nierówny, niesprawiedliwy, dobry dla niewielu zły dla wielu. Nagle ludzie nie chcą mieszkać z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami i dziećmi w jednej kawalerce na kupe. Szok!
Winne są tylko i wyłącznie zmiany kulturowe i wyższe wykształcenie kobiet. Nie ma żadnych innych powodów ani finansowych, ani mieszkaniowych. Wszystkie te próby szukania przyczyn innych niż te, które wymieniłem na początku nie mają pokrycia w faktach obserwowanych w innych krajach.
Bardzo ciekawa rozmowa - może zamiast imigrantów właśnie należy przyjmować białych zachodnich Europejczyków ( oczywiście polskich repatriantów też ) co by chcieli w spokoju żyć i wychowywać dzieci pod warunkiem że zrobią ich co najmniej 3 :)
Żeby zwiększyć dzietność sprawa jest bardzo oczywista jednak nie do osiągnięcia, a mianowicie: 1. Należało by wyłączyć internet - nierealne. 2. Należałoby ograniczyć możliwość podróżowania - nierealne. 3. Należało by zmniejszyć emancypację kobiet i ich większe przywileje w stosunku do mężczyzn. 4. Czego chcą kobiety? WIĘCEJ! Dzisiaj statysyczna 5/10 odpala aplikacje randkowe czy media społecznościowe i dostaje taki ogrom atencji, że tam odbija palma. Jak zdobyłem alpejski 4tysięcznik to miałem mniej lajków na fb niż typowa znajoma wrzucająca selfie z lustra w kiblu. Każda taka dziewczyna dostając taki feedback myśli, że zasługuje na księcia, a w dodatku jak napatrzy się na lifestyle influencerów to sama oczekuje zapewnienia takiego poziomu życia. 5. Kobiety dzisiaj oczekują od mężczyzn tradycyjnych zachowań tj. dostarczyciel, obrońca, a do tego wyglądać jak ciasteczko gdzie same chcą nowoczesności, "równouprawnienia" (gdzie de facto mają więcej praw). Cytując klasyka: - kobiety, czy chcecie zarabiać tyle co mężczyźni? - chcemy!!! - czy chcecie partnera, który zarabia tyle samo co wy? - nie chcemy!
W tej chwili globaliści pracują nad depopulacją....nadchodzi dużymi krokami GŁÓD (doktor Hałat nagrał o tym program GDY ZAGRAŻA GŁÓD wraz z Katarzyną Tarnawą-Gwóźdź, kilkoma rolnikami, radnymi w 2022...dokładnie dzień po wrzuceniu tego nagrania na swoje media DOKTOR zniknął...a po niecałym tygodniu dowiedzielismy się że nie żyje...)
Za każdym razem gdy oglądam 'Matura to bzdura' czy inne wywiady z naszą uśmiechniętą młodzieżą nachodzi mnie refleksja, że niska dzietność to coś pozytywnego. Jeśli takie mają być kolejne pokolenia Polaków to lepiej żeby ich nie było wcale.
Tacy ludzie zawsze byli w społeczeństwie. Weź pod uwagę że połowa z tych ludzi się ogarnie w przyszłości. No i nie byłoby złym pomysłem wprowadzenie do szkoły nauki dobrych manier i ogłady towarzyskiej, bo Polacy uczą się ich dość późno
Nie wpychać na "miny" - dobrze powiedziane. PROSTE ! :-) Zakazać WOKE GENDER i reszty pseudo idei absurdalnych z KRAINY CZARÓW . I postawić dzieci na ZIEMI.
Po prostu trzeba będzie zmienić system. Przecież ten obecny system ma z 70 lat. Kiedyś tego nie było i ludzie jakoś żyli. Nie straszcie, a otwórzcie głowy.
Właśnie nad tym pracujemy....ale na ten moment zapasy jedzenia robić, ile się da, jak najszybciej. Kto może uciekać na wiochy - wiele domów stoi pustych! Kopać studnie, nie pytać o pozwolenie okupanta! Rozpiernicz w Niemczech! zaraz wróci wtórnie do Polski dodając zniszczenie do już obecnie wprowadzanego.... - Agnieszka Wolska regularnie nadaje z Niemiec na kanale PS Peter Szlachtowicz (ten, który współpracował z Rolą w wRealu24)
Dopóki ilość posiadanych dzieci nie będzie bezpośrednio i nierozłącznie powiązane z emeryturą i utrzymaniem na starość dzieci nie będzie. Takie pytanie dlaczego bezdzietna karyna idzie pięć lat wcześniej na emeryturę a ojciec kilkorga dzieci ma zapierdalać pięć lat dłużej.
Dlatego że jest wolną świadomą osobą i ma prawo decydować o sobie czy chce być matką czy też nie i nikt nikogo nie powinien zmuszać jedynie z czym się zgodzę to że wiek emerytalny powinien być równy dla kobiet i mężczyzn 🤌🏻
A czy to nie jest czasami tak, że społeczeństwa wreszcie dostrzegły iż niemal wszystkim Rządom zależy na ilości ? mam na myśli ilość podatników i potencjalnie ilość "mięsa" armatniego?
Rozwiązanie na dzietność jest tylko jedno, ale nikt o tym nie napisze i nie powie, bo przecież nie można robić nic "przeciwko" kobietom. Poza tym mamy durnokrację, więc wszystko co nie bierze pod uwagę interesu kobiet, od razu jest wywalane do kosza. Ja się nie boję więc o tym napiszę, wiedząc jednocześnie, że nikt tego nie wprowadzi, no chyba, że się cywilizacja zawali, to proponowane rozwiązanie się samo wprowadzi - ale dużo bardziej drastycznymi metodami... Otóż wystarczy zerknąć na wykres transferów międzypokoleniowych aby rozwiązanie nasunęło się samo. Otóż na tych wykresach, kobieta w sensie ekonomicznym stanowi dla społeczeństwa koszt. Jest tylko krótki okres, kiedy wnosi więcej do państwa niż "wynosi". Mężczyzna natomiast większość życia stanowi profit - siłą rzeczy, musi się to bilansować, więc nie może być inaczej. Czyli piszcząc wprost, kobiety żyją na koszt mężczyzn - kropka. Dlaczego zatem one "pracują" skoro stanowią generalnie ogólnospołecznie koszt? Ano dlatego, że większość, podkreślam WIĘKSZOŚĆ kobiet pracuje w zawodach sztucznych, w praktyce i normalnym życiu zbędnych, tj. w urzędach, kancelariach, księgowościach, doradztwach etc.. Kobiety statystycznie częściej przewalają papiery, których wymaga jeden z drugim minister, czy inna urzędniczka w innym urzędzie, co zostało ustanowione przez prawo. I niech mnie nikt nie przekonuje, że warzywniak płaci jakiemuś biuru księgowemu, że chce mieć wgląd w dokładne wyniki finansowe swojej firmy. Płaci, tj. zatrudnia te wszystkie kobiety bo musi, bo kazał tak miller, kaczyński, tusk, czy inny patafian. Nie ma technicznych, praktycznych ani logicznych przeszkód, aby przedsiębiorca mający np. firmę budowlaną rozliczał swoje podatki otwierając browara przy komputerze, wchodząc na stronę z końcówką gov, wpisywał ile zarobił, ile wydał, ile zapłacił pracownikom, i biorąc łyk browara kliknął przycisk "oblicz" i wyskakiwałaby mu jedna kwota podatku do zapłacenia, a pod nią przycisk płatności PayU czy Blik. Tak powinno wyglądać płacenie podatków. Nie jest, tak bo gdzieś tam siedzą kobiety, które przewalają papiery 8 godzin dziennie. Przykładów praw i wymagań informacyjnych można by mnożyć. Wszystko to generuje tylko bałagan, koszty i hamuje rozwój. Tak więc reasumując kobiety żyją na koszt mężczyzn w sposób pośredni. Mężczyźni na platformach wiertniczych, kopalniach, hutach, fabrykach zasuwają na pensje jakichś dziuń co parzą kawę przewalając papiery, do których zwykle nawet nikt nie zagląda (5 lat do tyłu skarbówka może patrzeć w papiery, powyżej tego czasu te papiery można spalić, jest więc duża szansa, że generujemy teraz papiery, które zżółkną 5 lat w segregatorze albo dojrzeją na dyskach twardych a potem trafią do pieca albo na złom. Księgowa pieniądze zarobiła, hajs do urzędu poszedł, kwity widział tylko przedsiębiorca i księgowa - nikt więcej. Propozycja jest zatem jedna. Należy zmienić model z pośredniego na bezpośredni. Należy RADYKALNIE uprościć prawo, naprawdę radykalnie uprościć i obniżyć podatki. Uzyskamy nie tylko efekt w postaci odblokowania ekonomicznego potencjału Polaków, i poprawi się sytuacja gospodarcza, ale przy okazji wywalimy z rynku pseudopracy dziesiątki tysięcy kobiet, które będą w ten sposób ponownie zachęcone, jak dziesiątki lat temu, by znaleźć sobie męża przy forsie (a takich będzie więcej po odblokowaniu potencjału ekonomicznego) i skutkiem ubocznym będzie zwiększona dzietność. Na rynku pracy zostaną kobiety które już teraz generują bogactwo i ewentualnie te, co po tej drastycznej zmianie przebranżowią się i pójdą do piekarni, cukierni, czy do innych prostych prac. Zwiększy się przy okazji wartość pieniądza, bo żeby mieć plik banknotów będzie trzeba przenieść ciężkie rzeczy, zrobić jakąś usługę komuś, spocić się i ubrudzić, a nie przewalić nikomu niepotrzebne papiery. Także postulat jest jeden, prawniczki, urzędniczki i księgowe na bruk. Oczywiście tego nikt nie zrobi, bo kobiety mają prawo głosu w durnokracji, więc zostało modlić się o generała, który obali demokrację, i jako dyktator wprowadzi to co wyżej ratując Polskę od wymarcia. Inne propozycje to pudrowanie trupa, w dodatku trupa, których już napuchł, i niebawem wybuchnie.
Wszystko prawda. Ja jeszcze bardziej się nie boje i powiem coś wiele bardziej niepoprawnego politycznie. Należy odebrać kobietom czynne prawo wyborcze. Kobiety niestety muszę to stwierdzić z wielkim smutkiem są jako ogół o wiele bardziej podatne na manipulacje od przeciętnego mężczyzny. Są wspaniałe, ale kierują się w większości emocjami, przez co przegłosowywane są ciągle antyskuteczne populistyczne postulaty odwołujące się do emocji. Niestety wszystko wskazuje na to że patriarchat działa i jest to jedyny sposób na przywrócenie normalności zanim nasza cywilizacja zapadnie się pod ciężarem własnej głupoty. Oczywiście nigdy to się nie stanie, a nasza cywilizacja oczywiście upadnie jest to właściwie pewne. Mozecie też być pewni jednak również tego że Ci co będą po nas (Islam) ma w tym zakresie zdrowe podejście - tam kobieta i mężczyzna piastują prawidłowe sobie pod względem biologicznym funkcje społeczne. Dlatego też u nich to wszystko działa tak jak powinno.
W punkt. Można całe te wywody skądinąd bardzo na miejscu do jednego experymentu. Nie dopuścić do pracy 30% kobiet a wszyscy mężczyźni zaczną zarabiać 100% więcej. Pracodawcy by się obsrali aby zapewnić sobie siłę roboczą. Jednocześnie nikt nie odbiera Kobietą prawa do pracy ale w tym wypadku tylko Kobiety wybitne były by na rynku pracy. Lekarze, prawnicy, nauczycielki, wysoko wykwalifikowane prace wymagające potężnego zaangażowanie intelektualnego. Takie Panie były by spełnione i wartościowe dla społeczeństwa. Następna sprawa to wszystkie Panie które muszą tyrać jak woły w Biedronce, Lidlu, Aldim itp. Idźcie tam i popatrzcie kto pracuje w tych sklepach, zero męszczyzn. Jak by się zwolinily wszystkie na raz to musieliby zapłacić mężczyzną tyle że mogły by spokojnie być w domu. Szkoda czasu na pisanie. Dziś autorytetami są prostytutki z instagrama i pedały w Sejmie.
@@karolkarl1077 Zabranie kobietom prawa głosu ukonstytuował bym akurat innym argumentem, który na dobrą sprawę 2 lata temu miałby nawet nikłe szanse przejść. Otóż, prawo głosu powinien mieć ten, kto w razie co będzie musiał bronić kraju swoja własną piersią. Ot, powrót do tradycyjnego modelu, że mężczyźni głosują, ale w razie co przelewają krew. To uczciwie postawiona sprawa, chociaż moja sugestia z generałem-dyktatorem, miała też na celu wskazać, że idealnie byłoby gdyby nikt z tego otaczającego nas głupiego motłochu tego prawa głosu nie miał. Ot, te wszystkie głupie tuski, kaczyńskie, kotłownie, kukizy, i reszta głupiego patafiaństwa została wybrana do rządzenia niestety też przez mężczyzn. Mężczyzn, którzy mają błoto zamiast mózgu i dają się nabierać wiecznie na te same polityczne zagrywki.
@@wujekdobrarada.9437 No właśnie to co zaproponowałem miałoby taki skutek, że duży procent (śmiem twierdzić, że nie 30% a przynajmniej 50% kobiet) zostałaby naturalnie z rynku pracy wyciśnięta, ze względu na fakt, że miałaby "kompetencje", których nikt by w nowej rzeczywistości gospodarczej nie potrzebował. Ale odbyłoby się to niejako naturalnie, jako skutek radykalnego uproszczenia prawa i podatków a nie punktowego eksperymentu.
Może tak, może nie. Możemy uprościć administrację i podatki, zostawić rynek pracy samemu sobie, nie chronić na nim kobiet. Może wrócą do domu rodzić dzieci a może już tych dzieci rodzić nie będą wcale bo lepiej im będzie tyrać w biedronce i wrócą przynajmniej handlowe niedziele :D Zostaną na rynku pracy i będą jeszcze większą konkurencją dla mężczyzn na prawdę cięzkich fizycznie nie jest aż tak wiele i nie wszystko wymaga noszenia 50kg częsci. Możecie sobie tutaj gdybać o tym jak ludzie są dziś nastawieni na konsumpcję ale myślę, że sporo kobiet jednak ceni sobie wolność jaką daje niezależność finansowa i sorry ale za tą wolność to ja mogę iść od jutra nawet rowy kopać.
Gosciu mowi o kredycie na mieszkanie jak o czyms normalnym 😂 na mieszkanie to powinno sie dac uzbierac bez kredytu pracujac kilka lat tak jak kiedys w usa
@@marekwolski8291 no i dlatego dzieci też nie ma ;) ja bym chciała mieć więcej dzieci ale nie wiem gdzie by miały mieszkać, chyba w schowku na miotły xD
Świetny ten gość. Słucha się dobrze, widać że fachowiec
Bardzo merytoryczna rozmowa. Dziękuję. Mam nadzieję, że gość ma lub planuje dwójkę lub trójkę swoich własnych 😉
Myślę że pewne znaczenie mają zamiany obyczajowe. Jeszcze w latach osiemdziesiątych nie do pomyślenia było mieszkanie razem bez ślubu. Teraz to normalne ale też często jest tylko "czasowe" Co również nie daje poczucia stabilności i bezpieczeństwa. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobre spostrzeżenie.
Wcześniej kobiety były pilnowane przez ojców i braci,a dzisiaj biegają samopas mając w swoim życiu całą masę dziwnych związków.
W obecnych czasach ginocentryzmu tylko kobiety kontrolują proces reprodukcyjny stąd niska dzietność.
In vitro niczego nie zmieni, bo naszym problemem nie jest to, że starsze kobiety nie mogą mieć dzieci, tylko to, że młode nie chcą ich mieć.
mlode kobiety nie chca miec dzieci, bo nie maja z kim ich miec. Znalzec sensownego faceta jest trudno (nie jest to niemozliwe, ale trudne).
@@ewak.1068 tak, znaleźć 2 metrowego przystojniaka z firmą deweloperską faktycznie jest trudno.
@@ewak.1068 zanim cokolwiek skomentuję proszę, żebyś powiedziała co rozumiesz przez określenie "sensowny facet"?
@@grzegorzciechanowski4803 chodzi mi o kogos, kto ma podobne wartosci np
„Jest tyle tych ulg, wspólnych rozliczeń…” przepraszam bardzo ILE? Gdzie są te ulgi? Ulga na dziecko w PIT 92 zł miesięcznie dla zarabiajacych w okolicach minimalnej krajowej (bo jest limit)? Naprawdę? Wspólne rozliczenie z małżonkiem, które nie zależy od faktu posiadania dzieci, a opłaca się tylko przy istotnej dysproporcji w zarobkach? Jak pan ekspert się zastanawia, czy ktoś w ogóle płaci podatki, to może niech przestanie się zastanawiać, a po prostu porówna sytuacje małżeństwa bez dzieci i z dziećmi przy określonych założeniach dochodowych.
Dokładnie, z tym to walnął konkretnie. Oderwanie od rzeczywistości. Utrzymanie dziecka i zapewnienie mu jakiś standardów kosztuje krocie. I żadne grosze typu 800+ nie pokrywa nawet 1/4 tych kosztów. Więc fajnie jakby Pan wiedział o czym mówi. Niech sprawdzi koszt przedszkola, pomnoży razy dwa (założenie 2ki dzieci) i pomysli. Ulga podatkowa przysługuje tylko niektórym i w żenujące kwocie. Dla mnie jest to podstawa jeśli ktoś analizuje przyczyny spadku urodzen
Ale jest jeszcze 800+, też z podatków.
Ale jak byly to poszlas zaglosowalaś na PISdy to po co teraz kwiczysz
@@dagmarasznajder9922 Czyli znowu zamiast pomagać bezdzietnym trzeba ładować kasę w ludzi, którzy już dzieci mają? Słuchała Pani programu? Jak danie Pani dodatkowego tysiaczka miesięcznie na dziecko poprawiłoby dzietność? Zdecydowałaby się Pani na następne? No ewidentnie z Pani wypowiedzi wynika, że nie...
Jestem też oburzona, że dla Pani 800zł to ,,grosze''. Minimalna emerytura to 1600 i ci ludzie muszą za to wyżyć. A dla Pani 800zł to grosze. Przeraża mnie jak niektórzy widzą tylko czubek własnego nosa.
Mam ośmioro dzieci.
Do końca życia na chleb mi nie braknie.
A teraz nie brakuje?
Jak nakradles z socjalu to wiadomo ze nie tyle ze ci co musieli lożyc na twoje bachory sami nie byli wstanie swoich wychować
@@kwestionariusz1
Idź się leczyć, może jest jeszcze nadzieja.
Jakby każde z tych dzieci było macką to byłbyś lub byłabyś ośmiornicą.
Za 5 lat rozpocznie się "jesień demograficzna", która potrwa co najmniej 75 lat, i zaowocuje:
- spadkiem ludności Polski
..... z 35 mln w roku 2025 do 18 mln w roku 2100,
- spadek liczby ludzi w wieku 20...50 lat
..... z 16,5 mln w roku 2025 (47 % ogółu Polaków) do 2,1 mln w roku 2100 (12 % ogółu Polaków),
- wzrost liczby ludzi w wieku 60...95 lat
..... z 10 mln w roku 2025 (29 % ogółu Polaków) do 15 mln w roku 2060 (7 % ogółu Polaków),
- spadek dzietności
..... z zaledwie 1,13 w roku 2025 (zamiast 2,13) do zaledwie 0,8 w roku już 2050.
30 % Polaków - 0 dzieci
60 % Polaków - 1 dziecko
10 % Polaków - 2 dzieci
Będzie:
30 % * 0 + 60 % * 1 + 10 % * 2 = 0,800
Powinno być:
5 % * 0 + 5 % * 1 + 65 % * 2 + 25 % * 3 = 2,100
Tak, żeby współczynnik dzietności był równy 2, 100 TYLKO 5 % może nie mieć dzieci, TYLKO 5 % może mieć zaledwie 1 dziecko oraz AŻ 25 % ludzi musi mieć 3 dzieci !!!!
Nie, gdy walec o gigantycznej masie, z napisem DEMOGRAFIA, ruszył już w latach 90-tych (spadek współczynnika dzietności z 2,3 do 1,3) z równi pochyłej, gdy pozwolono mu się staczać, NIC już nie powstrzyma skutków tego ruchu, a te skutki wpływają negatywnie na kolejne skutki.
Plan Klubu Rzymskiego idealnie realizowany a polaczki same nogami glosują za tym
@@kwestionariusz1 albo wybory sfingowane są
15 mln w 2060r to chyba miało być 70%... a nie 7%, prawda?
Zero się zapodziało...
@@piotrroz9934
Tu masz obliczenia na kolejne lata, przy utrzymującym się wskaźniku 1,2 (optymistyczny wariant).
Oznaczenie:
1) ludność w wieku poprodukcyjnym
2) ludność w wieku produkcyjnym
3) ludność w wieku przedprodukcyjnym
Dane są wyrażone w milionach obywateli.
rok 2023
1) 6,77
2) 22,20
3) 8,28
suma 37,64
rok 2050
1) 22,20
2) 8,28
3) 13,32
suma 43,78
rok 2075
1) 8,28
2) 13,32
3) 4,97
suma 26,54
rok 2100
1) 13,32
2) 4,97
3) 2,98
suma 21,27
rok 2125
1) 4,97
2) 2,98
3) 1,79
suma 9,74
rok 2150
1) 2,98
2) 1,79
3) 1,07
suma 5,84
1/4 par jest trwale lub częściowo bezpłodna. Następne 15% ma slabe parametry rozrodcze.
W emigracji jest nadreprezentacja kobiet w wieku rozrodczym.
45% mlodych kobiet nie zaklada trwałego związku i posiadania dzieci.
Ponad 35% młodych mężczyzn nie znajdzie sobie trwałej partnerki.
17:50 - badamy terapie które spowalniając starzenie powinny wydłużyć zarówno życie jak i okno reprodukcyjne o ~kilka lat, ale te kilka lat to pewnie za mało żeby jakkolwiek istotnie wpłynąć na dzietność, i do tego na te badania przeznacza się bardzo mało środków, upowszechnienie się jakichkolwiek rozwiązań w tym zakresie to pewnie kwestia kilkudziesięciu lat
20:49
Dla tych ludzi nie starczy mieszkań, pracy, szkolnictwa i opieki medycznej.
Utopia
Niska dzietność -> wysokie podatki -> niska dzietność 🙃
Czy kraje z niskimi podatkami faktycznie mają wyższą dzietność?
@@annabien4922 Czy kraje z wysokimi mają wyższą dzietność?
@@annabien4922 A czy kraje z wysokimi mają dobrą dzietność?
niska dzietność->wysokie podatki -> jeszcze niższa dzietność -> jeszcze wyższe podatki -> jeszcze niższa dzietność -> brak ludzi -> brak podatków -> Kononowicz ucieszony ze zrealizowania jego postulatu "nie będzie niczego"
@@annabien4922 Czy kraje z wysokimi podatkami mają wysoką dzietność?
Ciekawe czy Pan Mateusz zna i widzi analogię do Eksperymentu Calhouna zwanego mysią utopią
sam jesteś mysia utopia
Bylo uwazac juz o tym mowil to wyswiechtany para argument chyba ze uwazasz sie za szczura kierujacego sie instynktem a rozumem jak ludzie.
@@kwestionariusz1 Problem tego eksperymentu "mysia utopia" polega na tym, że ludzie błędnie interpretują wnioski z niego płynące. Prawidłowe wnioski powinny brzmieć: w niewoli to nawet szczur się nie rozmnoży.
@@kwestionariusz1 ale historii (mam na mysli prawdziwą) to nie znasz chyba...
Ostatnie kilka lat, gdzie poddano ludzi masowo Operacji Psychologicznej pokazały, że doskonała mniejszość ludzi kieruje się rozumem...dzięki BOGU spora część ostatnio przejrzała na oczy, kiedy poczuli się gorzej po ''poczęstunku''
stręczonym im na siłę przez uzurpatorów rządzących się w Polsce...
swietny merytoryczny program....👋👋👋👋👋👋👋👋👋
17:26
Przykład z GB.
In vitro refundowane tylko, kiedy jedno z partnerów nie przekroczyło 35 roku życia.
Jak nie, płatne 100%.
Pracuje w delegacji, rodzinę żona i dwója dzieci widzie pięć dni w miesiącu. Żona też pracuje na pełen etat i rzadko cokolwiek zostaje z miesiąca na miesiąc. Z chęcią byśmy mieli jeszcze jedno a nawet dwójkę ale na samą myśl że będziemy musieli utrzymać się tylko z mojej pensji oboje mówimy że zdrowy rozsądek nie pozwala nam na kolejnego potomka.
To nie jest czas na dzieci....zapasy trzeba robić ludzie!!
Żarcie, zabezpieczenie się w każdy możliw sposób, a najlepiej uciekać na wiochę i jak najszybicej kupować kury i posadzić cokolwiek do jedzenia w szklarni jesli jeszcze będzie czas!
Zmiany kulturowe są ważnym czynnikiem gdzie kobiety są lepiej wykształcone, niezależne i nie są przygotowywane tylko do jednej roli bycia matką. Ten podział ról już dawno zniknął. Lepsza sytuacja materialna wynika ze zmian technologicznych dzieci nie muszą pracować jak dawniej z wyjątkiem wsi gdzie zmiany zachodzą wolniej. Rynek dalej będzie się zmieniał oczywiście nie tylko przez brak rąk do pracy ale przez socjał, który zajmuje coraz większą część budżetu. Socjalizm się nie sprawdza .Sztuczna inteligencja to dopiero początek ale automatyzacja stanowisk pracy będzie nie tylko w firmach ale i w rolnictwie a coraz więcej ludzi idzie do miast. Z czasem okaże się, że będzie potrzeba ludzi do obsługi robotów automatów a to się wiąże z kwalifikacjami . Ostatnie 30 lat są dowodem jak rynek się zmieniał jak wiele zawodów upadło i padnie.
Spokojnie, silne chłopaki z Afryki już pędzą na pontonach kolonizować te żyzne ziemie. Polki też z chęcią skolonizują - zresztą one nie mają nic przeciwko 😍🥵
Dlaczego wartosci takie jak rodzina nie sa propagowane a wprowadza sie jakies teczowe piątki do szkół? Wychowanie rodzicow to jedno, ale mlode pokolenia sa bombardowane feminizmem (ktore nota bene wcale nie walcza o prawa kobiet), wielością płci i konsumpcjonizmem. Czy kobiety czuja sie naprawdę spelnione jako trybik w korpo?
Żeby nie bylo jestem kobietą. Mam wrazenie, ze korporacje robia wszystko zeby wyprac mozg ludziom...
Ileż to piniędzy poleciało na bzdurne cele. A mogłyby, choćby medialnie, promować rodzinę i dzietność.
Ale gawiedź ma to do siebie, że tematyzuje, lub zaistnieje w ich głowkach tylko ten temat, który pojawia się w wielu mediach, najlepiej we wszystkich na raz.
Bez tego nie ma tematu.
Półtora pokolenia!!!
Co można było zrobić za rozdane 800 mld zł (na dzisiejsze) wydane na socjale, w tym 500+/800+ oraz 200 mld zł wypierd....ne na Ukry?
Co można było zrobić za 1 000 mld zł w 15 lat?
1 tys. mieszkań 75 m2 to koszt średnio w Polsce 0,75 mld zł, więc 750 mld zł to 1,5 mln mieszkań dla minimum 7,5 mln Polaków.
500+, 800 + , to testowanie dochodu gwarantowanego
Na chachłow poszlo juz ponad 300mld nie liczac wartosci sprzetu wojskowego 🥱
Jednego nie rozumiem. Jeśli płace składki przez 40 lat pracy, to dlaczego mam polegać na młodszej sile roboczej by móc otrzymywac emeryture? Ja rozumiem, że te pieniądze nie leżą i czekają na mnie, ale chyba system emerytalny potrzebuje reform, skoro składki nie wystarczają?
System jest repartycyjny. Każda składka z twojej wypłaty jest natychmiast wypłacana obecnym emerytom. Na twoja emeryturę będzie pracował ktoś kto się jeszcze nie urodził 😂
System emerytalny w Polsce to piramida finansowa, który okrada dzisiaj młodych ludzi, by potem okraść ich dzieci, żeby tych co się zestarzeli obsypać kasą. Po drodze się dzieci nie urodzą to się wszystko sypie, ale skoro państwo nakazuje nam w tym systemie partycypować, to przecież musi to być korzystne xD xD xD.
@@bartoszbucholski8981 raczej kotek albo piesek ..
Ale jesteś naiwna, mężczyzna po zawodówce płaci składki 47 lat i korzysta z nich 8 lat - aż 5,875 razy dłużej płaci składki niż je bierze.
Kobieta po studiach płaci składki zaledwie 35 lat a bierze je 25 lat - płaci składki zaledwie 1,4 razy dłużej niż je bierze.
Każda kobieta netto pozostawia po sobie dług, który spłacają mężczyźni, ale że kobiety i mężczyźni żyją coraz dłużej i coraz dłużej przebywają na emeryturze, to za około 15 lat nadwyżka pozostawiana przez mężczyzn nie zniweluje strat pozostawianych przez kobiety.
Co roku Polska zadłużała się na 100 mld zł rocznie:
- 20 mld zł na socjal,
- 80 mld zł na dopłaty do ZUS na dopłacanie do emerytur kobiet (zaledwie 30 % emerytur kobiet pochodzi z ich składek).
W tym roku Polska musiała wziąć 300 mld zł kredytu, bo dodatkowe 200 mld zł pochłonęła kasa wpompowana w Ukry.
Zadłużenie Polski to już 6 000 mld zł = 10 wpływów do budżetu Polski za rok 2024.
Jesteś dyrektorem kopalni węgla kamiennego?
Jesteś dyrektorem elektrowni?
Jesteś inżynierem lub technikiem pracującym przesyle energii elektrycznej, gazu, energii cieplnej, przewozie towarów i osób pociągami (maszynistą kolejowym, pracownikiem brygad naprawiających sieć trakcyjną albo tory)?
Jesteś pracownikiem budującym drogi, mosty, wiadukty, domy, szkoły?
Krótko: Bierzesz czy dajesz?
Ile miałaś lat gdy uzyskałaś zawód? 18 lat? Ile pierwszych lat życia nie zapłaciłaś grosza podatku dochodowego?
@@dionizyfajerka6615 Nigdy w ten sposób nie pomyślałam, ale otworzyłeś mi oczy. Najlepiej jakby rodzili się sami mężczyźni, najlepiej od razu dorośli, bo chłopiec to przecież też koszt. Nie pójdzie jeszcze do pracy, tylko pracujący na platformach mężczyźni muszą go utrzymywać. Wtedy kobiety - istoty biorące/ pasożytujące, powoli by umierały i powstało by super społeczeństwo mężczyzn inżynierów lądowych i wodnych, elektryków, techników, mechatroników, spawaczy, murarzy, zbrojarzy - betoniarzy, piekarzy, kucharzy i wszystkich innych którzy tylko finansują system społeczny i nie zaciągają długu.
93% z jakiej próby. Jak dobrani byli ludzie do tej próby? Pod względem jakich kategorii?
Próbę się bierze losowo w badaniach
@@johnnytankman1478 Losowo z jakiej grupy. Możesz losowo wziąć np. na stadionie piłkarskim, a losowo wziąć na uczelni. Rezultaty wobec tych dwóch badań mogą być różne.
Stworzyliście system nierówny, niesprawiedliwy, dobry dla niewielu zły dla wielu. Nagle ludzie nie chcą mieszkać z rodzicami, rodzeństwem, dziadkami i dziećmi w jednej kawalerce na kupe. Szok!
Weź się do roboty incelu
Roszczeniowi polacy 😂. Kiedyś to w 11 w jeziorze się mieszkało, a teraz ludziom mieszkanka się zachciało.
Winne są tylko i wyłącznie zmiany kulturowe i wyższe wykształcenie kobiet. Nie ma żadnych innych powodów ani finansowych, ani mieszkaniowych. Wszystkie te próby szukania przyczyn innych niż te, które wymieniłem na początku nie mają pokrycia w faktach obserwowanych w innych krajach.
Bardzo ciekawa rozmowa - może zamiast imigrantów właśnie należy przyjmować białych zachodnich Europejczyków ( oczywiście polskich repatriantów też ) co by chcieli w spokoju żyć i wychowywać dzieci pod warunkiem że zrobią ich co najmniej 3 :)
Żeby zwiększyć dzietność sprawa jest bardzo oczywista jednak nie do osiągnięcia, a mianowicie: 1. Należało by wyłączyć internet - nierealne. 2. Należałoby ograniczyć możliwość podróżowania - nierealne. 3. Należało by zmniejszyć emancypację kobiet i ich większe przywileje w stosunku do mężczyzn. 4. Czego chcą kobiety? WIĘCEJ! Dzisiaj statysyczna 5/10 odpala aplikacje randkowe czy media społecznościowe i dostaje taki ogrom atencji, że tam odbija palma. Jak zdobyłem alpejski 4tysięcznik to miałem mniej lajków na fb niż typowa znajoma wrzucająca selfie z lustra w kiblu. Każda taka dziewczyna dostając taki feedback myśli, że zasługuje na księcia, a w dodatku jak napatrzy się na lifestyle influencerów to sama oczekuje zapewnienia takiego poziomu życia. 5. Kobiety dzisiaj oczekują od mężczyzn tradycyjnych zachowań tj. dostarczyciel, obrońca, a do tego wyglądać jak ciasteczko gdzie same chcą nowoczesności, "równouprawnienia" (gdzie de facto mają więcej praw). Cytując klasyka:
- kobiety, czy chcecie zarabiać tyle co mężczyźni?
- chcemy!!!
- czy chcecie partnera, który zarabia tyle samo co wy?
- nie chcemy!
W tej chwili globaliści pracują nad depopulacją....nadchodzi dużymi krokami GŁÓD (doktor Hałat nagrał o tym program
GDY ZAGRAŻA GŁÓD wraz z Katarzyną Tarnawą-Gwóźdź, kilkoma rolnikami, radnymi w 2022...dokładnie dzień po wrzuceniu tego nagrania na swoje media DOKTOR zniknął...a po niecałym tygodniu dowiedzielismy się że nie żyje...)
Za każdym razem gdy oglądam 'Matura to bzdura' czy inne wywiady z naszą uśmiechniętą młodzieżą nachodzi mnie refleksja, że niska dzietność to coś pozytywnego. Jeśli takie mają być kolejne pokolenia Polaków to lepiej żeby ich nie było wcale.
Tacy ludzie zawsze byli w społeczeństwie. Weź pod uwagę że połowa z tych ludzi się ogarnie w przyszłości.
No i nie byłoby złym pomysłem wprowadzenie do szkoły nauki dobrych manier i ogłady towarzyskiej, bo Polacy uczą się ich dość późno
Netflix z wozu koniom lżej
Ej rozwiń tą myśl...
Nie wpychać na "miny" - dobrze powiedziane. PROSTE ! :-) Zakazać WOKE GENDER i reszty pseudo idei absurdalnych z KRAINY CZARÓW . I postawić dzieci na ZIEMI.
Shalom gnoju
Przestańcie hejtować matki. To na pewno pomoże.
Wiele madek zasługuje na hejtowanie
@@jezalb2710wielu głupków też, a są np wybierani do sejmu
@@glas_gow dobrze że nie do Sejmu
Nie widzę związku. Nie znam nikogo, kto zrezygnował z bycia rodzicem z powodu hejtu.
To sie ogarnij karyno to ze masz bachora nie oznacza ze jestes pępkiem świata
Panie są obie wyciagniete z 19 wieku. Przy okazji ile panie same napłodziły potomków? He?
Gdzie tu są jakieś panie w liczbie mnogiej?
Po nowe okulary marsz😂
Po prostu trzeba będzie zmienić system. Przecież ten obecny system ma z 70 lat. Kiedyś tego nie było i ludzie jakoś żyli. Nie straszcie, a otwórzcie głowy.
Właśnie nad tym pracujemy....ale na ten moment zapasy jedzenia robić, ile się da, jak najszybciej.
Kto może uciekać na wiochy - wiele domów stoi pustych!
Kopać studnie, nie pytać o pozwolenie okupanta!
Rozpiernicz w Niemczech! zaraz wróci wtórnie do Polski dodając zniszczenie do już obecnie wprowadzanego.... - Agnieszka Wolska regularnie nadaje z Niemiec na kanale PS Peter Szlachtowicz (ten, który współpracował z Rolą w wRealu24)
Dopóki ilość posiadanych dzieci nie będzie bezpośrednio i nierozłącznie powiązane z emeryturą i utrzymaniem na starość dzieci nie będzie. Takie pytanie dlaczego bezdzietna karyna idzie pięć lat wcześniej na emeryturę a ojciec kilkorga dzieci ma zapierdalać pięć lat dłużej.
To nic nie da. Ludzie nie kierują się emeryturą decydując się na dziecko.
@leszekb7225
No tak, teraz posiadanie dzieci jest przeszkodą z zgromadzeniu kapitału na emeryturę więc nie mają dzieci. Jasne i proste.
@@Niko-1906 Nie, nie mają dzieci, bo ich nie chcą mieć.
Dlatego że jest wolną świadomą osobą i ma prawo decydować o sobie czy chce być matką czy też nie i nikt nikogo nie powinien zmuszać jedynie z czym się zgodzę to że wiek emerytalny powinien być równy dla kobiet i mężczyzn 🤌🏻
@@krystianwojciechowski9756wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że dzietni i ich dzieci składają się na emerytury dla bezdzietnych
A czy to nie jest czasami tak, że społeczeństwa wreszcie dostrzegły iż niemal wszystkim Rządom zależy na ilości ? mam na myśli ilość podatników i potencjalnie ilość "mięsa" armatniego?
Im więcej szlachcic miał chłopów tym był bogatszy..to jak narzędzia do roboty
Rozwiązanie na dzietność jest tylko jedno, ale nikt o tym nie napisze i nie powie, bo przecież nie można robić nic "przeciwko" kobietom. Poza tym mamy durnokrację, więc wszystko co nie bierze pod uwagę interesu kobiet, od razu jest wywalane do kosza. Ja się nie boję więc o tym napiszę, wiedząc jednocześnie, że nikt tego nie wprowadzi, no chyba, że się cywilizacja zawali, to proponowane rozwiązanie się samo wprowadzi - ale dużo bardziej drastycznymi metodami...
Otóż wystarczy zerknąć na wykres transferów międzypokoleniowych aby rozwiązanie nasunęło się samo. Otóż na tych wykresach, kobieta w sensie ekonomicznym stanowi dla społeczeństwa koszt. Jest tylko krótki okres, kiedy wnosi więcej do państwa niż "wynosi". Mężczyzna natomiast większość życia stanowi profit - siłą rzeczy, musi się to bilansować, więc nie może być inaczej. Czyli piszcząc wprost, kobiety żyją na koszt mężczyzn - kropka. Dlaczego zatem one "pracują" skoro stanowią generalnie ogólnospołecznie koszt? Ano dlatego, że większość, podkreślam WIĘKSZOŚĆ kobiet pracuje w zawodach sztucznych, w praktyce i normalnym życiu zbędnych, tj. w urzędach, kancelariach, księgowościach, doradztwach etc.. Kobiety statystycznie częściej przewalają papiery, których wymaga jeden z drugim minister, czy inna urzędniczka w innym urzędzie, co zostało ustanowione przez prawo. I niech mnie nikt nie przekonuje, że warzywniak płaci jakiemuś biuru księgowemu, że chce mieć wgląd w dokładne wyniki finansowe swojej firmy. Płaci, tj. zatrudnia te wszystkie kobiety bo musi, bo kazał tak miller, kaczyński, tusk, czy inny patafian. Nie ma technicznych, praktycznych ani logicznych przeszkód, aby przedsiębiorca mający np. firmę budowlaną rozliczał swoje podatki otwierając browara przy komputerze, wchodząc na stronę z końcówką gov, wpisywał ile zarobił, ile wydał, ile zapłacił pracownikom, i biorąc łyk browara kliknął przycisk "oblicz" i wyskakiwałaby mu jedna kwota podatku do zapłacenia, a pod nią przycisk płatności PayU czy Blik. Tak powinno wyglądać płacenie podatków. Nie jest, tak bo gdzieś tam siedzą kobiety, które przewalają papiery 8 godzin dziennie. Przykładów praw i wymagań informacyjnych można by mnożyć. Wszystko to generuje tylko bałagan, koszty i hamuje rozwój. Tak więc reasumując kobiety żyją na koszt mężczyzn w sposób pośredni. Mężczyźni na platformach wiertniczych, kopalniach, hutach, fabrykach zasuwają na pensje jakichś dziuń co parzą kawę przewalając papiery, do których zwykle nawet nikt nie zagląda (5 lat do tyłu skarbówka może patrzeć w papiery, powyżej tego czasu te papiery można spalić, jest więc duża szansa, że generujemy teraz papiery, które zżółkną 5 lat w segregatorze albo dojrzeją na dyskach twardych a potem trafią do pieca albo na złom. Księgowa pieniądze zarobiła, hajs do urzędu poszedł, kwity widział tylko przedsiębiorca i księgowa - nikt więcej. Propozycja jest zatem jedna. Należy zmienić model z pośredniego na bezpośredni. Należy RADYKALNIE uprościć prawo, naprawdę radykalnie uprościć i obniżyć podatki. Uzyskamy nie tylko efekt w postaci odblokowania ekonomicznego potencjału Polaków, i poprawi się sytuacja gospodarcza, ale przy okazji wywalimy z rynku pseudopracy dziesiątki tysięcy kobiet, które będą w ten sposób ponownie zachęcone, jak dziesiątki lat temu, by znaleźć sobie męża przy forsie (a takich będzie więcej po odblokowaniu potencjału ekonomicznego) i skutkiem ubocznym będzie zwiększona dzietność. Na rynku pracy zostaną kobiety które już teraz generują bogactwo i ewentualnie te, co po tej drastycznej zmianie przebranżowią się i pójdą do piekarni, cukierni, czy do innych prostych prac. Zwiększy się przy okazji wartość pieniądza, bo żeby mieć plik banknotów będzie trzeba przenieść ciężkie rzeczy, zrobić jakąś usługę komuś, spocić się i ubrudzić, a nie przewalić nikomu niepotrzebne papiery. Także postulat jest jeden, prawniczki, urzędniczki i księgowe na bruk. Oczywiście tego nikt nie zrobi, bo kobiety mają prawo głosu w durnokracji, więc zostało modlić się o generała, który obali demokrację, i jako dyktator wprowadzi to co wyżej ratując Polskę od wymarcia. Inne propozycje to pudrowanie trupa, w dodatku trupa, których już napuchł, i niebawem wybuchnie.
Wszystko prawda. Ja jeszcze bardziej się nie boje i powiem coś wiele bardziej niepoprawnego politycznie. Należy odebrać kobietom czynne prawo wyborcze. Kobiety niestety muszę to stwierdzić z wielkim smutkiem są jako ogół o wiele bardziej podatne na manipulacje od przeciętnego mężczyzny. Są wspaniałe, ale kierują się w większości emocjami, przez co przegłosowywane są ciągle antyskuteczne populistyczne postulaty odwołujące się do emocji. Niestety wszystko wskazuje na to że patriarchat działa i jest to jedyny sposób na przywrócenie normalności zanim nasza cywilizacja zapadnie się pod ciężarem własnej głupoty. Oczywiście nigdy to się nie stanie, a nasza cywilizacja oczywiście upadnie jest to właściwie pewne. Mozecie też być pewni jednak również tego że Ci co będą po nas (Islam) ma w tym zakresie zdrowe podejście - tam kobieta i mężczyzna piastują prawidłowe sobie pod względem biologicznym funkcje społeczne. Dlatego też u nich to wszystko działa tak jak powinno.
W punkt. Można całe te wywody skądinąd bardzo na miejscu do jednego experymentu. Nie dopuścić do pracy 30% kobiet a wszyscy mężczyźni zaczną zarabiać 100% więcej. Pracodawcy by się obsrali aby zapewnić sobie siłę roboczą. Jednocześnie nikt nie odbiera Kobietą prawa do pracy ale w tym wypadku tylko Kobiety wybitne były by na rynku pracy. Lekarze, prawnicy, nauczycielki, wysoko wykwalifikowane prace wymagające potężnego zaangażowanie intelektualnego. Takie Panie były by spełnione i wartościowe dla społeczeństwa. Następna sprawa to wszystkie Panie które muszą tyrać jak woły w Biedronce, Lidlu, Aldim itp. Idźcie tam i popatrzcie kto pracuje w tych sklepach, zero męszczyzn. Jak by się zwolinily wszystkie na raz to musieliby zapłacić mężczyzną tyle że mogły by spokojnie być w domu. Szkoda czasu na pisanie. Dziś autorytetami są prostytutki z instagrama i pedały w Sejmie.
@@karolkarl1077 Zabranie kobietom prawa głosu ukonstytuował bym akurat innym argumentem, który na dobrą sprawę 2 lata temu miałby nawet nikłe szanse przejść. Otóż, prawo głosu powinien mieć ten, kto w razie co będzie musiał bronić kraju swoja własną piersią. Ot, powrót do tradycyjnego modelu, że mężczyźni głosują, ale w razie co przelewają krew. To uczciwie postawiona sprawa, chociaż moja sugestia z generałem-dyktatorem, miała też na celu wskazać, że idealnie byłoby gdyby nikt z tego otaczającego nas głupiego motłochu tego prawa głosu nie miał. Ot, te wszystkie głupie tuski, kaczyńskie, kotłownie, kukizy, i reszta głupiego patafiaństwa została wybrana do rządzenia niestety też przez mężczyzn. Mężczyzn, którzy mają błoto zamiast mózgu i dają się nabierać wiecznie na te same polityczne zagrywki.
@@wujekdobrarada.9437 No właśnie to co zaproponowałem miałoby taki skutek, że duży procent (śmiem twierdzić, że nie 30% a przynajmniej 50% kobiet) zostałaby naturalnie z rynku pracy wyciśnięta, ze względu na fakt, że miałaby "kompetencje", których nikt by w nowej rzeczywistości gospodarczej nie potrzebował. Ale odbyłoby się to niejako naturalnie, jako skutek radykalnego uproszczenia prawa i podatków a nie punktowego eksperymentu.
Może tak, może nie. Możemy uprościć administrację i podatki, zostawić rynek pracy samemu sobie, nie chronić na nim kobiet. Może wrócą do domu rodzić dzieci a może już tych dzieci rodzić nie będą wcale bo lepiej im będzie tyrać w biedronce i wrócą przynajmniej handlowe niedziele :D Zostaną na rynku pracy i będą jeszcze większą konkurencją dla mężczyzn na prawdę cięzkich fizycznie nie jest aż tak wiele i nie wszystko wymaga noszenia 50kg częsci.
Możecie sobie tutaj gdybać o tym jak ludzie są dziś nastawieni na konsumpcję ale myślę, że sporo kobiet jednak ceni sobie wolność jaką daje niezależność finansowa i sorry ale za tą wolność to ja mogę iść od jutra nawet rowy kopać.
Czyli my 18-30 latkowie myślmy o wyjeździe z Polski.
Gosciu mowi o kredycie na mieszkanie jak o czyms normalnym 😂 na mieszkanie to powinno sie dac uzbierac bez kredytu pracujac kilka lat tak jak kiedys w usa
Takiego modelu zdobycia mieszkania nie ma już nigdzie na świecie.
@@marekwolski8291 no i dlatego dzieci też nie ma ;) ja bym chciała mieć więcej dzieci ale nie wiem gdzie by miały mieszkać, chyba w schowku na miotły xD
No wlasnie typ juz jest z pokolenia zcwelonych kredyciarzy ktorzy za gówno wezma 30letni kredyt u lichwiarza
@@marekwolski8291Bzdury poliniaku wyjedz ze swojego zapyzialego miasta czasem
Pan to musi być inteligentny.