Niepękające przeguby homokinetyki w Syrenie. One wytrzymywały nawet 80KM i rajdową jazdę Carlssona.

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 7 ноя 2024

Комментарии • 52

  • @andrzejchaubinski8850
    @andrzejchaubinski8850 11 месяцев назад +9

    Przejechałem Syreną 104 z roku 1967 ponad 126 000 km. Sprzedałem ją z tymi przegubami które zamontowano w FSO w Warszawie. Cała tajemnica tkwi w dobrym ustawieniu przegubu równobieżnego w stosunku do przegubu kardana. W przegubach ważne jest ustawienie prędkości kątowej , aby różnice prędkości kątowej każdego przegubu się niwelowały wzajemnie a nie wzmacniały. Kolejnym problemem było smarowanie. System smarowania przez wciskanie smaru nie do miecha a do tarczy, powodował braki smarowania. Po zamontowaniu smarownicy w samym miechu gumowym, smar docierał do właściwych miejsc i pozwalał na wieloletnią eksploatację bez przykrych niespodzianek. Jako dwudziestoparolatek nie jednokrotnie wciskałem gaz do podłogi, choć koła były ustawione pod kątem. Po wielu latach i wielu różnych samochodach , Syrenę wspominam jako samochód niezawodny i wygodny jak na owe czasy. Tylko ktoś bez rozumu może porównywać Syrenę ze współczesnymi samochodami, a w porównaniu z samochodami z lat 60, 70 tych, nie była aż tak zacofana. Błędem było utrzymanie produkcji nie zmienionej przez długie lata, aż do lat 80 tych.

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  11 месяцев назад +3

      Dobrze poczytać o doświadczeniach innych ludzi. Ja wiem, że były liczne przypadki pękania w fabrycznie zmontowanych Syrenach. W końcu w FSO powinni wiedzieć jak ustawiać przeguby i robić to jak trzeba. Smar jak był zbyt gęsty to nie dochodził wszędzie i nie smarował, a jak się wpuściło rzadszy to szybko wyciekał przez kiepskie uszczelnienia i też nie było smarowania 😄

  • @ryszardkacprowicz2086
    @ryszardkacprowicz2086 Год назад +9

    Pracowałem w Polmozbycie i na syrenkach zjadłem zęby, w Tamtych czasach składało się samochody z części t.z składaki i tak naprawdę nie miałem większych problemów z przegubami poz luzami .Cały problem przegubów było nie prawidłowe zgrania przegubu z przegubem krzyżowym podczas skręceniem do nieprawidłowości zgrania oporu pękały - pomijając oczywiście ze pomimo dobrego zgrania wykonanie przegubów przez różne zakłady rzemieślnicze które produkowały i były badziewiaste i pękały . Z tego co pamiętam bodajże przeguby z z etykietą Polmot były oryginalne i działały . Pozdrawiam kolegę prowadzącego i dziękuje za nostalgiczne wspomnienia o badziewiastej konstrukcji tamtych czasów w których mieliśmy okazje żyć.

  • @tomaszratt2254
    @tomaszratt2254 Год назад +5

    Mi się zdarzyło wiele, ścinanie zawleczek w sworzniach i wyłamanie kuli w czopie. świetny materiał !

  • @ZeptoBoxpl
    @ZeptoBoxpl Год назад +3

    Jest jeszcze trzecie rozwiązanie które było stosowane w czasach świetności Syreny i jak tak miałem w mojej. Tj. w miejscu tych przegubów założyłem krzyżaki. Te same co wewnętrzne. Efekt był taki, że mogłem skręcić kołami i ruszyć z impetem i tak ponad 100 tys km przejechałem.

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад +4

      Ja o tym wiem ale nie wspomniałem bo krzyżaki nie są homokinetyczne i nie nadają się przy kołach. Żaden producent nie stosował krzyżaków w tym miejscu. To znaczy do jazdy na wprost nadają się ale po skręceniu kół nierówno napędzają koła. Nie wiem jak to było, że ci co je założyli na to nie zwracali uwagi.

  • @PawełSmolarek-o7g
    @PawełSmolarek-o7g Год назад +4

    Jeździłem Syrenką kilka lat i nigdy nie złamałem przegubu, warunek dobrze ustawić w stosunku do krzyżaków przy skrzyni. Ostatni rok mojej przygody z Syrena to namówiony zostałem przez kolegę na zmianę tych oryginalnych na przeguby krzyżakowe od maszyn żniwnych (snopowiązałki), nabyłem za niewielkie pieniądze taki zestaw zamienny i ... inna jazda, chociaż promień skrętu był większy. Zmieniłem też zwrotnice na łożyskowane i ster kręcił się nawet zbyt lekko. Dokładnie już nie pamiętam, ale też był to taki zestaw dedykowany do zmiany. Potem już przestałem nią jeździć i "poszła do ludzi". Wiem że jeszcze nowy właściciel jeździł nią kilka lat.

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад

      Krzyżaki nie nadają się w miejsce homokinetycznych. Na czym polegała ta "inna jazda" z krzyżakowymi?

    • @mirekk1775
      @mirekk1775 Год назад

      @@dwusuwfan5118 Teoretycznie się nie nadają, a były gotowe zestawy, podobnie jak zestawy łożyskowanych zwrotnic i były to zestawy dedykowane do syren i wartburga.
      Ja co prawda miałem cały zespół napędowy przełożony z wartburga i ta większa niewiele pojemność robiła robotę !!!.
      Tak jak piszą inni niewielu wiedziało jak ustawić homokinetyk względem krzyżakowego dlatego rwało przeguby.
      Ja zamiast gaźników miałem pod koniec zabaw w tuning syreny 105L zamontowany wtrysk od skutera na każdy cylinder to dopiero była różnica.
      Ap-ropo pompy paliwa to oryginalna miała szklany górny kielich a to co masz zanotowane to właśnie rzemieślnicza pompa z której zaworkami były wieczne problemy!

    • @PawełSmolarek-o7g
      @PawełSmolarek-o7g 11 месяцев назад +1

      @@dwusuwfan5118 to nie było w miejsce homokinetycznych. Montaż krzyżaków polegał wymianie całości, razem z czopem i półosią. Kupiłem taki zestaw "naprawczy" od ludzi, którzy się tym zajmowali (z Fabryki maszyn żniwnych w Poznaniu). Dotyczyło to też zwrotnic. Inna jazda polegała na pewnej i bezawaryjnej jeździe. Nie martwiłem się ze może mi pęknąć. Można nawet było bez obawy zabuksować kołami w miejscu. Problem jedyny to większy promień skrętu.

    • @PawełSmolarek-o7g
      @PawełSmolarek-o7g 11 месяцев назад

      PS. Może ktoś przeczyta to , z tych co to robili lub stosowali w swoich Syrenkach może potwierdzą.

  • @mblus7229
    @mblus7229 Год назад +4

    Niestety ale w Wartburgu 1000 z 1963 roku też pękały nam przeguby. Moje osiemnaście lat z nogą na pedale gazu robiło swoje. 😁
    Ponieważ był to problem wielu kolegów taty, to wykonali w drugiej połowie lat 70 serię tych przegubów z dobrych materiałów w narzędziowni ŁZR Fonica na fuchę dla siebie (Syreniarze i Wartburgowcy). Każdy z zainteresowanych coś wnosił: a to materiał, obróbkę na poszczególnych maszynach, ktoś i inżynierów zrobił rysunki itd. Po wymianie przegubów na "fonikowskie" skończył się problem ich pękania. Ale wtedy ukręcił się wałek wyjściowy ze skrzyni biegów. Coś musi puścić, czyli najsłabsze ogniwo. Oczywiście wymiana wałka odbyła się na poboczu ruchliwego skrzyżowania w Łodzi. 😁 Później już się nauczyliśmy, że zakręty należy pokonywać na odpuszczonym gazie i problem się skończył.

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад +1

      To ciekawe. Trochę to złe wiadomości dla mnie bo ja mam 2 przeguby od Wartburga i myślałem, że mogę być spokojny, że one nigdy nie pękną 😁

    • @mblus7229
      @mblus7229 Год назад +2

      Myślę, że nie pękną jak się jest doświadczonym kierowcą, a nie młodzikiem świeżo po egzaminie na prawo jazdy i każdy zakręt zachęcał do dodania gazu. Pamiętam, że zawias frezowano ze stali NC 10 lub 11. Tato kupił Warczyburga, żeby przypomnieć sobie jazdę autem. A czekaliśmy wtedy na odbiór Zaporożca. Stwierdził, że lepiej uszkodzić tani używany pojazd niż taką nówkę. Tani był przy kupnie, potem był remont kapitalny silnika, sprzęgła, gaźnika, hamulców, układu elektrycznego, naprawa karoserii z lakierowaniem... itd. Podejrzewam, że zawiasy mogły pęknąć ze względu na ich zużycie; wtedy auto miało już ponad 10 lat. Gratuluję pasji. A gaźniki to kopie lub licencja Binga.

    • @tombouu
      @tombouu 6 месяцев назад

      Przecież chyba nawet instrukcja obsługi o tym pisała

  • @KK-ft7mv
    @KK-ft7mv 11 месяцев назад +2

    U siebie w syrenie też mam homokinetyki z wartburga. Wszystko pasuje pług and play. Po wymianie zero problemów, można zapomnieć o przegubach.

    • @tombouu
      @tombouu 6 месяцев назад +1

      Ale nie ma to jak oryginał, oryginalna myśl techniczna..

    • @KK-ft7mv
      @KK-ft7mv 6 месяцев назад

      @@tombouu wartburgowskie są identyczne jak syrenowskie. Różnią się tylko materiałem i jakością wykończenia. Przegub wartburgowski ma pozaokraglane wszystkie krawędzie. Syrenowski jest kanciasty i ostry oraz zrobiony z gównolitu. Oczywiście cały czas mówię o homokinetykach z wartburga 311 i 312, nie mylić z późniejszymi modelemi bo tam to są już normalne przeguby rzeppa jak w każdym współczesnym samochodzie.

    • @tombouu
      @tombouu 6 месяцев назад +1

      @@KK-ft7mv jak to oryginalny jest z gownolitu skoro dużo użytkowników chwali się że jeżeli był tylko dobrze ustawiony względem krzyżaków w skrzyni biegów to nie mieli z nimi żadnych problemów. Oczywiście warunkiem było nie dodawanie gwałtownie gazu nie ruszanie z piskiem przy skręconych kołach. Ale przecież nawet współczesnym autem tak się nie jeździ. Jeśli tylko się go normalnie szanuję. Więc może te przeguby nie były tak całkiem z gówno litu oryginalne z syreny tylko były fatalnie niedbale założone, oraz samo użytkowanie auta dalekie było od zdrowego rozsądku...

    • @KK-ft7mv
      @KK-ft7mv 6 месяцев назад

      @@tombouu no niestety jako doświadczony użytkownik syreny muszę cię rozczarować. Niestety ale oryginały są z gównolitu. Nie ma znaczenia, że są założone poprawnie. Jedne pękają szybko inne później ale tak czy siak pękną. Fabrycznie, a przynajmniej książkowo były fosforanowane powierzchniowo, półosie również. Niestety zazwyczaj wpust (część płaska półosi) wchodzący do przegubu i powierzchnia przegubu współpracująca ze wpustem, są rozj@#£& jak guma w gaciach, co świadczy o fatalnej jakości materiałów i ich utwardzenia. O wyrobach rzemieślniczych to już nawet nie ma co gadać bo to robili chyba ze stali konstrukcyjnej bez żadnego utwardzania. Szkoda czasu to to zakładać i półosi też szkoda. Co do skręcania i ruszania nawet z piskiem opon uwierz mi na wartburgowskich możesz śmiało to robić i prędzej półoś pęknie niż przegub. Swoją drogą trabant 601 ma również homokinetyki jak w syrenie/wartburgu tylko lekko mniejsze wymiarowo. Posiadam takiego trabanta od nowości w rodzinie, a nigdy nawet tam nikt nie zaglądał. Nawet osłony są jeszcze oryginalne, a trabant swoje przeżył i nigdy nie był traktowany ulgowo.

    • @KK-ft7mv
      @KK-ft7mv 6 месяцев назад

      @@tombouu jeszcze mi się przypomniał przypadek kolegi mojego taty, który miał syrenę 105lux w latach 80tych. Syrena miała taką wadę fabryczną, że zawsze ścinało kołki/zawleczki mocujące przegub w lewym kole. Właściciel zawsze miał woreczek nowych kołków w bagażniku i nawet nie zakładał osłony przegubu żeby móc szybko włożyć nowy, nawet na drodze. Podejrzewam, że fabrycznie musiało coś być źle wyważone lub zgięte i to powodowało mikro zginanie owego kołka, a w konsekwencji jego pękanie.

  • @Jedendwa0
    @Jedendwa0 Год назад +3

    Za dzieciaka uwielbialiśmy zrywy syreną, im dluzszy tym lepszy ale te ixh krzyżaki były straszne, szybko się urywały.

  • @krzysiek1987
    @krzysiek1987 Год назад +3

    Mieliśmy 2 syrenki ale nigdy nie było większego problemu z tymi przegubami no poza luzami😊😊😊😊 pozdrawiam

  • @105sebastian
    @105sebastian Год назад +5

    Z tymi homokinetykami nie jest tak źle. Ludzie poprostu źle je montowali. Nie ustawiali ich dobrze względem ktzyżaków przy skrzyni. Ja jeździłem syrenką i robiłem zrywy. Kręciłem kółka na wstecznym na skręconych kołach i nigdy nie urwałem przegubu. Więc nie są takie złe. Wiadomo że po paru latach takiegoż używania były wytarte bardzo ale do końca jeździły.

  • @henrykptok9221
    @henrykptok9221 11 месяцев назад +1

    Jezdzilem królowa przez 28 lat i nie miałem ani jednej awarii a byłem nawet w Bułgarii jedna zasada w zakręcie łagodnie z gazem

  • @bartkrk4079
    @bartkrk4079 Год назад +3

    Mam trzy dwusuwowe Saaby, jeden eksploatowany bez litości w próbach sportowych na rajdach od kilkunastu lat. Nie wiem, że mam przeguby homokinetyczne, oleum raz na czas w manszety i auto nigdy nie zawiodło

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад +2

      No cóż, stal i technologia szwedzka do dziś robi robotę. Niestety nie można tego powiedzieć o PRLowskich produktach. Ale SAAB na początku lat 60-tych przeszedł na przeguby kulowe. Nie jestem pewien, ale być może ostatnie dwusuwowe modele 96 miały już kulowe.

    • @bartkrk4079
      @bartkrk4079 Год назад +1

      @@dwusuwfan5118 dopiero w 1967 roku

    • @grzegorzrafa6704
      @grzegorzrafa6704 Год назад

      Polska syrenka 😂😂😂.Zerżnięta z Wartburga....

    • @andyw6131
      @andyw6131 Год назад +2

      Wystarczyło zastąpić sworznie śrubą o twardości 10.9 dobrze dokręcić i to zabezpieczało przegub przed rozerwaniem.

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад

      @@andyw6131 śruba to nie jest dobry pomysł.

  • @przemysawpietrucha7275
    @przemysawpietrucha7275 Год назад +1

    👍👍👍

  • @magister105
    @magister105 Год назад

    Jeżdżąc dużo Syreną przerobiłem sobie przeguby od volkswagena zewnętrzne tak samo jak i wewnętrzne i spokój. Ważne w homokinetykach było ustawienie je względem krzyżaków wewnętrznych. A jeśli chodzi przeguby z półosiami z firmy z Tor... to szału nie robią, widziałem technologię złożenia takiego kompletu, czop odpadł przy pierwszym zamieleniu koła. Ja na swoich wytarłem już jeden komplet opon 😃 i chodzą. U mnie na kanale widać taki komplet przerobionych przegubów.

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад +1

      Jak to robiłeś to musiałeś spawać części od VW do półosi i czopu od Syreny, czy tak? To są stale trudne do spawania, ciekaw jestem jak to robiłeś.

    • @magister105
      @magister105 Год назад

      @@dwusuwfan5118 czop zewnętrzny od Syreny spawany do przegubu zewnętrznego od vw trochę w innej technologi niż firma z Torunia ( według mojego projektu) do tego półoś od vw skracana na odpowiednią długość i dołożony do tego przegub wewnętrzny od vw z czopem od krzyżaka oczywiście z luzem pracującego wahacza w Syrenie. Wszystko śmiga jak ta lala od wielu tysięcy kilkometrów. Wszystko spawane tigiem. Na moim kanale Remont Syreny R20 widać ramę i przeguby w komplecie

    • @magister105
      @magister105 Год назад

      @@dwusuwfan5118 wygląda to tak: czop syrenowski , przegub zewnętrzny od vw ,półoś od vw , przegub wewnętrzny od vw i czop od krzyżaka do skrzyni

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад

      @@magister105 jak spawałeś te części?

    • @magister105
      @magister105 Год назад +1

      @@dwusuwfan5118 spawane normalnie tigiem tylko wszystko odpowiednio zatoczone na wcisk, najgorzej zatoczyć przegub zewnętrzny i wewnętrzny bo normalnie metal jak szkło

  • @krystynasroka5126
    @krystynasroka5126 Год назад

    Sprzedam skrzynie biegów 4,Syrena.500zł.

  • @piotrmarcin5123
    @piotrmarcin5123 Год назад +1

    Co to za "niepękający przegub" co wytrzymuje całe 80 km (słownie: osiemdziesiąt)

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад +2

      No już dobrze, nie rób se chłopie jaj 😁

  • @piotrmarcin5123
    @piotrmarcin5123 Год назад +1

    Co za bzdura to co pan mówi że w innych przegubach nie jest spełniony warunek, że prawa część idzie z inną prędkością niż lewa. Czyli co, jest przekładnia ? Niech pan to zademonstruje ne filmie

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  Год назад +1

      Niech pan przeczyta sobie to: pl.wikipedia.org/wiki/Przegub_asynchroniczny

  • @annarucinska4425
    @annarucinska4425 11 месяцев назад

    Wszystko to kopia z DKW ,silnik i skrzynia też,niestety materiały w syrenie były kiepskie,wartburg lepiej bo przejęli dokładną dokumentację DKW oraz maszyny ,oczywiście nie dorównywały jakością do pierwowzoru ale mimo to lepsze niż w naszej produkcji,chociaż jak by jeszcze dano nam możliwość prob to myślę że nasze materiały byly by nie gorsze😊

    • @dwusuwfan5118
      @dwusuwfan5118  11 месяцев назад

      Jak to, jakby nam dano możliwość prób? Jakich prób?