Historia WoW: War Within - co poszło dobrze... a co źle. ►Twitch: / libertumlive ►Kanał Live: tinyurl.com/rv... ►Discord: / discord ►Facebook: / libertum-220. .
Uderzenie Zalatah przez Allerie odebrałem inaczej. Do tego momentu nie mogli nawet dotknąć Zalatah a w tym momencie dostaliśmy informację że można fizycznie "dotknąć" przeciwnika a Zalatah wyraz twarzy dodatkowo to podkreślił. A natomiast atak na Zalatah koło królowej to była podpucha, tak jak w cinematiku gdy przekabacila młoda królowa nerubianow. Raczej była to wizja w głowie Alleri by właśnie wystrzelić w kierunku królowej nerubianow.
Alleria jest tragiczna XD Im dalej, tym siostrzyczki Windrunner robią się głupsze, a ich akcje bardziej tracą sens. Anduin jest niesamowicie irytujący - "chlip chlop świamtłomść mnie opuściła, chlimp chlomp". Jakby odjąć postaci główne dla fabuły - Allerię i Anduina, to wejście do dodatku jest fajne, klimatyczne i ... nowe. A tego w wowie dawno nie było + nowe postaci są przemyślane i ciekawie napisane
cinematic z ciosem na bebech można było łatwo naprawić tak samo jak arthasa z SL.Nawiązać do świetnego audiobooka 2000 letnia wojna gdzie Alleria sama mówi że jej syn jest kłódką która trzyma łańcuch przed zapadnięciem w odmęty void i wtedy dać przebitki zamiast z przyjaciółmi z Arathorem(btw gdzie Arathor? Pomógł by uzupełnić braki w pisarstwem Alleri w TWW) ucieczka typowego złego xal'atath tłumaczę tak że po zniszczeniu dark heart musiała ustabilizować go zanim się rozpadnie do końca w końcu zbierała tam moce holy,arcane itp. Teraz bym zobaczył jak iridikron rozmawia z xala i mówi tak: iridikron:mmmm.... zajebałaś xala:wiem. jk ale chętnie bym zobaczył co się tam u villanów w środku dzieje.
Generalnie zgadzam się z twoją opinią odnośnie jakości fabuły. Ja osobiście starałem się czytać wszystkie questy z 1 i 2 krainy, ale w Hollowfall zacząłem już przewijać i jedynie akceptować zadania. W Azjkahet nie czytałem już właściwie nic aż do zakończenia fabuły, z małą przerwą na te trollo-elfy (które to pojawiły się w zwiastunie dodatku a finalnie pojawiają się może w 5 pobocznych questach i jakby ich nie było to nic by się nie stało). Mimo wszystko kampania bardziej wciąga niż dragonflight.
Co do zwycięstwa z Xalatath, może być tak, że do końca dodatku to będziemy zwyciężać, a na koniec jeb! Wyciągają jakiegoś old goda czy huj wie co i przegrywamy w ostatnim patchu dodatku, gdzie jeszcze np. cały ten nowy kontynent będzie pod władaniem old godow, a my się wycofujemy, a ostatni raid to będzie ucieczka do northrend gdzie bijemy się z goniącymi nas silami. Może to być pisany jak dramat w którym wszystko niby zmierza do dobrego zakończenia, a kończy się tragicznie.
Jeszcze się okaże że ona chce dobrze. Będzie bossem ale w 3 dodatku stanie po naszej stronie. Wróg mojego wroga bla bla. Tak obstawiam. Za fajna postać żeby ją zabić od tak. Będą ją eksploatować aż ją znienawidzimy. Tak jak Sylvanas
Wiesz co z Aleria jest tak że ona słyszy głosy cały czas. Pamięć o synu i mężu pomaga jej to zwalczać. A w tww kampanii przez cały czas ogarnia ją chęć zemsty za khadgara, to jest jej siła napędowa tak naprawdę
Mnie wyjątkowo Alleria nie denerwuje, jest prawda troszkę odmienna charakterem od jej poprzednich wersji, ale nie ma według mnie tragedii tak jak to było z Sylvanas lub nawet bardziej, z Tyrande xD
W mojej opinii kampania levelowania była śwoetnie poprowadzona i poza płaczącym Anduinem i nastolatká Alerią nie miała złych momentów. Jednak kampania już samego dodatku a szczególnie moment gdzie bawimy się w hydraulika w ringing depths bo gobliny robią goblinowe rzeczy to dosłownie myślałem że usnę. To było mega nudnym zapychaczem.
Dla mnie zdecydowanie najbardziej denerwującą postacią była Faerin. Sprawia wrażenie kolejnego jednowymiarowego "praworządnego dobrego" paladyna bez żadnej głębi jakich już na pęczki widziało się w rpgach.
Bo tak ma wyglądać to imperium. Fanatycznie oddanych paladynów. Oczywiście pewnie skończy się tak że ich cesarz to zły a Fearin oszukana i zdradzona. No ale póki co tak ma być
Aleria to taka edgy 16 latka celująca z łuku w każdej scenie. Fabuła w TWW jest po raz kolejny ściekiem o mocy przyjaźni i braku konsekwencji oraz logiki
Jak dla mnie fabuła takia miałka, 1 skrzypce ciągle grają silne niezależne kobiety, a faceci albo umierają albo zostają pokonani i trzeba ich ratować albo mają rozterki emocjonalne(Anduin) i tak naprawde mam wrażenie, że mało różnorodności jest
Ja mam taką teorię, że Xal'atath planuje sprawić, żeby Allerią zawładnął void i zrobić sobie z niej nowe ciało (bo teraz o ile się nie mylę, ona przejęła po prostu ciało jakiejś elfiej kapłanki)
Denerwującą postacią to mogłby być Magni ale nie Sylvanas, oczywiście shadowlandsy się nie wydarzyły. ale juz faktycznie Alleria to zart, nawet nie mialbym z nią problemu ale za każdym razem pojawia się Xal'atah to tej odpier... i zaczyna warczeć pomimo ze ta druga przewyższą ją raczej powerem znacznie xD to tak jakby york rzucał się na wilka albo tygrysa, ile można...
Już myślałem, że w końcu ktoś sensownie gada, dopóki nie zaczął się skręcać jak bardzo płytka i żałosna jest scena z uszkodzeniem Heart of Darkness. Trochę za mocno uwierzył, że jak mu się nie podoba to znaczy, że sekwencja jest słabo napisana a widzowie wezmą go za autorytet. Szkoda, wystarczyło chwilę przemyśleć.
Ja już nie mogę wytrzymać zachowania Anduina. Od pandarii trzeba go wiecznie ratować i klepać po pleckach. Czasami mam ochotę żeby skrócono jego cierpienia. Wieczny emo, człowiek depresja, mentalny 12 latek. Błagam niech się okaże że jego ojciec pukał na boku jakąś służkę i ma jakiegoś bękarta który obejmie tron. I niestety to samo dzieje się z Thrallem. Starszy, powolny smutny dziad. Nawet mówi w tak powolny sposób. Tęsknie za Garoshem. Albo za ogólnie podobną postacią. Która będzie po prostu żywsza, młodsza, jurniejsza, agresywniejsza.
mnie siostry nie denerwują. Maja dziewczyny swoją misje. Jak w sumie każda ze sióstr. Tyrande była bardziej jebnięta. Faktem jest to, że człowiek nie wie o co chodzi z Allerią, a wszystko jest tak podniosłe.
A mnie ciekawi czym jest ten kryształ zmieniający się raz z light na dark. Mam wrażenie że to część "ciała" Azeroth która wcale nie jest tytanem tylko czymś na czym każda z sił kosmosu chce położyć łapę.
Mam pewną teorię do tego co się wydarzyło. Mianowicie co jeśli Kadgar który wyleciał z tego artefaktu to nie Kadgar tylko Xalataf? Niszcząc Dalaran po co miała by więzić Kadgara? Już wiemy że Xalataf potrafi przybrać inne postacie jak np Drendan. Skąd niby nagle Kadgar wszedł Alerii do łba? Może to wszystko podpucha żeby Xalataf „przebrała” się za Kadgara i była w naszej „drużynie pierścienia” i mąciła we łbie jakiemuś Anduinowi czy innemu Thallowi. Jeśli w kolejnych misjach fabularnych któryś z bohaterów zacznie odwalać jakieś krzywe akcje będę na 100% pewien ze tak jest! Z drugiej strony patrząc jak cukierkowo była prowadzona fabuła DF i na to że Krzyś Metsen przyszedł pod koniec tworzenia dodatku nie liczył bym na tak głęboki zwrot akcji 😔
1) Gdyby to była Xal'atath to najprawdopodobniej światło Anduina, które wskrzesiło Kadghara pewnie by ją zraniło, bo tylko ludzi o czystych sercach światło leczy. 2) Nie więziła Kadghara, ona chciała tylko jego moc arcane, ale nie wiedziała, że on zamienił się w postać arcany. Później w stolicy jeździ na wózku i można z nim pogadać o tym i to właśnie wyjaśnia. Kosztem tej przemiany aby "przeżyć" stracił władanie w nogach/pasie Znając życie i tak pewnie pójdą w to i okaże się, że Kadghar to jednak Xal'atath, pomijając te fakty. Zbyt pozytywny ending, zbyt szybko przeciwnik został pokonany, a moc Aleri nadal nie ujawniony(?) Musi kiedyś stracić nad nią panowanie, a dręczenie ją przez antagonistke było czystym strzałem w dziesiątke.
Alleria, no tak wkurzająca postać, że no nie wytrzymie. Gdzieś napisałem "i co? tesknicie za Sylvanas?". xD Sylvanas jaka była, taka była, ale było to umotywowane, nawet jeśli komuś się nie podoba jej redemption story. A ta co? Jak powiedział Libertum, idziesz na przeszpiegi a ta jeb! Strzała! xD I co chwila gadka o Xala, że trzeba ja dopaść... Za dużo. Osobiście nie przepadam za krasnalami w fantasy. Po prostu. Ale pierwsze dwie krainy mi się podobały. To na plus. :D No i koboldy są. Zero wspomnienia o nich? :P Trzecia kraina, spoko. Największa atrakcja to szukanie grup po mounta. ;D Postać Faerin mi się podoba i jeżeli nie zshipują jej z Anduinem to się zdziwię. Co do Anduina, no też trochę irytująca postać. Z drugiej strony on powtarzał, że był pod tą kontrolą Jailera i mu się to podobało trochę. No może mieć rozterki z tego tytułu. No i czwarta kraina. Bardzo fajna. Bardzo się cieszę, że królowa Neferess przeżyła. W cinematicu pokazali ją jako dobrą krolową, mądrą. Takich nowych, mądrych postaci brakuje paradoksalnie. xD I to daje nadzieję, że dzięki temu, że ona przezyje, to dostaniemy allied rasę. :D Podejrzewam, że będziemy szukać sposobu na odwrócenie tego co z niej zrobili, przynajmniej w jakimś stopniu. Końcówka. Fajnie, że Khadgar przeżył, aaaaaaleeeeeeeeee... Za szybko to zostało ujawnione. Minęło parę tygodni. Gdyby on wrócił jakoś w połowie dodatku. Tak naprawdę dodatek sie nie rozkręcił, a on już wrócił... trochę to meh.
Jak ciebie denerwuje że w postacie dali emocje i że emocje nimi kierują i że pod wpływem emocji potrafią być idiotami lub pod wpływem emocji potrafią być silniejsi wszędzie to robią w filmach w bajkach gdziekolwiek a ciebie to denerwuje w grze... Poza tym mnie nauczyłeś się że oni nic nie robią bez powodu coś może być długo denerwujące coś może być długo nudne a na końcu zawsze okazuje się tego ważny powód.
Jeśli chodzi o kwestię Anduina to nie do końca się zgadzam :) Powiedziałeś, że nie kupujesz do końca tego, że chłop się deprecjonuje po wydarzeniach z Shadowlands, bo przecież nie robił nic takiego strasznego, nawet nikogo nie zabił. No ale zobacz, mówimy tutaj o królu, który ponad wszystko stawia moralność i działania w imię dobra na pierwszym miejscu. Jest on chyba najbardziej czystą i nieskazitelną w swoich działaniach postacią. I teraz z takim przeświadczeniem, daje się omamić przez Jailera, ze świadomością tego że, stał się pionkiem, porywa się na swoich pobratymców raniąc jednego z nich. Każdy ma inny stopień wrażliwości w stosunku do siebie i swoich działań. Jeden musi kogoś zabić, żeby mieć wyrzuty sumienia a drugi coś ukraść lub kogoś okłamać. Nie wrzucajmy wszyskich do jednego worka ;) I to jest właśnie piękne, że jest taka postać, która ocenia siebie przez pryzmat swoich słabości a nie do końca swoich czynów. Dla niego był to potężny cios, inny by się tym nie przejął. Dlatego warto spojrzeć na to głębiej, a nie bagatelizować ;) I żeby nie było, uwielbiam Twoje materiały i czekam na więcej
Nie dość, że historia miałka i pisana jakby przez rozemocjonowaną 13 latke. To jeszcze ma ten sam schemat, czyli silna kobieta mówi wstrętnemu facetowi, że nie ma racji a ona ma. Facet umiera albo oddaje jej stanowisko i w najgorszym wypadku kaja się przed nią. Z Anduina zrobili totalną emocjonalną ciotę. Aleria z ciekawej postaci w legionie zmieniła się w typową Karen, która rzuca się na wszystko i zachowuje się jak Galadriela z Rings of Pała (Dosłownie było nawet nawiązanie do niesławnej sceny "Nie widziałeś tego co ja"). Śmierć nie ma tu znaczenia, bo lamus Khadgar znowu żyje (Mam nadzieje, że to Xal'atath w przebraniu). Jedynie Xal'atath jest tu naprawdę ciekawą postacią i szkoda, że nie można dołączyć do niej. Historia pisana pod współczesną publikę jak zwykle z perspektywy przymierza. Horda nie istnieje, bo jest pod butem przymierza a łajza Thrall jest tylko tłem, żeby się gracze hordy nie pluli (Ile dałbym, aby była możliwość napluć temu zdrajcy w twarz albo go zabić) No i żeby nie była Blizzard potrafił pisać silne kobiece postacie, ale od czasu DF i końca Shadowlands. To mam wrażenie, że wchodzą w politykę ala Holywood i tworzą potworki pokroju Aleri i Faerin, które wkurzają cię po kilku sekundach swojego istnienia. Jedyne co dobrze tu Blizzardowi wyszło to niektóre pomniejsze questy i ogólnie konstrukcja świata, która oddaje klimat i lore.
To jest jeden z najbardziej tępych postów jakich czytałem na temat fabuły wowa. Po pierwsze postać Anduina od zawsze polegała na tym,że nie jest on jak jego ojciec i zawsze szuka pokojowego rozwiązania,co wynika z jego natury i bycia kapłanem światłości. Teraz jego postać skupiła się na na walce z PTSD po tym, co mu zrobił Jailer i jego droga ku uzdrowieniu,która pomaga mu Faerin, która podobnie straciła rękę i wielu sojuszników w walce z Kobyssami i pustką. Jeden z najlepszych sidequestów to był jak poprostu siedli w karczmie i grali w planszówkę , rozmawiając o życiu.Anduin wcale nie stawił czoła Garroshowi , przeżył jego cios, który połamał mu większość kości w ciele , wyzdrowiał , walczył na liniach frontu w BFA , uleczył całe wojsko pod Lordaeronem , całkowicie sam poszedł do Saurfanga, który mógł go zabić i go uwolnił , pojawił się pod Ogrimmarem z Saurfangiem , Thrallem i swoim wojskiem wiedząc ,że ponowne oblężenie stolicy Hordy będzie bardzo ciężkie,jeśli niemożliwie , a jednak chciał stać przy swym wojsku. Czy też w SL-u gdzie powód czemu uciekamy z Paszczy to fakt,że spowolnił Jailera swoją mocą, którą się sam główny szary łysol się zainteresował, więc zrobił z niego swojego czempiona. Albo w nowej kampanii,gdzie Anduin walczy na liniach frontu z Nerubianami albo skaczę ze statku na ballistę, która by zestrzeliła statek,aby ocalić swoich przyjaciół albo dokonuje niesamowicie rzadkiego czynu i wszkrzesza samego Khadgara. Ale nie bo jeden debil myśli,że skoro Anduin rozmawia o uczuciach to musi być emocjonalną ciotą, bo nie wymahuje mieczem jak bezmyślny wojownik.Po drugie śmierć nie ma znaczenia, ale mimo to duża część znanych npców z Dalaranu została zabita, łącznie z questami poruszającymi tematy straty bliskich,jak ten quest z dziewczynką, która straciła bliskich,więc mści się na Kobyssów. Śmierć Khadgara od samego początku była kwestiona, bo nie widzieliśmy ciała a sama Xalatath wyszła z kuli, która go absorbowała. Mimo to skończył na wózku . Sama Alleria zachowująca się jak wkurzona wojowniczka jest jak najbardziej jej poprawną charakteryzacją . W pierwszej iteracjach historii warcrafta Turalyon musiał ją powstrzymywać, aby ta nie weszła w groźne sytuacje, które mogły się kończyć jej śmiercią. W dodatku jest mistrzostwską łowczynią, która spędziła tysiące lat na Argusie i musiała słuchać ciągłych szeptów pustki, które mówiły o jej klęsce i śmierci najbliższych.Popycha ją to w samotność od własnej rodziny, zarówno męża, jak i syna, ponieważ boi się o ich życie .Bycie łowcą z wielkim doświadczeniem z zwierzyną(czytaj Xalatath), która ci umyka jest wkurwiające , szczególnie,że przez to ,że nie rozpoznając jej doprowadziła do zniszczenia Dalaranu i śmierci jej nastarszego , ludzkiego przyjaciela. To popycha ją jeszcze bardziej szaleństwo, gdzie sama próbuje zabić Xalatath, na szczęście w pewnym momencie ogarnia się i nawet rozmawia z Anduinem na temat podobnych przeżyć. Po trzecie co ci do cholery Thrall zrobił, że nazywasz go zdrajcą ?!. Że sprzymierzył się z Przymierzem ? Przeglądnij sobie bitwę pod Mount Hyjal , Siłę Kalimdoru w Silithus w Classicu , wspólną ekspedycję do Outland w TBC , walkę przeciwko Garroshowi w Mopie, współpraca w Wodzie, w Legionie , walkę przeciwko Sylvanas i ogólna współpraca od SL. Współpraca Hordy i Przymierza jest starszym i bardziej sensownym motywem niż ciągła walka, która przestała już mieć,jakikolwiek sens w Bfa. Mówisz, że jest źle, bo Horda nie istnieje, a myślisz, że Przymierze istniała w poprzednich latach . Era Zielonego Jezusa, gdzie Thrall od Warcrafta 3 do Cataclismu był praktycznie główna postacią nie tylko Hordy, ale też ogólnie Warcrafta, Horda miała lepsze wątki na przestrzeni lat , w Mopie mieliśmy cały wątek z rebelią Darkspearów i walkę przeciwko Garroshowi , WoD to był dodatek o orkach i Draenorze , BfA znów skupiał się na konfliktach Hordy i dostaliśmy cinematyki w jakości kinowej o członkach Hordy .Teraz Horda przypomina bardziej to, czym miała zawsze być,czyli zgrają dzikich, ale honorową zgrają niezależnych miast, czy plemion, choć tu przyznam, że chciałbym też więcej postaci Hordy, starych czy nowych odgrywających, jakiś wątek. Czwarta rzecz Faerin jest spoko postacią . Z pierwszego traileru myślałem, że będzie właśnie następną postacią typu Alleria, czyli arogancką wojowniczką, wyjętą żywo, niczym krzyżowiec z diablo 3 . A tu ogrywając kampanię to postać z własną motywacją, która mimo wielu tragedii i strat zachowuje w sobie iskrę dobrocii i nadzieji pomagając ją odzyskać Anduina, gdzie łączy się z jego stratą i bólem, która ewentualnie pomaga mu odzyskać połączenie ze światłością. Chłopie nazywasz historię, która teraz napisał Blizzard za bohomazy 13 letniej pisarki, ale ty za to stworzyłeś post jakiegoś 10 letniego edgelorda, który nie potrafi dotrzeć głębi i motywacji przedstawionej historii i jej postaci , a potrafi jedynie napisać wulgarny post o tym, jak wszystkie postacie to idioci , są debilne i historia jest zła, bo jak tak sądzę na podstawie źle poskładnych argumentów.
@@kamilj546 Po pierwsze naucz się czytać ze zrozumieniem a po drugie nic chyba nie rozumiesz z lore. Anduin nigdy nie był pisany pod wiecznie płaczącego chłopca a kogoś, kto ma nieść nadzieje i pokój. Teraz magicznie pojawia się postać pisana pod spełnienie wszystkich tokenów "diversity" i zastępuje go w tej roli. Bez polotu i jakiejkolwiek charyzmy. Anduin po Shadowlands miał potencjał na naprawdę ciekawą postać a tak stał się tłem. W przeciwieństwie do ciebie przeczytałem większość książek o Warcrafcie. Konflikt przymierza i Hordy zawsze było bazą dla fabuły i owszem nie raz zawieszano konflikt, ale nigdy nie rozstrzygnięto wojny. Thrall to zwykły tchórz i oszust. Przypominam ci, że porzucił Hordę i dwukrotnie zrzekł się władzy. Oszukiwał na Mak'gora z Garroshem. Tak jest zdrajcą Hordy, bo zostawił ją nie raz pod władze kogoś innego. Co do Aleri nie nigdy nie była tępą Karen jak z obecnego dodatku. Wystarczy właśnie przeczytać książki, aby wiedzieć, że ta postać nie była nigdy taka lekkomyślna. Naprawdę mnie rozbawiło, że niby Horda miała jakiś dodatek. W każdym dodatku to przymierze zawsze było stawiane na piedestał jako zbawcy Azeroth. Zazwyczaj głównymi bohaterami byli członkowie przymierza a Horda ukazywana była jako ci źli i walczący między sobą. Każdy bohater obecnej hordy to tylko podnóżek i tło dla przymierza. No ale jak uważasz, że obecna historia jest głęboka a postacie dobrze napisane to współczuje. Poziom godny Rings of Power (O ironio jak bardzo Aleria przypomina Galadriele) i Akolity. No i daruj sobie osobiste wycieczki, bo ja co najwyżej obrażam fikcyjne postacie a ty wjeżdżasz na mnie
@@Nilus1991Nic nie rozumiem z lore ? Mógłbym dosłownie zarzucić ten sam argument. Anduin był mentalnie i fizycznie torturowany przez ekwiwalent Szatana w Wowie, gdzie chłop odsunął się od władzy, bo jakąś jego części podobały krzywda innych . Posiadanie emocji i okazywanie emocji nie jest ukazaniem postaci jako wieczniej płaczącej . Najlepiej też jest ignorować lore postaci jako typowe krzyczenie o tym jak postać jest na pewno WOKE i DEI. Druga rzecz Thrall nigdy nie zdradził Hordy . Co do prawdy zostawił Horde w ręce Garrosha, ale Garrosh miał być w opiece konsultantów. A że ci konsultanci zawiedli i Garrosh był gorszą wersją Groma to inna sprawa. Thrall nie oszukiwał w Mak'gorze, już raz się byli też w Mak'gorze w prepatch Wotlka i Thrall wtedy też używał spellów Shamana i nikt o tym nie wspominał, a sytuacja w Wodzie według 4-tej kroniki jest wyjaśniona tym,że Garrosh w swej arogancji nie wyznaczył ŻADNYCH zasad, wierząc że jego siła jako wojownik go przeniesie przez walkę . To że Mak'gora ma być walką ustawioną pod walką czysto wojowniczą bez magii pochodzi tylko z niekanonicznego filmu o Warcrafcie . To że Przymierza jest zbawcą, a Horda jest podnóżkiem jest największym spornym argumentem,jakim prezentujesz, szczególnie , że ja osobiście frakcje w Wowie widzę jak przynależności niż jako dobra frakcja i zła frakcja . Np Przymierze jako frakcja porządkowa , a Horda frakcja chaotyczna i obie z nich są zdolne do zła i dobra . Przymierze było odpowiedzialne za obozy koncentracji dla orków, rozdrobnienie krainy południowych Barrens przez krasnoludów, którzy zabijali wszystkich, którzy próbowali się zbliżyć , próba zatopienia statku goblińskich uchodźców uciekających od wybuchu Kezanu , niesprowokowana próba zabicia Sylvanas i jej forsakenów w Legionie , Czystka w Dalaranie , próba zatopienia całego Ogrimmaru przez Jainę, którą zapobiegł Thrall, zabicie poddających się żołnierzy w intrze do Pandarri , zabijanie cywili w obozie Taurajo, grupa nocnych elfów magów i druidów przetrzymywała i spalała żywcem Hordy żołnierzy, gdy ci zaczęli przejmować posterunki w Darkshore w Wojnie cierni , spalanie żywcem Vulper , a także atak , zrabowanie i zabicie najwyższych kast rządzących i króla Zandalaru . Kolejna rzecz to postacie Alleri i Faerin. Alleria to postać,która straciła miasto i bliskiego przyjaciela przez tą samą siłę, która zmusiła ją do rozłąki z rodziną i która próbuje ją skorumpować od dłuższego czasu . Oczywiście, że po takich rzeczach będzie się zachowywać irracjonalnie , impulsywnie i emocjonalnie . Natomiast nie wiem co ci się ugryzło do Faerin . Jako osoba, która niestety oglądała ostatnie produkcje Disneya , powiem ci ,że ona wcale nie przejawa tendencji, że jest mądrzejsza, lepsza i skuteczniejsza od Anduina . Wręcz przeciwnie na spokojnie próbuje łączyć się z Anduinem na podstawie tragedii i boleści jakich ich spotkały. I ostatni punkt ...... przepraszam z że przegiąłem tak z rantem na temat gry o fantazji i fikcyjnych postaciach . Wow to moje ulubione uniwersum. Wyrosłem na nim od Warcrafta 3 i spędziłem tysiące godzin . Do War Within musiałem zmierzyć się z mieszanym BfA ( źle zrealizowany wątek wojny , który zabił konflikt frakcyjny ) i fatalny SL (Arthas jako pierd Animy , Przebaczenie Sylvanas , czy też zepsucie konceptu i mistycyzmu śmierci w Wowie ) do Dragonflight (bardzo dobre systemy z nudną i wysterilozowaną historią o tęczy i przyjaźni) . Wreszcie dostaliśmy War Within, które jest prawidłowym dodatkiem do Wowa i jest świetny zarówno w systemie i historii . Ludzie rozmawiają, teoryzują i ekscytują się tym dodatkiem, więc przepraszam że moja reakcją jest mniej więcej "A co ty tam wiesz ?! Co rzesz ty grał i kto ci wbił to do głowy ?! " . Blizzard mimo bycia korporacją to też ludzie z problemami same Shadowlands było przepisane w 6 miesięcy a najlepsze dodatki do Wowa to były te najprostrze, jak legion , ale z dobrze zrealizowaną głębią. Za każdym razem jak Blizzard próbował napisać swój własny Got w Wowie wychodziło im burdel typu BfA lub SL . Mimo że nie zgadzam się z twoją opinią , to ją szanuje wiedząc, że poza ekranem komputera jest druga osoba z własnymi przeżyciami i poglądami , którą trzeba szanować . Tak więc kończąc temat, niech wiatry wojny powiadą cię w twoją stronę i mnie w moją . Blood and Thunder, wędrowcze
dobra cinematic zakończenia dodatku zobaczyliśmy można się rozejść i czekać na nowy dodatek . Typowy blizzard jak za czasów shadowland , początek genialny no ale trzeba było zjebać. Mieli zajebistego asa pokroju duszy arthasa i stwierdzili walić to zróbmy z niego bateryjkę "bo przecież wszyscy oczekują że zobaczą arthasa" . To samo mamy w TWW - genialny początek , no ale typowy blizzard " no dobra i tak nikt nie wierzy w śmierć khadgara to wyciągnijmy go z pawlacza " . Tylko problem w tym ze mam 2 tygodnie od startu dodatku ..... a już dostaliśmy Khadgara Shredingera zabity ale jednak żywy magiczny kaleka , Anduin Lekarz na NFZ , Alleria Windrunner aka sylwanas tylko po naszej stronie .... no i Xala aka nzoth 2.0 wielki strateg z potężnym artefaktem który alleria mogła se uszkodzić od tak strzałą bo przecie Xala głupiutka nie przewidziała ze ma artefakt kieliszek i jak alleria w niego uderzy to się rozbije jak smartfon po upadku ..... Smutne ze to wszystko dostaliśmy ledwo 2 tygodnie od premiery ..... Jeden cinematic a całe wrażenie z początku wyjebane do śmieci .
jest powszechnie wiadomo że fabułe do wow piszą jacyś zmieniający sie przypadkowi ludzie, jest to robione na zasadzie byle by było ... jak to w grach, a w tej szczególnie ... jezeli ktoś próbuje to "rozkminiać" na serio i ma jakieś nie wiadomo jakie oczekiwania to znaczy że jest to bardzo mało inteligentny człowiek.
przepraszam za te Nvidiowe komunikaty w rogu xD
A jak oni w pełni świadomie robią denerwujące siostry windrunner?
Uderzenie Zalatah przez Allerie odebrałem inaczej. Do tego momentu nie mogli nawet dotknąć Zalatah a w tym momencie dostaliśmy informację że można fizycznie "dotknąć" przeciwnika a Zalatah wyraz twarzy dodatkowo to podkreślił.
A natomiast atak na Zalatah koło królowej to była podpucha, tak jak w cinematiku gdy przekabacila młoda królowa nerubianow. Raczej była to wizja w głowie Alleri by właśnie wystrzelić w kierunku królowej nerubianow.
Alleria jest tragiczna XD
Im dalej, tym siostrzyczki Windrunner robią się głupsze, a ich akcje bardziej tracą sens.
Anduin jest niesamowicie irytujący - "chlip chlop świamtłomść mnie opuściła, chlimp chlomp".
Jakby odjąć postaci główne dla fabuły - Allerię i Anduina, to wejście do dodatku jest fajne, klimatyczne i ... nowe. A tego w wowie dawno nie było + nowe postaci są przemyślane i ciekawie napisane
Super :) Sam sobie gram teraz powoli, skonczylem glowny watek fabularny, a Ten film jest swietnym podsumowaniem :)
cinematic z ciosem na bebech można było łatwo naprawić tak samo jak arthasa z SL.Nawiązać do świetnego audiobooka 2000 letnia wojna gdzie Alleria sama mówi że jej syn jest kłódką która trzyma łańcuch przed zapadnięciem w odmęty void i wtedy dać przebitki zamiast z przyjaciółmi z Arathorem(btw gdzie Arathor? Pomógł by uzupełnić braki w pisarstwem Alleri w TWW)
ucieczka typowego złego xal'atath tłumaczę tak że po zniszczeniu dark heart musiała ustabilizować go zanim się rozpadnie do końca w końcu zbierała tam moce holy,arcane itp. Teraz bym zobaczył jak iridikron rozmawia z xala i mówi tak:
iridikron:mmmm.... zajebałaś
xala:wiem.
jk ale chętnie bym zobaczył co się tam u villanów w środku dzieje.
0:50 to Cool Watercrest 💀
Generalnie zgadzam się z twoją opinią odnośnie jakości fabuły. Ja osobiście starałem się czytać wszystkie questy z 1 i 2 krainy, ale w Hollowfall zacząłem już przewijać i jedynie akceptować zadania. W Azjkahet nie czytałem już właściwie nic aż do zakończenia fabuły, z małą przerwą na te trollo-elfy (które to pojawiły się w zwiastunie dodatku a finalnie pojawiają się może w 5 pobocznych questach i jakby ich nie było to nic by się nie stało). Mimo wszystko kampania bardziej wciąga niż dragonflight.
Alleria strasznie mi przypomina galadriele w rings of power. Postać która jest tak nachalnie przekokszona, że aż denerwuje i irytuje swoją obecnością.
Co do zwycięstwa z Xalatath, może być tak, że do końca dodatku to będziemy zwyciężać, a na koniec jeb! Wyciągają jakiegoś old goda czy huj wie co i przegrywamy w ostatnim patchu dodatku, gdzie jeszcze np. cały ten nowy kontynent będzie pod władaniem old godow, a my się wycofujemy, a ostatni raid to będzie ucieczka do northrend gdzie bijemy się z goniącymi nas silami. Może to być pisany jak dramat w którym wszystko niby zmierza do dobrego zakończenia, a kończy się tragicznie.
Jeszcze się okaże że ona chce dobrze. Będzie bossem ale w 3 dodatku stanie po naszej stronie. Wróg mojego wroga bla bla. Tak obstawiam. Za fajna postać żeby ją zabić od tak. Będą ją eksploatować aż ją znienawidzimy. Tak jak Sylvanas
Trudno uwierzyć, że Alleria, która ma ok. 3 tysięcy lat, nie nauczyła się przez ten czas panować nad emocjami.
Wiesz co z Aleria jest tak że ona słyszy głosy cały czas. Pamięć o synu i mężu pomaga jej to zwalczać. A w tww kampanii przez cały czas ogarnia ją chęć zemsty za khadgara, to jest jej siła napędowa tak naprawdę
Ty, to nie wszyscy. Nikt nie myślał, że Dagran będzie denerwujący. 😉
Mnie wyjątkowo Alleria nie denerwuje, jest prawda troszkę odmienna charakterem od jej poprzednich wersji, ale nie ma według mnie tragedii tak jak to było z Sylvanas lub nawet bardziej, z Tyrande xD
W mojej opinii kampania levelowania była śwoetnie poprowadzona i poza płaczącym Anduinem i nastolatká Alerią nie miała złych momentów. Jednak kampania już samego dodatku a szczególnie moment gdzie bawimy się w hydraulika w ringing depths bo gobliny robią goblinowe rzeczy to dosłownie myślałem że usnę. To było mega nudnym zapychaczem.
Dla mnie zdecydowanie najbardziej denerwującą postacią była Faerin.
Sprawia wrażenie kolejnego jednowymiarowego "praworządnego dobrego" paladyna bez żadnej głębi jakich już na pęczki widziało się w rpgach.
Bo tak ma wyglądać to imperium. Fanatycznie oddanych paladynów. Oczywiście pewnie skończy się tak że ich cesarz to zły a Fearin oszukana i zdradzona. No ale póki co tak ma być
Aleria to taka edgy 16 latka celująca z łuku w każdej scenie. Fabuła w TWW jest po raz kolejny ściekiem o mocy przyjaźni i braku konsekwencji oraz logiki
Uśmiechnięty Warcraft
Miłość jest ślepa mówi się od kiedy to w emocjach jest logika?
Do tego w jednym z cinematicow Xala potrafiła ja o jej łuk odbić od tak a tutaj czeka na strzał...
Fabuła jest dobra ale tępe Polaczki z hordy zawsze będą woleć classica 😂
Jak dla mnie fabuła takia miałka, 1 skrzypce ciągle grają silne niezależne kobiety, a faceci albo umierają albo zostają pokonani i trzeba ich ratować albo mają rozterki emocjonalne(Anduin) i tak naprawde mam wrażenie, że mało różnorodności jest
Ja bym jeszcze przytulił w ogóle filmik na temat skrótu fabuły, kto co jak zrobił :-) Za ten oczywiście dziękuje
A to nie jest tak, że w przypadku Allerii Void coraz bardziej wypacza jej umysł?
Ja mam taką teorię, że Xal'atath planuje sprawić, żeby Allerią zawładnął void i zrobić sobie z niej nowe ciało (bo teraz o ile się nie mylę, ona przejęła po prostu ciało jakiejś elfiej kapłanki)
Denerwującą postacią to mogłby być Magni ale nie Sylvanas, oczywiście shadowlandsy się nie wydarzyły. ale juz faktycznie Alleria to zart, nawet nie mialbym z nią problemu ale za każdym razem pojawia się Xal'atah to tej odpier... i zaczyna warczeć pomimo ze ta druga przewyższą ją raczej powerem znacznie xD to tak jakby york rzucał się na wilka albo tygrysa, ile można...
To samo było z Tyrande i Sylvanas. Już się znieść nie dało Tyrande jeszcze z tym jej zjebanym głosem.
Hmm tobrze że jest magia przyjaźni jak w fairy tail.
Lubie ten japonski komiks i bajke na podstawie komiksu. Węsze że to bedzie udany dodatek
Już myślałem, że w końcu ktoś sensownie gada, dopóki nie zaczął się skręcać jak bardzo płytka i żałosna jest scena z uszkodzeniem Heart of Darkness. Trochę za mocno uwierzył, że jak mu się nie podoba to znaczy, że sekwencja jest słabo napisana a widzowie wezmą go za autorytet. Szkoda, wystarczyło chwilę przemyśleć.
Ja już nie mogę wytrzymać zachowania Anduina. Od pandarii trzeba go wiecznie ratować i klepać po pleckach. Czasami mam ochotę żeby skrócono jego cierpienia. Wieczny emo, człowiek depresja, mentalny 12 latek. Błagam niech się okaże że jego ojciec pukał na boku jakąś służkę i ma jakiegoś bękarta który obejmie tron.
I niestety to samo dzieje się z Thrallem. Starszy, powolny smutny dziad. Nawet mówi w tak powolny sposób. Tęsknie za Garoshem. Albo za ogólnie podobną postacią. Która będzie po prostu żywsza, młodsza, jurniejsza, agresywniejsza.
mnie siostry nie denerwują. Maja dziewczyny swoją misje. Jak w sumie każda ze sióstr. Tyrande była bardziej jebnięta. Faktem jest to, że człowiek nie wie o co chodzi z Allerią, a wszystko jest tak podniosłe.
SUPER
ale ze nie dodałeś do tego questa na sparka gdzie jest nagranie tytanow to w szoku jestem
No to jest po prostu Disney z DF 2.0, nic się w pisaniu fabuły nie poprawiło poza większą ilością (nijakich) cutscenek.
Te polskie napisy dzialaja dobrze ogolem ?
Dagran jest postacią, której wygląd jest okropny. Nie zapraszam do dyskusji, bo o faktach się nie dyskutuje.
Pytanie jest jedno, czy wszystko dalej jest : "Together", friendship is magic?
Tak
moc przyjazni !
Mi się nie podobały questy główne w Hallowfall
Khadgar nie żyje to wszystko to iluzja Xali by nas wyruchać
A mnie ciekawi czym jest ten kryształ zmieniający się raz z light na dark. Mam wrażenie że to część "ciała" Azeroth która wcale nie jest tytanem tylko czymś na czym każda z sił kosmosu chce położyć łapę.
Mam pewną teorię do tego co się wydarzyło. Mianowicie co jeśli Kadgar który wyleciał z tego artefaktu to nie Kadgar tylko Xalataf? Niszcząc Dalaran po co miała by więzić Kadgara? Już wiemy że Xalataf potrafi przybrać inne postacie jak np Drendan. Skąd niby nagle Kadgar wszedł Alerii do łba? Może to wszystko podpucha żeby Xalataf „przebrała” się za Kadgara i była w naszej „drużynie pierścienia” i mąciła we łbie jakiemuś Anduinowi czy innemu Thallowi. Jeśli w kolejnych misjach fabularnych któryś z bohaterów zacznie odwalać jakieś krzywe akcje będę na 100% pewien ze tak jest! Z drugiej strony patrząc jak cukierkowo była prowadzona fabuła DF i na to że Krzyś Metsen przyszedł pod koniec tworzenia dodatku nie liczył bym na tak głęboki zwrot akcji 😔
1) Gdyby to była Xal'atath to najprawdopodobniej światło Anduina, które wskrzesiło Kadghara pewnie by ją zraniło, bo tylko ludzi o czystych sercach światło leczy.
2) Nie więziła Kadghara, ona chciała tylko jego moc arcane, ale nie wiedziała, że on zamienił się w postać arcany. Później w stolicy jeździ na wózku i można z nim pogadać o tym i to właśnie wyjaśnia. Kosztem tej przemiany aby "przeżyć" stracił władanie w nogach/pasie
Znając życie i tak pewnie pójdą w to i okaże się, że Kadghar to jednak Xal'atath, pomijając te fakty. Zbyt pozytywny ending, zbyt szybko przeciwnik został pokonany, a moc Aleri nadal nie ujawniony(?) Musi kiedyś stracić nad nią panowanie, a dręczenie ją przez antagonistke było czystym strzałem w dziesiątke.
No jest fajna ;3 Jest nasraniem na łeb BFA
PS: Pograj na ptr
Alleria, no tak wkurzająca postać, że no nie wytrzymie. Gdzieś napisałem "i co? tesknicie za Sylvanas?". xD Sylvanas jaka była, taka była, ale było to umotywowane, nawet jeśli komuś się nie podoba jej redemption story. A ta co? Jak powiedział Libertum, idziesz na przeszpiegi a ta jeb! Strzała! xD I co chwila gadka o Xala, że trzeba ja dopaść... Za dużo.
Osobiście nie przepadam za krasnalami w fantasy. Po prostu. Ale pierwsze dwie krainy mi się podobały. To na plus. :D No i koboldy są. Zero wspomnienia o nich? :P
Trzecia kraina, spoko. Największa atrakcja to szukanie grup po mounta. ;D Postać Faerin mi się podoba i jeżeli nie zshipują jej z Anduinem to się zdziwię. Co do Anduina, no też trochę irytująca postać. Z drugiej strony on powtarzał, że był pod tą kontrolą Jailera i mu się to podobało trochę. No może mieć rozterki z tego tytułu.
No i czwarta kraina. Bardzo fajna. Bardzo się cieszę, że królowa Neferess przeżyła. W cinematicu pokazali ją jako dobrą krolową, mądrą. Takich nowych, mądrych postaci brakuje paradoksalnie. xD I to daje nadzieję, że dzięki temu, że ona przezyje, to dostaniemy allied rasę. :D Podejrzewam, że będziemy szukać sposobu na odwrócenie tego co z niej zrobili, przynajmniej w jakimś stopniu.
Końcówka. Fajnie, że Khadgar przeżył, aaaaaaleeeeeeeeee... Za szybko to zostało ujawnione. Minęło parę tygodni. Gdyby on wrócił jakoś w połowie dodatku. Tak naprawdę dodatek sie nie rozkręcił, a on już wrócił... trochę to meh.
No cóż. Kad miał umrzeć, jednak...przeżył. Nic się nie zmieniło w historii i jej sposobie tworzenia, nie ma co wracać do cukierkowych krain.
Zachowując, ze Aleria ma wygrać w jaki sposób byś zrobił uszkodzenie przedmiotu?
Anduin jest kreowany na takiego Wowowego mlasia niestety😅
Czemu czasem niektóre dialogi masz w języku polskim?
bo Polakiem się bywa, a nie jest
Jak ciebie denerwuje że w postacie dali emocje i że emocje nimi kierują i że pod wpływem emocji potrafią być idiotami lub pod wpływem emocji potrafią być silniejsi wszędzie to robią w filmach w bajkach gdziekolwiek a ciebie to denerwuje w grze...
Poza tym mnie nauczyłeś się że oni nic nie robią bez powodu coś może być długo denerwujące coś może być długo nudne a na końcu zawsze okazuje się tego ważny powód.
12:29
Jeśli chodzi o kwestię Anduina to nie do końca się zgadzam :) Powiedziałeś, że nie kupujesz do końca tego, że chłop się deprecjonuje po wydarzeniach z Shadowlands, bo przecież nie robił nic takiego strasznego, nawet nikogo nie zabił. No ale zobacz, mówimy tutaj o królu, który ponad wszystko stawia moralność i działania w imię dobra na pierwszym miejscu. Jest on chyba najbardziej czystą i nieskazitelną w swoich działaniach postacią. I teraz z takim przeświadczeniem, daje się omamić przez Jailera, ze świadomością tego że, stał się pionkiem, porywa się na swoich pobratymców raniąc jednego z nich. Każdy ma inny stopień wrażliwości w stosunku do siebie i swoich działań. Jeden musi kogoś zabić, żeby mieć wyrzuty sumienia a drugi coś ukraść lub kogoś okłamać. Nie wrzucajmy wszyskich do jednego worka ;) I to jest właśnie piękne, że jest taka postać, która ocenia siebie przez pryzmat swoich słabości a nie do końca swoich czynów. Dla niego był to potężny cios, inny by się tym nie przejął. Dlatego warto spojrzeć na to głębiej, a nie bagatelizować ;)
I żeby nie było, uwielbiam Twoje materiały i czekam na więcej
Nie dość, że historia miałka i pisana jakby przez rozemocjonowaną 13 latke. To jeszcze ma ten sam schemat, czyli silna kobieta mówi wstrętnemu facetowi, że nie ma racji a ona ma. Facet umiera albo oddaje jej stanowisko i w najgorszym wypadku kaja się przed nią. Z Anduina zrobili totalną emocjonalną ciotę. Aleria z ciekawej postaci w legionie zmieniła się w typową Karen, która rzuca się na wszystko i zachowuje się jak Galadriela z Rings of Pała (Dosłownie było nawet nawiązanie do niesławnej sceny "Nie widziałeś tego co ja"). Śmierć nie ma tu znaczenia, bo lamus Khadgar znowu żyje (Mam nadzieje, że to Xal'atath w przebraniu). Jedynie Xal'atath jest tu naprawdę ciekawą postacią i szkoda, że nie można dołączyć do niej. Historia pisana pod współczesną publikę jak zwykle z perspektywy przymierza. Horda nie istnieje, bo jest pod butem przymierza a łajza Thrall jest tylko tłem, żeby się gracze hordy nie pluli (Ile dałbym, aby była możliwość napluć temu zdrajcy w twarz albo go zabić) No i żeby nie była Blizzard potrafił pisać silne kobiece postacie, ale od czasu DF i końca Shadowlands. To mam wrażenie, że wchodzą w politykę ala Holywood i tworzą potworki pokroju Aleri i Faerin, które wkurzają cię po kilku sekundach swojego istnienia. Jedyne co dobrze tu Blizzardowi wyszło to niektóre pomniejsze questy i ogólnie konstrukcja świata, która oddaje klimat i lore.
To jest jeden z najbardziej tępych postów jakich czytałem na temat fabuły wowa. Po pierwsze postać Anduina od zawsze polegała na tym,że nie jest on jak jego ojciec i zawsze szuka pokojowego rozwiązania,co wynika z jego natury i bycia kapłanem światłości. Teraz jego postać skupiła się na na walce z PTSD po tym, co mu zrobił Jailer i jego droga ku uzdrowieniu,która pomaga mu Faerin, która podobnie straciła rękę i wielu sojuszników w walce z Kobyssami i pustką. Jeden z najlepszych sidequestów to był jak poprostu siedli w karczmie i grali w planszówkę , rozmawiając o życiu.Anduin wcale nie stawił czoła Garroshowi , przeżył jego cios, który połamał mu większość kości w ciele , wyzdrowiał , walczył na liniach frontu w BFA , uleczył całe wojsko pod Lordaeronem , całkowicie sam poszedł do Saurfanga, który mógł go zabić i go uwolnił , pojawił się pod Ogrimmarem z Saurfangiem , Thrallem i swoim wojskiem wiedząc ,że ponowne oblężenie stolicy Hordy będzie bardzo ciężkie,jeśli niemożliwie , a jednak chciał stać przy swym wojsku. Czy też w SL-u gdzie powód czemu uciekamy z Paszczy to fakt,że spowolnił Jailera swoją mocą, którą się sam główny szary łysol się zainteresował, więc zrobił z niego swojego czempiona. Albo w nowej kampanii,gdzie Anduin walczy na liniach frontu z Nerubianami albo skaczę ze statku na ballistę, która by zestrzeliła statek,aby ocalić swoich przyjaciół albo dokonuje niesamowicie rzadkiego czynu i wszkrzesza samego Khadgara. Ale nie bo jeden debil myśli,że skoro Anduin rozmawia o uczuciach to musi być emocjonalną ciotą, bo nie wymahuje mieczem jak bezmyślny wojownik.Po drugie śmierć nie ma znaczenia, ale mimo to duża część znanych npców z Dalaranu została zabita, łącznie z questami poruszającymi tematy straty bliskich,jak ten quest z dziewczynką, która straciła bliskich,więc mści się na Kobyssów. Śmierć Khadgara od samego początku była kwestiona, bo nie widzieliśmy ciała a sama Xalatath wyszła z kuli, która go absorbowała. Mimo to skończył na wózku . Sama Alleria zachowująca się jak wkurzona wojowniczka jest jak najbardziej jej poprawną charakteryzacją . W pierwszej iteracjach historii warcrafta Turalyon musiał ją powstrzymywać, aby ta nie weszła w groźne sytuacje, które mogły się kończyć jej śmiercią. W dodatku jest mistrzostwską łowczynią, która spędziła tysiące lat na Argusie i musiała słuchać ciągłych szeptów pustki, które mówiły o jej klęsce i śmierci najbliższych.Popycha ją to w samotność od własnej rodziny, zarówno męża, jak i syna, ponieważ boi się o ich życie .Bycie łowcą z wielkim doświadczeniem z zwierzyną(czytaj Xalatath), która ci umyka jest wkurwiające , szczególnie,że przez to ,że nie rozpoznając jej doprowadziła do zniszczenia Dalaranu i śmierci jej nastarszego , ludzkiego przyjaciela. To popycha ją jeszcze bardziej szaleństwo, gdzie sama próbuje zabić Xalatath, na szczęście w pewnym momencie ogarnia się i nawet rozmawia z Anduinem na temat podobnych przeżyć. Po trzecie co ci do cholery Thrall zrobił, że nazywasz go zdrajcą ?!. Że sprzymierzył się z Przymierzem ? Przeglądnij sobie bitwę pod Mount Hyjal , Siłę Kalimdoru w Silithus w Classicu , wspólną ekspedycję do Outland w TBC , walkę przeciwko Garroshowi w Mopie, współpraca w Wodzie, w Legionie , walkę przeciwko Sylvanas i ogólna współpraca od SL. Współpraca Hordy i Przymierza jest starszym i bardziej sensownym motywem niż ciągła walka, która przestała już mieć,jakikolwiek sens w Bfa. Mówisz, że jest źle, bo Horda nie istnieje, a myślisz, że Przymierze istniała w poprzednich latach . Era Zielonego Jezusa, gdzie Thrall od Warcrafta 3 do Cataclismu był praktycznie główna postacią nie tylko Hordy, ale też ogólnie Warcrafta, Horda miała lepsze wątki na przestrzeni lat , w Mopie mieliśmy cały wątek z rebelią Darkspearów i walkę przeciwko Garroshowi , WoD to był dodatek o orkach i Draenorze , BfA znów skupiał się na konfliktach Hordy i dostaliśmy cinematyki w jakości kinowej o członkach Hordy .Teraz Horda przypomina bardziej to, czym miała zawsze być,czyli zgrają dzikich, ale honorową zgrają niezależnych miast, czy plemion, choć tu przyznam, że chciałbym też więcej postaci Hordy, starych czy nowych odgrywających, jakiś wątek. Czwarta rzecz Faerin jest spoko postacią . Z pierwszego traileru myślałem, że będzie właśnie następną postacią typu Alleria, czyli arogancką wojowniczką, wyjętą żywo, niczym krzyżowiec z diablo 3 . A tu ogrywając kampanię to postać z własną motywacją, która mimo wielu tragedii i strat zachowuje w sobie iskrę dobrocii i nadzieji pomagając ją odzyskać Anduina, gdzie łączy się z jego stratą i bólem, która ewentualnie pomaga mu odzyskać połączenie ze światłością. Chłopie nazywasz historię, która teraz napisał Blizzard za bohomazy 13 letniej pisarki, ale ty za to stworzyłeś post jakiegoś 10 letniego edgelorda, który nie potrafi dotrzeć głębi i motywacji przedstawionej historii i jej postaci , a potrafi jedynie napisać wulgarny post o tym, jak wszystkie postacie to idioci , są debilne i historia jest zła, bo jak tak sądzę na podstawie źle poskładnych argumentów.
@@kamilj546 Po pierwsze naucz się czytać ze zrozumieniem a po drugie nic chyba nie rozumiesz z lore. Anduin nigdy nie był pisany pod wiecznie płaczącego chłopca a kogoś, kto ma nieść nadzieje i pokój. Teraz magicznie pojawia się postać pisana pod spełnienie wszystkich tokenów "diversity" i zastępuje go w tej roli. Bez polotu i jakiejkolwiek charyzmy. Anduin po Shadowlands miał potencjał na naprawdę ciekawą postać a tak stał się tłem. W przeciwieństwie do ciebie przeczytałem większość książek o Warcrafcie. Konflikt przymierza i Hordy zawsze było bazą dla fabuły i owszem nie raz zawieszano konflikt, ale nigdy nie rozstrzygnięto wojny. Thrall to zwykły tchórz i oszust. Przypominam ci, że porzucił Hordę i dwukrotnie zrzekł się władzy. Oszukiwał na Mak'gora z Garroshem. Tak jest zdrajcą Hordy, bo zostawił ją nie raz pod władze kogoś innego. Co do Aleri nie nigdy nie była tępą Karen jak z obecnego dodatku. Wystarczy właśnie przeczytać książki, aby wiedzieć, że ta postać nie była nigdy taka lekkomyślna. Naprawdę mnie rozbawiło, że niby Horda miała jakiś dodatek. W każdym dodatku to przymierze zawsze było stawiane na piedestał jako zbawcy Azeroth. Zazwyczaj głównymi bohaterami byli członkowie przymierza a Horda ukazywana była jako ci źli i walczący między sobą. Każdy bohater obecnej hordy to tylko podnóżek i tło dla przymierza. No ale jak uważasz, że obecna historia jest głęboka a postacie dobrze napisane to współczuje. Poziom godny Rings of Power (O ironio jak bardzo Aleria przypomina Galadriele) i Akolity. No i daruj sobie osobiste wycieczki, bo ja co najwyżej obrażam fikcyjne postacie a ty wjeżdżasz na mnie
@@Nilus1991Nic nie rozumiem z lore ? Mógłbym dosłownie zarzucić ten sam argument. Anduin był mentalnie i fizycznie torturowany przez ekwiwalent Szatana w Wowie, gdzie chłop odsunął się od władzy, bo jakąś jego części podobały krzywda innych . Posiadanie emocji i okazywanie emocji nie jest ukazaniem postaci jako wieczniej płaczącej . Najlepiej też jest ignorować lore postaci jako typowe krzyczenie o tym jak postać jest na pewno WOKE i DEI. Druga rzecz Thrall nigdy nie zdradził Hordy . Co do prawdy zostawił Horde w ręce Garrosha, ale Garrosh miał być w opiece konsultantów. A że ci konsultanci zawiedli i Garrosh był gorszą wersją Groma to inna sprawa. Thrall nie oszukiwał w Mak'gorze, już raz się byli też w Mak'gorze w prepatch Wotlka i Thrall wtedy też używał spellów Shamana i nikt o tym nie wspominał, a sytuacja w Wodzie według 4-tej kroniki jest wyjaśniona tym,że Garrosh w swej arogancji nie wyznaczył ŻADNYCH zasad, wierząc że jego siła jako wojownik go przeniesie przez walkę . To że Mak'gora ma być walką ustawioną pod walką czysto wojowniczą bez magii pochodzi tylko z niekanonicznego filmu o Warcrafcie . To że Przymierza jest zbawcą, a Horda jest podnóżkiem jest największym spornym argumentem,jakim prezentujesz, szczególnie , że ja osobiście frakcje w Wowie widzę jak przynależności niż jako dobra frakcja i zła frakcja . Np Przymierze jako frakcja porządkowa , a Horda frakcja chaotyczna i obie z nich są zdolne do zła i dobra . Przymierze było odpowiedzialne za obozy koncentracji dla orków, rozdrobnienie krainy południowych Barrens przez krasnoludów, którzy zabijali wszystkich, którzy próbowali się zbliżyć , próba zatopienia statku goblińskich uchodźców uciekających od wybuchu Kezanu , niesprowokowana próba zabicia Sylvanas i jej forsakenów w Legionie , Czystka w Dalaranie , próba zatopienia całego Ogrimmaru przez Jainę, którą zapobiegł Thrall, zabicie poddających się żołnierzy w intrze do Pandarri , zabijanie cywili w obozie Taurajo, grupa nocnych elfów magów i druidów przetrzymywała i spalała żywcem Hordy żołnierzy, gdy ci zaczęli przejmować posterunki w Darkshore w Wojnie cierni , spalanie żywcem Vulper , a także atak , zrabowanie i zabicie najwyższych kast rządzących i króla Zandalaru . Kolejna rzecz to postacie Alleri i Faerin. Alleria to postać,która straciła miasto i bliskiego przyjaciela przez tą samą siłę, która zmusiła ją do rozłąki z rodziną i która próbuje ją skorumpować od dłuższego czasu . Oczywiście, że po takich rzeczach będzie się zachowywać irracjonalnie , impulsywnie i emocjonalnie . Natomiast nie wiem co ci się ugryzło do Faerin . Jako osoba, która niestety oglądała ostatnie produkcje Disneya , powiem ci ,że ona wcale nie przejawa tendencji, że jest mądrzejsza, lepsza i skuteczniejsza od Anduina . Wręcz przeciwnie na spokojnie próbuje łączyć się z Anduinem na podstawie tragedii i boleści jakich ich spotkały. I ostatni punkt ...... przepraszam z że przegiąłem tak z rantem na temat gry o fantazji i fikcyjnych postaciach . Wow to moje ulubione uniwersum. Wyrosłem na nim od Warcrafta 3 i spędziłem tysiące godzin . Do War Within musiałem zmierzyć się z mieszanym BfA ( źle zrealizowany wątek wojny , który zabił konflikt frakcyjny ) i fatalny SL (Arthas jako pierd Animy , Przebaczenie Sylvanas , czy też zepsucie konceptu i mistycyzmu śmierci w Wowie ) do Dragonflight (bardzo dobre systemy z nudną i wysterilozowaną historią o tęczy i przyjaźni) . Wreszcie dostaliśmy War Within, które jest prawidłowym dodatkiem do Wowa i jest świetny zarówno w systemie i historii . Ludzie rozmawiają, teoryzują i ekscytują się tym dodatkiem, więc przepraszam że moja reakcją jest mniej więcej "A co ty tam wiesz ?! Co rzesz ty grał i kto ci wbił to do głowy ?! " . Blizzard mimo bycia korporacją to też ludzie z problemami same Shadowlands było przepisane w 6 miesięcy a najlepsze dodatki do Wowa to były te najprostrze, jak legion , ale z dobrze zrealizowaną głębią. Za każdym razem jak Blizzard próbował napisać swój własny Got w Wowie wychodziło im burdel typu BfA lub SL . Mimo że nie zgadzam się z twoją opinią , to ją szanuje wiedząc, że poza ekranem komputera jest druga osoba z własnymi przeżyciami i poglądami , którą trzeba szanować . Tak więc kończąc temat, niech wiatry wojny powiadą cię w twoją stronę i mnie w moją . Blood and Thunder, wędrowcze
@@Nilus1991sorry za spam
O co zakład, że jak już pokonamy Xal'atah w jakimś radzie to laska się nawróci i przeprosi?😂
zgadzam się z tym, że Ci się nie podoba
Anduin nie zostal zabity za zdrade allerii podczas proby assasynacji...
to chyba tylko ciebie aleria denerwuje dla mnie jest zajebista postacia
dobra cinematic zakończenia dodatku zobaczyliśmy można się rozejść i czekać na nowy dodatek .
Typowy blizzard jak za czasów shadowland , początek genialny no ale trzeba było zjebać. Mieli zajebistego asa pokroju duszy arthasa i stwierdzili walić to zróbmy z niego bateryjkę "bo przecież wszyscy oczekują że zobaczą arthasa" . To samo mamy w TWW - genialny początek , no ale typowy blizzard " no dobra i tak nikt nie wierzy w śmierć khadgara to wyciągnijmy go z pawlacza " . Tylko problem w tym ze mam 2 tygodnie od startu dodatku ..... a już dostaliśmy Khadgara Shredingera zabity ale jednak żywy magiczny kaleka , Anduin Lekarz na NFZ , Alleria Windrunner aka sylwanas tylko po naszej stronie .... no i Xala aka nzoth 2.0 wielki strateg z potężnym artefaktem który alleria mogła se uszkodzić od tak strzałą bo przecie Xala głupiutka nie przewidziała ze ma artefakt kieliszek i jak alleria w niego uderzy to się rozbije jak smartfon po upadku ..... Smutne ze to wszystko dostaliśmy ledwo 2 tygodnie od premiery ..... Jeden cinematic a całe wrażenie z początku wyjebane do śmieci .
jest powszechnie wiadomo że fabułe do wow piszą jacyś zmieniający sie przypadkowi ludzie, jest to robione na zasadzie byle by było ... jak to w grach, a w tej szczególnie ... jezeli ktoś próbuje to "rozkminiać" na serio i ma jakieś nie wiadomo jakie oczekiwania to znaczy że jest to bardzo mało inteligentny człowiek.
Moc przyjazni! Chciala zabic xalatath ale teraz kiedy jest na wyciagniecie reki alleria ja odpycha...
Nie musimy. Cipa moca przyjazni wskrzesza khadgara i wszystcy placza i sie sciskaja.
Napisane przez kogos kto nie potrafi myslec logicznie...
Jebac wowa! Jebac wowa! Jebac jebac jebac jebac WOWA!!!!