Trafiłem na Pana kanał przypadkowo, myślałem że to kolejny pocisk względem tej czy innej religii i się pozytywnie zaskoczyłem. Ma Pan bardzo ciekawe spostrzeżenia, z wieloma trudno się nie zgodzić a nawet sam lepiej bym ich nie ujął mimo dotarcia do podobnych wniosków. Mam pytanie, czy słyszał Pan o "Nerwach/Nerwitach" zamieszkujących kiedyś nasze tereny? Nigdy wcześniej o nich nie słyszałem, znalazłem kilka zdań w archwium na jednym z uniwersytetów ale też bez rewelacji i konkretów. Pytam bo podczas medytacji skontaktował się ze mną właśnie ktoś kto się przedstawił jako ktoś z ichniejszej kultury/plemienia, nawet nie wiem kim była ta ludność. GPT pomógł się trochę dokopać że faktycznie tu kiedyś żyli jakieś 2000 lat temu ale nic więcej. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek ale miałem wówczas silne przekonanie że byli mocno związani z "wodą" jakkolwiek to Pan zinterpretuje. Czy to jako ludzie morza czy może nawet jakaś inna nienznana cywilizacja. Mówię całkiem poważnie, nigdy nie nadużywałem alkoholu a ostatnio całkowicie z niego zrezygnowałem o innych używkach nie mówiąc :) Co do tych ludzi których film Pan komentuje uważam, że oni nie są otwarci na rozmowę. Taplają się we własnym sosie zbijając sławę na szukaniu ofiar do których możliwe że nawet się nie zaliczają by mieć o czym gadać. Większość antyteistów to ludzie obrażeni na Boga który nie spełnił ich zachcianek lub nie pomógł się podnieść po jakiejś stracie. Na tydzień przed śmiercią jak będą mieli farta DMN w mózgu zacznie puszczać i jeszcze będą mieli okazję się otrząsnąć lub przynajmniej ostudzić emocje. Nie takich antyklerykałów widziałem którzy zmienili się o 180 stopni :)
2:13:30 jeszcze jeden temat, ciekawi mnie co Pan sądzi na temat pewnych odłamów w hinduizmie czy buddyzmie zwłaszcza tybetańskim, którzy głoszą że generalnie każda religia, każdy Bóg jest tak naprawdę jedną z tej samej grupy istot których zadaniem jest wpływać na określone społeczności przez pryzmat ichniejszej kultury. Niektóre frakcje tworzą nawet całe drzewa inkarnacyjne różnych postaci. Twierdzą że Jezus to ta sama postać co: Zaraturstra, Budda, Kryszna, Sokrates itd. Wydaje mi się że jest to całkiem spójne, wiele osób jak wspomniany Sokrates czy "Bogowie" egipscy również zginęli za wiarę co wspiera toerię iż wyższy Byt zrzucający niejako tutaj swoje cząstki po prostu stara się rozjaśnić tutaj ten nasz świat. Pozdrawiam :)
Wszyscy wierzymy w inkarnację dusz, będących częścią Boga. Wszyscy wierzymy w przeznaczenie, które jest zadaniem do zrealizowania w tym życiu, czyli misją. Każdy z nas, mających nieśmiertelną duszę, tak ma. Więc jest to niejako powszechny standard. Biorąc to pod uwagę, prezentowane przez Pana przekonanie może być w ogólności słuszne. Czy w szczególności, tzn. czy Jezus i Zaratustra to inkarnacja tej samej duszy, nie wiem. Poza tym historyczną postacią może być zaledwie Joshua. Jezus jest już fikcją zbudowaną na postaci historycznej.
Niewątpliwie prawda. Ginie gdzieś jednak czas dzieciństwa i wczesnej młodości Jezusa. Według jednej z koncepcji przebywa on wtedy w Kaszmirze ucząc się wiary wedyjskiej. Poza tym jego ojciec był rzymskim legionistą. Tam wielu Indoeuropejczyków.
Trafiłem na Pana kanał przypadkowo, myślałem że to kolejny pocisk względem tej czy innej religii i się pozytywnie zaskoczyłem. Ma Pan bardzo ciekawe spostrzeżenia, z wieloma trudno się nie zgodzić a nawet sam lepiej bym ich nie ujął mimo dotarcia do podobnych wniosków.
Mam pytanie, czy słyszał Pan o "Nerwach/Nerwitach" zamieszkujących kiedyś nasze tereny? Nigdy wcześniej o nich nie słyszałem, znalazłem kilka zdań w archwium na jednym z uniwersytetów ale też bez rewelacji i konkretów. Pytam bo podczas medytacji skontaktował się ze mną właśnie ktoś kto się przedstawił jako ktoś z ichniejszej kultury/plemienia, nawet nie wiem kim była ta ludność. GPT pomógł się trochę dokopać że faktycznie tu kiedyś żyli jakieś 2000 lat temu ale nic więcej. Nie wiem czy to może mieć jakiś związek ale miałem wówczas silne przekonanie że byli mocno związani z "wodą" jakkolwiek to Pan zinterpretuje. Czy to jako ludzie morza czy może nawet jakaś inna nienznana cywilizacja. Mówię całkiem poważnie, nigdy nie nadużywałem alkoholu a ostatnio całkowicie z niego zrezygnowałem o innych używkach nie mówiąc :)
Co do tych ludzi których film Pan komentuje uważam, że oni nie są otwarci na rozmowę. Taplają się we własnym sosie zbijając sławę na szukaniu ofiar do których możliwe że nawet się nie zaliczają by mieć o czym gadać. Większość antyteistów to ludzie obrażeni na Boga który nie spełnił ich zachcianek lub nie pomógł się podnieść po jakiejś stracie. Na tydzień przed śmiercią jak będą mieli farta DMN w mózgu zacznie puszczać i jeszcze będą mieli okazję się otrząsnąć lub przynajmniej ostudzić emocje. Nie takich antyklerykałów widziałem którzy zmienili się o 180 stopni :)
Ad 1. Dziękuję. Ad 2. Nie znam. Ad 3. Każdy jest w drodze. Serdecznie pozdrawiam :)
Wspaniały wykład....ludzie w Polsce są zbyt ciemni aby to przyswoić jeszcze żyją w średniowieczu
Pytanie powinno brzmieć: jak się wyzwolić z ateizmu - najbardziej zabetonowanej ideologii świata.
Troche tolerancji.beton to religie
2:13:30 jeszcze jeden temat, ciekawi mnie co Pan sądzi na temat pewnych odłamów w hinduizmie czy buddyzmie zwłaszcza tybetańskim, którzy głoszą że generalnie każda religia, każdy Bóg jest tak naprawdę jedną z tej samej grupy istot których zadaniem jest wpływać na określone społeczności przez pryzmat ichniejszej kultury. Niektóre frakcje tworzą nawet całe drzewa inkarnacyjne różnych postaci. Twierdzą że Jezus to ta sama postać co: Zaraturstra, Budda, Kryszna, Sokrates itd. Wydaje mi się że jest to całkiem spójne, wiele osób jak wspomniany Sokrates czy "Bogowie" egipscy również zginęli za wiarę co wspiera toerię iż wyższy Byt zrzucający niejako tutaj swoje cząstki po prostu stara się rozjaśnić tutaj ten nasz świat.
Pozdrawiam :)
Wszyscy wierzymy w inkarnację dusz, będących częścią Boga. Wszyscy wierzymy w przeznaczenie, które jest zadaniem do zrealizowania w tym życiu, czyli misją. Każdy z nas, mających nieśmiertelną duszę, tak ma. Więc jest to niejako powszechny standard. Biorąc to pod uwagę, prezentowane przez Pana przekonanie może być w ogólności słuszne. Czy w szczególności, tzn. czy Jezus i Zaratustra to inkarnacja tej samej duszy, nie wiem.
Poza tym historyczną postacią może być zaledwie Joshua. Jezus jest już fikcją zbudowaną na postaci historycznej.
Sorki ale nie kupuję, wypowiedzi albo naiwne albo manipulujące albo to i to.
A Slowianie to czasem nie Indoeuropejczycy? A jak juz to Jezus to chyba byl Semita?
Niewątpliwie prawda. Ginie gdzieś jednak czas dzieciństwa i wczesnej młodości Jezusa. Według jednej z koncepcji przebywa on wtedy w Kaszmirze ucząc się wiary wedyjskiej. Poza tym jego ojciec był rzymskim legionistą. Tam wielu Indoeuropejczyków.
Bzdury