Zrecenzujecie może Pięć Złamanych Ostrzy (Mai Corland)? Książka jest z tego roku i choć dopiero zaczęłam czytać, i nie jestem pewna czego się spodziewać, już po pierwszym rozdziale mogę stwierdzić że to będzie coś w klimacie Szóstki Wron.
Co się tyczy Brigertonów uważam, że w pierwszym odcinku wysłali Kate i Anthonego na kolejny miesiąc miodowy żeby nie skradli całego show głównej parze tego sezonu. Bo z całym szacunkiem ale Colin i Penelope nie mają takiej chemii jak Kate i Anthony. Teraz czekam na sezon Eloise.
A ja się z tym kompletnie nie zgodzę, bo dla mnie chemia pomiędzy Pen i Colinem to istne wariactwo 😍 Scena w powozie była tak intymna, że musiałam odwracać wzrok, bo miałam wrażenie, że ich podglądam. Ale możliwe, że na moją opinię ma wpływ fakt, że nie jestem fanką Kanthony. Facet przez 8 odcinków bawił się w hot and cold z kobietą, którą ponoć kochał, czynił namiętne wyznania, a jednocześnie planował ślub z jej siostrą?? Ewwww. I byłby się z tą siostrą ożenił, gdyby ona się nie rozmyśliła. Plus, nie jestem fanką wykrzykiwania wyznań w złości, bo w moim przypadku odnosi to skutek odwrotny do zamierzonego 😊 Sezon 3 to mój ulubiony, przynajmniej do tej pory.
Co do więźnia labiryntu to imo lepsze są książki, nie są może wybitne ale moje serduszko bije do nich mocniej bo to były jedne z pierwszych książek które czytałam. Też maja dziury i potrzebne były jeszcze 2 prequele żeby je pozalepiać xd
Z tego co pamiętam w więźniu labiryntu (w sensie książki) działało to tak że sie zaczęło od tego że słońce za bardzo swieciło lodowce sie roztopiły miasta zalało ludzie sie musieli do lasów schować i wtedy ktoś stwierdził że hmm mamy za dużo ludzi za mało surowców wiec zróbmy kontrolowaną zarazę... nie wyszło i jakies 15-20 lat później odkryli że to sie tam coś szybciej rozwija pod wpływem stresu wiec wystawimy dzieciaki (które urodziły sie po wybuchu zarazy i są często odporne) na maksymalny stres żeby pokroić im mózgi i wyciągnąć lek
Jeżeli chodzi o Francesce to bez spojlerów- to, że pokazali ją z tej strony będzie ważne w jej historii ( major plot twist xD), a Benedykt to moim zadaniem najlepsza część tej serii.
Seria „Więzień labiryntu” - książki są zdecydowanie lepsze. Poza tym druga i trzecia część filmu znacznie odbiega od książki, co nie wyszło filmom na dobre. Przeczytajcie książki i zróbcie recenzje! Kocham „Ruchomy zamek Hauru” w wersji anime, ale książki z kolei nie polecam. Czytałam w tym roku całą „trylogię” i jestem rozczarowana, bo film jest cudowny.
Anno mogę się podpisać pod każdym Twoim słowem dotyczącym Billie. Przez długi czas nie potrafiłam zrozumieć jej fenomenu i dlaczego ludzie uważają ją za takie objawienie (oczywiście wynikało to z mojego dziwnego podejścia i uprzedzenia) i dopiero blisko premiery everything i wanted coś mnie uderzyło. Od tamtej pory jestem zafascynowana tym kosmicznym duetem jaki tworzy ze swoim bratem 😮💨 Nowy album? Magiczny, pochłania mnie bez reszty ❤
Gdzieś słyszałam (nie wiem, czy to potwierdzone), że w książkach o Bridgertonach są same romanse hetero, a autorka zgodziła się na tworzenie serialu pod warunkiem, że nie zostaną zmienione wątki romantyczne. Nie wiem, czy to na 100% prawda, ale jeśli tak, to szkoda, bo ja też totalnie nie mogę zobaczyć w Benedicie hetero faceta XD
Ja przeczytałam wszytskie ksiazki kilka przed ekranizacja i bardzo mi sie podobały. Niestety netflix troche pozmienial i ciezko mi sie to ogląda. Ale w książkach Colin byl moją ulubioną postacią.
Przy pierwszym przesłuchaniu kupiło mnie Blue Heart i zgadzam się dobry mini album 😊 mi osobiście bardzo przypomina ich full a XG zgniotło wszystkie rapy w tym roku :) Ale B.I rozpoczął wakacje w dobrym stylu 😉
O ile dobrze panjetam bo czytalam ksiazki jakies 5 lat temu to opowiesc Benedicta byl przed Colinem. Francesca zawsze była mimoza we wszystkich seriach o jej rodzeństwie.
Penelopie jest cudowna w tym sezonie, bardzo się stara ale wszystko jest przeciwko niej. Całe towarzystwo. A ona walczy nadal. Daje z siebie wszystko by jakoś sobie życie ułożyć. Nieraz chciałam ją po prostu przytulić. A Colin tylko stoi i się patrzy. I wzdycha. GDZIE TU ROMANS?!? Lord Debling przynajmniej podarował jej paprotkę, a od Colina nic. Skaleczenie było sztampowe, ALE SCENA Z BALONEM? Pen miała 5 dni roboczych by uciec XD UWAGA, SPOJLER dotyczący Bridgertonów !!!!! . . . . . . . . . . Możliwe, że teraz się tak na Francesce nie skupiają, bo według książek, ona wyjdzie za Johna, ale on umrze 2 lata po ślubie. I jej główna historia miłosna będzie z jego kuzynem, Michaelem, który od dawna ją kochał.
Kurczę, ja kompletnie nie rozumiem tego hajpu jeżeli chodzi o 2 sezon Bridgertonów. Facet był okropny, zwodził kobietę, którą ponoć kochał, przez 8 odcinków. Przyciągał, odpychał, wszystkie wyznania były generalnie darciem na nią japy, a w tym samym czasie aktywnie planował ślub z siostrą swojej ukochanej!!! I nie ożenił się z nią tylko i wyłącznie dlatego, że bidula się w końcu domyśliła, że jest robiona w balona. To dla mnie doskonały przykład powiedzenia "men will do literally anything but go to therapy". A Colin i Pen? Colin jest czuły, troskliwy, delikatny i wrażliwy, nie wywrzaskuje Pen, że na nią leci, tylko wyznaje to na kolanach. I ma więcej jaj niż Anthony, bo w momencie, w którym zrozumiał, że kocha Pen, immediately put a ring on it. Beyonce byłaby dumna 😁 Dla mnie ten sezon to majstersztyk i permanetnie wkurwiony Anthony nie jest w stanie tego przebić ❤
W książkach Francesca przeżywa swoje pierwsze (ale nie ostatnie!!!) love story z cichym Panem sporo przed Colinem (wówczas jest już mężatką), więc dlatego została teraz wprowadzona aby był to wstęp do jej właściwej historii. Generalnie Quinn traktuje ją w całej serii "po macoszemu" i dopiero w książce o niej jest więcej wyjaśnione dlaczego ona jest taka, a nie inna. Historia Benedicta jest dla mnie najmniej ekscytująca bo to generalnie historia Kopciuszka i tyle i pewnie dlatego jego część została odłożona na później. Natomiast sezony poświęcone Eloise i Hiacyncie powinny być super. Co do tego sezonu to matka Penelopy, jej siostrzyczki i ich mężowie wymiatają :)
Co się tyczy szopów w natarciu, powód dla których mają zaznaczone tak wyraźnie swoje jaja wywodzi się z tego w jaki sposósb w mitologii Japońskiej są przedstawione Tanuki(czyli szopy) i właśnie jednym z ich atrybutów są ponadwymiarowe jądra które szymbolizują pomyśloność w sferze finansowej, używają ich jako narzędzia, parasolki ect. Więc to nie jest seksualizacja tylko przedstawienie folkloru :D
Pomimo, że nienawidzę jak zmienia się tekst źródłowy, tak w Bridgertonach bardzo dobrze, ze zmienili niektóre wątki i szczegóły (np. to, ze Penelope zrzuciła kilogramy, zanim Colin ja pokochał i zauważył), mam nadzieję, ze zmienia również romans Eloise.. Nie dałam rady przebrnąć przez jej książkę, Phillip byl okropnym człowiekiem, mizoginem, seksista i traktował przedmiotowo swoją byla żonę jak i innych ludzi. Jeżeli Eloise nie bedzie z Cressidą lekko sie zawiodę
Serial jest dobry moim zdaniem urozmaicony i te zmiany wyszly na dobre.Ksiazki sa okrojone i to typowe harlekiny, poziom ksiazek jest zenujacy, pod wplywem serialu kupilam dwie ksiazki z tej serii, przeczytalalm i to jest dno dna literacko, stylowo i wogole, odpuscie sobie.Przeczytalam akurat te dwie, ktore zostaly sfilmowane. To przyklad jak mozna ze zlej literatury zrobic dobry serial, szkoda ,ze z Wiedzminem bylo odwrotnie, z dobrej ksiazki serial zly.
Mam pytanie. Czy ten energetyk to płatna współpraca, jeżeli nie to szkoda nie wykorzystać sytuacji, co do kota, znam ten ból wbitych szponów w udo. Pozdro
Zrecenzujecie może Pięć Złamanych Ostrzy (Mai Corland)? Książka jest z tego roku i choć dopiero zaczęłam czytać, i nie jestem pewna czego się spodziewać, już po pierwszym rozdziale mogę stwierdzić że to będzie coś w klimacie Szóstki Wron.
Co się tyczy Brigertonów uważam, że w pierwszym odcinku wysłali Kate i Anthonego na kolejny miesiąc miodowy żeby nie skradli całego show głównej parze tego sezonu. Bo z całym szacunkiem ale Colin i Penelope nie mają takiej chemii jak Kate i Anthony. Teraz czekam na sezon Eloise.
A ja się z tym kompletnie nie zgodzę, bo dla mnie chemia pomiędzy Pen i Colinem to istne wariactwo 😍 Scena w powozie była tak intymna, że musiałam odwracać wzrok, bo miałam wrażenie, że ich podglądam. Ale możliwe, że na moją opinię ma wpływ fakt, że nie jestem fanką Kanthony. Facet przez 8 odcinków bawił się w hot and cold z kobietą, którą ponoć kochał, czynił namiętne wyznania, a jednocześnie planował ślub z jej siostrą?? Ewwww. I byłby się z tą siostrą ożenił, gdyby ona się nie rozmyśliła. Plus, nie jestem fanką wykrzykiwania wyznań w złości, bo w moim przypadku odnosi to skutek odwrotny do zamierzonego 😊 Sezon 3 to mój ulubiony, przynajmniej do tej pory.
Co do więźnia labiryntu to imo lepsze są książki, nie są może wybitne ale moje serduszko bije do nich mocniej bo to były jedne z pierwszych książek które czytałam. Też maja dziury i potrzebne były jeszcze 2 prequele żeby je pozalepiać xd
Jestem z Anną - album RM jest zarąbisty! ❤️🔥
Z tego co pamiętam w więźniu labiryntu (w sensie książki) działało to tak że sie zaczęło od tego że słońce za bardzo swieciło lodowce sie roztopiły miasta zalało ludzie sie musieli do lasów schować i wtedy ktoś stwierdził że hmm mamy za dużo ludzi za mało surowców wiec zróbmy kontrolowaną zarazę... nie wyszło i jakies 15-20 lat później odkryli że to sie tam coś szybciej rozwija pod wpływem stresu wiec wystawimy dzieciaki (które urodziły sie po wybuchu zarazy i są często odporne) na maksymalny stres żeby pokroić im mózgi i wyciągnąć lek
Wow!
Jeżeli chodzi o Francesce to bez spojlerów- to, że pokazali ją z tej strony będzie ważne w jej historii ( major plot twist xD), a Benedykt to moim zadaniem najlepsza część tej serii.
Seria „Więzień labiryntu” - książki są zdecydowanie lepsze. Poza tym druga i trzecia część filmu znacznie odbiega od książki, co nie wyszło filmom na dobre. Przeczytajcie książki i zróbcie recenzje!
Kocham „Ruchomy zamek Hauru” w wersji anime, ale książki z kolei nie polecam. Czytałam w tym roku całą „trylogię” i jestem rozczarowana, bo film jest cudowny.
Anno mogę się podpisać pod każdym Twoim słowem dotyczącym Billie. Przez długi czas nie potrafiłam zrozumieć jej fenomenu i dlaczego ludzie uważają ją za takie objawienie (oczywiście wynikało to z mojego dziwnego podejścia i uprzedzenia) i dopiero blisko premiery everything i wanted coś mnie uderzyło. Od tamtej pory jestem zafascynowana tym kosmicznym duetem jaki tworzy ze swoim bratem 😮💨 Nowy album? Magiczny, pochłania mnie bez reszty ❤
Gdzieś słyszałam (nie wiem, czy to potwierdzone), że w książkach o Bridgertonach są same romanse hetero, a autorka zgodziła się na tworzenie serialu pod warunkiem, że nie zostaną zmienione wątki romantyczne. Nie wiem, czy to na 100% prawda, ale jeśli tak, to szkoda, bo ja też totalnie nie mogę zobaczyć w Benedicie hetero faceta XD
Anno, to co powiedziałaś o złości, ogarnianiu i ludziach, tak bardzo cię rozumiem 😅
Ja przeczytałam wszytskie ksiazki kilka przed ekranizacja i bardzo mi sie podobały. Niestety netflix troche pozmienial i ciezko mi sie to ogląda. Ale w książkach Colin byl moją ulubioną postacią.
Serdecznie polecam przeczytajcie Ruchomy Zamek Hauru Diany Wynne Jones!
Przy pierwszym przesłuchaniu kupiło mnie Blue Heart i zgadzam się dobry mini album 😊 mi osobiście bardzo przypomina ich full a XG zgniotło wszystkie rapy w tym roku :)
Ale B.I rozpoczął wakacje w dobrym stylu 😉
Ło panie... jest 25 maj, a już podsumowanie
O tak nowy RM wspaniały❤, rozwój Namjoona jako muzyka i artysty niesamowity
O ile dobrze panjetam bo czytalam ksiazki jakies 5 lat temu to opowiesc Benedicta byl przed Colinem. Francesca zawsze była mimoza we wszystkich seriach o jej rodzeństwie.
Bo love story Franceski ma związek z Panem Cichym, ale ciężko nie spoilerując powiedzieć dokładnie o co chodzi 😄
Penelopie jest cudowna w tym sezonie, bardzo się stara ale wszystko jest przeciwko niej. Całe towarzystwo. A ona walczy nadal. Daje z siebie wszystko by jakoś sobie życie ułożyć. Nieraz chciałam ją po prostu przytulić. A Colin tylko stoi i się patrzy. I wzdycha. GDZIE TU ROMANS?!? Lord Debling przynajmniej podarował jej paprotkę, a od Colina nic.
Skaleczenie było sztampowe, ALE SCENA Z BALONEM? Pen miała 5 dni roboczych by uciec XD
UWAGA, SPOJLER dotyczący Bridgertonów !!!!!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Możliwe, że teraz się tak na Francesce nie skupiają, bo według książek, ona wyjdzie za Johna, ale on umrze 2 lata po ślubie. I jej główna historia miłosna będzie z jego kuzynem, Michaelem, który od dawna ją kochał.
Elm trzymał na swoich barkach całą fabułę. Elm is my Roman Empire!
Kurczę, ja kompletnie nie rozumiem tego hajpu jeżeli chodzi o 2 sezon Bridgertonów. Facet był okropny, zwodził kobietę, którą ponoć kochał, przez 8 odcinków. Przyciągał, odpychał, wszystkie wyznania były generalnie darciem na nią japy, a w tym samym czasie aktywnie planował ślub z siostrą swojej ukochanej!!! I nie ożenił się z nią tylko i wyłącznie dlatego, że bidula się w końcu domyśliła, że jest robiona w balona. To dla mnie doskonały przykład powiedzenia "men will do literally anything but go to therapy". A Colin i Pen? Colin jest czuły, troskliwy, delikatny i wrażliwy, nie wywrzaskuje Pen, że na nią leci, tylko wyznaje to na kolanach. I ma więcej jaj niż Anthony, bo w momencie, w którym zrozumiał, że kocha Pen, immediately put a ring on it. Beyonce byłaby dumna 😁 Dla mnie ten sezon to majstersztyk i permanetnie wkurwiony Anthony nie jest w stanie tego przebić ❤
w końcu ktoś rozumie moją sympatię do Farming Simulator
Obejrzyjcie Spirited Away - w krainie bogów jeśli tego nie zrobiliście.
Przypomniałyści mi o Bridgertonach, kompletnie zapomniałem o tym 3 sezonie xD
W książkach Francesca przeżywa swoje pierwsze (ale nie ostatnie!!!) love story z cichym Panem sporo przed Colinem (wówczas jest już mężatką), więc dlatego została teraz wprowadzona aby był to wstęp do jej właściwej historii. Generalnie Quinn traktuje ją w całej serii "po macoszemu" i dopiero w książce o niej jest więcej wyjaśnione dlaczego ona jest taka, a nie inna. Historia Benedicta jest dla mnie najmniej ekscytująca bo to generalnie historia Kopciuszka i tyle i pewnie dlatego jego część została odłożona na później. Natomiast sezony poświęcone Eloise i Hiacyncie powinny być super. Co do tego sezonu to matka Penelopy, jej siostrzyczki i ich mężowie wymiatają :)
Co się tyczy szopów w natarciu, powód dla których mają zaznaczone tak wyraźnie swoje jaja wywodzi się z tego w jaki sposósb w mitologii Japońskiej są przedstawione Tanuki(czyli szopy) i właśnie jednym z ich atrybutów są ponadwymiarowe jądra które szymbolizują pomyśloność w sferze finansowej, używają ich jako narzędzia, parasolki ect. Więc to nie jest seksualizacja tylko przedstawienie folkloru :D
Ale z Konora się zrobiło wielkie kocisko
❤❤
Czy Marta podała tytuł kolejnego tomu?
Przeczytajcie trylogię Więzień labiryntu, bo jestem ciekawa czy Wam się spodoba i co o tym powiecie.
52:04 BOSIM??
Pomimo, że nienawidzę jak zmienia się tekst źródłowy, tak w Bridgertonach bardzo dobrze, ze zmienili niektóre wątki i szczegóły (np. to, ze Penelope zrzuciła kilogramy, zanim Colin ja pokochał i zauważył), mam nadzieję, ze zmienia również romans Eloise.. Nie dałam rady przebrnąć przez jej książkę, Phillip byl okropnym człowiekiem, mizoginem, seksista i traktował przedmiotowo swoją byla żonę jak i innych ludzi. Jeżeli Eloise nie bedzie z Cressidą lekko sie zawiodę
O losie, Connor to już naprawdę waga ciężka, jak jego stawy? 😢
Serial jest dobry moim zdaniem urozmaicony i te zmiany wyszly na dobre.Ksiazki sa okrojone i to typowe harlekiny, poziom ksiazek jest zenujacy, pod wplywem serialu kupilam dwie ksiazki z tej serii, przeczytalalm i to jest dno dna literacko, stylowo i wogole, odpuscie sobie.Przeczytalam akurat te dwie, ktore zostaly sfilmowane. To przyklad jak mozna ze zlej literatury zrobic dobry serial, szkoda ,ze z Wiedzminem bylo odwrotnie, z dobrej ksiazki serial zly.
Mam pytanie. Czy ten energetyk to płatna współpraca, jeżeli nie to szkoda nie wykorzystać sytuacji, co do kota, znam ten ból wbitych szponów w udo.
Pozdro
Nie to nie jest współpraca
album namjoona nie słuchałam ale chujowy
♥♥♥
❤❤❤