Popularne serie z kiepskim zakończeniem | Strefa Czytacza
HTML-код
- Опубликовано: 21 май 2020
- SUBSKRYBUJ KANAŁ ► goo.gl/4bNSkF
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Najbardziej wkurzająca rzecz dla czytelnika?
Według nas to cykle książkowe, które mają słabe zakończenie... Po latach oczekiwań, tysiącach przeczytanych stron: KLOPS.
Dlatego dziś bierzemy na tapet popularne serie z kiepskim zakończeniem!
***
NASZA NOWA STRONA ► www.strefaczytacza.info
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
Możesz również wspierać nas na Patronite ► bit.ly/zostanpatronem
***
#czytamdlarozrywki
www.strefaczytacza.pl
Co jest gorsze, brak zakończenia, czy kiepskie zakończenie?
Najgorsze, jak masz oba naraz. Łączmy się w bólu, fani "Pieśni Lodu i Ognia"
Najgorzej
Dla mnie niestety to cykl ,, Niezgodnej ". Zapowiadał się bardzo dobrze ale po ,, Zbuntowanej " to ja straciłam wiarę w ludzckość
Taaak, dla mnie tak samo
W moim przypadku, identycznie. Po Zbuntowanej i Wiernej spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.
Wierna była koszmarkiem... Cała książka skupiona na chodzeniu w tę i z powrotem, chociaż wyjaśnienie ze wszyatko bylo eksperymentem było zawarte juz na początku i czytelnika niewiele więcej interesowało... Książka bardzo skojarzyła mi sie... Z encyklopedią lub słownikiem, nic nie wnoszącym wyjaśnianiem.
No i samo zakończenie, gdy strzelają w bohaterkę a ona dzielnie idzie dalej, mimo ze kazdy kogo trafiono tyle razy powinien zwalić się z nóg. Nie przez brak odwagi a przez fizykę
Zbuntowana była jeszcze w porządku, ale Wierną to ledwo dokończyłam. Cały film czekałam, aż powiedzą o tej serii :P.
@@majamaj91 Z tego co wiem Wierną lubią.
Wniosek: dobry koniec to taki, w którym połowa bohaterów ginie, a połowa pogrąża się w wiecznym smutku u żałobie xDD
właśnie tak potwierdzam
Niekoniecznie, ale jak już autor przyzwyczaja do bólu, śmierci i cierpienia, to niech mi na koniec nie wysypuje zawartości cukierniczki na głowę :D
👍
Dokładnie tak😍
Rodem z chińskich filmów historycznych, obowiązkowo główny bohater musi umrzeć albo przynajmniej dożyć późnej starości w żałobie i smutku itp.
Zgadzam się z Czytaczową!!! Harry powinien umrzeć w Insygniach. Dostrzegam z tego powodu same plusy, tj. dopełnienie przepowiedni, super zwieńczenie drogi głównego bohatera, gorzko-słodki koniec i przede wszystkim nie dostalibyśmy tego potworka pt. "Harry Potter i przeklęte dziecko"
Dokładnie!
Ja tak nie uważam, w sensie okey wtedy było by kanonicznie. Ale tez sama nienawidzę kiedy genialna seria kończy się źle.
Ale przepowiednia mówiła, że żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje. Jeden umarł, więc przepowiednia się dopełniła. Ja się cieszę, że Harry przeżył.
Ja tak samo! Plus może przy okazji inaczej potoczyłyby się wątki innych bohaterów, ich związków i rodzin, bo wiele z nich było poprowadzonych banalnie i niestety niezbyt logicznie, patrząc na całą serię:(🤷🏻♀️
Ja sie nie zgadzam, ale ostatnim zdaniem (tym o Przekletym Dziecku) prawie mnie przekonales :)
Przy Czytaczowej, mówiacej kilka razy z rzędu "Uważam, że Harry Potter powinien zginąć" przed oczami pojawil mi sie obraz Korwina mówiącego z równym zaangażowaniem "Uważam, że Unia Europejska powinna zostać zniszczona" hahaha xD
JKR umiala zabijac bohaterow... A potem za to przepraszac xD
Tak! Zakończenie Dworów też mnie rozczarowało! Wielka, ostateczna bitwa, prawdopodobnie wszyscy zginą i potem rach ciach i żyli długo i szczęśliwie. Przez czwartą część już nie przebrnęłam...
Po pierwsze czwartej części dworów jeszcze nie ma(Ma być w przyszłości). Po drugie to co ty uważasz za czwartą część( czyli Dwór szronu i blasku gwiazd), jest zaledwie przedłużonym opowiadaniem, które można traktować jako epilog trzeciej części. A i jakbyś je przeczytała to byś wiedziała, że nie wszystko zakończyło się cukierkowo a już na pewno nie wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Myślę, że to śmierć Hagrida byłaby większym ciosem zarówno dla Harrego jak i czytelnika.
.
.
.
.
edit: Dodatkowo jego pogrzeb (lub odwiedzenie grobu po latach przez Harrego) mógłby by ciekawym epilogicznym wątkiem.
😭😱
Taak to by było swietne zakończenie
Słysząc/czytając recenzje "Królowej Niczego" odnoszę wrażenie, że jestem w zdecydowanej mniejszości... Bo mi się ta książka podobała i uważam, że zakończenie jest w porządku zważywszy na to przez co przeszli bohaterowie. Zasłużyli na to. Jednak może nie jest ono do końca satysfakcjonujące, bo czegoś mi tam zabrakło :/ ale zgadzam się - wątek z wężem był... Dziwny :D
Napisałabym tutaj o "Zwiadowcach", ale z tego co czytałam Flanagan ma w planach przynajmniej jeden tom, choć, jak dla mnie seria skończyła się wraz z zakończeniem "Królewskiego zwiadowcy". Maddie nie jest złą postacią, ba nawet ją lubię, ale "Klan czerwonego lisa" i "Pojedynek w Araluenie", kolejne dwa tomy, gdzie gra pierwsze skrzypce są dla mnie... trochę na siłę? Zwłaszcza, że kobieta-zwiadowiec była prośbą czytelniczek. Nie chcę być źle odebrana, uwielbiam "Zwiadowców" oraz fajnie, że autor bierze pod uwagę opinię i prośby czytelników, ale po ostatnim, na chwilę obecną, tomie niesmak pozostał. Pozostaje czekać na kolejną część i kto wie? Może jeszcze zmienię zdanie?
Może dlatego, że w Polsce zostało to wydane jako jedna seria. A zagraniczna seria to tacy powiedzmy późne lata tomy (12-14)
Serię ze Zwiadowcami zakończyłam na piątym tomie. Pierwsze trzy tomy były super, ale im dalej, tym było coraz gorzej i już nie dałam rady się zmusić, by czytać dalej. Za to moja babcia wciągnęła 14 tomów nosem i chciała jeszcze więcej D:
@Ola Nowicka Jak teraz o tym myślę i patrzę na to z innej perspektywy to w sumie się zgadzam. Maddie już od początku mnie strasznie wkurzała. Może teraz wyjdę na szowinistkę (istnieje takie słowo, prawda?), ale bardzo mi się nie podoba wkładanie na siłę postaci płci żeńskiej w typowo męskie środowisko. Jakoś mi to nie pasuje i według mnie strasznie rujnuje klimat. Jakby: dziewczyna w korpusie zwiadowców? Może jakby to był ktoś inny to by mnie aż tak nie ubodło, ale rozpieszczona księżniczka która przyszła prosto z zamku razem ze swoją służąca i połową swojego pokoju, rozsiadła się i stwierdziła, że teraz będzie się bawić w zwiadowcę? NIE. Zobaczyłam ją i powiedziałam: "WYPIE*DALAJ Z MOJEJ PIĘKNEJ HISTORII".
Jeśli chodzi o same książki to ani przez "Klan Czerwonego Lisa" ani przez "Pojedynek w Araluenie" nie przebrnęłam, więc nie mogę się wypowiedzieć :|
Trochę bez sensu pisać po 3 latach, ale się zgadzam. To znaczy jestem za równością kobiet i ogólnie wszystkich ludzi, ale też wciskanie tego tak z... nikąd, to było mega słabe i zabiło cały klimat. Nie przepadam za maddie, według mnie alyss powinna przeżyć i na przykład żeby will uczył ich dziecko bycia zwiadowcą, to było by dla mnie lepsze i miało więcej sensu
Cóż, najgorsze zakończenie to cały tom "przed świtem", najpierw jest uroczo i w ogóle, taki wstęp, później ciąża Belli, ale Jacoba dalej nie może przegonić, ale już Ness i Jacob to najgorsze co można było zrobić.
A co do Harry'ego, śmierć kogokolwiek z golden trio by mnie tak nie bolała jak Zgredek, Fred i Remus...
Jak dla mnie całe trio mogło zdechnąć jeśli ocaleliby Remus i Tonkd
Dla mnie zdecydowanie zakończenie "Kosogłosa" było rozczarowaniem. Zwłaszcza to w jaki sposób autorka rozwiązała ten cały trójkąt miłosny. Poza tym wczoraj skończyłam serię "Szklany tron" i czuję że dostałam cukrzycy od tego cukierkowego zakończenia :/
Ohh tak, zakończenie wątku miłosnego w Igrzyskach to.. Czytając miałam cały czas :/
Ja w iś byłam zadowolona ze skończyła będąc z Peeta ale można było jaśniej i mocniej skończyć i pokazać dlaczego nie chce Gaila
Ojj tak, zakończenie Szklanego Tronu to było ogromne rozczarowanie...
Autorka mogła dać więcej "ciosów" w przyjaźni Katniss i Gaila. Owszem, od czasów igrzysk więcej ją łączyło z Peeta. Ale z Gaila autorka zrobiła nagle takiego idiote, gościa który nie martwi się swoimi wyborami, które momentami doprowadzają do tragedii i wbijają kolejną szpile w jego relacje z Katniss.
Jak dla mnie, to ten trojkat zakonczyl sie w ten sposob (na podstawie ksiazki), bo to Gail sobie odpuscil. Jak gadali o smierci Prim, to ona najpierw przyznala, ze zawsze sie bedzie zastanawiac, czy to przez Gaila a jak on tylko wyszedl chciala powiedziec cos, co go zatrzyma, ale nie dala rady. Potem jak zabila Coin, to Gaila szukala wzrokiem po publicznosci. A po jej powrocie do 12tki wydaje sie, ze Gail po prostu zajął sie po wszystkim "nowym" zyciem. I niby ona przyznaje ostatecznie, ze nie potrzebowala ognia Gaila, bo ma wystarczajaco duzo swojego, ale wtedy to juz i tak bylo po temacie
Cukierkowe zakończenie? Biorę! Dramat mam na codzień.
Podpinam się pod to. Czy tam po to żeby dostać happy end a nie ciąg dalszy beznadziejnej rzeczywistości 😅
Pamiętam, że zakończenie niezgodnej było dla mnie jakąś masakrą. Bardzo się wczułam we wszystkie części, a na koniec prawie się popłakałam z rozczarowania. Smutno mi nie było, po prostu byłam ogromnie zawiedziona :D
hej chloe XD
Idealne rozpoczęcie weekendu z Waszym filmikem 🦋😊
Czyli wychodzi na to, że każdemu życzycie śmierci xd No ładnie, ładnie.
Nie każdemu, co to to nie! WIĘKSZOŚCI! xD
Zakończenie Opowieści z Narnii jakoś mi nie przeszkadzało kiedy to czytałam, nie wiem jak patrzyłabym na to teraz :) Natomiast w Potterze przeszkadzało mi właśnie to pojawienie się epilogu... wolałabym dopisanie kilku zdań, czy jakiegoś krótkiego rozdziału "po bitwie" w którym autorka ładnie by połączyła bohaterów - bo de facto do tego sprowadzał się ten epilog- niż walenie czytelnikowi obrazu szczęśliwych rodzin po kilkunastu latach...
Jednym z bardziej zaskakujących zakończeń jakie było mi dane przeczytać, to zakończenie Darów Anioła. Nie będę spojlerować, ale naprawdę byłam pozytywnie zaskoczona odwagą autorki.
Ja uwielbiam zakończenie HP, cieszę się, że Harry pokonuje zło i nie ginie i ma szesliwe życie bo dzieli temu książka ma optymistyczny wydziwiek. Nie wszystko w życiu musi być gorzkie i pesymistyczne. Plus śmierć głównego bohatera kompletnie zniszczyła by morał tej historii i wyszłoby na to, że nie odpowiada ona o niczym. To zakończenie jest bardzo konsekwentne w stosunku do reszty cyklu.
Jesteście super podziwiam was że tyle czytacie
jeszcze w potterze voldemort mógł pociągnąć z sobą ginny- świetnie by wyglądała scena za 19 lat
Natalia, jak Ty pięknie wygladasz! ♡
Insygnia są moją ulubioną częścią i chyba bym nie przeżyła gdyby Harry zginął😄
Ja też
Aż mam ochotę przeczytać "Czerwoną królową".😀
Ja jestem nudna i wolę szczęśliwe zakończenia. Ale jeśli kończą się totalnie bez sensu, to też niedobrze.
Co do Dworów, to się zgadzam, trochę to wszystko za "ładnie" się skończyło. Gdyby zginął ktoś z głównego kręgu, byłoby bardziej realnie. "Królową niczego" mam jeszcze przed sobą, więc wyciszyłam sobie ten fragment filmu, ale i tak nie wiem czy sięgnę, bo dla mnie już "Okrutny książę" był średni. No, może poza początkiem i zakończeniem.
Co do HP, to się nie zgadzam z wami. Chyba bym się zapłakała, gdyby zginął ktoś z trójki, choć z trojga złego, to chyba łatwiejsza do przełknięcia byłaby rzeczywiście śmierć Harry'ego.
A moja propozycja najgorszego zakończenia serii? "Tunele". Z tomu na tom było coraz mroczniej, gorzej. Coraz paskudniejsze rzeczy wychodziły na jaw. Gdy czytałam przedostatni tom, to włosy mi się na głowie jeżyły ze strachu, a Finał... Zaczęło się dobrze, żeby skończyć z jednym wielkim WTF. Ja mam teorię, że autorzy nie wiedzieli jak to skończyć i po prostu wymyślili najbardziej nieprawdopodobne i wzięte z sufitu zakończenie, żeby tylko czytelnik tego nie przewidział. Tylko szkoda, że zapomnieli dodać do tego odrobiny sensu.🤷
Świetny filmik!
Pozdrawiam 🙂.
Ten wąż, w Królowej Niczego 🤣🤣🤣. Czytając to myślałem, że pomyliłem książki. I jeszcze Ostatnia Walka Rachel E. Carter- w pewnym momencie wszyscy bohaterowie stali się głupi jak buty, a ja nie wiedziałem o co chodzi. Choć Narnia akurat mi się podobała 😁
Może kiedyś coś o Ziemiomorzu nagracie.
Dla mnie najgorsze zakończenie mają Igrzyska Śmierci... może ja o czymś zapomniałam, albo czegoś nie zrozumiałam, ale kiedy Katniss zdążyła pokochać Peetę?
Prawdopodobnie nigdy i właśnie dlatego to tak cudowne, gorzkie zakończenie. Dziewczyna straciła wszystko, cel walki i na koniec została z gościem, co do którego nie mogła być pewna, że go kocha.
@@StrefaCzytacza może to i racja, ale naprawdę nie mogłaby zostać z Gale'em? Już nie mówię o budowaniu relacji miłosnej. Mam na myśli po prostu przyjaźń. Miała pewność, że mu na niej zależy i że będzie się o nią troszczył i o nią dbał. To nie. Laska wolała zostać z gościem, któremu w każdej chwili mogło odwalić i mógł chcieć ją zabić. W sumie dlaczego jej zależało na Peecie? Mi się wydaje, że ona wobec niego czuła tylko dług wdzięczności i było jej go szkoda i nic więcej.
Nie mogła zostać z Galem, bo podświadomie oskarżała go o śmierć Prim
@@katherinemorgenstern4333 Gale od początku był typowym przystojnym bad boyem. Połączenie go z Katniss byłoby strasznie wtórne i nie wyróżniające się absolutnie niczym na tle innych romansów w młodzieżówkach.
Zamiast wielkiej miłości, która w prawdziwym życiu się rzadko zdarza, mamy dwoje ludzi, którzy powoli dojrzewają do swojej relacji. Może Katniss pokochała Peetę już po całej głównej akcji?
W końcu mają dziecko. A raczej nikt jej do niczego nie zmuszał.
+ Gale'owi ostro odwaliło i to po części przez niego nie żyje Prim. Widać, że Katniss nie wybaczyła mu tego i ma do niego żal. Tak jak Peeta stał się ofiarą, tak Gale podejmował decyzję ciągle świadomie - i ostatecznie podjął złą.
@@misskitty8674 jak on się przyczynił do śmierci Prim? Bo nie za bardzo pamiętam
Najgorsze zakończenie miały "Tunele"!!! Ja do tej pory nie wiem co się tam odwaliło i nie wiem jak można tak nagle urwać książkę....
Mi akurat podobało się zakończenie Narnii...
Weronika weronika - mi też. 🙂
Mi też 😁
Osobiście uważam, że przerost formy nad treścią... Wiem że cała seria miała być "chrześcijańskim odpowiednikiem" popularnego fantasy, ale o ile pierwsza część była świetnie napisana, o tyle ostatnia stała się przypowieścią, którą spokojnie możnaby było zamieścić w Biblii dla dzieci...
Ostatni tom Narnii to była jedna wielka zmiksowana papka, której nie dało się przełknąć.
@@meredith1757 No ale Narnia to jak sam wspomniałeś takie chrześcijańskie fantasy 😁. Miało przeprowadzić dzieci przez Biblię i zapewnić rozrywkę. I myślę, że spełniło swoje zadanie i na pewno dotarło do docelowej grupy odbiorców
Lubię długo i szczęśliwie:)))
Uwielbiam kiedy książki są łatwe lekkie i przyjemne:)
Sama sobie się dziwię że podoba mi się Gabaldon i jej cykl o Obcej,bo tam autorka wręcz doświadcza bohaterów wszystkim co jej wyobraźnia sięga:)
Tylko biedulki wyjdą na prostą i jep:)
Widzę, że tu są sami masochiści, który lubią jak po przeczytaniu danej serii maja doła przez kilka dni. Jeśli tak to proponuje przeczytanie pierwszej trylogii "Ucznia skrytobójcy",a gwarantuje, że wasze masochistyczne gusta się spełnią. Od siebie dodam, że ja akurat lubię dobre zakończenia, więc niektóre zakończenia książek, które wymieniliście bardzo mi się podobały.
Najlepsza książka musi mieć
1. Początek
2. Rozwinięcie
3. Zwrot akcji
Cóż, finał serialowej Gry o tron był pełen zwrotów akcji...
@@yuzuruhanyu5806 🤣
Czekałam, aż w końcu pojawi się "Wojenna burza". Pamiętam, że czytałam od rana do wieczora, żeby już poznać losy mojego ulubionego bohatera (Mavena) i autorka po prostu dała mi w mordę. Chyba nigdy się tak nie zawiodłam na żadnej książce i serii właściwie jak na Czerwonej królowej, bo pierwszy tom był świetny
Nie mogłam przeżyć zakończenia "Opowieści z Narnii", przeczytałam to kilka lat temu i do dziś lubię zaskakiwać tych co nie czytali tym beznadziejnym końcem... Zepsuło mi to całą serię
Lubię Wasz duet :)
Ojeju, "Przed świtem" to tragedia, reszta w miarę się trzymała, ale to, co na końcu zrobiła Meyer - przeginka. Przeszkadzało mi, jak bardzo wykokszona była Bella. Fe.
Jeju tak! Jeszcze te zakończenie było takie po prostu żeby było i żeby zakoñczyć serie
Według mnie Meyer nie miała pomysłu na zakończenie, więc po prostu je olała 💁♀️
ej szczerze to pomysł na uśmiercenie rona albo hermiony strasznie mi się podoba X D
@Jakub Kwiatkowski lmao zgłoszę się do ciebie kiedy będę pisać magisterkę skoro taki chętny jesteś do wypisywania błędów
Mi się uśmiercenie Ginny podoba-nawet pokzywało ile trzeba poświęcić. A tak Rowling mówiła o Remusie i Tonks.
Najgorsza seria z kiepskim zakonczeniem to "Saga o Ludziach Lodu". Pierwsze tomy zapowiadaja ciekawą historię a potem brniesz przez 47 tomow (dobrze pamietam? tyle bylo? 🙂), bo myslisz, ze jest ich tak duzo, ze moze po prostu ten jeden, dwa... siedem z rzędu są słabsze i liczysz chociaz na końcówkę a końcówka to po prostu sam dół skoczni, z ktorej autorka skakala wymyslajac wszystkie te historie 😉
Myślę, że na śmierć kogokolwiek z Golden Trio nigdy nie zgodziłby się wydawca. HP to przede wszystkim młodzieżówka, dodatkowo aż do bólu bazowana na schemacie bajki magicznej, więc dobre zaliczenie i szeroko płynące nauki musiały się w niej znaleźć
Zapomnieliście jeszcze o niezgodnej kocham ją ale tris mogła żyć a potem jeszcze epilog
"Era Pięciorga" Trudi Canavan
Pierwszy tom "Kapłanka w bieli" był bardzo dobry. Drugi, "Ostatnia z dzikich" to petarda, nie mogłam się oderwać. Trzeci, "Głos bogów" to totalne rozczarowanie, żadnego dobrego zwrotu akcji, przewidywalne zakończenie wątków. Największe książkowe rozczarowywanie jakie kiedykolwiek miałam.
5:36 A w minecrafcie jednak pasuje
O Czytaczowo! Pojawienie się dziewczyn służy Ci ogromnie! Wyglądasz pięknie
A ja jakoś lubię to cukierkowe zakończenie książek SJM, uwielbiam jej styl pisania, ale i rzeczywiście trochę brakuje mi czegoś mocnego z przytupem z każdym tomem Dworów. Mam nadzieję, że jeszcze nas zaskoczy i zgadzam się z wami na temat Królowej Niczego :D
Też nie cierpiałam Ostatniej Bitwy C. S. Lewisa. To było nudne i bardzo przewidywalne. Poza tym nigdy nie wybaczę C. S. Lewisowi losu Zuzanny
Harry powinien umrzeć? Hmm.. może to by nawet pasowało
Co mnie rozczarowało to koniec Władcy Pierścieni (z podobnego powodu co Harry xD) i Century
A tak to raczej mi pasują. No "Opowieści z Narnii" ostatnie 2 -3 tomy to porażka kompletna :/
A no i ja tam nie miałam nic przeciwko śmierci Zgredka (nie znoszę tej postaci) za to przy Fredzie i Hedwidze było mi smutno. Płakalam tylko raz przy jednej śmierci. I tylko w wersji ksiązkowej.
Im dlużej myśle o zakończeniu Okrutnego Księcia tym mi gorzej, próbowałam się oszukiwać że było okej ale nie, ten wąż to było przegięcie przysłowiowej pały :D
jakie jest przysłowie z 'pałą'? nie znam
Dlatego lepiej o tym nie myśleć. Zapomnieć, wyprzeć z pamięci. Przeczytać boskie "Kroniki Podziemia" Suzanne Collins, rozerwać się z Martą Kisiel. ZAPOMNIEĆ "OKRUTNEGO KSIĘCIA" xD
zanim obejrzę to chciałam tylko napisać, że nie dostałam powiadomienia o filmie oraz nawet w zakładce subskrybcje nie było waszego filmu 😑 eh, ten youtube
Miałam to samo :(
@@kinguszz1552 ja też
I ja
Też tak miałam. :/
Ja tez 😡
Z ostatnich książek jakie przeczytałem: "A jeśli to my" oraz "Nie poddawaj się".
Swoją drogą, po obejrzeniu ostatnio kilku waszych filmików, odniosłem wrażenie, że "Nie poddawaj się" to w sumie taki "Zmierzch", tylko że inny xD
Zdecydowanie się zgadzam co do Sagi Zmierzch. Jeśli chodzi o Insygnia Śmierci to zakończenie idealne 😉 Dary Anioła też mnie zadowoliły, chociaż ciekawsze wyszło zakończenie w serialu :) Ja dodam do tej listy jeszcze Serię Niezgodna. Najbardziej nieoczekiwane zakończenie, dobry tydzień szlochałam w poduszkę 😅😭
Też uważam, że zakończenie Insygni Śmierci było idealne, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć.
Nie znałam większości serii, które omawialiście, ale jeśli chodzi o Insygnia Śmierci: zgadzam się z Czytaczową. Harry powinien umrzeć, ale jak wtedy byłaby opisana śmierć Voldemorta? Cała seria jest opisana nie tyle z perspektywy Harrego, ale akcja skupia się głównie na nim, więc kto wtedy zabiłby Voldemorta? Według mnie taka scena miałaby sens, gdyby to Snape oficjalnie porzucił maskę śmierciożercy, wystąpił z szeregu i po długiej rozmowie z Voldemortem, która skończyłaby się użyciem imienia Tom, Snape zabiłby go Avadą Kedavrą. Bo właśnie Snape był taką postacią, która od początku kierowała się chęcią zabicia Czarnego Pana, a scena, w której okazało sie, że Harry żyje, jest po prostu bez sensu. Rozumiem, że Voldi zniszczył horkruksa, ale czemu przy tym nie miałby umrzeć również Harry? Drugim alternatywnym zakończeniem, byłaby wcześniejsza śmierć Nagini, a następnie równoczesna śmierć Harrego i Voldemorta. Bo faktycznie, takie słodkie zakończenie pokazane w epilogu było zbyt ckliwe
Skonczylam "Dwory" i wrocilam, zeby obejrzac poczatek filmu :D macie rację, gdzies w głębi duszy liczylam, ze ktos z ważnych bohaterów umrze. I rozczarowalam sie, chociaż tak po cichu cieszylam sie, ze beda szczęśliwi.
,A takie nadzieje pokładałam w
,, Królowej Niczego" 😢😢😢
Takie które pierwsze przychodzą mi na myśl to :
1. Opowieści z narnii. To było tak...eee dziwne zakończenie że odebrało całą radość. Plus to że pewnej postaci prawie wcale tam nie było nie polepszyło sytuacji
2. Zmierzch. Głównie przez to że bohaterowie nie ponieśli żadnych konsekwencji. Powiem tak żeby nie spoilerować xD
3. Strażnicy historii. Nawet nie wiem czy można to nazwać zakończeniem ale jeśli nie powstaną kolejne tomy to pogratulować autorowi
Co do HP to zgadzam sie z Czytaczem że Voldi powinien pociągnąć za sobą więcej osób. Chociaż nie zniosłabym gdyby Ron zginął. Harry znowu całe życie miał pod górke więc też byłoby troche żalu. Ale gdyby Hermiona zginęła...
Czyżbym jednak nie była jedyną osobą na świecie, która jakoś nie przepada za Hermioną :)?
@@myalmostperfectlife9518 Nie powiedziałam że za nią nie przepadam tylko że jej śmierć najmniej by mnie zabolała ale też byłaby najciekawszym wyjściem.
Ogólnie jest całkiem dobrą postacią chociaż czasem irytuje podobnie jak Harry. Ron powinien znaleźć lepszych kumpli xD
A ta serio to jest mi raczej obojętna. Ani ją lubie ani nie lubie :D
Osobiście czytałam Harrego Pottera tylko raz ale niedługo mam zamiar przeczytać go jeszcze raz.i to prawda że na początku jak zaczęłam czytać i dowiedziałam się że Harry powinien zginąć to miałam nadzieję że zginie na końcu. Bo to w sumie miał być jego cel.osobiście według mnie zakończenie Harrego Pottera nie jest aż takie złe ale nie jest też przy okazji dobre jest takie po prostu meh. A w ogóle to piękna koszulka z serialu Wilk i Zając kochałam ten serial!
Przeczytałem wiele książek ze złym albo rozczarowującym zakończeniem, ale jeszcze nie miałem okazji czytać takiej serii. Inna sprawa, że nie przeczytałem tak znowu dużo pełnych serii.
No Mayer nie mogła walnąć sceny walki, którą "widziała" Alice w filmie, ponieważ sama twierdziła, że Alice nie widzi wilków w swoich wizjach. Film w tym przypadku był lepszy, ale w filmach o tym chyba nie było mowy (o nie widzeniu wilków), ale mogłam coś przeoczyć. Tak samo nie powinna mieć miejsca scena na końcu filmu (z Wilkiem i Renee) ponieważ to przecież też była wizja...
Pozdrawiam
Tylko ,że Lewis pisał po to, żeby PROMOWAĆ Chrześcijaństwo. Ta historia nie była celem, tylko narzędziem.
Totalnie się zgadzam, jeśli chodzi o Ostatnią Bitwę. Opowieści z Narnii to mój ukochany cykl z dzieciństwa, każdy tom przeczytałam wielokrotnie, oprócz... właśnie Ostatniej Bitwy. Ostatni tom odkąd pamiętam był dla mnie totalnie niezrozumiały i nieciekawy, a zakończenie to w ogóle był jak kop prosto w mordę. Chciałabym, żeby nie istniał, żeby Lewis nigdy go nie napisał. Ta książka to chyba właśnie dla mnie taki najbardziej beznadziejny, najbardziej rozczarowujący koniec z jakiejkolwiek serii, którą czytałam.
I w ogóle to Czytaczowa - piękne włosy ♥♥
Dla mnie "Królowa do niczego" jest okropnym zakończeniem
Czytaczu skąd masz taką boską koszulkę? Przypomniałeś mi dzieciństwo😁😊
Z House'a - akurat mają boskie wyprzedaże
Niestety nie cierpię zakończeń w których główne postaci giną, wszystkie przytoczone tutaj książki, które czytałam były moim zdaniem genialne... Ale wiadomo, że każdy może mieć swoje zdanie
A czy czytaliście Ziemiomorze?
Lubię zakończenie Harrego Pottera i opowieści z Narnii. Uwielbiam dobre zakończenia i nienawidzę jak umierają moje ulubione postacie. Dlatego też igrzyska pozostawiają we mnie lekki nie smak bo tam to prawie nic się dobrze nie skończyło. Osoba przez którą to się zaczęło ginie a Katnis dokonuje złego wyboru sercowego co może pójść gorzej
Mnie bardzo nie przypasował koniec ,,Sagi o kotołaku Ksinie" (Całość: 6 tomów) i ostatnie dwa tomy ,,Tuneli" (również 6 tomów).
P. S. : Bardzo mi się podoba ta koszulka... 😁😁😁❤️❤️❤️❤️
Czytacze nie wiem dlaczego ale mój zmierzch też zgrzybiał. Może defekt papieru. Najgorsze zakończenie cyklu nad którym nadal nie moge przejść do porządku dziennego to ,,wierna" z niezgodnej. Inne przebolałam ale tego nie mogę. Dzięki za wasz film 😉 teraz już wiem czego się spodziewać po paru innych cyklach i mogę podjąć decyzję świadomiej
Odnośnie Harry'ego uważam, że książkowe zakończenie przynajmniej nie uwzględnia rozpadania na miliony kawałków jak film. Nie pomyślałam nigdy o tym, że Harry powinien zginąć. To według mnie trochę niepopularna opinia, ale to byłoby ciekawe zakończenie. :)
PS. Koszulka z Wilkiem z "Wilka i Zająca" fantastyczna! :D
1:10 Biedna Dany, co oni ci zrobili...
Drogi Czytaczu jeżeli lubi krew, mrok i śmierć oraz drastyczne historie głównych bohaterów to polecam serię "Czarne Kamienie" oraz "Inny" Anny Bishop, historie przez nią pisane są słodko-gorzkie.
Wydaje mi się że Czytaczowa obcięła włosy.
Moim zdaniem zakończenie dworów jest rozczarowujące... jakoś niezbyt mi się podobało, chociaż książka była epicka, to jednak zakończenie... ugh!
Mam pytanie: czy Eliza to pełne imię?
Tak, Eliza to pełne imię sama takie noszę
Zakończenie ostatniego tomu serii "Czysta krew" i "Małe życie" w obu przypadkach miałam ochotę pogryźć autorki... Dobrze, że były daleko :)
Pomijając treść filmu, Czytaczowa tak ładnie na nim wygląda!
Czytaczowa zawsze ładnie wygląda - mam boską żonę!
Wg mnie "Kosogłos" nie powinien wgl powstać. Od połowy ksiażki akcja była tak szybka, i te śmierci od tak nam podawane, że nie było czasu na zapłakanie, bo już nas popychali do przodu. No i ten epilog - wg mnie całkowicie do kitu. Ale i tak czekam na przeczytanie "Ballady ptaków i węży"
U mnie zawiódł finał serii Oddysey One (trzy ostanie tomy serii). Widać było, że autor nie miał pomysłu na poprowadzenie przygody po zakończeniu podróży tytułowej Odysseyi. Inną serią o średnim finale dla mnie była Trylogia Achaj. Ogólnie cykl jest przyjemny w lekturze ale finał widać, że był pisany na siłę i pod presją czasu.
6:46 Szanowny Panie Czytaczu ,przez Ciebie nie obejrzę tego filmu bo jestem na piątym tomie
Czytaczowa urocza pomyłeczka na wstępie!
Mnie boli zakończenie Eragona. Nie dość, że w trzeciej książce poziom zaczął spadać ("smocze serca" czy co to dokładnie tam było nadal mnie irytują) to jeszcze cała walka z głównym złym i potem rozwiązanie wątku to coś kompletnie idiotycznego
Zgadzam się. Paolini dobrze zaczął całą historię ale beznadziejnie zakończył
Prawdę mówiąc, nienawidzę smutnych zakończeń do tego stopnia, że zwykle moja ocena książki/filmu leci po takowym w dół. Śmierci Harry'ego już na pewno bym nie przeżyła, bo ulubiona seria, a im bardziej daną lubię, tym bardziej cierpię, gdy bohaterom się nie układa
Czytacz: Autorzy powinni zabijać ważne postacie bo inaczej to nierealistyczne!
RR:
RR?
@@nicodiangelo4006 Rick Riordan.
@@antekpatyk9425 nie jestem pewny czemu napisałem ten komentarz, ale chyba właśnie po to by potwierdzić, że chodzi o niego. Z jego książek pochodzi moja ulubiona postać książkowa ;)
Ja ogólnie lubię happy endy (chodź to można różnie interpretować, jak mam namyśli to co pierwsze przychodzi do głowy). Oczywiście jakiś dramat po drodze, czy zwroty akcji są mile widziane.
Odniosę się więc do serii, które czytałam. Zgadzam się co do "Królowej Niczego". Już abstrahując od węża, zdecydowanie wolałabym, żeby relacje Jude i Cardana pozostały niedopowiedziane. Mam na myśli, że chciałam zdecydowanie bardziej otwarte zakończenie w kwestii ich "związku". Jeśli chodzi o "Opowieści z Narnii" to ja się trochę pogubiłam w ostatniej części. Mam wrażenie, że autor na siłę chciał udowodnić, że takie miejsce jak Narnia istnieje i chyba zapomniał, że pisze fantastykę. Co to "Dworów"... gdyby Rhys umarł to ja bym chyba umarła razem z nim 😂 A wtedy stracilibyście wiernego widza!
akurat co do Harrego się nie zgadzam :P a mnie ostatnio mega rozczarowało zakończenie serii Żelaznego Druida, co całkiem fajnie zapowiadających się pierwszych tomach, ostatni był tragiczny.
Nawet jak Harry by zginął to i tak coś by wymyślili 😅
Lemon - bardzo możliwe. 🤔😁
Albo ktoś by uratował🙄
Ja bym chciała się odnieść do Czerwonej Królowej i HP. Ta pierwsza seria (a w zasadzie pierwsza część) strasznie mi się podobała - ten turbo zwrot akcji był świetny, ale nawet on nie zgasił mojej miłości do Mavena, który stał się moją ulubioną postacią tej serii. Natomiast już drugi tom... naprawdę chciałam go przeczytać, ale odnosiłam wrażenie, że Mare jest egoistką i zajmuje się tylko swoją relacją z Calem. Działała mi na nerwy do tego stopnia, że straciłam ochotę na czytanie. Później tylko spytałam koleżankę o zakończenie, ale śmierć Mavena była sprawą oczywistą :')
Natomiast wizja takiego zakończenia HP, w którym zginąłby on sam albo jego najbliżsi przyjaciele (najlepiej oboje razem) byłaby genialna chociaż nigdy o tym tak nie pomyślałam. Głównie chciałabym odnieść się do tej drugiej wersji - wówczas bół Harre'go byłby o tyle większy, że Voldek zabrałby mu wszystko, co najdroższe - rodziców i najbliższych przyjaciół
Ale zakończenie z śmiercią Pottera również jest interesująca... :)
Pozwólcie że zdradzę wam pewną tajemnicę, macie problem z tymi seriami, bo to nie jest żadna fantastyka( poza Harrym i Narnią). To są zwykłe romansidła które dla niepoznaki autorki zawoalowały fantastyką, dlatego miodowo cukierkowe zakończenia. Wszystko nagle stało się jasne, prawda? Aha, niema za co. :)
Napisałabym że fajny odcinek ale mogłam obejrzeć tylko początek i tą część o harym ponieważ resztę chce czytać ale te fragmenty filmu były fajne. jak przeczytam to wrócę
Pozdrawiam😉
Myślę że jedo z najlpeszych słodko-gorzkich zakończeń ma Trylogia klątwy😌
Nie czytałam Dworów (jeszcze) ale za rok w styczniu podobno ma wyjść 4 tom, więc może tam większość się wytłumaczy.
Ksiażka/film kończy się dobrze
Ja: jezu jakie oklepane, czy nikt nie może być choć troche oryginalny. Czemu wszystko kończy sie mo tak...
Ksiażka/film kończy się źle
Ja: bosz idealne, tego mi było trzeba...( mówiąc przez łzy )
Morał taki HP harry do piachu Voldzio zostań i ten terror o to by była kurcze seria " Voldemort, panika szyta grubymi nićmi " xd. Jednak pamietajmy śmierć bochatera w które sie wczuwasz np u mnie w filmie hobbit Thorin no sorry ale jesgo śmierć tak pieknie przedstawiona płacze za każdym razem xd. Ja uwielbiam hp ale różne scenariusza z niego lub ff są spk wiec to takie obiektywne zdanie.
Mówcie, że Harry powinien zginąć, a ja wciąż czekam na kontynuację. I jestem przekonany, że filmowa lub książkowa napewno kiedyś powstanie bo seria ma za dużo fanów by zostawić ja samą sobie. I za duzo pieniędzy leży do podniesienia z podłogi.
Co do Insygni... Myślałam, że Potter zginie imam podobne troche zdanie jak czytaczowa. Przed świtem również sie zgadzam. To była tak zła część, że po prostu krew mnie zalewa na samo wspomnienie o niej. ODnośnie wojennej burzy, Victoria mogła ten tom całkowicie inaczej zrobić, nie dotarłam jeszcze do zakończenia (zostało mi równe 160 stron :D) ale już ciężko mi na samą myśl, że trzeba to skończyć... o reszcie się nie wypowiem bo nie czytałam.
Też "ostatnia bitwa " jest dla mnie najgorszy tom z całych " Opowieści z Narnii"
To było bardzo dobra zakończenia. Smutne, ale dobre.
Oglądałem kiedyś przed świtem część 2 i w sumie część filmu to wyobrażenie bitwy, a potem coś tam walczą i ten wątek się powtarza. W książce też tak jest?
A co do niezbyt fajnych zakończeń... Mnie zawiódł trochę cykl demoniczny Bretta. Ostatni tom "Otchłań" kończy się... niefajnie jak dla mnie.
popieram...
A ja się nie dziwię cukierkowemu zakończeniu "Harrego Pottera", może dlatego, że postrzegam ten cykl jako powieści typowo dla dzieci. Za to podzielam Wasze zdanie w kwestii trylogii "The Folk of the Air" / "Okrutny Książę". Nie wiem czemu akurat tutaj wolałabym bardziej ponure zakończenie. Scena z wężem jak dla mnie jeszcze jak cię mogę, ale lepiej by mi pasowało, gdyby zginął tak naprawdę ,a nie na zasadzie "zabili go i uciekł". Największym idiotyzmem była kara Madoka i to, jak łatwo się poddał (epilog poza konkurencją). Dowiedziałam się, że na jesieni ma jeszcze wyjść nowela z tego uniwersum. Nie mówię, że się na nią nie skuszę, ponieważ język tego cyklu (czytanego przeze mnie po angielsku) jest jego bardzo istotnym atutem, no i po prostu z sentymentu. Ale zbyt dużym entuzjazmem nie pałam.
Moim zdaniem fatalne zakończenie miał kosogłos czyli ostatnia część z serii igrzysk śmierci.
Popieram. Śmierć Prim mi dała z plaskacza.
Ja bym nie przeżyła śmierci Harrego😂, znienawidziłanym tę serię xd
Pan Lodowego Ogrodu... To był chyba pierwszy raz, że wyłam nad niegodnym zakończeniem...
Osobiście uwielbiam ,,Okrutnego Księcia,, jest to jedna z moich ulubionych serii, ale totalnie się zgadzam, pierwsza, druga część CUDO, połowa trzeciej super, ale ten wąż? To było totalnie z dupy wzięte.
Dla mnie największą życiową traumą pozostaje zakończenie "Akademii Pana kleksa", znienawidziłam przez nie tą książkę.
A zaraz po tym tom co stało się z serią "Kroniki rozdartego świata", ale właśnie dlatego, że została niedokończona (wydawnictwo zrezygnowało, sku#@!&%) i nigdy nie poznam finału, a trzeci tom kończy się strasznym cliffhangerem. Wolałabym poznać mimo wszystko ten finał nawet jeżeli miałby być kiepski. :(