Piękne łódki, piękne dziewczyny, piękne krajobrazy, doskonały film. Do tego jeszcze tradycyjny namiot i Golf dwójka tworzą klimat dawnych lat. Gdyby nie plastikowe wiadra i namiot iglo, widz mógłby pomyśleć, że rzeczywiście ma do czynienia z filmem sprzed 40-50 lat. Ale najpiękniejsze w filmie są bliskie i ciepłe relacje rodzinne dostrzegalne w waszych uśmiechach i gestach. Fakt że dorosłe już córki chcą spędzać z Wami wakacje, jest najlepszym świadectwem mądrości i trudu włożonego w wychowanie. Pozdrawiam.
Jest to bardzo miłe że dorosłe córki chcą pływać ze ,,starymi". Na tym spływie spotkaliśmy wędkarza który powiedział : Wy to macie dobrze, a moje dzieci to takie ciepłe kluchy, ciągle przed ekranem...
...jesli chodzi o mnie, to rozwijam czerwony dywan i daje Oskara. nie ma nic przyjemniejszego niz zdrowa rodzinna atmosfera. gratuluje normalnosci i skromnosci! teraz jest moda na "brawo Ja", przewaznie egoistyczne solo. niech zyje rodzina!!!
Dziękuję za miły komentarz. Wózek do łódek to już dla nas konieczność. Załoga w większości damska a bagażu sporo. Zrobiliśmy się wygodni i zabieramy stoliczek, składane krzesła a także ciężki ale ciepły brezentowy namiot. :)
Świetne filmy. Można wiele się nauczyć i poznać rzeki. Wraz żoną, mimo zaawansowanego wieku, zaczynamy dopiero wodną przygodę. Mamy obszerny kajak, który dostosowałem do długich wypraw. Pierwszy rejs w tym roku planujemy na najbliższą sobotę (oczywiście mamy odpowiednią odzież, w tym neopreny). W planach na ten rok między innymi Wda. Mnie się marzy spływ Wisłą (mieszkamy 8km od królowej rzek), ale żona się boi. :) Pozdrawiam!!!!
Też chcę spłynąć Wisłą od ujścia Sanu do Warszawy ( najmniej uregulowany odcinek ) Na wielką rzekę można dorobić jeden boczny pływak który znakomicie poprawia stabilność.
No, no, no... podoba mi się, oglądam trzeci raz pod rząd i za każdym razem więcej widzę. Po pierwsze szlak bardzo fajny, żaden asfalt , czysta woda, brak tłoku tylko natura i Wy. Dziewczyny całkiem s dobrze obie radzą w prowadzeniu łodzi i żadnej taryfy ulgowej przy przewozowych przenoskach. No a ten "wehikuł czasu" na odpinanych kółkach to rewelacyjka, miałem kiedyś coś podobnego ale ... dużo mniejsze kółka i nie odpinane. Tak się wczułem podczas oglądania, gdy przechodziliście po pniami drze ja też się uchylałem do tyłu.... ;) Aj, ta moja przepuklina... trzeci sezon bez wiosła chyba się nie ziści, muszę w tym roku po czymś, i na czymś spłynąć. Ahoj! Stopy wody pod kilem!
fajne łódki, fajni wioślarze : ) no i patent z wózkiem do wdrożenia. My w tym roku zrobiliśmy właśnie m.in Piławę, Gwda już wcześniej zaliczona. Pozdrawiam !
Kółka są 22 cale od wózka inwalidzkiego. Mniejszych niz 20 cali nie polecam bo będą grzęzły w piasku i na nierównosciach. Wózek bardzo sie przydaje nie tylko na przenoskach ale też gdy pole biwakowe jest daleko od brzegu. :)
Zwykle nie lubię obcych dźwięków w naturze ale to jest wyjątkowy "wyjątek", wszystkie elementy zagrały i jest miło, profesjonalnie, ładnie. Dostaję "zeza" w zadumie..... 👌👌👌
My też nie lubimy obcych dźwieków i dlatego kochamy Piławę. Plynie przez mało zaludnione tereny i można rozkoszować sie ciszą lub odgłosami natury. Czasem można mieć pecha i trafić na ćwiczenia na poligonie nadarzyckim- wtedy bywa głośno. Odgłosy natury na filmie wychodzą kiepsko więc daję jakiś podkład muzyczny. Komputer ma ten ,,plus dodatni'' że w razie czego można mój podkład wyciszyć i puścić sobie własny. P.S. Zamiast zezować w zadumie lepiej wypożycz kajak i płyń ;)
@@adamlisiecki6119 Wierz mi sensem mojego życia był ruch, aktywność, działanie, niestety stara kontuzja sprzed 40 lat, skok ze spadochronem.. trochę nieudany.. odezwała się parę lat temu i definitywnie utrudniła mi aktywność, dlatego teraz częściej żyję wspomnieniami i dokonaniami ludzi takich jak TY. Owszem dalej coś tam robię ale....ale to niewiele. Powodzenia.
@@leszekkoniecpolski2634 Wiele lat temu, płynąc Drawą spotkaliśmy starsze małżeństwo, które spływało dmuchanym pontonem. Kobieta poruszała sie z trudem, chodziła o dwóch kulach. A płynęli przynajmniej tydzień i dawali sobie radę.Kanu ma ten plus, że siedzi się na ławeczce, wysoko. Można płynać mając np. nogę sztywną w kolanie, co w kajaku jest bardzo trudne. Są w Polsce trasy gdzie nie ma przenosek. Np.Warta od Uniejowa do Pyzdr jest czysta, bez przeszkód. A przy niskim stanie wody można nocować na łachach piasku, nad samą wodą czyli zakładanie obozowiska jest bardzo łatwe. Na zdjęciu biwak w okolicach Lądu nad Wartą photos.app.goo.gl/parYzpG6VfHe9ycCA Pomyśl,może taka wyprawa, w towarzystwie sprawnych przyjaciół,jest dla Ciebie możliwa.
@@adamlisiecki6119 Oczywiście że myślę o jakiejś kolejnej "wyprawie". Ostatni raz dwa lata temu popłynąłem Wdą i spróbowałem kajakiem jedynką, to był zły pomysł, pod zwaliskami nie dało się przecisnąć no bo spróbuj się położyć w jedynce (nigdy więcej), było trudno kajak jakoś przeciągałem po szuwarach po kolana w mule hehe. Na odcinku "górskim" zmoczyłem się pod zwalonym drzewem(było po deszczu i dobrze wciągało),na szczęście elektronika była zabezpieczona. Dwa dni jazdy, i dotarłem do bazy.... zmęczony troszkę ale ze świadomością że podołałem. A pomyśleć że 7-8 lat temu zaliczałem Jar Raduni dla treningu i sprawdzianu. Jar Raduni, cudo przeprawowe co 30-50 m zwałka i niezły prąd, prawdziwa przeprawa.. ale cóż, znowu jacyś pseudoekolodzy zabronili, i zrobili ścisły rezerwat. .kompletnie bez sensu bo Jar to rzeka dla nielicznych,.....była. Teraz myślę o kanadyjce, ma swoje zalety ale i wady jest to kawałek łodzi i nie wszędzie "wejdzie", pływałem już lata temu kanadyjką po Krutyni z małym dzieckiem było super i bezpiecznie. I tak sobie rozważam...może się ruszę...
@@leszekkoniecpolski2634 Mam porównanie bo pływam , czesto po tych samych trasach, w kajaku i w kanu. Jako jednostka turystyczna na dłuższe wyprawy, płaskodenne kanu wypada według mnie lepiej od kajaka. Ma przynajniej 10 zalet i tylko dwie wady. Trudniej sie płynie na dużym jeziorze pod wiatr i trudniej przejść pod zwalonymi drzewami. Ta druga wada robi się coraz mniej istotna bo ze wzgledu na niedzielnych turystów, trasy kajakowe są coraz lepiej wyczyszczone ze zwalonych drzew. Kiedyś jak spotykałem kanadyjkarzy to najczęściej byli to Czesi lub Niemcy. Teraz coraz częściej widzę naszych, bywa że z małymi dziećmi. Każdy wiek ma swoje prawa. Pora zapomnieć o zwałkach i szalonych bystrzach a zasmakować w dostojnym wiosłowaniu pagajem. :)
Czy tak dobrze to nie jestem pewny. Ale w dzieciństwie nie oddałem ich na pastwę telewizora i komputera. Starałem się zapewnić dużo atrakcji na łonie natury i to w nich zostało. :)
Specjalnych zdolności nie potrzeba. Ważniejsza jest cierpliwość i odpowiednie pomieszczenie do budowy. P.S. Bywam przejazdem w Czarnkowie, dobre ciemne piwo tam jest :)
To nie są kajaki tylko łodzie typu canoe, waga ok 42 kg, czyli w normie jak na łódkę tych rozmiarów. Stabilność dużo lepsza niż kajaków, wywrotki jeszcze nigdy nie zaliczyły. Zapraszam na pozostałe relacje ze spływów :)
Fajna z Was rodzina 😀
Piękne łódki, piękne dziewczyny, piękne krajobrazy, doskonały film. Do tego jeszcze tradycyjny namiot i Golf dwójka tworzą klimat dawnych lat. Gdyby nie plastikowe wiadra i namiot iglo, widz mógłby pomyśleć, że rzeczywiście ma do czynienia z filmem sprzed 40-50 lat. Ale najpiękniejsze w filmie są bliskie i ciepłe relacje rodzinne dostrzegalne w waszych uśmiechach i gestach. Fakt że dorosłe już córki chcą spędzać z Wami wakacje, jest najlepszym świadectwem mądrości i trudu włożonego w wychowanie. Pozdrawiam.
Jest to bardzo miłe że dorosłe córki chcą pływać ze ,,starymi". Na tym spływie spotkaliśmy wędkarza który powiedział : Wy to macie dobrze, a moje dzieci to takie ciepłe kluchy, ciągle przed ekranem...
Przemiły film , piękne dziewczyny , wspaniali rodzice :)
...jesli chodzi o mnie, to rozwijam czerwony dywan i daje Oskara. nie ma nic przyjemniejszego niz zdrowa rodzinna atmosfera. gratuluje normalnosci i skromnosci! teraz jest moda na "brawo Ja", przewaznie egoistyczne solo. niech zyje rodzina!!!
Świetna przygoda. Piękne tereny, aż głowę schylałem, gdy przepływaliście pod konarami :) Brawo!
wow, super film Panie Adamie!
a te łodzie, to cud miód.
pozdrawiam ! :)
Kończę budowę nastepnego ,,cudamioda'' photos.app.goo.gl/hkTJ1JKMp6TpVDqo9
Super spływ, serdecznie pozdrawiamy , mega fajnie
Dzięki. Znak Rodła. PP pozdrawia PZ
Wspaniały i nietuzinkowy materiał! Harmonia, ład i spokój :-), a łodzie i patent z wózkiem PIERWSZA KLASA! Fajnie się Was ogładało :-)
Dziękuję za miły komentarz. Wózek do łódek to już dla nas konieczność. Załoga w większości damska a bagażu sporo. Zrobiliśmy się wygodni i zabieramy stoliczek, składane krzesła a także ciężki ale ciepły brezentowy namiot. :)
Świetne filmy. Można wiele się nauczyć i poznać rzeki. Wraz żoną, mimo zaawansowanego wieku, zaczynamy dopiero wodną przygodę. Mamy obszerny kajak, który dostosowałem do długich wypraw. Pierwszy rejs w tym roku planujemy na najbliższą sobotę (oczywiście mamy odpowiednią odzież, w tym neopreny). W planach na ten rok między innymi Wda. Mnie się marzy spływ Wisłą (mieszkamy 8km od królowej rzek), ale żona się boi. :) Pozdrawiam!!!!
Też chcę spłynąć Wisłą od ujścia Sanu do Warszawy ( najmniej uregulowany odcinek ) Na wielką rzekę można dorobić jeden boczny pływak który znakomicie poprawia stabilność.
Pięknie!
Super film super rzeka super spływ super ekipa. 👍👍👍
No, no, no... podoba mi się, oglądam trzeci raz pod rząd i za każdym razem więcej widzę. Po pierwsze szlak bardzo fajny, żaden asfalt , czysta woda, brak tłoku tylko natura i Wy. Dziewczyny całkiem s dobrze obie radzą w prowadzeniu łodzi i żadnej taryfy ulgowej przy przewozowych przenoskach. No a ten "wehikuł czasu" na odpinanych kółkach to rewelacyjka, miałem kiedyś coś podobnego ale ... dużo mniejsze kółka i nie odpinane. Tak się wczułem podczas oglądania, gdy przechodziliście po pniami drze ja też się uchylałem do tyłu.... ;) Aj, ta moja przepuklina... trzeci sezon bez wiosła chyba się nie ziści, muszę w tym roku po czymś, i na czymś spłynąć. Ahoj! Stopy wody pod kilem!
Super akce a paradni video. Zdravîm z Česka!
děkuji, s pozdravem :)
nie tuzinkowy materiał pozdrawiam super sprzęt do przeniosek
fajne łódki, fajni wioślarze : ) no i patent z wózkiem do wdrożenia. My w tym roku zrobiliśmy właśnie m.in Piławę, Gwda już wcześniej zaliczona. Pozdrawiam !
Kółka są 22 cale od wózka inwalidzkiego. Mniejszych niz 20 cali nie polecam bo będą grzęzły w piasku i na nierównosciach. Wózek bardzo sie przydaje nie tylko na przenoskach ale też gdy pole biwakowe jest daleko od brzegu. :)
Zwykle nie lubię obcych dźwięków w naturze ale to jest wyjątkowy "wyjątek", wszystkie elementy zagrały i jest miło, profesjonalnie, ładnie. Dostaję "zeza" w zadumie..... 👌👌👌
My też nie lubimy obcych dźwieków i dlatego kochamy Piławę. Plynie przez mało zaludnione tereny i można rozkoszować sie ciszą lub odgłosami natury. Czasem można mieć pecha i trafić na ćwiczenia na poligonie nadarzyckim- wtedy bywa głośno. Odgłosy natury na filmie wychodzą kiepsko więc daję jakiś podkład muzyczny. Komputer ma ten ,,plus dodatni'' że w razie czego można mój podkład wyciszyć i puścić sobie własny.
P.S. Zamiast zezować w zadumie lepiej wypożycz kajak i płyń ;)
@@adamlisiecki6119 Wierz mi sensem mojego życia był ruch, aktywność, działanie, niestety stara kontuzja sprzed 40 lat, skok ze spadochronem.. trochę nieudany.. odezwała się parę lat temu i definitywnie utrudniła mi aktywność, dlatego teraz częściej żyję wspomnieniami i dokonaniami ludzi takich jak TY. Owszem dalej coś tam robię ale....ale to niewiele. Powodzenia.
@@leszekkoniecpolski2634 Wiele lat temu, płynąc Drawą spotkaliśmy starsze małżeństwo, które spływało dmuchanym pontonem. Kobieta poruszała sie z trudem, chodziła o dwóch kulach. A płynęli przynajmniej tydzień i dawali sobie radę.Kanu ma ten plus, że siedzi się na ławeczce, wysoko. Można płynać mając np. nogę sztywną w kolanie, co w kajaku jest bardzo trudne. Są w Polsce trasy gdzie nie ma przenosek. Np.Warta od Uniejowa do Pyzdr jest czysta, bez przeszkód. A przy niskim stanie wody można nocować na łachach piasku, nad samą wodą czyli zakładanie obozowiska jest bardzo łatwe. Na zdjęciu biwak w okolicach Lądu nad Wartą photos.app.goo.gl/parYzpG6VfHe9ycCA
Pomyśl,może taka wyprawa, w towarzystwie sprawnych przyjaciół,jest dla Ciebie możliwa.
@@adamlisiecki6119 Oczywiście że myślę o jakiejś kolejnej "wyprawie". Ostatni raz dwa lata temu popłynąłem Wdą i spróbowałem kajakiem jedynką, to był zły pomysł, pod zwaliskami nie dało się przecisnąć no bo spróbuj się położyć w jedynce (nigdy więcej), było trudno kajak jakoś przeciągałem po szuwarach po kolana w mule hehe. Na odcinku "górskim" zmoczyłem się pod zwalonym drzewem(było po deszczu i dobrze wciągało),na szczęście elektronika była zabezpieczona. Dwa dni jazdy, i dotarłem do bazy.... zmęczony troszkę ale ze świadomością że podołałem. A pomyśleć że 7-8 lat temu zaliczałem Jar Raduni dla treningu i sprawdzianu. Jar Raduni, cudo przeprawowe co 30-50 m zwałka i niezły prąd, prawdziwa przeprawa.. ale cóż, znowu jacyś pseudoekolodzy zabronili, i zrobili ścisły rezerwat. .kompletnie bez sensu bo Jar to rzeka dla nielicznych,.....była. Teraz myślę o kanadyjce, ma swoje zalety ale i wady jest to kawałek łodzi i nie wszędzie "wejdzie", pływałem już lata temu kanadyjką po Krutyni z małym dzieckiem było super i bezpiecznie. I tak sobie rozważam...może się ruszę...
@@leszekkoniecpolski2634 Mam porównanie bo pływam , czesto po tych samych trasach, w kajaku i w kanu. Jako jednostka turystyczna na dłuższe wyprawy, płaskodenne kanu wypada według mnie lepiej od kajaka. Ma przynajniej 10 zalet i tylko dwie wady. Trudniej sie płynie na dużym jeziorze pod wiatr i trudniej przejść pod zwalonymi drzewami. Ta druga wada robi się coraz mniej istotna bo ze wzgledu na niedzielnych turystów, trasy kajakowe są coraz lepiej wyczyszczone ze zwalonych drzew. Kiedyś jak spotykałem kanadyjkarzy to najczęściej byli to Czesi lub Niemcy. Teraz coraz częściej widzę naszych, bywa że z małymi dziećmi.
Każdy wiek ma swoje prawa. Pora zapomnieć o zwałkach i szalonych bystrzach a zasmakować w dostojnym wiosłowaniu pagajem. :)
Szanuję i zazdroszczę
Nie zazdrość tylko zbieraj ekipę i płyńcie :)
Dobrześ pan dzieci wychował, kapitanie Adam... To się naprawdę chwali w dzisiejszych czasach.
Czy tak dobrze to nie jestem pewny. Ale w dzieciństwie nie oddałem ich na pastwę telewizora i komputera. Starałem się zapewnić dużo atrakcji na łonie natury i to w nich zostało. :)
Super!
wspaniale!!!!
Super
SUPER SUPER SUPER Srbija Beograd.
😍😍😍
Super film , zdjęcia i zajawka rodzinna! Chciałbym mieć odrobinę zdolności zeby skonstruować sobie takie cudo! Pozdrawiam z Czarnkowa!
Specjalnych zdolności nie potrzeba. Ważniejsza jest cierpliwość i odpowiednie pomieszczenie do budowy.
P.S. Bywam przejazdem w Czarnkowie, dobre ciemne piwo tam jest :)
Super klimat! PS: Te kajaki wydają się ciężkie i chybotliwe.
To nie są kajaki tylko łodzie typu canoe, waga ok 42 kg, czyli w normie jak na łódkę tych rozmiarów. Stabilność dużo lepsza niż kajaków, wywrotki jeszcze nigdy nie zaliczyły. Zapraszam na pozostałe relacje ze spływów :)
15:11 gdyby na rzece byly ze dwie elektrownie wodne, to splyw mialby przyjemniejszy przebieg 🌚
Od czasu jak mamy wózeczek żadne elektrownie i długie przenoski nam niestraszne :)