Odkrywam patologię w polskiej nauce

Поделиться
HTML-код
  • Опубликовано: 22 май 2024
  • W polskiej nauce niestety promowani są nie ci najzdolniejsi, ale ci, którzy potrafią kombinować. O co chodzi? O patologiczne praktyki związane z listą punktowanych czasopism naukowych. Nowy minister ogłosił, że chce jak najszybciej zrobić z nią porządek. Co ja o tym myślę?
    Rozdziały:
    0:00 - Wprowadzenie
    01:28 - Jak zmierzyć jakość pracy naukowca?
    04:08 - Jakie są skutki chaosu w systemie punktacji?
    08:39 - Absurdy w polskiej nauce
    Jeśli podobają Ci się moje filmy, zasubskrybuj mój kanał!
    ruclips.net/user/naukatolubie?sub_c...
  • НаукаНаука

Комментарии • 1,2 тыс.

  • @MamANKA9901
    @MamANKA9901 5 месяцев назад +1113

    Bardzo szanuję pana Rożka i dziękuję mu za wyjaśnienie społeczeństwu dlaczego polskie uczelnie nie mają szans na wysokie pozycje w rankingach. Kartonowe państwo nie dba o naukę. Ktoś kiedyś podsumował, że Polska to jest bardzo bogaty kraj, bo stać ją na to, by wyjeżdżali z niej najmądrzejsi i najzdolniejsi ludzie.

    • @Dawid0ssZ
      @Dawid0ssZ 5 месяцев назад +44

      Bolesna prawda

    • @Marta-xi1mu
      @Marta-xi1mu 5 месяцев назад +28

      Czy mógłby Pan doradzić ministrowi, Pana wiedza i umiejętności są bezcenne. Trzymam za Pana i życzę dalszych sukcesów dla Swiata

    • @user-tr6gi8up5q
      @user-tr6gi8up5q 5 месяцев назад +12

      Pod światłym przywództwem nowego premiera państwo nasze stanie się potęgą naukową. Co roku Nobel dla luminarzy naszej nauki.

    • @Samargiet
      @Samargiet 5 месяцев назад +4

      Ale zenada xd​@@Marta-xi1mu

    • @jankos4910
      @jankos4910 5 месяцев назад +9

      Komuna POwrocila😢

  • @fizykone
    @fizykone 5 месяцев назад +706

    Panie Tomaszu, jako były pracownik naukowo-dydaktyczny jednej z największych polskich uczelni mogę powiedzieć, że to o czym Pan mówi to tylko wierzchołek góry lodowej patologii. Niestety, jest nawet jeszcze gorzej.

    • @naukatolubie
      @naukatolubie  5 месяцев назад +179

      proszę o kontakt, chętnie posłucham o innych,

    • @galaktycznymlotchwaly2916
      @galaktycznymlotchwaly2916 5 месяцев назад +69

      @@naukatolubie Dla mnie równie trudnym problemem jak "punktoza" jest zaskakujący (jak na zarobki) poziom nepotyzmu. I wynikający z tego pośrednio mobbing wobec osób niespokrewnionych (ale spotkałem się i z mobbingiem wobec byłych żon ;) ).

    • @EvilBaloonFromHell
      @EvilBaloonFromHell 5 месяцев назад +34

      @@galaktycznymlotchwaly2916 Jeden z pracowników katedry, w której robiłem studia doktoranckie mawiał, że w pracy nie musi zapamiętywać nowych nazwisk, tylko nowe imiona...

    • @ExtraChuje
      @ExtraChuje 5 месяцев назад +81

      @@naukatolubie serio? Nie starałeś się nigdy o granty? Nigdy ich nie rozliczałeś? Nigdy nie brałeś w żadnym udziału? Nigdy nie widziałeś sytuacji w której konferencje za granicą (szczególnie w atrakcyjnych turystycznie miejscach) są dla profesorstwa, które głównie podpisuje się pod pracą innych, a doktor, który wykonuje całą pracę może pojechać co najwyżej do sochaczewa? I to zimą. Albo gdy dostajesz grant, ty jesteś za niego odpowiedzialny - w tym również finansowo i to ty musisz go rozliczyć pod tymże rygorem, a to 70 letnia pani grażyna z działu księgowego mówi co możesz kupić, ile osób zatrudnić i często konkretnie które? Albo gdy starasz się o grant i nie możesz go dostać rok po roku, po czym odzywa się profesor, który mówi że spokojnie - te 2mln na 2 lata euro, to są do ugryzienia, ale trzeba zatrudnić go za 10k pln miesięcznie w ramach tego grantu? O pisaniu prac doktorskich za pieniądze, o organizowaniu całych obron, o tym że recenzenci są zaangażowani w ten proceder. O tym też nie wiesz?
      Jeśli faktycznie tak jest, to jestem ciekaw co ty faktycznie w tej nauce robisz i czy ta cała demaskacyjna twórczość jest obliczona tak, żeby się nikomu nie narazić. Miesiąc temu czarnek był przyjecielem, osobą, która otwiera drzwi, ale dziś już niewiele może, więc spokojny o przyszłość możesz nagrać o nim film. Uff. Ciekawe co nagrasz za 4 lata.

    • @ExtraChuje
      @ExtraChuje 5 месяцев назад +32

      @@galaktycznymlotchwaly2916 zarobki? Mało to zarabia doktor, jakiś techniczny pracownik etc. Góra zarabia mało, ale na papierze i w formie etatu. Choć w zasadzie etatów - bo minimum jeden, najczęściej kilka ma na uczelniach i kolejne w istutucjach typu PAN, do tego prywatne uczelnie i tam od godziny. Do tego granty. Przy czym na uczelni prowadzą głównie kilka godzin wykładów w tygodniu, a w PAN to się bywa towarzysko. Niskie zarobki to jest mit. A nawet nie doszedłem do kwestii grantów, gdzie wynagrodzenie dostaje się za dopisanie nazwiska i ruszenie kilkoma sznurkami na początku. Zresztą przecież tak samo są pisane publikacje - myślisz że profesor to robi? Dobrze jak wie o czym dana publikacja mniej więćej jest.

  • @aska0396
    @aska0396 5 месяцев назад +36

    Niestety to wszystko prawda. Marzyłam o karierze naukowej, szczególnie pragnęłam uczyć studentów. Nie zdecydowałam się na to, bo znałam te patologie. Publikację, ktorą napisałam, musialam przypisać wielu, wielu osobom, a ja która publikację napisałam i wykonałam badania byłam na szarym końcu wśród autorów. Zrezygnowałam z uczestnictwa w tej żenadzie. To powinno się zmienić 😢

    • @kukiluki119
      @kukiluki119 4 месяца назад +6

      Oj, znam taką osobę. Sama napisała książkę, a została siłą i szantażem zmuszona do tego, żeby autorstwo przypisać swojemu przełożonemu profesorowi.

  • @quiltingnerd
    @quiltingnerd 5 месяцев назад +61

    To jest niestety temat rzeka i nie ogranicza sie tylko do srodowiska w Polsce. Publish or perish jest problemem ogolnoswiatowym i korozja dotknela tez czasopisma typu Nature czy Science. Publikacje typu salami (cienkie plastry zamiast porzadnej publikacji), naciagane dane albo wymaslone dane, zle uzytkowanie srodkami z projektow...Nie wiem jak mozna rozwiazac ten problem, bo wszyscy chca dostac dofinansowanie a o to jest coraz trudniej. Jedyne co mozna zrobic to uwazac na swoj wlasny etyczny kompas, choc nie jest latwo. dziekuje za ten bardzo wazny wklad do dyskusji!

    • @Erintii
      @Erintii 5 месяцев назад +2

      zgadzam się im wyższy IF tym większa patologia

    • @call_me_stan5887
      @call_me_stan5887 5 месяцев назад +1

      @@Erintii największą patologią są koszty APC oraz subskrypcji - albo wydajesz fortunę aby łaskawie Cię opublikowali (i to po wielomiesięcznych recenzjach) albo ktoś musi płacić krocie, żeby czytać Twoją pracę (a Ciebie przez to nie cytują ci, którzy nie mają dostępu, bo ich nie stać).

  • @Raiu387
    @Raiu387 5 месяцев назад +62

    Oj sam pracowałem 8 lat na uczelni i to nie jedyne jej problemy. Blokowanie ludzi którzy by coś mogli osiągnąć, zniechęcanie do pracy, stagnacja i kolesiostwo do granic bólu. Promowanie "kolegów" przez przez dopisywanie ich do prac o tematyce wogole nie zbliżonej do pracy zakładu byle tylko ktoś szybko stał się kierownikiem czy profesorem. System którego chyba nie da się naprawić. Dziękuję za film i odwagę pani Tomaszu!!

    • @call_me_stan5887
      @call_me_stan5887 5 месяцев назад +1

      Odwagę? Będąc poza systemem, żadnej odwagi nie potrzeba ;)

    • @nordal69
      @nordal69 3 месяца назад

      Jaka to była uczelnia jeśli można wiedzieć?

  • @chemikation
    @chemikation 5 месяцев назад +33

    To najważniejszy materiał na Pańskim kanale, chyba dlatego że dotyka mnie osobiście. Zrezygnowałam z kariery naukowej, gdy pod koniec studiów magisterskich odkryłam jak wielka jest tu zaszyta patologia. Płacenie czasopismom za opublikowanie wyników badań po to tylko aby zgarnąć punkty to był standard. W zakładacgh były wręcz listy takich czasopism stworzone przez kierowników zakładów - doktoranci, doktorzy byli zmuszani aby publikować tylko tam gdzie można uzyskać punkty. Argumentowane było to tym, że bez punktów nie ma finansowania badań - bez badań nie ma dla was pracy. Patologia w polskim systemie edukacyjnym jest OGROMNA. To co mnie boli, że przez to tak wiele Polskich absolwentów - na prawdę genialnych ludzi - wyjeżdża za granicę bo tutaj nic nie da się zdziałać. Pieniądze wydane na kształcenie Polaków są zmarnotrawione.

  • @fuzzy__buzzy
    @fuzzy__buzzy 5 месяцев назад +179

    Ten problem rodzi też kolejną patologię: młodzi naukowcy muszą gonić za punkcikami i kombinować, zaś starzy pracownicy naukowi, którzy są na uczelni 30 lat, nie robią niczego i blokują miejsce.
    Ostatnio w pracy dostałam listę nazwisk profesorów i musiałam załatwić do nich kontakt. Byłam naprawdę zdziwiona, że oprócz wzmianki na stronie uczelni nie znalazłam nic o ich działalności naukowej, musiałam długo grzebać, żeby znaleźć np. występ na konferencji. Oczywiście są osoby z tytułami i mnóstwem prac, ale duża część tych doktorów habilitowanych i profesorów to jakieś osoby-widma. Jak to o nich świadczy, skoro nawet w tak pokręconym systemie nie publikują nic? Dlaczego doktorant musi publikować jak maszyna, żeby w ogóle zaczepić się w tym świecie, a profesor, który ma kontakty, wiedzę i możliwości nie zajmuje się niczym nowym i nie tworzy niczego nawet do takich "śmieciowych" czasopism? Ten system jest pod każdym względem niesprawiedliwy i tylko zniechęca do działalności naukowej.

    • @adamkaczmarek4751
      @adamkaczmarek4751 5 месяцев назад +5

      No ja zjadam część pracowników i tytularnych moim dorobkiem naukowym a 3 rok doktoratu u mnie xD

    • @redyaga190
      @redyaga190 5 месяцев назад +8

      To prawda, na mojej uczelni 90% pracowników naukowych powyżej 40 roku życia nie udziela się naukowo. Dodam, że średnia wieku osób na tych stanowiskach wynosi 67 lat 😆

    • @adanbareth_
      @adanbareth_ 5 месяцев назад +19

      Z tym, że to trochę głębszy problem. Dochodzi kwestia dydaktyki. Profesor czy doktor zatrudniony na uczelni teoretycznie musi być jednocześnie aktywnym naukowcem oraz skutecznie nauczać. To jest niestety nie do pogodzenia. Nie zawsze ktoś, kto nie ma zbyt dużego dorobku jest od razu do skreślenia, bo może być np. bardzo dobrym nauczycielem. I odwrotnie, ktoś będąc dobrym naukowcem może jednocześnie kompletnie nawalać na polu dydaktycznym. Jednym z aspektów naprawy polskiej nauki jest właśnie rozdzielenie tych kwestii i docenienie pracy dydaktycznej. Ciśnięcie na wyniki naukowe nie pomoże w skutecznym kształceniu przyszłych pokoleń badaczy (i nie tylko badaczy, wszak studia przygotowują głównie do pełnienia zawodów merytorycznych, ale nie naukowych).

    • @pedrodon9091
      @pedrodon9091 5 месяцев назад +1

      To nie tak. Publikacje to nie jedyna forma pracy naukowej. Często, naukowcy który z zachowaniem etyki publikują masowo, nie robią poza tym wiele więcej

    • @ggnagognagoma2462
      @ggnagognagoma2462 5 месяцев назад +2

      A sa jakieś polskie naukowe czasopisma bo wszystkie chyba zlikwidowane Delta i wiedza i życie to mało

  • @JanSmiglo
    @JanSmiglo 5 месяцев назад +55

    Biorąc pod uwagę wagę i skalę tej patologii oraz wpływ na polską naukę, dziwię się, że przedstawił Pan ten temat w tak kulturalny, spokojny i merytoryczny sposób. Ja bym chyba nie wytrzymał… Pozdrawiam i dziękuję za kolejny świetny materiał

  • @marek632
    @marek632 5 месяцев назад +166

    Panie Tomaszu, cieszę sie ze Pan wyjaśnia rzeczywistość o ktorej nic madrego mass media nie piszą. Skupiaja sie na ocenach i wskazywaniu winnych a nie informuja o co chodzi. Dziękuję że Pan to robi.

    • @ukash-jf4dw
      @ukash-jf4dw 5 месяцев назад +1

      Dokładnie BIOTAD PLUS team💪💪

    • @VeReePW
      @VeReePW 5 месяцев назад +1

      👍

  • @halinakowalczyk-fq7tw
    @halinakowalczyk-fq7tw 5 месяцев назад +265

    Pełen szacunek za odwagę, rzetelność i determinację panie Tomaszu.

    • @randriu1221
      @randriu1221 5 месяцев назад +17

      odwaga to by była jakby zrobił to przed zmianą rządu i informował ludzi o patologii jaka istniała w naszym kraju a nie teraz jak już to naprawiają..

    • @djzombek
      @djzombek 5 месяцев назад

      @@randriu1221 naprawiają? :D Jedno może naprawią ale drugie spier*** i dalej będzie patologia. Rząd KO to takie same nieudaczniki jak rząd PIS. Zamiast fachowców i specjalistów w ministerstwach zasiadają "politycy zawodowi", których największym osiągnięciem życiowym jest dostanie się do rządu, bez żadnych sukcesów, czy doświadczenia w tej dziedzinie w której pełnią funkcję ministra. w tym kraju kolejne 4 lata będzie źle. Jedni odchodzą, zdążyli już kieszenie napchać ale przychodzą kolejni, którzy bedą też chcieli swoje kieszenie zapchać, zresztą dobry przykład już mieliśmy - ktoś ładną kopertę nusiał dostać, żeby próbować przepchać taką "ustawę wiatrakową"

    • @ExtraChuje
      @ExtraChuje 5 месяцев назад +7

      @@randriu1221 dokładnie, ciekawe co będzie nagrywał po kolejnej zmianie.

    • @ExtraChuje
      @ExtraChuje 5 месяцев назад +6

      @@randriu1221 za czasów pis, to pracował w TVP :) niszcząc legendę sondy

    • @user-hv2wn5gv8d
      @user-hv2wn5gv8d 5 месяцев назад +3

      Tylko powtórzył po Dawidzie Myśliwcu. I to kilka miesięcy później.

  • @panterablue7847
    @panterablue7847 5 месяцев назад +141

    Bardzo ważny głos w tej sprawie. Bycie naukowcem w Polsce to niestety niewdzięczna praca. Władze uczelni same się gubią w tym kogo wynagradzać a kogo i za co karać

    • @BluesBoySid
      @BluesBoySid 5 месяцев назад +8

      Mój kuzyn doktoryzował się i przekazał mi taką wiadomość: w Polsce twój promotor jest bardziej katem niż mentorem. Więcej życzliwości uzyskał od wykładowców zagranicznych uczelni, których spotkał na sympozjach za granicą, wielu z nich podsyłało mu swoje materiały za darmo, dzielili się swoimi spostzeżeniami, dopingowali, zainteresowali się autentycznie jego pracą. A na placówce, gdzie się doktoryzował - totalna zlewka, byle hajs na koncie się zgadzał. Dodam, że to jedna z zacniejszych uczelni w Polsce. Tyle w temacie. Aż dziwię się, że mamy dostęp chociażby internetowy do wiedzy takich osób jak pan Rożek, Dragan.

    • @Wojlolpl
      @Wojlolpl 5 месяцев назад

      @@BluesBoySidbrzmi jak PWR

    • @duczmal
      @duczmal 5 месяцев назад +1

      Nauczyciele i naukowcy w Polsce to nieszanowani śmiecie 😂

    • @patryk5478
      @patryk5478 5 месяцев назад

      @@BluesBoySidnie wszyscy tacy są. Ja uważam że moja promotorka pomimo koordynowania wielu projektów, miała dla mnie czas o każdej godzinie dnia i nocy i wiele dołożyła do zainteresowania mnie tematami na które kiedyś nie zwracałem uwagi

    • @call_me_stan5887
      @call_me_stan5887 5 месяцев назад

      @@BluesBoySid nie każdy promotor taki jest. Moja promotor nauczyła mnie pisać projekty i publikacje. A doktorat był dobrym ćwiczeniem logicznego myślenia i samokształcenia.

  • @nataliadanielczyk9308
    @nataliadanielczyk9308 5 месяцев назад +108

    To naprawdę jest patologia. Dziękuję za odwagę mówienia o tym publicznie i bez bawełny. Może dzięki temu coś się wreszcie zmieni. 🤞

    • @luxmea
      @luxmea 5 месяцев назад +4

      Odwaga? Gdzie on był 8 lat temu? Odwagi przybyło po wyborach?

    • @anatolschmitt2135
      @anatolschmitt2135 5 месяцев назад

      Gdy Gowin wprowadzał swoje durne zmiany to masa środowiska naukowego im się sprzeciwiałą niezależnie od światopoglądu.

  • @Korsarz934
    @Korsarz934 5 месяцев назад +69

    Ja odpuściłem. Po niecałych trzech latach doktoratu. Moim planem jest tylko jego dokończenie i wyjazd z kraju. Punktoza, coroczna ewaluacja, brak jakichkolwiek możliwości zatrudnienia na uczelni po doktoracie - to zbyt męczące psychicznie. Wyobraźcie sobie, że stypendium dla najlepszych doktorantów przyznawane jest co roku za osiągnięcia w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W mojej dziedzinie przeciętny czas recenzji artykułu naukowego trwa jakieś 8 miesięcy. Gdzie czas na poważne badania, analizę rezultatów, dobre skonstruowanie artykułów...a do tego masa "konkurentów", która jest dopisywana do artykułów, w których nie mają żadnego udziału. Szkoda zdrowia

    • @kcjw9396
      @kcjw9396 5 месяцев назад +10

      najlepsze są miedzynarodowe konferencje online na ukrainie za 25dolarów xD

    • @Julko88
      @Julko88 5 месяцев назад +1

      Czemu chcesz wyjeżdżać?

    • @Korsarz934
      @Korsarz934 5 месяцев назад +6

      @@Julko88 Ze względu na perspektywę współpracy z parterem zagranicznym z projektu. Skoro deklarują, że stanowisko będzie czekać na mnie 1.5 roku, to nawet się nie zastanawiam.

    • @Julko88
      @Julko88 5 месяцев назад +1

      @@Korsarz934 już rozumiem. Myślałem, że wyjazd za granicę to miałabyć ucieczka w nieznane, jak czesto jako rodacy robiliśmy. Powodzenia ;)

    • @grey_larynx
      @grey_larynx 4 месяца назад +2

      Z ciekawości spytam - jaka to dziedzina którą się zajmujesz?

  • @paweswieczkowski1091
    @paweswieczkowski1091 5 месяцев назад +8

    Tez warto by wspomnieć, ze na uczelniach często prace naukowe sa prowadzone w taki sposób, że jedna-dwie osoby prowadza badanie i piszą artykuł a do ich pracy zostają dopisywani inni wyżsi stopniem "koledzy" i to nie jeden czy dwóch. U nas na PG to było nagminne. Wszystko wg zasady "jeden robi jak się patrzy, reszta patrzy jak się robi".

  • @dominikkedzia7419
    @dominikkedzia7419 5 месяцев назад +5

    Dobry film, ale według mnie za krótki! Temat absolutnie nie został wyczerpany. Sam spotkałem się z osobami, które zamiast zrobić jedną publikację, rozbijają ją na 10 czy 15, dzieląc jej składowe na osobne teksty i odnosząc się w nich sami do siebie podbijając swój h index
    Punktów do poruszenia w temacie nauki w Polsce jest cała masa! Mam nadzieję, że to dopiero pierwszy film z całej serii.
    Pozdrawiam!

  • @tomz17892
    @tomz17892 5 месяцев назад +8

    No nareszcie, proszę podjąć jeszcze temat polskiej "interdyscyplinarności". Za granicą interdyscyplinarność oznacza w praktyce współpracę ośrodków o różnym profilu działalności. W Polsce to działa w następujący sposób, słaby fizyk/chemik, który w swojej dziedzinie się nie utrzymałby normalnie na powierzchni, zabiera się za mierzenie swoją metodą, często w praktyce nie wymagającą dużej wiedzy teoretycznej, próbek biologicznych, komórek bądź tkanek itp.. Z czasem tworzy niszę wraz z garstką swoich kolegów, w której tylko oni stanowią środowisko "eksperckie", recenzują sobie nawzajem prace, zapraszają się nawzajem na konferencje/prelekcje. Jednym słowem boostują sobie nawzajem kariery. Jest tego dużo... Serio... Temat na wiele godzin.

    • @pawmal1988
      @pawmal1988 5 месяцев назад +1

      Nie jestem fizykiem ani chemikiem, ale skoro ktoś wymyślił własny sposób liczenia czegoś w tych dziedzinach to chyba jednak nie jest taki ostatni.

  • @zenekczekai6397
    @zenekczekai6397 5 месяцев назад +5

    Znam przypadki z naszej polskiej nauki ale też na zachodzie gdzie by dostać grant lub inne wsparcie trzeba było w tytule dopisywać słowa "homoseksualiści", "odmienność" "ochrona środowiska" itp. Bez tego projekt nie przechodziła a po kilku miesiącach po dopisaniu odpowiednich słów we wniosku project naobierał na wartości:). Co najśmieszniejsze dalsze badania od razu obalały tezę ze słowami specjalnymi i można było badać to co się chce. Tyle setek lat minęło a my nadal w średniowieczu, tylko "religia " się zmieniła. Niesamowite:)

    • @dociekania
      @dociekania 5 месяцев назад

      Badania w dziedzinach humanistycznych zawsze miały problem, a szczególnie ciężkie życie od zawsze mieli historycy i ekonomiści.

  • @joannamiskiewicz9698
    @joannamiskiewicz9698 5 месяцев назад +14

    A w jaki sposób mają dawać sobie radę polskie czasopisma naukowe? Znam ten problem, gdy wszyscy odmawiają publikacji, bo czasopismo ma za mało punktów (choć akurat w żadnym z wymienionych w filmie czasopism nie pracuję). Polskie czasopisma naukowe, które nie mają takiego prestiżu, jak "Nature", mają ogromny problem, by się rozwijać, dlatego poniekąd rozumiem desperację i prośby do ministerstwa o więcej punktów. Nie jest to sprawiedliwe, ale obecnie to jedyna droga, by przyciągnąć autorów i mieć dobre, jakościowe czasopisma branżowe, naukowe, po polsku. To też jest ważny problem i pytanie jak to rozwiązać, by wszystkie wyniki badań nie uciekały tylko za granicę, by w polskiej literaturze też była szansa na wartościowe treści. Kiedyś był pomysł by stworzyć osobną listę pism polskojęzycznych, branżowych. Niestety nadal na nią czekamy. Ale może są też inne rozwiązania? Jestem ciekawa, jak Pan Rożek ocenia tę bardzo trudną sytuację czasopism polskich, które chcą promować polską naukę, ale niestety, często naukowcy, zajęci pogonią za punktami, nie mają czasu lub nawet możliwości z nimi współpracować.

  • @chris.blanco
    @chris.blanco 5 месяцев назад +74

    Brawo za merytoryczne podejście do ważnego tematu, obyśmy rzeczywiście doczekali zmiany na lepsze!

    • @tadeuszborowy6341
      @tadeuszborowy6341 5 месяцев назад

      Zmiany są konieczne, jeżeli mamy w znacznym stopniu podnieść prodyktywność naszej gospodarki i wyjść z pułapki sredniego rozwoju. A to jest celem obecnej wiekszości rządowej.

    • @KunaGorska
      @KunaGorska 5 месяцев назад

      @@tadeuszborowy6341 Nie jestem optymistą w tej materii. Pieniądze będą na równouprawnienie, gender i pogromy Żydów.

  • @patrycjanowak6117
    @patrycjanowak6117 5 месяцев назад +8

    Kończyłam studia w 2011. Pamiętam jak skutecznie odstraszyła mnie od doktoratu punktoza. Przykro było patrzeć też jak znajomi doktoranci musieli rezygnować ze studiów, bo nie byli w stanie sie utrzymać.

  • @dzyszla
    @dzyszla 5 месяцев назад +135

    Masz ode mnie 100 punktów za opublikowanie tego na YT! :)

    • @piast99
      @piast99 5 месяцев назад +6

      Ja bym dał co najmniej 140.

    • @kamilslowik1988
      @kamilslowik1988 5 месяцев назад +1

      Mało, 200 to zasłużona nota :)

    • @lechtrzeciak6084
      @lechtrzeciak6084 4 месяца назад +1

      200pkt byłoby, gdyby w 2016 opublikował materiał przestrzegający przed przekazaniem ministrowi prawa do swobodnego kształtowania listy punktacji.
      70, gdyby skrytykował za to Czarnka rok temu.
      20, gdyby zrobił to teraz.
      0 za to, że próbuje zdjąć winę z Czarnka i przenieść ją na brzydkich naukowców, którzy zawnioskowali do ministra

    • @lechtrzeciak6084
      @lechtrzeciak6084 4 месяца назад +1

      200pkt byłoby, gdyby w 2016 opublikował materiał przestrzegający przed przekazaniem ministrowi prawa do swobodnego kształtowania listy punktacji.
      70, gdyby skrytykował za to Czarnka rok temu.
      20, gdyby zrobił to teraz.
      0 za to, że próbuje zdjąć winę z Czarnka i przenieść ją na brzydkich naukowców, którzy zawnioskowali do ministra

  • @wojwoj2049
    @wojwoj2049 5 месяцев назад +6

    Czy ktoś z Pastwa miałby jakiś konstruktywny pomysł jak to naprawić? Cała wypowiedź sprowadza się wyłacznie do narzekania. Zdaniem wielu Komentatorów, świadczy to o odważnej postawie Autora programu. Moim zdaniem dostrzeganie oczywistego problemu, to za mało. Jednak dziękuję za program.

  • @kornad_
    @kornad_ 5 месяцев назад +23

    Zabrakło mi jednak trochę szerszego spojrzenia na problem. Jest bowiem pewna wartość w tym, że niektóre czasopisma są wydawane w Polsce. Gdzie np. mają publikować poliniści, czy historycy? Są takie działy nauki, które chcielibyśmy kultywować i doceniać niezależnie od tego jak bardzo popularne są dane tematy na świecie (chyba, że chcemy aby wszyscy naukowcy niedługo się przerzucili na historię i literaturę Chińską). Trzeba mieć też świadomość, że wśród czasopism naukowych zachodzą podobne prawa popularności jak na zwyczajnym rynku wydawniczym i panuje reguła "zwycięzca bierze wszystko" nie dlatego, że ma jakiś lepszych recenzentów, ale dlatego, że po prostu już tam ludzie publikowali. I ogólnie to nie jest złe, bo to automaczynie sprawia, że dane czasopismo jest bardziej konkurencyjne, ale kończy się to na korporacjach takich jak Elsevier, które zagarniają większość rynku wydawniczego, a którym później Polskie uczelnie muszą płacić wielkie pieniądze, żeby mieć dostęp na najnowszej wiedzy. Dywersyfikacja miejsc do których można składać artykuły i docenianie niektórych polskich czasopism to nie jest taki zły pomysł i według mnie można to zrobić dobrze (a przynajmniej lepiej niż obecnie) - ale dyskusji o tym na tym filmiku mi zabrakło.

    • @8313m
      @8313m 4 месяца назад +2

      Bardzo słuszna uwaga. Trudno, żeby np. polonista był zmuszony do publikowania w anglojęzycznych pismach.

  • @adamf.3434
    @adamf.3434 5 месяцев назад +13

    Wow, nie przypuszczałem, że aż tak źle to wygląda. Jak to w życiu, trudno, żeby było wszystko idealnie, czy zawsze zgodnie z założeniami, ale tutaj wygląda na to, że same założenia są błędne

  • @marcinsomka8955
    @marcinsomka8955 5 месяцев назад +18

    Jestem zawiedziony - myślałem, że będzie o roli znajomości w przyznawaniu grantów albo jak kombinują ci, co je dostają... a tu tylko punktoza ;P

  • @Bruh-tm5km
    @Bruh-tm5km 5 месяцев назад +30

    Cieszę się, że Pan poruszył ten problem publicznie na dużym kanale - mówił o tym już jakiś czas temu Krzysztof M. Maj w "Dla każdego coś przykrego", ale tutaj ten temat może zdobędzie większy rozgłos - i dobrze. Bo zmiana wartości punktów o kilka progów w dół lub w górę nic nie pomoże kiedy sam system jest bez sensu u podstaw - i może w końcu zacznie się o tym szerzej mówić i coś się ruszy.

  • @mmaestro0
    @mmaestro0 5 месяцев назад +10

    Jak sięgam pamięcią, to był problem. A po drugie uczelnie za mało oferują usług dla sektora prywatnego. A sektor prywatny, który rozumie, że gdy się nie rozwija, to może zniknąć z rynku, wiec tworzy własne laboratoria badawcze. Niejednokrotnie słyszałem, albo uczelnia nie jest zainteresowana, albo firma obawia wycieku niejawnych danych dotyczących jakiegoś projektu.

  • @MrNienormalny
    @MrNienormalny 5 месяцев назад +39

    w 100% się zgadzam. Gdy dopiero zostałem doktorantem to zdałem sobie sprawę jakim absurdem jest polska nauka i promowanie kombinatorów ponad tych którzy rzeczywiście spędzają godziny na laboratorium nad badaniami. I ta pensja asystenta (który dla przypomnienia) spędził około 10 lat (studia magisterskie+doktorat) na uczelni na poziomie 3600 zł...

    • @KiAb0n0V
      @KiAb0n0V 5 месяцев назад +9

      Jak narzekałem na pensję na uczelni to mi powiedzieli że jak się nie podoba to mogę iść zarabiać więcej w przemyśle. Taka jest mentalność i z tego też powodu mamy mierną naukę bo zwyczajnie czuje się że ludzie cię nie szanują bo uważają że nic nie robisz (ciągłe pytania ile czasu spędzasz ucząc studentów czyli jakie pensum) więc w sumie to po co ci ta podwyżka. Jakbyś pracował jak sprzątaczka, czyli ciężko to by ci się może należała ta minimalna krajowa. Ja się już wypaliłem a dobrze nie zacząłem. Zapełniam sloty by się ode mnie odwalili i wypełniam swoje obowiązki organizacyjne bo po co to wszystko jak i tak będzie się uznawanym za nieroba, producenta papieru, którego nikt nie czyta.

    • @KiAb0n0V
      @KiAb0n0V 5 месяцев назад +2

      @@filipkapitula według Polaków wartamy mniej dla gospodarki niż ten Ukrainiec na kasie. Stąd takie zarobki.

    • @siouxsie99
      @siouxsie99 5 месяцев назад

      Ci od nauk ścisłych powinni być lepiej wynagradzani. Jak jesteś na kierunku humanistycznym to nie płacz, możesz tylko do siebie mieć pretensje.

    • @KiAb0n0V
      @KiAb0n0V 5 месяцев назад +4

      @@siouxsie99 O nie, broń mnie Panie Boże. Pracuję na politechnice.

    • @user-re3uv2mv6i
      @user-re3uv2mv6i 5 месяцев назад

      Szok

  • @szmatczasu4010
    @szmatczasu4010 5 месяцев назад +25

    byem na Pana wykładzie! byłem tym typem co się pytał o ciemne strony sztucznej inteligencji! a ten problem z punktami to arcygłupota. na ten moment to jeden z najważniejszych problemów

  • @kovalus
    @kovalus 5 месяцев назад +40

    Dziekuję panu oraz pana ekipie za pracę, zwłaszcza nad tak trudnymi tematami.

    • @piowil200
      @piowil200 5 месяцев назад

      Nauczanie o ewolucji to patologia.

  • @pawelkosiacki970
    @pawelkosiacki970 5 месяцев назад +1

    Panie Tomaszu, bardzo dziękuję za, po raz kolejny, świetny materiał. Obejrzałem z lekkim przerażeniem. Pan Czarnek chciał dobić i tak już znajdującą się w nienajlepszej kondycji polską naukę. Chciał kształcić pokolenia nowych Polaków, którym bliżej będzie do człowieka radzieckiego niż do człowieka cywilizacji zachodniej XXI wieku. Dlaczego? Zapewne dlatego, że takim społeczeństwem jest łatwiej zarządzać. Zarządzać jego strachem, znajdować nowych wrogów i nie tłumacząc powodów ani konsekwencji wprowadzić swoje zmiany zgodne z wcześniej ugruntowanymi dogmatami... "Wapno, cement, beton" na tym samym poziomie co "Science" lub"Nature".. Myślałem, że nic mnie nie zaskoczy ale się po raz kolejny pomyliłem.. Może napisze Pan swoim wiernym odbiorcom listę tych periodyków publikujących "badania naukowe" za odpowiednią opłatą? Może wielu z nas zrobi karierę naukową.. taką w stylu Pana profesora Czarnka (?) 😉. Najlepsze życzenia na Święta i na co dzień 🌲🖖.

  • @elektorix
    @elektorix 5 месяцев назад +6

    Faktycznie jest taki problem. Tylko tak naprawdę kogo te publikacje obchodzą? Tym jest prawdę mówiąc zainteresowany chyba tylko sam piszący (dobrze, jeśli chociaż on). Generalnie w Polsce nie pracuje się naukowo, ale publikuje, bo tylko to się liczy. Nikt nikogo na uczelni nie pyta "co opublikowałeś", ale "za ile punktów".

    • @adamkaczmarek4751
      @adamkaczmarek4751 5 месяцев назад +1

      oj dokładnie, zamiast pytania "a co opublikowałeś" pada "za ile punktów" xD

  • @user-dx7ti9zg8t
    @user-dx7ti9zg8t 5 месяцев назад +52

    1. Sprawdził Pan w jak wielu krajach są punkty i służą do oceny badaczy ? Odpowiem, w mniejszosci. W polsce miały oryginalnie służyć do oceny jednostek a nie badaczy. Jednostki zgłaszały np 3N najlepszych prac raz na 4 lata.
    2. Czy okładka czasopisma determinuje jakość badań? Czy wie Pan że odkąd publikacje ocenia się po okładce, to naukowcy aby pracować wypracowali szereg sposobów aby mieć dużo punktów w jednostce czasu minimalnym wysiłkiem. Impakt faktor/punkty zależą od dziedziny bo zależą od cytowań (czyli od też od ilości badaczy w danej dziedzinie, jest tu dodatnie sprzężenie zwrotne). Taki model jaki jest, i jaki Pan zdaje sie popierać powoduje że np. matematycy (których jest mało, bo praca jest trudna) mają mało cytowań i mało punktów. Chemicy/biolodzy/farmaceuci mają bardzo dużo, chociaż dzisiaj większość ich prac jest niemal takich samych, w ich pracach często zmienia się jedynie próbka kupiona w sigmie aldritrchu, badania i tak prowadzą duże grupy doktorantów bo doktorant to najtańsza siła robocza. A w tych dziedzinach ilość przechodzi w jakość. Nawet kiepskie czasopisma z farmacji/biofizyki mają dużo więcej punktów niż dobre matematyczne. Czy powinniśmy wywalić z uczelni matematykę, kosmologię, niektóre działy fizyki teoretycznej?
    3. Cytowania/impakt faktor są miarą popularności, tak jak lajki i obejrzenia na youtubie. Na yt najwięcej mają patostreamy, bo gorszy pieniądz wypiera lepszy. Badacze z niektórych dyscyplin (chemia, farmacja, biofizyka) dawno się nauczyli jak pompować wskaźniki, i raz na tydzień publikować pracę za 140-200 punktów. Zna Pan pewnie baze scopus. Proponuje sobie wejśc na scopusa, wybrac affiliacje jakiejś polskiej uczelni i zrobić analize danych.
    Odkryje Pan na polskich uczelniach speców, którzy piszą więcej niż ktokolwiek, ale nic porządnego nie odkryli, na świecie zna ich tylko ich spółdzielnia cytowań. Trzęsą wydziałami, ale produkują jedynie setki takich samych, odtwórczych prac.
    4. Istnieje scieżka jak osiągnąć sukces w nauce. Najważniejsze to się właściwie podwiesić pod kogoś kto jest znany i ma pieniądze.
    Niemal wszyscy znani mi wybitni polscy naukowcy z nagrodami tak działali. Samoistni badacze, choćby odkryli tranzystor (jak np. Lilenfeld)
    i tak się nie wybiją.

    • @edwardniesyty2708
      @edwardniesyty2708 5 месяцев назад +8

      Niestety w nauce i w wiedzy kluczowa jest krytyka, lepiej krytyczna analiza jako podstawa oceny wartości tworzonej wiedzy. Od dawna nie mamy krytycznych analiz. Masa naukowa to podstawa praktyki, potrzebna jest taka wiedza i tacy uczeni, ale nie oni są odkrywcami i twórcami nowej wiedzy. Ta wymaga zupełnie innych działań. Eksperci to ci, którzy stosują już znane metody badawcze do dwóch rodzajów działań: 1. Do projektowania i nadzorowania procesów produkcji, oraz 2. Do oceny źródeł niepowodzenia, gdy dochodzi do „katastrofy „. To ważna sprawa. Bez tego trudno działać. Tymczasem inny rodzaj wiedzy jest potrzebny, gdy system myślenia utrwalony w danym społeczeństwie, w jedno kulturze i w praktyce jego członków staje się źródłem kryzysu i w konsekwencji walk wewnątrz wspólnot. Tu potrzebna jest inna wiedza i inne odkrycia. To oznacza, że mamy dwa rodzaje wiedzy, i dwa odmienne rodzaje czynności poznawczych. System punktowy w standardowej nauce musi mieć wiele wspólnego z tym jak sprawdza się kwalifikacje i jak przyznaje się uprawnienia np. Lekarzom czy inżynierom. Podobnie trzeba sprawdzać kompetencje zawodowe w wielu innych obszarach praktyki społecznej. W ostateczności sprawdzianem praktycznym tej wiedzy, a właściwie kompetencji speca są skutki ich działań. To dlatego potrzebne jest stopniowe wdrażanie każdego takiego wyuczonego specjalisty. Pomocy mogą mu udzielić starsi i bardziej doświadczeni mistrzowie. Olbrzymia część ludzi na uczelniach operuje taką wiedzą i działają w takim obszarze, gdzie zachowując utrwalone paradygmaty rozszerzają badania na kolejne obszary dotąd nie zbadane, ale nie tworzą nowych paradygmatów. Punkty czy nie, potrzebne jest stosowanie metod oceny wyników i kompetencji a pośrednio awansowanie tak jak w dawnych cechach. Tymczasem odkrywanie nowych paradygmatów i krytyka fundamentów poznawczych stosowanych w poszczególnych obszarach praktyki społecznej to zupełnie inna para kaloszy i tutaj niewiele się da wymyślić. Efektywność genialnego odkrycia, które podważa dotychczasowy sposób myślenia, a pośrednio otwiera nowe możliwości działania poznajemy zawsze dopiero później. O ile w obszarze „zawodowców „ dość łatwo jest wyłapać hochsztaplerów, o tyle w tym nowym obszarze trzeba bardzo uważać na hałaśliwych reklamiarza. To dlatego po czasie jesteśmy w stanie jako tako ocenić wartość byłych geniuszy. Na codzień w polskiej nauce mylimy te dwa rodzaje działań, przeceniamy jednych i nie doceniamy innych. Bez mądrych zarządzających państwem i zarządzających uczelniami i instytutami niewiele się osiągnie. Nasze uczelnie są odbiciem kultury całego społeczeństwa, a w nim zbyt często napotykamy rozumienie życia społecznego jako miejsca kombinowania i kręcenia. Zbyt wielu wierzy, że innym udaje się w wyniku kombinowania, a nie w wyniku dobrze zaplanowanego i zrealizowanego działania. Patrzymy na Amerykanów, Niemców czy Francuzów i ich sukcesy jak na wynik cwaniactwa i kombinacji. Tymczasem sami planujemy nasze działania niesystematycznie, i realizujemy mniej-więcej a potem wyniki mamy takie sobie. Chcę powiedzieć, że kultura badawcza w skali masowej jest u nas dość niska i dlatego mamy kłopot ze zrozumieniem, co powinniśmy zrobić, by badania były lepsze. Najlepiej ten sposób myślenia o nauce i wiedzy oraz o odkryciach a panujący i powielany masowo oddaje wierszyk o Koperniku, który wstrzymał słońce, wzruszył ziemię, a najważniejsze: wydało go polskie plemię. Przytoczone tu sformułowania zaciemniają wszystko, co da się zaciemnić i to w bogoplemiennym sosie.
      Tymczasem już Kant wiedział, że kopernikański przewrót to odkrycie miejsca, z jakiego wszystko obserwuje człowiek. Kopernik uchwycił, że obserwator musi odkryć miejsce, z którego obserwuje świat przedmiotowy, by móc odkryć źródło zafałszowań w jego widzeniu i rozumieniu najpierw świata zewnętrznego, przyrodniczego , a potem - zrobią to inni - społecznego i psychicznego….

    • @mortimermadheim4926
      @mortimermadheim4926 5 месяцев назад +2

      i to jest merytoryczna wypowiedź!

    • @nowy5
      @nowy5 5 месяцев назад +1

      polscy naukowcy to światowa 3 liga, żaden system punktów tego nie zmieni, ostatni mikroprocesor zbudowano w Polsce 50 lat temu, ostatnim polskim samochodem była syrenka, ostatni myśliwiec powstał jeszcze przed II wojną..., nie wiem za co w ogóle ci naukowcy biorą pieniądze

    • @call_me_stan5887
      @call_me_stan5887 5 месяцев назад +2

      Jako osoba z dziedziny nauk biologicznych absolutnie nie zgodzę się - matematycy, fizycy i chemicy koszą nas pod każdym względem - zarówno ilości publikacji, jak i ich cytowalnością oraz punktacją.

    • @user-dx7ti9zg8t
      @user-dx7ti9zg8t 5 месяцев назад +1

      Są różne działy fizyki. I jest w nich różnie.

  • @babe91cookie
    @babe91cookie 5 месяцев назад +3

    Bardzo dobry odcinek 😉. 9 lat spedzilam na polskich uczelniach, wiec trochę słyszałam od samych profesorów z tego co tu mówiłeś. Jest to niestety korupcja w białych rękawiczkach, aby konkretne uniwersytety dostaly pieniadze 😕 Smutna sprawa. 🙁

  • @WitoldJanik___.
    @WitoldJanik___. 5 месяцев назад +38

    Potrzebna jest głębsza debata na ten temat. Oczekuje się od polskich naukowców światowego poziomu, ale czy w każdym przypadku mają warunki pracy na światowym poziomie? Druga sprawa to kwestia przygotowania artykułów naukowych. Najpierw trzeba pisać manuskrypt, często wiąże się z tym wielomiesięczne przygotowanie, czyli min.: określenie celu, sprawdzenie utylitarnego rezultatu badań, postawienie hipotezy analizy stanu wiedzy, budowa stanowiska, przygotowanie zgłoszeń patentowych, wielokrotne testowanie stanowisk, przygotowanie próbek, przeprowadzenie eksperymentów, walidacja wyników, opracowanie statystyczne, synteza osiągnięć itd. To wielki wysiłek by opublikować coś za 200 pkt, w dobrym czasopiśmie. Rzetelna ocena tego aspektu to priorytet. Trzecia sprawa to czas postępowań, który trzeba wziąć po uwagę. Czas recenzji w moim przypadku w czasopiśmie za 200pkt trwał od końca maja do drugiej połowy sierpnia, gdy finalnie ukazał się online na stronie czasopisma, a wydany został w grupie artykułów konkretnego wydania w połowie listopada. Zatem wstępnie mamy 2,5 miesiąca, które też trzeba poświęcić na odpowiedź recenzentom i korekty, by jakość tego opracowania jeszcze podnieść. Z kolei potem jeszcze kolejne 2,5 miesiąca na zamieszczenie w konkretnym wydaniu. Tu oczywiście niczego nie zarzucam wydawnictwu czy periodykowi bo prawdę mówiąc i tak wszystko odbyło się relatywnie szybko. Na patenty czekałem między 3 a 5 lat... Pytanie brzmi na ile brane jest to wszystko pod uwagę... Piszę o tym po to by, każdy nie zaznajomiony z tematem zobaczył jak to wygląda z naszej strony. Natomiast trzeba też powiedzieć jedno. Jest wielu naukowców, którzy robią to wszystko z powołania, ja też tak o sobie myślę. Chociaż wymaga wszystko wiele pracy i czasu, to cieszy każde takie osiągnięcie i tej radości nic nie zastąpi...Ci co wiedzą o czym piszę, teraz pewnie się uśmiechają w duchu. Życzę wszystkim uczciwym naukowcom sukcesów i mam nadzieję, że kiedyś rzeczowa debata zostanie podjęta... Pozdrawiam widzów kanału i Autora.

    • @grzegorzp.5734
      @grzegorzp.5734 5 месяцев назад +1

      To i tak tempo ekspresowe. Ja czekałem na opublikowanie (już po akceptacji, opłaceniu, wprowadzeniu porawek itd.) ROK!

    • @WitoldJanik___.
      @WitoldJanik___. 5 месяцев назад +1

      @@grzegorzp.5734 Dlatego napisałem, że w moim przypadku wszystko odbyło się relatywnie szybko.

    • @Fossil_Frank
      @Fossil_Frank 4 месяца назад

      Chcesz powiedzieć, że zagraniczni naukowcy tych problemów nie mają i ich praca jest prostsza lub mniej wyczerpująca/wypalająca? Bo jeśli nie, to wytłumacz raz jeszcze dlaczego nie oczekiwać, jak to określiłeś światowego poziomu? Zaznaczam, że to Twoje określenie, bo sam materiał odnosi się do patologii w nauce, a na sugestię, że taki stan rzeczy należy należy z całą stanowczością wyeliminować, odpowiadasz potrzebą debaty i przytaczasz te kwestie, o które zapytałem. To brzmi prawie tak, jakby system nieprzeżarty patologią był czymś dostępnym tylko dla światowej czołówki, a cała reszta musi dyskutować i szukać kompromisów...

    • @grzegorzp.5734
      @grzegorzp.5734 4 месяца назад +1

      @@Fossil_FrankZagraniczni naukowcy:
      1. Zarabiają w twardej walucie i znacznie więcej niż w PL, a to co człowieka wypala (czyt. wqrwia) to GŁÓWNIE niskie zarobki.
      WIĘKSZOŚĆ osób które znam musi DORABIAĆ gdzieś na boku (różne prywatne, gównianej jakości szkółki tzw. wyższe), aby jakiś poziom życia utrzymać. A to się przekłada na zmęczenie, zniechęcenie i po prostu MNIEJ CZASU na życie, o badaniach nie wspominając.
      2. Mają łatwiej dostępne i WIĘKSZE granaty naukowe (tak, też w walucie) więc wydanie kilkuset $ na samo opublikowanie EDEJ publikacji to dla nich nie jest problem.
      3. W PL taka publikacja w średniej klasy czasopiśmie potrafi wciągnąć 1/4 budżetu przeznaczonego na badanie (w zalęzności od dziedziny)
      Jak bardzo jest ta "nauka" w PL atrakcyjna, to niech świadczy fakt, że jedna koleżanka w trakcie robieni a doktoratu pierdyknęła papierami i poszła po linii swojego hobby i została kontrolerem lotów, drugi kolega zaraz po zrobieniu doktoratu trzasnął drzwiami uczelni i wyjechał (teraz siedzi w Singapurze, na tamtejszym uniwersytecie), jeszcze jeden młody naukowiec, z doktoratem (nauki medyczne) poszedł też drogą swego dawnego hobby i został programistą frontend i na dzień dobry (pierwsza praca, zerowe doświadczenie zawodowe w nowej branży) i dostał 2x większą pensję niż na uczelni, mając doktorat.
      Skoro więc polska nauka jest tak "atrakcyjna" to nie ma się co dziwić, że w większości widać w niej samych starych dziadków, który chcą tylko doczekać do emerytury i mają już to wszystko głęboko w d.. A.. i oni też dorabiają w tych śmiesznych szkółkach.. wielu profesorów ma tam wygodne stołki, bo takie szkółki muszą się wykazać odpowiednią ilością kadry prof./habilitowanych, aby móc istnieć.
      Taki to syf Panie Kolego, którego z zewnątrz nie widać.

    • @Fossil_Frank
      @Fossil_Frank 4 месяца назад

      @@grzegorzp.5734 Akurat co do atrakcyjności finansowej nauki, to wszyscy i wszędzie mówią to samo. Mam znajomych w Stanach i też słyszę, że w zasadzie dowolna praca w branży da więcej, dobra praca wielokrotnie (przynajmniej na szczeblu uczelnianym). Puentują to tym, że nauka nigdy nie miała być pod tym względem atrakcyjna i ci, których to "wqrwia" po prostu się do niej nie nadają.
      O samych nakładach na naukę jak najbardziej można dyskutować i pewnie przydało by się je zwiększyć. To jednak nie rozwiązuje problemów poruszanych w filmie. Jak już powiedziano, dla wszystkich i tak nigdy nie wystarczy, a skoro patologia króluje w warunkach obecnych, to przy większych pieniądzach będzie się po prostu miała lepiej. Konieczne jest wpierw zaoranie obecnego syfu.
      To nie jest tak, że tego o czym piszesz nie widać. Widać doskonale i ci co kończą nawet prestiżowe (jak na Polskie warunki) uczelnie mówią o tym od dawna. Większość kadry w szkolnictwie jest do wymiany, jak widać w nauce również. Sam pamiętam absolutną powszechność stanowiska "pracownik naukowo-dydaktyczny" i związany z tym fakt, że zazwyczaj nie był to dobry naukowiec, a już na pewno nie nauczyciel. Szczególnie jeśli to typowy leśny dziadek, o jakim pisałeś.

  • @gryfwald3168
    @gryfwald3168 5 месяцев назад +35

    Szanowny Panie chore to jest to, że w Polsce tytuły naukowe dostaje się za pracę wtórne oraz wlasnie publikacje!

    • @niemamnicku1359
      @niemamnicku1359 5 месяцев назад

      @gryfwald3168
      Chore to jest to ze lewactwo opanowalo ucswlnie i faszystowsko streczy studentom ideologie gender i pierze im glowe ideologia feminazistowska i skrajnie antypolska. Pogadaj sobie ze studentkami. One wierza w spisek watykanski ktory wymyslil im plec. One nawet nie wierza w ewolucje

    • @mateuszmazurkiewicz3501
      @mateuszmazurkiewicz3501 5 месяцев назад +2

      Właśnie ta zmiana punktacji pomoże, bo ktoś bez wizji i rzetelnej pracy naukowej nie dostanie szansy na "naprodukowanie" czegokolwiek albo naprodukuje to w czasopiśmie, które nikogo nie interesuje.

  • @jakubsobka2621
    @jakubsobka2621 5 месяцев назад +3

    Dobry materiał...
    Im głębiej w las... tym wiecej...
    PATOLOGIA juz od NAUCZANIA POCZATKOWEGO...
    Temat zasluguje na szersze omowienie i poświęcenie wiekszej ilosci czasu...

  • @JarKo880
    @JarKo880 5 месяцев назад +6

    Dziękuję, że poruszył Pan ten temat! Efektywne inwestowanie w naukę i rozwój to jedyny sposób, żeby Polacy zarabiali kiedyś tyle samo lub więcej niż Niemcy czy Francuzi. Jeśli będziemy produkować to samo co inni albo dla innych to będziemy zmuszeni do konkurowania ceną. Wtedy nie zatrzymamy w kraju młodych, zdolnych ludzi. Potrzebna jest zmiana mentalności i działanie na samej górze. Chiny już nie chcą być tanią fabryką świata. Stanie w kolejce po dotacje z Unii obok nowych krajów członkowskich to słaba perspektywa. Mamy za sobą 30 lat szybkiego rozwoju ale przed nami kolejna rewolucja związana z AI. Możemy wsiąść do tego pociągu albo zostać na peronie i pomachać.

    • @dociekania
      @dociekania 5 месяцев назад +1

      Niestety mam wrażenie że po mocnej gospodarce przychodzi mocna nauka, a przynajmniej w formie działających instytucji a nie pojedynczych osób.

    • @renatarybicka8665
      @renatarybicka8665 3 месяца назад

      Nic nie zrobimy, dopóki nie będziemy mieć własnych rządów.

    • @dociekania
      @dociekania 3 месяца назад

      Własne rządy mamy od 1991, tak to właśnie one. @@renatarybicka8665

  • @user-bj8uv7dt1x
    @user-bj8uv7dt1x 5 месяцев назад +22

    Brawo. Brawo. 👍 W końcu ktoś się odważył. Ten film daje nadzieję.

  • @Dzami97
    @Dzami97 5 месяцев назад +4

    Bardzo ważny film! Jako absolwent Politechniki Warszawskiej miałem okazję przekonać się jak niesprawiedliwie oceniana jest w Polsce praca działaczy naukowych. Mechanizm opisany przez Pana Tomasza ma rzeczywiste konsekwencje i wprost przekłada się na płace oraz finansowanie projektów badawczych!

  • @exbros
    @exbros 5 месяцев назад +11

    Świetne. Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi na tak ważne zagadnienie i poważny problem - coś z tym trzeba koniecznie zrobić. Bez dwóch zadań.

  • @mati9478
    @mati9478 5 месяцев назад +22

    Brawo za podjęcie tematu 💪

  • @aleksandraszymczyk5984
    @aleksandraszymczyk5984 5 месяцев назад +3

    Fantastyczny materiał! Czas, aby “robienie nauki” w końcu przestało być “sztuką dla sztuki”.

  • @grzegorzciechanowski4803
    @grzegorzciechanowski4803 5 месяцев назад +3

    Ten system punktowy jak i system publikacji to jest patologia. Już nie chodzi tylko o konkretne periodyki, ale też to, co one publikują. W tym systemie absolutnie nie opłaca się podejmować badań, które będą bardzo czasochłonne zanim przyniosą jakikolwiek efekt, bo publikacja będzie dopiero po latach, a punkty potrzebne są już. To tego same periodyki mają taką politykę publikacji, że najlepiej publikować coś nowego, a próby zduplikowania wyników innych badań są bez sensu, bo nikt tego nie opublikuje i nie będzie punktów. W rezultacie w szanowanych czasopismach pojawia się multum badań, których nie da się powielić, wypchniętych tylko po to, żeby zdobyć punkty.
    Ale to tylko wierzchołek góry lodowej. Dużo większym problemem jest postępująca utrata zaufania do nauki w społeczeństwie. I niestety temu winni są bardzo często sami naukowcy. Jeżeli na uczelniach toleruje się ludzi, którzy głoszą tezy na poziomie płaskoziemskim, to jak tu ufać nauce? Skoro ktoś twierdzi, że jest 1500 płci, albo że nie ma żadnej różnicy między kobietą a mężczyzną i ma do tego tytuł profesora, to tu jest mocno coś nie tak. Jak ludzie mają poważnie traktować naukę, jeśli to tak wygląda? I to akurat nie jest wina Czarnka. Oceniam wprawdzie go jednoznacznie negatywnie, ale akurat temu winien nie jest.

  • @user-pf1jv8fm1v
    @user-pf1jv8fm1v 5 месяцев назад +3

    Świetny materiał P. Tomaszu. Zgadza się, że na uczelniach obowiązuje punktatorstwo ze względu na panujący system, który nie zachęca do robienia wielkich rzeczy, a do punktowania. Jest jeszcze kolejna patologia jak dopisywanie autorów do danej publikacji i ich rozliczanie.
    Ocenia się za liczbę publikacji, a nie za to, co się konkretnie zrobiło. Jest wiele osób, które mają dziesiątki publikacji, czy nawet setki. Ale czy ktoś się zastanawiał jak to możliwe? W naukach Life Science trzeba nie rzadko poświęcić kilka lat, aby opublikować jedną publikację. Poważne badania wymagają ciężkiej, mozolnej pracy. Nie da się być „prawdziwym” autorem dziesiątek czy setek publikacji w przeciągu kilku lat. Jest to zwyczajnie nierealne. Natomiast dopisywanie osób za niewielki wkład jest już normą.
    A to jest trampolina do robienia kariery. Dopisywanie kolegów, koleżanek „za friko” też nie należy do rzadkości. Oczywiście, jest taka rubryka w wielu czasopismach „Author Contributions”, ale nie zawsze jest ona zgodna z rzeczywistością.
    Są również patologie w drugą stronę. Są pierwszymi autorami, pomimo tego, że nie przeprowadzili żadnego eksperymentu ani nawet go nie zaprojektowali. A są pierwszymi, bo to akurat ma znaczenie w zrobieniu habilitacji….
    Jak porównać przykładowo osobę, która wykonała 90% roboty, z osobami z kilkuprocentowym wkładem, których nazwiska widnieją tuż obok? O tym się nie mówi. Ma tylko znaczenie liczba publikacji.
    A jeśli chodzi o czasopisma to istnieją też zagraniczne pisma, które budzą kontrowersje. Jest taki zagraniczny wydawca czasopism naukowych jak MDPI. Swego czasu, mnóstwo polskich naukowców tam publikowało. Są tacy, którzy każdy artykuł tam wysyłali. Kiedyś się mówiło, że jak masz słabe wyniki to wyślij do MDPI. Tam Ci na pewno przyjmą. A przy okazji jest wysoko punktowany. MDPI było wtedy platformą tak zwanych „zrzutów”. Być może poziom tego wydawcy trochę się poprawił, ale nadal znam osoby, które tylko tam publikują.
    Moim zdaniem zmiana punktów niewiele zmieni, choć jest konieczna choćby dla przyzwoitości. Z drugiej strony, jaką mamy pewność, że nowy Minister zrobi to w sposób sprawiedliwy?
    W dalszym ciągu będziemy mieli wyścig na punkty… Wolna nauka nie istnieje, chyba, że masz własne pieniądze i jesteś wolny od urzędniczego myślenia, a pasja jest jedyną rzeczą, która Cię napędza.

  • @wojciechpawlak2010
    @wojciechpawlak2010 5 месяцев назад +14

    Nigdy nie zapomnę, jak byłem na konferencji na której zebrali się wszyscy polscy tribologowie (ci od hamulców, tarcia itp) a w trakcie jednej z prezentacji, której tytuł mniej więcej brzmiał "Wpływ stanu okładzin hamulców rowerowych na bezpieczeństwo jazdy". Zapewne nie zgadną państwo, bo do tego trzeba mieć tytuł profesora w Polsce, ale okazuje się że wpływ ten jest znaczący i co gorsza obniża bezpieczeństwo jazdy! Obecnie czasopismo które to opublikowało ma 70 punktów na Liście Ministerialnej.

    • @pedrodon9091
      @pedrodon9091 5 месяцев назад

      Nie rozumiem, jak coś wiadomo to już nie trzeba prowadzić dalszych badań? Ok, nie zajmuję się tribologią i nie znam poziomu ww. wystąpienia, ale od tego są recenzenci a poza tym, powiedzmy sobie uczciwie, konferencje rządzą się swoimi prawami. Jeśli ograniczymy się do na prawdę odkrywczych prezentacji, to wiekszość konferencji się nie odbędzie

    • @wojciechpawlak2010
      @wojciechpawlak2010 5 месяцев назад

      @@pedrodon9091 może właśnie nie powinny się odbywać? Są nierzadko robione za pieniądze podatników. I jeżeli ktoś robi taką "naukę" która nie jest ani odkrywcza, ani nie da się jej podpiąć pod weryfikowanie badań innych naukowców i z góry znamy wynik, to po co taką naukę robić?
      Nie śmiałbym postawić tezy że tacy naukowcy żyją na garnuszku państwa i nic od siebie nie dają do tego wspólnego tworu o nazwie Polska. Oh... wait...

  • @KrystynaR67
    @KrystynaR67 4 месяца назад +1

    No to się pan doigrał panie Tomaszu! Dziękuję za odważne opowiedzenie o problemie. Większość z nas nie ma o tym zielonego pojęcia.

  • @elisabethg8538
    @elisabethg8538 4 месяца назад +1

    Dziękuję, za informacje ... życzę w Nowym Roku wszystkiego najlepszego !

  • @magorzatamatysiak3561
    @magorzatamatysiak3561 5 месяцев назад +8

    ....a po tylu latach już nie można tego zrzucić na PRL.....
    Podobne mechanizmy wyprowadzania pieniędzy są w służbie zdrowia. To co kiedyś było łapówką i przyspieszało termin konsultacji i zabiegów, dziś nazywamy wizytą prywatną i dostajemy paragon. Choć często odbywa się na terenie placówki publicznej, korzysta się z jej sprzętu i jest w ramach godzin pracy opłaconej przez system publiczny.
    Ciekawe, że jedno i drugie często nie kłóci się z poczuciem moralnej wyższości ;)

    • @qwertyq12345
      @qwertyq12345 4 месяца назад

      To nie jest "PRL" To jest dziadostwo, które przyszło wraz z czasami transformacji.

  • @dracula7873
    @dracula7873 5 месяцев назад +11

    Dziękuję za poruszenie tego tematu!

  •  4 месяца назад +1

    Dziękuję za poruszenie tematu i "odpolitycznienie" go.

  • @vilectro
    @vilectro 5 месяцев назад +8

    Panie Rożek, te czasy patologii punktozy minęły w sensie, jaki Pan opisuje. Obecnie do ewaluacji działalności uczelni każdy pracownik naukowy ma do dyspozycji 4 sloty wydawnicze (w uproszczeniu 4 artykuły jednego autora) i pracownik naukowy decyduje, które publikacje mają być przypisane do slotu. W efekcie nie ma sensu pisać 50 artykułów za 20 pkt (najmniej w wykazie), bo i tak będą liczyły się tylko 4.

    • @andrzejpiosik3373
      @andrzejpiosik3373 5 месяцев назад +3

      Te patologie punktozy niestety wzrosły, wprowadzenie slotów tylko patologię wzmocniło

  • @jknowi
    @jknowi 5 месяцев назад +5

    Bardzo ważny społecznie temat, dziękuję za to opracowanie.

  • @MrAndrzejWu
    @MrAndrzejWu 5 месяцев назад +3

    tak ja też słucham. Dziękuję za ten materiał i informacje. Pozdrawiam

  • @krade0603
    @krade0603 4 месяца назад +1

    Panie Tomaszu👏👏👏za odwagę, ciekawe czy coś się zmieni w najbliższym czasie 🤔

  • @piotrfortuna4037
    @piotrfortuna4037 5 месяцев назад +2

    Bardzo przykre. Dzięki za Informowanie nas o procederze.

  • @szakal952
    @szakal952 5 месяцев назад +5

    Trzeba mówić o takich rzeczach głośno. Bravo!!!

  • @joanna_lis
    @joanna_lis 5 месяцев назад +3

    Smutne ale prawdziwe. Jako osoba siedząca w tym światku niestety dobrze znam te praktyki 😑

  • @marcinluczak9381
    @marcinluczak9381 5 месяцев назад +1

    Identyfikacja problemu to pierwszy i ważny krok. Wielu z nas zastanawia się jak skutecznie i sensownie rozwiązać problem.

  • @annapagan917
    @annapagan917 5 месяцев назад +2

    Brawo Panie Tomaszu. Jak zwykle w punkt i po prostu uwielbiam wszystkie Pana Analizy. Patologia niestety była jest i będzie, co nie oznacza, że nie trzeba z nią walczyć, bo już samo słowo patologia wskazuje na to, że istnieje norma, do której powinniśmy dążyć ❤❤❤

  • @Alahomora1
    @Alahomora1 5 месяцев назад +3

    Zgadzam się z Panem Rożkiem. Skończyłem Inżynierie Biomedyczną na AGH, po której nie ma pracy w Polsce. Chcąc rozwijać się w swojej dziedzinie trzeba wyjechać za granicę. Jeszcze 5 lat temu progi na Inżynierie Biomedyczną były jedne z najwyższych. Obecnie jest to jeden z najłatwiejszych kierunków do dostania się. Widać brak konsekwencji. Stworzenie takich interdyscyplinarnych studiów to nie lada wyczyn. Niewiele jest ludzi, którzy rozumieją świat biologii/medycyny i świat technologii/informatyki/fizyki. A my jako Polska pokazujemy takim ludziom kierunek -> zachód.
    Pozdrawiam Pana Doktora

  • @Erintii
    @Erintii 5 месяцев назад +4

    Zrobiłam doktorat na jednej z polskich uczelni, potem wyjechałam na postdocka do Toronto, a potem do Zurychu. Ponieważ nie jestem z klanu, nie umiem kombinować, nie mam znajomości w polskiej nauce nie ma dla mnie miejsca. Jestem współautorem 40 publikacji w tym jeden z impact factor 24.9! Każda jest po angielsku w międzynarodowych czasopismach. Nauka ma wiele patologii wszędzie więc rok temu odeszłam z nauki, ale jakbym wracała to nie do polskiej bo mój dorobek będzie kłuć w oczy pocioty. Na mojej uczelni z mojego roku doktoratu ja pojechałam do Kanady, koledzy do Oxford, Cambidge i do Virginii. Co nas łączyło? Nie byliśmy pociotami a ktoś kto umiał tylko kopiować z neta, promować się i jego rodzice znali co trzeba dostali adiunkta. Nie mam kolesi, nie jestem pociotem a na post-dockach dałam sobie radę sama, sama je znalazłam i sama się utrzymałam. Nikt mnie nie polecał ni nigdzie nie wciskał. Kolesiostwo, pociotkostwo, brak wymogu stażów, to tylko początek.

    • @user-bo9kj2bd5f
      @user-bo9kj2bd5f 5 месяцев назад

      Ciekawe byłoby bardzo usłyszeć o patologiach jakie napotkałas w zagranicznych uczelniach

    • @Erintii
      @Erintii 5 месяцев назад +3

      @@user-bo9kj2bd5f To moje obserwacje a nie jakaś analiza zatem jedziemy:
      1) system zatrudnienia: praktycznie nie idzie mieć etatu, ludzie całe lata jadą na śmieciówkach co daje toksyczne środowisko i wypalenie zawodowe
      2) nawiązuje do 1) czyli Schemat Ponziego. W USA i Kanadzie system to hybryda feudalizmu z kapitalizem a fundament i mury to nieomal darmowa, wykwalifikowana siła robocza czyli post-docy. To ludzie po doktoracie których się wabi możliwością kariery naukowej po stażu, wejść dalej ma szansę z 5% więc konkurencja silna i wszelkie chwyty dozwolone. Bystrzy rozumieją co to jest po 2 latach, a naprawdę kochałam co robiłam więc po 4 zrozumiałam, że to nie ma sensu odeszłam po 5. Postdock to ktoś kto robi wszystko a ma pensję śmieciarza za przeproszeniem, w Szwajcarii jest lepiej bo ma się naprawdę porządną pensję.
      3) publish or perish: czyli publikuj albo zgiń co wynika z 1 i 2. Trzeba się wykazać. Były skandale z fejkowymi danymi, ale p-hacking, naciąganie wyników itd jest nagminne. Nie idzie opublikować negatywnych wyników a potem nie sposób replikować wyników. Nature i Science to światła przewodnie ciemnoty jaką jest wrzucanie metod do suplememntu. W Biomedzie i biotechnologii opis eksperymentu, przeciwciał itd to kluczowa sprawa. Ja nie wiedząc jak dokładnie coś zrobiono nie wierze w ani jedno słowo. Byłam w swoim czasie razem z jedną Niemką głosicielką dawania całych protokołów do suplementu o publikowania kodów ze statystyki na Githubie. Ale to nie daje shiny i fancy schmancy obrazków.
      4) wynika z 3) czyli "nie ma jak szpan, bosko jak szpan" przerost formy nad treścią im trudniej tym lepiej
      5) "busy is a new stupid" group leaderzy są tak zajęci byciem busy proszonymi obiadkami że to post-docy robia wszystko od prowadzenia studentów do pisania grantów.
      6) płatne studia, wbrew temu co mówią zwolennicy konfly płatne nie zawsze znaczy lepsze. Student to dojna krowa na czesne, a dojna krowa ma żądania więc projekty licencjackie (mgr to rzadkość bo można z lic na dr przeskoczyc) robią... tak post-docy.
      7) poprawność polityczna, granty tylko dla określonych grup i hit komisji bioetycznej z Kanady "Aby walczyć z wykluczeniem kobiet należy w każdym badaniu zwierzęcym mieć równą liczbę samców i samic". Zawsze chciałam o raka prostaty. Nie jestem konserwatyna ale to jest chore.
      To tyle na szybko, jak sobie coś przypomnę to dopiszę

    • @user-bo9kj2bd5f
      @user-bo9kj2bd5f 5 месяцев назад

      @@Erintii Bardzo Ci dziękuję za napisanie tego, to daje naprawdę dobry obraz sytuacji. Nie wygląda to bardzo dobrze, niestety. Smuci też punkt 7 - to idzie wszystko w bardzo złą stronę

    • @Erintii
      @Erintii 5 месяцев назад

      @@user-bo9kj2bd5f mnie to uderzyło chociaż lata świetlne dzielą mnie od konserwstyzmu ale lewactwo demoluje. Wniosek o stypendium naukowe ocenia się za merytoryke i realność wykonania a nie pochodzenie osoby co pisała. O doborze grupy badanej decyduje wiedza i dane. Widziałam cała masę osób co z parytetu szli na studia i zajmowali się IT i AI i nie mieli pojęcia co to funkcja liniowa. I mówię to z perspektywy osoby o poglądach centro lewicowych a nie konserwatywnych. Ale zdrowy rozsądek i merytoryks powinna być przede wszystkim a nie ekoteror itd

  • @L5biszz
    @L5biszz 4 месяца назад +1

    Dziękuję za materiał. Sytuacje można opisać jednym słowem, tragedia.

  • @aleksandraka1002
    @aleksandraka1002 5 месяцев назад +9

    Byłam na Śląskim Festiwalu Nauki, rozmawiałam z Panem Rożkiem i naprawdę fajny z niego człowiek.

  • @departamentedc564
    @departamentedc564 5 месяцев назад +6

    Nigdy mi sie nie chcialo ogarniac o co chodzi z tymi punktami, ale Rozek wytlumaczyl prosto, zwiezle i w punkt, przynajmniej podstawowa idee. Jedna minuta i juz wiem o co chodzi. Eureka! 😄
    Tym lepiej teraz rozumiem na czym polega nieodpowiedzialna, chlopieca zabawa ministranta Czarnka przyszloscia kraju!
    Ale też zrozumiałem pewne głębsze problemy. Jednak prawdą jest, że gdy głębiej podrapać pozłocenie, to nasze wspaniałe państwo, tygrys Europy, zielona wyspa, 20-ta gospodarka świata, jest z dykty i paździerza. Niby duma, ale gdzie głębiej nie spojrzeć, tam ruiny i kamieni kupa. Armia, edukacja, szkolnictwo, mieszkalnictwo - dramat

    • @dociekania
      @dociekania 5 месяцев назад

      Punktacja czasopism to w Polsce kuriozum, a zaczęło się jeszcze za PRL, była specjalna komisja w której zasiadały różne zawody (był strażak był i policjant :)), żeby nauka służyła społeczeństwu, taka komisja utrzymywała się długo bo jeszcze w 2009 o niej słyszałem.

  • @krakowianka6203
    @krakowianka6203 5 месяцев назад +11

    W związku z przykrym artykułem w gazecie wyborczej o ADHD, proszę o wyjaśnienie tego w sposób merytoryczny ❤

    • @Mar2137ci
      @Mar2137ci 4 месяца назад +1

      Na kanale jest równie przykry film o ADHD.

  • @FenMan1985
    @FenMan1985 5 месяцев назад +2

    Dziękuję za ten materiał. O sprawie głośno od pewnego czasu, ale Pan szczegółowo opisał problem.

  • @kristomaleccio8397
    @kristomaleccio8397 5 месяцев назад +1

    Bardzo ciekawy temat. Dziękuję za niego i pozdrawiam.

  • @TomaszTrelaPlus
    @TomaszTrelaPlus 5 месяцев назад +12

    Michał Maj popełnił kiedyś video bloga o innej patologii, czyli to że aby móc opublikować badania naukowe, to trzeba zapłacić za to, aby je przeczytać, to też trzeba zapłacić.
    Czyli z miejsca, ograniczone jest dostęp dla osób które chcą weryfikować badania innych naukowców, a przynajmniej dowiedzieć się o odkryciach innych, którzy są mało medialni, a ich wyniki mogą być niezwykłe.

    • @BiteOfScorpio
      @BiteOfScorpio 5 месяцев назад

      I tak wszyscy korzystają ze sci huba

    • @adanbareth_
      @adanbareth_ 5 месяцев назад +1

      @@BiteOfScorpio sci hub nie jest odpowiedzią na problem. Z resztą nie w każdej dyscyplinie udaje się tam znaleźć teksty.

    • @call_me_stan5887
      @call_me_stan5887 5 месяцев назад

      @@adanbareth_ A poza tym - tak z prawnego punktu widzenia - pozyskiwanie i cytowanie treści uzyskanych z nielegalnego źródła jest sprzeczne z podpisaną przez każdego pracownika naukowego deklaracją dot. praw autorskich i w związku z tym każde dzieło powstałe z wykorzystaniem takich treści staje się z marszu nieważne. A dwa - grozi dyscyplinarnym zwolnieniem.

    • @adanbareth_
      @adanbareth_ 5 месяцев назад

      @@call_me_stan5887 no tak. Ale z drugiej strony mamy zaporowe ceny za dostęp do artykułów naukowych. Uniwersytety nie mają tyle kasy, żeby zapewnić wszystkim dostęp do wszystkiego. Doskonale pamiętam moje studenckie czasy i biedę pod kątem oferty dostępu do baz. Z tego, co mi wiadomo nic się dotąd nie zmieniło. Z resztą pracuję w bibliotece naukowej, także znam to od środka.

    • @BiteOfScorpio
      @BiteOfScorpio 4 месяца назад

      @@call_me_stan5887 tak, tylko, że jak muszę specjalnie wchodzić w plik przez stronę biblioteki uczelni, a nie bezpośrednio wklejając link, to wolę przez sci hub, bo zaoszczędzam sporo czasu

  • @tomasznowak369
    @tomasznowak369 5 месяцев назад +5

    Panie Tomaszu,
    ogólnie sprawa jest prosta: jeżeli Pan sobie porówna wydatki naszych rządzących np na wojsko i naukę, to ma Pan odpowiedź na większość poruszanych zagadnień. Gdy kasy jest mało, to pojawiają się kombinacje, do tego to, co jest także nie jest dzielone jasno i uczciwie (patrz afery NCBiR). Co do przytaczanych patologii w punktacji publikacji, to zgadzam się że wymienione przez Pana CZTERY czasopisma, za które nasz (były) minister przydzielił 200pkt są niesamowicie grubym przegięciem, jednak dla jasności powinien Pan poinformować, ile czasopism ogółem zawiera lista ministerialna, ponieważ może dla dużej liczby oglądających nie jest to wiedza oczywista. Otóż czasopism jest ogółem ponad 32000 i dodatkowo ok. 1700 punktowanych konferencji. Więc proszę nie robić atmosfery, że nagle wszyscy nasi naukowcy zaczynają publikować w jakimś "Cement Wapno Beton" czy "Zeszytach katolickich" i dostają za to jakieś bajońskie pieniądze. Co do innych patologii (nepotyzm, dopisywanie się "znanych" profesorów do publikacji podwładnych itp.) pełna zgoda, również na podstawie osobistych doświadczeń :)

  • @MsAmelas
    @MsAmelas 5 месяцев назад +2

    Bardzo dziękuję za ten materiał. bardzo ważny temat i bardzo się cieszę, że Pan to nagłaśnia.

  • @whitesummer9843
    @whitesummer9843 5 месяцев назад +2

    Bardzo ważny temat. Brawo!
    Włos się jeży na głowie.
    Nie można zrównywać badań opartych tylko na reaserchu i postawieniu własnej tezy (np. teologia), z badaniami wymagającymi projektowania doświadczeń od zera, analiz wyników (np. chemia, fizyka)

  • @QlturalnaMaszyna
    @QlturalnaMaszyna 5 месяцев назад +6

    A czy wypowie się Pan na temat scancelowania Łukasza Sakowskiego na Śląskim Festiwalu Nauki? To też Patologia przez duże P, że mała głośna grupa steruje Uniwersytetem. Smutna też jest postawa kolegów po fachu, którzy udawali że sprawy nie ma.

    • @naukatolubie
      @naukatolubie  5 месяцев назад +2

      wypowiadałem się kilkukrotnie,

  • @TWARDOWSKY.
    @TWARDOWSKY. 5 месяцев назад +7

    🤩Kombinatorstwo, to przecież umiejętność numer 1 każdego Polaka.
    Pozwoliła nam co prawda przeżyć komunie itd. Ale obecnie, jednak dużo bardziej szkodzi niż pomaga. Zresztą, można kombinować ale etycznie...a to jest dopiero talent :-)

  • @tokidokipl
    @tokidokipl 5 месяцев назад +2

    Konkret! Oby się tym razem coś w tym zakresie zmieniło.

  • @adamjedrzejczyk1701
    @adamjedrzejczyk1701 5 месяцев назад +2

    Brawa za odwagę! Dziękuję 👋🏻🙌🏻

    • @ms7703
      @ms7703 5 месяцев назад +1

      Z całym szacunkiem: co zagraża RUclips'rowi?

  • @AnNa-el8in
    @AnNa-el8in 5 месяцев назад +4

    Już też o tym wspominał parę miesięcy wcześniej Dawid Myśliwiec. To super że o tym wyjaśnienia. I to w takim momencie historycznym Polski

    • @ms7703
      @ms7703 5 месяцев назад

      Wow! Wspomniał !

  • @ewelinabardzinska190
    @ewelinabardzinska190 5 месяцев назад +6

    Bardzo fajnie byłoby posłuchać rozmowy pana z Krzysztof M Maj 😊😊😊 bardzo dużo mówi o edukacji w szkole

  • @adamoskrypthos279
    @adamoskrypthos279 5 месяцев назад +2

    Poczekajcie, jak za naukę weźmie się poprawność polityczna. Będzie parytetowo wg płci, koloru skóry, pochodzenia, wiary itd. Polecam "Modne bzdury", żeby przekonać się, do czego zmierzamy.

  • @dszydlowski8706
    @dszydlowski8706 5 месяцев назад +1

    Bardzo dziękuję za ten film. Dał mi dużo do myślenia.

  • @konradjurkiewicz7520
    @konradjurkiewicz7520 5 месяцев назад +6

    Super, tylko co robimy z tym dalej i kto się tego podejmie? Po pierwsze zrobiłbym to, co robi każda rozsądna firma po przejęciu innej - w problematycznych uczelniach zwolniłbym z funkcji kierowniczych całą "czapę", z jednoczesnym wprowadzeniem zakazu kandydowania przez najbliższe X lat, bo bywają to ludzie bezczelni - usuwamy tych, którzy doprowadzili do obecnej sytuacji, bez wchodzenia w detale i zastanawiania się latami nad pojedynczymi przypadkami. Po drugie, oczywiście, zrewidował listę ministerialną pism - demokratycznie, a nie w wąskiej grupie powiązanych ze sobą osób. Po trzecie, przy okazji, całkowicie odsunąłbym od zajęć dydaktycznych ludzi, którzy ze względu na dziwną osobowość lub niski poziom kultury osobistej, się do tego nie nadają - "zamknąłbym" ich w laboratoriach. Należałoby również stworzyć system kar za zachowania nieobyczajne, zarówno dla studentów, jak i pracowników naukowych, niezależnie od ich osiągnięć naukowych - stop chamom z tytułem naukowym. Ale możemy sobie gadać do woli - nic z tego się nie stanie, a polska nauka gniła będzie dalej, bo na polskich uczelniach w XXI wieku panuje wciąż system feudalny, któremu mógłby Pan poświęcić osobny odcinek.

  • @bibib2170
    @bibib2170 5 месяцев назад +7

    Brawo, takich ludzi jak Pan nam potrzeba👍

  • @goldingsen
    @goldingsen 5 месяцев назад

    Bardzo istotny temat i dobry wybór momentu aby zabrać w tej sprawie głos. Nic tylko podawać dalej.

  • @dominikasibinska-skaa3427
    @dominikasibinska-skaa3427 5 месяцев назад

    Brawo!!!
    Bardzo cenię ten kanał. Dziękuję! ❤❤❤❤

  • @AndrzejZalewskiYT
    @AndrzejZalewskiYT 5 месяцев назад +6

    Panie Tomaszu, to co Pan porusza to jest wierzchołek góry lodowej. To jest niestety jeden z powodów, dla których po studiach (fizyka techniczna, absolwent 2007) nie zostałem w nauce. Hierarchie, zabetonowanie środowiska bardzo mnie odrzucały, a na IV roku zrozumiałem, że jeśli chciałbym kontynuować karierę naukową, to musiałbym wyjechać na zachód, a nie miałem na to ochoty. Chciałem zostać w PL. Zapał do nauki przygasł, a ja zacząłem się rozglądać za inną ścieżką kariery, na szczęście bardzo owocną w moim przypadku. Tak więc przygodę z fizyką zakończyłem na mgr inż. i już nigdy zawodowo do niej nie wróciłem. Gdybym był ministrem nauki to wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej.. co się stało z głośnymi patentami polskiej nauki, z niebieskim laserem, z grafenem, itd? Chciałbym też w tym miejscu okazać uznanie i szacunek tym, którzy wbrew wszystkiemu nie zniechęcili się i nie porzucili nauki.

    • @PanProper
      @PanProper 4 месяца назад

      Ciekawe, że im człowiek bardziej wykształcony - tym bardziej naiwny i infantylny...🤭

  • @gromada1970
    @gromada1970 5 месяцев назад +4

    Ważny głos! Popieram. Gratulacje za odwagę.

  • @hubertwojtan3969
    @hubertwojtan3969 5 месяцев назад +2

    Konkretny program, zresztą jak wszystkie, dziękuje.

  • @karolwierzba843
    @karolwierzba843 5 месяцев назад

    Dziękuję Panu bardzo za ten film ❤

  • @ZarzyckiRoSSY
    @ZarzyckiRoSSY 5 месяцев назад +11

    Omawiany problem nie dotyczy jedynie naszego kraju. Jest wszechobecny. Jak wytłumaczyć usługi poważnych wydawnictw naukowych takich jak Elsevier lub Springer, które nazywane są "scientific proofing" - odpłatnie ok. 1000-2000 Euro/ za publikację ("language proofing" też oczywiście jest dostępny - jedno zero mniej w opłacie). Mając dotację z grantów można praktycznie nie pisać publikacji tylko za nie zapłacić (o serwisach AI nawet nie wspominam).

  • @konradk.3176
    @konradk.3176 5 месяцев назад +3

    Wspaniale że wreszcie ktoś o tym powiedział głośno!

  • @konstancjabarcik284
    @konstancjabarcik284 5 месяцев назад +2

    Dziękuję za ten film Panie Tomaszu😊

  • @davidjakubas3196
    @davidjakubas3196 5 месяцев назад

    Bardzo ważny temat, dziękuję za proste rozłożenie go na czynniki pierwsze 🙏

  • @MrClearness
    @MrClearness 5 месяцев назад +3

    Grinding - angażowanie się gracza w powtarzalne czynności (z ang. słowo oznaczające szlifowanie), np. w celu zdobycia punktów doświadczenia, pieniędzy czy też unikalnych artefaktów. [Wikipedia]. A co do czasopism, które publikują wszystko za hajs: Pay to win. Dawno stosowane obie metody w grach komputerowych.

  • @patrykczopek5352
    @patrykczopek5352 5 месяцев назад +10

    Panie Tomaszu, stopień obecnych kombinacji krzyczał o pomstę już od momentu kiedy dzieci i młodzież przed ważnymi egzaminami uczone były „pod klucz” za moich czasów w technikum czyli 2010-2014 uczono nas pod klucz maturalny, tylko kwestią czasu było takie podejście do tematu przez placówki naukowe, zobaczymy co przyniesie „nowa władza”, Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za ciekawe materiały.

    • @maciejbodus2721
      @maciejbodus2721 5 месяцев назад

      Patologie zaczęły się przynajmniej dwie dekady wcześniej niż Pan pisze.

  • @bartk07
    @bartk07 5 месяцев назад +2

    Jeden z wielu tematów, o których wszyscy wiedzą i mówią w swoim własnym gronie, a który należało wypowiedzieć głośno, wszem i wobec i dobrze, że posłużył do tego ten kanał.

  • @nataly4644
    @nataly4644 5 месяцев назад

    Bardzo wartościowy film! Dziękujemy.👏

  • @michaserdynski3448
    @michaserdynski3448 5 месяцев назад +3

    W punkt. Szkoły wyższe idą w ilość, a nie jaksc. Na palcach jednej ręki można policzyć wykładowców, którzy faktycznie na danej uczelni mają chęci i dobro studenta, aby ten miał i wiedzę i praktykę.

    • @heniuszczesliwy9711
      @heniuszczesliwy9711 3 месяца назад

      To samo dotyczy szkół. Czy to podstawowych, zawodowych czy średnich ! Nauczycieli z pasją, umiejętnością przekazania wiedzy można policzyć na palcach jednej ręki. Najczęściej mgr przed nazwiskiem oznacza " mam g * wniane rozeznanie / rozumowanie " !

  • @bartektunia
    @bartektunia 5 месяцев назад +5

    Pucowanie przed nową władzą

  • @kch6052
    @kch6052 5 месяцев назад

    Pięknie dziękuje! Wspaniały materiał.

  • @Syrviuss
    @Syrviuss 5 месяцев назад +2

    Świetny materiał! Natomiast temat ten był już dawno poruszane i to wielokrotnie przez Krzysztof M Maj, może jakiś wspólny odcinek ?