Pana doktor - naprawdę bardzo pozytywny i zaangażowany. Niestety i on nie wie o tym, że 'pańcie' wzmagają nerwowe zachowanie psa nie tylko głaskaniem, ale też własną nerwowością. Przydałoby się i temu lekarzowi i opiekunkom psa pooglądać/poczytać trochę np. Cesara Millana. Do tego - pies obowiązkowo na szkolenie.
Moja rottweilerka jest grzeczna ułożona i przytulasna to wszystko zależy od właściciela Jak ułoży psa bo pies sam w sobie nie jest agresywny możesz z ratlerka zrobić potwora
Większość wypowiadających się twierdzi, że wszystko zależy od wychowania. Owszem, ale pies to nie robot, którego można zaprogramować. To żywa istota i nawet dobrze wychowanemu psu może zdarzyć się niestosowne agresywne zachowanie. Ból zęba, czy inna dolegliwość, może spowodować agresywne zachowania, którego nikt po takim psie się nie spodziewa.
Tu chodzi o wychowanie i traktowanie psa. Mój wujek ma 2 rottweilery i oba są bardzo przyjemne. Nie warczą, nie skaczą, nie gryzą po prostu dwie chodzące miłości. Zostały one wychowane bez agresji i bez żadnej tresury. Od małego spędzały czas z dziećmi dzięki czemu są łagodne. Wszystko zależy od podejścia i od charakteru psa.
Podejście można mieć dobre ale jeżeli właściciel nie egzekwuje pewnych zachowań i nie uczy psa to nie wierzę że pies tej rasy od tak sam z siebie będzie ułożony. Wychowanie psa to ciężka praca.
Nie chcę sobie nawet wyobrazić co by się stało gdyby on uciekł z posesji bez kagańca... Mnie kiedyś zaatakował taki owczarek, przypadkowo wypuszczony z posesji przez dzieciaki. Akurat byłam z moimi małymi psami na spacerze. Złapał pierwszego z brzegu. Skończyło się kilkoma godzinami u weterynarza, policja i okropnym stresem...
No nie moge patrzeć na to co robią właściciele tego psa. Po prostu zero odpowiedzialności! Ten pies powinien mieć obroże, te kobiety powinny stać i go nie głaskać po tym kiedy atakuje tego mężczyznę. A kaganiec który ma ten pies jest kompletnie niedobrany do agresji tego psa, bo w bardzo łatwy sposób może przez niego ugryźć. Weterynarz po podaniu leku tak agresywnemu psu powinien po prostu zostawić go samego z właścicielami i nie zakrywać mu oczu, bo wtedy jeszcze bardziej się stresował.
Owszem. Nienawidzę zakładania psom kagańców weterynaryjnych "tak po prostu" . Przez ten kaganiec praktycznie bez problemu pies jest w stanie ugryźć nawet w przedramię jak odpowiednio złapie.
@Natalia Kudła to jest baskerville, nie chopo. Zbudowany z elastycznego materiału, dość bezpieczny. Chopo jest z metalu powleczonego warstwą plastiku. Ze swojego doświadczenia raczej na taką wizytę u nieułożonego psa kłapiącego zębami polecałabym kaganiec bojowy-pies nie ma żadnej możliwości ugryźć.. Co do sprzętu i zachowań babek-bez komentarza. Uwielbiam pracę z psami "agresywnymi" bardziej niż lękowymi.. Ten pies po prostu nie miał odpowiedniego szkolenia, dlatego sam się broni przed czymś, co uważa za zagrożenie. Do tego wyczuwa niepewność opiekunek i strach weterynarza.. Szelki powinny wyrzucić precz-jeśli już, to lepiej kupić norwegi-nie blokują łopatek. Owszem, nie wiemy, na ile guz też mógł wywoływać ból.
Nie wazne jak starannie wychowasz psa, nauczysz go wielu rzeczy i wierzysz oraz ufasz ze wlasnie ten twoj pies to aniołek, musisz zachowac rozsądek i czujniść bo to dalej jest zwierze i nie masz pewniści, że w jakimś momencie mu nie odwali i kogoś nie zagryzie. Taką mają nature, a jej sie nie oszuka.
Można mówić różne rzeczy, że pies źle wychowany itp. Pewnie to wszystko prawda, tylko raczej nigdy nie zdecydowałbym się na psa, który genetycznie ma zakorzenioną agresję. Po każdym ataku psa z ras tzw. niebezpiecznych pojawia się mnóstwo opinii specjalistów czy amatorów, że właściciele popełnili błąd itp. Pewnie popełnili, tylko czy ci specjaliści konkretnie potrafią pokazać ten błąd? Czy są w stanie wskazać uniwersalny wzorzec wychowania, który zagwarantuje, że nic złego nigdy się nie stanie? Jestem pewny, że nie są. I właściciele mogą sobie pisać co chcą i zapewniać, że ich pimpuś, azor czy tofik nigdy nic złego by nie zrobiły. Nie jesteście w stanie tego przewidzieć.
Każdy pies ma genetycznie zakorzenioną agresję, człowiek zresztą też. Ważna jest kwestia faktycznego zagrożenia. Agresywny pinczerek wzbudza jedynie salwy śmiechu, a rottweiler strach.
@@marekduczman ale jedne psy te agresje maja bardziej, u innych ona zanika. Te psy maja ją najbardziej zakorzenioną tuż po tym, że daja sie dotknac włascicielom, to jest ich granica komfortu. Dlatego takie psy muszą mieć twarde wychowanie, trzeba by było przesledzic jak one postepuja gdy on atakuje kogos.
@@kuba1762 Ale to zależy też od wychowania. Nawet z labradora można zrobić agresywnego bydlaka. Tylko, że inny jest target na labradora, a inny na rottweilera, czy kaukaza. Ktoś kto bierze labradora chce mieć łagodnego psiaka i tak go też wychowuje.
Wychowałem już nie jednego psa. Duże, małe, kundle, rodowite, przytulanki czy tez bestie. Każdy pies, powtarzam KAŻDY potrzebuje indywidualnego podejścia i żeby dobrze go wychować trzeba chcąc, nie chcąc czasem użyć siły. Pies to zwierze stadne, jak wilk czy hiena. My jako właściciele musimy takiego psiaka podporządkować, jeśli ktoś decyduje się na psa bojowego typu Rotek, Owczarek czy tam Pitbull nie może dać się zdominować, bo wejdzie na głowę i będą później kłopoty. Pozdrawiam.
Mój wujek ma psa (pitbull) jest tak kochany, spokojny, lubi dzieci .. Nienawidze kiedy ktoś mówi ze taka czy taka rasa psa to mordercy.. TO NIE ZALEŻY OD PSA JAK SIĘ ZACHOWUJE, tylko od tego jak się tego psa wychowa
to zalezy od wlascicieli, to oni ucza nieświadomie psa zachowan... mam 13 letniego owczarka niemieckiego... prze kochane psisko, uwielbia dzieci ludzi i wszelkie glaskania (pod brzuchem tez). ludzie sa przyzwyczajeni do tego, ze male psy typu maltanczyk czy york sa slodziutkie i nie gryza, a duze psy np dog niemiecki sa zle, gryza i nikogo nie lubia... chociaz wedlug mnie jestCALKOWICIE NA ODWROT.
Święta prawda. Opinia o wielu rasach jest zła przez media. Każda rasa jest nieprzewidywalna ale efekt agresji Mopsa jest to że będziesz podrapany i tyle, inaczej z mastifem który przez przypadek potrafi zrobić krzywdę. PS; Prawie Każdy Atak psa jest sprowokowany przez Człowieka.
Psy na przełomie wieków bardzo się zmieniają. Jest to uwarunkowane nie tylko genetyką ale i sposobem w jaki właściciel podchodzi do "tresury" pupila. Osobiście uważam, że przypinanie psu łatki mordercy, kanapowca itp mija się z celem. Oto parę przykładów, które znam z autopsji: - mops ( pies rodzinny, spokojny kanapowiec ) a w rzeczywistości bez kija nie podchodź. Moje pierwsze spotkanie nie było udane, pies był agresywny, próbował gryźć i dominować. Dojeżdżałam do niego z doskoku prawie miesiąc aż go oswoiłam a właściciele w szoku bo przecież ona nikogo nie akceptuje. Doszło do tego, że bardziej sluchała się mnie niż swoich właścicieli. Przy nich agresja w oczach a u mnie opanowana i zrelaksowana. - labrador (tulaśny, kanapowy pieseł) na wystawach psów już nie jest to takie oczywiste. Kobieta wystawiała akurat piękną czekoladową suczkę niby wszystko pięknie ładnie ale pies za każdym razem zwalniał przy jednym biszkoptowym psiaku...po 3 kółku suczka rzuciła się z kłami na tamtego biszkopta....i gdzie tu "łagodność" labradora? Sama jestem posiadaczką 6 miesięcznej mieszanki labradora z owczarkiem kaukaskim. Wygląda jak labrador ale charakter typowy kaukaz. Pierwsze wizyty u weterynarza przebiegały bezproblemowo bo przecież była mała. Teraz kiedy waży już 26kg i jest o głowę wyższa niż typowy labrador, weterynarz miał już do nie respekt. Bardzo sie zdziwił kiedy na spokojnie ja przebadał, zaszczepił, sprawdził zęby a ona nic. Po badaniu położyła się na plecach tylko żeby pogłaskać ją po brzuchu. Uwielbia dzieci i koty, które mogłaby zalizać na śmierć. Więc jak widać to wszystko kwestia odpowiedniego wychowania psa. Jeśli nie podejdzie się do sprawy dojrzale to nawet najmilszy i najslodszy psiak może rzucić się na właściciela
"mój piesek nie gryzie,chce się tylko pobawić" tak moim gardłem,właściciele często nie rozumieją jaką naturę ma taki pies.Dla nich może być miły więc sądzą że taki jest dla wszystkich
To nie zależy od rasy, tylko od wychowania psa. Oczywiście niektóre rasy są bardziej podatne na dane cechy, inne mniej, ale tak jak mówię, jak sobie poscielisz, tak się wyśpisz :)
@@yourdadjames Nie wiem jak ci w tym momencie wyjaśnić to co chce. Owszem,to zależy od wychowania ale nie całkiem. Żeby mieć rotka trzeba mieć pojęcie o rasie i trzeba mieć przedwszystkim odpowiednie podejście. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak bardzo psy się różnią. I wpływ ma tu rasa,cechy i geny. Ja nie mówię że to zależy od rasy. Bo możesz mi wierzyć ale ja z psami obcuje od dziecka. Zarówno tymi rasowymi jak i nie,tak samo jak i z psami po przejściach jak i nie. Ale z rotkiem nie każdy sobie poradzi i to czas najwyższy przyjąć do wiadomości. To nie są psy dla każdego. Tu nie można pozwolić sobie na cały rząd błędów w wychowaniu bo potem naprawdę ciężko to może być odkręcić. Mówię to teraz jako osoba która pracuje z totalnie wycofanym rotkiem w schronisku.
@@wiktoriaflo7997 no racja. Tak jak mówię kazdy pies ma podatność na inne cechy i oczywiscie że z psami o najczęsciej silnych charakterach powinny (a nawet muszą, ale nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę) obcowac osoby doświadczone. A najgorsze jest wziąć takiego psa i kompletnie z nim nic nie robić
Przy takich psach jak ten z filmiku właściciele powinni dostawać nakaz ogarnięcia psa. Dwie opcje do wyboru: behawiorysta albo uśpienie. Wiem, że ta druga opcja jest okrutna i to nie wina psa, ale to też nie wina człowieka gdy zostanie zaatakowany. Moja siostra ma okropną bliznę po ugryzieniu bo pies sąsiada zerwał się i zaatakował ją jak miała 4 lata. Na anonimowych żalił się mężczyzna, który ma prawie zjedzoną twarz bo za dzieciaka dopadły go psy, walczył o życie i cudem mu się udało. Nie można tego od tak zostawiać bo "to nie wina Pimpka, on się stresuje".
Bo takie psy powinny byc na lancuchach ale tak zeby sie nie zerwal lancuch zalany w betonie w slupie zelaznym. To nie pies to bydle GMO z laboratorium USA stworzony na cele wojskowo militarne. Ehhh dobrze że są takie środki narkoza itp.. bez tego nic nie daloby rady zrobic we wspolczesnym swiecie.
@@marchewkamawszystko6624 To co robił pies z filmiku było głównie winą właścicieli. Pies z natury nie jest agresywny. To jak zachowuje się ten rottweiler z filmiku jest winą nieodpowiedniego wychowania. Znam rottweilera który na obcych szczeka i warczy, a gdy przejdą przez płot próbuje atakować, ale w momencie w którym dostaje on sygnał od właściciela przestaje. Rottweilery są idealnymi psami obronnymi ale nie dla każdego. Trzeba umieć porządnie takiego psa wyszkolić i dominować nad nim. Po odpowiednim szkoleniu i przyzwyczajeniu rottweiler może być także łagodnym towarzyszem dla dzieci. Wymieniasz same złe przykłady, a uwzględniłeś te dobre? Ile ich było? Mi się wydaje że mnóstwo. Pies rzucił się na napastnika i uratował życie swoim właścicielom i został poważnie ranny, a inny umarł. Drugi wyczuł pożar i obudził domowników, dzięki czemu nie spalili się żywcem. Trzeci wyczuł raka u faceta, a jeszcze inny zapobiegł porwaniu dziecka. Jest jeszcze więcej takich przykładów, masz także dużo filmików na których pokazane są dobrze wychowane psy, które bronią dzieci przed natrętami. Te kobiety nie miały kompletnie pojęcia o tym co dla tego psa jest dobre i teraz wychodzą tego skutki. Dobrze wychowany(nie przemocą) pies nie jest dla nikogo zagrożeniem. Pies powinien być na łańcuchu? A co z pedofilami, gwałcicielami, mordercami? Jaka powinna być dla nich kara? Chcemy tak traktować psy, a niektórzy ludzie są od nich jeszcze gorsi. Żaden pies nie powinien być nadmiernie i bez powodu trzymany na łańcuchu bo to tylko może doprowadzić do jego agresji bo człowieka będzie kojarzył z tym właśnie złym łańcuchem.
Silver Orchid zgadzam się że nie jest to wina człowieka że został zaatakowany jednak takie usypianie nie jest nawet u psów, które kogoś zaatakowały, natychmiastowe. Najczęściej taki pies trafia pod skrzydła specjalisty który ocenia czy agresja jest nieuleczalna czy może jest to jakiś uraz(psychiczny lub fizyczny) i można mu pomóc. Rozumiem twoje stanowisko, bo moja kuzynka też kiedyś została przez psa zaatakowana, ale na szczęście skończyło się na małej ranie do szycia bo była z nami moja sunia. Pies który ją zaatakował został zabrany od właściciela w celu jego zbadania i okazało się że całą winę ponosi właściciel który go źle wychował. Pies trafił do behawiorysty, a po dwóch miesiącach postanowiłyśmy z kuzynką go odwiedzić (znalazł sobie nowy dom). Kiedy go spotkaliśmy nie mogły my uwierzyć że jest on takim aniołkiem, który kocha pieszczoty. Wiem też że niektóre psy (np. ten co odgryzl komuś pół twarzy) są nie do "uratowania" ale nie możemy też wszystkich wrzucać do jednego worka. I zgadzam się ze nie można tego tak zostawić, każdy pies mający objawy agresji powinien zostać zbadany przez specjalistę.
Usypiać to powinni ludzi którzy nieudolnie takiego psa wychowali. Pies jest praktycznie odbiciem swojego właściciela - jeśli on jest niezrównoważony bądź agresywny, to pies też będzie
Pies panuje na właścicielką ...U nas też gosciu wziął sobie rotwailera,a widac miał wielkie kompleksy i nie umial potem nad nim zapanować ,tak że sklepowa ,która przyszła jak zwykle się roxliczyć ,nagle została przez niego zaatakowana w nogę ...Nikt nie wie ile właściciel jej zaplacil,ale potem PIES ZNIKNĄŁ ... Na tresurze w Opolu tez mielismy kilka takich psów,ale po jakims czasie w grupie zaczęły się resocjalizować ...(doberman sikal na widok ludzi .)
Ludzie, którzy mówią, że trzeba uspać i, że to wina właścicieli-a skąd wiecie, że to nie jest pies po przejściach? Może uratowany z pseudo hodowli albo wzięty ze schroniska? Może był bity? A te dwie kobiety mu pomogły dlatego ma do nich takie zaufanie? Psy pamiętają. Do końca życia. EDIT: Ale większość psów jest agresywnych do weterynarza. Ja znam wiele potulnych baranków, które u weterynarza zamieniają się w diabły. Przydałby się behawiorysta.
tylko, że akurat powiedziały, że on się nikomu nie daje pogłaskać i , że on jest pierwszą osobą, więc to chyba nie to. Ciekawe czy byś tak pierdzieliła jakby cię zaatakował. Pies jak dla mnie nadaje się do uśpienia, bo stanowi zagrożenie dla ludzi, a te właścicielki to kretynki, głaskają psa ,gdy atakuje weterynarza, czyli nagroda za atak. no masakra. Moja ciotka miała takiego psa, jego życie skończyło się ,gdy ją zaatakował.
Znam bardzo fajny sposób na oswojenie psa z weterynarzem. Wielu ludzi odwiedza weta tylko wtedy, gdy pies ma mieć wykonany jakiś zabieg. Ja swoje psy przyprowadzam także w gości-zwykłe odwiedziny, "dzień dobry", zważenie.. Jak jeden ma mieć zrobioną profilaktykę-idzie cała grupa-przynajmniej nie wiedzą, któremu się trafi. Zawsze dostają od weterynarza nagrodę-ulubiony przysmak. I nie mam problemu z weterynarzem :)
Mało wiedzą o zachowaniu zwierząt. On atakuje a One go głaszczą i przytulają dla Nich to "uspokajanie" ale dla Niego to jakby pochwała za zachowanie czyli w tym przypadku pochwała za atakowanie. + weterynarz najpierw "zdobył Jego zaufanie" poczym wbił igłe więc ten pies będzie miał problemy z zaufaniem później. Wszystko nie wygląda tak jak powinno.
Jak dla mnie najpiękniejsza rasa ale faktycznie nie dla początkujących właścicieli psiaków miałem do czynienia z kilkoma psami i tej rasy i zawsze wskazywały przejaw agresji może każdy był źle wyszkolony bo nie neguje tej rasy absolutnie ale fakt są to duże typowo obronne psy i trzeba mieć naprawdę dobra rękę żeby je dobrze wychować sam mam pit bullla i to co przechodziłem z nim między 9 a 11miesiacem jego życia to był dramat rzucał się nawet na członków mojej rodziny ale kwestia konsultacji z tresesrem konsekwencje w wychowaniu i mam najlepszego Przytulaka pod sloncem
Właścicielki- kompletnie nieodpowiedzialne debilki, pies atakuję weterynarza, a te go po głowie głaszczą. To ma być nagroda? co za złe podejście do zwierzęcia. One się do uśpienia nadają bardziej niż ten pies:D
Mam ten sam problem z owczarkiem niemieckim, wizyta u weta skończyła się wielkim fochem pana dr na mnie, ze pies nie pozwala sobie pobrać krwi przez obcego i wsadzić termometru wiadomo gdzie. Nie ukrywam moja wina tez w tym jest, ale dziwne ,żeby dorosły pies ktory wazy 40kg pozwolił sobie na zadawanie bólu przez obcego. Pracuję w służbie zdrowia i widzę jak reagują ludzie na pobieranie krwi, a co tu się dziwić reakcji zwierzęcia...
Myślę że tu pomoże behawiorysta. Warto się skontaktować. I nie mówię że coś z psem jest nie tak ale taka wizyta może pomóc oswoić się z lękiem psa. Agresja bierze się z lęku. Rozumiem sytuację i mam nadzieję że pomogłem. Pozdrawiam
Jeżeli lekarz czyli osoba, która powinna znać się na zwierzętach i rozumieć to że one również mogą się denerwować wizytą w nowym miejscu gdzie ludzie kręcą się wokół niego i robią mu niewiadomo co, tak zareagował to naprawdę nie radzę do niego chodzić. Być może nie nadaje się do fachu ze zwierzętami i leci tylko na kasę
Nie zawsze. Oczywiście, dużo zależy od właściciela, ale pies to jednak zwierze. Jeden, drugi, trzeci, setny raz się nic nie stanie, ale nigdy nie można być w 100% pewny zachowania swojego psa. Ja może i wiem, że mój pies nikogo obcego nie ugryzie tak po prostu, a trzymam go na krótkiej smyczy, bo nawet jeśli nigdy wcześniej mu się to nie zdarzyło to skąd mam wiedzieć, że akurat tym razem nikogo nie ugryzie? Pies nie potrafi tak panować nad swoim zachowaniem jak człowiek.
Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że ludzie są bardziej nieobliczalny od zwierząt. A człowiek sobie wmawia, jaki to jest najmądrzejszy. ... CZŁOWIEK TO TEŻ ZWIERZĘ, czy to się wam podoba czy nie.
@@gogar1202 jednak zwierze (w tym przypadku pies), kieruje się instynktem. Każde zwierze kieruje się inatynktem, a jeżeli już jakiś jacyś ludzie się tak zachowują to jest to mniejszość. Nawet te najbardziej wychowane psy mogą ugryźć, bo po prostu instynkt będzie silniejszy niż to, czego właściciel go nauczył
Mialam rorwailera, ktory byl cudowny, łagodny, kochal dzieci i małe pieski ,chodzil bez kaganca i byl przekochany.ale dostal nowotwora łapki i trzeba bylo go uśpić, do dzis płaczę za nim na samo wspomnienie ,mam jego zdjecia na tapecie w komorce.
Zamiast go usypiać do badania można było odesłać do lekarza innej płci (często to jest np. awersja do mężczyzn związana z jakąś traumą z przeszłości albo ogólnie zbyt wysokim poziomem testosteronu), zwłaszcza jeśli nie było problemu zagrażającemu życiu psa.
Wszystkie zwierzaki boją się weta i bronią się bo wizytę u weta zwierzęta źle kojarzą. Uwielbiam filmiki o pracy weterynarzy bo jest bardziej fascynująca od lekarzy naszych ludzkich
Miałem takie groźnego psa. Stojąc wkładamy między swoje nogi głowe psa i mocno go nogami trzymamy zwyczuciem nie podduszamy i wtedy weterynarz robi swoje. Niestety zęby mu nie dało rady zbadać bez uśpienia. Ale termometr w tyłek czy jakieś zastrzyki tak.
Mój pies, który ma obecnie 16 lat, był wychowywany na psa obronnego i również nie daje się nikomu obcemu pogłaskać, jest bardzo groźny, a pewnego razu, gdy rozmawiałam z moim sąsiadem jego młodszy brat wskoczył na płot i na nim stał, a mój pies (o imieniu Fix) chciał mnie obronić i od razu podbiegł do płotu, złapał zębami za rękę chłopca i zaczął ją szarpać, rozerwał mu ścięgna, a ja nie mogłam z tym nic zrobić, bo Fix był zbyt silny i w tym czasie się mnie nie słuchał. Po kilku sekundach wreszcie puścił rękę mojego sąsiada i podbiegł do mnie. Wiedziałam, że Fix nie zrobił tego, bo jest agresywny, tylko dlatego, że chciał mnie obronić. Fix był ze mną od kiedy się urodziłam, zawsze się mną opiekował, a z opowieści moich rodziców wiem, że nic nie świadoma kilkuletnia ja zabierałam garnek z jedzeniem Fix'a, a on tylko czekał, aż mu go oddam. Teraz często kiedy daje mu jakieś jedzenie, na przykład parówkę, to on próbuje ledwo złapać zębami na samym koniuszku, aby mi nic nie zrobić. Kiedy weterynarz musiał przyjeżdżać, mój tata lub nawet czasami ja musieliśmy mocno trztmać Fix'a, aby nic nie zrobił weterynarzowi. Wiem, że Fix jest niebezpieczny i jeśli chciałby mógłby doprowadzić do krytycznego stanu człowieka, ale to tylko, aby mnie obronić, dlatego go bardzo kocham i nie chcę go tak szybko stracić, co może stać się niedługo. Pewnie mało osób to przeczytało, a jeszcze mniej to obchodzi, ale po prostu chciałam to napisać.
Mając takiego psa, trzeba mieć oczy dookoła głowy i przewidywać jego możliwe zachowania. Dlatego też duże psy powinny być szkolone w zakresie psa obronnego, by nauczyły się rozróżniać prawdziwe zagrożenie.
@@marekduczman mój tata nie zwracał na to uwagi, a ja nie miałam na to wpływu, bo przecież kiedy mój pies był młody to ja byłam taka malutka i nie mogłam nic zrobić
A jak skończyła się ta sytuacja z dzieckiem? Według mnie pies jest źle wychowane i nie rozróżnia realnego zagrożenia. Takich starszy psów raczej nie fa się w 100% "naprawić" i powinien zostać uśpiony
@@jacekwitkowski889 Rodzice dziecka postanowili tego nie zgłaszać, ponieważ aż tak źle nie było, chyba tylko kilka dni, może trochę więcej niż tydzień w szpitalu i było dobrze. A jeśli chodzi o wychowanie psa, to już nie do mnie, ponieważ ja jestem młodsza od mojego psa i nie miałam na to wpływu i nikt z mojej rodziny nie myślał nawet o opcji uśpienia Fix'a, ponieważ jest on dla wszystkich jak członek naszej rodziny. I tak opcja nie będzie potrzebna, ponieważ jest już dosyć stary i za dużo już nie przeżyje, przez co znowu chce mi się płakać, gdy myślę, że długo ze mną nie będzie.
Skoro jest az tak agresywny to dlaczego nie dali mu czegos na uspokojenie wlascicielka zle go ulozyla skoro niema zaufania do ludzi kedys musial byc skrzywdzony a zwierzeta pamietaja
@Aden Oden Narkozę? Widać, kto ma zerowe pojęcie. Na uspokojenie/zwiotczenie mięśni podaje się tzw. głupiego Jasia-pies nadal ma świadomość, ale nie może reagować. Nie wpływa on na działanie płuc.
@Aden Oden brawo za poziom odpowiedzi-z niziną społeczną mającą mózg wielkości orzeszka nie będę gadać-niejedno z psami przeszłam, weterynarzy spotykam na co dzień, wiedzę z zakresu weterynarii posiadam. Ale co tam-kłócić się nie będę-brak u Ciebie retoryki wypowiedzi. Wyzywać, to idź się z kolegami z podstawówki.
Nie musiał być skrzywdzony. Wystarczy, że nikt z domowników nie był mu przewodnikiem i że od szczenięcia nie był socjalizowany, zapoznawany z wizytami u weterynarza, z obecnością osób dorosłych i dzieci, z rozmaitymi sytuacjami, zwierzętami - zwłaszcza psami, środkami lokomocji, ruchem ulicznym, rowerzystami itp.. Prawdopodobnie 'od zawsze' każde nerwowe zachowanie psa jego właścicielki (nieświadomie) nagradzały głaskaniem. Nic dziwnego, że pies instynktownie działał obronnie - skąd miał wiedzieć, jak należy się zachować, gdy paniusie same były mocno zdenerwowane, a lekarz też w strachu (i wcale mu się nie dziwię 😱😵😬).
Pies w ogóle nie powinien być w takich sytuacjach głaskany. To go tylko stymuluje. Gdy zaczyna atakować trzeba raz troszkę bardziej energicznie szarpnąć za smycz, ewentualnie później przytrzymać na krótko i RAZ coś krzyknąć ( ciągłe powtarzanie bez przerwy tego samego w końcu pies zbagatelizuje). Tak w kółko aż się nauczy. Najlepiej tak długo powtarzać aż pies się położy i zacznie skupiać swoją uwagę na czymś innym. Nie jestem ekspertem, ale miałem już kilka psów w swoim życiu ( różnych rozmiarów) i każdy był spokojny i posłuszny.
lukasz6oo labrador również może być agresywny ;) to zależy od temperamentu i charakteru psa a nie głównie przez rasę. Logiczne, ze powstałe rasy psów były tworzone nie bez powodu- bo do praktycznie większości ras było zastosowanie. I genetyka miała ogromne znaczenie co do charakteru i usposobienia psa. Wszystko było zapisane. Lecz można nawet z pudelka zrobić zabójcę tak samo jak z amstaffa czy innych psów „groźnych ras” potulnego misia do leżakowania w łóżku. Wiec proszę się zastanowić ;) pozdro
Ludzie nie piszcie kom typu ; ,,uśpijcie tego bydlaka!!,, to nie jego wina że jest bardzo agresywny. Pies sam w sobie nie stanie się taki!! To częściowo wina właściciela, gdyby go tylko przyzwyczajała do ludzi...pamiętajcie że pies też istota żywa 💜💜
ja kiedys miałem psa owczarka niemieckiego mógłem mu do miski włożyc reke i zamiast jesc to lizał moja reke a jak miał 6 miechy to goscio co próbówał mi nożem grozic to mało brakowało gdyby nie smycz to by to reke stracił. jak nauczysz psa tak masz, każdej rasy do dam do tego, ze spokuj i opanowanie i zero przemocy to klucz do sukcesu by miec bardzo dobre reacje z psem a w tym idzie odpowiedna nauka zasad i posłuszenstwa psa i zero przemocy a gwarantuje, ze pies pujdzie za włascicielem w ogien, teraz mam wyżła dla mnie pieszczoch i i lizus i mnie na krok nie odstapi a jak zobaczy obcego to od drazu podleci i czasami nawet z nienacka i ugryzie obcego.
Jak sobie wychowałaś tak masz. Ja mojego wychowałem wiele godzin na tresurze. U weterynarza jest spokojny ale cały czas patrzy na jeden mój ruch twarzy i żuca się do gardła gdyby było coś nie tak. Ufa mi i wie że to ja mówię gryź albo to przyjaciel. Ta rasa wymaga tego że to ty jesteś alfa i musi mieć jednego Pana. Trzeba poświęcić na początku czas i pieniądze potem jest spoko. Także ja mam tak że to ja decyduje czy jest źle czy ok życzę tego każdemu. PS wziolem go jak był mały ze schroniska
Pewnego razu zaciąłem się z takim pieskiem w windzie na ponad godzinę. Oprócz właścicielki było z nami jeszcze 5 osób. Przeżyłem tylko ja. Zapytacie jak to możliwe? Zastosowałem pewną technikę manipulacyjną, dzięki której pies uwierzył że jestem w jego stadzie, a pozostali to nasze ofiary. Ramię w ramię z Reksiem zagryźliśmy i rozszarpaliśmy 5 osób.
Te panie pogarszają sprawę. Gdy głaszczą psa nie tylko wydają pozwolenie na takie zachowanie ale i je pochwalają (zapewnie nieświadomie). Obstawiam że myślą że go uspokajają. Weterynarz powinien zwrócić im uwagę.
mam 6 letniego Serbskiego Rottweilera to już mój drugi i powiem tak dzieciaki to na nim jeżdżą jak na koniu sąsiedzi głaszczą nie sprawia kłopotu a u weterynarza grzeczny nawet sam lekarz mu ściąga kaganiec bo go uwielbia także to że pies jest agresywny to tylko i wyłącznie wina właściciela nie psa pies łapie cechy zachowanie po właścicielu i dla osób początkujących które chcą mieć takiego wielkiego misia a nie mają doświadczenia z psami to polecał bym przejść się do szkoły gdzie szkolą psy i zaobserwować i popytać co z czym się je by później nie było nie to nie pies dla mnie oddam go do schroniska albo wyrzucę w lesie pies ma uczucia i także kocha a za swojego pana odda życie i jest wierny do końca życia nie tak jak ludzie
Po co on na początku chce wymacać tego guza u psa ryzykując ugryzienie jak i tak później go usypia? Przecież jak by mu dał środek usypiający to mógłby robić z nim co chce
Widać, że wychowanie na bakier. Pies atakuje a one jak walnięte go glaszczą. Czyli tak jakby dawały mu aprobatę na jego zachowanie.
Na to samo zwróciłam uwagę... Nic dziwnego że miały problem z psem, skoro nagradzały złe zachowanie. Możliwe że nieumyslnie
@Kamila Hass Intencje może miały dobre ale pies dostał sygnał, że zachowuje się prawidłowo.
Racja 🙂
@Kamila Hass ,to jest pochwała złego zachowania psa. Nie wolno tego robić pod żadnym pozorem.
Pana doktor - naprawdę bardzo pozytywny i zaangażowany. Niestety i on nie wie o tym, że 'pańcie' wzmagają nerwowe zachowanie psa nie tylko głaskaniem, ale też własną nerwowością. Przydałoby się i temu lekarzowi i opiekunkom psa pooglądać/poczytać trochę np. Cesara Millana. Do tego - pies obowiązkowo na szkolenie.
Pimpek nie gryzie on sie tylko tak bawi
hahahahahh
@Rox Kox Skąd ja to znam xD
Boszeee jak coś takiego słyszę to wiem żeby nie dotykać psa
Cudowny lekarz 🌷👍
@marcin jabłecki weterynarz to też lekarz, ale weterynarii.
Weterynaria to właściwie gałąź medycyny :)
Nie ma to jak nagradzanie psa glaskaniem za agresyne zachowanie
dokladnie
No w sumie prawda, ale one pewnie chciały tylko go uspokoić (wiem data)
@@olciagacha4988 chciały ale nie wyszło
@@olciagacha4988 ale pies myśli że glaszczac, chwalą go za złe zachowanie. Nie powinno tak być. (:
Typowy Polak by mu przylał i przypalił papierosem.
Moja rottweilerka jest grzeczna ułożona i przytulasna to wszystko zależy od właściciela Jak ułoży psa bo pies sam w sobie nie jest agresywny możesz z ratlerka zrobić potwora
@@marchewkamawszystko6624 Nie zdziw się.
Wiesz mam też takiego psa i jest identyczna do twojej one nie są agresywne poprostu bronią
Mój jest spokojny i lubi się bawić one po prostu bronią mój nie pozwala nikomu obcemu się zbliżyć do mnie ale nie atakuje tylko ostrzega
Pies jest agresywny z natury bo ma swoje instynkty których się nie da zmienić, ludzie oswoili psa ale nadal pies będzie w sobie miał coś z agresji.
@@ege2560 Pies jest agresywny w zależności jakie miał przeżycia lub od wychowania ja mam rootweilera i jest bardzo spokojny
Większość wypowiadających się twierdzi, że wszystko zależy od wychowania. Owszem, ale pies to nie robot, którego można zaprogramować. To żywa istota i nawet dobrze wychowanemu psu może zdarzyć się niestosowne agresywne zachowanie. Ból zęba, czy inna dolegliwość, może spowodować agresywne zachowania, którego nikt po takim psie się nie spodziewa.
U ludzi to działa tak samo 🤷🏻♀️ mnie jak coś boli to też robię się agresywna tak że bez kija nie podchodź 🤣
Wspaniały doktor😘 i cierpliwa osoba 😉
Dokładnie
Tu chodzi o wychowanie i traktowanie psa. Mój wujek ma 2 rottweilery i oba są bardzo przyjemne. Nie warczą, nie skaczą, nie gryzą po prostu dwie chodzące miłości. Zostały one wychowane bez agresji i bez żadnej tresury. Od małego spędzały czas z dziećmi dzięki czemu są łagodne. Wszystko zależy od podejścia i od charakteru psa.
U takich psów troche agresji nie jest wykluczone
Podejście można mieć dobre ale jeżeli właściciel nie egzekwuje pewnych zachowań i nie uczy psa to nie wierzę że pies tej rasy od tak sam z siebie będzie ułożony. Wychowanie psa to ciężka praca.
On nie jest groźny, on się tylko bawić chce, no pogłaszcz, nie bój się :)
Nie chcę sobie nawet wyobrazić co by się stało gdyby on uciekł z posesji bez kagańca...
Mnie kiedyś zaatakował taki owczarek, przypadkowo wypuszczony z posesji przez dzieciaki. Akurat byłam z moimi małymi psami na spacerze. Złapał pierwszego z brzegu. Skończyło się kilkoma godzinami u weterynarza, policja i okropnym stresem...
bardzo nam przykro 😪
No nie moge patrzeć na to co robią właściciele tego psa. Po prostu zero odpowiedzialności! Ten pies powinien mieć obroże, te kobiety powinny stać i go nie głaskać po tym kiedy atakuje tego mężczyznę. A kaganiec który ma ten pies jest kompletnie niedobrany do agresji tego psa, bo w bardzo łatwy sposób może przez niego ugryźć. Weterynarz po podaniu leku tak agresywnemu psu powinien po prostu zostawić go samego z właścicielami i nie zakrywać mu oczu, bo wtedy jeszcze bardziej się stresował.
Owszem. Nienawidzę zakładania psom kagańców weterynaryjnych "tak po prostu" .
Przez ten kaganiec praktycznie bez problemu pies jest w stanie ugryźć nawet w przedramię jak odpowiednio złapie.
@@zdradzieckikoperek3973 masz rację, łatwo nawet kieł przełoży i problem. Widziałam na własne oczy..
@Natalia Kudła to jest baskerville, nie chopo. Zbudowany z elastycznego materiału, dość bezpieczny. Chopo jest z metalu powleczonego warstwą plastiku. Ze swojego doświadczenia raczej na taką wizytę u nieułożonego psa kłapiącego zębami polecałabym kaganiec bojowy-pies nie ma żadnej możliwości ugryźć.. Co do sprzętu i zachowań babek-bez komentarza. Uwielbiam pracę z psami "agresywnymi" bardziej niż lękowymi.. Ten pies po prostu nie miał odpowiedniego szkolenia, dlatego sam się broni przed czymś, co uważa za zagrożenie. Do tego wyczuwa niepewność opiekunek i strach weterynarza..
Szelki powinny wyrzucić precz-jeśli już, to lepiej kupić norwegi-nie blokują łopatek. Owszem, nie wiemy, na ile guz też mógł wywoływać ból.
@Natalia Kudła to jest Baskerville 😜
@Natalia Kudła 🕸️🤮🦋😠😡
A Rottweiler beauty.
I love this dogs.
Nie wazne jak starannie wychowasz psa, nauczysz go wielu rzeczy i wierzysz oraz ufasz ze wlasnie ten twoj pies to aniołek, musisz zachowac rozsądek i czujniść bo to dalej jest zwierze i nie masz pewniści, że w jakimś momencie mu nie odwali i kogoś nie zagryzie. Taką mają nature, a jej sie nie oszuka.
Łezka sie w oku kręci jak widać że pies i człowiek są stworzeni dla siebie :)
Można mówić różne rzeczy, że pies źle wychowany itp. Pewnie to wszystko prawda, tylko raczej nigdy nie zdecydowałbym się na psa, który genetycznie ma zakorzenioną agresję. Po każdym ataku psa z ras tzw. niebezpiecznych pojawia się mnóstwo opinii specjalistów czy amatorów, że właściciele popełnili błąd itp. Pewnie popełnili, tylko czy ci specjaliści konkretnie potrafią pokazać ten błąd? Czy są w stanie wskazać uniwersalny wzorzec wychowania, który zagwarantuje, że nic złego nigdy się nie stanie? Jestem pewny, że nie są. I właściciele mogą sobie pisać co chcą i zapewniać, że ich pimpuś, azor czy tofik nigdy nic złego by nie zrobiły. Nie jesteście w stanie tego przewidzieć.
Każdy pies ma genetycznie zakorzenioną agresję, człowiek zresztą też. Ważna jest kwestia faktycznego zagrożenia. Agresywny pinczerek wzbudza jedynie salwy śmiechu, a rottweiler strach.
@@marekduczman ale jedne psy te agresje maja bardziej, u innych ona zanika. Te psy maja ją najbardziej zakorzenioną tuż po tym, że daja sie dotknac włascicielom, to jest ich granica komfortu. Dlatego takie psy muszą mieć twarde wychowanie, trzeba by było przesledzic jak one postepuja gdy on atakuje kogos.
@@kuba1762 Ale to zależy też od wychowania. Nawet z labradora można zrobić agresywnego bydlaka. Tylko, że inny jest target na labradora, a inny na rottweilera, czy kaukaza. Ktoś kto bierze labradora chce mieć łagodnego psiaka i tak go też wychowuje.
Wychowałem już nie jednego psa. Duże, małe, kundle, rodowite, przytulanki czy tez bestie. Każdy pies, powtarzam KAŻDY potrzebuje indywidualnego podejścia i żeby dobrze go wychować trzeba chcąc, nie chcąc czasem użyć siły. Pies to zwierze stadne, jak wilk czy hiena. My jako właściciele musimy takiego psiaka podporządkować, jeśli ktoś decyduje się na psa bojowego typu Rotek, Owczarek czy tam Pitbull nie może dać się zdominować, bo wejdzie na głowę i będą później kłopoty. Pozdrawiam.
dziękujemy za komentarz! :)
@@natgeopl Cała przyjemność po mojej stronie ;)
Weterynarz chyba zna się na psach lepiej od was, wiec nie próbujcie udawać wielkich znawców.
Bljpbo
Zdziwił byś się ilu weterynarzom wydaje się, że się znają...
Tak się znają, a dla kotów polecają "specjalistyczną" suchą karmę
Weterynarze nie maja za duzo behawioru zwierzat na studiach, takze mozliwe, ze wielu z tutaj obecnych zna zachowania psow lepiej :)
@@karhel7532 Ale najczęściej weterynarze uczą się o właśnie psach i kotach. Bo to są teraz najpopularniejsze pupile ludzi.
Mój wujek ma psa (pitbull) jest tak kochany, spokojny, lubi dzieci .. Nienawidze kiedy ktoś mówi ze taka czy taka rasa psa to mordercy.. TO NIE ZALEŻY OD PSA JAK SIĘ ZACHOWUJE, tylko od tego jak się tego psa wychowa
to zalezy od wlascicieli, to oni ucza nieświadomie psa zachowan... mam 13 letniego owczarka niemieckiego... prze kochane psisko, uwielbia dzieci ludzi i wszelkie glaskania (pod brzuchem tez). ludzie sa przyzwyczajeni do tego, ze male psy typu maltanczyk czy york sa slodziutkie i nie gryza, a duze psy np dog niemiecki sa zle, gryza i nikogo nie lubia... chociaz wedlug mnie jestCALKOWICIE NA ODWROT.
Też mam pitbulla i też jest łagodny to jest kwestią wychowywania psa od nas zależy jaki pies będzie
Święta prawda. Opinia o wielu rasach jest zła przez media.
Każda rasa jest nieprzewidywalna ale efekt agresji Mopsa jest to że będziesz podrapany i tyle, inaczej z mastifem który przez przypadek potrafi zrobić krzywdę.
PS; Prawie Każdy Atak psa jest sprowokowany przez Człowieka.
Ale gadacie głupoty. Chcecie wmówić, że pitbull jest opanowany na równi np z labradorem ?
Psy na przełomie wieków bardzo się zmieniają. Jest to uwarunkowane nie tylko genetyką ale i sposobem w jaki właściciel podchodzi do "tresury" pupila. Osobiście uważam, że przypinanie psu łatki mordercy, kanapowca itp mija się z celem. Oto parę przykładów, które znam z autopsji:
- mops ( pies rodzinny, spokojny kanapowiec ) a w rzeczywistości bez kija nie podchodź. Moje pierwsze spotkanie nie było udane, pies był agresywny, próbował gryźć i dominować. Dojeżdżałam do niego z doskoku prawie miesiąc aż go oswoiłam a właściciele w szoku bo przecież ona nikogo nie akceptuje. Doszło do tego, że bardziej sluchała się mnie niż swoich właścicieli. Przy nich agresja w oczach a u mnie opanowana i zrelaksowana.
- labrador (tulaśny, kanapowy pieseł) na wystawach psów już nie jest to takie oczywiste. Kobieta wystawiała akurat piękną czekoladową suczkę niby wszystko pięknie ładnie ale pies za każdym razem zwalniał przy jednym biszkoptowym psiaku...po 3 kółku suczka rzuciła się z kłami na tamtego biszkopta....i gdzie tu "łagodność" labradora?
Sama jestem posiadaczką 6 miesięcznej mieszanki labradora z owczarkiem kaukaskim. Wygląda jak labrador ale charakter typowy kaukaz. Pierwsze wizyty u weterynarza przebiegały bezproblemowo bo przecież była mała. Teraz kiedy waży już 26kg i jest o głowę wyższa niż typowy labrador, weterynarz miał już do nie respekt. Bardzo sie zdziwił kiedy na spokojnie ja przebadał, zaszczepił, sprawdził zęby a ona nic. Po badaniu położyła się na plecach tylko żeby pogłaskać ją po brzuchu. Uwielbia dzieci i koty, które mogłaby zalizać na śmierć.
Więc jak widać to wszystko kwestia odpowiedniego wychowania psa. Jeśli nie podejdzie się do sprawy dojrzale to nawet najmilszy i najslodszy psiak może rzucić się na właściciela
"mój piesek nie gryzie,chce się tylko pobawić" tak moim gardłem,właściciele często nie rozumieją jaką naturę ma taki pies.Dla nich może być miły więc sądzą że taki jest dla wszystkich
Babka dobrze powiedziala:"nie szukaj kontaktu wzrokowego"
Rotek nie jest psem dla każdego. Tylko tyle i aż tyle.
To nie zależy od rasy, tylko od wychowania psa. Oczywiście niektóre rasy są bardziej podatne na dane cechy, inne mniej, ale tak jak mówię, jak sobie poscielisz, tak się wyśpisz :)
@@yourdadjames Nie wiem jak ci w tym momencie wyjaśnić to co chce. Owszem,to zależy od wychowania ale nie całkiem. Żeby mieć rotka trzeba mieć pojęcie o rasie i trzeba mieć przedwszystkim odpowiednie podejście. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jak bardzo psy się różnią. I wpływ ma tu rasa,cechy i geny. Ja nie mówię że to zależy od rasy. Bo możesz mi wierzyć ale ja z psami obcuje od dziecka. Zarówno tymi rasowymi jak i nie,tak samo jak i z psami po przejściach jak i nie. Ale z rotkiem nie każdy sobie poradzi i to czas najwyższy przyjąć do wiadomości. To nie są psy dla każdego. Tu nie można pozwolić sobie na cały rząd błędów w wychowaniu bo potem naprawdę ciężko to może być odkręcić. Mówię to teraz jako osoba która pracuje z totalnie wycofanym rotkiem w schronisku.
@@wiktoriaflo7997 no racja. Tak jak mówię kazdy pies ma podatność na inne cechy i oczywiscie że z psami o najczęsciej silnych charakterach powinny (a nawet muszą, ale nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę) obcowac osoby doświadczone. A najgorsze jest wziąć takiego psa i kompletnie z nim nic nie robić
@@yourdadjames dokładnie tak. Dlatego nie pisałam nic k rasie a o tym że to nie pies dla każdego po prostu
ja mam owaczarusia niemieckusia i jest kochana ❤ gryzie trochę i skacze ale no tak niestety była wychowana u pani z chodowli 😯😊
Lecimy po te 100 tyś subów ! Należy się to wam ponieważ robicie profesjonalne i ciekawe filmy ! :D
Dziękujemy!
Taki krótki ten odcinek ? Chce zobaczyć do było dalej
Przy takich psach jak ten z filmiku właściciele powinni dostawać nakaz ogarnięcia psa. Dwie opcje do wyboru: behawiorysta albo uśpienie. Wiem, że ta druga opcja jest okrutna i to nie wina psa, ale to też nie wina człowieka gdy zostanie zaatakowany. Moja siostra ma okropną bliznę po ugryzieniu bo pies sąsiada zerwał się i zaatakował ją jak miała 4 lata. Na anonimowych żalił się mężczyzna, który ma prawie zjedzoną twarz bo za dzieciaka dopadły go psy, walczył o życie i cudem mu się udało. Nie można tego od tak zostawiać bo "to nie wina Pimpka, on się stresuje".
Bo takie psy powinny byc na lancuchach ale tak zeby sie nie zerwal lancuch zalany w betonie w slupie zelaznym. To nie pies to bydle GMO z laboratorium USA stworzony na cele wojskowo militarne. Ehhh dobrze że są takie środki narkoza itp.. bez tego nic nie daloby rady zrobic we wspolczesnym swiecie.
@@marchewkamawszystko6624 To co robił pies z filmiku było głównie winą właścicieli. Pies z natury nie jest agresywny. To jak zachowuje się ten rottweiler z filmiku jest winą nieodpowiedniego wychowania. Znam rottweilera który na obcych szczeka i warczy, a gdy przejdą przez płot próbuje atakować, ale w momencie w którym dostaje on sygnał od właściciela przestaje. Rottweilery są idealnymi psami obronnymi ale nie dla każdego. Trzeba umieć porządnie takiego psa wyszkolić i dominować nad nim. Po odpowiednim szkoleniu i przyzwyczajeniu rottweiler może być także łagodnym towarzyszem dla dzieci. Wymieniasz same złe przykłady, a uwzględniłeś te dobre? Ile ich było? Mi się wydaje że mnóstwo. Pies rzucił się na napastnika i uratował życie swoim właścicielom i został poważnie ranny, a inny umarł. Drugi wyczuł pożar i obudził domowników, dzięki czemu nie spalili się żywcem. Trzeci wyczuł raka u faceta, a jeszcze inny zapobiegł porwaniu dziecka. Jest jeszcze więcej takich przykładów, masz także dużo filmików na których pokazane są dobrze wychowane psy, które bronią dzieci przed natrętami. Te kobiety nie miały kompletnie pojęcia o tym co dla tego psa jest dobre i teraz wychodzą tego skutki. Dobrze wychowany(nie przemocą) pies nie jest dla nikogo zagrożeniem. Pies powinien być na łańcuchu? A co z pedofilami, gwałcicielami, mordercami? Jaka powinna być dla nich kara? Chcemy tak traktować psy, a niektórzy ludzie są od nich jeszcze gorsi. Żaden pies nie powinien być nadmiernie i bez powodu trzymany na łańcuchu bo to tylko może doprowadzić do jego agresji bo człowieka będzie kojarzył z tym właśnie złym łańcuchem.
@@nicoleslusarek8326 z pedofilami mordercami to na nich przyjdzie dzien sadu
Silver Orchid zgadzam się że nie jest to wina człowieka że został zaatakowany jednak takie usypianie nie jest nawet u psów, które kogoś zaatakowały, natychmiastowe. Najczęściej taki pies trafia pod skrzydła specjalisty który ocenia czy agresja jest nieuleczalna czy może jest to jakiś uraz(psychiczny lub fizyczny) i można mu pomóc. Rozumiem twoje stanowisko, bo moja kuzynka też kiedyś została przez psa zaatakowana, ale na szczęście skończyło się na małej ranie do szycia bo była z nami moja sunia. Pies który ją zaatakował został zabrany od właściciela w celu jego zbadania i okazało się że całą winę ponosi właściciel który go źle wychował. Pies trafił do behawiorysty, a po dwóch miesiącach postanowiłyśmy z kuzynką go odwiedzić (znalazł sobie nowy dom). Kiedy go spotkaliśmy nie mogły my uwierzyć że jest on takim aniołkiem, który kocha pieszczoty. Wiem też że niektóre psy (np. ten co odgryzl komuś pół twarzy) są nie do "uratowania" ale nie możemy też wszystkich wrzucać do jednego worka. I zgadzam się ze nie można tego tak zostawić, każdy pies mający objawy agresji powinien zostać zbadany przez specjalistę.
Usypiać to powinni ludzi którzy nieudolnie takiego psa wychowali. Pies jest praktycznie odbiciem swojego właściciela - jeśli on jest niezrównoważony bądź agresywny, to pies też będzie
Pies panuje na właścicielką ...U nas też gosciu wziął sobie rotwailera,a widac miał wielkie kompleksy i nie umial potem nad nim zapanować ,tak że sklepowa ,która przyszła jak zwykle się roxliczyć ,nagle została przez niego zaatakowana w nogę ...Nikt nie wie ile właściciel jej zaplacil,ale potem PIES ZNIKNĄŁ ...
Na tresurze w Opolu tez mielismy kilka takich psów,ale po jakims czasie w grupie zaczęły się resocjalizować ...(doberman sikal na widok ludzi .)
Ludzie, którzy mówią, że trzeba uspać i, że to wina właścicieli-a skąd wiecie, że to nie jest pies po przejściach? Może uratowany z pseudo hodowli albo wzięty ze schroniska? Może był bity? A te dwie kobiety mu pomogły dlatego ma do nich takie zaufanie? Psy pamiętają. Do końca życia.
EDIT: Ale większość psów jest agresywnych do weterynarza. Ja znam wiele potulnych baranków, które u weterynarza zamieniają się w diabły.
Przydałby się behawiorysta.
tylko, że akurat powiedziały, że on się nikomu nie daje pogłaskać i , że on jest pierwszą osobą, więc to chyba nie to. Ciekawe czy byś tak pierdzieliła jakby cię zaatakował. Pies jak dla mnie nadaje się do uśpienia, bo stanowi zagrożenie dla ludzi, a te właścicielki to kretynki, głaskają psa ,gdy atakuje weterynarza, czyli nagroda za atak. no masakra. Moja ciotka miała takiego psa, jego życie skończyło się ,gdy ją zaatakował.
Znam bardzo fajny sposób na oswojenie psa z weterynarzem. Wielu ludzi odwiedza weta tylko wtedy, gdy pies ma mieć wykonany jakiś zabieg. Ja swoje psy przyprowadzam także w gości-zwykłe odwiedziny, "dzień dobry", zważenie.. Jak jeden ma mieć zrobioną profilaktykę-idzie cała grupa-przynajmniej nie wiedzą, któremu się trafi. Zawsze dostają od weterynarza nagrodę-ulubiony przysmak. I nie mam problemu z weterynarzem :)
Nie sądzę żeby ta rasa dała się bić bo zapewne napastnik źle by skończył
1:51 ładna mordka ☺
1:00 - ja u dyrektora bo kłótni z nauczycielem
3:13 akuku xD
Hahahah
Rozwaliło mnie to 😂 😂
Konto zapasowe dla nie wiadomo kogo ale ma być 🤣🤣
jahahaha
XDDDD
Mało wiedzą o zachowaniu zwierząt. On atakuje a One go głaszczą i przytulają dla Nich to "uspokajanie" ale dla Niego to jakby pochwała za zachowanie czyli w tym przypadku pochwała za atakowanie. + weterynarz najpierw "zdobył Jego zaufanie" poczym wbił igłe więc ten pies będzie miał problemy z zaufaniem później. Wszystko nie wygląda tak jak powinno.
Panie doktorze mój słodki Rottweilerek jeszcze nigdy nikogo nie ugryzł, on się cieszy, że pan go smyra xD
Jak dla mnie najpiękniejsza rasa ale faktycznie nie dla początkujących właścicieli psiaków miałem do czynienia z kilkoma psami i tej rasy i zawsze wskazywały przejaw agresji może każdy był źle wyszkolony bo nie neguje tej rasy absolutnie ale fakt są to duże typowo obronne psy i trzeba mieć naprawdę dobra rękę żeby je dobrze wychować sam mam pit bullla i to co przechodziłem z nim między 9 a 11miesiacem jego życia to był dramat rzucał się nawet na członków mojej rodziny ale kwestia konsultacji z tresesrem konsekwencje w wychowaniu i mam najlepszego Przytulaka pod sloncem
Gratulacje :D
Właścicielki- kompletnie nieodpowiedzialne debilki, pies atakuję weterynarza, a te go po głowie głaszczą. To ma być nagroda? co za złe podejście do zwierzęcia. One się do uśpienia nadają bardziej niż ten pies:D
Mam takiego ślicznego kociaka w domku przy sobie tylko troszkę łagodniejszego ,bo to sunia 😊 Uwielbiam te kociaki ❤
A był taki jeden pies, co miał właściciela, wszystko było z nim ok, aż nagle mu dupę odgryzł!
Mam ten sam problem z owczarkiem niemieckim, wizyta u weta skończyła się wielkim fochem pana dr na mnie, ze pies nie pozwala sobie pobrać krwi przez obcego i wsadzić termometru wiadomo gdzie. Nie ukrywam moja wina tez w tym jest, ale dziwne ,żeby dorosły pies ktory wazy 40kg pozwolił sobie na zadawanie bólu przez obcego. Pracuję w służbie zdrowia i widzę jak reagują ludzie na pobieranie krwi, a co tu się dziwić reakcji zwierzęcia...
Myślę że tu pomoże behawiorysta. Warto się skontaktować. I nie mówię że coś z psem jest nie tak ale taka wizyta może pomóc oswoić się z lękiem psa. Agresja bierze się z lęku. Rozumiem sytuację i mam nadzieję że pomogłem. Pozdrawiam
Jeżeli lekarz czyli osoba, która powinna znać się na zwierzętach i rozumieć to że one również mogą się denerwować wizytą w nowym miejscu gdzie ludzie kręcą się wokół niego i robią mu niewiadomo co, tak zareagował to naprawdę nie radzę do niego chodzić. Być może nie nadaje się do fachu ze zwierzętami i leci tylko na kasę
Wychowanie średnio, ale szacunek za dobry kaganiec 🤗
On nie grynie on tylko zjada w calosci😁😁
Spokojnie
To jest niestety tylko i wyłącznie - ZAWSZE wina właścicieli. Nigdy psiaka
Akurat nie zawsze; geny i środowisko psiaka też mają swój wpływ na jego zachowanie.
Nie zawsze. Oczywiście, dużo zależy od właściciela, ale pies to jednak zwierze. Jeden, drugi, trzeci, setny raz się nic nie stanie, ale nigdy nie można być w 100% pewny zachowania swojego psa. Ja może i wiem, że mój pies nikogo obcego nie ugryzie tak po prostu, a trzymam go na krótkiej smyczy, bo nawet jeśli nigdy wcześniej mu się to nie zdarzyło to skąd mam wiedzieć, że akurat tym razem nikogo nie ugryzie? Pies nie potrafi tak panować nad swoim zachowaniem jak człowiek.
@@wiki8897 Dokładnie
Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że ludzie są bardziej nieobliczalny od zwierząt. A człowiek sobie wmawia, jaki to jest najmądrzejszy. ... CZŁOWIEK TO TEŻ ZWIERZĘ, czy to się wam podoba czy nie.
@@gogar1202 jednak zwierze (w tym przypadku pies), kieruje się instynktem. Każde zwierze kieruje się inatynktem, a jeżeli już jakiś jacyś ludzie się tak zachowują to jest to mniejszość. Nawet te najbardziej wychowane psy mogą ugryźć, bo po prostu instynkt będzie silniejszy niż to, czego właściciel go nauczył
Cierpliwy lekarz
Przystojny weterynarz- kocha i troszczy się o zwierzaki i dooobrze wygląda😁👍😉
Mialam rorwailera, ktory byl cudowny, łagodny, kochal dzieci i małe pieski ,chodzil bez kaganca i byl przekochany.ale dostal nowotwora łapki i trzeba bylo go uśpić, do dzis płaczę za nim na samo wspomnienie ,mam jego zdjecia na tapecie w komorce.
Z Twojego opisu wydaje się wspaniałym pieskiem bardzo nam przykro że stało się to co się stało :(
Bardzo polubiłam tą rasę.
no i świetnie :3
Zamiast go usypiać do badania można było odesłać do lekarza innej płci (często to jest np. awersja do mężczyzn związana z jakąś traumą z przeszłości albo ogólnie zbyt wysokim poziomem testosteronu), zwłaszcza jeśli nie było problemu zagrażającemu życiu psa.
Ah... Zawsze pod takimi filmami są specjaliści, którzy zrobiliby wszystko inaczej :D
Ten pies nie gryzie tylko połyka w całości
Ja mam rottweilera jest bardzo spokojny ten to jakiś dzikus.
Wszystkie zwierzaki boją się weta i bronią się bo wizytę u weta zwierzęta źle kojarzą. Uwielbiam filmiki o pracy weterynarzy bo jest bardziej fascynująca od lekarzy naszych ludzkich
Miałem takie groźnego psa. Stojąc wkładamy między swoje nogi głowe psa i mocno go nogami trzymamy zwyczuciem nie podduszamy i wtedy weterynarz robi swoje. Niestety zęby mu nie dało rady zbadać bez uśpienia. Ale termometr w tyłek czy jakieś zastrzyki tak.
Akurat nie wiem co by mi musiało skoczyć do łba. By takiego psa jako chłopak blokować między nogami.
Awwww :3 ---------> 1:52
Horror jak można tak psa nie wychować , teraz bardzo niebezpieczny. Uważam, że nie WSZYSCY powinni mieć takoe psy.
Mój pies, który ma obecnie 16 lat, był wychowywany na psa obronnego i również nie daje się nikomu obcemu pogłaskać, jest bardzo groźny, a pewnego razu, gdy rozmawiałam z moim sąsiadem jego młodszy brat wskoczył na płot i na nim stał, a mój pies (o imieniu Fix) chciał mnie obronić i od razu podbiegł do płotu, złapał zębami za rękę chłopca i zaczął ją szarpać, rozerwał mu ścięgna, a ja nie mogłam z tym nic zrobić, bo Fix był zbyt silny i w tym czasie się mnie nie słuchał. Po kilku sekundach wreszcie puścił rękę mojego sąsiada i podbiegł do mnie. Wiedziałam, że Fix nie zrobił tego, bo jest agresywny, tylko dlatego, że chciał mnie obronić. Fix był ze mną od kiedy się urodziłam, zawsze się mną opiekował, a z opowieści moich rodziców wiem, że nic nie świadoma kilkuletnia ja zabierałam garnek z jedzeniem Fix'a, a on tylko czekał, aż mu go oddam. Teraz często kiedy daje mu jakieś jedzenie, na przykład parówkę, to on próbuje ledwo złapać zębami na samym koniuszku, aby mi nic nie zrobić. Kiedy weterynarz musiał przyjeżdżać, mój tata lub nawet czasami ja musieliśmy mocno trztmać Fix'a, aby nic nie zrobił weterynarzowi. Wiem, że Fix jest niebezpieczny i jeśli chciałby mógłby doprowadzić do krytycznego stanu człowieka, ale to tylko, aby mnie obronić, dlatego go bardzo kocham i nie chcę go tak szybko stracić, co może stać się niedługo. Pewnie mało osób to przeczytało, a jeszcze mniej to obchodzi, ale po prostu chciałam to napisać.
Mając takiego psa, trzeba mieć oczy dookoła głowy i przewidywać jego możliwe zachowania. Dlatego też duże psy powinny być szkolone w zakresie psa obronnego, by nauczyły się rozróżniać prawdziwe zagrożenie.
@@marekduczman mój tata nie zwracał na to uwagi, a ja nie miałam na to wpływu, bo przecież kiedy mój pies był młody to ja byłam taka malutka i nie mogłam nic zrobić
@@outeez Ja nie mam do nikogo pretensji, tylko piszę ku przestrodze. Duży pies=duży obowiązek.
A jak skończyła się ta sytuacja z dzieckiem? Według mnie pies jest źle wychowane i nie rozróżnia realnego zagrożenia. Takich starszy psów raczej nie fa się w 100% "naprawić" i powinien zostać uśpiony
@@jacekwitkowski889 Rodzice dziecka postanowili tego nie zgłaszać, ponieważ aż tak źle nie było, chyba tylko kilka dni, może trochę więcej niż tydzień w szpitalu i było dobrze. A jeśli chodzi o wychowanie psa, to już nie do mnie, ponieważ ja jestem młodsza od mojego psa i nie miałam na to wpływu i nikt z mojej rodziny nie myślał nawet o opcji uśpienia Fix'a, ponieważ jest on dla wszystkich jak członek naszej rodziny. I tak opcja nie będzie potrzebna, ponieważ jest już dosyć stary i za dużo już nie przeżyje, przez co znowu chce mi się płakać, gdy myślę, że długo ze mną nie będzie.
Ludzie, którzy nie panują nad psem to bezsens.
Skoro jest az tak agresywny to dlaczego nie dali mu czegos na uspokojenie wlascicielka zle go ulozyla skoro niema zaufania do ludzi kedys musial byc skrzywdzony a zwierzeta pamietaja
Może to właśnie jest sedno. Ale niekonieczne to właścicielki go biły. Może ktoś inny? Może to jest pies z pseudo hodowli?
@Aden Oden Narkozę? Widać, kto ma zerowe pojęcie. Na uspokojenie/zwiotczenie mięśni podaje się tzw. głupiego Jasia-pies nadal ma świadomość, ale nie może reagować. Nie wpływa on na działanie płuc.
@Aden Oden brawo za poziom odpowiedzi-z niziną społeczną mającą mózg wielkości orzeszka nie będę gadać-niejedno z psami przeszłam, weterynarzy spotykam na co dzień, wiedzę z zakresu weterynarii posiadam. Ale co tam-kłócić się nie będę-brak u Ciebie retoryki wypowiedzi. Wyzywać, to idź się z kolegami z podstawówki.
Nie musiał być skrzywdzony. Wystarczy, że nikt z domowników nie był mu przewodnikiem i że od szczenięcia nie był socjalizowany, zapoznawany z wizytami u weterynarza, z obecnością osób dorosłych i dzieci, z rozmaitymi sytuacjami, zwierzętami - zwłaszcza psami, środkami lokomocji, ruchem ulicznym, rowerzystami itp.. Prawdopodobnie 'od zawsze'
każde nerwowe zachowanie psa jego właścicielki (nieświadomie) nagradzały głaskaniem. Nic dziwnego, że pies instynktownie
działał obronnie - skąd miał wiedzieć, jak należy się zachować, gdy paniusie same były mocno zdenerwowane, a lekarz też w strachu (i wcale mu się nie dziwię 😱😵😬).
Pies w ogóle nie powinien być w takich sytuacjach głaskany. To go tylko stymuluje. Gdy zaczyna atakować trzeba raz troszkę bardziej energicznie szarpnąć za smycz, ewentualnie później przytrzymać na krótko i RAZ coś krzyknąć ( ciągłe powtarzanie bez przerwy tego samego w końcu pies zbagatelizuje). Tak w kółko aż się nauczy. Najlepiej tak długo powtarzać aż pies się położy i zacznie skupiać swoją uwagę na czymś innym. Nie jestem ekspertem, ale miałem już kilka psów w swoim życiu ( różnych rozmiarów) i każdy był spokojny i posłuszny.
Ja mam Rottwilrea to kochane psiaki
podrap go od nas! :)
Mieliśmy rottweilerke była naj ukochansza, naj grzeczniejsza nigdy nie zawarczala a naszego syna ugryzł York znajomych który syna znał od malego
To wolę swojego labradora . Kto nie podejdzie to chętny do zabawy 😊.
lukasz6oo to nie zależy od rasy psa.. eh.. ludzie
@@dolce7999 łatwiej ułożyć labradora jak amstaffa czy rottweiler- a . Każdy szanujący się chodowca powie Ci o tym. Pozdro.😉
lukasz6oo mam amstaffa i dobermana i każdy z nich wie jak zachować się w odpowiedniej do tego sytuacji ;) każdy HODOWCA Ci to powie ;)
@@dolce7999 ale prosty człowiek który chce kupić sobie pieska już nie koniecznie 😉i potem są takie sytuacje.
lukasz6oo labrador również może być agresywny ;) to zależy od temperamentu i charakteru psa a nie głównie przez rasę. Logiczne, ze powstałe rasy psów były tworzone nie bez powodu- bo do praktycznie większości ras było zastosowanie. I genetyka miała ogromne znaczenie co do charakteru i usposobienia psa. Wszystko było zapisane. Lecz można nawet z pudelka zrobić zabójcę tak samo jak z amstaffa czy innych psów „groźnych ras” potulnego misia do leżakowania w łóżku. Wiec proszę się zastanowić ;) pozdro
Zabrać tego psa tym babom. Mojego Kaukaza weterynarze reguralnie szczepią bez kagańca. Wszystko zależy od właściciela.
A dalszy ciąg tej sprawy?
Ludzie nie piszcie kom typu ; ,,uśpijcie tego bydlaka!!,, to nie jego wina że jest bardzo agresywny. Pies sam w sobie nie stanie się taki!! To częściowo wina właściciela, gdyby go tylko przyzwyczajała do ludzi...pamiętajcie że pies też istota żywa 💜💜
Najlepiej zrzucić na właściciela, takie rasy powinny być zakazane
@@Keepingitreal21359 ale sie usmialam haha
@@zuzolxd2818 ty masz z 12 lat max a ryby i dzieci głosu nie mają
@@Keepingitreal21359 pomysl za nin cos napiszesz
@@zuzolxd2818 ile masz lat
Trochę się przeraziłam oglądając to, jestem na profilu weterynarii i mimo, że wiem, że w przyszłości będę mieć takich pacjentów to przeraża mnie to.
Rottweiler to franklin ma kocham te psy
Bez kagańca była by większą oglądalność.
ja kiedys miałem psa owczarka niemieckiego mógłem mu do miski włożyc reke i zamiast jesc to lizał moja reke a jak miał 6 miechy to goscio co próbówał mi nożem grozic to mało brakowało gdyby nie smycz to by to reke stracił. jak nauczysz psa tak masz, każdej rasy do dam do tego, ze spokuj i opanowanie i zero przemocy to klucz do sukcesu by miec bardzo dobre reacje z psem a w tym idzie odpowiedna nauka zasad i posłuszenstwa psa i zero przemocy a gwarantuje, ze pies pujdzie za włascicielem w ogien, teraz mam wyżła dla mnie pieszczoch i i lizus i mnie na krok nie odstapi a jak zobaczy obcego to od drazu podleci i czasami nawet z nienacka i ugryzie obcego.
Prawdziwy przyjaciel :)
Udało mu się jakoś pomuc ? Guz był złośliwy?
Paweł Reske pomóc*
Nie dziwię się za kaganiec i te niewygodne szelki też bym taka była. Lek na uspokojenie
Jak dla mnie powinien być tutaj jeszcze behawiorysta
dlaczego napis na szelkach jest zamazany (pisało ,,Julius-k9" czy jakoś) wth ;-;
Mam 2 Rottweilery ale nie są agresywne a w dodatku uwielbiają weterynarzy i chcą pieszczot
to wspaniałe psiaki! :)
Ja mam rottwellera 😘😘😘
Dbaj o niego! :)
@@natgeopl kocham go 🤩🤩🤩🥰🥰🥰
Jak sobie wychowałaś tak masz. Ja mojego wychowałem wiele godzin na tresurze. U weterynarza jest spokojny ale cały czas patrzy na jeden mój ruch twarzy i żuca się do gardła gdyby było coś nie tak. Ufa mi i wie że to ja mówię gryź albo to przyjaciel. Ta rasa wymaga tego że to ty jesteś alfa i musi mieć jednego Pana. Trzeba poświęcić na początku czas i pieniądze potem jest spoko. Także ja mam tak że to ja decyduje czy jest źle czy ok życzę tego każdemu. PS wziolem go jak był mały ze schroniska
Pewnego razu zaciąłem się z takim pieskiem w windzie na ponad godzinę. Oprócz właścicielki było z nami jeszcze 5 osób. Przeżyłem tylko ja. Zapytacie jak to możliwe? Zastosowałem pewną technikę manipulacyjną, dzięki której pies uwierzył że jestem w jego stadzie, a pozostali to nasze ofiary. Ramię w ramię z Reksiem zagryźliśmy i rozszarpaliśmy 5 osób.
Te panie pogarszają sprawę. Gdy głaszczą psa nie tylko wydają pozwolenie na takie zachowanie ale i je pochwalają (zapewnie nieświadomie). Obstawiam że myślą że go uspokajają. Weterynarz powinien zwrócić im uwagę.
Oh ! Przydał by się *Cesar Millian !*
On się stresował i bał innych że skrzywdzą jego właścicieli i go
Gdzie można cale obejrzeć
+1
@@kamiluczaj8851 dla ciebie
Gdzie oglądać całe odcinki ?
Oczywiście w National Geographic
National Geographic mam na myśli stare odcinki i serie bo nigdzie tego nie ma ..
@@natgeopl nie każdy ma telewizor😡
Czemu w polecanych ? :(
ale doggo zajebisty
Tu jest potrzebny Cezar Millan
Dla tych Pań Chihuahua najwyżej.
Jaki to odcinek jest bo chce oglądnąć
Numer znajdziesz w opisie :)
mam 6 letniego Serbskiego Rottweilera to już mój drugi i powiem tak dzieciaki to na nim jeżdżą jak na koniu sąsiedzi głaszczą nie sprawia kłopotu a u weterynarza grzeczny nawet sam lekarz mu ściąga kaganiec bo go uwielbia także to że pies jest agresywny to tylko i wyłącznie wina właściciela nie psa pies łapie cechy zachowanie po właścicielu i dla osób początkujących które chcą mieć takiego wielkiego misia a nie mają doświadczenia z psami to polecał bym przejść się do szkoły gdzie szkolą psy i zaobserwować i popytać co z czym się je by później nie było nie to nie pies dla mnie oddam go do schroniska albo wyrzucę w lesie pies ma uczucia i także kocha a za swojego pana odda życie i jest wierny do końca życia nie tak jak ludzie
Ja jak bym zobaczyła takiego psa to bym na zawał umarła pies cięższy o dennie 😱😱
Ten pies to ja podczas gastroskopii.
Też mam uraz z fartuchami. Wcale mu się nie dziwię.
Który to odcinek?
Zajrzyj do opisu :)
3:13 akuku
chcę takiego psa😂
a nie mojego labradora
Szanuj swojego przyjaciela. Docenisz go, jak odejdzie. Nie rób tego psiakowi
no co ty nie oddam go,ale chciał bym żeby był trochę bardziej agresywny
Mi jest naprawdę szkoda tego pieska nie wie o co chodzi i się denerwuje
A nie można dać temu psu coś na uspokojenie i wtedy dokładnie zbadać pacjenta.
Potężny rodwailler
Po co on na początku chce wymacać tego guza u psa ryzykując ugryzienie jak i tak później go usypia? Przecież jak by mu dał środek usypiający to mógłby robić z nim co chce
Przecież pies ma kaganiec jak by go pogryzł. Ten pies. Jest straszny boję się tak dużych psów ale szaczun dla tego wenerynarza
Te rasy są jak odbezpieczony pistolet nie wiesz kiedy wypali jak pitbull,doberman,amstaf no i jak na filmie rottweiler
Nagradzaja psa glaskaniem jak jest nerwowy Brawo
Mój dziadek miał rodwailera i boss był kochanym psem nigdy nikogo nie ugryzł, zdech niedawno że starości
Z takim psem to trzeba ostro a one go glaszcza.I na co takie bydle to nie jest pies dla nich
0:47 zawał.
Nie powinny go głaskać jak Próbuje zaatakować.
PIES ROGALA DDL HAHA
Rogal ddl ma dobermana ziomus