Piękna kobieta. To pierwsze co pomyślałam kiedy pierwszy raz ta Panią zobaczyłam. Straszne, ze nawet ona nie czuje się pewnie w swoim ciele. Co nam media zrobiły z głowy 😢
Brokat to mikroplastik, który wnika, a właściwe już na dobre zadomowił się w ciałach ludzi i zwierząt . A przedtem w wodzie i glebie. Mikroplastik , a teraz już nawet nanoplastik- czyli jeszcze mniejsze cząstki plastiku, które są znaczące w powstawaniu obecnie panujących chorób typu najdziwniejsze nowotwory (ale te pospolite też ), a także szerząca się niepłodność - tragedia wielu młodych ludzi. Nie żałujmy więc brokatu🙃(a poza tym, posprzątanie go jest niewykonalne ,a sam się nie rozłoży )
W temacie wyrażania opinii to mam jedną odpowiedź, którą zawsze stosuję "przecież nie prosiłam o opinię", zwykle działa. Fakt, że ja nie jestem osobą publiczną czy popularną ale w zwykłym życiu zwykłej kobiety to też się często zdarza. Mam też wrażenie, że sporą część kobiet ( te opinie są zawsze od kobiet) wkurza pewność siebie u innych, jakas taka dziwna mentalność, że nie powinno się siebie lubić i doceniać.... ehhh dziwne te czasy
Bardzo ciekawa rozmowa. Natomiast przeglądam zdjęcia Pani Marty na Jej profilu instagramowym i nie mogę za nic dopatrzyć się grubych ud, o których bardzo często tutaj mówi... Kilka razy padają słowa, że mąż zwracał uwagę na to uwagę na sesji albo, że Pani Marta sama wie, że nie wygląda jak modelka i ma grube uda... Patrzę na zdjęcia i szukam. Tych ud i łydek. Nie ma.... I myślę sobie, że to nie jest ok. Bo nakręca Pani to czego Pani sama nie chce dla siebie, innych kobiet, swoich dzieci....
Z drugiej strony na instagramie „ modelki” często noszą rozmiar 32-34 i jeszcze sobie wyszczuplają optycznie i wydłużają nogi. Osoba w rozmiarze 38 na insta jest już plus size. Takie są niestety realia.
@@kingawrobel4321 Jasne, ale te realia kreowane są właśnie przez użytkowników social mediów czyli takie osoby jak między innymi Pani Marta i inne instagramerki. Więc jak się mówi o wszechobecnej presji bycia fit i rozmiaru 34 jednocześnie powtarzając, że ma się grube uda i łydki wyglądając naprawdę niemal idealnie to niestety to jest dokładanie się do tego wyścigu szczurów...
Kompleksy w 99% są urojone w naszych głowach. Widzimy siebie inaczej niż wszyscy. To po pierwsze. Po drugie tu się idealnie odzwierciedla jak nawet 36/38 rozmiar karmiony oceną świata na okrągło zacznie w końcu i tak siebie gdzieś nieakceptować. To jest problem otoczenia i własnej głowy.
Pani Marta, wspaniała osobowość. Serdecznie pozdrawiam obie Panie
Kurczę Dziewczyno, jak ja lubię Cię słuchać ❤️ tyle mądrości i zrozumienia. Dzięki, że jesteś i tworzysz. ❤️
Znowu szał! Czyli super treści dla mnie.
Brzoza dzięki !!!!❤
Piękna kobieta. To pierwsze co pomyślałam kiedy pierwszy raz ta Panią zobaczyłam. Straszne, ze nawet ona nie czuje się pewnie w swoim ciele. Co nam media zrobiły z głowy 😢
Melodia dla uszu❤ cudowna rozmowa!
🩵🥹
Kasiu, wpadłam na Twój kanał całkiem przypadkiem, ale w takim momencie, że pomógł mi się utrzymać na powierzchni. Bardzo Ci dziękuję za to co robisz❤
Dziękuję 😍 nie ma przypadków 😍
Cale zycie partrze na siebie w lustrze jak na osobe bez proporcji,lydki chude, waga idzie w brzuch....dziekuje za te rozmowe
🫶🏻
Dziękuję bardzo za tą rozmowę
Brokat to mikroplastik, który wnika, a właściwe już na dobre zadomowił się w ciałach ludzi i zwierząt . A przedtem w wodzie i glebie. Mikroplastik , a teraz już nawet nanoplastik- czyli jeszcze mniejsze cząstki plastiku, które są znaczące w powstawaniu obecnie panujących chorób typu najdziwniejsze nowotwory (ale te pospolite też ), a także szerząca się niepłodność - tragedia wielu młodych ludzi. Nie żałujmy więc brokatu🙃(a poza tym, posprzątanie go jest niewykonalne ,a sam się nie rozłoży )
Świetna rozmowa ❤
💜
W temacie wyrażania opinii to mam jedną odpowiedź, którą zawsze stosuję "przecież nie prosiłam o opinię", zwykle działa. Fakt, że ja nie jestem osobą publiczną czy popularną ale w zwykłym życiu zwykłej kobiety to też się często zdarza. Mam też wrażenie, że sporą część kobiet ( te opinie są zawsze od kobiet) wkurza pewność siebie u innych, jakas taka dziwna mentalność, że nie powinno się siebie lubić i doceniać.... ehhh dziwne te czasy
Bardzo ciekawa rozmowa. Natomiast przeglądam zdjęcia Pani Marty na Jej profilu instagramowym i nie mogę za nic dopatrzyć się grubych ud, o których bardzo często tutaj mówi... Kilka razy padają słowa, że mąż zwracał uwagę na to uwagę na sesji albo, że Pani Marta sama wie, że nie wygląda jak modelka i ma grube uda... Patrzę na zdjęcia i szukam. Tych ud i łydek. Nie ma....
I myślę sobie, że to nie jest ok. Bo nakręca Pani to czego Pani sama nie chce dla siebie, innych kobiet, swoich dzieci....
Z drugiej strony na instagramie „ modelki” często noszą rozmiar 32-34 i jeszcze sobie wyszczuplają optycznie i wydłużają nogi. Osoba w rozmiarze 38 na insta jest już plus size. Takie są niestety realia.
@@kingawrobel4321 Jasne, ale te realia kreowane są właśnie przez użytkowników social mediów czyli takie osoby jak między innymi Pani Marta i inne instagramerki. Więc jak się mówi o wszechobecnej presji bycia fit i rozmiaru 34 jednocześnie powtarzając, że ma się grube uda i łydki wyglądając naprawdę niemal idealnie to niestety to jest dokładanie się do tego wyścigu szczurów...
Kompleksy w 99% są urojone w naszych głowach. Widzimy siebie inaczej niż wszyscy. To po pierwsze. Po drugie tu się idealnie odzwierciedla jak nawet 36/38 rozmiar karmiony oceną świata na okrągło zacznie w końcu i tak siebie gdzieś nieakceptować. To jest problem otoczenia i własnej głowy.
Brzoza, ale jesteś piękna!
☺️
Pani Marto, ja zapłacę za możliwość zrobienia Pani zdjęć:) najpiękniejsza :)
Wspaniała rozmowa!
DziękujeMY ❤️
❤❤❤
💜💜💜